Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K1419/12

(1Ds. 3022/12)

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 lutego 2013 r.

Sąd Rejonowy dla Wrocławia – Śródmieścia II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSR Artur Kosmala

Protokolant: sekr. sąd. Olga Lechowicz

po rozpoznaniu w dniu 18 lutego 2013 r. we Wrocławiu sprawy

K. G. córki P.i I.z d. M.

urodzonej dnia (...) w Z.

PESEL (...)

oskarżonej o to, że:

w dniu 5 czerwca 2012 roku we W., dokonała zaboru w celu przywłaszczenia środków finansowych z lokaty nr (...) na kwotę 1.6281,43 zł, na szkodę (...) Bank S.A. i klienta E. S. (1),

tj. o czyn z art. 278 § 1 kk;

* * *

I.  uznaje oskarżoną K. G. za winną popełnienia zarzucanego jej czynu opisanego w części wstępnej wyroku, tj. występku z art. 278 § 1 kk i za to na podstawie art. 278 § 1 kk wymierza jej karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 69 § 1 i 2 kk i art. 70 § 1 pkt 1 kk wykonanie orzeczonej wobec oskarżonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza na okres próby wynoszący 2 (dwa) lata;

III.  na podstawie art. 33 § 2 kk wymierza oskarżonej grzywnę w wysokości 50 (pięćdziesięciu) stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 20 (dwudziestu) zł;

IV.  na podstawie art. 626 § 1 kpk i art. 627 kpk oraz art. 2 ust. 1 pkt 2 i art. 3 ust. 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz.U. z 1983 r., Nr 49, poz. 223, z późn. zm.) zasądza od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w kwocie 818,97 zł (osiemset osiemnaście złotych i dziewięćdziesiąt siedem groszy), w tym opłatę w kwocie 220 zł (dwieście dwadzieścia złotych).

UZASADNIENIE

Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Od 2 czerwca 2007 r. K. G.pełniła obowiązki opiekuna klienta oraz menedżera w oddziale G.Banku w Z.. Jednym z klientów obsługiwanych przez oskarżoną w czasie jej pracy w Z.był E. S.. Pokrzywdzony zdecydował się przenieść do (...) Bank S.A.wszystkie swoje oszczędności i ulokować je na kilkunastu lokatach walutowych.

W 2012 r. K. G.objęła stanowisko menedżera w (...) Bank S.A.przy Pl. (...)we W..

dowód: - sprawozdanie z wywiadu środowiskowego – k. 133;

- zestawienie czynnych depozytów E. S. k. 27-28;

­­ - zeznania świadka W. G. k. 5-6;

- zeznania świadka E. S. k. 47-50, 124;

W dniu 5 czerwca 2012 r. (...) Bank S.A.zatrudnił w swoim oddziale mieszczącym się przy Pl. (...)nową pracownicę M. K.. Bezpośrednią przełożoną M. K.została K. G.. W dniu rozpoczęcia pracy M. K.otrzymała od oskarżonej jednorazowy login i hasło do systemu komputerowego banku. Przy jednej z prób logowania pracownicy wyświetlił się komunikat o błędzie i odmowie dostępu do systemu. O problemach z logowaniem M. K.niezwłocznie poinformowała K. G.. Oskarżona w rozmowie telefonicznej z pracownicą zażądała jej loginu i hasła obiecując pomoc w rozwiązaniu problemu. Posiadając hasło dostępu K. G.przy użyciu swojego komputera służbowego zalogowała się na konto M. K., a następnie poinstruowała ją telefonicznie o możliwych przyczynach utrudnień i kilkakrotnie podawała jej błędne hasło, aby pracownica w dalszym ciągu miała problemy z dostaniem się do systemu. Wykorzystując konto swojej pracownicy oskarżona dokonała zerwania lokaty na kwotę 4.001,04 EURO z rachunku o nr (...)należącego do klienta banku E. S.. Wskazaną kwotę przelała na rachunek przejściowy pokrzywdzonego o nr (...). Następnie otworzyła w systemie bankowym rachunek przejściowy o nr (...)założony na nazwisko swojego wuja S. M.. Ostatnią z wykonanych tego dnia czynności było przelanie kwoty 4.001,04 EURO z rachunku E. S.na rachunek S. M.. Po wykonaniu powyższych operacji oskarżona wylogowała się z konta M. K..

dowód: - notatki służbowe M. K. i K. G. k. 38 – 42;

- historia rachunku E. S. k. 20, 30;

- historia rachunku S. M. k. 32;

- potwierdzenie likwidacji lokaty E. S. k. 24;

- zeznania świadka W. G. k. 5-6;

- zeznania świadka M. K. k. 56, 128;

- częściowo wyjaśnienia oskarżonej K. G. k. 123-124;

W dniu 8 czerwca 2012 r. K. G.ponownie zalogowała się ze służbowego komputera do systemu bankowego na nazwisko M. K.wykorzystując w tym celu hasło poznane dwa dni wcześniej. Następnie dokonała przewalutowania kwoty 4.001,04 Euro oraz wypłaty środków w łącznej kwocie 16.281,43 zł z rachunku S. M.. Jeszcze tego samego dnia pod pretekstem zasilenia kasy(...)Banku K. G.poleciła M. K., aby ta przekazała jej posiadaną fizycznie gotówkę. Z otrzymanych od pracownicy środków oskarżona zatrzymała dla siebie kwotę, którą wcześniej „wirtualnie” wypłaciła z konta S. M..

dowód: - notatka służbowa oskarżonej K. G. k. 42;

- historia rachunku S. M. k. 20;

- potwierdzenie operacji w kasie – k. 19

- zeznania świadka W. G. k. 5-6, 126-127;

- zeznania świadka M. K. k. 56, 128;

- częściowo wyjaśnienia oskarżonej K. G. k. 123-124;

