Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI ACa 1157/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 lutego 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący-Sędzia SA Jerzy Paszkowski

Sędzia SA Ewa Śniegocka (spr.)

Sędzia SA Ewa Zalewska

Protokolantsekr. sądowy Ewelina Murawska

po rozpoznaniu w dniu 15 lutego 2013 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa W. S.

przeciwko D. S.

o zachowek

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia19 kwietnia 2012 r., sygn. akt XXV C 800/09

I zmienia zaskarżony wyrok w pkt 2 w ten sposób, że zasądza od D. S. na rzecz W. S. odsetki ustawowe: od kwoty 80.000 (osiemdziesiąt tysięcy) zł od dnia 10.09.2009 r. do dnia 19.04.2012 r.; od kwoty 1.338,50 (tysiąc trzysta trzydzieści osiem i 50/100) od dnia 2.12.2010 r. do dnia 19.04.2012 r. oraz od kwoty 2.805,25 (dwa tysiące osiemset pięć i 25/100) zł od dnia 28.02.2012 r. do dnia19.04.2012 r., a w pozostałej części powództwo oddala,

II w pozostałej części apelację oddala,

III zasądza od D. S. na rzecz W. S. kwotę 3.250 (trzy tysiące dwieście pięćdziesiąt) zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt VI A Ca 1157/12

UZASADNIENIE

Powód W. S. wniósł o zasądzenie od pozwanego D. S. kwoty 80.000 zł tytułem uzupełnienia zachowku po zmarłej S. S. (1) oraz zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych.

Ostatecznie, po rozszerzeniu powództwa, powód żądał zasądzenia na swoją rzecz od pozwanego:

1) kwoty 84.143,75 zł, wraz z odsetkami ustawowymi, liczonymi w następujący sposób: a) od kwoty 80.000 zł za okres od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, b) od kwoty 1.338,50 zł za okres od dnia 10 listopada 2010 r. do dnia zapłaty, c) od kwoty 2.805,25 zł za okres od dnia 20 lutego 2012 r. do dnia zapłaty,

2) kosztów postępowania, w tym wyodrębnionych kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pozwany wniósł początkowo o oddalenie powództwa w całości, ewentualnie o zasądzenie na rzecz powoda „znacznie obniżonej” wartości zachowku, po uwzględnieniu kosztów poniesionych przez pozwanego na wykup i remont lokalu mieszkalnego, darowanego mu przez spadkodawczynię, a także na opiekę nad spadkodawczynią oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pozwany podniósł też zarzut, że powództwo powinno zostać oddalone na podstawie art. 5 k.c., bowiem przyznanie zachowku powodowi pozostawałoby w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego.

Ostatecznie pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości.

Sąd Okręgowy ustalił, co następuje:

Spadkodawczyni S. S. (1) była matką powoda W. S. oraz B. S. (1). Synem B. S. (1) (i wnukiem spadkodawczyni) jest pozwany D. S..

Powód i jego matka byli osobami o podobnych, apodyktycznych charakterach. W 2001 r. doszło między nimi do kłótni na tle finansowym, bowiem spadkodawczyni nie odpowiadała wysokość środków finansowych otrzymywanych od syna. Po kłótni tej spadkodawczyni i powód zaprzestali osobistych spotkań. Mimo to powód stale przesyłał matce kwotę 50 zł (100 zł na dwa miesiące) miesięcznie na koszty utrzymania, a spadkodawczyni twierdziła, że innych pieniędzy nie potrzebuje, choć rozmawiając z pozwanym przy okazji jego wizyt, formułowała ironiczne komentarze co do wysokości przesyłanych przez powoda kwot. Powód kontaktował się też z matką telefonicznie, wypytując o dokumenty dotyczące mieszkania, lecz spadkodawczyni odmawiała mu okazania tych dokumentów.

