Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I 1 Ca 414/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 października 2014 r.

Sąd Okręgowy w Koninie, Wydział I Cywilny, w składzie:

Przewodniczący: SSO Aleksandra Bolczyk

po rozpoznaniu w dniu 29 października 2014 r.

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa K. L.

przeciwko E. P.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej i zażalenia powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Koninie

z dnia 25 czerwca 2014 r., sygn. akt I C 393/13

1.  oddala apelację pozwanej

2.  oddala zażalenie powoda .

3.  Zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 383 zł. tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu odwoławczym .

SSO Aleksandra Bolczyk

Sygn. akt I 1 Ca 414/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 25 czerwca 2014r. Sąd Rejonowy w Koninie zasądził od pozwanej E. P. na rzecz powoda K. L. kwotę 3444,48 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 23 czerwca 2012r. do dnia zapłaty , oddalił powództwo w pozostałym zakresie i orzekł o kosztach procesu .

Apelację od tego orzeczenia wywiodła pozwana zaskarżając wyrok w części

tj. co do pkt. 1 i 2 wyroku zarzucając :

- obrazę przepisów prawa materialnego art. 734§1 kpc. w zw. z art. 60 kc. , która miała istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia , poprzez ich niewłaściwe zastosowanie do ustalonego w sprawie stanu faktycznego polegające na przyjęciu przez Sąd ,że między stronami doszło do zawarcie w sposób dorozumiany ustnej umowy zlecenia, -obrazę przepisów prawa materialnego tj. art. 749 kc. , , która miała istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia , poprzez niewłaściwe zastosowanie dyspozycji w/w regulacji do stanu faktycznego sprawy , które wiązało się z ustaleniem Sądu meriti,,że stosunek zlecenia miedzy stronami nie wygasł , podczas , gdy umowa z dnia 5 czerwca 2010r. precyzyjnie określała czas obowiązywania ,

- obrazę przepisów prawa materialnego tj. art. 735§2 kc. która miała istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia , poprzez niewłaściwe zastosowanie w/w przepisu do stanu faktycznego nin. sprawy polegające na przyznaniu przez sąd wynagrodzenia w wysokości tożsamej jak za wykonanie umowy z dnia 5 czerwca 2010r.

- naruszenie przepisu postępowania cywilnego art. 233§1 kpc. które miało istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia , poprzez niewłaściwe zastosowanie w/w przepisu polegające na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów ,

- naruszenie przepisów postępowania cywilnego art., 232 kpc. polegające na niedopuszczeniu przez Sąd I instancji z urzędu dowodu z opinii biegłego grafometry na okoliczność autentyczności podpisu pozwanej na wniosku o przedłużeniu terminu do uzupełnienia braków,

- sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego .

W oparciu o powyższe zarzuty pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w pozostałej części i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej zwrotu kosztów postępowań w obu instancjach wg norm przepisanych .

Powód K. L. wywiódł z kolei zażalenie na rozstrzygnięcie zawarte w pkt. III wyroku w zakresie kosztów procesu wnosząc o zmianę zaskarżonego postanowienia o kosztach i zasądzenie na rzecz powoda od pozwanej kosztów procesu z uwzględnieniem poniesionych przez pełnomocnika powoda wydatków związanych z dojazdami na rozprawy w kwocie 668,64 zł i zasadzenie od pozwanej tytułem zwrotu kosztów procesu kwoty łącznej 1777,20 zł .

Sąd Okręgowy zważył , co następuje :

Apelacja pozwanej nie zasługiwała na uwzględnienie.

Mimo podniesienia przez skarżącego we wniesionym środku odwoławczym szeregu zarzutów uznać należało, iż twierdzenia strony pozwanej okazały się nietrafne.