W dniu 9 czerwca 2012 r. M. K.porównała raport dzienny obejmujący zestawienie dokumentów gotówkowych na dzień 8 czerwca 2012 r. z posiadaną dokumentacją. Zauważyła, że wśród wydruków obrazujących operacje bankowe dokonywane przez nią poprzedniego dnia nie ma pisemnego potwierdzenia wypłaty środków w kwocie 16.281,43 zł na rzecz mężczyzny o nazwisku S. M.. Nie mogąc sobie przypomnieć jak przebiegało spotkanie z klientem M. K.poinformowała o wszystkim swoją przełożoną K. G.. Oskarżona zapewniła M. K., że takie sytuacje często zdarzają się w bankach. Obiecała również skontaktować się ze S. M.celem wyjaśnienia sprawy. Po dwóch dniach poinformowała pracownicę, że S. M.pojawi się w placówce banku do końca tygodnia i podpisze wszystkie potrzebne dokumenty. M. K.nie rozmawiała więcej z oskarżoną na temat brakującego potwierdzenia wypłaty środków.

dowó­d: - notatka służbowa M. K. k. 38-39;

- zestawienie dokumentów gotówkowych na dzień 8.06.2012 r. – k. 36-37;

- zeznania świadka M. K. k. 56, 127-128;

- zeznania świadka W. G. k. 5-6, 126-127;

- częściowo wyjaśnienia oskarżonej K. G. k. 72-73, 123-124;

W dniu 17 sierpnia 2012 r. E. S.udał się do placówki (...) Bank S.A.w Z.celem uzyskania wyciągu posiadanych oszczędności w przeliczeniu na Euro. Po otrzymaniu zestawienia pokrzywdzony zorientował się, że na jego rachunku brakuje lokaty na kwotę 4.001,04 Euro. Pracownica banku zajmująca się obsługą klientów poinformowała E. S., że w dniu 8 czerwca 2012 r. wypłacił gotówkę w placówce G. (...) Bankwe W.. Po tym jak pokrzywdzony stanowczo zaprzeczył, aby kiedykolwiek wypłacał swoje pieniądze, we (...)oddziale banku przeprowadzono postępowanie wyjaśniające oraz skontrolowano czynności podejmowane przez tamtejsze pracownice: K. G.oraz M. K..

dowód: - zeznania świadka E. S. k. 49-50, 124-125;

- zeznania świadka W. G. k. 5-6, 126-127;

- zeznania świadka M. K. k. 56, 127-128;

- częściowo wyjaśnienia oskarżonej K. G. k. 72-73, 123-124;

W toku czynności wyjaśniających M. K.została wezwana do przedłożenia dokumentów potwierdzających wszystkie transakcje dokonane pierwszego dnia jej pracy, tj. 5 czerwca 2012 r. Po wyszukaniu dokumentacji w archiwum okazało się, że brakuje dyspozycji zerwania lokaty złożonej przez E. S., dyspozycji przelewu środków na rachunek S. M., umowy rachunku bankowego na nazwisko S. M.oraz potwierdzenia wypłaty środków z rachunku bankowego na rzecz S. M..

Oskarżona poinformowała M. K., że obie mogą stracić pracę w związku z brakiem wymaganych dokumentów. Równocześnie zasugerowała, aby pracownica na wydrukowanych z systemu dyspozycjach zerwania lokaty, przelewu środków oraz na potwierdzeniu ich wypłaty przybiła stempel z wsteczną datą, zaś oskarżona miała się na nich podpisać nazwiskiem klienta. Ponieważ M. K.odmówiła, oskarżona poleciła jej skontaktować się z E. S.i zwrócić mu brakujące pieniądze. M. K.ponownie odmówiła tłumacząc, że skoro to nie ona zabrała pieniądze - nie ona będzie je oddawać.

dowód: - zeznania świadka W. G. k. 5-6, 126-127;

- zeznania świadka M. K. k. 56, 127-128;

- częściowo wyjaśnienia oskarżonej K. G. k. 72-73, 123-124;

W dniu 17, 20 i 21 sierpnia 2012 r. K. G.telefonowała do E. S.proponując spotkanie i zobowiązując się do zwrotu pieniędzy, które zostały wypłacone z jego konta. Oskarżona próbowała przekonać pokrzywdzonego aby wycofał zgłoszenie reklamacyjne, tłumaczyła że likwidacja lokaty nastąpiła w wyniku działań nowej pracownicy banku i że jej samej grożą z tego tytułu poważne konsekwencje. W dniu 22 sierpnia 2012 r. oskarżona dzwoniła do E. S.siedmiokrotnie jednak zgodnie z zaleceniem (...) Bank S.A.pokrzywdzony nie odbierał od niej telefonów.

W dniu 20 sierpnia 2012 r. M. K.oraz K. G.złożyły pisemne oświadczenia, w których opisały czynności podejmowane od dnia 5 czerwca 2012 r. do dnia 9 czerwca 2012 r. Zarówno M. K., jak i oskarżona zaprzeczyły jakoby miały cokolwiek wspólnego z wypłatą środków należących do E. S..

W dniu 21 sierpnia 2012 r. K. G.została ponownie wezwana do Departamentu Bezpieczeństwa (...)Poinformowana o konsekwencjach, jakie grożą za kradzież gotówki z konta klienta oskarżona złożyła oświadczenie, w którym przyznała się do dokonania likwidacji lokaty należącej do E. S., przelania środków w kwocie 4001,04 Euro na rachunek swojego wuja S. M., a następnie wypłaty przewalutowanej kwoty 16.281,43 zł z bankowej kasy. Oskarżona przyznała, że logując się do systemu w dniu 5 czerwca 2012 r. wykorzystała hasła swojej pracownicy M. K., a dwa dni później pod pretekstem zasilenia kasy (...)Banku poleciła swojej pracownicy, aby ta przekazała jej posiadaną fizycznie gotówkę. K. G.zaznaczyła, że M. K.nie była świadoma podejmowanych przez nią działań. Złożone oświadczenie K. G.własnoręcznie podpisała. Oskarżona tłumaczyła swoją decyzję ciężką sytuacją finansową i osobistą w jakiej się znalazła.

