Pełny tekst orzeczenia

POSTANOWIENIE Z DNIA 5 PAŹDZIERNIKA 2004 R.
II KK 121/03
1. Przerwę w rozprawie kończy nie tylko podjęcie czynności dowo-
dowych przez sąd, lecz także czynności procesowych zmierzających do
ustalenia czy zachodzą przeszkody do kontynuowania rozprawy; w przy-
padku stwierdzenia takiej przeszkody i ponownego przerwania rozprawy,
okresy przerw nie podlegają sumowaniu, gdyż wobec zakończenia po-
przedniej przerwy, termin następnej biegnie od początku.
2. W sytuacji, gdy podejrzany nie przyznaje się do popełnienia zarzu-
conego mu przestępstwa i odmawia złożenia wyjaśnień, przepis art. 333 §
2 k.p.k. nie ma zastosowania do tych zeznań, które mogą mieć znaczenie,
także nie doniosłe, dla ustalenia, że podejrzany jest sprawcą przestępstwa;
dopuszczalne jest natomiast zastosowanie tego przepisu co do tych ze-
znań, które zawierają informacje na temat samego faktu zaistnienia prze-
stępstwa.
3. Jeżeli we wniosku dowodowym nie wskazano okoliczności, które
mają być udowodnione i mimo wezwania nie usunięto tego braku w zakre-
ślonym terminie, wniosek taki – jako niespełniający wymogu formalnego
przewidzianego w art. 169 § 1 k.p.k. i nienadający się do nadania mu biegu
– należy pozostawić bez rozpoznania (per analogiam do art. 120 k.p.k.),
nie zaś oddalić na jednej z podstaw wymienionych w art. 170 § 1 k.p.k.
Przewodniczący: sędzia SN E. Gaberle (sprawozdawca).
Sędziowie: SN T. Grzegorczyk, SA del. do SN A. Kaczmarek.
Prokurator Prokuratury Krajowej: M. Staszak.
Sąd Najwyższy w sprawie Edwarda R., Mirosława Ś. i Marka G. ska-
zanych za przestępstwo określone w art. 258 § 1 k.k. i inne, po rozpozna-
2
niu w Izbie Karnej na rozprawie w dniu 5 października 2004 r. kasacji,
wniesionych przez obrońców skazanych od wyroku Sądu Apelacyjnego w
W. z dnia 10 grudnia 2002 r., zmieniającego wyrok Sądu Okręgowego w
W. z dnia 28 sierpnia 2001 r.,
o d d a l i ł kasacje obrońców, w tym kasację obrońcy skazanego Mirosła-
wa Ś., jako oczywiście bezzasadną (...).
Z u z a s a d n i e n i a :
Wyrokiem z dnia 28 sierpnia 2001 r. Sąd Okręgowy w W. skazał m.in.
Edwarda R., Mirosława Ś. i Marka G. za przestępstwo określone w art. 258
§ 1 k.k., przy czym zachowanie oskarżonego Edwarda R., jako kierującego
zorganizowaną grupą mającą na celu popełnianie przestępstw polegają-
cych w szczególności na dokonywaniu rozbojów z użyciem niebezpiecz-
nych narzędzi, zostało zakwalifikowane także z § 3 art. 258 k.k.
Oprócz tego przestępstwa Sąd skazał Edwarda R. za popełnienie 15
przestępstw, w tym 6 rozbojów z art. 280 § 1 k.k. i 8 zbrodni rozboju z art.
280 § 2 k.k. oraz jedną kradzież z włamaniem i przyjmując, że oskarżony
popełnił te przestępstwa w ramach zorganizowanej grupy przestępczej
oraz w warunkach recydywy z art. 64 § 2 k.k. wymierzył mu za 16 zbiega-
jących się przestępstw łączną karę 15 lat pozbawienia wolności.
