Pełny tekst orzeczenia

POSTANOWIENIE Z DNIA 12 CZERWCA 2003 R.
SNO 29/03
Zezwolenie na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej
sądowej lub administracyjnej powinno być udzielane z rozwagą, po
zbadaniu wszystkich okoliczności i po dokonaniu wnikliwej oceny, czy
przedstawione przez uprawniony organ (osobę) materiały uzasadniają
podejrzenie popełnienia przez sędziego przestępstwa. Chodzi o podejrzenie
w pełni uzasadnione, nie nasuwające żadnych istotnych wątpliwości lub
zastrzeżeń, zarówno co do popełnienia samego czynu, jak i występowania
innych znamion objętych przez ustawę ramami zasad odpowiedzialności
karnej.
Przewodniczący: sędzia SN Wiesław Kozielewicz.
Sędziowie SN: Józef Dołhy, Jacek Gudowski (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny w Warszawie w sprawie sędziego
Sądu Rejonowego w związku z zażaleniem Prokuratora Rejonowego na
postanowienie Sądu Apelacyjnego z dnia 12 marca 2003 r., sygn. akt (...) w
sprawie zwrotu sprawy do uzupełnienia
p o s t a n o w i ł utrzymać w mocy zaskarżone postanowienie.
U z a s a d n i e n i e
W dniu 29 września 2000 r. w A. na ul. Dąbrowskiego sędzia Sądu
Rejonowego wracała z lotniska samochodem marki „KIA Sportage”. Był duży
ruch, samochody poruszały się w korku. Sędzia jechała z prędkością ok. 15-20
km/godz. Równolegle, trochę ją wyprzedzając, jechał tramwaj. Przed przejściem
2
dla pieszych na wysokości ul. Szamotulskiej tramwaj zatrzymał się, a spoza
niego, z lewej strony, pojawił się nagle młody mężczyzna, który wpadł na
maskę samochodu. Następnie upadł, uderzając głową o krawężnik, i doznał
wstrząśnienia mózgu oraz złamania kościoczaszki. Po zatrzymaniu pojazdu i
wstępnym zabezpieczeniu rannego sędzia Sądu Rejonowego zawiadomiła
pogotowie ratunkowe oraz policję o zdarzeniu.
W dniu 15 grudnia 2000 r. prokurator Prokuratury Rejonowej złożył
wniosek do Sądu Dyscyplinarnego o zezwolenie na pociągnięcie sędziego Sądu
Rejonowego do odpowiedzialności karnej. W uzasadnieniu wniosku wskazano,
że czynem swoim sędzia nieumyślnie naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu
lądowym i spowodowała nieumyślnie wypadek drogowy w ten sposób, że nie
zachowała szczególnej ostrożności podczas dojeżdżania do oznaczonego
przejścia dla pieszych i doprowadziła do potrącenia Mariusza N.,
przekraczającego jezdnię, wskutek czego doznał on obrażeń ciała w postaci
złamania kościoczaszki i wstrząśnienia mózgu III stopnia, stanowiących
chorobę realnie zagrażającą życiu, w rozumieniu art. 156 § 1 pkt 2 k.k., tj. czyn
z art. 177 § 2 k.k.
Sąd Dyscyplinarny w Warszawie uchwałą z dnia 8 maja 2001 r. odmówił
żądanego zezwolenia, wskazując, że pociągnięcie sędziego do
odpowiedzialności karnej możliwe jest wyłącznie w sytuacji, w której
przewinienie sędziego zawiera znamiona przestępstwa, tymczasem materiał
dowodowy zebrany przez prokuraturę nie pozwala na jednoznaczne
stwierdzenie, że sędzia dopuściła się przestępstwa.
Na skutek zażalenia prokuratora – uchwałą z dnia 2 października 2001 r. –
Wyższy Sąd Dyscyplinarny uchylił tę uchwałę i przekazał sprawę do
ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu – Sądowi Dyscyplinarnemu,
który uchwałą z dnia 1 marca 2002 r. odmówił zezwolenia na pociągnięcie do
odpowiedzialności karnej, uzasadniając, że wnikliwa analiza dostępnych
dowodów nie uprawdopodobnia ustalenia, iż sędzia popełniła przestępstwo.
