Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt I C 1046/09

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Wrocław, dnia 21 października 2014 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu I Wydział Cywilny w następującym składzie:

Przewodniczący:SSO Sławomir Urbaniak

Protokolant:Irmina Szawica

po rozpoznaniu w dniu 7 października 2014 r. we Wrocławiu

sprawy z powództwa J. D.

przeciwko Przychodni (...) Sp. z o.o. w J.

o zapłatę

I.  oddala powództwo;

II.  nie obciąża powódki obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz strony pozwanej.

I C 1046/09

UZASADNIENIE

Powódka J. D. wniosła w pozwie - wskazując jako stronę pozwaną Przychodnię (...) Sp. z o.o. w J. - o zapłatę kwoty 700.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 14.09.2009 r. Wskazała w uzasadnieniu żądania, że na skutek błędnej diagnozy oraz zaniechania rutynowych czynności diagnostycznych przez lekarza W. D. (1) doszło (...) r. do śmierci jej męża A. D. (1). Wina i zaniedbanie lekarza polegało na zaniechaniu podczas wizyty lekarskiej zbadania ciśnienia pacjenta, zaniechaniu przeprowadzenia szczegółowego wywiadu lekarskiego, badania USG serca, badania morfologii krwi i OB, zaniechaniu i odmowie wystawienia skierowania na leczenie szpitalne. Na skutek braku odpowiedzialności, niekompetencji i złamania zasad etyki lekarskiej pozwany przyczynił się do śmierci męża powódki, co spowodowało dla niej i jej rodziny ogromny wstrząs psychiczny. Rodzina utraciła radości i poczucie bezpieczeństwa jakie budowano przez wiele lat wspólnego życia. Powódka została pozbawiona głównego źródła dochodu i obecnie zmaga się ze spłatą wspólnie zaciągniętego kredytu na budowę domu.

W odpowiedzi na pozew pozwany- Przychodnia (...) Sp. z o.o. w J. - wniósł o oddalenie powództwa w całości. Pozwany podniósł, że powódka wbrew zasadom określonym w przepisach art. 6 kc i 232 kpc nie wskazała żadnych dowodów dla potwierdzenia faktów, z których wywodzi skutki prawne. Poza wskazaniem, że śmierć męża była spowodowana popełnionymi błędami lekarskimi nie udowodniła faktu popełnienia tych błędów, a przede wszystkim nie wykazała związku przyczynowego pomiędzy zgonem jej męża a niewłaściwym leczeniem A. D. (1).

Powódka w kolejnym piśmie procesowym, datowanym na 18.08.2011 r. (k.563-571) precyzując żądanie pozwu wskazała, że wnosi o zasądzenie od pozwanego:

- kwoty 200.000 zł wraz odsetkami od 14.09.2009 r. tytułem odszkodowania za pogorszenie sytuacji życiowej powódki na skutek tragicznej śmierci męża;

- kwoty 490.000 zł wraz odsetkami od 14.09.2009 r. tytułem zadośćuczynienia niepieniężnego za doznaną przez powódkę krzywdę wywołaną tragiczną i przedwczesną śmiercią męża oraz

-kwoty 10.000 zł wraz odsetkami od 14.09.2009 r. tytułem zwrotu kosztów pochówku.

Powódka wskazując na odpowiedzialność strony pozwanej za zdarzenie, którego następstwem była śmierć męża powódki odwołała się do wyników przeprowadzonej w tym postępowaniu opinii (...) Instytutu Medycznego z 2.04.2011 r. Powołała się na twierdzenie zawarte w tej opinii, że czas 5 minut na wizytę lekarską, która odbyła się 3.08.2009 r. poświęcony dla chorego z przewlekłymi dolegliwościami jest zbyt krótki, aby możliwe było przeprowadzenie szczegółowego i starannego wywiadu i badania fizykalnego. W opisanej sytuacji klinicznej błędnym postępowaniem było nie zebranie starannego i uszczegółowionego wywiadu oraz nie zbadanie pacjenta fizykalnie z uwzględnieniem pomiaru wartości ciśnienia tętniczego, częstotliwości tętna i oddechu, oceny wydolności układów krążenia i oddechowego; nie wydanie skierowania na badanie EKG. Powyższe czynności były niezbędnymi elementami dla właściwej oceny stanu klinicznego i podjęcia decyzji o dalszym postępowaniu. W przypadku prawidłowego postępowania diagnostyczno - decyzyjnego, tj. diagnostyce wstępnej i skierowaniu do szpitala (od wizyty do zgonu upłynęły 2 dni), mielibyśmy do czynienia z wystarczającym okresem na konsultację kardiologiczną, zakwalifikowanie i wykonanie badania hemodynamicznego (koronografię) oraz udzielenie właściwej, adekwatnej pomocy zgodnie ze współczesnymi wymogami wiedzy i praktyki lekarskiej. Zdaniem powódki lek. W. D. (1) nie wykonał podstawowych czynności w obszarze postępowania lekarskiego diagnostycznego i decyzyjnego, możliwych do zrealizowania w warunkach ambulatoryjnych - podstawowej opieki

zdrowotnej. Nie podejmując żadnych czynności diagnostycznych względem pacjenta stworzył sytuację narażenia chorego na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Takie postępowanie zdaniem opiniujących było niezgodne z wiedzą i praktyką lekarską i wyczerpywało znamiona błędu medycznego.

Powódka z powołaniem się na orzecznictwo Sądu Najwyższego dodała ponadto, że specyfikacja spraw o zadośćuczynienie, strat i krzywd powstałych u pacjentów placówek zdrowia w związku z zaordynowanym im sposobem leczenia wyraża się m.in. w tym, że nie jest możliwe pozyskanie wiedzy o pewności związku przyczynowego pomiędzy pogorszonym stanem zdrowia tego pacjenta a działaniem (zaniechaniem) pracowników placówki zdrowotnej. Dalej wskazywała, że „istnienie związku przyczynowego, gdy chodzi o zdrowie ludzkie nie zawsze da się ustalić z pewnością wykluczającą wszelkie wątpliwości. Dlatego do przyjęcia go wystarcza, gdy jest ustalony z dostateczną dozą prawdopodobieństwa. Mając na uwadze powyższe powódka wskazała, że brak działań ze strony lekarza W. D. (1) w dniu 3.08.2009 r. polegający na zaniechaniu wykonania u pacjenta badania fizykalnego, badania EKG oraz skierowania go do szpitala stworzył sytuację narażenia chorego na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Takie postępowanie zdaniem powódki było niezgodne z wiedzą i praktyką lekarską i wyczerpywało znamiona błędu medycznego.