W pierwszej kolejności podnieść należy, iż postępowanie w niniejszej sprawie toczyło się w trybie uproszczonym albowiem dotyczyło roszczenia z umowy zlecenia, w której wartość przedmiotu sporu wynosiła 3.445 zł. Okoliczności tej nie zmienia błąd jakiego dopuścił się Sąd I. instancji zezwalając stronie pozwanej, wbrew wyraźnej dyspozycji art. 505 2 k.p.c., na wniesienie odpowiedzi na pozew bez zachowania wymaganej formy urzędowego formularza (k. 45-47). Postępowanie uproszczone jest bowiem postępowaniem obligatoryjnym - przewodniczący wydziału (upoważniony sędzia) dokonuje obligatoryjnie, z urzędu, oceny, czy sprawa podlega rozpoznaniu w tym postępowaniu, i w razie pozytywnej konkluzji - kwalifikuje ją do rozpoznania w oparciu o przepisy art. 502 1 k.p.c. i n. Uznanie, iż mamy do czynienia z postępowaniem uproszczonym pociąga zarazem za sobą daleko idące konsekwencje dotyczące kształtu wnoszonego w tym postępowaniu środka odwoławczego. Apelacja w postępowaniu uproszczonym może być bowiem oparta wyłącznie na podstawach określonych w art. 505 9 § 1 1 k.p.c. oraz na podstawie późniejszego wykrycia okoliczności faktycznych lub środków dowodowych, co pośrednio wynika z brzmienia art. 505 11 § 2 k.p.c. Jak wynika zatem z powyższego podstawą apelacji w tym trybie nie mogą być zarzuty błędu w ustaleniach faktycznych. W konsekwencji Sąd odwoławczy nie mógł rozpoznać obszernego zarzutu sformułowanego w punkcie 6. apelacji dotyczącego „sprzeczności istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, które miały wpływ na treść rozstrzygnięcia” albowiem jego sformułowanie w postępowaniu uproszczonym było niedopuszczalne.

Pozostałe zarzuty wskazane w środku odwoławczym nie zasługiwały natomiast na uwzględnienie.

Jako chybiony należało uznać zarzut naruszenia prawa materialnego, tj. art. 734 § 1 k.c. w zw. z art. 60 k.c. polegający na niezasadnym przyjęciu przez Sąd, iż między stronami doszło do zawarcia ustnej umowy zlecenia, której przedmiotem było pośrednictwo przed niemieckimi organami w celu uzyskania zasiłku rodzinnego, mimo iż jak wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego pozwana samodzielnie i bez udziału strony powodowej złożyła wniosek o zasiłek i przedłożyła stosowną dokumentację, która to okoliczność wyklucza możliwość przypisania jej woli zawarcia umowy zlecenia ze stroną powodową. Treść tak sformułowanego zarzutu jak i jego uzasadnienie wskazuje, iż w istocie skarżący kwestionuje ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy, a mianowicie przyjęcie, iż strony zawarły dorozumianą umowę zlecenia, będące następstwem błędnej oceny materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie (art. 233 § 1 k.p.c.). Z obrazą prawa materialnego mamy bowiem do czynienia jedynie wtedy, gdy Sąd dokonuje błędnej subsumpcji przepisu pod niekwestionowany stan faktyczny, gdy tymczasem niniejszy zarzut nawiązuje wprost do sfery ustaleń faktycznych, będącej skutkiem takiej, a nie innej oceny dowodów. Wskazuje na to również treść uzasadnienia Sądu I. instancji, który trafnie uznał, iż „istotą przedmiotowej sprawy było ustalenie czy strony łączyła umowa dotycząca pośrednictwa w uzyskaniu świadczenia rodzinnego na dzieci pozwanej (…) a jeżeli tak, jakiej treści i na jakich zasadach” (k. 4 uzasadnienia). Sąd Rejonowy dokonał zarazem wszechstronnej oceny materiału dowodowego, która ostatecznie doprowadziła go do ustalenia, iż między stronami doszło do zawarcia dorozumianej umowy zlecenia, wskazując w szczególności, iż nie zasługują na wiarę przeciwne w tym przedmiocie zeznania pozwanej, albowiem przeczą im zeznania powoda oraz świadka R. W., a także obiektywne czynności dotyczące składania powodowi dokumentacji koniecznej do wydania pozytywnej decyzji odnośnie uzyskania zasiłku rodzinnego. Oceny tej skarżący we wniesionym środku odwoławczym nie podważył, wskazując jedynie własną wersję zdarzeń w tym zakresie i ograniczając się do przytoczenia faktu ustalonego przez Sąd, z którym się nie zgadza. Przedmiotowy zarzut nie mógł więc zostać uwzględniony.

