Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 514/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 21 listopada 2013r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi w sprawie o sygn. akt XVIII 804/12 z powództwa głównego zasądził od E. P. na rzecz M. H. kwotę 1.130,34 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 19 czerwca 2010 r. do dnia zapłaty; oddalił powództwo główne w pozostałej części i zasądził od M. H. na rzecz E. P. kwotę 346 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania z powództwa głównego oraz oddalił powództwo wzajemne i zasądził od E. P. na rzecz M. H. kwotę 1.200 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Powyższe rozstrzygnięcie oparto na następujących ustaleniach:

W maju 2010 r. strony zawarły umowę, na podstawie której powód zobowiązał się do wykonania w lokalu nr (...) przy ul. (...) w Ł. prac wyburzeniowych, murarskich, malarskich i elektrycznych, pod tzw. klucz, pozwana zobowiązała się zaś do zapłaty kwoty 21.000 zł. Uzgodniono, iż do czasu otrzymania projektu - wyburzy ściany i wyniesie gruz. Powód otrzymał od pozwanej szkic/rzut, na którym na czerwono zaznaczone zostały ściany do wyburzenia i ścianki działowe, które powód miał w przyszłości postawić po otrzymaniu projektu. Powód rozpoczął prace murarskie przed otrzymaniem projektu i bez uzgodnienia tego z pozwaną. Nie chciał czekać z uwagi na inne zlecenia. Otwór drzwiowy w garderobie okazał się być za mały w stosunku do drzwi przewidzianych w tym miejscu. Garderoba była źle wymiarowana i ściany były krzywe. Trzeba było je wyrównywać. Powód zakupił materiały, w tym materiał gruntujący i materiały drobne nieznajdujące się na fakturach, posiadane wcześniej przez pozwanego w kwocie 143,88 zł. Ściany zostały zagruntowane, ale powód zawyżył metraż tych ścian. Powód wykorzystał swoją instalację do wykonania prac elektrycznych. Nie było projektu na wykonanie prac elektrycznych i uzgodnień co do zakresu tych prac.

Strony porozumiały się w przedmiocie rozwiązania umowy przed zakończeniem prac. Powódka w czerwcu 2010 r. dokonała oględzin prac wykonanych przez powoda i ich obmiaru. Uznała, iż prace wyburzeniowe wykonane zostały na powierzchni 5,81m 2. Stwierdziła, iż prace murarskie zostały częściowo zburzone. Przyjęła, iż ściany zagruntowano na powierzchni 161,77 m 2. Wskazała, iż siatkę zamontowano niepotrzebnie na ścianach do zabudowy. Przyjęła koszt zabezpieczenia przed zabrudzeniem na kwotę 70 zł. Zakwestionowała jakość prac elektrycznych oraz określiła ilość wywiezionego gruzu na 0,5 m 3. Sąd Rejonowy ustalił w oparciu o opinię biegłego, że koszt zabezpieczenia lokalu przed zabrudzeniem wynosił 70 zł, koszt wynajęcia jednego kontenera o pojemności do 2 m 2 do wywozu gruzu – 300 zł, a koszt transportu i wyniesienia gruzu -70 zł; natomiast koszt jednostkowy wyburzenia oscyluje między 77 zł a 78 zł za 1 m 2.

