Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 29 marca 2001 r.
I PKN 334/00
1. Okres "nie dłuższy niż 3 miesiące", w którym liczba rozwiązanych z
pracownikami (grupą pracowników), stosunków pracy decyduje o tym, czy
zwolnienia te mają charakter zwolnień grupowych, może rozpocząć się w do-
wolnym dniu miesiąca.
2. Przez pozostawanie radcy prawnego z osobą, której dotyczy prowa-
dzona przez niego sprawa, "w takim stosunku, że mogłoby to oddziaływać na
wynik sprawy" (art. 15 ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych, Dz.U.
Nr 19, poz. 145 z zm.) należy rozumieć istnienie między radcą prawnym a tą
osobą stosunków (zależności) uczuciowych, majątkowych, rodzinnych, towa-
rzyskich itp., które mogłyby wpływać na sposób prowadzanie sprawy.
Przewodniczący SSN Zbigniew Myszka, Sędziowie SN: Jadwiga Skibińska-
Adamowicz (sprawozdawca), Barbara Wagner.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 29 marca 2001 r. sprawy z powództwa
Barbary K. przeciwko Zakładom Samochodowym „J.” Spółce Akcyjnej w J.L. o odsz-
kodowanie, na skutek kasacji powódki od wyroku Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych we Wrocławiu z dnia 5 października 1999 r. [...]
o d d a l i ł kasację.
U z a s a d n i e n i e
Powódka Barbara K. po sprecyzowaniu swojego stanowiska żądała zasądze-
nia od Zakładów Samochodowych „J.” SA w J.-L. odszkodowania z tytułu rozwiąza-
nia umowy o pracę za wypowiedzeniem, twierdząc, że rozwiązanie to nie było ko-
nieczne, gdyż inny radca prawny (koordynator) ma przejść na emeryturę, wskutek
czego zwolni się jeden etat; poza tym rozwiązanie umowy o pracę było niewskazane
dla pracodawcy ze względu na to, że powódka prowadzi wiele poważnych spraw.
Powódka zarzuciła również, że jej zwolnienie powinno nastąpić w ramach zwolnień
2
grupowych (a nie indywidualnych), a wobec tego pracodawca naruszył przepisy zo-
bowiązujące go do zachowania określonych terminów przy zawiadomieniu związków
zawodowych i właściwego urzędu pracy o zamiarze wypowiadania umów o pracę.
Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w Oławie wyrokiem z dnia 29 czerwca 1999 r. odda-
lił powództwo o zasądzenie odszkodowania i umorzył postępowanie w zakresie żą-
dania odprawy pieniężnej przewidzianej w ustawie z dnia 28 grudnia 1989 r. o
szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy, co do któ-
rego powódka cofnęła powództwo.
Sąd Rejonowy ustalił, że powódka pracowała w pozwanej Spółce od dnia 15
kwietnia 1993 r. do dnia 30 września 1998 r. na stanowisku radcy prawnego, na pod-
stawie umowy o pracę na czas nie określony, w pełnym wymiarze czasu pracy.
Pracę swoją wykonywała w zespole radców prawnych, którego koordynatorem był
Zygmunt W., jednocześnie prokurent Spółki. W skład zespołu wchodziło sześciu rad-
ców prawnych. Większość problemów prawnych była omawiana w tym zespole, a
podziału spraw między poszczególne osoby dokonywał kierownik zespołu - koordy-
nator. Niektórzy radcowie zajmowali się formalnie sprawami sądowymi, inni - obsługą
zarządu. Dodatkowe wynagrodzenie pochodzące ze spraw sądowych rozdzielał mię-
dzy wszystkich radców kierownik zespołu, biorąc pod uwagę nakład pracy. Powódka
wyraziła na to zgodę. Tak było przez cały okres jej zatrudnienia. Dopiero gdy doszło
do wygrania przez stronę pozwaną szeregu spraw celnych w postępowaniu przed
Naczelnym Sądem Administracyjnym, powódka uznała, że ze względu na nakład
pracy przysługują jej w całości zasądzone koszty zastępstwa prawnego.
