Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 372/14 (I A Ca 379/14)

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 października 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

Sędzia SA Michał Kłos

Sędzia SA

Sędzia SA

Wiesława Kuberska (spraw.)

Hanna Rojewska

Protokolant:

st. sekr. sąd. Katarzyna Olejniczak

po rozpoznaniu w dniu 23 października 2014 r. w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa M. J.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zadośćuczynienie, odszkodowanie i rentę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 5 listopada 2013 r. sygn. akt II C 1678/11

oraz na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku uzupełniającego Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 17 grudnia 2013 r., sygn. akt II C 1678/11

I.  na skutek apelacji strony pozwanej uchyla wyrok uzupełniający z dnia 17 grudnia 2013 r. i znosi postępowanie w zakresie rozprawy z dnia 12 grudnia 2013 r.;

II.  na skutek apelacji obu stron zmienia wyrok z dnia 5 listopada 2013 r. w ten sposób, że:

1.  zasądzoną w punkcie 1b kwotę 48.549,10 zł obniża do kwoty 27.200 (dwadzieścia siedem tysięcy dwieście) zł i oddala powództwo o odszkodowanie z tytułu kosztów leczenia w zakresie kwoty 21.349,10 (dwadzieścia jeden tysięcy trzysta czterdzieści dziewięć i 10/100) zł z ustawowymi odsetkami od dnia 30 sierpnia 2013 r.;

2.  zasądzoną w punkcie 1c rentę z tytułu zwiększonych potrzeb obniża z kwoty po 500 zł miesięcznie do kwoty po 150 (sto pięćdziesiąt) zł miesięcznie, pozostawiając bez zmian warunki płatności i oddala powództwo o rentę w kwocie po 350 (trzysta pięćdziesiąt) zł miesięcznie poczynając od dnia 1 lipca 2012 r. z ustawowymi odsetkami od terminu płatności każdej raty;

3.  dodaje w punkcie 1 wyroku podpunkt e o treści: „zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz M. J. kwotę 14.839 (czternaście tysięcy osiemset trzydzieści dziewięć) zł z tytułu odszkodowania tytułem opieki osób trzecich z ustawowymi odsetkami: od kwoty 2000 (dwa tysiące) zł od dnia 15 lipca 2012 r. do dnia zapłaty i od kwoty 12.839 (dwanaście tysięcy osiemset trzydzieści dziewięć) zł od dnia 30 sierpnia 2013 r. do dnia zapłaty.”

III.  oddala obie apelacje od wyroku z dnia 5 listopada 2013 r. w pozostałej części;

IV.  nie obciąża powódki kosztami postępowania apelacyjnego poniesionymi przez stroną pozwaną;

V.  określa wysokość wynagrodzenia biegłego dr n. med. C. D. (1) za stawiennictwo w Sądzie i wydanie opinii ustnej na kwotę 78,47 (siedemdziesiąt osiem i 47/100) zł i kwotę tę przejmując na koszt Skarbu Państwa nakazuje wypłacić ze Skarbu Państwa – Sądu Apelacyjnego w Łodzi;

VI.  przejmuje na koszt Skarbu Państwa – Sądu Apelacyjnego w Łodzi wynagrodzenie przyznane biegłemu sądowemu dr n. med. T. Z. (1).

Sygn. akt I ACa 372/14 (I ACa 379/14)

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 5 listopada 2013 r. Sąd Okręgowy w Łodzi, w sprawie z powództwa M. J. przeciwko (...) SA w W. o zapłatę, zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 135.000 zł tytułem dalszego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę
z ustawowymi odsetkami od dnia 8 lutego 2010 r. do dnia zapłaty, kwotę 48.549,10 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 30 sierpnia 2013 r. do dnia zapłaty, rentę na zwiększone potrzeby w kwocie po 500 zł miesięcznie, począwszy od 1 lipca 2012 r. i na przyszłość, płatną do dnia 10. każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami w przypadku uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat oraz kwotę 12.767 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt 1 a, b, c, d); oddalił powództwo w pozostałej części (pkt 2), a także nakazał ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Łodzi tytułem nieuiszczonej części opłaty od pozwu oraz zwrotu wydatków odpowiednio
z zasądzonego roszczenia od powódki kwotę 1.364,80 zł oraz od pozwanego kwotę 9.133,90 zł (pkt 3)

(wyrok z dnia 5 listopada 2013 r. – k. 355 – 355 verte).

Powyższe rozstrzygnięcie zostało wydane na podstawie ustaleń, z których wynika, że w dniu 12 września 2009 r. w miejscowości P., gmina S., doszło do wypadku komunikacyjnego, podczas którego kierujący pojazdem mechanicznym marki R. (...) o nr rej. (...) - Ł. R. - na łuku drogi w lewo stracił panowanie nad pojazdem i zjechał z jezdni na pobocze, gdzie uderzył w zbiornik stalowy punktu czerpania wody. W następstwie zdarzenia pasażerka samochodu - M. J. - doznała licznych obrażeń ciała.

Powódka wraz z narzeczonym Ł. R. jechali na wesele do Z. koło S.. Warunki pogodowe były dobre, droga była sucha, nie było żadnych przeszkód, ani utrudnień. Przed wypadkiem powódka nie obserwowała drogi, była zajęta korespondencją telefoniczną. W pewnym momencie poczuła szarpnięcie i zauważyła, że samochód prowadzony przez Ł. R. zjeżdża z łuku drogi. Powódka straciła przytomność,
a w momencie jej odzyskania leżała pod samochodem. Na ciele miała odciśniętą pręgę przechodzącą przez prawą pierś na lewą stronę tułowia. Ł. R. otrzymał prawo jazdy w lutym 2009 r. Powódka prowadziła z narzeczonym wspólne gospodarstwo domowe i będąc dla niego osobą najbliższą, odmówiła złożenia wniosku o ściganie. W związku z powyższym postępowanie w sprawie przedmiotowego zdarzenia postanowieniem z dnia 30 listopada 2009 r. zostało umorzone.

Wypadek miał miejsce na drodze nr (...) (T.B.) w rejonie słupa hektometrycznego, oznaczonego nr 291/7. Obliczona w symulacji komputerowej PC-C. 9,1 prędkość samochodu R. przed wypadkiem wynosiła około 90 km/h. Dozwolona prędkość w miejscu wypadku wynosiła 90 km/h. Przyczyną wypadku był błąd w technice i taktyce kierującego samochodem R. Ł. R.. Nie dostosował on prędkości samochodu do własnych umiejętności kierowania pojazdem oraz do profilu drogi w miejscu zdarzenia. W czasie wypadku kierujący samochodem R. miał jeszcze małe doświadczenie w prowadzeniu pojazdów. Prawo jazdy otrzymał
w lutym 2009 r., a więc około 7 miesięcy przed wypadkiem. Stan techniczny samochodu R. przed wypadkiem nie miał wpływu na zaistnienie zdarzenia.

Podczas gwałtowanego obrotu samochodu po jego uderzeniu w metalowy zbiornik siedząca na prawym przednim fotelu powódka mogła gwałtowanie przemieścić się w prawą stronę samochodu i przy jednoczesnym otwarciu się prawych drzwi tego pojazdu mogła wypaść na zewnątrz samochodu, w pobliżu jego prawego boku, mimo zapiętego pasa bezpieczeństwa. Pasy bezpieczeństwa ograniczają bowiem ruchy osoby w niezapiętej, głównie w kierunku równoległym do osi wzdłużnej pojazdu. W mniejszym stopniu ograniczają ruch osoby zapiętej w pas, w kierunku bocznym, prostopadłym do osi wzdłużnej samochodu. Nie można wykluczyć, że w wyniku wypadku (przy działaniu bardzo dużych sił bezwładności, spowodowanych dużą masą powódki) pas bezpieczeństwa przy prawnym przednim fotelu samochodu R. mógł ulec uszkodzenia, nie zabezpieczając w odpowiednim zakresie ruchu ciała M. J. w czasie wypadku.

