Pełny tekst orzeczenia

WYROK Z DNIA 23 CZERWCA 2005 R.
SNO 30/05
Orzeczeniu kary usunięcia z zajmowanej funkcji nie stoi na
przeszkodzie okoliczność, iż obwiniony sędzia został już odwołany z funkcji
Przewodniczącego Wydziału. Zastosowanie kary dyscyplinarnej usunięcia z
zajmowanej funkcji może bowiem nastąpić również wobec sędziego nie
pełniącego żadnej funkcji w dacie orzekania.
Przewodniczący: sędzia SN Krzysztof Cesarz.
Sędziowie SN: Kazimierz Jaśkowski (sprawozdawca), Andrzej
Wasilewski.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny na rozprawie z udziałem Zastępcy
Rzecznika Dyscyplinarnego dla Sądu Okręgowego oraz protokolanta po
rozpoznaniu w dniu 23 czerwca 2005 r. sprawy sędziego Sądu Rejonowego w
związku z odwołaniem Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego dla Sądu
Okręgowego od wyroku Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 1
marca 2005 r., sygn. akt (...)
u c h y l i ł zaskarżony w y r o k i sprawę przekazał Sądowi Apelacyjnemu –
Sądowi Dyscyplinarnemu do ponownego rozpoznania.
U z a s a d n i e n i e
Sędzia Sądu Rejonowego został obwiniony o to, że:
1. W dniu 22 czerwca 2004 r. w A. przy rozpoznaniu sprawy o odroczenie
wykonania kary pozbawienia wolności skazanemu Sewerynowi H.,
sygn. akt II Ko 257/04, dopuścił się rażącej i oczywistej obrazy
przepisów prawa, to jest art. 16 k.k.w. i art. 22 § 1 k.k.w., a także
uchybił godności sprawowanego urzędu, w ten sposób, że nie zarządził
powiadomienia stron o posiedzeniu w tej sprawie, po czym
sporządzając protokół postanowienia poświadczył w nim nieprawdę,
wpisując udział Prokuratora Prokuratury Rejonowej przez co pozbawił
Prokuraturę Okręgową możliwości wniesienia w terminie środka
odwoławczego, tj. o przewinienie dyscyplinarne z art. 107 § 1 u.s.p.
2. W dniu 29 czerwca 2004 r. w A. przy rozpoznaniu sprawy o odroczenie
wykonania kary pozbawienia wolności skazanemu Wojciechowi T.,
sygn. akt II Ko 256/04, dopuścił się rażącej i oczywistej obrazy
przepisów prawa, to jest art. 16 k.k.w. i art. 22 § 1 k.k.w., a także
uchybił godności sprawowanego urzędu, w ten sposób, że nie zarządził
powiadomienia stron o posiedzeniu w tej sprawie, po czym
2
sporządzając protokół w postanowieniu poświadczył nieprawdę,
wpisując udział Prokuratora Prokuratury Rejonowej przez co pozbawił
Prokuraturę Okręgową możliwości wniesienia w terminie środka
odwoławczego, tj. o przewinienie dyscyplinarne z art. 107 § 1 u.s.p.
Wyrokiem z dnia 1 marca 2005 r. Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny
uznał obwinionego sędziego winnym obu zarzucanych mu przewinień
dyscyplinarnych z tym, że powołany w obu zarzutach art. 16 k.k.w. zastąpił art.
100 § 2 k.p.k., a nadto uzupełnił wykaz przepisów, które zostały naruszone o art.
117 § 1 k.p.k., zaś z opisów zarzucanych czynów wyeliminował sformułowania
„a także uchybił godności sprawowanego urzędu” i na podstawie art. 109 § 5
u.s.p. odstąpił od wymierzenia mu kary.