Spadkodawczyni pobierała świadczenie emerytalne, które w 2005 r. wynosiło kwotę 785 zł. Świadczenie to było niewystarczające na zaspokojenie kosztów jej utrzymania. W tej sytuacji, B. S. (1) finansowała opłaty za mieszkanie, w kwocie 500 zł miesięcznie.

S. S. (1) była najemcą lokalu kwaterunkowego nr (...) w budynku przy ul. (...) w W.. Już w latach 80. istniała możliwość wykupu tego mieszkania, jednak spadkodawczyni nie dysponowała wystarczającymi środkami finansowymi. W 1982 r. zwróciła się ona o sfinansowanie wykupu do córki, która jednak – z braku środków – odmówiła.

Czynności, zmierzające do wykupienia lokalu, podjęte zostały w 2003 r. Porozumieniem z dnia 13 lipca 2005 r. S. S. (1) uzgodniła z m. (...) W., że lokal zostanie jej sprzedany przy zastosowaniu 90%-bonifikaty za kwotę 16.583,70 zł, pomniejszoną o kwotę 231,80 zł wpłaconą za wycenę lokalu. W wykonaniu tego porozumienia umową w formie aktu notarialnego z dnia 21 lipca 2005 r. miasto (...) W. sprzedało S. S. (1) wyodrębnione prawo własności lokalu.

Wykup lokalu sfinansowała B. S. (1). W dniu 19 lipca 2005 r. spadkodawczyni sporządziła testament w formie aktu notarialnego, w którym do całego spadku powołała córkę B. S. (1). Umową darowizny w formie aktu notarialnego z dnia 7 grudnia 2005 r. S. S. (1) darowała prawo własności lokalu nr (...) w budynku przy ul. (...) pozwanemu D. S.. Koszty sporządzenia aktu notarialnego, w kwocie 3.190 zł, pokrył pozwany.

Pod koniec okresu zamieszkiwania w lokalu nr (...) spadkodawczyni sprzeciwiała się jego poważniejszym remontom. Lokal nosił ślady zaniedbania, a ponadto doszło do jego zalania z lokalu na wyższej kondygnacji.

W maju 2006 r., w związku z pogarszaniem się stanu zdrowia S. S. (1), B. S. (1) zawarła z przedsiębiorcą, prowadzącym prywatny dom opieki dla osób starszych i niepełnosprawnych, umowę o przyjęcie S. S. (1) do tego domu, za odpłatnością w kwocie 1.500 zł miesięcznie. Odpłatność ta pokrywana była przez B. S. (1) aż do śmierci spadkodawczyni.

Powód chciał się widzieć z matką i w tym celu pojechał do domu opieki, w którym przebywała.

W dniu 4 listopada 2006 r., S. S. (1) zmarła. Spadek po niej nabyła w całości córka B. S. (1) na podstawie testamentu notarialnego z dnia 19 lipca 2005 r.

W skład spadku po S. S. (1) wchodziło wyposażenie mieszkania, nieprzedstawiające istotnej wartości materialnej. W 2007 r., pozwany wprowadził się do darowanego mu lokalu i rozpoczął jego gruntowny remont obejmujący m. in. wymianę okładzin ściennych, podłóg i okien. Dużo prac remontowych pozwany wykonywał sam.

Wartość rynkowa lokalu nr (...) w budynku przy ul. (...), według stanu na dzień 7 grudnia 2005 r., a według cen aktualnych, wynosi 336.575 zł.

Pozwany jest żonaty, jego żona zatrudniona jest w zagranicznym przedsiębiorstwie na stanowisku dyrektorskim i osiąga wysokie dochody.

Za pozbawione wiarygodności uznał sąd zeznania powoda w zakresie, w jakim sugerował on przekazywanie spadkodawczyni pieniędzy na wykup mieszkania. Nielogicznym i sprzecznym z zasadami doświadczenia życiowego byłoby bowiem gromadzenie i przechowywanie przez powoda dowodów wpłaty na rzecz spadkodawczyni kwot rzędu 100 zł raz na dwa miesiące za okres kilku lat, niezebranie i nieprzedstawienie natomiast analogicznych dowodów wpłat kwot większych i wpłacanych przez o wiele dłuższy okres, a w dodatku z tytułu ratalnej zapłaty za zakup mieszkania. Ponadto zeznania powoda są tu wewnętrznie sprzeczne. Nie sposób też dać wiary zeznaniom powoda co do jego obecności na pogrzebie spadkodawczyni.