Oskarżonego Mirosława Ś. Sąd Okręgowy skazał nadto (poza prze-
stępstwem z art. 258 § 1 k.k.) za dokonanie, w ramach zorganizowanej
grupy i we współdziałaniu z Edwardem R. i Tadeuszem D., kwalifikowane-
go przestępstwa rozboju z art. 280 § 2 k.k. popełnionego w warunkach re-
cydywy z art. 64 § 2 k.k., natomiast oskarżonemu Markowi G. przypisał
nadto popełnienie przestępstwa wyczerpującego znamiona określone w
art. 280 § 2 k.k. i 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i 65 k.k., dokonanego
3
wspólnie i w porozumieniu z Edwardem R. i Tadeuszem D. Za każde z tych
przestępstw sąd wymierzył oskarżonym, na podstawie art. 280 § 2 k.k., ka-
ry po 6 lat pozbawienia wolności, a jako karę łączną za dwa zbiegające się
przestępstwa orzekł wobec Mirosława Ś. i Marka G. karę 6 lat pozbawienia
wolności.
Przestępstwa rozboju zostały popełnione w okresie od 8 lutego 1996
r. do 23 lipca 1997 r. w W. i polegały (w 13 przypadkach) na dokonywaniu
napadów rabunkowych na mieszkania pokrzywdzonych, którzy w wyniku
stosowania przemocy doznali obrażeń ciała, o jakich mowa w art. 157 § 1
k.k. lub w § 2 tego przepisu (co miało miejsce w przypadku 6 przestępstw),
przy czym zamaskowani sprawcy tych przestępstw stosowali także groźby
karalne i doprowadzali pokrzywdzonych do stanu bezbronności poprzez
krępowanie rąk i nóg lub zaklejanie taśmą ust i oczu.
Po rozpoznaniu apelacji wniesionych przez obrońców Sąd Apelacyjny
w W. wyrokiem z dnia 10 grudnia 2002 r. zmienił częściowo zaskarżony
wyrok:
- co do oskarżonego Edwarda R. uznał, że przestępstwa rozboju oraz
przestępstwo kradzieży z włamaniem oskarżony popełnił w warunkach
recydywy z art. 64 § 1 k.k., w przypadku trzech przestępstw rozboju
zmienił kwalifikację prawną z art. 280 § 2 k.k. na art. 280 § 1 k.k. nie
przyjmując, by sprawcy posługiwali się niebezpiecznym przedmiotem i
złagodził kary jednostkowe wymierzone za te przestępstwa, a orzekając
nową karę łączną (za popełnienie 16 przestępstw), wymierzył karę 15 lat
pozbawienia wolności;
- co do oskarżonego Mirosława Ś. ograniczył okres jego udziału w zorga-
nizowanej grupie i złagodził do 10 miesięcy karę pozbawienia wolności
orzeczoną za przestępstwo z art. 258 § 1 k.k., przyjmując zaś, iż zbrod-
nię rozboju oskarżony popełnił w warunkach recydywy z art. 64 § 1 k.k.
4
złagodził orzeczoną za to przestępstwo karę do 5 lat pozbawienia wol-
ności i tę karę wymierzył jako karę łączną;
- co do oskarżonego Marka G. zamienił opis czynu z art. 280 § 2 k.k.
ustalając, iż sprawcy posługiwali się jednym niebezpiecznym przedmio-
tem w postaci noża, skorygował również wartość skradzionego mienia i
okres tymczasowego aresztowania podlegający zaliczeniu na poczet
wymierzonej przez sąd pierwszej instancji łącznej kary 6 lat pozbawienia
wolności.
W pozostałym zakresie Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy – co do tych
oskarżonych – zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego w W.
Wyrok sądu odwoławczego zaskarżył obrońca skazanych Edwarda
R. i Marka G. podnosząc w obu odrębnie sporządzonych kasacjach takie
same zarzuty rażącego naruszenia prawa karnego procesowego, tj.:
1) art. 404 § 2 k.p.k. „przez prowadzenie przez Sąd Okręgowy rozprawy
odroczonej w dalszym ciągu bez uzyskania stanowiska stron, a nawet
wbrew stanowisku stron i zaakceptowanie takiego stanowiska przez Sąd
Apelacyjny”;
2) art. 170 § 1 k.p.k. i art. 6 k.p.k. „przez niedopuszczenie dowodów bez-
pośrednio na rozprawie przed Sądem Okręgowym, co także zostało za-
akceptowane przez sąd odwoławczy”;
3) art. 7 i 410 k.p.k. „przez ocenę dowodów bez wzajemnego związku i bez
uwzględnienia okoliczności ujawnionych na rozprawie głównej”.
