Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1227/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 grudnia 2012 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Krzysztof Sobierajski

Sędziowie:

SSA Maria Kus-Trybek

SSA Wojciech Kościołek

Protokolant:

st.sekr.sądowy Barbara Piaszczyk

po rozpoznaniu w dniu 20 grudnia 2012 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa W. B. (1)

przeciwko G. D.

o rozwiązanie umowy dożywocia

na skutek apelacji powódki od wyroku Sądu Okręgowego w Nowym Sączu

z dnia 23 lipca 2012 r. sygn. akt I C 1376/11

1.  oddala apelację;

2.  odstępuje od obciążenia powódki kosztami postępowania apelacyjnego.

I A Ca 1227/12

UZASADNIENIE

W pozwie z 14 listopada 2011 roku skierowanym przeciwko pozwanemu G. D. powódka W. B. (1) domagała się rozwiązania umowy dożywocia z dnia 19 stycznia 1995 roku odnośnie nieruchomości obj. księgą wieczystą NS 1 L/ (...) prowadzonej przez Sąd Rejonowy w Limanowej dla działki nr (...) oraz nieruchomości obj. księga wieczystą (...) prowadzoną przez Sąd Rejonowy w Myślenicach dla działki nr (...). W uzasadnieniu podawała , iż powyższą umową powódka której pozwany jest wnukiem oraz nieżyjący już mąż powódki W. B. (2), przenieśli na pozwanego jako swojego następcy własność nieruchomości tworzących gospodarstwo rolne . Twierdziła powódka , iż pozwany i jego żona źle ją traktowali , stosowali wobec niej przemoc fizyczną , nie zapewniali jej opieki , wyżywienia , opału, często wyjeżdżali zastawiając schorowaną powódkę samą , a ostatecznie jesienią 2010 roku wyprowadzili się do S. , gdzie żona pozwanego ma dom. Pismem procesowym z dnia 31 maja 2012r. powódka ograniczyła żądanie pozwu w ten sposób , iż domagała się rozwiązania w/w umowy w części , to jest odnośnie udziału w wysokości ½ części , który przysługiwał powódce. Te okoliczności zdaniem powódki uzasadniały żądanie pozwu.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa, zaprzeczył stawianym mu zarzutom. Twierdził, że należycie opiekował się powódką , dobrze się do niej odnosił, poczynił duże nakłady na przekazane mu gospodarstwo rolne , w szczególności na dom . Według pozwanego konflikt rozpoczął się od momentu , kiedy do tego domu wprowadziła się jego matka , a równocześnie córka powódki , Z. D. . Utrzymywał pozwany , że jego matka wywoływała awantury , utrudniała mu sprawowanie opieki nad powódką oraz prowadzenie gospodarstwa rolnego , bezzasadnie wyzwała policję symulując , iż została zaatakowana przez pozwanego.

Wyrokiem wydanym w dniu 23 lipca 2012 roku Sąd Okręgowy w Nowym Sączu oddalił powództwo w sprecyzowanej postaci, zasądził od powódki na rzecz pozwanego kwotę 7200 złotych tytułem kosztów procesu.

Wyrok powyższy został wydany w oparciu o następujące ustalenia faktyczne:

W dniu 19.01.1995 roku przed notariuszem C. S. w M. doszło do zawarcia umowy o dożywocie i darowizny pomiędzy pozwanym i jego dziadkami , to jest powódką i jej mężem, przy czym strony oświadczyły , że zawierają ta umowę w trybie ustawy z 20 grudnia 1990 roku o Ubezpieczeniach Społecznych Rolników . Mocą tej umowy W. i W. małżonkowie B. przenieśli na pozwanego - ich wnuka własność: działek (...) w J. o po w. 3,5 ha wraz z zabudowaniami obj. KW nr (...) , działek nr (...) opow, 1,66 ha w G. J. obj. KW nr (...), działek nr (...) w P. Górnych o po w, 1,66 ha obj. KW nr (...), wyłączając inwentarz żywy w postaci jednej krowy w zamian za dożywocie polegające na tym , że nabywca przyjmie zbywców jako domowników , dostarczać im będzie wyżywienie , ubrania , mieszkania , światła , opału , zapewni im odpowiednią pomoc i pielęgnowanie w chorobie oraz sprawi im na własnym kosztem pogrzeb. Pozwany G. D. równocześnie ustanowił nieodpłatnie dożywotnią służebność na rzecz swych w/w dziadków oraz na rzecz swojej matki Z. D. polegające na prawie korzystania z połowy zabudowań mieszkalno - gospodarczych . Tą samą umową małżonkowie podarowali ze swojego gospodarstwa rolnego w J. swojej córce w/w Z. D. sąsiednie niezabudowane działki (...) o pow. 0,94 ha . Pozwany początkowo mieszkał ze swoja matką w L. , która , gdy powód rozpoczął edukację szkolną miała poważny wypadek , odczuwała w następstwie bóle kręgosłupa i poszła na rentę . Pozwany ponieważ lubił rolnictwo po ukończeniu szkoły podstawowej przeniósł się do swoich dziadków , to jest powódki W. B. (1) i W. B. (2) . Ukończył zasadniczą szkołę rolniczą , a następnie technikum dla pracujących , Rozpoczął studia rolnicze , których nie ukończył. Gospodarstwo rolne dziadków składało się z 3 części, to jest oprócz gruntów w J. gdzie znajdowały się zabudowania , w jego skład wchodziła nieruchomość w G. J. położona w odległości około 4 km od domu oraz las w P.znajdujących się 7 km od domu . Po zawarciu umowy pozwany kupował i sadził drzewka owocowe, stopniowo przekształcając to gospodarstwo w gospodarstwo sadownicze . Cały czas pomagał mu w tym jego dziadek, z którym łączyły go bardzo bliskie , serdeczne więzi . Również dobre były relacje pozwanego z powódką . W. B. (2) zmarł 29,04.1997r. W dniu 20.08.2005r. pozwany ożenił się . Jego żona, która mieszkała w S. w odległości około 40km od pozwanego, gdzie była właścicielką 3 ha gruntu i domu. Po ślubie przeniosła się do J. , gdzie małżonkowie zajęli do swojego wyłącznego użytku 2 pokoje. Powódka mieszkała oddzielnie w pokoju przylegającym do kuchni . Pozwany z części tej kuchni urządził łazienkę . Poczynił również dalsze nakłady , to jest zmienił pokrycie dachu , założył centralne ogrzewanie , ściany drewnianego domu obłożył boazerią , założył regipsy , wymienił dach nad stajnią , wyremontował stodołę , urządzając w jej części przechowalnie owoców. Pozwany na mocy umowy zawartej z matką użytkował również przyległy sad matki - Z. D. , który otrzymała od rodziców . Z. D. mieszkała w L., gdzie posiada mieszkanie , a do J. przyjeżdżała od czasu do czasu w odwiedziny . Nie pracowała na gospodarstwie rolnym . Matce , która cierpiała na schorzenia układu moczowego pomagała w ten sposób , że kupowała jej w L. pieluchy , które następnie pozwany zawoził do J., Matka pozwanego niespodziewanie wprowadziła się do domu w J. pod nieobecność pozwanego i jego żony w czerwcu 2010r. Kiedy pozwany i jego żona przyjechali wieczorem do domu zastali matkę pozwanego leżącą na materacu w kuchni. Pozwany ponieważ chciał ugotować urodzonemu (...) synowi , jedzenie powiedział matce , że przeszkadza , żeby się przesunęła . Matka pozwanego , która wcześniej okazjonalnie nocowała w pokoju swojej matki powiedziała , że to jest jej część domu , że się na stałe wprowadziła , zabroniła pozwanemu oraz jego żonie korzystać z kuchni . Wobec tej konfliktowej sytuacji żona pozwanego poszła do sąsiadów i tam ugotowała dla syna parówki , a pozwany wezwał na interwencję Policję. W następnym okresie to matka pozwanego przejęła opiekę nad powódką , która aczkolwiek w podeszłym wieku była osobą chodzącą aczkolwiek z trudem z powodu opuchnięcia nóg , wykonującą drobne prace domowe , nie cierpiącą oprócz schorzenia dróg moczowych na żadne poważniejsze choroby. Pozwany tak jak poprzednio dostarczał pożywienia powódce , ale ona go nie przyjmowała. Przed zamieszkaniem w tym domu matki pozwanego relacje pomiędzy pozwanym i jego żoną ,a powódką były dobre. Powódka nie skarżyła się na pozwanego i jego żonę , była zadowolona , że mieszkają razem z nią w jedynym domu . Pozwany dbał o powódkę , w czasie jednodniowych nieobecności na jego prośbę do powódki przychodziła sąsiadka . Dopiero po wprowadzeniu się matki pozwanego te relacje między stronami popsuły się. Matka pozwanego wywoływała awantury , przezywała żonę pozwanego , mówiła policjantom , których wzywała na interwencję oraz swojemu drugiemu synowi zamieszkałemu w K. , któremu podarowała swój sad w J. , że pozwany i jego żona zaniedbują powódkę , dopuszczają się wobec niej rękoczynów. Były to zarzuty nieprawdziwe . Pozwany i jego żona , aż do wyprowadzenia się do S. , co miało miejsce jesienią 2010 roku , jak również później , starali się wywiązywać ze swoich obowiązków wobec powódki , pomimo utrudnień ze strony matki pozwanego , która uniemożliwiała im korzystanie z kuchni , użytkowania sadu . Pozwany i jego żona podjęli decyzję o wyprowadzeniu się pod wpływem groźby matki pozwanego , że ich poparzy . Pozwany nie zrezygnował jednak ; użytkowania gospodarstwa rolnego , które przekazali mu dziadkowie, przyjeżdżał do J. , wykonywał prace na gospodarstwie rolnym powodowało dalsze konflikty z jego matką i bratem , nadal zamierza posiadać te grunty.