Ustalając stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał za niewiarygodne twierdzenia powoda, iż czynności z zakresu elektryki dokonał tylko w celu zabezpieczenia przewodów. Z jego rozliczenia wynika bowiem, iż prace te określił jako „przeróbki instalacji elektrycznej". Gdyby zatem istotnie były to tylko prace zabezpieczające, powód inaczej oznaczyłby te czynności w rozliczeniu. W tym rozliczeniu ujął bowiem także opłatę za zabezpieczenie drzwi i okien, nie było zatem przeszkód by prace elektryczne określić jako zabezpieczenie przewodów. Nadto, gdyby miały to być jedynie prace zabezpieczające, to powód nie dokonywałby zakupu instalacji. Sąd dał wiarę powodowi, iż zagruntował część ścian, skoro pozwana nie kwestionowała faktu wykonywania tych prac zarówno w piśmie z dnia 25 czerwca 2010 r. jak i przedstawionej przez siebie wycenie.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał, że strony zawarły umowę o dzieło, regulowaną przepisami art. 627 k.c. - 646 k.c. i nie mają tu zastosowania przepisy ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego z dnia 27 lipca 2002 r., bo dzieło nie zostało wydane, zaś uprawnienia wskazane w wymienionej ustawie mogą być realizowane dopiero od chwili wydania dzieła ( art. 4 w/w ustawy) oraz z uwagi na złożony charakter remontu, naniesienia mają raczej charakter części składowej lokalu (art. 44 k.c.), niż rzeczy ruchomej (art. 627 k.c.). Strony porozumiały się w przedmiocie rozwiązania umowy zanim doszło do ukończenia dzieła, więc zachodzi obowiązek dokonania wzajemnych rozliczeń. W ocenie Sądu Rejonowego na każdej ze stron spoczywał, zgodnie z art. 6 k.c. obowiązek wykazania faktów, z których wywodziła skutki prawne. Ponieważ powód twierdził, iż wykonał prace o określonym zakresie w sposób prawidłowy i zgodny z umową, to na nim spoczywał obowiązek wykazania przede wszystkim zakresu wykonanych robót, rozmiaru zużytych materiałów, innych poniesionych kosztów koniecznych dla wykonania robót. Pozwana kwestionowała wszystkie te okoliczności, poza ceną jednostkową za 1 m 2 robót. Sąd I instancji ocenił, że opinia biegłego nie może być źródłem ustaleń w tym zakresie, gdyż biegły nie dokonał oględzin, nie zrobił żadnych pomiarów i oparł się głównie na zdjęciach prezentujących jednie fragmenty prac i na wyliczeniach powoda, kwestionowanych przez pozwaną. W tym stanie rzeczy Sąd Rejonowy ustalił zakres prac w zakresie niekwestionowanym przez pozwaną: co do prac wyburzeniowych uwzględnił metraż wskazany przez pozwaną, a ich cenę przyjętą przez biegłego za powodem wobec ostatecznego niekwestionowania jej przez pozwaną. W oparciu o te ustalenia wyliczył, że za prace wyburzeniowe powodowi należy się kwota 327,68 zł (0,6 m 2 x 77 zł + 1,59 m 2 x 77 zł+ 1.22 m 2 x 78 zł+ 0,82 m 2 x 77.92 zł). Co do prac polegających na postawieniu garderoby, to Sąd I instancji podkreślił, że zostały one wykonane bezspornie przez powoda, zanim otrzymał projekt, i to pomimo uzgodnienia, iż prace rozpocznie dopiero po jego przedstawieniu. W oparciu o zeznania świadków i pozwanej Sąd Rejonowy ustalił, że zostały one niezgodnie z projektem. Powód zatem powinien wykazać, iż pomimo tego, iż rozpoczął prace wcześniej, prace zostały wykonane prawidłowo i zgodnie z projektem. Biegły wskazywał, iż prace nie zostały dokończone i trudno oceniać ich jakość. Wskazał, iż na zdjęciach jakość wygląda przyzwoicie, ale Sąd Rejonowy uznał, że nie jest to wystarczające do przyjęcia, iż powód postawił garderobę o wymiarach wynikających z projektu, i że wykonał ją prosto. Z