Stawiając te zarzuty obrońca wniósł o uniewinnienie tych skazanych,
względnie uchylenie wyroków wydanych przez sądy obu instancji i przeka-
zanie sprawy Sądowi Okręgowemu w W. do ponownego rozpoznania.
Obrońca skazanego Mirosława Ś. wniósł w kasacji o uchylenie za-
skarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu w W. do
ponownego rozpoznania zarzucając rażące naruszenie prawa procesowe-
go, tj.:
5
1) art. 7 k.p.k. „przez pominięcie przy ocenie wiarygodności dowodu z po-
mówienia, wskazanego w orzecznictwie SN kryterium konieczności
wsparcia pomówienia innym dowodem, jak również przez niezastoso-
wanie zasad prawidłowego rozumowania przy ocenie pomówienia,
wskutek czego z faktu potwierdzenia jednej okoliczności wynikającej z
wyjaśnień Tadeusza D. wyciągnięto wniosek o prawdziwości innej oko-
liczności, choć ta nie została potwierdzona innymi dowodami”;
2) art. 457 § 2 k.p.k. „o ile Sąd Apelacyjny nie odniósł się w uzasadnieniu
zaskarżonego wyroku do zarzutu braku potwierdzenia innym dowodem
wskazanej w wyjaśnieniach Tadeusza D. informacji, że jednym z na-
pastników był oskarżony Mirosław Ś”.
W pisemnej odpowiedzi na kasacje obrońców prokurator Prokuratury
Apelacyjnej w W. wniósł o ich oddalenie, a prokurator obecny na rozprawie
kasacyjnej wniósł o oddalenie kasacji jako oczywiście bezzasadnych.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja obrońcy skazanego Mirosława Ś. jest bezzasadna z powo-
dów zupełnie oczywistych. Podniesiony w niej zarzut obrazy art. 7 k.p.k. i
umotywowanie tego zarzutu sprowadza się do powtórzenia treści apelacji,
z tą różnicą, że w skardze kasacyjnej obrońca zrezygnował z podparcia
swojej argumentacji powołaniem się na wyroki Sądu Najwyższego (z dnia 6
lutego 1970 r., IV KR 249/69, OSNKW 1970, z. 4–5, poz. 46 i z dnia 11
października 1977 r., VI KRN 235/77, Lex nr 21750), co staje się zrozumia-
łe w konfrontacji z faktem, iż sąd odwoławczy odniósł się wyczerpująco
również do tego argumentu apelacji, wskazując przekonywająco jak należy
rozumieć stanowisko Sądu Najwyższego dotyczące kryteriów oceny wyja-
śnień zawierających tzw. pomówienie. Oczywistym nieporozumieniem jest
zatem zarzut obrazy art. 457 § 2 k.p.k. (obecnie § 3 tego przepisu), a jego
postawienie w kasacji świadczy o nie dość dokładnym zapoznaniu się
skarżącego z pisemnym uzasadnieniem wyroku. Już więc tylko tytułem wy-
6
jaśnienia zauważyć trzeba, że w sprawie, w której pomówienia współoskar-
żonego są potwierdzone innymi dowodami w pełnym zakresie i co do każ-
dej okoliczności mającej znaczenie dla rozstrzygnięcia, problem szczegól-
nego charakteru dowodu z pomówienia nie występuje i nie znajdują wtedy
zastosowania wypracowane, m.in. przez Sąd Najwyższy w powołanych w
apelacji orzeczeniach, szczególne kryteria oceny takiego dowodu. Jeżeli w
sprawie niniejszej pokrzywdzeni Maria i Edward K. rozpoznaliby Mirosława
Ś. jako jednego z trzech sprawców napadu rabunkowego na ich mieszka-
nie, to zeznania pokrzywdzonych byłyby wystarczającym dowodem współ-
udziału oskarżonego w popełnieniu przestępstwa i udowodnienie tego faktu
nie musiałoby się opierać na pomówieniach współoskarżonego Tadeusza
D., a nawet możnaby wtedy argumentować, że jego wyjaśnienia potwier-
dzają prawidłowość rozpoznania Mirosława Ś. przez pokrzywdzonych.