Powyższy stan faktyczny ustalił sąd I instancji w oparciu o zeznania pozwanego , które uznał za wiarygodne gdyż zostały poparte zeznaniami świadków , w tym bliskich sąsiadów stron , takich jak F. L. , J. K. , M. K. (1) , J. K. , nie zaangażowanych w konflikt istniejący między stronami, a więc zdaniem sądu I instancji w pełni obiektywnych . Świadek J. S., który jako lekarz był u powódki , nie potwierdził jej wersji , iż miała ona na ciele ślady po pobiciu jej . Sąd w konfrontacji z przekonującymi zeznaniami tych świadków i pozwanego nie dał wiary zeznaniom powódki oraz świadków Z. D., K. K. (2) ,M. K. (2) , K. A., P. D. w tym zakresie w którym zeznali , że pozwany i jego żona nie opiekowali się babcią , bili ją , wyzywali ją oraz ,że Z. D. mieszkała na tym gospodarstwie rolnym począwszy od zawarcia przedmiotowej umowy , że została zmuszona w 2005 roku do wyprowadzenia się , a w 2007 roku na prośbę pozwanego wróciła na to gospodarstwo rolne. Zauważył Sąd I instancji ,że świadek Z. D. powoływała się na swoje osobiste spostrzeżenia dotyczące złego traktowania powódki przez pozwanego i jego żonę , a pozostali świadkowie powołali się na wiadomości , które miały im przekazać powódka i jej córka. Zdaniem sądu gdyby faktycznie pozwany i jego żona znęcali się nad powódką i to od wielu lat , to znalazło by to jakieś odzwierciedlenie w postępowaniach karnych prowadzonych przeciwko tym osobom, Powódka nie wskazała , aby przeciwko pozwanemu i jego żonie został wniesiony do sądu jakikolwiek akt oskarżenia a korzystając z pomocy swojej córki już dużo wcześniej wniosłaby o rozwiązanie umowy , a nie dopiero po przeniesieniu się pozwanego i jego żony do S. . Niewiarygodne są również w przekonaniu sądu I instancji twierdzenia powódki , że pozwany i jego żona już wcześniej planowali przeniesienie się do S. , gdzie kontynuowali prace wykończeniowe przy domu , nie chcieli opiekować się powódką , dążyli do umieszczenia powódki w szpitalu psychiatrycznym gdyż ustala sad I instancji ,że zamieszkali w S. z powodu ustawicznych konfliktów wywoływanych przez Z. D. i związanego z tym poczucia zagrożenia . To , że wcześniej kontynuowali prace w domu w S. , nie może stanowić dowodu na to , iż od początku zamierzali się tam wyprowadzić. Jest bowiem sprawą oczywistą , że żona pozwanego jako właścicielka tego domu , była zainteresowana tym, że nieukończony dom nie niszczał , żeby można było go w przyszłości wynająć czy sprzedać . O tym , że zamierzali mieszkać w J. świadczą znaczne nakłady jakie ponieśli na dom w J. , zwiększające komfort zamieszkiwania tam . Stan psychiczny powódki pomimo podeszłego wieku jest dobry , co Sąd I instancji stwierdził w czasie jej przesłuchiwania i w tej sytuacji brak było podstaw do przyjęcia sugestii powódki , iż pozwany dążył do umieszczenia jej w szpitalu psychiatrycznym .Reasumując Sąd I instancji przyjął, iż pozwany przy pomocy swojej żony dobrze wywiązywał się ze swoich obowiązków wobec powódki , wynikających z przedmiotowej umowy . Przeniesienie się do S. było wynikiem szykan ze strony matki pozwanego. Pozwany nie porzucił jednak przedmiotowego gospodarstwa rolnego i nadał pomimo zaistniałych utrudnień wykonywał na nim pewne prace , jak również starał się pomagać powódce . Jego matka zdecydowała się przenieść do J. ze względu na swoją trudną sytuację materialną gdyż ma rentę około 600 zł miesięcznie a celem jej jest dążenie aby przedmiotowe gospodarstwo rolne przejął jej drugi syn P. D. i temu zamiarowi podporządkowane są jej działania zmierzające do skonfliktowania stron , wywierania presji na powódkę , aby opowiedziała się po jej stronie , a nie pozwanego i jego żony , do spowodowania aby pozwany i jego żona wyprowadzili się .W świetle dokonanych wyżej ustaleń zdaniem sądu I instancji nie zaistniały przesłanki ustawowe , które uzasadniałyby rozwiązanie przedmiotowej umowy . Z tego powodu Sąd powództwo jako bezzasadne oddalił.