opinii biegłego taka okoliczność w ogóle nie wynika, biegły nie badał zgodności wykonania garderoby z projektem. Nie wykonał żadnych obliczeń. Wskazał nadto, że nie da się ze zdjęć wywnioskować czy drzwi ustawione zostały we właściwym miejscu i czy roboty zostały wykonane prawidłowo. Do zawartego w aktach szkicu biegły nie chciał się odnosić wskazując, iż nie jest to projekt. Tym samym biegły pośrednio potwierdził, iż otrzymana przez powoda mailem dokumentacja nie była dokumentacją projektową, do której otrzymania powód miał wstrzymać się z wykonaniem garderoby. Nie da się także ustalić na podstawie opinii biegłego w jakim zakresie powódka skorzystała z prac wykonanych przez powoda, odnoszących się do postawienia garderoby. Z tytułu zabezpieczenia lokalu przed zabrudzeniem Sąd przyjął, zgodnie z opinią biegłego, niekwestionowaną w tym zakresie, jak i wyceną powódki, iż kwota należna powodowi z tego tytułu wynosi 70 zł. Co do gruntowania ścian Sąd przyjął, wobec ujęcia tej pozycji w szacunku pozwanej i braku wykluczenia przez biegłego, aby ściany nie zostały zagruntowane, iż powód zagruntował ściany. Koszt gruntowania Sąd przyjął zgodnie z szacunkiem pozwanej, na kwotę 242,66zł. Biegły bowiem nie obliczył powierzchni gruntowania, a przyjął ją według szacunku powoda, zakwestionowanego przez pozwaną. W konsekwencji przyjęcia, iż ściany zostały zagruntowane, należało proporcjonalnie obniżyć koszty środka gruntującego, żądane przez powoda, do kwoty 120 zł. Powód nie wykazał, iż siatkę tynkarską położył na właściwych ścianach, i w jakim zakresie, zważywszy na fakt, iż pozwana podnosiła, iż położył ją niepotrzebnie na ścianach, na których przewidywana była zabudowa. Powód nie wykazał, że właściwie wykonał prace elektryczne. Opinia biegłego w tym zakresie zawiera sprzeczności. Raz bowiem biegły twierdzi, że prace te nie zostały dobrze wykonane, gdyż przewody należy prowadzić po liniach prostych, w innym miejscu twierdził, że tak jak jest jest prościej, zwłaszcza, jeśli pozwana nie dostarczyła nowych kabli. Przy czym z materiału dowodowego nie wynika, aby pozwana była zobowiązana do dostarczenia powodowi kabli w czasie wykonywania tych prac. W innym miejscu biegły zaś twierdził, że pozwana nie powinna spodziewać się dobrej jakości wykonania prac elektrycznych, skoro zleca je murarzowi. Przy czym biegły nie zauważył, iż z materiału dowodowego wynika, że powód miał zlecić wykonanie prac elektrycznych elektrykowi. Co do kosztu zużytych materiałów, to zważywszy na to, iż zakresu większości prac i ich prawidłowości powód nie wykazał, nie sposób ustalić jaka kwota należy mu się za zużyte materiały - wynikające z przedstawionych faktur. Zwłaszcza, że biegły zweryfikował faktury jedynie pobieżnie, wskazując, bez miarodajnych podstaw, iż jest prawdopodobne, że materiały te zostały zużyte. Opinia biegłego nie jest także miarodajna jeśli chodzi o wyliczenie prac poprawkowych. Biegły nie wyjaśnił podstaw, dla których przyjął, iż wartość tych prac oszacować należy na kwotę 130 zł. Biegły z jednej strony wskazał, iż nie da się ocenić jakości prac powoda, z drugiej przyznawał, iż zaistniała konieczność dokonania prac poprawkowych. Opinia w tym zakresie jest więc nielogiczna i nie wyczerpująca. Powódka w powództwie wzajemnym nie udowodniła w konsekwencji kosztów prac poprawkowych na kwotę 1.300.-zł. ( art. 6 k.c.) a w pozostałym zakresie jej żądania wzajemnego Sąd uznał, że roszczenia powódki są niezasadne i pozostają bez związku przyczynowego z działaniem pozwanego wzajemnego ( art. 361 § 1 k.c.).