Sąd pierwszej instancji ustalił ponadto, że powódka była osobą konfliktową. W
okresie swojej pracy u strony pozwanej popadła w konflikt ze wszystkimi członkami
zespołu. Nie przyjmowała żadnych uwag. Reagowała na nie krzykiem i trzaskaniem
drzwiami. Dlatego właśnie otrzymała do pracy oddzielny pokój, podczas gdy pozo-
stali radcowie pracowali w jednym. Posądzała niektórych radców o donosy, podej-
rzewała podsłuch. Spowodowało to nerwową atmosferę w pracy i doprowadziło do
tego, że wszyscy członkowie zespołu radców prawnych odmówili dalszej współpracy
z powódką. Okoliczności te miały między innymi wpływ na wskazanie jej przez kie-
rownika zespołu radców prawnych do zwolnienia w związku z ograniczeniem zatrud-
nienia o jeden etat w tym zespole. Przede wszystkim jednak konieczność zwolnienia
jednego z radców prawnych wynikała z faktu, że plan zatrudnienia ustalony na 1998
r. oraz wydane na jego podstawie przez dyrektora pozwanej Spółki pismo okólne nr 7
3
przewidywały zredukowanie liczby etatów radców prawnych z sześciu do pięciu w
terminie do 30 września 1998 r. Powódka natomiast miała dodatkowe źródło docho-
du, gdyż była współwłaścicielką kancelarii prawnej. Przed wypowiedzeniem umowy o
pracę pracodawca uzyskał informację trzech związków zawodowych, że powódka,
nie będąca członkiem żadnego z tych związków, nie zwróciła się do nich o ochronę.
Ponadto przed dokonaniem wypowiedzenia pracodawca zawiadomił o swoim zamia-
rze Okręgową Radę Radców Prawnych w W., zaznaczając, że wypowiedzenie to nie
ma związku z niewłaściwym wykonywaniem obowiązków przez powódkę.
Z ustaleń Sądu Rejonowego wynikało również, że w 1998 r. w pozwanej
Spółce miały miejsce zwolnienia grupowe, które rozpoczęły się od dnia 27 lipca 1998
r. Powódka nie była objęta tymi zwolnieniami, gdyż wypowiedzenie jej umowy o
pracę zostało dokonane dnia 22 czerwca 1998 r. W okresie od 1 stycznia do 30
czerwca 1998 r. w ramach zwolnień indywidualnych pozwana Spółka rozwiązała
umowy o pracę z 38 osobami, w tym także z powódką. Z uwagi na decyzję o zwol-
nieniach grupowych, w dniu 30 czerwca 1998 r. doszło do zawarcia porozumienia
między pracodawcą a związkami zawodowymi. Przewidywało ono wypłatę odpraw
pieniężnych tym pracownikom, którzy spełniali warunki określone w ustawie z dnia
28 grudnia 1989 r. Łącznie zostało zwolnionych 503 pracowników, z których tylko
219 otrzymało odprawy. W 1993 r. powódka założyła własną kancelarię prawniczą w
formie spółki cywilnej. Jej zakres działania objął szeroko pojętą obsługę prawną, a
ponadto obrót nieruchomościami i wycenę nieruchomości. Powódka zawiesiła tę
działalność w Urzędzie Skarbowym, lecz nie wyrejestrowała jej w Urzędzie Miasta.
Poza tym powódka zarejestrowała drugą spółkę prawniczą, którą prowadzi z innym
radcą prawnym do ostatniej chwili.
W świetle powyższych ustaleń Sąd Rejonowy uznał, że dokonane powódce
wypowiedzenie umowy o pracę nie naruszało przepisów o wypowiadaniu umów.