Od powyższego wyroku odwołanie wniósł Zastępca Rzecznika
Dyscyplinarnego dla okręgu Sądu Okręgowego, zarzucając mu błąd w
ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, wyrażający się
w uznaniu, iż przypisane obwinionemu sędziemu przewinienia dyscyplinarne
nie uchybiły godności sprawowanego urzędu i stanowią przypadek mniejszej
wagi, dający podstawę do odstąpienia od wymierzenia kary. Skarżący wniósł o
zmianę zaskarżonego wyroku przez uznanie, iż obwiniony dopuścił się rażącej i
oczywistej obrazy przepisów prawa, to jest art. 100 § 2 k.p.k., art. 117 § 1 k.p.k i
art. 22 § 1 k.k.w., a także uchybił godności sprawowanego urzędu i o
wymierzenie mu kary dyscyplinarnej usunięcia z zajmowanej funkcji.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
Odwołanie jest uzasadnione.
W pierwszym rzędzie należało odnieść się do ustalenia Sądu pierwszej
instancji, iż przypisane obwinionemu sędziemu przewinienia dyscyplinarne nie
uchybiły godności sprawowanego urzędu. Jest ono błędne. Zawód sędziego jest
zawodem szczególnym, wykonywanym w sposób i warunkach trudnych do
oceny i skontrolowania z zewnątrz. Dlatego ustawodawca poza odpowiednio
wysokimi kwalifikacjami zawodowymi ustanawia odpowiednio wysokie
wymagania co do przymiotów mających określać sylwetkę i osobowość
sędziego zarówno w działalności zawodowej, jak i w środowisku, w którym
pozostaje. Należą do nich między innymi: poczucie sprawiedliwości, rzetelność,
bezstronność, godność, obowiązkowość. Należy przy tym podkreślić, iż
wymaganie tych cech od sędziego, będącego osobą zaufania publicznego,
wyposażonego przez Państwo w rozległe funkcje władcze uzasadnione jest
także koniecznością umacniania prestiżu społecznego środowiska
sędziowskiego. Obwiniony sędzia nie dość, iż owego prestiżu nie umacniał, to
przyczynił się do jego obniżenia. Oprócz tego bowiem, iż w sposób rażący i
oczywisty dopuścił się obrazy przepisów prawa, dwukrotnie w dniach 22
czerwca i 29 czerwca 2004 r. poświadczył nieprawdę w postanowieniach (a nie
jak błędnie przyjęto w opisie przypisanych mu czynów w protokołach
posiedzeń, co będzie wymagało korekty przy ponownym rozpatrzeniu sprawy
3
przez Sąd Apelacyjny) w przedmiocie odroczenia wykonania kary pozbawienia
wolności, wpisując w nich udział nieobecnego prokuratora, a następnie
dodatkowo podważył godność sprawowanego urzędu polecając pracownikom
sekretariatu doręczenie ich. Dał tym samym przykład lekceważenia nakazu
rzetelności w pracy sędziego i ujawnił go przed personelem administracyjnym.
Nie można także pominąć faktu, iż cała sprawa zyskała szerszy publiczny
kontekst za sprawą licznych publikacji prasowych, których autorzy, niezależnie
od stopnia obiektywizmu prezentowanego w tekstach, mieli wszelkie podstawy
do twierdzenia, iż sędziemu, który pomimo obligatoryjnego nakazu nie
zawiadamia stron o posiedzeniu, a następnie zapadłe orzeczenie przesyła tylko
jednej z nich, można zarzucić brak bezstronności, do której to zobowiązuje go
między innymi ślubowanie sędziowskie (art. 66 u.s.p.).
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny nie podzielił również poglądu Sądu
Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego, jakoby przewinienia dyscyplinarne
obwinionego mogły być uznane za przewinienia mniejszej wagi, upoważniające
do odstąpienia od wymierzenia kary. Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny nie
tylko bowiem zdecydowanie bardziej negatywnie ocenia działania sędziego
Sądu Rejonowego niż to uczynił Sąd Apelacyjny, ale nadto nie podziela także
poglądu Sądu niższej instancji, jakoby okolicznością łagodzącą przy ocenie
stopnia szkodliwości czynów sędziego dla służby mogła być możliwość
zastosowania w sprawach skazanych Seweryna H. i Wojciecha T. przepisu art.