M. K.za udostępnienie oskarżonej loginu i hasła do systemu bankowego została ukarana dyscyplinarnie.

dowód: - notatki służbowe M. K. k. 38-40;

- notatki służbowe oskarżonej K. G. k. 41, 42;

- zeznania świadka W. G. k. 5-6, 126-127;

­- zeznania świadka E. S. k. 49-50, 124-125;

- zeznania świadka M. K. k. 56, 127-128;

- częściowo wyjaśnienia oskarżonej K. G. k. 72-73, 123-124;

Oskarżona K. G.ma 26 lat i posiada średnie wykształcenie. Jest panną i nie ma nikogo na utrzymaniu. W chwili obecnej nie pracuje zarobkowo. Utrzymuje się z zasiłku chorobowego w kwocie około 2.000 zł miesięcznie.

K. G.nie leczyła się neurologicznie ani odwykowo. Na przełomie 2012/2013 r. leczyła się prywatnie w (...)we W.. Zarówno w chwili czynu, jak i w trakcie niniejszego postępowania oskarżona nie miała zniesionej ani ograniczonej poczytalności.

Oskarżona nie była dotychczas karana sądownie.

dowód: - kwestionariusz wywiadu środowiskowego – k. 133;

- opinia sądowo-psychiatryczna – k. 82-84

- dane o karalności oskarżonej – k. 78;

- wyjaśnienia oskarżonej K. G. k. 72;

***

Zarówno na etapie postępowania przygotowawczego, jak i w toku przesłuchania przed Sądem oskarżona nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu.

Składając wyjaśnienia w toku dochodzenia oskarżona przyznała, że S. M.to jej wujek, jednak zaprzeczyła jakoby to ona miała dokonać przelewu środków pieniężnych E. S.na konto wuja. Przyznała, że przekazywała pracownicy M. K.loginy do systemu bankowego jednak zaznaczyła, że po zalogowaniu każdy pracownik musiał zmienić hasło, do którego jako menedżer nie miała dostępu. Oskarżona zaprzeczyła również, jakoby M. K.miała podać jej swoje hasło do systemu. Wyjaśniła nadto, że w dniu 5 czerwca 2012 r. lub dnia następnego dowiedziała się, że nie ma dokumentów dotyczących likwidacji lokaty na nazwisko E. S.. Poleciła M. K., aby ta zadzwoniła do klienta i uzupełniła braki. Oskarżona zaprzeczyła, jakoby miała mówić M. K., że trzeba będzie zwrócić pieniądze E. S.Zaprzeczyła, jakoby w rozmowie z pokrzywdzonym obiecywała w najbliższym czasie zwrócić pieniądze. Zaprzeczyła również, aby proponowała M. K.przybicie stempla z datą wsteczną na dokumencie potwierdzającym likwidację lokaty E. S.oraz aby sugerowała, że sama podpisze się za klienta.

Wyjaśniając przed Sądem oskarżona podtrzymała swoje wyjaśnienia złożone w postępowaniu przygotowawczym. Pokreśliła, że nie wie w jaki sposób miałaby przywłaszczyć środki należące do pokrzywdzonego, nie miała bowiem dostępu do loginów innych pracowników w tym do loginu M. K.. Zaznaczyła, że sporządzone przez nią w banku pisemne oświadczenie, w którym przyznaje się do wszystkiego zostało napisane pod wpływem nacisków i stresu. Oskarżona przyznała, że zdaje sobie sprawę, iż pieniądze E. S.trafiły na konto jej wuja, jednak nie potrafi tego wyjaśnić.

Sąd zważył, co następuje:

Po wszechstronnej i wyczerpującej analizie całokształtu zgromadzonego w niniejszej sprawie materiału dowodowego Sąd uznał, że sprawstwo i wina oskarżonej odnośnie czynu zarzucanego jej aktem oskarżenia nie budzą jakichkolwiek wątpliwości.

Podejmując przedmiotowe rozstrzygniecie Sąd jedynie w niewielkim zakresie oparł się na wyjaśnieniach oskarżonej K. G.. Zasadniczą podstawę poczynionych ustaleń faktycznych stanowiły zeznania świadków: E. S., W. G., M. K.oraz S. M.. Jako przydatne i zasługujące na przymiot wiarygodności Sąd ocenił zgromadzone w sprawie dowody z dokumentów. Ich rzetelność oraz prawdziwość nie budziła wątpliwości, a nadto nie była kwestionowana.

Wyjaśnienia K. G.Sąd przyjął za podstawę poczynionych ustaleń faktycznych wyłącznie w części, w jakiej oskarżona przedstawiła zakres swoich obowiązków jako menedżera w (...) Bank S.A., w części w jakiej przyznała, żeS. M.jest jej wujem oraz że kontaktowała się telefonicznie z E. S.w sprawie jego zlikwidowanej lokaty. Powyższe fakty znalazły potwierdzenie w zeznaniach świadków przesłuchanych w sprawie, w związku z czym nie było podstaw do ich zakwestionowania.

Jako całkowicie niewiarygodne Sąd ocenił natomiast pozostałe wyjaśnienia K. G., w których przeczyła wszelkim okolicznościom wskazującym na nią, jako na sprawczynię kradzieży pieniędzy należących do E. S.. W ocenie Sądu wersja przedstawiona przez oskarżoną była w wielu miejscach nie tylko niespójna, ale wręcz nielogiczna. Nie sposób bowiem przyjąć, aby wszystkie okoliczności obciążające oskarżoną i układające zdarzenia z 5-9 czerwca 2012 r. w jeden logiczny ciąg przyczynowo-skutkowy miały wyłącznie przypadkowy charakter.