Zastrzeżenia co do wiarygodności budzą jednak również zeznania pozwanego i jego matki – świadka B. S. (1).

W ocenie Sądu Okręgowego, duże wątpliwości wzbudza podnoszona przez pozwanego okoliczność, że to pozwany lub jego żona sfinansowali wykupienie przez spadkodawczynię lokalu, darowanego następnie pozwanemu, czy też uczestniczyli w kosztach utrzymania spadkodawczyni.

Przedstawiony przez pozwanego dowód wypłaty na nazwisko jego żony dotyczy kwoty o innej wysokości, niż kwota potrzebna do wykupu lokalu.

Równocześnie zaś, powód przedstawił dowód w postaci odpisu pisemnego oświadczenia spadkodawczyni, iż to B. S. (1) „sfinansowała wykup (…) mieszkania”.

Świadek S. stwierdziła najpierw, że „synowa dała pieniądze za mieszkanie”, co uznać należy za wątpliwe – bezspornym jest, że w maju 2001 r. żona pozwanego była w ciąży, zatem przed lipcem 2005 r. wychowywała małe dziecko i – w świetle zasad doświadczenia życiowego – nie sposób przyjąć, że dysponowała ona wtedy dużą nadwyżką dochodów nad wydatkami. Nie może też budzić wątpliwości, że opieka nad małym dzieckiem była dla pozwanego i jego żony bardzo absorbująca – w takim zaś wypadku wątpliwym jest, żeby pozwany, wykonując dodatkowo pracę zarobkową, miał dosyć czasu, żeby aktywnie uczestniczyć w opiece nad spadkodawczynią.

Zmieniając swoje pierwotne zeznania, świadek S. zasugerowała, że środków na wykup mieszkania dostarczył jej syn, przy czym zasłoniła się ona niewiedzą co do źródła pochodzenia tych środków. Skoro jednak jeszcze w 2007 r. pozwany wykonywał remont lokalu osobiście, w celu ograniczenia kosztów, to tym bardziej brak podstaw do przyjęcia, że w lipcu 2005 r. on lub jego żona dysponowali wolnymi środkami, wystarczającymi na wykup lokalu przez spadkodawczynię. Za przyjęciem tezy, że to B. S. (1), a nie jej syn lub synowa, wykładała środki na zaspokojenie potrzeb spadkodawczyni, przemawia nadto relacja pozwanego, że spadkodawczyni nie przyjęłaby od niego niczego „ponieważ uważała, że opiekę powinny sprawować jej dzieci”.

Wyjaśnić również należy wątpliwości co do sugerowanego przez pozwanego oraz świadków B. S. i M. P.-S., rzekomego wyrażenia przez powoda zgody na to, żeby lokal przy ul. (...) został wykupiony za środki pozwanego i stał się ostatecznie jego własnością. Przeciw istnieniu takiej zgody przemawiają pośrednio słowa pozwanego, że jego matka nie godziła się na wykup mieszkania z powodem - relacja ta komponuje się bowiem logicznie z twierdzeniem powoda, że chciał on, by mieszkanie „przeszło” na niego i jego siostrę, natomiast jego sprzeciw budziło, że spadkodawczyni wyraziła zgodę na zameldowanie pozwanego. Ponadto, warto tu zwrócić uwagę na sformułowanie, którego użyła świadek B. S. „Mieliśmy zatarg z bratem, bo mama bała się, żeby mieszkanie nie przepadło”. Sformułowanie to wskazuje na sprzeciw powoda wobec podejmowanych przez spadkodawczynię działań, zmierzających do przekształcenia stosunków własnościowych lokalu poprzez uzyskanie jego własności przez pozwanego.