Apelację od powyższego wyroku wniosła powódka , która zaskarżyła go w części oddalającej powództwo i orzekającej o kosztach postępowania i wyrokowi zarzuciła naruszenie przepisów postępowania a to art. 233 §1 kpc, 2w zw. z art. 244 kpc, art. 245 kpc, 250 kpc i art. 227 kpc w zw. z art. 316 kpc , w zw. z art. 328 § 2 kpc polegające na wadliwych ustaleniach faktycznych, uchybienie zasadzie swobodnej oceny dowodów i w konsekwencji błędne przyjęcie prowadzące do ustalenia ,że pozwany dobrze odnosił się do powódki chociaż przeczą temu dowody zebrane w sprawie oraz środki dowodowe , które sąd I instancji bezpodstawnie pominął a konkretnie: brak zwrócenie a się do Komendy Powiatowej Policji w zakresie interwencji na posesji zajmowanej i zgłoszeń dotyczące incydentów na posesji zajmowanej przez powódkę, pominięcie procedury niebieskiej karty, pominiecie postanowień dotyczących przeszukania i wydania rzeczy z zawiadomień pozwanego i powódki, pominięcie akt postępowania o wymeldowanie pozwanego na okoliczność przyczyn opuszczenia wspólnego domu, pominięcie rachunków za materiały medyczne dla powódki, pominięcie faktu odmowy odbioru przesyłki przez pozwanego zawierającej listy od powódki, pominięcie opinii kominiarskich, pominięcie wezwań pozwanego na komisję poborową, pominięcie faktury na zakup przez P. D. 2 ton węgla, pominięcie dowodów w postaci na zakup materiałów budowlanych w J. , które to materiały nabył brat pozwanego a nie on sam osobiście, pominięcie protokołu nieszczelności zbiornika na nieczystości w S. datowanego na 2008 rok, , pominięcie karty zabiegów fizjoterapeutycznych matki pozwanego , pominięcie wniosku o ubezwłasnowolnienie ojca pozwanego co winno mieć wpływ na ocenę zeznań pozwanego i ustaleń sadu w aspekcie motywacji jego matki , która zamieszkała z powódką.