Podkreślił, że ten aspekt sprawy wymagał przede wszystkim rozważenia, gdyż po-
wódka - po kilkakrotnej modyfikacji pozwu - zarzuciła ostatecznie, że decyzja praco-
dawcy posiadała uchybienia formalne, których popełnienie stwarzało dla niej prawo
do domagania się odszkodowania, stosownie do art. 45 § 1 KP. W tej kwestii Sąd
Rejonowy przyjął, że skoro przed wypowiedzeniem powódce umowy o pracę praco-
dawca zawiadomił o swoim zamiarze właściwy organ samorządu radcowskiego, a
także zwrócił się do wszystkich działających w zakładzie pracy związków zawodo-
wych z zapytaniem, czy powódka korzysta z ich ochrony i otrzymał odpowiedź prze-
4
czącą, to wypowiedzenie umowy o pracę należało ocenić jako nie naruszające prze-
pisów o rozwiązywaniu umów o pracę w tym trybie. Gdy natomiast chodzi o zarzut
powódki, że wypowiedzenie jej umowy o pracę nastąpiło w ramach zwolnień grupo-
wych, a wobec tego pracodawca zbyt późno zawiadomił Rejonowy Urząd Pracy w O.
o planowanych zwolnieniach grupowych, Sąd Rejonowy wyjaśnił, że na początku
1998 r. strona pozwana nie zamierzała zwalniać większej liczby pracowników. Stało
się to konieczne dopiero później, gdy nie otrzymała spodziewanych zamówień na
swoją produkcję. W związku z tym w pierwszej połowie 1998 r. dochodziło tylko do
zwolnień indywidualnych. Wypowiedzenie powódce umowy o pracę dnia 22 czerwca
1998 r. było 36. wypowiedzeniem w pierwszym półroczu 1998 r. Łącznie wypowie-
dzeń indywidualnych od 1 stycznia do 30 czerwca 1998 r. było 38, co stanowiło mniej
niż 10% załogi liczącej 3000 pracowników. Pierwsze wypowiedzenie indywidualne
nastąpiło dnia 30 stycznia 1998 r. Zwolnienia grupowe rozpoczęły się dnia 27 lipca
1998 r., zaś pierwsze zawiadomienie Rejonowego Urzędu Pracy o planowanym
zwolnieniu 300 osób nastąpiło w piśmie z dnia 10 czerwca 1998 r., a drugie o kolej-
nym zwolnieniu 350 osób - w piśmie z dnia 31 sierpnia 1998 r. Jednak w żadnej z
tych grup nie było powódki. Z przedstawionych względów Sąd Rejonowy uznał, że
pracodawca nie naruszył przepisów art. 3 i art. 4 ustawy z dnia 28 grudnia 1989 r. o
szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn
dotyczących zakładu pracy, wobec czego oddalił powództwo.
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych we Wrocławiu wyro-
kiem z dnia 5 października 1999 r. oddalił apelację powódki opartą na zarzucie
sprzeczności istotnych ustaleń z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, wy-
rażającej się w przyjęciu przez Sąd pierwszej instancji, że w dniu wypowiedzenia
powódce umowy o pracę (22 czerwca 1998 r.) strona pozwana nie miała potrzeby
dokonywania zwolnień grupowych, podczas gdy dnia 10 czerwca 1998 r. zawiado-
miła Rejonowy Urząd Pracy o planowanych zwolnieniach grupowych.
Sąd Okręgowy podzielił ustalenia i ocenę Sądu Rejonowego co do tego, że
powódka została zwolniona z pracy w ramach zwolnień indywidualnych, bowiem
mimo iż liczba pracowników strony pozwanej zwolnionych w ciągu całego roku 1998
przekraczała 10% zatrudnienia, to jednak procedura w zakresie zwolnień grupowych
została uruchomiona dopiero w drugiej połowie wymienionego roku. Powódka otrzy-
mała wypowiedzenie umowy o pracę dnia 22 czerwca 1998 r. i wiązało się ono z re-
dukcją jednego etatu w zespole radców prawnych, ustaloną w planie zatrudnienia na
5
1998 r. Według Sądu drugiej instancji, Sąd Rejonowy słusznie stwierdził, powołując
się na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 września 1994 r., I PKN 63/94
(OSNAPiUS 1995 r. z. 3, poz. 36), że w celu ustalenia liczby zwolnionych pracowni-
ków należy brać pod uwagę okres trzech miesięcy i liczyć go od daty dokonania
pierwszego wypowiedzenia. Wynika z tego, że zwolnienie powódki jako 36. osoby
było zwolnieniem indywidualnym, gdyż nie przekraczało 100 osób lub 10% załogi.