Sąd Okręgowy uznał, iż powództwo co do zasady zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy przytoczył treść przepisów art. 991 i 1000 kc.

Podkreślił, że zgodnie z dyspozycją art. 1000 § 1 k.c., wzbogacenie będące skutkiem darowizny, to jest – zwłaszcza – różnica między wartością darowanego prawa własności lokalu a pokrytymi przez obdarowanego kosztami sporządzenia umowy darowizny w formie aktu notarialnego – ograniczać może jedynie zakres, w jakim obdarowany zobowiązany jest do zapłaty obliczonej sumy potrzebnej do uzupełnienia zachowku, natomiast nie ma wpływu na obliczenie samej tej sumy. Pokrycie przez pozwanego kosztów sporządzenia aktu notarialnego – umowy darowizny na jego rzecz nie kreuje przecież samo przez się długu spadkowego.

Innymi słowy, poniesione przez pozwanego koszty sporządzenia umowy darowizny w formie aktu notarialnego mogłyby mieć wpływ na wysokość zasądzonej na rzecz powoda kwoty tylko wtedy, gdyby wartość darowanego pozwanemu lokalu pomniejszona o wskazane koszty, byłaby niższa od kwoty, należnej powodowi z tytułu uzupełnienia darowizny. Taka jednak sytuacja w niniejszej sprawie nie zachodzi.

Wartość przedmiotu darowizny oblicza się według stanu z chwili jej dokonania, a według cen z chwili ustalania zachowku (art. 995 § 1 w zw. z art. 1000 § 1 k.c.).

Skoro zatem wysokość przysługującego powodowi zachowku wyliczana jest od wartości lokalu, według stanu tego lokalu na dzień dokonania darowizny, to dla wysokości zachowku nie ma znaczenia zakres i wartość prac remontowych, dokonanych przez pozwanego w darowanym mu lokalu, po przyjęciu przez niego darowizny, a zwłaszcza już po śmierci spadkodawczyni.

Przy obliczaniu zachowku dolicza się do spadku niektóre darowizny dokonane przez spadkodawcę (art. 993 in fine i nast. k.c.). Brak natomiast podstawy prawnej do odliczania od spadku wartości darowizn, czy też innego rodzaju nieodpłatnych świadczeń dokonanych na rzecz spadkodawcy, co do których nie powstało po stronie darczyńcy roszczenie o zwrot.

W ocenie Sądu Okręgowego nie jest właściwe obniżanie wysokości należnego zachowku o kwotę stanowiącą koszty, które pokrył obdarowany z własnych środków na wykup mieszkania przez spadkodawcę.

Tym bardziej zatem nie można uwzględnić przy obliczaniu wysokości należnego powodowi zachowku po S. S. (1) środków, darowanych jej na zakup mieszkania przez inne osoby niż pozwany, czy też przeznaczonych przez jej córkę bez zastrzeżenia zwrotu, na pokrycie kosztów pobytu spadkodawczyni w prywatnym domu opieki. Powód żadnym dowodem nie wykazał, iż to on poniósł koszty z tym związane.

W przypadku dziedziczenia ustawowego, udział w spadku po S. S. (1) przypadający na powoda powołanego do spadku razem z siostrą (art. 931 § 1 k.c.), wynosiłby ½. Oznacza to, że należny powodowi zachowek wynosi ¼ wartości masy spadkowej (art. 991 § 1 k.c.).

Podlegający uwzględnieniu spadek po S. S. (1) obejmuje wyłącznie darowiznę na rzecz pozwanego, doliczoną do spadku na podstawie art. 993 w zw. z art. 994 § 1 a contrario k.c., której wartość obliczyć należy według stanu z dnia 7 grudnia 2005 r. (data darowizny), a według cen z chwili wyrokowania (art. 995 § 1 k.c.).