Dochodząc w niniejszym procesie roszczeń związanych ze śmiercią męża A. D. (1) powódka wskazała, iż po pierwsze jej sytuacja życiowa na skutek tragicznej i przedwczesnej śmierci męża uległa znacznemu pogorszeniu. Zmarły A. D. (1) w dacie swojej tragicznej śmierci, co prawda nie pozostawał w zatrudnieniu (został zwolniony 23.07.2009 r.), jednakże z racji posiadanego fachu - kierowca samochodów ciężarowych, bez większych problemów mógł podjąć zatrudnienie w jednej z wielu firm transportowych mieszczących się na terenie Powiatu (...). W czasie zatrudnienia bardzo dobrze zarabiał - ok. 3.000 zł miesięcznie Jego zarobki pozwalały na spokojną, bezpieczną egzystencję całej rodziny, pozwalały na spłatę kredytu hipotecznego oraz opłacenie wszystkich rachunków związanych z utrzymaniem domu. A. D. (1) w bardzo dużym zakresie pomagał żonie w prowadzeniu domu, wychowaniu dzieci. Bardzo istotną kwestią dla oceny pogorszenia sytuacji życiowej J. D. są jej dolegliwości zdrowotne będące następstwem śmierci A. D. (1). Powódka od dnia śmierci męża stale zażywa leki antydepresyjne i pozostaje pod opieką lekarza psychiatry, a z tego tytułu zmuszona jest wydatkować znaczne kwoty w przedziale od 100 zł do 300 zł miesięcznie. Powódka nie potrafi poradzić sobie oraz pogodzić się ze śmiercią męża. Obecnie powódka po śmierci męża zmuszona jest samodzielnie ponosić koszty związane z utrzymaniem domu.

Powódka w niniejszym procesie dochodziła również zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, która jest następstwem tragicznej oraz przedwczesnej śmierci męża powódki - A. D. (1). Powódka podnosi, że z mężem łączyła ją silna więź emocjonalna, która była nie tylko podstawą ich związku małżeńskiego ale także przyjaźni. Powódka zawsze mogła liczyć na męża, nawet w najtrudniejszych sytuacjach. Śmierć męża wywołała u powódki silny wstrząs, apatię i zaburzenia adaptacyjne powodujące niechęć do życia. Do tej pory powódka nie potrafi odnaleźć się w tej „nowej” dla niej sytuacji, która powoduje, iż zmuszona jest liczyć tylko i wyłącznie na siebie. W wyniku śmierci męża powódka stała się osobą samotną, mimo, że ma jeszcze zamężną córkę i wnuczkę oraz syna. Dodała przy tym, iż córka oraz syn pomagają swojej matce, jednakże w ocenie powódki nawet największa pomoc z ich strony oraz zaangażowanie w sprawy związane z utrzymaniem domu, nie pozwolą jej w pełni cieszyć się urokami życia. Z uwagi na wiek powódki i średnią statystyczną długość życia - powódka i jej mąż tworzyliby rodzinę jeszcze przez około 20 - 30 lat. Okoliczności te zdaniem powódki przemawiają za koniecznością zasądzenia zadośćuczynienia w wysokości znacznie wyższej niż przeciętna.

Powódka dodatkowo jeszcze dochodziła zasądzenia na jej rzecz kwoty 10.000 zł tytułem zwrotu poniesionych przez powódkę kosztów pogrzebu. Na kwotę tę składają się między innymi kwota 5.180 zł, która została wydatkowana przez powódkę na zakup trumny, krzyża, tabliczki oraz usługę

pogrzebową. Ponadto powódka w związku z koniecznością przeprowadzenia ceremonii pogrzebowej swojego tragicznie zmarłego męża zmuszona była wydatkować dalszą kwotę ok. 5.000 zł na zakup między innymi: kwiatów, wieńców kwiatowych, stroju żałobnego dla zmarłego, oraz strojów żałobnych dla rodziny a także skromny poczęstunek dla żałobników. Powódka w chwili obecnej, ze względu na upływ czasu oraz nieznajomość prawa w momencie śmierci męża, nie jest w stanie udokumentować tych kosztów. Jednakże mając na uwadze, że są to fakty powszechnie znane związane z wielowiekową tradycją pochówków, a wnioskowana kwota w stosunku do faktycznie poniesionych kosztów jest nader skromna, powództwo to jest całkowicie zasadne i winno zostać, zdaniem powódki, uwzględnione w tym zakresie w całości.

Ubezpieczyciel strony pozwanej - (...) S.A. został zawiadomiony o toczącym się procesie i poinformowany o możliwości zgłoszenia swojego przystąpienia do sprawy w charakterze interwenienta ubocznego, jednak nie przystąpił do procesu.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powódka od 25 lat pozostawała w związku małżeńskim z A. D. (1). A. D. (1) zatrudniony był od 1.12.2006 r. w PPHU (...) w charakterze kierowcy samochodów ciężarowych. W związku ze swoim zatrudnieniem był rutynowo badany 29.11.2006 r. W badaniach diagnostycznych nie stwierdzono żadnych dolegliwości wymagających leczenia.

Dowód: zaświadczenie lekarskie z 29.11.2006r. k. 145, karta badan profilaktycznych k. 423-427.

Od roku 2002 A. D. (1) pozostawał pod opieką lekarzy (...) (w tym m.in. lek. E. G. (1) i lek. J. B.). Jego wizyty były związane z chwilową niedyspozycją, nie leczył się na choroby układu krążenia. Dr B. zleciła A. D. (1) przeprowadzenie badań podstawowych: morfologii, poziomu cukru, OB, moczu izogramu i EKG. W marcu 2009 r. A. D. (1) wykonał zlecone przez dr J. B. badania krwi. Wynik tych badań wskazywał na podwyższony poziom cholesterolu. Po wykonaniu tych badań nie wrócił na wizytę kontrolną.

Dowód: wyniki badań laboratoryjnych k. 401-402, zeznania E. G. k. 397-398, zeznania J. B. k. 398

Do przychodni (...) w J. A. D. (1) zgłosił się w maju 2009 r. i od tej pory pozostawał pod opieką lek. W. D. (2), którego osobiście znał wiele lat. Na pierwszej wizycie w dniu 25.05.2009 r. zgłaszał, że jest zmęczony, schudł, obawiał się choroby nowotworowej i chciał wykonać badania. Podał, że rzucił palenie. W badaniu fizykalnym lekarz stwierdził, że stan ogólny pacjenta był dobry. A. D. (1) dostał skierowanie na badania w trybie ambulatoryjnym: RTG klatki piersiowej, EKG i USG jamy brzusznej: jelit, trzustki, a także badania laboratoryjne i specjalistyczne. A. D. (1) zarejestrował się na dzień 8.06.2009 r. na wykonanie tych badań, ale nie stawił się w umówionym terminie. Nie wykonał tych badań też w późniejszym czasie. Skierowania nie utraciły jednak ważności.