Bezpośrednio po wypadku powódka została przywieziona do Szpitala (...) im. Dr A. J. w B., gdzie przebywała na Oddziale Chirurgicznym do 24 września 2009 r. W trakcie hospitalizacji rozpoznano u niej termiczne oparzenia skóry uda prawego, podbrzusza
i brzucha II/III stopnia (około 10% powierzchnia ciała), a ponadto ranę ciętą okolicy czołowej głowy oraz liczne otarcia naskórka i podbiegnięcie krwawe tkanki podskórnej tułowia oraz kończyn górnych. Wobec powódki zastosowano leczenie farmakologiczne oraz zachowawcze. Przy wypisie ze szpitala zalecono jej okresową kontrolę w Poradni Chirurgicznej, codzienne kąpiele z dodatkiem środka antyseptycznego, a także konsultacje psychiatryczne. Powódka po opuszczeniu szpitala kontynuowała leczenie w Poradni Dermatologicznej i Neurologicznej w G..

Przez trzy lata od wypadku powódka stosowała maść silikonową D.. Jedno opakowanie, którego koszt wynosił 180 zł, zużywała przez około 2 - 3 dni. Następnie przez ponad pół roku stosowała maść A.. Koszt terapii tą maścią wynosił około 15 zł dziennie. Maści były wykupywane dla powódki przez rodzinę i znajomych, bowiem sama nie była w stanie pójść do apteki. Powódka korzystała z pomocy osób trzech także w innych czynnościach dnia codziennego. Na zakup maści powódka przeznaczyła własne oszczędności, jej matka zaciągnęła na ten cel kredyt w wysokości 6.000 zł, również ojciec pomagał córce w ponoszeniu kosztów leczenia. Powódka pożyczała ponadto pieniądze od innych członków rodziny i znajomych.

Przed wypadkiem powódka mieszkała i pracowała w Ł.. Po zaistnieniu przedmiotowego zdarzenia zamieszkała z ojcem. Po pół roku od wypadku zaczęła próbować wstawać, aby dotrzeć do łazienki, a po roku była w stanie samodzielnie, bez pomocy innych osób, pójść do łazienki. W codziennych czynnościach pomagali jej rodzice oraz przyjaciółki.

Blizny, które obecnie występują u powódki, są wygojone. Na środku blizny na nodze znajduje się strup suchej skóry, który w przypadku dłuższego chodzenia lub większego wysiłku, co pewien czas powoduje pojawienie się krwawo podbarwionego wysięgu. Blizny ograniczają powódce wykonywanie ciężkiej pracy fizycznej, chodzenie, rozstawienie nóg. Przy dłuższym chodzeniu odczuwa ból i ciągnięcie w okolicach blizn. Z uwagi na istniejące blizny powódka odczuwa ogromny dyskomfort psychiczny.

Powódka stosuje dwie maści: L. i D. dwa razy dziennie. Za jedno opakowanie maści, które zużywa na jednorazowe smarowanie, powódka płaci 10 zł. W razie odczuwania bólu i „ciągnięcia” blizny, dodatkowo musi to miejsce natłuszczać.

Głównym obrażeniem powypadkowym na ciele powódki było oparzenie termiczne II/III stopnia tkanek miękkich okolicy lewego podbrzusza, wzgórka łonowego i prawego uda - łącznie około 10% powierzchni ciała. Poza tym powódka doznała licznych powierzchownych ran ciętych okolicy czołowej, kłębu, prawego kciuka, prawego ramienia i prawego przedramienia, prawej kostki przyśrodkowej i skóry w nadbrzuszu - bez zaburzenia funkcji kończyn
i narządów. Powódka nie doznała obrażeń narządów wewnętrznych, ani układu naczyniowego. Obecnie u powódki nie zachodzi konieczność specjalistycznego leczenia i rehabilitacji. Poniosła ona bardzo wysokie koszty, trwającego około 1,5 roku, chirurgicznego leczenia domowego i leczenia ambulatoryjnego ran oparzeniowych. Leczenie chirurgiczne zostało zakończone 8 listopada 2010 r.
U powódki nie występują także z przyczyn chirurgicznych ograniczenia
w sprawach dnia codziennego.

Przez cztery miesiące po opuszczeniu szpitala powódka leżała w łóżku, nie wykonywała żadnych czynności życia codziennego. Do załatwienia potrzeb fizjologicznych była podnoszona i transportowana do łazienki. W tym czasie opiekowała się nią rodzina (matka jest pielęgniarką). Po raz pierwszy powódka wyszła z domu po upływie pół roku od wypisania ze szpitala. Sprawność umożliwiającą samodzielne poruszanie powódka odzyskała po 7 - 8 miesiącach.

Rozmiar cierpień fizycznych doznanych przez powódkę na skutek przedmiotowego wypadku był znaczny zwłaszcza przez pierwsze 6 miesięcy
i związany był głównie z gojeniem się ran pooparzeniowych (konieczność codziennej zmiany opatrunków, usuwanie martwej tkanki). Blizna w okresie od 6 miesięcy do roku uległa samoistnemu zanikowi. Uzasadnione było w tym okresie stosowanie dwóch opakowań maści C. miesięcznie. Koszt jednego opakowania to około 30 zł. U powódki nie istnieje tendencja do przerostu blizn.

We wczesnym okresie od zdarzenia, przez około 6 miesięcy w ilości po 2 - 3 godziny dziennie, powódka wymagała pomocy osób trzecich, np. przy zmianie opatrunków oraz przy myciu. Blizny na ciele powódki stanowią jej trwałe oszpecenie. Nie jest możliwe całkowite usunięcie blizn, ani na drodze leczenia operacyjnego, ani nieoperacyjnego. U powódki możliwe jest jedynie znaczne zmniejszenie istniejących blizn pooparzeniowych brzucha i uda na drodze zabiegu operacyjnego, polegającego na ich częściowym wycięciu. Lokalizacja
i kształt tych blizn pozwoli na ich znaczną redukcję. W przypadku pozostałych blizn pourazowych ewentualny zabieg operacyjny nie przyniesie istotnej poprawy. Zabiegi korekcyjne zniekształceń pourazowych wykonywane są
w oddziałach chirurgii plastycznej nieodpłatnie w ramach umowy z NFZ.

W wyniku wypadku komunikacyjnego powódka doznała blizn pourazowych twarzy, kończyny górnej prawej w obrębie ręki i ramienia, a także kończyny dolnej prawej w obrębie podudzia oraz blizn pooparzeniowych brzucha, okolicy pachwinowej lewej i uda prawego.

Cierpienia fizyczne związane z ranami skórnymi urazowymi, których następstwem są blizny, występują jako bolesność w okresie obrzękowym gojenia się tych ran. Okres ten trwa zwykle przez pierwsze cztery doby niepowikłanego gojenia się ran skórnych po ich zeszyciu (gojenie przez rychłozrost). Obecnie blizny pourazowe u powódki nie są bolesne.

Cierpienia fizyczne powódki związane z oparzeniem II/III0 12% powierzchni ciała z punktu widzenia chirurgii plastycznej są cierpieniami bardzo znacznego stopnia, ponieważ bolesność ran oparzeniowych jest bolesnością najwyższego stopnia, nawet wtedy, gdy oparzenie pełnej grubości skóry dotyczy niewielkiej powierzchni skóry, nieprzekraczającej 1% jej powierzchni. Bolesność tę w przypadku powódki należało więc „pomnożyć przez 12”.