24 k.k.w. Słusznie bowiem podnosi w odwołaniu skarżący, iż możliwość
zastosowania tego przepisu w tych sprawach istniała tylko formalnie, gdyż
obwiniony w toku postępowania dyscyplinarnego jak i przed sądem
konsekwentnie i jednoznacznie stwierdzał, iż w aspekcie merytorycznym uważa
decyzje o odroczeniu wykonania kar pozbawienia wolności za prawidłowe.
Należało się także odnieść do podkreślanego kilkakrotnie w uzasadnieniu Sądu
Apelacyjnego ustalenia, iż sędzia Sądu Rejonowego dopuszczając się
przedmiotowych przewinień dyscyplinarnych postępował zgodnie z praktyką,
która funkcjonowała w jego sądzie od dłuższego czasu i istnieje także w innych
sądach. Fakt ten w żadnym razie nie może być uznany za okoliczność łagodzącą
i do stwierdzonej praktyki należy się odnieść z pełną dezaprobatą.
Ustosunkowując się do wniosku skarżącego w zakresie wymiaru kary Sąd
Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny stwierdził, iż Sąd Apelacyjny przy powtórnym
rozpoznaniu sprawy powinien wziąć pod uwagę, iż orzeczeniu kary usunięcia z
zajmowanej funkcji nie stoi na przeszkodzie okoliczność, iż obwiniony sędzia
został już odwołany z funkcji Przewodniczącego Wydziału. Zastosowanie kary
dyscyplinarnej usunięcia z zajmowanej funkcji może bowiem nastąpić również
wobec sędziego nie pełniącego żadnej funkcji w dacie orzekania. Sąd
Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny w pełni podziela przedstawioną na rzecz tej
tezy argumentację zawartą w uzasadnieniu wyroku tego Sądu z dnia 5 czerwca
2002 r., SNO 13/02 (Orzecznictwo Sądu Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego,
z. I-II, 2002). Za możliwością i dopuszczalnością orzekania kary dyscyplinarnej
4
usunięcia z zajmowanej funkcji, mimo uprzedniego odwołania obwinionego
sędziego z pełnienia funkcji sprawowanej w momencie dopuszczenia się
przezeń przewinienia dyscyplinarnego, przemawiają względy celowości. Jest
bowiem oczywiste, że katalog kar dyscyplinarnych ukształtowany został według
abstrakcyjnie ujętego stopnia dolegliwości: od kary najłagodniejszej do kary
najsurowszej. Układ ten ma przy tym określony walor represyjny i pośrednio
wskazuje sądowi dyscyplinarnemu na ustawowe preferencje w wyborze rodzaju
kary dyscyplinarnej. Rzeczą tego sądu jest w tej sytuacji wyważenie w
konkretnych okolicznościach sprawy wszelkich okoliczności łagodzących i
obciążających, i orzeczenie stosownie do nich adekwatnej kary dyscyplinarnej.
Nie byłoby więc prawnie poprawne rozumowanie, które prowadziłoby do
wniosku, że aczkolwiek w danej sytuacji najwłaściwsza byłaby kara usunięcia z
zajmowanej funkcji, to jednak nie powinno się jej zastosować tylko z tej
przyczyny, iż w pewnym sensie orzeczenie takie należałoby traktować jako
bezprzedmiotowe. Poczynienie zastrzeżenia („w pewnym sensie”) co do
stwierdzenia o bezprzedmiotowości omawianego orzeczenia jest podyktowane
tym, że przy analizie problemu nie może ujść uwagi okoliczność, że
wymierzenie kary w postaci usunięcia z zajmowanej funkcji pociąga za sobą
pozbawienie możliwości awansowania na wyższe stanowisko sędziowskie przez
okres pięciu lat, niemożność udziału w tym okresie w kolegium sądu, orzekania
w sądzie dyscyplinarnym oraz uzyskania utraconej funkcji (art. 109 § 3 u.s.p.).
Należy zatem przyjąć, że w istocie o żadnej bezprzedmiotowości kary w
rozważanej sytuacji nie można mówić.
Z tych względów na podstawie art. 437 k.p.k. w związku z art. 454 § 2
k.p.k. w związku art. 128 u.s.p. orzeczono jak w sentencji.