Dowód: książeczka USG, dziennik przyjęć na badania USG z 8.06.2009r., rejestr pacjentów, dziennik przyjęć na badania RTG z 08.06.2009r.- akta prokuratorskie, zeznania W. D. (1) k.115-116.

W międzyczasie A. D. (1) czuł się poprawnie. Stan jego zdrowia był w ostatnim czasie oceniany przez bliskich i znajomych jako dobry. Nie skarżył się na żadne dolegliwości. Nie leczył się

farmakologicznie. Wyglądał na zdrowego człowieka. Nie chorował na nadciśnienie, nie chorował na serce, nie leczył się. Nie wykazywał dolegliwości wskazujących na podwyższony poziom glukozy. Dowód: zeznania J. P. (1) k.113, k.379, zeznania A. D. (2) k.114-115, przesłuchanie powódki e-protokół z 31.05.2012r. 02:10-07:09.

Pogorszenie stanu zdrowia A. D. (1) nastąpiło 23.07.2009 r., kiedy to został zwolniony z pracy. Zwolnienie nastąpiło bez podania przyczyny. A. D. (1) był załamany tą sytuacją. Mówił, że odczuwa ból w klatce piersiowej.

Dowód: zeznania P. K. k. 443, zeznania A. D. (2), A. D. (2) k.114-115, k.399 przesłuchanie powódki e-protokół z 31.05.2012r. 02:10-07:09, zeznania J. P. (1) k.113, k.379

Na kolejną wizytę do lekarza A. D. (1) zgłosił się 3.08.2009 r. Przybył razem ze znajomym J. P. (2). Nie opowiadał wówczas na temat swojego stanu zdrowia. Chciał uzyskać skierowanie do szpitala.

Z przebiegu tej wizyty lekarskiej lekarz W. D. (1) umieścił w kartotece pacjenta następujący zapis: znaczne osłabienie, utrata wagi, bóle w klatce piersiowej przy wysiłku, skierowanie kardiolog, rozpoznanie bóle w klatce piersiowej powysiłkowe. Wizyta trwała krótko, około 5 min. Lekarz nie badał pacjenta. Wystawił skierowanie do kardiologa. Wizyta u kardiologa została zarejestrowana na dzień 8.08.2009 r. A. D. (1) po wyjściu z gabinetu lekarskiego nie skarżył się na przebieg tej wizyty.

Dowód: kartoteka historii choroby k.4, zeznania W. D. k.115-116, skierowanie do poradni specjalistycznej kardiologicznej datowane na 03.08.2009r. k.143

Następnego dnia po wizycie lekarskiej tj. 4.08.2009 r. powódka przebywała cały dzień z mężem. A. D. (1) nie skarżył się na stan swojego zdrowia.

Dowód: zeznania A. D. (2) k.399, przesłuchanie powódki e-protokół z 31.05.2012r. 02:10-07:09

W dniu (...) r. A. D. (1) odwoził o godzinie 4 rano swoją żonę na pielgrzymkę. Później A. D. (1) zrobił z własnej inicjatywy w laboratorium badania poziomu glukozy. Wynik był do odebrania tego samego dnia, ale A. D. (1) wyniku tego nie zdążył odebrać. Stwierdzono w tym badaniu bardzo wysoki poziom glukozy - 441 mg% przy czym zakres normy wynosił 74-106. Wcześniej A. D. (1) nie miał rozpoznanej cukrzycy, nie leczył się na cukrzycę, nie uskarżał się na dolegliwości wskazujące na podwyższony poziom cukru. O godzinie 11 A. D. (1) rozmawiał z powódką, nic wówczas nie wspominał na temat zdrowia. Między godziną 14-15 tego dnia wykonywał drobne prace w swoim ogródku. Około 15 był zaś na obiedzie u teściowej, poruszał się własnym samochodem. Tego dnia widział się z J. P. (2), nie skarżył się na swój stan zdrowia, czuł się wówczas dobrze, żartował. Przygotowując się do koszenia trawy napotkał kamień, który podniósł (był to kamień mierzący ok. 30-40 cm w obwodzie). Po tym wysiłku poczuł się gorzej, poszedł do domu odpocząć, napił się kawy. Mówił, że boli go w piersiach i jest mu duszno. Drugi raz A. D. (1) rozmawiał z powódką około godz. 17. Mówił wówczas, że źle się czuje, skarżył się na bóle w klatce piersiowej, wskazywał na silny ból za mostkiem. Pierwsze zgłoszenie na pogotowiu ratunkowym złożył sam A. D. (1) około godziny 17.34. Później karetka była ponaglana przez A. T. który w tym czasie był z A. D. (1). Na skutek drugiego wezwania zmieniono status tego wezwania na nagły. Powodem wezwania był ból za mostkiem i duszności. Po przybyciu zespołu pogotowia ratunkowego z lekarzem A. K.

przeprowadzono akcję reanimacyjną. A. D. (1) był już nieprzytomny, stwierdzono brak oddechu i nagłe zatrzymanie krążenia. 45 min trwała akcja ratunkowa. Nie udało się przywrócić funkcji życiowych. Zgon nastąpił o godz. 18.25 W dniu śmierci A. D. (1) miał 47 lat.

Dowód: karta wyjazdu pogotowia k.148, zeznania A. K. k.442-443, wynik poziomu glukozy k. 2-3, zeznania J. P. (2) k.113-116, odpis skrócony aktu zgonu k.13, karta statystyczna do aktu zgonu k. 146-147, zeznania A. T. (2) k. 398

Oględziny i sekcja zwłok A. D. (1) wykazała następujące zmiany chorobowe: średniego stopnia miażdżycę aorty i naczyń wieńcowych serca oraz stłuszczenie wątroby. Wyniki sekcji zwłok i badań laboratoryjnych nie pozwalają na jednoznaczne ustalenie przyczyny zgonu denata. Nie stwierdzono śladów obrażeń które mogły być przyczyną zgonu. Dostępne dane pozwalały na przyjęcie, że najprawdopodobniej doszło do zgonu sercowego w przebiegu zawału mięśnia serca.

Dowód: opinia nr (...) do sekcji zwłok A. D. (1) k. 94-102 akta prokuratorskie zeznania T. J. k. 396-397

Lekarz W. D. (1) nie wykonał podstawowych czynności w obszarze postępowania lekarskiego diagnostycznego i decyzyjnego możliwych do zrealizowania w warunkach ambulatoryjnych podstawowej opieki zdrowotnej. Nie podejmując żadnych czynności diagnostycznych względem pacjenta stworzył sytuację narażenia chorego na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Takie postępowanie było niezgodne z wiedzą i praktyką lekarską i wyczerpywało znamiona błędu medycznego.