Wartość spadku wynosi więc 336.575 zł, co oznacza, że pozwany powinien zapłacić powodowi, tytułem uzupełnienia zachowku, kwotę 84.143,75 zł, zgodnie z żądaniem pozwu.

Zastrzeżenia budzi natomiast określony w żądaniu pozwu okres, za jaki powód domaga się odsetek od zasądzonej kwoty.

Roszczenie o zachowek staje się bowiem wymagalne z chwilą określenia przez sąd jego wysokości według cen z daty orzekania o nim i dopiero z tą datą staje się możliwe naliczanie odsetek za opóźnienie (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 listopada 1997 r., I ACa 690/97, LEX nr 34066).

Wbrew stanowisku pozwanego, brak jest przesłanek do oddalenia powództwa, choćby w części, na podstawie art. 5 k.c.

Dokonując osądu roszczenia o zachowek w aspekcie zasad współżycia społecznego trzeba mieć na uwadze, że celem instytucji zachowku jest ochrona interesów majątkowych najbliższych członków rodziny przez zapewnienie im niezależnie od woli spadkodawcy, a nawet wbrew jego woli, roszczenia pieniężnego odpowiadającego ułamkowi wartości udziału w spadku, który by im przypadł przy dziedziczeniu ustawowym. Zastosowanie art. 5 k.c. nie może udaremniać celów przepisów o zachowku. Odwołanie do zasad współżycia społecznego winno raczej służyć ochronie zobowiązanego do zachowku w sytuacji, gdy wysokość zachowku będzie nadmierna np. w wyniku nagłych zmian ekonomicznych, czy innych niezależnych od spadkobiercy zjawisk wpływających na wartość spadku (wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 16 grudnia 2009 r., I ACa 896/09, LEX nr 628229).

Generalna ocena pod kątem nadużycia prawa roszczenia o zachowek jest możliwa tylko wtedy, gdy doszło do wydziedziczenia bądź uznania uprawnionego za niegodnego dziedziczenia, jeżeli natomiast nie zachodzą przyczyny z art. 928 k.c. lub z art. 1008 k.c. należy przyjąć, iż zachowek nie jest sprzeczny z zasadami współżycia społecznego i nie może być z tego punktu widzenia kwestionowany. W okolicznościach niniejszej sprawy zachowanie powoda wobec matki może budzić zastrzeżenia. Po pierwsze jednak, nie było ono na tyle naganne, by ostatecznie skłonić spadkodawczynię do wydziedziczenia powoda. Około pięcioletni brak osobistych spotkań powoda z matką nie nastąpił z jego wyłącznej winy, a był efektem trudnego, apodyktycznego charakteru obu tych osób. Powód nie zerwał też całkowicie kontaktów ze spadkodawczynią, gdyż odbywał z nią rozmowy telefoniczne, a na wiadomość o jej umieszczeniu w domu opieki, przyjechał do tej placówki w celu spotkania z matką.

Po drugie zaś, zobowiązanym do zapłaty kwoty potrzebnej do uzupełnienia zachowku jest wnuk spadkodawczyni, który nie zdołał wykazać, by przyczyniał się w istotnym stopniu do opieki nad spadkodawczynią. W rezultacie, nie jest możliwe racjonalne przyjęcie, iż reguły moralne przemawiają za tym, by pozwany objął całość spadku, a choćby tylko jego część, na tyle dużą, by uszczuplić należny powodowi zachowek.

Wysokość kwoty potrzebnej do uzupełnienia zachowku nie może wreszcie zostać uznana za nadmiernie obciążającą pozwanego, skoro jego żona uzyskuje wysokie dochody, a i sam pozwany jest osobą stosunkowo młodą, zdolną do pracy i dysponującą wartościowymi na rynku pracy kwalifikacjami zawodowymi.