I tak w pierwszej kolejności pamiętać należy, że pokrzywdzony E. S.był klientem oskarżonej w czasie, gdy pracowała w oddziale (...) Bank S.A.w Z., a zatem K. G.dysponowała pełną wiedzą odnośnie posiadanych przez niego lokat walutowych. Co więcej środki zgromadzone na jednej z lokat w kwocie 4.001,04 Euro zostały w dniu 5 czerwca 2012 r. przelane na konto S. M., który jest wujem oskarżonej. Sama K. G.nie potrafiła w żaden logiczny sposób wytłumaczyć, jak to możliwe, że pieniądze zostały przelane akurat na rachunek założony na nazwisko jej wuja, a więc osoby, której personalia znała wyłącznie oskarżona. Oceniając wyjaśnienia K. G.Sąd miał jednak przede wszystkim na względzie, że oskarżona w sierpniu 2012 r. w toku postępowania wyjaśniającego przeprowadzonego w (...)Bank S.A. przyznała się do kradzieży pieniędzy E. S.wskazując na okoliczności, które pchnęły ją do tego czynu oraz w szczegółowy sposób opisując poszczególne czynności jakie podjęła, aby zdobyć przedmiotowe środki. Pamiętać należy, że oskarżona nie tylko sama napisała wskazane oświadczenie, ale także własnoręcznie je podpisała, poświadczając zarazem, że wszystkie opisane w nim okoliczności są zgodne z prawdą. W konsekwencji Sąd nie podzielił wyjaśnień oskarżonej złożonych przed Sądem, w których starała się wykazać, że sporządzone pismo zostało jej podyktowane, zaś powodem jego złożenia był stres i naciski ze strony dyrekcji banku. Przede wszystkim pamiętać należy, że władze (...) Bank S.A.nie miały żadnych powodów, aby przymuszać oskarżoną do przyjęcia odpowiedzialności za zaistniałe zdarzenie w sytuacji, gdy to z konta M. K.dokonano kwestionowanych czynności bankowych. Co więcej w oświadczeniu z dnia 21 sierpnia 2012 r. oskarżona opisała sposób w jaki dnia 8 czerwca 2012 r. weszła w posiadanie kwoty 16.281,43 zł. Z treści przedmiotowego oświadczenia wynikało, że pod pozorem zasilenia kasy G.Banku zażądała od swojej pracownicy, aby ta przekazała jej posiadaną tego dnia „fizycznie” gotówkę, przy czym w rzeczywistości otrzymanych środków nigdy nie wpłaciła do bankowej kasy. Sąd zwraca uwagę, że wskazana okoliczność została wyjaśniona dopiero w owym pisemnym oświadczeniu złożonym przez K. G.. M. K.nie wspominała o żądaniu oskarżonej, zaś próbując znaleźć wytłumaczenie dla całej sytuacji uznała, że chociaż tego nie pamięta, to wydaje jej się, że S. M.musiał osobiście pojawić się w banku i odebrać gotówkę w kwocie 16.281,43 zł. Powyższa rozbieżność ma o tyle istotne znaczenie, że pokazuje, iż gdyby rzeczywiście treść oświadczenia została oskarżonej podyktowana przez dyrekcję (...) Bank S.A.to nie było żadnych racjonalnych powodów, aby akurat w ten części modyfikować wersję zawartą w złożonym dzień wcześniej pisemnym oświadczeniu M. K.. Osoba odbierająca od oskarżonej pisemne wyjaśnienia nie dysponowała wiedzą o tym, jak doszło do wypłaty środków z kasy banku, co potwierdza, że wskazana okoliczność mogła pochodzić wyłącznie od K. G.. Jako całkowicie nieprzekonujące Sąd potraktował wreszcie także i te wyjaśnienia oskarżonej, w których starała się wykazać, że nie miała możliwości zalogowania się do systemu bankowego na nazwisko swojej pracownicy albowiem nie znała loginu i hasła M. K.. W ocenie Sądu o wiele bardziej przekonująca jest wersja świadka M. K.zgodnie z którą oskarżona posłużyła się hasłem przekazanym jej telefonicznie przez pracownicę. Bez wątpieniaM. K.jako nowy pracownik banku z wszelkimi problemami dotyczącymi systemu, na którym miała pracować zwracała się właśnie do swojej przełożonej. Jest zatem wielce prawdopodobne, że próbując rozwiązać problem z dostępem do konta podała K. G.m.in. swój login i hasło. Wiarygodność K. G.podważało również i to, że jej wyjaśnienia pozostawały w oczywistej sprzeczności z zeznaniami świadka E. S., który nie miał żadnych powodów, aby bezpodstawnie obciążać oskarżoną i zeznawać nieprawdę odnośnie przeprowadzonych rozmów telefonicznych oraz jej dziwnego zachowania po tym jak ujawniono kradzież pieniędzy. Wielokrotne telefonowanie do pokrzywdzonego, przyjazd do Z.gdzie pokrzywdzony mieszkał, obiecywanie zwrotu skradzionej kwoty oraz prośby o wycofanie zgłoszenia reklamacyjnego – wbrew twierdzeniom K. G.- nie pozwalają potraktować jej działań, jako motywowanych tylko i wyłącznie obawą przed konsekwencjami za brak należytego nadzoru nad pracownikiem. Wreszcie podjęta przez oskarżoną próba nakłonienia M. K.do podrobienia brakujących dokumentów świadczyła zdaniem Sądu o tym, że w zdecydowanej części wyjaśnienia oskarżonej stanowiły wyłącznie przyjętą przez nią linię obrony i jako takie nie zasługiwały na wiarę.