Obecnie blizny pooparzeniowe są tkliwe samoistnie i bolesne dotykowo. Występuje w ich obrębie przeczulica (wynikająca z uszkodzenia receptorów nerwów czuciowych w powierzchownych warstwach skóry zniszczonych oparzeniem).

Oszpecenie powódki bliznami (głównie pooparzeniowymi) jest bardzo znaczne, co uzasadnia odczuwanie przez nią stałego dyskomfortu psychicznego znacznego stopnia, tym większego, że deformacja blizną pooparzeniową dotyczy również miejsc intymnych. Deformacja ciała stanowi dla każdej osoby nią dotkniętej olbrzymi problem psychologiczny i jest przyczyną kompleksu własnej niepełnowartościowości. Ze względu na to, że blizny te mają charakter trwały
i nieodwracalny to cierpienia psychiczne powódki mają również charakter trwały, czego nie zmienia możliwość redukcji tych blizn (jedynie częściowa, bo możliwość likwidacji tych blizn nie istnieje). Oprócz czynności organizmu, mających charakter wegetatywny (czyli np. przyjmowanie pokarmów, oddychanie, poruszanie się), decydujących o życiu, istnieją także równie ważne, czynności psychiczne organizmu (np. myślenie, hierarchia wartości, samoakceptacja), decydujące o jakości tego życia. O ile zakłócenie czynności wegetatywnych stanowi bezpośrednie zagrożenie życia, o tyle zakłócenie w sferze psychicznej prowadzi nieuchronnie, choć w różnym czasie, do zakłócenia czynności wegetatywnych. Dla każdej kobiety własny wygląd jest najistotniejszym czynnikiem psychologicznym i podstawowym kryterium samooceny oraz samoakceptacji. Świadomość nieodwracalnej zmiany wyglądu, wywołująca u każdej kobiety, zarówno dorastającej, dojrzewającej i dorosłej, świadomość zmniejszenia się własnych możliwości życiowych, które u każdej normoestetycznej kobiety, w każdym przedziale wiekowym, ściśle wiążą się
z wyglądem i urodą, uznana być musi za trwałe zaburzenie funkcji organizmu
w sferze psychicznej, albowiem funkcja estetyczna ciała jest także funkcją organizmu (jedną z wielu funkcji organizmu człowieka).

Trwały uszczerbek na zdrowiu powódki spowodowany oszpeceniem wyglądu bliznami pourazowymi twarzy, kończyny górnej prawej w obrębie ręki
i ramienia oraz kończyny prawej w obrębie podudzia wynosi 6% - per analogiam do punktu 19a załącznika do rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania. Uszczerbek na zdrowiu powódki spowodowany oszpeceniem wyglądu
i uszkodzeniem czynnościowym skóry bliznami pooparzeniowymi brzucha, pachwiny lewej i uda prawego zgodnie z dyspozycją punktu 3 § 8 załącznika do w/w rozporządzenia przez analogię do punktu 192 (choroby skóry w zależności od lokalizacji, rozległości i natężenia zmian) wynosi 20% trwałego uszczerbku na zdrowiu, jako wartość poniżej średniej przewidzianej dla tego przepisu. Łączny trwały uszczerbek na zdrowiu powódki z punktu widzenia chirurgii plastycznej, jako trwałe oszpecenie wyglądu z trwałym uszkodzeniem czynnościowym skóry spowodowane bliznami pourazowymi i pooparzeniowymi, wynosi 26%.

Zaleceniem chirurgii plastycznej jest systematyczne stosowanie do pielęgnacji blizn witaminowych maści leczniczych (np. C. na blizny przerostowe i maści peelingujących, np. No-S., na pozostałe blizny) stosowanie zabiegów laserowych (odbarwiających i peelingujących). Zalecenie to ma ogólnie charakter porady lekarskiej, ale w przypadku rozległych blizn pooparzeniowych u powódki jest również zaleceniem leczniczym.

Zgodnie zaleceniami powódka od momentu wygojenia się ran oparzeniowych, stosowała przez 3 lata do pielęgnacji blizn pourazowych
i pooparzeniowych żel silikonowy D. (1 opakowanie - 180 zł), zużywając 10 opakowań tej maści miesięcznie, co należało uznać za zasadne i celowe.

Obecnie (od roku) powódka stosuje do natłuszczania blizn pooparzeniowych maść A., co dla właściwej pielęgnacji tych blizn wydaje się być niewystarczające, ponieważ rozległe blizny pooparzeniowe powódki wymagają stałego i systematycznego ich natłuszczania maściami lub balsamami witaminowymi (np. L. i D. naprzemiennie), gdyż pozbawione są one gruczołów skóry właściwej, w tym także gruczołów łojowych, których wydzielina zapewnia skórze właściwości ochronne i mechanicznie obronne,
a więc istnieje konieczność trwałego zastąpienia ich funkcji leczeniem substytucyjnym. Jest to w przypadku blizn pooparzeniowych powódki konieczność dożywotnia, wymagająca codziennego, kilkakrotnego natłuszczania blizn z jednoczesnym stosowaniem maści heparynowych, jako zasadnej prewencji niedokrwienia tych blizn. Konsekwencją zaniechania tej systematycznej i stałej pielęgnacji blizn jest możliwość powstawania w ich obrębie owrzodzeń troficznych - przewlekle niegojących się ran otwartych, stanowiących jednocześnie tzw. „wrota zakażenia” (narażające powódkę na długotrwałe infekcje ogólnoustrojowe). Prawidłowa pielęgnacja blizn zdecydowanie minimalizuje prawdopodobieństwo występowania owrzodzeń troficznych, ale ich nie wyklucza. Szczególnie dotyczy to blizny okolic podbrzusza, pachwiny, okolicy łonowej, które wymagają pielęgnacji kilkukrotnie w ciągu dnia. W tych okolicach z uwagi na ruch ciała może dojść do uszkodzenia blizn, które są miejscami o osłabionej odporności.

Koszt maści jest relatywnie niewielki (około 15 zł za jedno opakowanie L. i D. łącznie), ale znaczna powierzchnia blizn pooparzeniowych powódki (1.000 cm 2) sprawia, że wystarczają one na maksimum jedną dobę przy jedynie dwukrotnym ich natłuszczaniu w ciągu doby.

Konieczność noszenia opatrunków i ich częstej zmiany była dla powódki znacznym ograniczeniem w sprawach dnia codziennego przez cały okres gojenia się ran oparzeniowych (przez 6 miesięcy). Obecnie takim ograniczeniem jest konieczność codziennego, kilkukrotnego natłuszczania tych blizn. Konieczność częstej zmiany opatrunków uzasadniała korzystanie przez powódkę z opieki osób trzecich w sześciomiesięcznym okresie gojenia się ran w wymiarze około
1 godziny dziennie.

Budowa ciała powódki nie miała wpływu na czas i sposób gojenia się oparzeń. Powierzchnie oparzeniowe w każdym przypadku są takie same, z tym że przy szczuplejszej osobie zajmą procentowo większą powierzchnię ciała niż
w przypadku powódki.

Rokowania na przyszłość co do obecności i wyglądu blizn są niepomyślne, gdyż nie ma możliwości leczenia blizn bez pozostawienia następnych blizn, dlatego wszystkie zabiegi chirurgiczno - plastyczne polegają jedynie na zwężaniu blizn i na zmianie ich przebiegu, czyli na próbie zmniejszenia widoczności blizn, lecz zawsze z pozostawieniem następnych blizn pooperacyjnych, choć tylko ewentualnie nieco mniej widocznych. Możliwość całkowitej likwidacji blizn nie istnieje. Nie mogą one całkowicie zaniknąć ani bez interwencji chirurgicznej, ani po interwencji chirurgicznej, ani w wyniku upływu czasu, choć upływ czasu mierzony w dekadach lat doprowadza do mniejszej widoczności blizn twarzy, co wynika z naturalnych i nieuchronnych procesów starzenia się skóry, co o tyle nie dotyczy powódki, że blizny pooparzeniowe, będące jej podstawowym problemem zdrowotnym i estetycznym, zlokalizowane są w innych okolicach anatomicznych.