O kosztach postępowania z powództwa głównego orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c, dokonując ich stosunkowego rozliczenia, przyjmując, iż pozwana przegrała proces w ok. 25 %.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł powód główny M. H., zaskarżył wyrok w części w zakresie oddalającym powództwo główne i odpowiednio – w odniesieniu do rozstrzygnięcia o kosztach procesu dotyczących powództwa głównego.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono:

-błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia i mający istotny wpływ na wynik przedmiotowej sprawy, a polegający przede wszystkim na przyjęciu, iż powód nie udowodnił podstaw swoich roszczeń; odmówienie przez Sąd wiarygodności i mocy dowodowej dowodom przedstawionym przez powoda na okoliczność zakresu wykonanych prac oraz zużytych lub pozostawionych materiałów bez wyjaśnienia jakichkolwiek przyczyn po temu; bezpodstawne odmówienie przez Sąd wiarygodności i mocy dowodowej opinii biegłego na okoliczność zakresu wykonanych prac oraz zużytych lub pozostawionych materiałów przez powoda;

-bezpodstawne przyjęcie przez Sąd zakresu wykonanych prac oraz zużytych lub pozostawionych przez powoda materiałów wyłącznie na podstawie szacunków pozwanej.

W oparciu o postawione zarzuty skarżący wniósł o:

-zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa głównego w całości, tj. zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwoty 4.525,54 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 19 czerwca 2010r. do dnia zapłaty, zamiast 1.130,34zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 19 czerwca 2010r. do dnia zapłaty (pkt 1 i 2 sentencji wyroku);

-zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów postępowania dotyczącego powództwa głównego według norm przepisanych, co przy uwzględnieniu powództwa głównego stanowi kwotę 717,00zł;

-zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego;

ewentualnie wniósł o uchylenie wyroku Sądu I instancji w zakresie w jakim został zaskarżony i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

W uzasadnieniu podniesiono, że na należność powoda wskazaną w pozwie w wysokości 4.525,54zł, objętą fakturą VAT nr (...) z dnia 11 czerwca 2010r., składały się kwoty:

A).1.048,07zł - stanowiącą równowartość materiałów zakupionych przez powoda i wykorzystanych w lokalu pozwanej lub w tym lokalu pozostawionych; możliwość ich zużycia w tym lokalu potwierdził biegły sądowy, który stwierdził, że jest to prawdopodobne, a świadkowie potwierdzili to pośrednio. Kolejny wykonawca korzystał z materiałów zużytych przez powoda lub pozostawionych w mieszkaniu, w tym m.in. z bloczków zużytych do wykonania garderoby, siatki tynkarskiej znajdującej się na ścianach, substancji gruntującej rozprowadzonej na ścianach, zatem materiały te pomniejszyły późniejsze wydatki dokonane w związku z kontynuacją prac remontowo-budowlanych mających miejsce w lokalu pozwanej. Jednakże Sąd I instancji jako wartość zużytego materiału przyjął jedynie część ceny uiszczonej za środek gruntujący, tj. 120,00 zł, choć w lokalu wykonano szereg prac wymagających znacznie większych nakładów materiałowych aniżeli tylko środka gruntującego, co wynika ze zdjęć, z zeznań świadków, przesłuchania stron, opinii biegłego i innych dokumentów znajdujących się w aktach sprawy. Przy czym nawet wartość środka gruntującego przyjęta przez Sąd I instancji jest wartością zaniżoną, gdyż w lokalu pozostały przynajmniej dwa pojemniki takiego środka o wartości 150,00 zł. W związku z powyższym w ocenie powoda, zupełnie niezrozumiała jest konstatacja Sądu I instancji wskazana w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, jakoby „nie sposób ustalić jaka kwota należy mu [powodowi] się za zużyte materiały'", gdy z dokumentów, zdjęć, opinii biegłego, zeznań świadków i przesłuchania stron wprost wynika, że wartość ta jest równa wskazanej w ww. paragonie i fakturach VAT.

B).143,88zł - stanowiącą równowartość materiałów powoda zużytych w lokalu pozwanej lub w tym lokalu pozostawionych; Kwota ta stanowiła różnicę pomiędzy kwotami z dwóch faktur, tj. różnicą pomiędzy wartością 4.381,66zł a wartością 4.525.54zł, czego pozwana nie kwestionowała a Sąd całkowicie pominął tę kwotę w rozliczeniu.

C).3.333,59 zł - stanowiącą równowartość wynagrodzenia powoda za wykonane prace, w tym za wywóz gruzu. Na kwotę tę składały się kwoty:

1) .190,00 zł (salon) + 50.00 zł (holi) + 250,00 zł (gabinet) + 350,00 zł (sypialnia) + 60.00 zł (łazienka) = 900.00 zł (łącznie) – prace wyburzeniowe według wyliczenia powoda w oparciu o szkic przedstawiony przez pozwaną; wyliczenia pozwanej są natomiast zaniżone;

2).20.00 zł - montaż płyt kartonowo-gipsowych;