Sąd w całości podzielił zeznania świadka M. K.odnośnie czynności podejmowanych przez pracownicę w początkowym okresie jej zatrudnienia we (...)placówce (...) Bank S.A.i posiadanych w tym czasie umiejętności, sposobu logowania się do systemu bankowego oraz związanego z tym faktem zachowania oskarżonej, a także działań podjętych przez świadka i oskarżoną po ujawnieniu braków w dokumentacji dotyczącej operacji przeprowadzanych na rachunkach E. S.oraz S. M.. Sąd potraktował przedmiotowe zeznania jako w pełni wiarygodne, szczere i wiernie oddające przebieg wypadków, do których doszło w dniach 5-9 czerwca 2012 r. Oceniając ich wartość dowodową Sąd uwzględnił także i to, że świadek na żadnym etapie postępowania nie starała się przerysowywać roli oskarżonej w zaistniałym zdarzeniu, jej relacja podobnie jak relacja pokrzywdzonego E. S.była obiektywna i pozbawiona zbędnych ubarwień, a złożone zeznania od samego początku miały konsekwentny i rzeczowy charakter. Co równie ważne, okoliczności przedstawione przez świadka stanowiły syntetyczne dopełnienie relacji pokrzywdzonego i wraz z jego zeznaniami oraz zeznaniami W. G.układały zaistniałe zdarzenia w jeden spójny i logiczny ciąg przyczynowo-skutkowy. Sąd w pełni podzielił wytłumaczenie świadka także odnośnie tego, dlaczego na etapie postępowania przygotowawczego stwierdziła, że w dniu 8 czerwca 2012 r. S. M.pojawił się w placówce banku osobiście i odebrał gotówkę w kwocie 16.281,43 zł. Pamiętać należy, że w dniu 8 czerwca 2012 r. M. K.przeprowadzała łącznie 16 operacji finansowych w tym dokonywała wypłat z rachunków na rzecz wielu osób. Z uwagi na liczę obsługiwanych klientów mogła sądzić, że wśród nich była także osoba o nazwisku S. M.skoro fakt wypłaty środków wynikał bezpośrednio z zestawienia operacji gotówkowych dokonanych w tym dniu. Co więcej wersję M. K.uwiarygodnia jej zachowanie w kolejnym dniu, tj. 9 czerwca 2012 r., gdy zauważyła brak pisemnego potwierdzenia wypłaty gotówki. Świadek nie zachowała tej informacji dla siebie, a tak niewątpliwie uczyniłby sprawca kradzieży, lecz niezwłocznie zgłosiła dostrzeżony brak K. G., co zasadniczo potwierdza, że M. K.przez cały czas była przekonana, iż wskazana transakcja rzeczywiście miała miejsce, a pisemne potwierdzenie odbioru gotówki gdzieś się zapodziało. Już w tym miejscu wyraźnie należy podkreślić, że Sąd miał oczywiście na względzie, iż poza oskarżoną jedyną osobą, która w dniu 5 i 8 czerwca 2012 r. miała dostęp do systemu bankowego, z którego przeprowadzono sporne operacje finansowe była właśnie M. K.. Nie sposób jednak przekonująco uzasadnić, jak podległa oskarżonej pracownica banku w pierwszych dniach swojej nowej pracy, nie posiadając jeszcze wystarczających umiejętności oraz doświadczenia w obsłudze systemu bankowego (na co wskazywała w swych wyjaśnieniach sama K. G.), bez niczyjej wiedzy zdołała przeprowadzić kilka stosunkowo skomplikowanych operacji bankowych dotyczących byłego klienta swojej szefowej, a następnie zdołała założyć rachunek przejściowy na nazwisko wuja K. G., którego wcześniej nie znała, a mimo to dysponowała jego pełnymi danymi osobowymi, po czym przelała na wskazany rachunek pieniądze ze zlikwidowanej chwilę wcześniej lokaty. W ocenie Sądu to właśnie oskarżona K. G.posiadała wystarczające umiejętności, aby w opisany powyżej sposób i wykorzystując nadarzającą się sposobność, dopuścić się kradzieży środków należących do pokrzywdzonego. Sąd miał również na względzie, że linia obrony przyjęta przez K. G.na rozprawie sprowadzała się właściwie wyłącznie do zarzucenia kłamstwa M. K.oraz E. S.bez głębszego odniesienia do tych faktów i okoliczności, które zostały przytoczone przez pokrzywdzonego i świadka. Postawa oskarżonej w trakcie niniejszego procesu wskazywała na to, że K. G.starała się przedstawić informacje o zdarzeniu w taki sposób, aby zaprezentować się w jak najkorzystniejszym świetle. Jej wyjaśnienia były jednak bardzo chaotyczne i wybiórcze. Z kolei stopniowa modyfikacja wersji połączona z umniejszaniem swojej roli w całym zajściu, a także zasłanianie się niewiedzą co do faktów, którym nawet sama oskarżona nie była w stanie zaprzeczyć nakazywało zdaniem Sądu podchodzić do wszystkich składanych przez K. G.oświadczeń z dużą ostrożnością na bieżąco konfrontując je z pozostałym uznanym za wiarygodny materiałem dowodowym.