Nie doszło więc ze strony pracodawcy do naruszenia art. 3 i art. 4 ustawy z dnia 28
grudnia 1989 r. o tzw. zwolnieniach grupowych.
Sąd Okręgowy uznał również za zgodne z zebranymi dowodami ustalenia do-
tyczące przyczyn, które zadecydowały o wyborze powódki do zwolnienia. Były to:
najkorzystniejsza w porównaniu z pozostałymi radcami prawnymi strony pozwanej
sytuacja materialna powódki wynikająca ze współwłasności (dwu) kancelarii prawni-
czych oraz negatywny stosunek powódki do pozostałych współpracowników oraz jej
konfliktowy charakter.
Od powyższego wyroku powódka złożyła kasację opartą na obydwu podsta-
wach przewidzianych w art. 3931
KPC. Zdaniem skarżącej, naruszenie prawa mate-
rialnego polegało na błędnej wykładni i zastosowaniu art. 1, art. 3 i art. 4 ustawy z
dnia 28 grudnia 1989 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami
stosunków pracy z przyczyn dotyczących zakładu pracy, gdyż Sąd Okręgowy przyjął,
że „dopuszczalne było zastosowanie zwolnień indywidualnych w trybie art. 10
wskazanej ustawy po uprzednim wdrożeniu i podczas trwania procedury związanej z
rozwiązaniem stosunków pracy z grupą pracowników w liczbie przekraczającej 100
osób”. Naruszenie prawa materialnego polegało także na błędnym przyjęciu w za-
skarżonym wyroku, że zwolnienie powódki należało liczyć jako 36. przypadek zwol-
nień grupowych w okresie od 30 stycznia 1998 r., tj. od pierwszego zwolnienia, mimo
iż okres wypowiedzenia jej umowy o pracę rozpoczął się po zawarciu porozumienia
ze związkami zawodowymi. Według skarżącej, naruszony został również art. 57 pkt 7
w związku z art. 1 ust. 1 i art. 3 ust. 2 ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o radcach praw-
nych (Dz.U. Nr 19, poz. 145 ze zm.) przez przyjęcie, że uchwalone przez Krajową
Radę Radców Prawnych zasady etyki radcy prawnego są pozbawione mocy obo-
wiązującej i są stosowane jedynie jako normy prawa moralnego.
Gdy chodzi o naruszenie przepisów postępowania, to skarżąca upatrywała go
w dokonaniu oceny wiarygodności i mocy dowodów bez wszechstronnego rozważe-
nia materiału, jak tego wymaga art. 233 § 1 KPC. Uchybienie zasadzie wyrażonej w
6
tym przepisie polegało na pominięciu okoliczności, że wypowiedzenie powódce
umowy o pracę w trybie art. 10 wskazanej wyżej ustawy miało charakter pozorny. W
istocie bowiem wyłączną przyczyną wypowiedzenia powódce umowy o pracę było
niewyrażenie przez powódkę zgody na umowę, w myśl której miała dzielić się dodat-
kowym wynagrodzeniem z tytułu zastępstwa procesowego z pozostałymi radcami
prawnymi, bez względu na ich udział w prowadzeniu danej sprawy. Poza tym Sąd
Okręgowy bez wszechstronnej oceny materiału dowodowego uznał rzekomą konflik-
towość powódki jako wystarczającą przyczynę wypowiedzenia jej umowy o pracę,
mimo że nie ustalił, czy tezę o tej konfliktowości potwierdziłby choć jeden pracownik,
który „nie był zainteresowany podziałem kosztów radcowskich lub też nie podlegał
służbowo koordynatorowi zespołu” radców prawnych. Skarżąca zarzuciła ponadto
naruszenie art. 12 zasad etyki radcy prawnego wskutek dopuszczenia do udziału w
sprawie w charakterze pełnomocnika, a zarazem strony pozwanej radcy prawnego
Zygmunta W., mimo że według tego przepisu niedopuszczalne jest występowanie
radcy prawnego w postępowaniu przeciwko innemu radcy prawnemu zatrudnionemu
w tym samym zakładzie pracy.