3).38.00 zł (sypialnia) + 30.00 zł (łazienka) + 345.00 zł (garderoba) = 413.00 zł (łącznie) - prace murarskie ; Zostały one wykonane przez powoda, co potwierdzają zdjęcia. Jedynie w zakresie zabudowy w łazience, dokonano jej późniejszego demontażu, co w ocenie powoda było nieuzasadnione, gdyż jeżeli wnęka znajdująca się w łazience miała ciągnąć się aż do sufitu wystarczyło dokonać wyburzenia pozostałego fragmentu ściany znajdującego się ponad zabudową wykonaną przez powoda, zdjąć wierzchnią warstwę zabudowy z bloczków i nadbudować zabudowę aż do sufitu. To uzasadnia przysługiwanie powodowi wynagrodzenia za wykonane w tym zakresie prace, przy czym Sąd i instancji nie uznał w ogóle roszczenia powoda w ww. zakresie. Przy wycenie prac powoda Sąd prawidłowo uwzględnił cenę przyjętą przez biegłego, za powodem, wobec ostatecznego niekwestionowania jej przez pozwaną, gdyż strony zgodnie ustaliły iż podstawą wyceny robót w zakresie ceny jednostkowej ma być koszt przyjęty przez powoda w jego rozliczeniu. Przy czym Sąd I instancji błędnie uznał roszczenie powoda w ww. zakresie tylko w odniesieniu do kwoty 327,68 zł.

4).328,95 zł – gruntowanie ścian; Zeznaniami zgłoszonych przez siebie świadków, powód twierdzi, że udowodnił dokonanie gruntowania ścian mieszkania pozwanej w podanym przez siebie zakresie, szerszym niż podała pozwana, której wyliczenia są zaniżone. To uzasadnia przyznanie mu pełnego wynagrodzenia za gruntowanie, a nie jak przyjął Sąd I instancji tylko w odniesieniu do kwoty 242,66 zł.

5).731,64zł łącznie za montaż siatki tynkarskiej; Jej położenie potwierdzają zdjęcia na płycie CD. Przy czym powód nie wliczył do wynagrodzenia powierzchni omyłkowo obłożonych siatką tynkarską, jak to miało miejsce w przypadku powierzchni sufitu w kuchni. Powyższe uzasadnia przysługiwanie powodowi wynagrodzenia za wykonane w tym zakresie prace, przy czym Sąd I instancji nie uznał w ogóle roszczenia powoda w ww. zakresie.

6).70 zł - zabezpieczenie okien i drzwi;

7).300 zł - przeróbki instalacji elektrycznej; Powód dokonał przeróbek 5 punktów elektrycznych, przy czym zastrzeżenia pozwanej, niezależnie od ich niezasadności, odnoszą się w zasadzie jedynie do jednego z punktów, znajdującego się w sypialni; Biegły dopuścił przeprowadzenie przewodów elektrycznych skośnie, jeśli nie da się prosto. Powyższe uzasadnia przysługiwanie powodowi wynagrodzenia za wykonane w tym zakresie prace, przy czym Sąd I instancji nie uznał w ogóle roszczenia powoda w ww. zakresie.

8).70 zł - transport materiałów budowlanych i ich wniesienie;

9).500zł - wywóz gruzu; Powód wykazał, poprzez złożenie faktury VAT nr (...) z dnia 30 czerwca 2010r., że koszt zamówienia kontenera (w tym wypadku samochodu z naczepą) do wywozu gruzu wyniósł 488,00 zł brutto, a Sąd niezasadnie obniżył wartość części wynagrodzenia powoda stanowiącej równowartość kwoty przeznaczonej za wywóz gruzu do kwoty 300 zł. Powód nie był w stanie oszacować wielkości zgromadzonego w lokalu gruzu, dlatego zamówił taki a nie inny kontener, co było działaniem prawidłowym. Poza tym do wywiezienia były jeszcze inne materiały budowlane, czego Sąd nie uwzględnił. Ilość wywiezionego gruzu była wyższa niż podał w przybliżeniu biegły. Powód poszukiwał odbiorcy gruzu, więc zaokrąglił wartość wynagrodzenia mu przysługującego z tytułu wywozu gruzu do 500,00 zł.

W związku z przywołaną powyżej argumentacją skarżący stwierdził, że udowodnił wszystkie swoje roszczenia dochodzone pozwem i dobrą jakość wykonanych przez siebie prac, co potwierdził Sąd I instancji oddalając w całości powództwo wzajemne.

Pozwana wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna.

Skarżący nie wskazał obrazy jakich przepisów jego zdaniem dopuścił się Sąd I instancji, ale sformułowane zarzuty wskazują, że chodzi o art. 233 § 1 k.p.c.

Należy wskazać, że nie doszło do naruszenia przez Sąd I instancji żadnej z zasad oceny materiału dowodowego.

Zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c., Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego uznania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, czyli z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu oraz wszystkich okoliczności towarzyszących przeprowadzeniu poszczególnych środków dowodowych, a mających znaczenie dla ich mocy i wiarygodności.