Również w kasacjach wniesionych przez obrońcę skazanych Edwar-
da R. i Marka G. ponowiono zarzuty podniesione w apelacjach, ocenione
przez sąd odwoławczy jako niezasadne, lecz niektóre z tych zarzutów wy-
magają dodatkowego omówienia, ponieważ poruszają kwestie mające w
praktyce istotne znaczenie, a mogące budzić pewne kontrowersje.
I. W odniesieniu do zarzutu naruszenia art. 404 § 2 k.p.k. zauważyć
na wstępie trzeba, że w Kodeksie postępowania karnego brak jest przepisu
potwierdzającego tezę kasacji, że jeżeli na rozprawie przerwanej nie prze-
prowadza się dowodów i zarządza ponowną przerwę, to rozprawa prze-
rwana „przechodzi” w rozprawę odroczoną (i powinna być w tej sprawie
prowadzona od początku zgodnie z wnioskiem obrońców). Miarodajne w tej
kwestii przepisy stanowią jedynie, że każdorazowa przerwa w rozprawie
nie może trwać dłużej niż 35 dni (art. 401 § 2 k.p.k.), a w razie przekrocze-
nia tego terminu rozprawę uważa się za odroczoną (art. 402 § 3 k.p.k.).
Otwarte jest zatem pytanie, jaka czynność sądu może być uznana za zdol-
ną do zakończenia przerwy w rozprawie, a tym samym spowodować, że
7
przerwa nie może przekształcić się w odroczenie. Odpowiadając na to py-
tanie odwołać się trzeba do przepisów Rozdziału 44 Kodeksu postępowa-
nia karnego określających, kiedy następuje rozpoczęcie rozprawy głównej.
Z przepisu art. 381 k.p.k. wynika, że rozprawę inauguruje wywołanie spra-
wy i następujące po nim sprawdzenie czy wszyscy wezwani stawili się i,
czy nie ma przeszkód do rozpoznania sprawy. Natomiast z przepisu art.
382 k.p.k. wynika z kolei, że nieusprawiedliwione niestawiennictwo oskar-
żonego, którego obecność jest obowiązkowa, stanowi przyczynę obligato-
ryjnego przerwania albo odroczenia rozprawy, jeżeli oskarżonego nie moż-
na natychmiast doprowadzić. Zawarty w tym przepisie obowiązek przerwa-
nia rozprawy albo jej odroczenia nie może oznaczać nic innego jak tylko to,
że rozprawa została rozpoczęta i już trwała. Nie ulega przy tym wątpliwo-
ści, że oba te przepisy mają zastosowanie do rozprawy przerwanej. Wzno-
wienie rozprawy po przerwie nie może wszak obejść się bez wywołania
sprawy i sprawdzenia, kto będzie uczestniczył w rozprawie, podobnie jak
niedopuszczalne będzie kontynuowanie rozprawy przerwanej w sytuacji
opisanej w art. 382 k.p.k. (chyba że występują przewidziane w ustawie wa-
runki do przeprowadzenia rozprawy pod nieobecność oskarżonego). Tym
samym z treści obu tych przepisów wynika jednoznacznie, że wywołanie
sprawy i przystąpienie do sprawdzania stawiennictwa osób wezwanych
kończy przerwę w rozprawie, gdyż zajęcie innego stanowiska nie pozwala
wyjaśnić dlaczego w razie niestawiennictwa oskarżonego przewodniczący
miałby zarządzać przerwę albo sąd odraczać rozprawę, skoro poprzednia
przerwa nie została zakończona. Wprawdzie przepis art. 382 k.p.k. wska-
zuje wprost tylko na jedną z przeszkód do kontynuowania rozprawy, ale ma
też walor ogólnej wskazówki, jak powinien postąpić sąd w razie zaistnienia
innych przeszkód uniemożliwiających dalsze prowadzenie rozprawy. Taką
przeszkodą będzie między innymi niestawiennictwo obrońcy, którego
obecność jest obowiązkowa (art. 79 i 80 k.p.k.), prowadzenie zaś rozprawy
8