Z tych względów skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i zasądze-
nie na jej rzecz odszkodowania w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia,
ewentualnie o uchylenie wyroków Sądów obu instancji i przekazanie sprawy Sądowi
Rejonowemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania ka-
sacyjnego.
Strona pozwana wniosła o oddalenie kasacji.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Nie mógł odnieść skutku zarzut naruszenia art. 233 § 1 KP uzasadniony przez
skarżącą tym, że Sąd Okręgowy pominął okoliczności świadczące o pozorności
przyczyn wypowiedzenia jej umowy o pracę, a ustaleń dotyczących konfliktowości
powódki nie poprzedził przesłuchaniem w charakterze świadków tych pracowników,
którzy nie byli zainteresowani podziałem kosztów radcowskich i nie podlegali służbo-
wo koordynatorowi zespołu radców prawnych. Sąd Rejonowy badał bowiem dokład-
nie okoliczności związane z wypowiedzeniem powódce umowy o pracę i po ich wyja-
śnieniu ustalił, że gdy na początku 1998 r. okazało się, że wyniki finansowe spółki są
złe oraz że należy poszukiwać oszczędności między innymi w drodze redukcji eta-
7
tów, dyrektor opracował plan zatrudnienia przewidujący ograniczenie zatrudnienia w
całej Spółce, a ponadto wydał pismo okólne nr 7, według którego w komórce zespołu
radców prawnych stan zatrudnienia miał się zmniejszyć do dnia 30 września 1998 r.
o jedną osobę. Sąd pierwszej instancji ustalił ponadto, że już w 1997 r. zatrudnienie
sześciu osób w zespole radców prawnych było traktowane jako czasowe. Nie wia-
domo więc, na jakiej podstawie należałoby wnioskować o pozorności przyczyn wy-
powiedzenia.
Nie świadczy również o nierozważeniu materiału dowodowego akceptacja
przez Sąd Okręgowy wyboru powódki do zwolnienia. Sąd ten, podzielając ustalenia
Sądu Rejonowego, przyjął bowiem jako istotną tę okoliczność, że powódka ma do-
datkowe źródła dochodu, wobec czego skutki rozwiązania umowy o pracę będą dla
niej mniej dotkliwe niż byłoby to w odniesieniu do pozostałych radców prawnych.
Uwzględnił również jej konfliktowy charakter, który sprawił, że pozostali członkowie
zespołu odmówili współpracy ze skarżącą, a wcześniej jeden z nich odszedł z pracy
z tej przyczyny. Z dokonanych ustaleń wynika zarazem, w czym się przejawiało nie-
stosowne zachowanie skarżącej (podniesiony głos, krzyki, trzaskanie drzwiami,
wprowadzanie nerwowej atmosfery w pracy), w związku z czym należało też przy-
znać rację Sądowi drugiej instancji, podzielającemu stanowisko Sądu Rejonowego, iż
taki sposób zachowania się pracownika zajmującego ważne stanowisko w zakładzie
pracy, był dla pracodawcy wystarczającą przyczyną wypowiedzenia mu umowy o
pracę, której nie można przeciwstawić - jako ważniejszych - wysokich kwalifikacji za-
wodowych pracownika. Należy równocześnie zaznaczyć, że obowiązek „wyszukania”
świadków spośród osób nie podlegających koordynatorowi radców prawnych nie ob-
ciążał Sądów rozpoznających sprawę, lecz samą powódkę. Dlatego nie uchybiało
obowiązkowi wszechstronnego rozważenia wszystkich ważnych okoliczności sprawy
pominięcie przez Sądy obu instancji tezy skarżącej o stronniczości zeznań świad-
ków, skoro nie wspierały jej żadne wnioski dowodowe.