W związku z wniesionymi zarzutami wnosiła o dopuszczenie tych dowodów w postępowaniu apelacyjnym oraz dalszych dowodów szczegółowo w apelacji wymienionych. W konsekwencji powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w całości.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

Apelacja jest nieuzasadniona.

Brak jest podstaw do uwzględnienia apelacji gdyż podniesione w niej zarzuty nie podważają ustaleń sądu a przypisywane sądowi I instancji uchybienia przepisom postępowania nie miały miejsca lub wpływu na ostateczny wynik tego procesu. W pierwszej kolejności skarżąca podnosi , iż sąd I instancji z naruszeniem art. 233 § 1 kpc i art. 244 kpc, art. 245 kpc, 250 kpc i art. 227 kpc w zw. z art. 316 kpc dokonał wadliwej oceny zebranego materiału dowodowego z naruszeniem zasady swobodnej oceny dowodów oraz pominął istotne w sprawie dowody przez co wadliwie ustalił stan faktyczny sprawy. Dla oceny tak sformułowanego zarzutu należy odnieść się do podstawy prawnej żądania , która determinuje zakres ustaleń sądu i obliguje strony zgodnie z art. 6 kc do określonej żądaniem inicjatywy dowodowej. Zgodnie bowiem z treścią art. 227 kpc przedmiotem dowodu są wyłącznie fakty istotne dla rozpoznania sprawy. Fakty bezsporne i nieistotne dla zastosowania normy prawnej określonej zakresem żądania nie podlegają dowodzeniu. Jako podstawę prawną żądania rozwiązania umowy o dożywocie powódka wskazała przepis art. 913§ 2 kc stanowiący ,że w przypadkach wyjątkowych sąd może na żądanie dożywotnika lub zobowiązanego rozwiązać umowę o dożywocie. Zgodnie z treścią art. 913 kc podstawowym uprawnieniem stron umowy dożywocia jest uprawnienie do żądania zmiany świadczeń na dożywotnią rentę. Uprawnienie do żądania zamiany przysługuje każdemu dożywotnikowi oraz każdemu właścicielowi nieruchomości obciążonej dożywociem. Przesłanką wystąpienia z żądaniem zamiany dożywocia na dożywotnią rentę jest wytworzenie się między dożywotnikiem a zobowiązanym takich stosunków, że nie można wymagać od stron, żeby pozostawały nadal w bezpośredniej ze sobą styczności. Przy zamianie uprawnień objętych treścią prawa dożywocia na dożywotnią rentę odpowiadającą wartości tych uprawnień nie mają istotnego znaczenia przyczyny wytworzenia się złych stosunków między stronami, a tylko istnienie takich stosunków, w których nie można wymagać od stron, ażeby pozostawały nadal w bezpośredniej styczności a powody wytworzenia się złych stosunków mogą być jakiekolwiek, co wyraźnie wynika z art. 913 § 1 k.c. Rozwiązanie umowy o dożywocie w świetle art. 913 § 2 k.c. może nastąpić w wypadkach wyjątkowych. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem sam fakt niewywiązywania się nabywcy nieruchomości z obowiązku świadczenia na rzecz dożywotnika nie stanowi podstawy do zamiany dożywocia na rentę. Stwarza jedynie warunki do wytoczenia powództwa o zasądzenie umówionych świadczeń i do ewentualnego żądania odszkodowania z tytułu nienależytego wykonania zobowiązania wynikającego z umowy dożywocia. Do rozwiązania umowy dożywocia konieczne jest wystąpienie okoliczności z art. 913 § 1 k.c., a ponadto wyjątkowość zaistniałej sytuacji. Wyjątkowość sytuacji wyraża się przede wszystkim w fakcie, że zamiana dożywocia na rentę nie prowadzi do należytego rezultatu (np. gdy zobowiązany nie jest w stanie płacić renty zaspokajającej potrzeby dożywotnika), ale także w drastycznym naruszaniu przez zobowiązanego zasad współżycia społecznego . "Wypadek wyjątkowy" w rozumieniu art. 913 § 2 k.c., zachodzi wówczas, gdy dochodzi do krzywdzenia dożywotnika i złej woli po stronie jego kontrahenta - nabywcy nieruchomości. Wytworzenie się między stronami umowy dożywocia stosunków wyłączających pozostawanie w bezpośredniej ze sobą styczności, daje natomiast możliwość każdej z nich i to niezależnie od powodów takiego stanu rzeczy, wystąpienia z żądaniem zmiany treści umowy i zastąpienie wynikających z niej dla dożywotnika uprawnień dożywotnią rentą. O zmianie takiej - która nie była przedmiotem żądania - w razie uznania bezzasadności żądania rozwiązania umowy, sąd nie może jednak orzec z urzędu ( por. wyrok SN z dnia 15 lipca 2010 roku, IV CSK 32/10 , nie publik. ) . Z wyjątkowością określoną w art. 913 § 2 k.c. mamy do czynienia wtedy gdy zachowanie zobowiązanego względem dożywotnika jest szczególnie naganne, polega na krzywdzeniu dożywotnika , przejawia się w agresji, złej woli i sama zamiana świadczeń na rentę nie przyniesie zadawalającego rezultatu ( por. wyroki SN z dnia 9 kwietnia 