Dowód: opinia sądowo lekarska instytut (...) Uniwersytetu Medycznego k. 497-511

Prawidłowe postępowanie medyczne, podczas każdej wizyty pacjenta polega na przeprowadzeniu wywiadu a następnie badania fizykalnego. W tym konkretnym przypadku, postępowanie lekarza W. D. (1) było nieprawidłowe, ponieważ nie przeprowadził on badania fizykalnego. O ile badanie EKG nie zostało zlecone to postępowanie lekarza w tym zakresie również było nieprawidłowe. Jego wynik miał bowiem decydujące znaczenie dla strategii dalszego postępowania medycznego.

Dowód: opinia akademii Medycznej Zakładu i Katedry Medycyny Sądowej k.200-2007 - akta prokuratorskie

Okoliczności poprzedzające zgon i objawy na jakie się uskarżał chory, dane z dokumentacji medycznej oraz wynik badania sekcyjnego i uzupełniającego histopatologicznego mogłyby wskazywać na to, że przyczyną nagłej śmierci stała się ostra niewydolność krążeniowo oddechowa w przebiegu ostrego zespołu wieńcowego.

Jakkolwiek miażdżyca tętnic wieńcowych była średnio zaawansowana ryzyko chorób wieńcowych jest nawet 4-krotnie większe u cukrzyków, a choroba niedokrwienna stanowi największą przyczyną zgonu. U osób z chorobą wieńcową i cukrzycą istnieje zwiększone ryzyko wystąpienia ostrego zespołu wieńcowego i wyższe ryzyko zgonu po zawale serca.

Dowód: opinia sądowo lekarska instytutu(...)Uniwersytetu Medycznego k. 497-511

Przewlekła choroba niedokrwienna serca jest spowodowana zwężeniem tętnić wieńcowych w następstwie zmian miażdżycowych. Jest to najczęstsza przyczyna zgonów. Przewlekła choroba niedokrwienna może przechodzić w ostrą niewydolność wieńcową pod postacią dusznicy bolesnej lub zawału. Objawem dusznicy jest ból za mostkiem zwłaszcza przy wysiłkach – wykrycie następuje na podstawie wywiadu.

Obecność istnienia niewielkich zmian miażdżycowych w głównych tętnicach nie wyklucza istnienia dusznicy bolesnej, należy wtedy rozpoznać zespół (...) - jest to dławica drobnych naczyń.

Zgłaszany w dniu śmierci ból u A. D. (1) miał charakter dusznicowych. Badaniem sekcyjnym uzupełnionym o badania mikroskopowe nie stwierdzono zmian chorobowych, która mogłyby wskazywać inna przyczynę dolegliwości bólowych zamostkowych połączonych z dusznością.

Rozpoznanie cukrzycy u zamarłego miało charakter warunkowy.

Przyczyną zgonu A. D. (1) mogło być zaostrzenie dusznicy bolesnej aż do wystąpienia ostrego zespołu wieńcowego.

Dowód: opinia uzupełniająca instytut (...) Uniwersytetu Medycznego k. 642-649

Dane zawarte w aktach sprawy, dane z przeprowadzonej sekcji zwłok nie pozwalają na jednoznaczne określenie przyczyny zgonu denata. Mając na uwadze stwierdzone zmiany chorobowe układu krążenia oraz zgłaszane przez A. D. (1) dolegliwości tj. bóle w klatce piersiowej i duszność można przyjąć, że prawdopodobną przyczyną śmierci był zgon sercowy w przebiegu zawału mięśnia sercowego.

Dowód: opinia akademii Medycznej Zakładu i Katedry Medycyny Sądowej k.200-2007 -akta prokuratorskie

Dla wykazania istnienia związku przyczynowego pomiędzy postępowaniem lekarza a zgonem chorego niezbędne jest ustalenie możliwości uratowania życia pacjenta w sytuacji gdyby nie doszło do nieprawidłowości medycznych. To z kolei zależy od sytuacji zdrowotnej związanej z charakterem występujących objawów i precyzyjnym określeniem stopnia zmian prowadzących do zgonu pod kątem możliwości skutecznej terapii. W konkretnej sprawie zebrany materiał dowodowy - uwzględniając brak bliższych danych o rzeczywistym charakterze zgłaszanych dolegliwości, brak możliwości precyzyjnego ustalenia przyczyny zgonu ze względu na jego czynnościowy charakter, nie pozwalają na wnioskowanie o istnieniu związku przyczynowego pomiędzy postępowaniem lekarza a zgonem.

Dowód: opinia akademii Medycznej Zakładu i Katedry Medycyny Sądowej k.200-2007 akta prokuratorskie.

A. D. (1) był głową rodziny i zapewniał jej główne źródła utrzymania. Osiągał dochody w wysokości 3.000- 3.500 zł miesięcznie. Był zatrudniony na najniższą stawkę a reszta wypłacana była do ręki. Był bardzo dobrym pracownikiem. Powódka zarabia około 1.700 zł. Małżonkowie nie mieli problemów finansowych.. Stać ich było na spłatę raty kredytu w wysokości 1.300 zł, zapłatę rachunków w wysokości 400 zł.

Od grudnia 2010 córka A. D. (2) nie zamieszkuje już z powódką.

Powódka poniosła koszt pogrzebu małżonka w wysokości 5.180 zł, która to kwota została wydatkowana przez powódkę na zakup trumny, krzyża, tabliczki oraz usługę pogrzebową.

Ponadto powódka w związku z koniecznością przeprowadzenia ceremonii pogrzebowej swojego zmarłego męża zmuszona była wydatkować dalszą kwotę ok. 5.000 zł na zakup między innymi: kwiatów, wieńców kwiatowych, stroju żałobnego dla zmarłego, oraz strojów żałobnych dla rodziny a także skromny poczęstunek dla żałobników.

Dowód: zaświadczenia o zatrudnieniu i wynagrodzeniu k.149-154, zeznania P. K. k.443, akta osobowe A. D. (1) k. 453-480, oświadczenie k. 618, faktura VAT k. 572, przesłuchanie powódki e-protokół z 31.05.2012r. 02:10-07:09.