bez udziału obrońcy stanowi w takich przypadkach uchybienie wymienione
w art. 439 § 1 pkt 10 k.p.k. Waga tego uchybienia świadczy wymownie o
tym, jak istotne znaczenie procesowe ma czynność sprawdzenia obecności
osób, których uczestniczenie w rozprawie jest konieczne, skoro zaniecha-
nie tej czynności lub wadliwe jej dokonanie może prowadzić do uchybień
zaliczanych przez ustawodawcę do tzw. bezwzględnych przyczyn odwo-
ławczych (art. 439 § 1 pkt. 10 i 11 k.p.k.). Oczywiste jest zatem, że jeżeli
przewodniczący stwierdza na rozprawie przerwanej nieobecność osoby, do
której odnosi się jeden z powołanych przepisów, ma obowiązek zarządze-
nia przerwy albo spowodowania decyzji sądu o odroczeniu rozprawy. Pod-
jęcie jednej z tych decyzji będzie również niezbędne w przypadku stwier-
dzenia innej przeszkody uniemożliwiającej dalsze prowadzenie rozprawy
(np. niestawienie się świadków lub biegłych, których przesłuchanie zapla-
nowano w danym dniu; choroba oskarżonego, który stawił się wprawdzie
na wezwanie sądu, lecz nie jest zdolny do uczestniczenia w rozprawie).
W konsekwencji przyjąć należy, że przerwę w rozprawie kończą nie
tylko czynności dowodowe sądu, lecz także czynności procesowe zmierza-
jące do ustalenia czy zachodzą przeszkody do kontynuowania rozprawy; w
przypadku stwierdzenia takiej przeszkody i ponownego przerwania rozpra-
wy, okresy przerw nie podlegają sumowaniu, gdyż wobec zakończenia po-
przedniej przerwy, termin następnej biegnie od początku. Odmienne sta-
nowisko wyrażone w powołanym w kasacji opracowaniu (E. Samborski:
Zarys metodyki pracy sędziego w sprawach karnych, Warszawa 2002, s.
269) pomija uregulowania zawarte w omówionych przepisach, opiera się
przy tym na założeniu, że sąd dokonuje czynności na rozprawie tylko wte-
dy, gdy przeprowadza dowody, co jednak oznacza w konsekwencji zredu-
kowanie rozprawy do postępowania dowodowego, a to pozostaje w oczy-
wistej sprzeczności z przepisami Kodeksu postępowania karnego – także
innymi od już omówionych, dotyczącymi np. głosów stron, których naru-
9
szenie może stanowić wyłączną przyczynę uchylenia wyroku (zob. wyrok
SN z 23 lipca 1975 r. II KR 62/75, OSNKW 1975, z. 9, poz. 126). Intencje
autora są jednak czytelne i zasługują na pełną aprobatę. Chodzi bowiem o
zapobieganie niedopuszczalnej praktyce zbędnego przerywania rozprawy,
przy zachowaniu pozorów prowadzenia jej w jednym ciągu, a więc bez od-
raczania. Takiej praktyce Sąd Najwyższy przeciwstawiał się wielokrotnie,
podkreślając m.in., że zarządzanie przerw nie należy do dyskrecjonalnych
uprawnień przewodniczącego, lecz musi mieć podstawę w okolicznościach
faktycznych wymagających podjęcia takiej decyzji (zob. wyrok SN z 10
stycznia 1977 r., V KR 215/76, OSNKW 1977, z. 6, poz. 64). Co jednak
oczywiste, uregulowanie instytucji przerwy w rozprawie służy temu, aby w
sprawach, które wymagają dłużej trwającego postępowania sądowego, in-
stytucja ta mogła być stosowana. Problem nie polega więc na tym, jakie
czynności podjęte na rozprawie po przerwie oznaczają zakończenie prze-
rwy, bo to wynika z powołanych wyżej przepisów, lecz na tym czy okolicz-
ności sprawy wymagały zarządzenia przerw, wobec czego nawet wielo-
krotne ich zarządzanie było uzasadnione, czy też czynności takiej dokony-