1997 roku, III CKN 50/97– OSNC 1997/9/133, z dnia 24 października 2002 roku, I CK 18/02, nie publik. ). W orzecznictwie podkreśla się również ,że wyjątkowość wypadku, o jakim mowa w art. 913 § 2 k.c. nie może sprowadzać się tylko do drastycznych przejawów uniemożliwiających bezpośrednią styczność stron umowy. Taki wypadek może zaistnieć także wtedy, jeżeli zobowiązany z umowy dożywocia porzuca nieruchomość bez zamiaru powrotu, pozostawiając dożywotników bez opieki i bez świadczeń, których zakres określa umowa. Jeżeli opuszczenie gospodarstwa przez zobowiązanego z umowy dożywocia jest trwałe i nie zamierza on podejmować w nim pracy, ani też w żaden sposób wypełniać obowiązków określonych umową, to społeczny i gospodarczy sens takiej umowy w istocie nie istnieje, a to również powinno wpływać na ocenę "wyjątkowości wypadku" z art. 913 § 2 k.c.( tak SN w wyroku z dnia 13 kwietnia 2005 roku, IV CK 645/04). Z przedstawionej wyżej wykładni art. 913 kc wynika ,że uwzględnienie żądania powódki byłoby możliwe tylko w wypadku wykazania wyjątkowości o której mowa w art. 913 § 2 kc , a samo wykazanie istnienia złych stosunków nie jest wystarczające gdyż żądanie zamiany dożywocia na rentę nie zostało sformułowane. Trafnie zatem sąd I instancji skoncentrował postępowanie dowodowe na okolicznościach uzasadniających rozwiązanie umowy i w oparciu o zebrany materiał dowodowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne. Dokonał w tym zakresie wszechstronnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego opartej na zasadach doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania. Na podzielenie zatem zasługuje wniosek ,że przyczyną wytworzenia się złych stosunków między stronami a w konsekwencji powodem wyprowadzenia się pozwanego i jego żony z przejętego gospodarstwa było zachowanie matki powoda a córki pozwanej , która jak się wydaje mając inne plany co do gospodarstwa była inspiratorem zachowania się powódki i ukierunkowywała jej działania. Wniosek taki zresztą wypływa z zeznań jej braci , synów powódki K. B. i W. B. (1) , który siostrę wskazują jako inspiratorkę konfliktu. Nie sposób podzielić tych wniosków gdyż doświadczenie życiowe uczy ,że w sytuacji gdy ich matka byłaby krzywdzona przez siostrzeńca to na pewno nie byliby wobec takich zachowań obojętni. Nadto trafnie ustala sąd I instancji ,że powstały konflikt , którego inspiratorka była matka pozwanego nie powodował drastycznych zachowań pozwanego przejawiających się w agresji, złej woli i rażącemu w ten sposób krzywdzeniu dożywotnika. Wynika to chociażby z zeznań świadka J. S., który jako lekarz był u powódki , nie potwierdził jej wersji , iż miała ona na ciele ślady po pobiciu jej przez pozwanego. Faktem jest ,że powstały konflikt generował zawiadomienia o podejrzeniu przestępstwa, sprawy o ochronę, posiadania które to postępowania toczyły się zazwyczaj z inicjatywy powódki ,w ich ramach dokonywane były czynności procesowe łącznie z przeszukaniem oraz nakazaniem wydania określonych przedmiotów, ale te toczące się postępowania, dokonywane czynności procesowe nie mogą stanowić o spełnieniu przesłanek przemawiających za przyjęciem wyjątkowości o której mowa w art. 913 § 2 kc w sytuacji gdy nie potwierdzały rażąco nagannych zachowań pozwanego wglądem powódki. Na marginesie tylko należy podać ,że pozwany w konsekwencji licznych zawiadomień został skazany tylko za wykroczenie polegające na zniszczeniu dwóch kłódek na szkodę powódki o wartości 80 złotych. Sam fakt skazania za to wykroczenie nie oznacza jeszcze spełnienia cech wyjątkowości nagannego zachowania. Nie można również pozwanemu przypisać samowolnego porzucenia powódki. Pozwany w sposób logiczny i przekonywujący wyjaśnił, że powodem opuszczenia przejętego gospodarstwa było zachowanie jego matki oraz inspirowanej przez nią powódki. Nie można zatem przypisywać pozwanemu cech nagannego zachowania oraz cech wyjątkowości ,że chcąc uniknąć narastających konfliktów wyprowadził się. Takie zachowanie jest zrozumiałe w sytuacji gdy matka pozwanego eskalowała konflikt uniemożliwiając korzystanie z urządzeń kuchennych , uniemożliwiając normalne funkcjonowanie rodziny. Przypisywanie pozwanemu ,że od dłuższego czasu planował takie działania pozostaje w sprzeczności z okolicznościami w sprawie bezspornymi i stanowi próbę przeniesienia sporu na inną płaszczyznę. Z tych względów skoro wyprowadzka została wymuszona przez zachowania osób trzecich to nie może stanowić o spełnieniu przesłanek z art. 913 § 2 kc.