Powódka ze związku małżeńskiego z A. D. (1) miała dwoje dzieci. Byli oni zgodnym i szczęśliwym małżeństwem. Wspólnie prowadzili gospodarstwo domowe. A. D. (1) angażował się w pomoc rodzinie. Powódka spędzała z mężem wiele czasu, wyjeżdżali na wspólne wakacje, razem podejmowali decyzje. J. D. nie może się pogodzić ze śmiercią męża. Po jego śmierci miała myśli samobójcze, straciła apetyt, nie radziła sobie sama, budziła się w nocy. Towarzyszy jej cały czas bezsilność i poczucie krzywdy. Nie jest w stanie chodzić na cmentarz. W badaniu psychiatrycznym rozpoznano u niej zaburzenia adaptacyjne. Jest to reakcja na ciężki stres o charakterze depresyjnym. Dolegliwości te pozostają w związku przyczynowo- skutkowym ze śmiercią męża. J. D. leczona była farmakologicznie. Nadal wymaga leczenia kompleksowego farmakologicznego, psychoterapii oraz wsparcia osób bliskich. Uszczerbek na zdrowiu psychicznym powódki najbliższy jest punktowi 10 określającemu zaburzenia adaptacyjne będące następstwem urazów i utrwalone nerwice a odpowiada 10 procentowemu uszczerbkowi na zdrowiu.

Dowód: wynik badania 06.10.2009r. k. 417, zestawienie wizyty w gabinecie psychiatrycznym k. 418-ustna opinia uzupełniająca biegłej J B. e-protokół z dnia 23.03.2012r. 01:45-04:57

Sąd zważył co następuje:

W świetle ustalonych okoliczności faktycznych sprawy powództwo nie mogło zostać uwzględnione.

W niniejszym postępowaniu J. D. dochodziła zadośćuczynienia za doznaną przez powódkę krzywdę wywołaną tragiczną śmiercią męża oraz dochodziła odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej podnosząc, że w czasie badania jej męża w dniu 3.08.2009 r. przez lekarza W. D. (1) doszło do błędu w sztuce lekarskiej, jakiego miał się dopuścić lekarz pozwanej placówki zdrowotnej polegającego na błędnej diagnozie oraz zaniechaniu przeprowadzenia rutynowych czynności, co jej zdaniem doprowadziło do śmierci męża A. D. (1).

Żądanie powódki oparte jest na przepisie art. 446 par 1,3 i 4 kc.

Tak zakreślona podstawa faktyczna wskazuje na dochodzenie przez stronę powodową roszczeń w oparciu o odpowiedzialność deliktową. Podstawę prawną zgłoszonych żądań stanowi w tym wypadku przepis art. 430 kc, zgodnie z którym kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności. W orzecznictwie przyjmuje się, że powołany wyżej przepis znajduje zastosowanie w stosunku do odpowiedzialności jednostek szpitalnych, na rachunek których lekarze zatrudnieni w tych jednostkach wykonują czynności medyczne (zob. m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 2.03.2012 r., sygn. akt I ACa 123/12, LEX nr 1238466). Odpowiedzialność samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej na podstawie art. 430 k.c. w zw. z art. 446 k.c. zachodzi tylko wówczas, gdy spełnione są wszystkie przesłanki tej odpowiedzialności deliktowej, a mianowicie: 1) wyrządzenie szkody przez personel medyczny, 2) zawinione działanie lub zaniechanie

personelu medycznego, 3) normalny związek przyczynowy pomiędzy tym działaniem lub zaniechaniem a wyrządzoną szkodą oraz 4) wyrządzenie szkody przy wykonywaniu powierzonej czynności medycznej.

Zatem, przesłankami odpowiedzialności cywilnej lekarza są: wina, szkoda oraz występujący między zawinionym postępowaniem lekarza, a szkodą tzw. adekwatny związek przyczynowy. Wina obejmuje zarówno element obiektywny (bezprawność), czyli naruszenie reguł prawidłowego postępowania, jak również subiektywny (przypisywalność) w postaci np. niedbalstwa, czy lekceważenia obowiązków. Błąd w sztuce medycznej jest powszechnie zaliczany do obiektywnych przesłanek zawinienia. Błędem w sztuce medycznej nazywamy takie postępowanie, które jest obiektywnie sprzeczne z powszechnie uznanymi zasadami wiedzy i praktyki medycznej. W literaturze podkreśla się jednak, że nie stanowi błędu w sztuce tzw. „zwykłe” niedbalstwo, lecz „rażące niedbalstwo”. Należy jednak podkreślić, zgodnie ze stanowiskiem doktryny, że pominięcie badań koniecznych dla postawienia diagnozy i możliwych w danych warunkach do przeprowadzenia należy zawsze oceniać na płaszczyźnie błędu. W tym miejscu należy wskazać na treść art. 4 ustawy z 5.12. 1996 roku o zawodach lekarza i lekarza dentysty (Dz. U. 2011 roku, Nr 277, poz. 1634 – tekst jednolity ze zm.), według którego, lekarz ma obowiązek wykonywać zawód, zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej, dostępnymi mu metodami i środkami zapobiegania, rozpoznawania i leczenia chorób, zgodnie z zasadami etyki zawodowej oraz z należytą starannością.

Przechodząc do niniejszej sprawy, należy podnieść, że istotę roszczenia zgłoszonego w pozwie stanowi okoliczność, że brak działań ze strony lekarza W. D. (1) w dniu 3.08.2009 r. polegający na zaniechaniu wykonania u pacjenta badania fizykalnego, badania EKG oraz skierowania go do szpitala stworzył sytuację narażenia chorego na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Takie postępowanie zdaniem powódki było niezgodne z wiedzą i praktyką lekarską i wyczerpywało znamiona błędu medycznego i doprowadziło do śmierci jej męża, Na tej podstawie dochodzi wskazanych w pozwie roszczeń.

Zasadniczy spór między stronami niniejszego postępowania sprowadzał się do rozstrzygnięcia dwóch kwestii, czy lekarzowi który w dniu 3.08.2009 r. wykonywał badanie można postawić zarzut działania naruszającego obowiązki lekarza, a zatem czy doszło do zaniedbania albo popełnienia błędu przez lekarza, a po drugie czy takie działania lekarza pozostaje w związku przyczynowym ze śmiercią A. D. (1). Dopiero w przypadku uzyskania pozytywnej odpowiedzi na wskazane pytania ocenić należało zasadność zgłoszonych przez powódkę roszczeń .

Ciężar dowodu w zakresie wykazania zarówno istnienia szkody i związku przyczynowego między powstaniem szkody a działaniem lub zaniechaniem sprawcy szkody, jak i faktu, iż szkoda została wyrządzona z winy osoby pociągniętej do odpowiedzialności, spoczywa na poszkodowanym, zgodnie z ogólną regułą wyrażoną w art. 6 k.c. Obowiązek naprawienia szkody spoczywa bowiem tylko na tym, kto ją wyrządził, tzn. tylko wtedy, gdy określone działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu powierzonej czynności stanowiło przyczynę powstania szkody.

Przy dokonywaniu ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie Sąd oparł się w głównej mierze na zeznaniach świadków uznając, że przedstawiona przez nich relacja jest wyważona, szczera i spójna. Istotne znaczenie z punktu widzenia rozstrzygnięcia niniejszej sprawy miały też przeprowadzone w tym postępowaniu opinie lekarzy (...) Instytutu Medycznego, nadto opinie dopuszczone w postępowaniu przygotowawczym, a ponadto opinia z oględzin i sekcji zwłok zmarłego A. D. (1).