3
Na skutek kolejnego zażalenia prokuratora Sąd Najwyższy – Sąd
Dyscyplinarny uchwałą z dnia 14 czerwca 2002 r. uchylił zaskarżoną uchwałę i
przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Po ponownym rozpoznaniu
sprawy Sąd Dyscyplinarny – Sąd Apelacyjny odmówił zezwolenia na
pociągnięcie sędziego Sądu Rejonowego do odpowiedzialności karnej. W
obszernym uzasadnieniu – po przedstawieniu szczegółowego opisu zdarzenia i
analizie dowodów – wskazał, że na podstawie poczynionych w postępowaniu
ustaleń nie istnieje możliwość określenia konkretnych błędów w zachowaniu
sędziego, a sam tylko skutek w postaci potrącenia pieszego nie stanowi
wystarczającej przesłanki do przyjęcia naruszenia zasad bezpieczeństwa w
ruchu drogowym.
Uchwałą z dnia 12 grudnia 2002 r., wydaną po rozpoznaniu kolejnego
zażalenia prokuratora, Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny uchylił zaskarżoną
uchwałę i jeszcze raz przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. W
uzasadnieniu uchwały, po zakwestionowaniu trafności dokonanej przez Sąd
pierwszej instancji oceny dowodów z zeznań niektórych świadków, zlecono
dokonanie stanowczych ustaleń pozwalających na przestrzenno-czasową
rekonstrukcję wypadku, w którym uczestniczyła sędzia Sądu Rejonowego. Sąd
Najwyższy nakazał w szczególności ustalenie usytuowania kierowanego przez
sędziego samochodu w stosunku do jadącego po torowisku tramwaju, z którym
pokrzywdzony znajdował się przez cały czas w ruchu zsynchronizowanym, a
także ustalenie, czy sędzia miała możliwość obserwacji lewej strony jezdni (w
tym torowiska) i zareagowania na co najmniej zwolnienie prędkości tramwaju w
stopniu umożliwiającym pokrzywdzonemu przejście przez torowisko.
Nakazując określenie prędkości samochodu w chwili potrącenia
pokrzywdzonego, Sąd Najwyższy polecił uwzględnienie prędkości poruszania
się pokrzywdzonego, przy wzięciu pod rozwagę miejsca potrącenia,
usytuowania odkształceń na masce samochodu oraz – dotyczących tej
okoliczności – zeznań świadka Rafała M. W końcu Sąd Najwyższy stwierdził,
4
że po dokonaniu wskazanych ustaleń konieczna będzie analiza
prawdopodobieństwa uniknięcia wypadku przez sędziego Sądu Rejonowego,
wsparta dowodem z opinii biegłego sądowego z zakresu rekonstrukcji przebiegu
wypadków komunikacyjnych.
Postanowieniem z dnia 12 marca 2003 r. Sąd Dyscyplinarny – Sąd
Apelacyjny zwrócił wniosek prokuratorowi celem uzupełnienia śledztwa.
Odwołując się do wskazań Sądu Najwyższego podkreślił, że dokonanie
stanowczych ustaleń będzie wymagało przeprowadzenia wielu dowodów, a w
szczególności ekspertyzy biegłego. Dowody te powinny być przeprowadzone
przez prokuratora w toku postępowania przygotowawczego, gdyż dopuszczenie
ich przez Sąd Dyscyplinarny nie zwalniałoby prokuratora od ich
przeprowadzenia, ponieważ nie mogłyby być „wykorzystane” w postępowaniu
karnym, co kłóciłoby się w sposób rażący z ekonomią postępowania.
W zażaleniu na to postanowienie prokurator zarzucił obrazę przepisów
postępowania, polegającą na stwierdzeniu istotnych braków postępowania
przygotowawczego, których usunięcie powodowałoby istotne trudności, podczas
gdy zebrany materiał stanowi pełną i wystarczającą podstawę do wydania
orzeczenia merytorycznego i wniosła o uchylenie zaskarżonego postanowienia.