Wysokość należnego powodowi zachowku Sąd Okręgowy wyliczył w oparciu o rzetelną i niekwestionowaną przez strony opinię biegłego z zakresu wyceny nieruchomości W. S.. Biegły określił wartość rynkową nieruchomości będącej przedmiotem darowizny według stanu na dzień 7 grudnia 2007r., a cen aktualnych na datę sporządzenia opinii na kwotę 336.575 zł, zatem należny powodowi zachowek wyniósł kwotę 84.143,75 zł

Wobec powyższego, Sąd Okręgowy zasądził od pozwanego D. S. na rzecz powoda W. S. kwotę 84.143,75 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 19 kwietnia 2012r do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałej części i orzekł o kosztach procesu.

Od tego wyroku apelację wniósł powód.

Zaskarżył wyrok w pkt 2 oddalającym dalej idące roszczenia.

Zarzucił wyrokowi naruszenie prawa materialnego, tj. art. 455 kc poprzez jego niezastosowanie.

W uzasadnieniu apelacji podniósł, że ustawa nie precyzuje terminu spełnienia roszczenia o zachowek i dlatego termin ten jest uzależniony od daty wezwania do jego spełnienia.

W konkluzji wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonym zakresie poprzez zasądzenie odsetek ustawowych od kwot:

80.000 zł od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty,

1.338,50 zł od dnia 10.11.2010r do dnia zapłaty,

2.805,25 zł od dnia 20.02.2012r do dnia zapłaty.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja zasługuje na uwzględnienie, aczkolwiek nie z przyczyn w niej wyartykułowanych.

W pierwszym rzędzie podkreślić należy, że Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego i przyjmuje je za własne, czyniąc je podstawą dalszych rozważań.

Sąd Okręgowy w bardzo niewielkim zakresie odniósł się do kwestii będących przedmiotem apelacji powoda, tj. do kwestii odsetek - od jakiej daty mają być zasądzone, mianowicie powołał się na orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 listopada 1997 r., I ACa 690/97 „ Roszczenie o zachowek staje się wymagalne z chwilą określenia przez sąd jego wysokości według cen z daty orzekania o nim i dopiero z tą datą staje się możliwe naliczanie odsetek za opóźnienie.” i zgodnie z tym orzeczeniem zasądził odsetki od należności głównej od dnia wyrokowania. Stanowisko Sądu Okręgowego jest, zdaniem Sądu Apelacyjnego, niesłuszne, gdyż świadczy ono o wykładni contra legem art. 1007 § 2 kc o brzmieniu znajdującym zastosowanie w niniejszej sprawie: „Roszczenie przeciwko osobie obowiązanej do uzupełnienia zachowku z tytułu otrzymanej od spadkodawcy darowizny przedawnia się z upływem lat trzech od otwarcia spadku.”

Generalnie egzystują dwa odrębne stanowiska co do daty wymagalności roszczenia o zachowek. Jedno z nich to takie, według którego data wymagalności roszczenia o zachowek zależna jest od daty wezwania do spełnienia świadczenia z tego tytułu, bowiem roszczenie o zachowek jest roszczeniem pieniężnym, którego termin spełnienia nie został określony i dlatego należy stosować w tym przypadku art. 455 kc stanowiący, że: „Jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania.” Takie stanowisko prezentuje Jan Gwiazdomorski. Prawo spadkowe w zarysie. PWN. Warszawa 1967. „W kodeksie cywilnym brak jest przepisu, który by określał termin wymagalności zachowku. Sięgnąć zatem należy do ogólnego przepisu art. 455 kc, według którego dłużnik obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie 1) oznaczonym lub 2) wynikającym z właściwości zobowiązania, lub wreszcie 3) jeżeli termin spełnienia świadczenia nie może być w podane poprzednio sposoby określony, niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Termin wymagalności zachowku powinien być określony na podstawie zasady drugiej. Mianowicie z natury prawnej, z właściwości zobowiązania wypłacenia zachowku wynika, że to, komu roszczenie o wypłacenie zachowku służy, przeciwko komu jest skierowane, jaka jest jego wysokość, nie zaraz po śmierci spadkodawcy staje sie wiadome. Jest jasne, że przed wyjaśnieniem powyższych okoliczności uprawniony do zachowku nie może domagać się realizacji swojego roszczenia. Dlatego też spadkobierca powołany obowiązany jest do wypłacenia zachowku dopiero wtedy, kiedy wszelkie istotne okoliczności, mające wpływ na określenie podmiotowych i przedmiotowych elementów stosunku prawnego, istniejącego między uprawnionym do zachowku i spadkobiercą powołanym, staną sie wiadome.”