W pierwszej kolejności należało ocenić, czy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazuje, że strona pozwana dopuściła się w sposób zawiniony naruszenia swoich obowiązków medycznych doprowadzając do śmierci pacjenta A. D. (1).

Na błąd medyczny muszą składać się następujące elementy: postępowanie niezgodne z powszechnie uznanym stanem wiedzy medycznej, wina nieumyślna (tzw. lekkomyślność lub niedbalstwo), ujemny skutek popełnionego błędu, związek przyczynowy między popełnionym błędem, a ujemnym skutkiem postępowania leczniczego w postaci uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia.

Prócz zeznań świadka lekarza W. D. (1) brak jest jakichkolwiek informacji na temat charakteru dolegliwości zgłaszanych przez A. D. (1) podczas wizyty lekarskiej. Nie jest znana uwiarygodniona treść rozmowy lekarza z pacjentem, nie wiadomo jakie skargi zostały lekarzowi przekazane. Nie wiadomo czy A. D. (1) w dniu wizyty uskarżał się na bóle za mostkiem i duszności. Zapisy w dokumentacji medycznej są bardzo skąpe i lakoniczne. Zeznania świadków: znajomych i członków rodziny pacjenta jak i lekarza przyjmującego A. D. (1) dnia 3.08.2009 r. są rozbieżne. Jedyne co nie ulega wątpliwości to to, że w dniu 3.08.2009r. lekarz przyjmujący A. D. (1) nie przeprowadził badania fizykalnego a tylko przeprowadził z nim wywiad. Z zeznań tego lekarza wynika, że chory w czasie wizyty lekarskiej twierdził, że czuje się dobrze, masa jego ciała się ustabilizowała i „już się nie męczy”. Lekarz wypisał skierowanie do kardiologa z informacją o występujących bólach w klatce piersiowej po wysiłku, podając klasyfikację rozpoznania. Świadkowie (żona i córka zmarłego) twierdzili też, że A. D. (1) miał prosić o skierowanie do szpitala, niemniej jednak nie jest uwiarygodnione czy istotnie o takie skierowanie się zwrócił.

Niemniej jednak zdaniem Sądu, nie ulega wątpliwości, że lekarz W. D. (1), nie podejmując badania fizykalnego pacjenta działał nieprawidłowo. Takie postępowanie było niezgodne z wiedzą i praktyką lekarską (opinia sądowo lekarska instytut (...) k. 497-511). Prawidłowe postępowanie medyczne, podczas każdej wizyty pacjenta polega na przeprowadzeniu wywiadu a następnie badania fizykalnego. Biegli w swojej ocenie wskazali, że niezależnie od wersji zdarzenia różnie przedstawianego przez świadków, postępowanie lekarza W. D. (1) było nieprawidłowe, ponieważ nie przeprowadził on badania fizykalnego (opinia akademii Medycznej Zakładu i Katedry Medycyny Sądowej k.200-2007 - akta prokuratorskie).

Przyjmujący A. D. (1) lekarz w swoich zeznaniach wskazał, że nie występowały u niego objawy, które wymagałyby pilnej diagnostyki i hospitalizacji. Biegli stwierdzili jednak, że w tej sytuacji należało wykonać badanie EKG, a powysiłkowe bóle w klatce piersiowej mogły być diagnozowane w trybie ambulatoryjnym. Lekarz, po uzyskaniu od pacjenta informacji o występujących dolegliwościach w klatce piersiowej powinien, po zbadaniu chorego, zlecić przeprowadzenie badania EKG. Wyniki takiego badania stwarzały szansę na ustalenie przyczyny dolegliwości w klatce piersiowej i ewentualnej konieczności pilnego leczenia. Świadkowie A. D. (2) i powódka J. D. oraz J. P. (2) twierdzą, że A. D. (1) takiego skierowania nie dostał. Lekarz W. D. (1) wskazuje natomiast, że w dniu 3.08.2009 r. polecił pacjentowi zejść piętro niżej aby wykonać badanie EKG i wrócić z jego wynikiem. Dodać też trzeba, że 3 miesiące wcześniej w maju 2009 r. lekarz ten wystawił pacjentowi już takie skierowanie na EKG, które dotychczas nie zostało zrealizowane i nadal zachowywało swoją ważność. Przyjąć zatem należy, że -o ile badanie EKG nie zostało w dniu 3.08.2009r., zlecone - postępowanie lekarza w tym zakresie ocenić także należy jako nieprawidłowe. Jego wynik miał bowiem decydujące znaczenie dla strategii dalszego postępowania medycznego (opinia akademii Medycznej Zakładu i Katedry Medycyny Sądowej k.200-2007 - akta prokuratorskie). Zlecenie badania EKG i planowa konsultacja w przypadku bólów powysiłkowych w klatce piersiowej były działaniami adekwatnymi do sytuacji zdrowotnej.

Nie ulega wątpliwości, że zaniechanie przeprowadzenia przez lekarza badania fizykalnego było nieprawidłowe, niemniej w ocenie Sądu brak jest podstaw do przyjęcia, że jego wyniki wniosłyby elementy istotne dla przyjętej strategii postępowania. Przyjmując nawet dalej, że lekarz badający A. D. (1) dopuścił się nieprawidłowości też w zakresie zaniechania wystawienia (ponownego) skierowania na EKG to i tak nie można przyjąć, ażeby zachodził związek przyczynowo- skutkowy pomiędzy zawinionym zachowaniem lekarza a skutkiem w postaci śmierci A. D. (1) w dniu (...) r. Analiza dowodów, w tym zeznań świadków, opinii biegłych lekarzy świadczy o tym, że w rozpoznawanej sprawie taka relacja przyczynowo-skutkowa pomiędzy zachowaniem lekarza W. D. (1) a zgonem A. D. (1) nie zachodzi. Jak

stwierdzili biegli w opinii sądowo - lekarskiej z dnia 26.05.2010 roku (k.200-2007 -akta prokuratorskie) „dla wykazania istnienia związku przyczynowego pomiędzy postępowaniem lekarza a zgonem chorego niezbędne jest ustalenie możliwości uratowania pacjenta, w sytuacji gdyby nie doszło do nieprawidłowości medycznych. To z kolei zależy od sytuacji zdrowotnej, związanej z charakterem występujących objawów i precyzyjnym określeniem stopnia zmian prowadzących do zgonu pod kątem możliwości skutecznej terapii. W rozpoznawanej sprawie zebrany materiał dowodowy - uwzględniając brak bliższych danych o rzeczywistym charakterze zgłaszanych dolegliwości, brak możliwości precyzyjnego ustalenia przyczyny zgonu nie pozwalają na wnioskowanie o istnieniu związku przyczynowego pomiędzy postępowaniem lekarza a zgonem. Takiego związku nie można nawet ustalić z wyskokiem stopniem prawdopodobieństwa. (por. m.in. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 17.06.1969 r. II CR 165/69 OSPiKA 1970/7-8 poz. 155 i z dnia 5 lipca 1967 r. I PR 174/67 OSNCP 1968/2 poz. 26).” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12.01.1977 roku; sygn. akt II CR 571/76).