Prokurator podniósł, że zalecenie Sądu Dyscyplinarnego w istocie zobowiązuje
do wykonania czynności dowodowych, które nie mają znaczenia dla przedmiotu
rozstrzygnięcia lub są nieprzydatne do stwierdzenia danej okoliczności.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
Immunitet sędziowski, znajdujący źródło bezpośrednio w Konstytucji (art.
181), a unormowany szczegółowo w art. 80 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. –
Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.; dalej
„Prawo o u.s.p.”), stanowi jeden z głównych elementów kształtujących status
sędziego, będąc – obok zasady nieusuwalności i nieprzenoszalności – istotną
gwarancją niezawisłości. Rację jego istnienia stanowi także domniemanie
5
uczciwości (niewinności) sędziego jako osoby o nieskazitelnym charakterze,
spełniającej najwyższe wymagania moralne (art. 61 § 1 pkt 2 Prawa o u.s.p.).
Doceniając doniosłe publicznoprawne znaczenie immunitetu oraz jego
funkcję ochronną należy podkreślić, że zezwolenie na pociągnięcie sędziego do
odpowiedzialności karnej sądowej lub administracyjnej powinno być udzielane
z rozwagą, po zbadaniu wszystkich okoliczności i po dokonaniu wnikliwej
oceny, czy przedstawione przez uprawniony organ (osobę) materiały
uzasadniają podejrzenie popełnienia przez sędziego przestępstwa. Chodzi w tym
wypadku o podejrzenie w pełni uzasadnione, nie nasuwające żadnych istotnych
wątpliwości lub zastrzeżeń, zarówno co do popełnienia samego czynu, jak i
występowania innych znamion objętych przez ustawę ramami zasad
odpowiedzialności karnej.
Dotyczy to w szczególności przestępstw tzw. cywilizacyjnych, w tym
zwłaszcza występków przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, popełnianych
czynem nieumyślnym, mieszczącym się w ryzyku związanym nieodłącznie z
uczestnictwem w ruchu lądowym. W tych przypadkach wina pozostaje często
kwestią bardzo złożoną, a jej badanie wymaga zaangażowania nie tylko
wiadomości specjalnych oraz doświadczenia życiowego, ale także dużej
ostrożności i wnikliwości. W związku z tym przy ocenie czynów
kwalifikowanych jako nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu
lądowym nietrudno o formułowanie podejrzeń przedwczesnych lub pochopnych,
które w odniesieniu do sędziego – zważywszy na niebezpieczeństwo
bezzasadnego zakwestionowania „nieskazitelności” jego charakteru – mogą
spowodować nieodwracalne skutki w zakresie służby sędziowskiej. Także więc
z tych względów przy składaniu i rozpatrywaniu wniosku o zezwolenie na
pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej szczególna skrupulatność i
ostrożność – zarówno oskarżyciela, jak i sądu – jest tym bardziej uzasadniona.
Poczynione uwagi pozwalają ocenić zaskarżone postanowienie jako
podjęte przez Sąd Dyscyplinarny z rozwagą i mające na celu wyświetlenie
6
wszystkich wątpliwości, na które zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w uchwale z
dnia 12 grudnia 2002 r. Należy przy tym zaznaczyć, że Sąd Najwyższy w
uzasadnieniu tej uchwały wyraźnie nakazał także odwołanie się do opinii
biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków komunikacyjnych i zaskarżone
postanowienie stanowi realizację tego nakazu. W tej sytuacji zarzut prokuratora,
że czynności dowodowe wskazane w zaskarżonym postanowieniu nie mają
znaczenia dla przedmiotu rozstrzygnięcia lub są nieprzydatne do stwierdzenia
danej okoliczności, nie może być uznany za uzasadniony.
W końcu trzeba podkreślić, że to rzeczą oskarżyciela, a nie sądu jest
formułowanie oraz wykazywanie przesłanek uzasadniających zezwolenie na
pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej, toteż oskarżyciela – a nie
sąd dyscyplinarny – obciąża powinność gromadzenia i prowadzenia wszystkich
niezbędnych w sprawie dowodów, uzasadniających w pełni podejrzenie
popełnienia przez sędziego przestępstwa.
Z tych przyczyn Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny orzekł, jak na
wstępie (art. 437 § 1 k.p.k. w związku z art. 80 § 3 in fine i art. 128 Prawa o
u.s.p.).