W ten sam sposób należało ocenić zarzut obrazy przepisów prawa materialnego, tj. art. 749 k.c. polegający na niewłaściwym zastosowaniu dyspozycji tego przepisu do stanu faktycznego sprawy poprzez ustalenie przez Sąd meriti, że stosunek zlecenia nie wygasł między stronami w sytuacji, gdy umowa zlecenia z dnia 5 czerwca 2010 r. w sposób precyzyjny określała czas obowiązywania, tj. osiągnięcie celu – uzyskanie świadczenia rodzinnego za wskazane w umowie okresy, który to cel został osiągnięty i wiązał się z wygaśnięciem zlecenia, jak również mimo, że pozwana inicjując postępowanie o uzyskanie świadczenia za kolejne lata nie korzystała z pomocy i usług powoda, samodzielnie korespondując z właściwym organem niemieckim. Sąd pierwszej instancji wskazuje bowiem na konkretne okoliczności, które w rezultacie doprowadziły go do ustalenia, iż pozwana nie odwołała pełnomocnictwa udzielonego pełnomocnikowi powoda R. W.. To do niego była bowiem adresowana korespondencja organów niemieckich, w tym decyzje zasiłkowe oraz wezwanie do uzupełnienia braków. To on złożył też wypełnione dokumenty, co skutkowało przyznaniem zasiłku za kolejny okres. Okolicznościom tym nie przeczą podnoszone przez skarżącego fakty, z których wynika, że pozwana sama podejmowała działania mające na celu uzyskanie świadczenia rodzinnego oraz brak pisemnego przedłużenia umowy zlecenia albowiem zostały one dostrzeżone przez Sąd Rejonowy, który wyraźnie stwierdził, iż „w sprawie mamy do czynienia z sytuacją równoległego działania przez pozwaną i jej pracodawcę oraz powoda i jego współpracowników w celu uzyskania zasiłku rodzinnego za lata 2010-11” (k. 5 uzasadnienia). Jak zarazem słusznie przyjął Sąd I. instancji, sytuacja taka nie wykluczała dalszego dorozumianego obowiązywania umowy zlecenia, na co wskazywały przytoczone wyżej fakty.

Nie zasługiwał na uwzględnienie również zarzut obrazy prawa materialnego, tj. art. 735 § 2 k.c., podniesiony z ostrożności procesowej, polegający na przyznaniu powodowi przez Sąd wynagrodzenia w wysokości tożsamej jak za wykonanie przez powoda umowy z dnia 5 czerwca 2010 r., w sytuacji gdy nakład pracy powoda realizującego kolejne zlecenie był mniejszy niż w czasie wykonywania poprzedniej umowy. Podkreślenia wymaga bowiem, iż przeprowadzone postępowanie dowodowe i poczynione przez Sąd I instancji ustalenia nie wskazywały by wysokość wynagrodzenia była zależna od nakładu pracy strony powodowej. Wysokość wynagrodzenia została bowiem uzależniona jedynie od uzyskania - w wyniku działań podjętych przez powoda - świadczenia rodzinnego i jego wysokości. Nakład pracy przyjmującego zlecenie miał więc w niniejszym przypadku znaczenie drugorzędne.

Za bezzasadny należało również uznać zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. polegający na uznaniu zeznań świadka S. P. i zeznań pozwanej za niewiarygodne w zakresie ich relacji o niewiedzy złożenia dokumentów do nowego zasiłku, a zarazem przeświadczenia S. P., iż przesłał on dokumenty do świadczenia rodzinnego za okres od 2008-09. Skarżący podnosząc wymieniony zarzut nie wskazał bowiem żadnych błędów logicznego rozumowania po stronie Sądu, które miałyby doprowadzić do nieprawidłowych ustaleń faktycznych a jedynie przedstawił własną wersję zdarzeń. Taki sposób argumentacji zawarty w środku odwoławczym uznać więc należy jedynie za niezasługującą na uwzględnienie polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu I. instancji.

Jako bezzasadny ocenić należało zarzut naruszenia przepisu art. 232 k.p.c. poprzez nieprzeprowadzenie przez Sąd Rejonowy z urzędu dowodu z opinii biegłego sądowego grafometry celem zweryfikowania autentyczności podpisu pozwanej na wniosku o przedłużenie terminu do uzupełnienia braków. Należy bowiem podkreślić, iż zgodnie z zasadą kontradyktoryjności ciężar dowodu spoczywa na stronach postępowania cywilnego. To one, a nie Sąd, są wyłącznym dysponentem toczącego się postępowania i one wreszcie ponoszą odpowiedzialność za jego wynik. Sąd powinien więc korzystać z przewidzianego w art. 232 zd. 2 k.p.c. uprawnienia powściągliwie i z umiarem, pamiętając, że taka inicjatywa należy przede wszystkim do samych stron i że cały rozpoznawany spór jest ich sprawą, a nie Sądu. Jak wynika zarazem z powyższych rozważań ustalenia faktyczne wynikające z zebranego przed Sądem Rejonowym materiału dowodowego układały się w logiczną całość stąd też nie zachodziła potrzeba uzupełniania postępowania dowodowego z urzędu. Wniosek ten jest tym bardziej zasadny, gdy zważyć, iż pozwana korzystała od samego początku z pomocy profesjonalnego pełnomocnika, na którym ciążył obowiązek dokonywania czynności stosownych do stanu sprawy.