Po pierwsze brak jest jakichkolwiek informacji, jaki był charakter dolegliwości zgłaszanych w dniu 3.08.2009 roku przez A. D. (1) lekarzowi. Przesłuchani w sprawie świadkowie, którzy tego dnia spotkali A. D. (1) w poradni, wątpliwości tych nie wyjaśniają. J. P. (2) zeznał, że z relacji A. D. (1) wie, że lekarz powiedział mu, iż jest zdrowy. Podał ponadto, że A. D. (1) nie zgłaszał w dniu badania żadnych zastrzeżeń co do przebiegu wizyty lekarskiej, a jego samopoczucie w tym dniu określił jako dobre. Ponadto świadek ten w dniu śmierci A. D. (1), a więc 2 dni po wizycie u lekarza, nie widział, aby czuł się on gorzej: jak twierdzi wyglądał na zdrowego człowieka, miał dobry humor, żartował.

Przede wszystkim jednak wskazać należy, że przeprowadzone w sprawie dowody, w tym zwłaszcza opinia instytutu medycznego, łącznie z opiniami uzupełniającymi: opinią ustną i pisemną, opinią dopuszczoną w postępowaniu karnym, jak i wynikami przeprowadzonych oględzin i sekcji zwłok A. D. (1) nie zdołały określić w sposób precyzyjny, jednoznaczny i kategoryczny jaka była przyczyna śmierci. Brak tego ustalenia uniemożliwia powiązania działania lekarza, który zaniechał przeprowadzenia badań diagnostycznych A. D. (1) z jego śmiercią.

Co więcej wnioski zawarte w wydanej w niniejszym postępowaniu opinii (...) Uniwersytetu Medycznego nie pokrywają się z twierdzeniami lekarzy z Akademii Medycznej we W.. W świetle zebranego materiału dowodowego i skąpej w istocie wiedzy o stanie zdrowia zmarłego przed śmiercią, nawet ustalenie, że lekarz W. D. (1) rzeczywiście zaniedbał zlecenia przeprowadzenia EKG nie pozwalałoby przyjąć, że między tym zaniechaniem a śmiercią pokrzywdzonego zachodzi adekwatny związek przyczynowy.

Twierdzenie biegłych lekarzy ze (...) Uniwersytetu Medycznego, że śmierć A. D. (1) nastąpiła na skutek niewydolności krążeniowo oddechowej w przebiegu ostrego zespołu wieńcowego, którego lekarz nie rozpoznał, zostały poddane w wątpliwość w zarzutach złożonych przez przedstawiciela strony pozwanej (lekarza medycyny) i biegli tych wątpliwości, zdaniem Sądu, w sposób kategoryczny usunąć nie zdołali. Ustalony przez tych biegłych zarzut nierozpoznania przez lekarza W. D. (1) ostrego zespołu wieńcowego w postaci choroby niedokrwiennej serca -dławicy bolesnej (tak jest w obecnej nomenklaturze określany ból w klatce piersiowej z niedokrwieniem serca) nie znajduje dostatecznego uzasadnienia, zwłaszcza w kontekście przeprowadzonego po śmierci badania sekcyjnego, gdzie stwierdzono miażdżycę średniego stopnia aorty i naczyń wieńcowych serca. Jak sami biegli ze (...) Uniwersytetu Medycznego wskazują wystąpienie ostrego zespołu wieńcowego przy braku zmian miażdżycowych jest mało prawdopodobne. Przyjmuje się bowiem, że w paragenezie ostrego zespołu wieńcowego największą rolę odgrywają zmiany miażdżycowe: pękanie blaszek miażdżycowych, tworzenie skrzepów, co prowadzi co niedokrwienia mięśnia sercowego i zawału albo nagłego zgonu sercowego, a ewentualnie do dławicy piersiowej. Dlatego w pisemnej opinii uzupełniającej wskazywali dodatkowo na istnienie u A. D. (1) chorobowego zespołu (...). Podali, że niewielkie zmiany

miażdżycowe nie wykluczają dusznicy bolesnej i choroby niedokrwiennej serca i wówczas mamy do czynienia z zespołem (...). Niemniej w kolejnej ustnej opinii wyjaśnili, że takiego zespołu u badanego również nie stwierdzili.

Reasumując stwierdzić trzeba, że w niniejszej sprawie brak jest dowodów klinicznych na potwierdzenie istnienia ostrego zespołu wieńcowego, w postaci choroby niedokrwiennej serca - dławicy bolesnej wysiłkowej, która mogła być przyczyną zgonu, a której lekarz w badaniu w dniu 3.08.2009 r. nie stwierdził. Choć istnienia tego schorzenia u pacjenta nie można wykluczyć to też nie można w sposób kategoryczny, a nawet wysoce prawdopodobny, stwierdzić, że ono istniało w dniu badania przez lekarza W. D. (1). Biegli lekarze, którzy taką diagnozę postawili rozpoznali ostrą chorobę wieńcową jedynie na podstawie obrazu klinicznego i wywiadu od świadków oraz zapisu z wezwania karetki. Tymczasem zwrócić trzeba uwagę, na zachowanie pacjenta przez kolejne 2 dni po wizycie u lekarza, w czasie których- jak wynika z zeznań świadków- do kilku godzin przed śmiercią nie zgłaszał dolegliwości bólowych. Brak jest zatem pewności co do rozpoznania u zmarłego dławicy bolesnej. Brak jest też informacji, że poza dusznością występowały u chorego inne dolegliwości niepokojące. Badanie sekcyjne nie wykluczyło także istnienia co najmniej kilku innych przyczyn takich dolegliwości bólowych przy mostku i duszności, które mogłyby wystąpić u pacjenta, u którego stwierdzono nieliczne zmiany miażdżycowe.