Sąd w całości oparł się także na zeznaniach świadka E. S.uznając, że pokrzywdzony nie miał żadnych powodów aby zeznawać nieprawdę i bezpodstawnie obciążać oskarżoną odpowiedzialnością za zaistniałe zdarzenie, gdyby w rzeczywistości miało ono taki przebieg, jak starała się to wykazać K. G.. O szczerości i spontaniczności złożonych przez świadka zeznań świadczy w dużej mierze to, iż do samego końca świadek podkreślał, że nie czuje się pokrzywdzony, bank zwrócił mu bowiem pieniądze, a dodatkowo zapamiętał oskarżoną z czasów gdy jeszcze pracowała w Z.i zawsze bardzo miło ją wspominał. Zeznania E. S.były także niezwykle konsekwentne. Przed Sądem pokrzywdzony odwoływał się do faktów i okoliczności, o których już w sierpniu 2012 r. pisał w zgłoszeniu reklamacyjnym złożonym w banku. Co jednak szczególnie istotne zeznania pokrzywdzonego nie miały „wyreżyserowanego” charakteru, E. S.zeznawał spontanicznie, przedstawiając tylko tyle szczegółów, ile udało mu się zapamiętać. Opisując zachowanie oskarżonej gdy rozmawiał z nią telefonicznie, jak również gdy przyjechała do niego do Z.- nie próbował dopowiadać nowych faktów, zamiast tego wskazywał, że pewnych okoliczności nie pamięta. Oceniając wiarygodność przedmiotowych zeznań Sąd miał także na względzie, że w przeważającym zakresie korespondowały one z zeznaniami świadka M. K.oraz świadka W. G., układając się w jeden spójny i logiczny wywód. Takiej więzi przyczynowo-skutkowej wyraźnie brakowało wyjaśnieniom oskarżonej. Pewne nieznaczne odmienności odnośnie korelacji czasowej wydarzeń poprzedzających zgłoszenie reklamacyjne nie wpłynęły negatywnie na ocenę prawdomówności pokrzywdzonego. Wręcz przeciwnie, Sąd potraktował tę okoliczność jako dodatkowe wzmocnienie wiarygodności złożonych przez niego zeznań świadczące o szczerości i spontaniczności jego wypowiedzi.

Dokonując ustaleń w sprawie Sąd posłużył się również jednoznacznymi i obiektywnymi zeznaniami świadka W. G.zajmującego stanowisko głównego specjalisty w Departamencie Bezpieczeństwa (...)S.A. Złożone przez niego zeznania były nie tylko spójne, logiczne i konsekwentne ale również zbieżne z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie, w postaci dokumentów źródłowych potwierdzających fakt dokonania likwidacji lokaty E. S., przelewu środków na rachunek pomocniczy S. M., oraz „wirtualnej” wypłaty środków z tego rachunku. Sąd miał na uwadze, że swoje informacje o zdarzeniu W. G.czerpie głównie z dokumentacji będącej w posiadaniu (...)Banks S.A., niemniej jednak w niniejszej sprawie nie było żadnego powodu, by kwestionować wiarygodność samej dokumentacji, jak i treści zeznań świadka składanych na jej podstawie. Co więcej to właśnie w obecności świadka oskarżona spisała oświadczenie w którym przyznała się do kradzieży. W ocenie Sądu brak jest jakichkolwiek dowodów na to, że treść przedmiotowego oświadczenia została oskarżonej podyktowana. Należy pamiętać, że pomiędzy świadkiem a K. G.nie istniał żaden konflikt, co więcej oskarżona była wieloletnią doświadczoną pracownicą banku – świadek nie miał zatem żadnych powodów, aby wpływać na treść składanego przez oskarżoną oświadczenia zwłaszcza, gdy okoliczności obiektywne takie jak chociażby to z czyjego konta przeprowadzono sporne operacje finansowe wskazywały początkowo na M. K.nie zaś na oskarżoną.

Zeznania świadka S. M.Sąd uwzględnił wyłącznie w części, w jakiej świadek wskazywał, że nie wiedział o żadnych pieniądzach przelanych na jego konto, nigdy nie wypłacał kwoty 16.281,43 zł, a także nie posiadał żadnej lokaty w walucie Euro. W ocenie Sądu jego zeznania brzmiały całkowicie szczerze i wiarygodnie, w efekcie czego mogły stanowić podstawę poczynionych ustaleń faktycznych. Nadto wskazane zeznania były zgodne z treścią oświadczenia spisanego przez oskarżoną, w którym zaznaczone zostało, że ani M. K.ani S. M.nie mieli wiedzy o poczynaniach oskarżonej.

Za niekwestionowany dowód winy oskarżonej Sąd uznał ponadto podpisane przez nią oświadczenie z dnia 21 sierpnia 2012 r., w którym K. G.w szczegółowy sposób odniosła się do własnego czynu oraz przedstawiła motywy, które nią kierowały dopuszczając się kradzieży gotówki należącej do E. S.. W oparciu o informacje pochodzące od osobowych źródeł dowodowych Sąd nie miał żadnych wątpliwości, że przedmiotowy dokument pomimo tego, iż ma prywatny charakter zawiera informacje zgodne z rzeczywistym stanem rzeczy i to zarówno odnośnie faktów w nim zawartych, jak i podpisu osoby, która go sporządziła.

Pozostałe dokumenty znajdujące się w aktach sprawy w postaci danych o karalności oskarżonej, wywiadu środowiskowego oraz dokumentacji bankowej nie były kwestionowane przez strony, a nadto zostały sporządzone prawidłowo i przedstawiały okoliczności, na które je sporządzono.

Dokonując ustaleń odnośnie stanu psychofizycznego oskarżonej w chwili czynu, Sąd oparł się na sporządzonej na potrzeby niniejszego postępowania opinii sądowo-psychiatrycznej. Sąd uznał powyższą opinię za pełnowartościowy dowód w sprawie. Zważyć należy, iż opinia została przygotowana przez dwóch biegłych lekarzy psychiatrów, a zatem przez osoby dysponujące wiadomościami specjalnymi, w sposób jasny, pełny i kompleksowy w oparciu o dane dotyczące oskarżonej zawarte w aktach sprawy oraz przeprowadzone badanie psychiatryczne. Na tej podstawie w sposób nie budzący wątpliwości potwierdzona została pełna poczytalność oskarżonej w momencie zdarzenia oraz w trakcie niniejszego procesu. Ponieważ rzetelność i profesjonalizm sporządzonej opinii nie wzbudziły wątpliwości Sądu, została ona zaliczona w poczet materiału dowodowego, stanowiąc niezbędny element poczynionych ustaleń faktycznych.