Możliwość redukcji blizn pooparzeniowych, polegająca na ich częściowym wycięciu, istnieje. Jest to stosunkowo prosta technika operacyjna, która
w przypadku powódki mogłaby przynieść poprawę wyglądu przede wszystkim blizny pooparzeniowej w okolicy pachwinowej, natomiast w znacznie mniejszym stopniu możliwość redukcji istnieje w obrębie blizn pooparzeniowych w okolicy brzucha i uda. Redukcja blizn brzucha możliwa jest przez zabieg operacyjny abdominoplastyki, do którego powódka szczególnie będzie się kwalifikowała po powrocie do poprzedniej wagi ciała (podczas leczenia oparzeń przebywała głównie w pozycji leżącej - ten wymuszony przez wiele miesięcy brak ruchu spowodował u niej dwudziestokilogramowy przyrost wagi ciała).

Zabiegi operacyjne, możliwe u powódki do wykonania, są zabiegami
z zakresu chirurgii estetycznej - poprawiającymi wygląd, a więc wykonywanymi wyłącznie na życzenie pacjenta. Rolą lekarza jest stwierdzenie obiektywnie istniejących wskazań celowości wykonania u pacjenta oczekiwanego przez niego zabiegu operacyjnego, a w razie stwierdzenia takich wskazań - poinformowania pacjenta o metodzie operacyjnej, o niedogodnościach związanych z zabiegiem,
o przebiegu gojenia i rekonwalescencji, a przede wszystkim o możliwych do wystąpienie po tym zabiegu powikłaniach, zarówno zwykłych, jak i rzadkich,
o sposobie ich leczenia i o wszystkich negatywnych skutkach tych powikłań
i zagrożeń zdrowia z nimi związanych. Dopiero tak wyczerpująco poinformowany pacjent, uzyskując również odpowiedzi na wszystkie zadane przez siebie pytania, może podpisać świadomą zgodę na zabieg operacyjny, pomimo, że jest to zabieg wykonywany na jego życzenie lub żądanie.

Cierpienia fizyczne powódki były znaczne i mogły utrzymywać się przez ponad 6 miesięcy. Wiązały się one głównie ze znacznym bólem długo gojących się ran po oparzeniach oraz konicznością długiego unieruchomienia. Cierpienia fizyczne powódki były znaczne i mogły utrzymywać się przez ponad 6 miesięcy. Wiązały się one głównie ze znacznym bólem długo gojących się ran po oparzeniach oraz konicznością długiego unieruchomienia.

Rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych związanych z tymi obrażeniami był długotrwały i znaczny. Powódka wymagała głównie specjalistycznego leczenia chirurgicznego i w przyszłości prawdopodobnie będzie wymagała leczenia w zakresie chirurgii plastycznej. Wymagała także przez okres około 6 miesięcy przyjmowania leków przeciwbólowych o wartości około 50 zł miesięcznie. Wizyty u neurologa były świadczone w ramach NFZ. Wskazane było wykonanie badania przewodnictwa w nerwie łokciowym prawym, którego koszt wynosił około 150 zł.

Z przyczyn chirurgicznych u powódki nie występuje trwały uszczerbek na zdrowiu, gdyż brak jest uszkodzeń, powodujących zaburzenia czynności narządów i wymagające leczenia operacyjnego. Rokowania na przyszłość ze względów chirurgicznych u powódki są dobre.

Obecnie powódka nie wymaga specjalistycznego leczenia. Istniejące blizny, a szczególnie blizny pooparzeniowe, wymagają jedynie natłuszczania powszechnie dostępnymi maściami np. A. (2 - 3 opakowania na miesiąc za cenę po 7 zł każda). W początkowym okresie występowały u powódki znaczne ograniczenia w życiu codziennym. Znaczna rozległość i bolesność ran pooparzeniowych oraz konieczność noszenia opatrunków uniemożliwiały przez długi czas normalne funkcjonowanie.

Z punktu widzenia neurologicznego powódka w wyniku przedmiotowego wypadku doznała urazu uogólnionego z urazem głowy i prawdopodobnie wstrząśnieniem mózgu, licznymi oparzeniami skóry ciała, głównie skóry brzucha i ud oraz powierzchownymi ranami ciętymi skóry głowy i kończyn. Doszło również do uszkodzenia części czuciowej nerwu łokciowego prawego, prawdopodobnie na poziomie kanału G. (poronny zespół kanału łokciowego) oraz rozwinął się subiektywny zespół pourazowy po urazie czaszkowo - mózgowym i urazie uogólnionym. Wprawdzie w karcie wypisowej ze szpitala, do którego powódka trafiła bezpośrednio po wypadku, nie rozpoznano wstrząśnienia mózgu, ale rana cięta czoła i przebieg wypadku pozwala przyjąć
z przeważającym prawdopodobieństwem, że w wyniku wypadku doszło również do wstrząśnienia mózgu, zwłaszcza, że w skargach dominują bóle i zawroty głowy, trudności w koncentracji uwagi oraz zaburzenia lękowe.

Pod względem neurologicznym powódka doznała długotrwałego uszczerbku na zdrowiu w następującej wysokości:

- 7% wg punktu 10a załącznika do rozporządzenia Ministra Pracy
i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania
(Dz. U. Nr 234, poz. 1974) - zaburzenia adaptacyjne, będące następstwem urazów i wypadków, w których nie doszło do trwałych uszkodzeń (...), a istnieje utrwalona nerwice związane z urazem czaszkowo - mózgowym (5-10%),

- 10% wg punktu 181k załącznika do w/w rozporządzenia - uszkodzenie nerwu łokciowego prawego (10-30%).

Długotrwały uszczerbek na zdrowiu powódki wynosi łącznie 17%.

U powódki pod względem neurologicznym nie występowały istotne ograniczenia w życiu codziennym, jej długie unieruchomienia wynikało z trudno gojących się oparzeń. Nie wymagała pomocy osób trzecich. Rokowania na przyszłość z punktu widzenia neurologa są dobre.

W początkowym okresie po wypadku cierpienie fizyczne i psychiczne były szczególnie duże, bowiem powódka narażona była na silny ból gojących się ran po poparzeniu, zwłaszcza przy zmianach opatrunków. Psychicznym obciążeniem był lęk przed przyszłością, obawy o to, czy rany się zagoją, w jakim stopniu blizny będą przeszkadzały w funkcjonowaniu. Dodatkowym obciążeniem był wstyd przed osobami przebywającymi w sali, gdyż wielokrotnie leżała całkowicie odkryta, a rany były zlokalizowane w okolicach intymnych. W miarę upływu czasu zakres tych cierpień zmniejszał się. Natomiast poczucie krzywdy było
i nadal jest bardzo duże. Spowodowane to było koniecznością zmiany trybu życia i planów życiowych. Aktualnie powódka nie leczy się psychiatrycznie i nie korzysta z pomocy psychologicznej, przez co należało uznać, że nie potrzebuje takiej pomocy. Nie wyklucza to jednak potrzeby skorzystania z tego typu pomocy w przyszłości. W ocenie psychologicznej obecnie występują u powódki ograniczenia z uwagi na wzmożone reakcje lękowe, co utrudnia np. prowadzenie samochodu. Jest też bardziej drażliwa, napięta, co z kolei utrudnia relacje z innymi osobami.