Sąd Najwyższy wielokrotnie wskazywał, że postawienie zarzutu obrazy art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać na zaprezentowaniu przez skarżącego stanu faktycznego przyjętego przez niego na podstawie własnej oceny dowodów. Skarżący może tylko wykazywać, posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi, że Sąd rażąco naruszył ustanowione w wymienionym przepisie zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów i że naruszenie to miało wpływ na wynik sprawy. Fakt, że określony dowód został oceniony niezgodnie z intencją skarżącego, nie oznacza naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Ocena dowodów należy bowiem do Sądu orzekającego i nawet w sytuacji, w której z dowodu można było wywieść wnioski inne niż przyjęte przez Sąd, nie dochodzi do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Odnotować wypada, że jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, a taka sytuacja miała miejsce w rozpoznawanej sprawie, to taka ocena dowodów nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 k.p.c., choćby dowiedzione zostało, że z tego samego materiału dałoby się wysnuć równie logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski odmienne. Nie jest tu wystarczająca sama polemika naprowadzająca wnioski odmienne, lecz wymagane jest wskazanie, w czym wyraża się brak logiki lub uchybienie regułom doświadczenia życiowego w przyjęciu wniosków kwestionowanych (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000 r., I CKN 1169/99, OSNC 2000/7-8 poz. 139 i z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/2000, OSNC 2000/10 poz. 189, wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 7 czerwca 2006 roku, I ACa 1407/05).

Skarżący zarzucił, że Sąd I instancji popełnił błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia i mający istotny wpływ na wynik sprawy polegający na przyjęciu, że powód nie udowodnił podstaw roszczenia. Powołał się tu na dowody z zeznań zgłoszonych przez siebie świadków, przedłożone rachunki, zdjęcia wykonane przez pozwaną, opinię biegłego sądowego oraz dowód z przesłuchania powoda w charakterze strony. Na ich podstawie polemizował z ustaleniami faktycznymi Sądu Rejonowego i dokonaną przez ten Sąd oceną dowodów. Jednak skarżący zdaje się nie zauważać, że ciężar dowodzenia w zakresie okoliczności spornych, zgodnie z art. 6k.c., spoczywał na stronie powodowej. Wobec tego w zakresie w jakim pozwana nie przyznała twierdzeń powoda, to on powinien podjąć inicjatywę dowodową i okoliczności te wykazać. W szczególności powód twierdził, że wykonał prace we wskazanym przez siebie zakresie w sposób prawidłowy i zgodny z umową, pozwana to zakwestionowała, więc na nim spoczywał obowiązek wykazania zakresu wykonanych robót, rozmiaru zużytych materiałów, innych poniesionych kosztów oraz jakości prac wykonanych bez projektu i zakresu w jakim pozwana z tego skorzystała. Ciężarowi temu nie sprostał. Wbrew twierdzeniom powoda, nie wykazał, aby zakres jego prac był wyższy niż przyjęty przez Sąd I instancji w oparciu o obmiar pozwanej i w uzupełnieniu o częściowe gruntowanie ścian. Dowodem na to nie jest opinia biegłego, bo biegły – jak sam stwierdził – nie widział prac, które co więcej nie zostały dokończone przez powoda, tylko innego wykonawcę, nie dokonał pomiarów, co powoduje, że nie może ocenić ani zgodności tych prac z niekompletną dokumentacją, czyli bez dokumentacji projektowej, ani z ustną umową stron, ani też nie może ustalić zakresu tych prac. Ostatecznie biegły wycenił prace powoda zgodnie z jego twierdzeniami, ale wycena ta jest hipotetyczna, bo zakłada, że twierdzenia powoda co do zakresu prac, zostaną przyjęte przez Sąd jako udowodnione, a z wyżej wymienionych powodów (art. 6 k.c.), nie zostały przyjęte przez Sąd jako ustalenia faktyczne. Sąd I instancji prawidłowo w tych okolicznościach ustalił zakres prac powoda w oparciu twierdzenia pozwanej z uzupełnieniem o częściowe gruntowanie ścian według jej obmiaru. Pozwana zakwestionowała zasadność położenia siatki montażowej na ścianach pod zabudowę, powód nie wykazał w jakim zakresie pozwana skorzystała z położenia siatki na pozostałej powierzchni i jaka ta powierzchnia była. Powód nie przekazał też pozwanej informacji o gruntowaniu ścian przed opuszczeniem mieszkania, a następny wykonawca nie mając wiedzy czy gruntowanie było wykonane, zrobił je ponownie, więc powód nie wykazał w tym zakresie na ile pozwana skorzystała z jego pracy i poniosła z tego tytułu mniejsze koszty, a to na nim w tym zakresie spoczywał ciężar dowodzenia zgodnie z art. 6 k.c. Nie wykazał też pełnego zakresu swoich wydatków na materiały budowlane. Na fakturze z Castoramy (k.90 – 91) nie ma preparatu gruntującego P. G., który pozostał w mieszkaniu pozwanej (zdjęcie k.173), a powód twierdził, że na kwotę 143,88zł za materiały drobne (różnica kwot z dwóch faktur przedstawionych przez powoda), które powód dostarczył we własnym zakresie składał się głównie preparat gruntujący (k.114), nie sprecyzował ile, więc Sąd I instancji obniżył tę należność do kwoty 120zł odpowiednio do obmiaru przedstawionego przez pozwaną, bo powód nie udowodnił, że zagruntował większą powierzchnię i że było to zasadne. Nie znajduje potwierdzenia w aktach sprawy zarzut skarżącego, że kwota 143,88zł nie była przez pozwaną kwestionowana, wynika to jasno z pism procesowych pozwanej z dnia 22 czerwca 2012r. (k.89) i z dnia 26 listopada 2012r. (k.139).