Drugie stanowisko powołując się na art. 1007 § 2 kc zakłada, że początek biegu terminu przedawnienia jest równoznaczny z datą wymagalności roszczenia i w związku z tym datą wymagalności roszczenia o zachowek jest chwila otwarcia spadku, czyli data śmierci spadkodawcy. Taki pogląd prezentuje Sąd Najwyższy w orzeczeniu V CSK 283/10 z 10.03.2011r „ Wymagalność roszczenia o zachowek osoby uprawnionej do dziedziczenia ustawowego określa art. 1007 § 2 k.c. stosowany na zasadzie analogii, a nie przepisy części ogólnej k.c. o przedawnieniu.” (z uzasadnienia tego orzeczenia wynika, że co do zasady Sąd Najwyższy akceptuje stanowisko, iż data wymagalności roszczenia o zachowek to data ogłoszenia testamentu), Elżbieta Skowrońska-Bocian w Komentarzu do Kodeksu cywilnego. LexisNexis. Wydanie 9. „ Roszczenie przeciwko osobie obowiązanej do uzupełnienia zachowku z tytułu otrzymanej od spadkodawcy darowizny staje się wymagalne w dniu otwarcia spadku.”, dr. Józef Kremis Kodeks cywilny. Tom II Komentarze Becka, pod red. prof. E. Gniewka „Gdy chodzi o roszczenie przeciwko obdarowanemu przez spadkodawcę o uzupełnienie zachowku z tytułu otrzymanej darowizny, to staje się ono wymagalne już z chwilą otwarcia spadku.”

Krytycy tego stanowiska twierdzą, że w dacie otwarcia spadku zazwyczaj nie jest jeszcze wiadomym, kto jest uprawnionym do zachowku, przeciwko komu może wystąpić i o jaką kwotę i dlatego ustalenie tej daty jako początku biegu przedawnienia, a jednocześnie jako daty wymagalności roszczenia o zachowek przeciwko obdarowanemu jest nierealne i sprzeczne z interesem uprawnionego.

Z drugiej jednak strony czekanie na wyjaśnienie wszelkich wątpliwości pociągałoby za sobą kłopotliwą niepewność co do tego, jak długo można żądać zapłaty należności zachowkowej, kiedy rozpoczyna sie bieg terminu przedawnienia. Ponadto właśnie od chwili otwarcia spadku powstaje odpowiedzialność spadkobiercy za długi spadkowe.