Nieskuteczny okazał się również zarzut, w myśl którego postępowanie w
sprawie toczyło się z naruszeniem art. 12 zasad etyki radcy prawnego, a to z powodu
przyjęcia przez Sądy obu instancji, że wymienione zasady, będąc jedynie normami
moralnymi, są pozbawione mocy obowiązującej. Odnosząc się do powyższej kwestii
należy zwrócić uwagę na to, że z treści art. 12 tych zasad wynika, iż radca prawny
nie może angażować się w żadne zajęcia ani działalność, albo podejmować czynno-
ści, a także przyjmować korzyści, które mogłyby ograniczyć jego niezależność. Na-
8
kłada więc na radcę prawnego powinność zachowania niezależności w wykonywaniu
obowiązków zawodowych i wszelkich czynności oraz obowiązek dbania o godność
zawodu. O ile jednak naruszenie wymienionej zasady mogłoby uzasadniać odpowie-
dzialność dyscyplinarną radcy prawnego, o tyle nie można w przedmiotowej sprawie
przyjąć istnienia związku między przypisanym Zygmuntowi W. naruszeniem art. 12
zasad etyki radcy prawnego, a wypowiedzeniem powódce umowy o pracę, dokona-
nym przez dyrektora kadr i administracji strony pozwanej, a nie przez tego radcę
prawnego. Poza tym dopuszczenie Zygmunta W. do występowania w sprawie prze-
ciwko drugiemu radcy prawnemu, tj. powódce, nie naruszało zasad postępowania
przed sądami w sprawach toczących się z udziałem radców prawnych. Przepis art.
15 ustawy z dni 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych (Dz.U. Nr 19, poz. 145 ze zm.)
stanowi, że radca prawny obowiązany jest wyłączyć się od wykonania czynności
zawodowych we własnej sprawie lub jeżeli przeciwnikiem jednostki organizacyjnej
udzielającej mu pełnomocnictwa jest inna zatrudniająca go jednostka organizacyjna,
albo jeżeli sprawa dotyczy osoby, z którą pozostaje on w takim stosunku, że może to
oddziaływać na wynik sprawy. Ze względu na zarzut powódki rozważenia wymaga
jedynie ostatnia sytuacja wymieniona w tym przepisie. Jej istota sprowadza się do
pytania, czy pełnomocnik strony pozwanej Zygmunt W. powinien się wyłączyć od
wykonywania czynności w przedmiotowej sprawie, gdyż pozostawał z powódką w
takim stosunku, który mógłby oddziaływać na wynik sprawy. Zważywszy na materiał
istniejący w sprawie, na pytanie to nie można odpowiedzieć twierdząco. Nie ujawniło
się bowiem między powódką a Zygmuntem W. istnienie tego rodzaju stosunków
(zależności) uczuciowych, majątkowych, rodzinnych, towarzyskich itp., które mogłyby
oddziaływać na wynik sprawy. Powódka również ich nie przedstawiła ani też nie
wykazała, że wykonywanie przez radcę prawnego Zygmunta W. czynności zawodo-
wych doprowadziło do naruszenia jej uprawnień procesowych, było istotnym naru-
szeniem przepisów postępowania w rozumieniu art. 3931
pkt 2 KPC i miało wpływ na
wynik sprawy. Nie bez znaczenia jest także i to, że zasada lojalności i koleżeństwa
obowiązująca w stosunkach między radcami, która według art. 49 zasad etyki radcy
prawnego nie pozwala radcy prawnemu podejmować czynności zmierzających do
pozbawienia pracy innego radcy prawnego, nie obowiązuje wtedy, gdy podjęcie
czynności „wynika z obowiązku przewidzianego w przepisach prawa lub umowy”.