Nie jest w tych warunkach trafny zarzut skarżącego, że Sąd I instancji ustalił, że powód dostarczył materiałów własnych o wartości 143,88zł, a potem kwotę tę pominął całkowicie w rozliczeniu. Kwota ta został obniżona do 120zł i została uwzględniona w punkcie 1 wyroku, tak jak kwota 242,66zł tytułem kosztów gruntowania przyjęta przez Sąd I instancji zgodnie z twierdzeniami pozwanej.

Trafnie też Sąd Rejonowy przyjął, że skoro powód wykonał dalsze prace poza wyburzeniem ścian i wywiezieniem gruzu wbrew umowie stron przed dostarczeniem mu projektu, to w tym zakresie ciężar dowodzenia jakości tych prac przechodzi na powoda, który powinien udowodnić, że wykonał je prawidłowo. Pozwana zakwestionowała jakość tych prac, a powód nie sprostał ciężarowi dowodzenia. Opinia biegłego sądowego, notabene, powołanego na wniosek powódki , nie dała podstaw do ustalenia jakości prac powoda. Biegły w ustnej opinii stwierdził, że prace wykonane były przyzwoicie, generalnie dobrze, ale wcześniej w opinii ustnej oraz w opinii pisemnej zastrzegał, że trudno mu się wypowiedzieć co do jakości robót, bo ich nie widział i prace zostały przerwane, przez to nie daje się ustalić wad i usterek. Mimo to biegły sądowy oszacował koszt potrzebnych poprawek do prac wykonanych przez powoda na kwotę 130zł, nie wskazując podstaw i sposobu ich wyliczenia. Obniżył o połowę wycenę prac powoda w zakresie instalacji elektrycznej, co do której przyjął w opinii pisemnej, że jest nieprawidłowo wykonana, a w ustnej opinii przy niezmienionym stanie faktycznym, uznał że może być, bo skośne poprowadzenie przewodów czasem jest dopuszczalne i prostsze. Takie stwierdzenia biegłego podważają wartość tego dowodu w zakresie oceny jakości prac powoda i nie pozwalają na dokonanie na jej podstawie oceny pozytywnej bądź negatywnej. W tych warunkach Sąd Rejonowy prawidłowo stosując art. 6 k.c. przyjął, że powód nie udowodnił okoliczności, z których wywodzi skutki prawne (jakość prac). Oddalenie powództwa wzajemnego, wbrew twierdzeniom skarżącego, nie jest jednoznaczne z ustaleniem, że prace powoda wykonane zostały prawidłowo, bo na powództwo wzajemne składało się kilka roszczeń, tylko jedno z nich dotyczyło kosztów prac naprawczych (1.300zł) i zostało oddalone jako nieudowodnione.