wano bez potrzeby doprowadzając do przewlekłości postępowania, co mo-
że zagrażać prawidłowości orzekania. Rzecz jasna, w przypadku braku
przesłanek określonych w art. 401 § 1 k.p.k. lub innych przeszkód do kon-
tynuowania rozprawy (określonych np. w art. 382 k.p.k.), bezzasadne za-
rządzenie przerwy lub przerw w rozprawie daje podstawę do podniesienia
zarzutu naruszenia tych przepisów, czego jednak w kasacjach obrońcy nie
zarzucono – być może dlatego, że przyczyną przerywania rozprawy było
m.in. niestawiennictwo obrońców (usprawiedliwione lub nawet nieuspra-
wiedliwione – zob. np. k. 6167 t. XXX). Na marginesie dodać jeszcze trze-
ba, że bezpodstawne zarządzenie przerwy w rozprawie, nie powoduje na-
ruszenia art. 402 § 3 k.p.k., gdyż wobec dokonania wskazanych na wstępie
czynności procesowych, rozprawa przerwana nie przeistacza się w roz-
10
prawę odroczoną, natomiast naruszenie tego przepisu ma miejsce np. w
razie błędnego obliczenia okresu przerwy czy odwołania, z jakichkolwiek
powodów, terminu rozprawy przerwanej.
II. Odniesienie się do zarzutu obrazy art. 170 § 1 k.p.k. i art. 6 k.p.k.,
mającej polegać na oddaleniu wniosku obrońcy o przesłuchanie na roz-
prawie 24 świadków (spośród 88), co do których prokurator wniósł w akcie
oskarżenia o odczytanie ich zeznań, zacząć trzeba od przypomnienia, że
przepis art. 333 § 2 k.p.k. stanowiący podstawę prawną wniosku prokurato-
ra, jest przepisem wyjątkowym, nie może więc być interpretowany rozsze-
rzająco, a tym bardziej nadużywany.
W niniejszej sprawie podejrzany Edward R. nie przyznał się do po-
pełnienia zarzuconych mu przestępstw i odmówił złożenia wyjaśnień. W
związku z tym nasuwa się pytanie o dopuszczalność stosowania w takiej
sytuacji przepisu art. 333 § 2 k.p.k. Z całą pewnością nie można wtedy
przyjąć, że podejrzany nie zaprzeczył okolicznościom dla niego niekorzyst-
nym, gdy idzie natomiast o zeznania korzystne, to nieprzesłuchanie świad-
ków podających takie okoliczności, mogłoby wywołać wrażenie traktowania
tych zeznań jako dowodów nic nie znaczących (a nie tylko nie doniosłych) i
spotkać się z zarzutem naruszenia zasady obiektywizmu, skoro świadków
zeznających niekorzystnie dla oskarżonego przesłuchiwano by na rozpra-
wie, korzystne zaś zeznania byłyby jedynie odczytywane. Przy takim kryte-
rium oceny zeznań (tj. korzystności lub niekorzystności) należałoby zatem
przesłuchać na rozprawie obie grupy świadków. Nie sposób jednak nie do-
strzec, że stosowanie art. 333 § 2 k.p.k. byłoby znacznie ograniczone lub
wręcz wyeliminowane, co musi nasuwać zastrzeżenia. Nie powinno nato-
miast budzić wątpliwości inne kryterium dopuszczalności stosowania tego
przepisu w omawianej tutaj sytuacji. Ograniczenie wyjaśnień do oświad-
czenia o nieprzyznaniu się do popełnienia zarzuconego przestępstwa
oznacza na pewno, że podejrzany zaprzeczył, aby był sprawcą przestęp-
11
stwa, nie jest to jednak równoznaczne z negowaniem wszystkich okolicz-
ności, w tym zwłaszcza samego faktu zaistnienia przestępstwa. Brak ja-
kichkolwiek wypowiedzi podejrzanego na ten temat pozwala przyjąć, że
faktu tego podejrzany nie neguje. Ponieważ zaś dokonanie ustalenia, że