Należy dodatkowo podnieść, iż Sąd I. instancji w czasie rozprawy z dnia 24 lipca 2013 r. na podstawie art. 207 § 3 k.p.c. zakreślił stronom czternastodniowy termin do złożenia wszelkich wniosków dowodowych pod rygorem pominięcia spóźnionych twierdzeń i dowodów. Z treści apelacji wynika zarazem, iż „pozwana (…) pierwszy raz zobaczyła ten dokument [wniosek o przedłużenie terminu do uzupełnienia braków – przyp. A.B.], analizując pozew i załączniki – złożony w niniejszej sprawie przez powoda”. W tej sytuacji nie mógł również zostać uwzględniony wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii grafometry złożony w apelacji albowiem uznać należało go za sprekludowany. Skoro bowiem pozwana, w chwili zakreślania przez Sąd meriti terminu do zgłoszenia wszelkich wniosków dowodowych, znała już dokument, który kwestionuje dopiero we wniesionym środku odwoławczym, to nic nie stało na przeszkodzie, aby stosowny wniosek dowodowy zgłosić w terminie wyznaczonym przez Sąd.

Wobec powyższego apelację uznać należało za bezzasadną o czym Sąd orzekł w punkcie 1. wyroku. Z uwagi zarazem na nie zajęcie przez stronę powodową stanowiska co do twierdzeń strony przeciwnej zawartych w środku odwoławczym i niezgłoszenia wniosku o zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego brak było podstaw do orzeczenia w wyroku o tych kosztach na rzecz powoda.

Zdaniem Sądu odwoławczego na uwzględnienie nie zasługiwało również zażalenie wniesione przez stronę powodową odnośnie kosztów procesu pierwszo-instancyjnego w części nieuwzględniającej żądania ich zasądzenia co do kwoty 668,64 zł. Jak bowiem przyjmuje się w orzecznictwie strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi zastępowanemu przez pełnomocnika będącego adwokatem koszty jego przejazdu do sądu, jeżeli w okolicznościach sprawy były one niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (uchwała SN z 18 lipca 2012 r. w sprawie III CZP 33/12, LEX nr 1271621). W uzasadnieniu wymienionej uchwały, na którą powołuje się strona powodowa, Sąd Najwyższy zastrzegł przy tym, iż przedmiotem oceny Sądu, rozstrzygającego o zasadności zwrotu takich kosztów, powinno być to, czy w okolicznościach konkretnej sprawy - uwzględniając także jej przedmiot i stopień skomplikowania - uzasadnione było ustanowienie pełnomocnika, który nie wykonuje zawodu na obszarze właściwości sądu rozpoznającego sprawę. Nie budzi zaś wątpliwości, iż w niniejszym przypadku mieliśmy do czynienia ze sprawą o zapłatę z umowy zlecenia o niedużej wartości przedmiotu sporu. Z tego też powodu przedmiotowa sprawa podlegała rozpoznaniu w postępowaniu uproszczonym. W tej sytuacji Sąd Rejonowy słusznie przyjął, iż żądanie zasądzenia kosztów przejazdu z P. do K. nie zasługiwało na uwzględnienie. Charakter, przedmiot i stopień skomplikowania sprawy nie uzasadniały bowiem uznania ich za niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony skoro pomocy prawnej w przedmiocie objętym żądaniem pozwu mogła udzielić powodowi większość z profesjonalnych pełnomocników mających siedziby zawodowe w obszarze właściwości Sądu Rejonowego w Koninie. Podkreślenia wymaga zarazem, iż nikt oczywiście nie może zabronić stronie powodowej możliwości korzystania z pomocy pełnomocnika prowadzącego kancelarię w innej części kraju, tym niemniej powód musi się liczyć z tym, że w sprawach nieskomplikowanych nie uzyska w takiej sytuacji zwrotu kosztów przejazdu pełnomocnika ze swojej siedziby do Sądu.

Mając na uwadze powyższe orzeczono jak w punktach 1. i 2. wyroku.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono po myśli art. 100 kpc.

Powód w postępowaniu odwoławczym poniósł koszty opłaty od zażalenia oraz koszty będące wynagrodzeniem reprezentującego go pełnomocnika . Pozwana poza wynagrodzeniem pełnomocnika uiściła opłatę od apelacji . Obie strony uległy w zakresie wniesionych przez nich środków odwoławczych , co uzasadniało rozstrzygniecie zawarte w pkt. 3 wyroku .

SSO Aleksandra Bolczyk