Rokowanie na przyszłość, co do stanu zdrowia psychicznego powódki jest korzystne. Upływ czasu i realizacja nowych planów życiowych spowoduje obniżenie napięcia psychicznego i lęku. Także ułożenie sobie życia osobistego (rodzinnego) będzie miało pozytywny wpływ na jej stan psychiczny.

W chwili przedmiotowego zdarzenia samochód marki R. (...) o nr rej. (...) ubezpieczony był od odpowiedzialności cywilnej w (...) S.A. w W.. Z dniem 30 września 2012 r. pozwane (...) S.A. w W. zmieniła nazwę na (...) S.A. w W..

Powódka zgłosiła stronie pozwanej roszczenie o wypłatę zadośćuczynienia w kwocie 200.000 zł. Pozwany w dniu 11 marca 2010 r., odpowiedzi na wezwanie do zapłaty, przyznał powódce 15.000 zł bezspornej kwoty świadczenia, a ponadto uznał kwotę 6.692,25 zł tytułem poniesionych kosztów leczenia. W dniu 20 kwietnia 2010 r. powódka wezwała stronę pozwaną do wypłaty dalszej zaliczki. Pismem z dnia 12 maja 2010 r. przyznano powódce kwotę 6.527,99 zł tytułem kosztów leczenia. W dniu 28 marca 2011 r. pozwany poinformował powódkę o przyznaniu jej 35.000 zł tytułem zadośćuczynienia, a ponadto 3.480,66 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia. W dniu 12 kwietnia 2011 r. powódka wezwała pozwanego do dopłaty dalszego zadośćuczynienia w kwocie 170.000 zł oraz kwoty 2.523,28 zł tytułem odszkodowania za poniesioną stratę materialną.

W odpowiedzi na powyższe wezwanie pozwany określił swoje stanowisko, jako ostateczne.

Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo w dominującej części, podkreślając że zostały w niniejszej sprawie spełnione ustawowe przesłanki odpowiedzialności cywilnej pozwanego.

Orzekając w przedmiocie zadośćuczynienia, Sąd Okręgowy miał na uwadze przede wszystkim rozległość i umiejscowienie oparzeń na ciele powódki, pozostałe rany, jakich doznała w wyniku wypadku oraz długotrwały i znaczny rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych, związanych z obrażeniami, a także samym procesem gojenia, któremu towarzyszył ból najwyższego stopnia oraz uczucie skrępowania i wstydu, wywołane koniecznością całkowitego odkrycia ciała, w tym okolic intymnych, w których zlokalizowane były rany. Za kryterium ustalenia wysokości zadośćuczynienia Sąd Okręgowy przyjął również powierzchnię występujących na ciele powódki blizn, stanowiących poważną deformację jej ciała i wywierających znaczący wpływ na samopoczucie
i samoocenę powódki, która w chwili wypadku miała 21 lat. Dodatkowo brak możliwości całkowitego ich usunięcia, a zatem trwały i nieodwracalny ich charakter, wpływający na świadomość zmniejszenia własnych możliwości życiowych i stanowiący trwałe zaburzenie funkcji organizmu w sferze psychicznej (wywołujący m.in. wzmożone reakcję lękowe, drażliwość, napięcie,
a w konsekwencji utrudnione relacje międzyludzkie), uzasadniał uznanie kwoty 170.000 zł za adekwatną do rozmiaru doznanej przez powódkę krzywdy. Mając dodatkowo na uwadze trwały uszczerbek na zdrowiu powódki, który został oceniony przez biegłych z zakresu chirurgii plastycznej i neurologii na 43%, Sąd Okręgowy zasądził na rzecz powódki kwotę 135.000 zł tytułem dalszego zadośćuczynienia, ponad kwotę 35.000 zł, jaką pozwany wypłacił jej
w postępowaniu likwidacyjnym, oddalając dalej idące roszczenia w tym zakresie.

Należne odsetki od zasądzonej kwoty Sąd Okręgowy zasądził na podstawie art. 481 § 1 k.c. od dnia 8 lutego 2010 r., jako daty zgłoszenia pozwanemu roszczenia o wypłatę zadośćuczynienia.

Niezależnie od powyższego Sąd Okręgowy w pełni uwzględnił roszczenie powódki o zapłatę odszkodowania w kwocie 48.549,10 zł, mając na względzie, że łączny koszt zakupu stosowanych przez powódkę leków wyniósł 65.250 zł, zaś pozwany dobrowolnie przyznał jej z tego tytułu 16.700,90 zł. O odsetkach ustawowych od tej kwoty Sąd Okręgowy orzekł w oparciu
o art. 481 § 1 k.c. od dnia 30 sierpnia 2013 r.

Zasadne okazało się także roszczenie powódki o zasądzenie renty z tytułu zwiększenia się jej potrzeb, powiązanych z codziennym stosowaniem dwóch opakowań maści natłuszczających - L. i D., których łączny koszt wynosi 15 zł dziennie. Stąd też Sąd Okręgowy zasądził od pozwanego na rzecz powódki rentę na zwiększone potrzeby w kwocie po 500 zł miesięcznie, począwszy od 1 lipca 2012 r. i na przyszłość.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c.

(uzasadnienie wyroku z dnia 5 listopada 2013 r. – k. 356 – 365).

Apelacje od powyższego wyroku wywiodły obie strony, przy czym pozwany zaskarżył wyrok w zakresie pkt. 1 b, 1 c, 1 d oraz 3, zaś powódka
w części dotyczącej punktu 2 i 3.

Pozwany zaskarżonemu wyrokowi zarzucił naruszenie przepisów prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez dokonanie błędnych ustaleń faktycznych w zakresie:

- stosowania przez powódkę leku D. w ilości 10 opakowań miesięcznie wskutek oparcia się wyłącznie na treści opinii biegłego z zakresu chirurgii plastycznej - dr n. med. C. D. (1),
a z pominięciem pozostałych dowodów złożonych w sprawie, w tym dokumentów z faktur przedłożonych przez powódkę do akt szkody, jak też z pominięciem rozkładu ciężaru dowodu w tym zakresie, który obciążał powódkę;

- potrzeb stosowania przez powódkę maści nawilżających L.
i D. w ilości 2 opakowań dziennie wskutek oparcia się wyłącznie na treści opinii biegłego z zakresu chirurgii plastycznej - dr n. med. C. D. (1), a z pominięciem pozostałych dowodów złożonych
w sprawie, w tym dokumentów z faktur przedłożonych przez powódkę do akt szkody, jak też z pominięciem rozkładu ciężaru dowodu w tym zakresie, który obciążał powódkę.

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę wyroku Sądu I instancji i oddalenie pozwu w zaskarżonej części, ewentualnie o uchylenie wyroku oraz przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania, a także o zmianę postanowienia o kosztach postępowania przed Sądem I instancji poprzez zasądzenia na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz o zwrot kosztów procesu
w postępowaniu przed sądem drugiej instancji

(apelacja pozwanego od wyroku z dnia 5 listopada 2013 r. – k. 402 – 412).

Powódka natomiast zawarła w apelacji następujące zarzuty:

1. naruszenia art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie wadliwej oceny materiału dowodowego zebranego w sprawie, co doprowadziło do braku uwzględnienia uzasadnionych roszczeń powódki
w zakresie zasądzenia odszkodowania za opiekę osób trzecich, jakiej powódka wymagała w toku leczenia i rehabilitacji;

2. naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. wskutek braku wskazania przez Sąd
I instancji w uzasadnieniu wyroku podstawy rozstrzygnięcia w zakresie odmowy zasądzenia odszkodowania za opiekę osób trzecich, jakiej powódka wymagała
w toku leczenia i rehabilitacji;

3. naruszenia art. 100 zd. 2 k.p.c. poprzez zasądzenie kosztów procesu
w oparciu o zasadę stosunkowego rozdzielenia, a co za tym idzie nie włożenie na pozwanego obowiązku zwrotu wszystkich kosztów mimo, że określenie należnej powódce tytułem zadośćuczynienia sumy zależało od oceny sądu, a ponadto powódka uległa tylko w nieznacznej części swego żądania.