***

W świetle poczynionych ustaleń faktycznych oraz zgromadzonych dowodów, Sąd w całości podzielił kwalifikację prawną zaproponowaną przez prokuratora w akcie oskarżenia.

Pamiętać należy, iż zachowanie sprawcy przestępstwa z art. 278 § 1 kk jeśli ściśle przez ten przepis określone i polega na zaborze cudzej rzeczy ruchomej w celu przywłaszczenia. Przedmiotem zamachu, zgodnie z brzmieniem art. 115 § 9 kk, może być także polski lub obcy pieniądz lub inny środek płatniczy. Przez zabór rozumieć należy bezprawne wyjęcie rzeczy spod władztwa osoby dotychczas nią władającej (jak właściciel, posiadacz lub osoba posiadająca do rzeczy inne prawa rzeczowe lub obligacyjne) i objęcie jej we własne władanie. Co więcej wyjęcie rzeczy ruchomej spod władztwa nastąpić musi wbrew woli osoby nim dysponującej oraz bez żadnej ku temu podstawy (por. wyrok SN z 18 grudnia 1998 r., IV KKN 98/98, Prok. i Pr. 1999, nr 7-8, poz. 5).

Mając na uwadze powyższe założenia Sąd nie miał żadnych wątpliwości, że zachowanie K. G.wyczerpywało znamiona przestępstwa kradzieży stypizowanej w przepisie art. 278 § 1 kk. Oskarżona wykorzystując podany jej przez M. K.login i hasło do systemu bankowego dokonała likwidacji lokaty swojego dawnego klienta E. S., a następnie przelała znajdujące się na lokacie środki w kwocie 4.001,04 Euro na założony przez siebie rachunek bankowy. Pamiętać należy, że kradzież jest dokonana z chwilą zaboru, tj. objęcia przedmiotu wykonawczego we władztwo sprawcy i w związku z tym stopień utrwalenia władztwa nad rzeczą, dalsze jej losy oraz dalsze zmiany względem tej rzeczy są obojętne z punktu widzenia oceny prawnej (zob. wyrok SN z 11 stycznia 1988 r., II KR 343/87, OSNKW 1988, nr 7-8, poz. 55 oraz B. Świątkiewicz, glosa do tego orzeczenia, OSP 1990, z. 8, s. 302). Analiza materiału dowodowego prowadziła do wniosku, że czyn, którego dopuściła się K. G.wszedł w stadium dokonania już z momentem przelania przez oskarżoną kwoty 4.001,04 Euro na rachunek założony na nazwisko wuja oskarżonej S. M.. Z tym bowiem momentem środki pieniężne będące własnością pokrzywdzonego E. S.zostały wbrew jego woli wyjęte spod jego władztwa, co skutkowało niemożnością dysponowania wskazaną kwotą przez właściciela. W efekcie z punktu widzenia przyjętej kwalifikacji prawnej znacznie drugorzędne miała kwestia sposobu w jaki oskarżona weszła „fizycznie” w posiadanie tych pieniędzy. Nie miało znaczenia również i to, że cała kwota została pokrzywdzonemu zwrócona przez (...) Bank, co skutkowało zniwelowaniem poniesionej przez niego szkody. Jak to zostało wyżej podkreślone stopień utrwalenia władztwa nad rzeczą, dalsze jej losy oraz dalsze zmiany względem tej rzeczy są obojętne z punktu widzenia dokonywanej oceny prawnej.

Przestępstwo określone w art. 278 § 1 kk należy do kategorii tzw. przestępstw kierunkowych. Ustawa wymaga, aby zachowanie sprawcy było ukierunkowane na określony cel, którym jest przywłaszczenie cudzej rzeczy ruchomej. Konieczne jest zatem działanie sprawcy z tzw. dolus coloratus. Innymi słowy zasadniczym celem działania sprawcy musi być włączenie rzeczy do majątku sprawcy, objęcie jej w posiadanie lub postępowanie z nią jak z własną i to bez względu na to, jaka była pobudka działania sprawcy, na przykład chęć wzbogacenia się, czy jakikolwiek inny motyw działania. Wyklucza to możliwość popełnienia tego przestępstwa z zamiarem wynikowym.

W ocenie Sądu spektrum czynności podjętych przez oskarżoną od momentu zalogowania się do systemu bankowego na nazwisko M. K.do chwili składania wyjaśnień w Departamencie Bezpieczeństwa (...)nie pozostawiało wątpliwości, że K. G.działał z kierunkowym zamiarem dokonania zaboru gotówki należącej do pokrzywdzonego i włączenia jej następnie do swego majątku. Podejmowane przez oskarżoną działania mające na celu ukrycie śladów popełnionego przestępstwa, takie jak próba przerzucenia odpowiedzialności za zaistniałe zdarzenie na pracownicę M. K., czy też wreszcie nakłanianie pokrzywdzonego do wycofania zgłoszenia o zaginięciu gotówki - konsekwentnie ów zamiar konkretyzowały.

***

W świetle poczynionych ustaleń faktycznych oraz zgromadzonych dowodów Sąd uznał, że kara 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby wynoszący 2 lata będzie adekwatną, a zarazem konieczną reakcją prawnokarną na popełnione przez oskarżoną przestępstwo.

Przy wymiarze kary Sąd kierował się ogólnymi i szczególnymi dyrektywami jej wymiaru określonymi w art. 53 kk bacząc, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy oskarżonej, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości przypisanego jej czynu, biorąc pod uwagę jej dotychczasowy sposób życia, zachowanie po popełnieniu przestępstwa, jak również mając na względnie ogólno i szczególno prewencyjne, a także wychowawcze cele wymierzonej kary.