Nietrafny okazał się również zarzut naruszenia prawa materialnego. Skarżąca
upatruje zasadności powyższej podstawy kasacji w rozwiązaniu z nią umowy o pracę
9
na podstawie art. 10 w związku z art. 1 ust. 1 ustawy z dnia 28 grudnia 1989 r. o
szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn
dotyczących zakładu pracy oraz o zmianie niektórych ustaw (Dz.U. z 1990 r. Nr 4,
poz. 19 ze zm.) i wypowiedzeniu jej umowy o pracę wówczas, gdy strona pozwana
wdrożyła już procedurę związaną z rozwiązaniem stosunków pracy z grupą pracow-
ników przekraczającą 100 osób, czyli z tzw. zwolnieniami grupowymi. Istotnie, z
ustaleń dokonanych w sprawie wynika, że pismem z dnia 10 czerwca 1998 r. pozwa-
na Spółka zawiadomiła Rejonowy Urząd Pracy w O. o planowanym zwolnieniu 300
osób, natomiast wypowiedzenia (indywidualnego) powódce umowy o pracę dokonała
dnia 22 czerwca 1998 r. Kolejnym pismem z dnia 31 sierpnia 1998 r. strona pozwana
zawiadomiła ten Urząd o dalszym planowanym zwolnieniu 350 osób.
Z art. 1 ust. 1 wymienionej ustawy wynika, że jej przepisy stosuje się do zakła-
dów pracy, w których wskutek przyczyn ekonomicznych lub zmian organizacyjnych,
produkcyjnych albo technologicznych następuje zmniejszenie zatrudnienia, powodu-
jące konieczność jednorazowego lub w okresie nie dłuższym niż 3 miesiące rozwią-
zania stosunków pracy z grupą pracowników obejmującą co najmniej 10% załogi (w
zakładach zatrudniających do 1000 pracowników) lub co najmniej 100 pracowników
(w zakładach zatrudniających powyżej 1000 pracowników). Pojęcie „jednorazowego”
rozwiązania stosunków pracy z grupą pracowników nie nastręcza trudności interpre-
tacyjnych. Pojawiają się one natomiast w odniesieniu do zwrotu „w okresie nie dłuż-
szym niż 3 miesiące”, gdyż przepis nie zawiera wyjaśnienia sposobu liczenia tego
terminu, zwłaszcza tego, czy liczy się go od pierwszego wypowiedzenia, czy też od
rozwiązania umowy o pracę oraz o jakie miesiące chodzi: kalendarzowe czy 30
dniowe okresy liczone w sposób określony w art. 112 i art. 114 KC. Zdaniem składu
Sądu Najwyższego rozpoznającego przedmiotową sprawę, istnieje kilka powodów,
które uzasadniają pogląd, że w art. 1 ust. 1 ustawy nie chodzi o miesiące kalenda-
rzowe. Po pierwsze - ustawodawca wyraźnie tego nie zastrzegł; po drugie - gdyby
zamiarem ustawodawcy było oznaczenie określonego terminu w miesiącach lub la-
tach kalendarzowych, a tygodnia - jako okresu kończącego się „kalendarzowo” w
sobotę, dałby temu wyraz w treści przepisu, tak jak postąpił przy stanowieniu np. art.
30 § 21
KP czy art. 42 § 4 KP; po trzecie - jeżeli o grupowym charakterze zwolnień
decyduje między innymi długość okresu, w którym powstała konieczność ich doko-
nania, a ustawodawca określił ów okres jako „nie dłuższy niż 3 miesiące”, to już na
podstawie tak oznaczonego terminu należy wnioskować, że nie chodzi o miesiące
10
kalendarzowe. Trzeba zatem przyjąć, że okres nie dłuższy niż trzy miesiące, w cza-
sie którego liczba wypowiedzeń decyduje o tym, czy mają one charakter zwolnień
grupowych, może się rozpocząć - z punktu widzenia uregulowania zawartego w art. 1
ust. 1 ustawy - w dowolnym dniu miesiąca.