Wobec powyższych zarzutów skarżąca wniosła o zmianę wyroku
w zaskarżonej części poprzez zasądzenie od pozwanego kwoty 14.839 zł tytułem odszkodowania za opiekę osób trzecich, jakiej powódka wymagała w toku procesu leczenia i rehabilitacji wraz z ustawowymi odsetkami w zakresie kwoty 2.000 zł od dnia 15 lipca 2012 r. do dnia zapłaty oraz w zakresie kwoty
12.839 zł od dnia 30 sierpnia 2013 r. do dnia zapłaty, a także o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości podwójnej stawki minimalnej, tj. kwoty 16.400 zł przy jednoczesnym uchyleniu pkt 3 wyroku w części nakazującej ściągnięcie od powódki na rzecz Skarbu Państwa kwoty 1.364,80 zł tytułem nieuiszczonej części opłaty od pozwu oraz zwrotu wydatków oraz o zasądzenie kosztów postępowania przed sądem II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych

(apelacja powódki od wyroku z dnia 5 listopada 2013 r. – k. 390 – 395).

Obie strony we wzajemnie złożonych odpowiedziach na apelacje wniosły o oddalenie apelacji przeciwnika oraz o zwrot kosztów postępowania apelacyjnego

(odpowiedź powódki na apelację pozwanego – k. 427 – 429, odpowiedź pozwanego na apelację powódki – k. 431 – 436).

Wobec potraktowania wniosku zawartego w apelacji powódki o zasądzenie na jej rzecz kwoty 14.839 zł za równoznaczny z wnioskiem o uzupełnienie wyroku z dnia 5 listopada 2013 r., przy jednoczesnym przyjęciu, że zostały spełnione przesłanki przywrócenia terminu do złożenia takiego wniosku, Sąd Okręgowy w dniu 17 grudnia 2013 r., uzupełnił powyższy wyrok w ten sposób, że w punkcie 1 dopisał podpunkt „d” w następującym brzmieniu: „kwotę
14.839 zł z ustawowymi odsetkami od kwoty 2.000 zł za okres od 15 lipca
2012 r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 12.839 zł od dnia 30 sierpnia 2013 r. do dnia zapłaty”, natomiast dotychczasowy podpunkt „d” oznaczył, jako podpunkt „e”

(wyrok uzupełniający z dnia 17 grudnia 2013 r. – k. 400).

Uzupełniając wyrok z dnia 5 listopada 2013 r., Sąd Okręgowy miał na uwadze, że roszczenie powódki o zasądzenie odszkodowania za opiekę osób trzecich, jakiej wymagała w okresie rekonwalescencji było zasadne zarówno co do zasady, jak i wysokości. Ustalenia faktyczne sprawy wskazały bowiem na to, że powódka przez cztery miesiące po opuszczeniu szpitala leżała w łóżku i nie była w stanie wykonywać samodzielnie żadnych czynności życia codziennego,
co miało związek z długotrwałym gojeniem zmian pooparzeniowych. Zmuszona była wówczas korzystać z pomocy rodziny, która wymagana była we
wszystkich czynnościach życia codziennego, także czynnościach fizjologicznych
i specjalistycznych w zakresie zmiany opatrunków i pielęgnacji ran. Wymiar niezbędnej pomocy w okresie pierwszych 3 - 4 miesięcy wynosił tylko w zakresie pielęgnacji ran 2 - 3 godziny dziennie, a uwzględniając pozostałe potrzeby - około 8 godzin dziennie. W okresie od 26 stycznia 2010 r. do 26 marca 2010 r. zakres niezbędnej powódce pomocy wynosił około 4 godzin dziennie, natomiast w okresie od 27 marca 2010 r. do 25 maja 2010 r. po 2 godziny dziennie.

Sąd Okręgowy przyjął, że w okresie od 25 września 2009 r. do 25 stycznia 2010 r. było 100 dni roboczych i 22 dni wolne od pracy, zatem koszt opieki
w wymiarze 8 godzin dziennie wynosiłby 10.944 zł (wg stawki 9,50 zł za godzinę opieki oraz 19 zł w dni wolne od pracy). W okresie od 26 stycznia 2010 r. do
26 marca 2010 r. było natomiast 51 dni roboczych i 8 dni wolnych od pracy, przez co koszt zatrudnienia opiekunki domowej w tym okresie w wymiarze
4 godzin dziennie wynosiłby 2.546 zł. W okresie od 27 marca 2010 r. do 25 maja 2010 r. było 47 dni roboczych i 12 dni wolnych od pracy, zatem koszt zatrudnienia opiekunki domowej w wymiarze 2 godzin dziennie wynosiłby
1.349 zł. Tym samym Sąd Okręgowy uznał, że gdyby powódka była zmuszona do korzystania z odpłatnej pomocy osób trzecich, musiałaby wydatkować na ten cel kwotę 14.893 zł, którą ostatecznie Sąd zasadził, uwzględniając dotyczące jej roszczenia

(uzasadnienie wyroku uzupełniającego – k. 438 – 441).

Pozwany zakwestionował w całości wyrok uzupełniający z dnia
17 grudnia 2013 r., wywodząc od niego apelację
, w której zarzucił naruszenie przepisów prawa procesowego, tj.:

- art. 351 § 1 k.c. w zw. z art. 168 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie uzupełnienia wyroku z urzędu, po terminie dwóch tygodni od ogłoszenia wyroku, przy jednoczesnym potraktowaniu apelacji powódki, jako wniosku
o przywrócenie terminu do złożenia wniosku o uzupełnienie wyroku;

- art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez dokonanie błędnych ustaleń faktycznych w zakresie ustalenia potrzeb opiekuńczych powódki zgodnie z twierdzeniami strony powodowej z pominięciem bardzo dużych rozbieżności
w określeniu wymaganej opieki nad powódką u poszczególnych biegłych, które nie zostały ani wyjaśnione, ani omówione, przez co sąd powinien oddalić roszczenia o rentę ze względu na obciążającą stronę powodową ciężar dowodu.

W konsekwencji pozwany wniósł o zmianę wyroku uzupełniającego
i oddalenie powództwa w zaskarżonej części, ewentualnie o uchylenie wyroku oraz przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, a także o zmianę postanowienia o kosztach postępowania pierwszoinstancyjnego poprzez zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz o zwrot kosztów poniesionych w postępowaniu apelacyjnym

(apelacja pozwanego od wyroku uzupełniającego – k. 448 – 454).

Powódka w odpowiedzi na powyższą apelację podtrzymała swoją apelację i dotychczasowe stanowisko, co do zwrotu kosztów procesu

(odpowiedź na apelację - k. 464 – 467)

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja strony pozwanej wymierzona w wyrok uzupełniający z dnia 17 grudnia 2013 r. jest oczywiście uzasadniona, choć nie zawiera zarzutu, który powinien być postawiony w sposób jednoznaczny, a mianowicie zarzutu nieważności postępowania z uwagi na zajście przesłanki z art. 379 pkt. 3 k.p.c. w postaci toczącej się pomiędzy tymi samymi stronami sprawy o to samo roszczenie, stwarzającej stan zawisłości sporu. Wobec zachodzącej nieważności postępowania konieczne stało się – zgodnie z art. 386 § 2 k.p.c. – uchylenie zaskarżonego wyroku uzupełniającego i zniesienie postępowania w zakresie rozprawy z dnia 12 grudnia 2013 r., kiedy doszło do wydania wyroku uzupełniającego (pkt. II wyroku Sądu ad quem).