Dokonując ustaleń w zakresie stopnia winy Sąd przyjął, że oskarżona miała pełną możliwość rozpoznania znaczenia swego czynu, przy uwzględnieniu jej poziomu rozwoju intelektualnego, emocjonalnego i społecznego, a także stanu jej wiedzy i doświadczenia życiowego. W przypadku oskarżonej nie zachodziła również żadna anormalna sytuacja motywacyjna, która w jakikolwiek sposób tłumaczyłaby jej naganne postępowanie. Z pewnością za taką anormalną sytuację motywacyjną nie można uznać trudnej sytuacji finansowej w jakiej miała rzekomo znaleźć się oskarżona. W ocenie Sądu żadne kłopoty finansowe nie mogą stanowić uzasadnienia dla kradzieży cudzych pieniędzy. Co równie istotne, nie można przyjąć, aby decyzja o włączeniu kwoty 16.281,43 zł do swojego majątku miała w przypadku oskarżonej charakter nagły, czy nieprzemyślany. Wręcz przeciwnie, biorąc pod uwagę sposób w jaki oskarżona dostała się do systemu bankowego, a następnie pobrała i wypłaciła gotówkę zasadny wydaje się wniosek, że kradzież pieniędzy została przez nią zaplanowana z odpowiednim wyprzedzeniem. Mając na względzie wszystkie powyższe okoliczności, Sąd doszedł do przekonania, że stopień zawinienia oskarżonej był znaczny.

Przy ustalaniu stopnia społecznej szkodliwości czynu Sąd kierował się kryteriami wskazanymi w art. 115 § 2 k.k. Stosownie do przywołanej regulacji, Sąd miał na uwadze przede wszystkim rodzaj i charakter naruszonego dobra prawnego, którym w świetle przepisów kodeksu jest mienie i cudza własność. Bez wątpienia oskarżona swoim zachowaniem wskazane dobra naruszyła. Sąd uwzględnił także sposób i okoliczności w których doszło do popełnienia czynu zabronionego, a w szczególności to, że oskarżona wykorzystała swoją pozycję służbową i nadużyła zaufania, jakim obdarzyła oskarżoną będącą menedżerem w (...)Bank S.A. jej pracownica M. K.. Na wyższy ładunek społecznej szkodliwości czynu wskazywała ponadto wielkość kwoty, którą oskarżona wypłaciła z konta pokrzywdzonego oraz postać zamiaru oskarżonej, mającej nie tylko pełną świadomość, że przywłaszcza sobie cudzą gotówkę bez żadnej podstawy prawnej, ale także ukierunkowanej na to, aby włączyć zatrzymane pieniądze do swojego majątku. Biorąc powyższe pod uwagę, Sąd doszedł do przekonania, że stopień społecznej szkodliwości czynu przypisanego oskarżonej również przybrał znaczne rozmiary.

Z uwagi na fakt, że dolegliwość kary, zgodnie z dyrektywą art. 53 § 1 k.k. nie może przekraczać stopnia winy Sąd, wymierzył oskarżonej karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności, a więc w dolnej granicy ustawowego zagrożenia. Prewencja indywidualna oraz cele wychowawcze były jednym z podstawowych elementów decydujących o surowości represji. Zapobiegawczy sens wymierzonej kary miał na celu odstraszenie oskarżonej od ponownego wejścia na drogę przestępstwa, natomiast jej cel wychowawczy miał zostać zrealizowany przez ukształtowanie adekwatnej do wieku oskarżonej i jej poziomu rozwoju psychospołecznego postawy wobec własnego czynu, jak i przestępstwa w ogóle.

W świetle poczynionych ustaleń odnośnie osoby oskarżonej, jej warunków materialnych i rodzinnych Sąd doszedł do przekonania, że spełnione są przesłanki z art. 69 § 1 i 2 k.k., uprawniające do warunkowego zawieszenia orzeczonej wobec oskarżonego kary sześciu miesięcy pozbawienia wolności. Podejmując przedmiotowe rozstrzygniecie Sąd miał na względzie, że w stosunku do osoby oskarżonej zachodzi mimo wszystko pozytywna prognoza kryminologiczna. Oskarżona nie była wcześniej karana sądownie, nadto jest osobą młodą. Wszystko to pozwala mieć nadzieję, że w przyszłości będzie przestrzegała porządku prawnego, w szczególności nie popełni ponownie przestępstwa. W oparciu o przepis art. 70 § 1 pkt 1 k.k. Sąd ustalił okres próby na 2 lata przyjmując, że wskazany czas będzie konieczny, ale zarazem wystarczający do osiągnięcia celu niniejszego postępowania oraz przekonania się o trafności pozytywnej prognozy kryminologicznej przyjętej przez Sąd wobec osoby K. G.

Na podstawie art. 33 § 2 kk Sąd wymierzył oskarżonej grzywnę w wysokości 50 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 20 złotych uznając, że kara ta będzie stanowiła dodatkową, realną dolegliwość dla oskarżonej, skoro dopuściła się przestępstwa w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i korzyść taką osiągnęła. Ustalając ilość orzeczonych stawek dziennych grzywny Sąd wziął przede wszystkim pod uwagę rozmiary korzyści majątkowej osiągniętej przez oskarżoną z popełnionego przestępstwa, zaś ustalając wysokość jednej stawki dziennej – możliwości majątkowe i zarobkowe oskarżonej. K. G. jest osobą młodą, zdrową, korzystającą z zasiłku w kwocie 2000 zł miesięcznie i w ocenie Sądu z pewnością będzie w stanie uiścić orzeczoną grzywnę.

Na podstawie art. 627 kpk oraz art. 2 ust. 1pkt 2 i art. 3 ust. 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych Sąd zasądził od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w kwocie 818,97 zł na które złożyły się koszty postępowania przygotowawczego (426,82 zł), wynagrodzenie kuratora sądowego (74,95 zł), koszty dojazdu świadka (77,20 zł) ryczałt za wezwania (20 zł), a także opłata w kwocie 220 zł.