Powyższe stwierdzenie nie oznacza jednak, że każdy pracownik może zacząć
liczyć wymieniony okres od wybranego przez siebie momentu. Zwolnienia grupowe
poprzedza bowiem odpowiednia procedura przewidziana w ustawie, polegająca
przede wszystkim na zawiadomieniu na piśmie zakładowej organizacji związkowej o
konieczności rozwiązania stosunków pracy, jego przyczynach i liczbie zwalnianych
pracowników, nie później niż 45 dni przed terminem dokonywania wypowiedzeń (art.
2 ust. 1). Ponadto o zamierzonym rozwiązaniu umów o pracę pracodawca jest obo-
wiązany zawiadomić organ zatrudnienia stopnia podstawowego - nie później niż 45
dni przed terminem dokonywania wypowiedzeń (art. 3) i wreszcie zawrzeć porozu-
mienie z zakładową organizacją związkową - w terminie nie dłuższym niż 30 dni od
zawiadomienia tej organizacji o konieczności zwolnień grupowych (art. 4 ust. 1). Nie
jest zasadny zarzut skarżącej, że postępowanie dotyczące jej zwolnienia (indywi-
dualnego) z pracy rozpoczęło się po wdrożeniu procedury w sprawie zwolnień gru-
powych. Z ustaleń Sądu Rejonowego, uznanych za zgodne z dowodami przez Sąd
drugiej instancji, wynika, że już w maju 1998 r. pozwany pracodawca zwrócił się do
zakładowej organizacji związkowej NSZZ „Solidarność” z zapytaniem, czy podejmuje
się reprezentowania interesów powódki, zaś w piśmie z dnia 5 czerwca 1998 r. po-
informował Dziekana Okręgowej Izby Radców Prawnych w W. o zamiarze wypowie-
dzenia powódce umowy o pracę z przyczyn leżących po stronie zakładu pracy. Na-
tomiast pismo do Rejonowego Urzędu Pracy w O. pochodzi z dnia 10 czerwca 1998
r., zaś porozumienie z obydwoma związkami zawodowymi działającymi w pozwa-
nych Zakładach zostało zawarte dnia 30 czerwca 1998 r. Według dokonanych usta-
leń, zwolnienia grupowe rozpoczęły się dnia 27 lipca 1998 r. - wtedy właśnie nastą-
piło pierwsze wypowiedzenie spośród pierwszej trzystuosobowej grupy pracowników.
Warto przy tym zaakcentować, że przepisów ustawy o szczególnych zasadach roz-
wiązywania z pracownikami stosunków pracy nie można pojmować w ten sposób, że
rozpoczęcie przez pracodawcę zwolnień grupowych w niedługim czasie po zwolnie-
niach indywidualnych, a nawet częściowe pokrywanie się w czasie pewnych etapów
procedury poprzedzającej zwolnienia grupowe i indywidualne świadczy o tym, że
zwolnienia indywidualne były - w istocie rzeczy - zwolnieniami grupowymi. Jeżeli bo-
11
wiem - jak w rozpoznawanej sprawie - pracodawca od początku roku 1998 ograniczał
stan zatrudnienia i dokonywał zwolnień indywidualnych, lecz nie miał potrzeby doko-
nywać zwolnień grupowych, a zmniejszenie stanu zatrudnienia w komórce zespołu
radców prawnych miało nastąpić w terminie do dnia 30 września 1998 r., to dla osią-
gnięcia tego celu konieczne było podjęcie czynności z odpowiednim wyprzedzeniem.
Pracodawca natomiast nie miał obowiązku przesunięcia daty rozwiązania z powódką
stosunku pracy po to, by objąć ją zwolnieniami grupowymi, które nastąpiły w drugim
półroczu 1998 r.
Reasumując - Sąd Najwyższy nie znalazł podstaw do uznania za słuszne za-
rzutów naruszenia prawa materialnego, wobec czego - a ponadto zważywszy przyto-
czone wcześniej argumenty i rozważania dotyczące zarzutu naruszenia przepisów
postępowania - orzekł o oddaleniu kasacji (art. 39312
KPC).
========================================