czyn zabroniony został popełniony, ma pierwszoplanowe znaczenia dla
rozstrzygnięcia każdej sprawy, zatem niezbędne jest jeszcze, aby zeznania
świadków nie miały „tak doniosłego” znaczenia dla ustalenia tego faktu, by
konieczne było bezpośrednie przesłuchanie świadków na rozprawie. Zgod-
nie z tym sformułowaniem zeznania świadków muszą mieć znaczenie
uboczne i wspierać jedynie inne dowody stanowiące podstawę ustalenia
faktu popełnienia czynu zabronionego (w niniejszej sprawie dokonywanie
napadów rabunkowych na mieszkania zostało stwierdzone zeznaniami po-
krzywdzonych oraz udokumentowane dowodami zabezpieczonymi na
miejscu przestępstwa). Powyższe uwagi prowadzą do wniosku, że w sytu-
acji, gdy podejrzany nie przyznaje się do popełnienia zarzuconego mu
przestępstwa i odmawia złożenia wyjaśnień, przepis art. 333 § 2 k.p.k. nie
ma zastosowania do tych zeznań, które mogą mieć znaczenie, także nie
doniosłe, dla ustalenia, że podejrzany jest sprawcą przestępstwa; dopusz-
czalne jest natomiast zastosowanie tego przepisu co do tych zeznań, które
zawierają informacje na temat samego faktu zaistnienia przestępstwa, o ile
owe zeznania nie są tak doniosłe dla ustalenia tego faktu, że zachodzi po-
trzeba przesłuchania świadków na rozprawie.
Szczególnie wyraźnie trzeba jeszcze podkreślić, że jeżeli zeznania
części świadków przesłuchanych w postępowaniu przygotowawczym nie
mają znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, jedynie prawidłową decyzją
prokuratora jest wówczas pozostawienie protokołów zeznań w aktach
sprawy, jako dokumentacji procesowej nie wymagającej dowodowego wy-
korzystania i nieskładanie wniosku o odczytanie zeznań, co nie znaczy, że
inne strony nie mogą domagać się odczytania tych zeznań lub przesłucha-
12
nia świadków na rozprawie. Taki wniosek, zgodnie z jednoznacznym
brzmieniem art. 169 § 1 k.p.k., wymaga wskazania okoliczności, które przy
pomocy wnioskowanego dowodu mają zostać udowodnione. Bez wskaza-
nia, co wnioskodawca chce udowodnić nie można przecież ocenić czy do-
wód jest przydatny do stwierdzenia danej okoliczności (art. 170 § 1 pkt 3
k.p.k.) lub czy okoliczność, która ma być udowodniona ma znaczenie dla
rozstrzygnięcia sprawy (art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k.). Dotyczy to także wniosku
o przesłuchanie świadków wymienionych we wniosku prokuratora złożo-
nym w trybie art. 333 § 2 k.p.k. Zdecydowanie błędny jest bowiem pogląd
obrońcy (wyrażony także na rozprawie głównej i w apelacji), jakoby wnio-
sek taki nie wymagał żadnego umotywowania: nie znając okoliczności,
które wnioskodawca chce udowodnić zeznaniami poszczególnych świad-
ków nie można dokonać oceny czy zachodzi potrzeba przesłuchania tych
świadków na rozprawie, niemożliwe jest również zbadanie, czy wniosek nie
zmierza jedynie do przewlekłości postępowania (art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k. –
w aktualnym brzmieniu tego przepisu). Nie do zaakceptowania jest przy
tym postawa obrońcy zademonstrowana na rozprawie głównej, gdy na py-
tanie sądu o okoliczności, które mają być udowodnione zeznaniami 24
świadków, poprzestał na stwierdzeniu, że „nie ma obowiązku wskazywania
okoliczności, na które mają być przesłuchani zawnioskowani świadkowie”.