Przede wszystkim trzeba wskazać, że Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 5 listopada 2013 r. orzekł o całości roszczenia powódki. Poza częścią tego wyroku uwzględniającą powództwo, w pkt. 2 wyroku zostało zawarte stwierdzenie o tym, że Sąd a quo „oddala powództwo w pozostałej części”. A zatem w ogóle w sprawie nie zachodziła jakakolwiek potrzeba uzupełniania wyroku. Podkreślenia wymaga związanie sądu własnym orzeczeniem w myśl zasady wyrażonej w art. 332 § 1 k.p.c., stanowiącym, że sąd jest związany wydanym wyrokiem od chwili jego ogłoszenia. Zasada ta dotyczy wszystkich wyroków, bez względu na rodzaj błędu popełnionego przez sąd, za wyjątkiem sytuacji z art. 332 § 2 k.p.c. oraz możliwości sprostowania nawet z urzędu oczywistej niedokładności, błędu pisarskiego albo rachunkowego lub innej oczywistej omyłki (art. 350 § 1 k.p.c.). Żadna z tych sytuacji nie zachodziła w przedmiotowej sprawie.

Niezależnie od tego Sąd I instancji naruszył dalszy przepis prawa procesowego, który miał wpływ na treść orzeczenia uzupełniającego, tj. art. 351 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy zastosował instytucję uzupełnienia wyroku z urzędu, podczas gdy powołany przepis jednoznacznie stanowi, że „strona może w ciągu dwóch tygodni od ogłoszenia wyroku, a gdy doręczenie następuje z urzędu – od jego doręczenia, zgłosić wniosek o uzupełnienie wyroku, jeżeli sąd nie orzekł o całości żądania, o natychmiastowej wykonalności albo nie zamieścił w wyroku dodatkowego orzeczenia, które według przepisów ustawy powinien był zamieścić z urzędu.” Do dnia, w którym doszło do wydania zarządzenia o wyznaczeniu rozprawy w przedmiocie uzupełnienia wyroku, tj. dnia 26 listopada 2013 r. (k. 376), ani nigdy później, żadna ze stron tego postępowania nie złożyła wniosku o dokonanie uzupełnienia wyroku, nie wspominając o upływie ustawowego terminu dwóch tygodni na złożenie wniosku o uzupełnienie wyroku. Do tego dnia nie doszło również do wniesienia przez stronę powodową apelacji od wyroku z dnia 5 listopada 2013 r. Taka apelacja trafiła do Sądu Okręgowego w Łodzi dopiero w dniu 13 grudnia 2013 r., a zatem dopiero po rozprawie w przedmiocie uzupełnienia wyroku (k. 390). Tak więc dodatkowo było nadużyciem ze strony Sąd a quo wskazywanie w uzasadnieniu wyroku z dnia 17 grudnia 2013 r., że uzupełnienie wyroku nastąpiło z inicjatywy powódki, gdyż jej wniosek „zwarty w apelacji powódki o zasądzenie na jej rzecz kwoty 14.839 zł jest za równoznaczny z wnioskiem o uzupełnienie wyroku z dnia 5 listopada 2013 r., przy jednoczesnym przyjęciu, że zostały spełnione przesłanki przywrócenia terminu do złożenia takiego wniosku.” Takiej intencji powódka nie miała, co podkreślał jej pełnomocnik na rozprawie apelacyjnej w dniu 29 sierpnia 2014 r. – k. 476o. Przy okazji Sąd I instancji naruszył również art. 168 i n. k.p.c., które regulują instytucję przywrócenia terminu do dokonania czynności procesowej. Kuriozalne jest i to, że po przeprowadzeniu rozprawy w przedmiocie uzupełnienia wyroku w dniu 12 grudnia 2013 r. Sąd a quo odroczył publikację wyroku uzupełniającego do dnia 17 grudnia 2013 r., co może nastąpić jedynie w sprawach zawiłych, a ta niewątpliwie – szczególnie na etapie uzupełniania wyroku – nie miała takiego waloru.

Odnosząc się do apelacji obu stron od wyroku z dnia 5 listopada 2013 r., stwierdzić trzeba, że obie apelacje okazały się po części zasadne (pkt. II wyroku Sądu ad quem).

Rację ma strona powodowa zarzucając Sądowi I instancji, że dopuścił się naruszenia art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie wadliwej oceny materiału dowodowego zebranego w sprawie, co doprowadziło do braku uwzględnienia uzasadnionych roszczeń powódki
w zakresie zasądzenia odszkodowania za opiekę osób trzecich, jakiej powódka wymagała w toku leczenia i rehabilitacji oraz naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. wskutek braku wskazania przez Sąd Okręgowy w uzasadnieniu wyroku podstawy rozstrzygnięcia w zakresie odmowy zasądzenia odszkodowania za opiekę osób trzecich, jakiej powódka wymagała w toku leczenia i rehabilitacji. Powódka wnosiła o zasądzenie z tego tytułu na swoją rzecz dalszej kwoty 14.839 zł wraz z ustawowymi odsetkami w zakresie kwoty 2.000 zł od dnia 15 lipca 2012 r. do dnia zapłaty oraz w zakresie kwoty 12.839 zł od dnia 30 sierpnia 2013 r. do dnia zapłaty. Zdaniem Sądu Apelacyjnego roszczenie to jest w pełni uzasadnione. Jak wynika z niekwestionowanej opinii biegłego sądowego ds. chirurgii ogólnej, chirurgii naczyniowej i tarakochirurgii, prof. M. G., powódka bezpośrednio po wypadku i wyjściu ze szpitala (co nastąpiło po 12 dniach od wypadku), przez okres 4 miesięcy leżała w łóżku, nie wykonywała żadnych czynności dnia codziennego. Sprawność umożliwiającą samodzielne poruszanie się powódka odzyskała po 7 – 8 miesiącach. Leczenie chirurgiczne ran oparzeniowych zostało zakończone dopiero w dniu 8 listopada 2010 r., tj. po 13.5 miesiącach (opinia – k. 208 – 209 akt). Ta opinia koresponduje z opiniami biegłych sądowych z zakresu chirurgii plastycznej, którzy jednak głównie skoncentrowali się na pomocy innych osób udzielanej powódce w związku z koniecznością zmiany opatrunków, wskazując, że pomoc ta istniała przez okres 3 – 4 miesięcy w rozmiarze 2 – 3 godzin dziennie (opinia pisemna dr T. Z. (1) – k. 243) lub przez okres 6 miesięcy w rozmiarze bliżej niesprecyzowanym (opinia pisemna dr C. D. (1) – k. 313). W toku postępowania apelacyjnego udało się w pewnym zakresie skonkretyzować stanowiska obu biegłych w ten sposób, że dr T. Z. przyjął, iż powrót powódki do normalnego funkcjonowania trwał 6 miesięcy, przy czym sam proces dojrzewania blizn wynosił około 1 roku (protokół rozprawy apelacyjnej z dnia 26 września 2014 r. – 17.10 min.). Natomiast dr C. D. wskazał, że powódka wymagała pomocy innej osoby przez 6 miesięcy przez 1 godzinę dziennie (protokół rozprawy apelacyjnej z dnia 23 października 2014 r. – 29.05 min.).