Skarżący kwestionuje ustalenie kosztów wywozu gruzu na kwotę 300zł, domaga się zasądzenia z tego tytułu kwoty 500zł, z czego 488zł to zwrot kosztów wynajęcia większego samochodu z naczepą, a reszta to jego wynagrodzeniem za poszukiwanie odbiorcy gruzu. W niekwestionowanej przez powoda opinii biegłego sądowego ilość gruzu do wywiezienia została oszacowana na nieprzekraczającą 1 m 3 , a do jego wywiezienia wystarczający był kontener o pojemności do 2 m 3 , więc jeśli powód wynajął większy kontener, to uczynił to na własne ryzyko. Powód jest profesjonalistą, więc nie może skutecznie powoływać się w apelacji, że nie umiał oszacować ilości gruzu i innych materiałów budowlanych do wywiezienia, jeśli tak jest, to nie daje mu podstawy do żądania zapłaty ponad kwotę uzasadnioną do ilości faktycznie pozostałego do wywiezienia gruzu, więc ustalenia Sądu Rejonowego dokonane i w tym zakresie, Sąd Okręgowy podziela.

Wbrew twierdzeniom skarżącego kwota 70zł z tytułu kosztów transportu i wywiezienia gruzu została przez Sąd I instancji uwzględniona zarówno w stanie faktycznym jak i w ostatecznym rozliczeniu, podobnie jak kwota 70zł z tytułu zabezpieczenia lokalu przed zabrudzenie.

Reasumując w ramach powództwa głównego Sąd Rejonowy zasądził kwotę 1.130,34zł, na którą złożyły się pozycje:

-327,68zł koszt wyburzenia ścian przy zgodnej wycenie stron ceny 1 m 2 a zakresie podanym przez pozwaną ,

-70zł zabezpieczenie lokalu przed zabrudzeniem w oparciu o opinię biegłego i twierdzenia pozwanej,

-300zł koszt wywozu gruzu w oparciu o opinię biegłego,

-70zł transport i wywiezienie gruzu w oparciu o opinię biegłego,

-242,66zł koszty gruntowania w zakresie przyznanym przez pozwaną,

-120zł koszt materiałów drobnych dostarczonych przez powoda bez faktury, głównie środka gruntującego, odpowiednio zmniejszony do zakresu przyjętego za pozwaną gruntowania ścian.

Uzasadnienie Sądu I instancji w zakresie ustaleń faktycznych było na tyle lakoniczne, że mogło prowadzić do niepewności co do sposobu rozliczenia wszystkich wyżej wymienionych pozycji, zwłaszcza preparatu gruntującego. Jednak Sąd II instancji jako także sąd meriti dokonał analizy całego materiału dowodowego i własnej oceny dowodów, co pozwoliło na stwierdzenie, że ustalenia faktyczne Sądu I instancji były prawidłowe i Sąd Okręgowy przyjął je za własne.

Sąd II instancji uznał, że ocena dowodów dokonana przez Sąd Rejonowy jest swobodna ale nie dowolna, logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego, poprzedzona wystarczającą analizą materiału dowodowego, przy uwzględnieniu reguł dowodzenia w procesie cywilnym, zwłaszcza ciężaru dowodu wynikającego z art. 6 k.c. Zarzuty skarżącego okazały się więc niezasadne.

Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił, że strony łączyła umowa o dzieło regulowana art. 627 k.c.art. 646 k.c., którą to umowę strony rozwiązały zanim doszło do ukończenia dzieła, co spowodowało konieczność wzajemnych rozliczeń, w szczególności pozwana powinna zwrócić powodowi kwotę odpowiadającą zakresowi robót jaki wykonał powód zgodnie z umową, zwrócić koszty materiałów zużytych do tych prac bądź pozostawionych do wykorzystania i innych poniesionych kosztów koniecznych do wykonania robót. Przy czym wykazanie zakresu prac, wysokości kosztów, ich zasadności, jakości robót wykonanych bez projektu wbrew umowie -obciąża powoda zgodnie z art. 6 k.c., który Sąd Rejonowy prawidłowo zastosował, ustalając, iż powód wykazał zasadność swoich roszczeń jedynie w zakresie kwoty 1.130,34zł, a w pozostałym zakresie powództwo oddalił jako nieudowodnione, co Sąd Okręgowy podziela.

Z powyższych względów na podstawie art. 385 k.p.c., apelację jako niezasadną, oddalono. Nie orzekano o kosztach postępowania apelacyjnego, bo pozwana nie poniosła żadnych kosztów w tym zakresie.