Odmowa podania jakichkolwiek powodów przesłuchania świadków skłania
do oceny, że obrońcy nie chodzi o udowodnienie czegokolwiek, lecz o od-
sunięcie w czasie rozstrzygnięcia sądu i zbędne przedłużanie postępowa-
nia, tak jak to oceniły w tej sprawie sądy obu instancji. Ocena ta nie jest
pozbawiona racji, gdy się nadto uwzględni, że wniosek został złożony w
końcowym etapie rozprawy głównej (tj. w dniu 25 czerwca 2001 r.) i po
znacznie wcześniejszym odczytaniu zeznań w trybie art. 333 § 2 k.p.k. (tyl-
ko zeznania 3 świadków zostały odczytane na rozprawie w dniu 17
stycznia 2001 r., zaś pozostałe 21 odczytano w 2000 r.), a nie do pominię-
13
cia jest także dwukrotne domaganie się uznania rozprawy przerwanej (z
powodu m.in. niestawiennictwa skarżącego) za rozprawę odroczoną i pro-
wadzenia jej od początku wobec zgłoszenia (przez niektórych obrońców)
sprzeciwu, o którym była mowa w przepisie art. 402 § 2 k.p.k. – w jego
brzmieniu obowiązującym podczas rozpoznawania sprawy przez sąd
pierwszej instancji.
Taki stan rzeczy upoważnia do stwierdzenia, że jeżeli we wniosku
dowodowym nie wskazano okoliczności, które mają być udowodnione i
mimo wezwania nie usunięto tego braku w zakreślonym terminie, wniosek
taki – jako nie spełniający wymogu formalnego przewidzianego w art. 169 §
1 k.p.k. i nie nadający się do nadania mu biegu – należy pozostawić bez
rozpoznania (per analogiam do art. 120 k.p.k.), nie zaś oddalić na jednej z
podstaw wymienionych w art. 170 § 1 k.p.k. Z tych przyczyn Sąd Okręgowy
w W. nie dopuścił się rażącego naruszenia przepisów art. 170 § 1 i art. 6
k.p.k., i jeżeli można mówić o uchybieniu sądu, to tylko w tym sensie, że
nie pozostawił wniosku obrońcy bez rozpoznania z uwagi na odmowę jego
uzasadnienia, lecz oddalił ten wniosek na podstawie art. 170 § 1 pkt 2 i 3
k.p.k., co jednak nie mogło mieć żadnego wpływu na treść zaskarżonego
kasacją orzeczenia i to tym bardziej, że podstawa faktyczna wyroku nie zo-
stała oparta na zeznaniach świadków odczytanych na rozprawie w trybie
art. 333 § 2 k.p.k.
Zasygnalizować na koniec trzeba (już poza realiami tej sprawy), że
obrońca może domagać się nieuwzględnienia wniosku prokuratora złożo-
nego na podstawie art. 333 § 2 k.p.k. i pominięcia dowodu z zeznań świad-
ków zawnioskowanych do odczytania, lecz również taki wniosek wymaga
umotywowania (np. poprzez wskazanie na brak jednej z wymienionych w
tym przepisie przesłanek), jeżeli jednak domaga się przesłuchania tych
świadków na rozprawie, zobowiązany jest uzasadnić swoje żądanie sto-
14
sownie do wymogu formalnego przewidzianego w przepisie szczególnym
art. 169 § 1 k.p.k. (...)