Nie bez znaczenia jest też okoliczność, że biegli Akademii Medycznej Zakładu i Katedry Medycyny Sądowej we W. -dopuszczonej w postępowaniu przygotowawczym, dysponując tym samym materiałem dowodowym inaczej określili przyczynę zgonu A. D. (1). Przede wszystkim wskazali, że kategoryczne ustalenie przyczyny zgonu jest niemożliwe. Jedynie w formie prawdopodobieństwa podali, że mając na uwadze stwierdzone zmiany chorobowe układu krążenia oraz zgłaszane przez A. D. (1) dolegliwości tj. bóle w klatce piersiowej i duszność można przyjąć, że prawdopodobną przyczyną śmierci był zgon sercowy w przebiegu zawału mięśnia sercowego. Wyjaśniając jednak dalej, że w wypadku zgonów czynnościowych, gdzie uchwytne są zmiany w badaniach klinicznych, w objawach i badaniach dodatkowych po śmierci nie zawsze widoczny jest skutek tych zmian. Zostaje zaburzony pewien proces fizjologiczny organizmu a nie idzie za tym zmiana anatomiczna widoczna pośmiertnie. Tak jest przy zgonach sercowych- EKG za życia może wykazać zaburzenia rytmu serca, a po śmierci już nie ( zeznania T. J. oraz lekarzy (...) Akademii Medycznej). Dlatego podsumowując stwierdzili, że brak jest dostatecznych dowodów na ustalenie , że taka właśnie była przyczyna zgonu A. D. (1).

Wątpliwe jest też rozpoznanie u A. D. (1) nadciśnienia tętniczego i cukrzycy. Sami lekarze ze (...) Akademii Medycznej wydając opinie wskazali, że jednorazowe stwierdzenie wysokiej wartości glikemii pozwala na rozpoznanie cukrzycy pod warunkiem, że wynik ten jest prawdziwy i wiarygodny. W praktyce lekarskiej zaleca się powtórzenie badania. W dokumentacji medycznej zmarłego A. D. (1) mamy tylko jeden wynik, wykonany kilkanaście godzin prze śmiercią wskazujący na wysoki poziom cukru, a takiego powtórzonego badania nie mamy. Brakuje też zgłaszanych przez zmarłego typowych dla cukrzyków objawów klinicznych. Brak jest też dowodów na istnienie nadciśnienia tętniczego. W badaniu A. D. (1) w listopadzie 2008 r. ciśnienie było w normie. W dokumentacji brak jest też wskazania, że cierpiał na nadciśnienie tętnicze, nie potwierdza tego świadek A. D. (2).

Reasumując, nie można w sposób kategoryczny określić przyczyny śmierci A. D. (1). Nie potwierdziła tego sekcja zwłok a dane kliniczne i obecność czynników ryzyka chorób sercowo naczyniowych są nikłe. Sekcja wykazała prawidłowy obraz tętnic wieńcowych i brak martwicy mięśnia sercowego. Także i biegli lekarze w swoich opiniach nie zdołali określić w sposób kategoryczny, czy nawet wysoce prawdopodobny przyczyny śmierci A. D. (1), w związku z czym dowodzenie, że zaniechanie czynności przez lekarza W. D. (1) doprowadziło 48 godzin później do śmierci jest nieuprawnione.

Jednocześnie nie można też wykluczyć, że doszło do śmierci czynnościowej, nie powodującej zmian anatomicznych, która była spowodowana przewlekłym stresem (świadkowie zeznawali, że A. D. (1) był w ostrym stresie psychicznym z powodu zwolnienia z pracy), nadmiernym wysiłkiem fizycznym (podniesienie ciężkiego kamienia o obwodzie 30-40 cm, wysoka temperatura, wczesna pobudka, zmęczenie) zaburzeniami gospodarki wodno-elektrolitowej, co spowodowało zaburzenia rytmu serca. Ponadto należy zwrócić uwagę, że od wizyty lekarskiej do śmierci minęło ok. 50 godzin. W tym czasie A. D. (1) prowadził normalny tryb życia. Świadkowie, w tym powódka nie zauważyli zaostrzających się objawów. Również z zeznań A. T. (2) wynika, że A. D. (1) 2 dni po badaniu kosił trawę, a bóle w klatce piersiowej poczuł po podniesieniu kamienia, a więc wykonywał prace wymagające wysiłku fizycznego, a otoczenie nie zauważyło zaostrzenia u niego niepokojących objawów.

Istotne jest również to, że nawet gdyby przyjąć, że lekarz badający A. D. (1) wykonałby w dniu 3.08.2009r,. wszystkie czynności diagnostyczne i wystawił w tym dniu skierowanie na badania EKG to nie ma pewności, że A. D. (1) takie badanie w tym dniu by wykonał. Lekarz ten bowiem już w maju 2009 roku zlecił A. D. (1) wykonanie badań EKG, które to skierowanie było nadal ważne. A. D. (1) nie wykonał tych badań ani w dniu, w którym wizyta była zarejestrowana, ani w dniu wizyty lekarskiej 3.08.2009 r., ani w ciągu następnych dni, pomimo, że w tym czasie był w przychodni, w celu wykonania badania na zawartość cukru we krwi. Jeszcze przed wizytą u lek. D. w marcu 2009 r. odebrał wynik badania krwi, w którym stwierdzono u niego podwyższony poziom cholesterolu, co świadczy o wystąpieniu hipercholesterolemii wymagającej leczenia. Nie wrócił z tym wynikiem na konsultacje do swojego lekarza. Nie ulega wątpliwości, że podwyższony poziom glukozy we krwi, a także podwyższona masa ciała w istotnym stopniu podwyższało ryzyku zawału lub nagłego zgonu sercowego.

Biorąc pod uwagę powyższe, Sąd uznał, iż powódka nie wykazała w niniejszej sprawie przesłanek odpowiedzialności pozwanego zakładu opieki zdrowotnej w postaci zawinionego działania szkodzącego zatrudnionego tam lekarza w D. prowadzącego do śmieci bliskiej osoby powódki. Żądanie pozwu oparte zatem na art.. 446 k.c. w zw. z art 430 k.c. co do zapłaty zadośćuczynienia i odszkodowania nie mogły zostać uwzględnione.

Brak było również przesłanek do zasądzenia zadośćuczynienia na podstawie art. 4 ust.1 ustawy z dnia 6.11.2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (Dz.U.2012.159 j.t. ze zm.).

Z tego względu powództwo, jako pozbawione podstaw faktycznych i prawnych podlegało oddaleniu w całości.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 102 k.p.c. nie obciążając powódki kosztami postępowania w niniejszej sprawie. Sąd uznał, biorąc pod uwagę sytuację życiową i majątkową powódki (uzasadniającą zwolnienie jej od ponoszenia kosztów sądowych), że zachodzi szczególnie uzasadniony przypadek do zastosowania powyższego przepisu i nie obciążania powódki kosztami postępowania. Za takim rozstrzygnięciem przemawiał też charakter dochodzonego roszczenia odszkodowawczego, którego istnienie podlegało ocenie w oparciu o skomplikowaną opinię biegłych.