W tych okolicznościach skoro z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynikały przyczyny konfliktu, jego charakter, zakres zachowań pozwanego to zarzut naruszenia przepisów postępowania w sposób mający wpływ na jego wynik przez brak przeprowadzenia dowodów z dokumentów złożonych do pozwu jawi się jako nieuzasadniony. Po pierwsze sąd ustala ,że były interwencje policji na skutek wezwań matki pozwanego ,która wywoływała awantury, po drugie samo wdrożenie procedury niebieskiej karty nie świadczy jeszcze o nagannym zachowaniu się, po trzecie w sprawie zostało wyjaśnione jakie przyczyny spowodowały wymeldowanie się pozwanego i jego żony, po czwarte dokumenty dotyczące zakupu środków higienicznych dla powódki, węgla , okoliczności odroczenia służby wojskowej , zakupu materiałów budowlanych dla ustalenia cech wyjątkowości nagannego zachowania się pozwanego nie mają istotnego znaczenia. Dla porządku zwrócić tylko należy uwagę na fakt ,że na ostatniej rozprawie przed jej zamknięciem pełnomocnik powódki złożył oświadczenie ,że nie składa żadnych wniosków i oświadczeń , które były niezbędne w sytuacji gdy jego wnioski nie zostały rozpoznane ( art. 162 kpc). Brak jest również podstaw do uwzględnienia wniosków dowodowych zgłoszonych w apelacji z/w wniosku o przeprowadzenie dowodu z wyroku skazującego pozwanego za popełnienie wykroczenia. Te pozostałe wnioski nie noszą cech nowości w rozumieniu art. 381 kpc a ponadto wynikające z nich fakty nie uzasadniają przyjęcia spełnienia przesłanek z art. 913 § 2 kc. Z tych względów Sąd Apelacyjny pominął te wnioski dowodowe jako nieistotne dla rozpoznania sprawy przy uwzględnieniu zakresu żądania pozwu.

Wobec powyższego apelacja na podstawie art. 385 kpc podlegała oddaleniu.

Z uwagi na trudną sytuację osobistą powódki, jej wiek stan zdrowia Sad Apelacyjny na zasadzie art. 102 kpc odstąpił od obciążania jej kosztami procesu na rzecz strony przeciwnej za postępowanie apelacyjne.