W tym stanie rzeczy Sąd II instancji ocenił, że biorąc pod uwagę wszelkie elementy sytuacji powódki w okresie pierwszych 4 miesięcy po wyjściu ze szpitala, tj. niemożność zadbania o swoje wyżywienie, zakupy, utrzymanie osobistej higieny, czystość mieszkania, pomoc przy zmianie opatrunków i czynnościach fizjologicznych, kierując się opiniami biegłych oraz doświadczeniem życiowym, powódka wymagała pomocy innych osób w rozmiarze, co najmniej 8 godzin dziennie. A zatem 4 miesiące x 30 dni x 8 godzin daje 960 godzin, co przy przeciętnej stawce 10 zł za godzinę opieki, wynikającej z cenników PCK lub (...) obowiązujących w omawianym okresie, daje kwotę 9600 zł. Przyjmując konieczność pomocy drugiej osoby w okresie dalszych 4 miesięcy w rozmiarze 3 godzin dziennie, otrzymujemy kwotę 3600 zł (4 x 30 dni x 3 godziny x 10 zł), co łącznie daje kwotę 13.200 zł. Zważywszy na to, że proces dojrzewania blizn wynosił około jednego roku, a leczenie chirurgiczne ran zakończyło się dopiero po ponad 13 miesiącach, roszczenie w wysokości łącznej 14.839 zł obejmujące ten okres wydaje się w pełni uzasadnione, szczególnie w związku z możliwością odwołania się do art. 322 k.p.c. Z tego względu orzeczono jak w pkt. II ppkt. 3 wyroku Sądu Apelacyjnego.

Jeżeli chodzi o skargę apelacyjną strony pozwanej, to podlegała ona uwzględnieniu w zakresie dotyczącym odszkodowania i wysokości renty (pkt. II ppkt. 1 i 2 wyroku Sądu odwoławczego), mając na uwadze uzasadniony okres stosowania przez powódkę leku D. oraz stosowania na bieżąco preparatów nawilżających L. i D..

Generalnie należy podzielić pogląd tej strony o niekonsekwencji Sądu a quo w czynieniu ustaleń faktycznych i braku wyjaśnienia okoliczności faktycznych sprawy z uwagi na sprzeczności pomiędzy opiniami obu biegłych z zakresu chirurgii plastycznej. W tym zakresie Sąd II instancji także przeprowadził uzupełniające postępowanie dowodowe, które pozwoliło zbliżyć stanowiska obu biegłych, aczkolwiek nie do końca, co wynika również ze skąpego materiału dowodowego i specyfiki obrażeń powódki. Ostatecznie biegły sądowy dr T. Z. przyjął, że uzasadnione było stosowanie przez powódkę po upływie około pół roku od wypadku, co najmniej na część rany, a przez okres 1.5 roku preparatu D., jednakże wykluczył, aby było to zasadne przez 3 lata (protokół rozprawy apelacyjnej z dnia 26 września 2014 r. – 37.09 min.). Natomiast biegły dr C. D. ograniczył okres stosowania tego leku z punktu widzenia jego skuteczności do okresu 2 lat, podkreślając, że z punktu widzenia psychologicznego okres ten mógł trwać 3 lata (protokół rozprawy apelacyjnej z dnia 23 października 2014 r. – 12.36 min.). Podobnie wyglądają twierdzenia obu biegłych w zakresie ilości zużywanych opakowań tego leku. Biegły sądowy dr T. Z. przyjął, że w powyższym okresie uzasadnione było smarowanie jeden raz dziennie, co prowadziło do zużycia 6 tubek maści miesięcznie, natomiast dr C. D. obstawał przy 10 tubkach maści w skali jednego miesiąca. Potwierdziła się cena jednego opakowania w wysokości 180 zł. Dodatkowo Sąd Apelacyjny ustalił, że poczynając od 13 kwietnia 2011 r. na polskim rynku pojawił się pełnowartościowy rodzimy odpowiednik preparatu D. o nazwie D., kosztujący 40 zł za jedno opakowanie (notatka urzędowa – k.507).

Sąd ad quem ponownie, odwołując się do art. 322 k.p.c. i zasad doświadczenia życiowego, przyjął, że powódka w okresie od kwietnia 2010 r. (6 miesięcy po wypadku) przez okres 12 miesięcy używała maść D. w ilości około 10 tubek miesięcznie w cenie 180 zł, co dało kwotę odszkodowania 21.600 zł. Natomiast w następnym okresie od kwietnia 2011 r. do kwietnia 2012 r. powódka w tym samym rozmiarze mogła korzystać z D., co dało kwotę 4800 zł (12 miesięcy x 10 tubek x 40 zł) z tytułu odszkodowania. Łącznie 26.400 zł. Doliczając do tego wydatki na maści za czas do dnia 1 lipca 2012 r., od której to daty powódka wniosła o zasądzenie renty (okres około 4 – 5 miesięcy) Sąd ad quem dodatkowo doliczył 800 zł z tytułu kosztów zakupów maści. Z tego względu na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. obniżono zasądzoną w pkt. 1b wyroku Sądu Okręgowego kwotę 48.549,10 zł do kwoty 27.200 zł, oddalając powództwo w pozostałym zakresie (pkt. II ppkt.1wyroku Sądu odwoławczego).

Podejmując się zbliżenia do siebie stanowisk obu biegłych sądowych z zakresu chirurgii plastycznej, co do potrzeby stosowania przez powódkę maści nawilżających typu L. i D., Sąd II instancji ustalił, że pewną średnią, odzwierciedlającą stanowiska biegłych oraz również doświadczenie życiowe, jest ilość 5 tubek miesięcznie D. i 5 tubek miesięcznie L., stosowanych zamiennie. Cena tubki każdej z tych maści wynosi około 15 zł, co daje w skali miesiąca koszt około 150 zł. Z tych powodów na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. obniżono zasądzoną w 1c wyroku Sądu Okręgowego rentę z kwoty po 500 zł miesięcznie do kwoty po 150 zł (pkt. II ppkt.2 wyroku Sądu odwoławczego).

Dalej idące obie apelacje podlegały oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

Apelacja powódki podlegała oddaleniu w zakresie zarzutu naruszenia art. 100 zd. 2 k.p.c. poprzez zasądzenie kosztów procesu w oparciu o zasadę stosunkowego rozdzielenia, a co za tym idzie nie włożenie na pozwanego obowiązku zwrotu wszystkich kosztów mimo, że określenie należnej powódce tytułem zadośćuczynienia sumy zależało od oceny sądu, a ponadto powódka uległa tylko w nieznacznej części swego żądania. Powódka była reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika, który powinien zważać na zakres formułowanych roszczeń, mając świadomość konsekwencji finansowej takich decyzji. Nie można tracić także z pola widzenia okoliczności, że sytuacja finansowa powódki uległa zmianie na skutek zasądzenia zadośćuczynienia, oraz poprawy stanu zdrowia.

Nie można również zaakceptować wniosku strony powodowej o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości podwójnej stawki minimalnej, tj. kwoty 16.400 zł przy jednoczesnym uchyleniu pkt 3 wyroku w części nakazującej ściągnięcie od powódki na rzecz Skarbu Państwa kwoty 1.364,80 zł tytułem nieuiszczonej części opłaty od pozwu oraz zwrotu wydatków. Nakład pracy pełnomocnika w tej sprawie był nie najmniejszy, ale typowy, zgodny ze schematem działania w tego typu sprawach.

Apelacja strony pozwanej podlegała oddaleniu w pozostałej części, odnoszącej się do tezy, że powódka w ogóle nie udowodniła swojego roszczenia odszkodowawczego i roszczenia o rentę. Materiał dowodowy pozwalał uwzględnić powództwo w zmodyfikowanej wysokości, z podkreśleniem zasady, że w tego typu sprawach dla płaszczyźnie art. 6 k.c. istnieje konieczność wykazania powstania zwiększonych potrzeb, a nie udawadnianiu, że są one zaspokajane.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono zgodnie z art. 100 zd. 2 k.p.c. stosunkowo je rozdzielając.

ZARZĄDZENIE

Odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć pełn. obu stron.