Fragment uzasadnienia w sprawie II CSK 178/10 (wyrok z 17.09.2010 r.) „ Dlatego początek biegu przedawnienia roszczenia o zachowek w rozumieniu art. 1007 § 1 k.c., liczony od chwili wymagalności tego roszczenia winno się ustalać dla każdego przypadku osobno, toteż w tej kwestii nie można podzielić stanowiska Sądu drugiej instancji. Sformułowanie zawarte w art. 1007 § 1 k.c. winno być tak odczytywane, aby wiodło do rozstrzygnięć, uwzględniających słuszny interes uprawnionych do zachowku.”, na który powołuje się apelujący, może być różnie odczytywany, gdyż po pierwsze odnosi się do art. 1007 § 1 kc, który jako początek biegu terminu przedawnienia wskazuje ogłoszenie testamentu, podczas gdy w niniejszej sprawie zastosowanie ma art. 1007 § 2 kc, który odmiennie określa początek biegu przedawnienia - chodzi tutaj o otwarcie spadku (czyli dzień śmierci spadkodawcy); ponadto „rozstrzygnięcie uwzględniające słuszny interes uprawnionych do zachowku” można rozumieć w taki sposób, że odsetki od kwoty zachowku należą się uprawnionemu od dnia wyrokowania. Orzeczenie to zostało opatrzone glosą Karola Smotera, który krytykuje stanowisko Sądu Najwyższego kwestionującego początek biegu terminu przedawnienia wyznaczony zgodnie z art. 1007 § 1 kc. Autor ten jednak wyraźnie stwierdza: „Nietrafne jest także założenie SN, że początek biegu przedawnienia o zachowek uzależniony jest od wymagalności roszczenia. W art. 1007 k.c., stanowiącym lex specialis względem art. 120 k.c., ustawodawca nie porusza w ogóle kwestii wymagalności roszczenia. Zawarte w tym drugim przepisie słowa, że bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne, nie mają zastosowania do roszczenia o zachowek. O powstaniu stanu wymagalności roszczenia o zachowek (jako roszczenia bezterminowego) decyduje, stosownie do art. 455 k.c., fakt wezwania dłużnika do spełnienia świadczenia. Pogląd ten zasadnie zyskał aprobatę zarówno w doktrynie, jak i judykaturze.” wpisując się tym samym do grona osób reprezentujących pierwszy z wymienionych poglądów, podobnie jak Jan Gwiazdomorski. Niemniej teza omawianego orzeczenia („ Dlatego początek biegu przedawnienia roszczenia o zachowek w rozumieniu art. 1007 § 1 k.c., liczony od chwili wymagalności tego roszczenia winno się ustalać dla każdego przypadku osobno, toteż w tej kwestii nie można podzielić stanowiska Sądu drugiej instancji. Sformułowanie zawarte w art. 1007 § 1 k.c. winno być tak odczytywane, aby wiodło do rozstrzygnięć, uwzględniających słuszny interes uprawnionych do zachowku.”) wydaje się uwzględniać różne przypadki, a tym samym usprawiedliwiać także stanowisko zajęte przez Sąd Apelacyjny w obecnie rozpoznawanej sprawie.

Sąd Okręgowy zasądzając odsetki od kwoty zachowku od dnia wyrokowania stanął na stanowisku wyrażonym przez sądy apelacyjne we Wrocławiu (I ACa 110/12 z 2.03.2012r Ustalenie wartości spadku w celu określenia zachowku oraz obliczenie zachowku, następuje według cen z chwili orzekania o roszczeniu z tytułu zachowku. Odsetki od ustalonego według cen na chwilę orzekania zachowku, powinny być naliczone dopiero od daty wyrokowania w sprawie, skoro dopiero z tym momentem roszczenie o zapłatę tak ustalonej przez Sąd I instancji kwoty, stało się wymagalne. Odsetki za opóźnienie spełnienia świadczenia należą się od dnia ustalenia przez sąd jego wysokości z uwzględnieniem cen z daty orzekania. Jeżeli więc wysokość należnego świadczenia uwzględnia wszystkie niekorzystne dla wierzyciela zmiany siły nabywczej pieniądza, które nastąpiły od powstania zdarzenia wywołującego obowiązek jego spełnienia, to dopiero wówczas przyznanie odsetek za opóźnienie, od tej późniejszej daty od daty wyrokowania, a nie doręczenia pozwanemu odpisu pozwu, jest w pełni uzasadnione.”) i w Warszawie (I ACa 690/97 z 18.11.1997r „Roszczenie o zachowek staje się wymagalne z chwilą określenia przez sąd jego wysokości według cen z daty orzekania o nim i dopiero z tą datą staje się możliwe naliczanie odsetek za opóźnienie.”), opowiedział się więc za stanowiskiem postulującym ustalenie daty wymagalności roszczenia zgodnie z właściwością zobowiązania, znajdującym niekiedy zastosowanie w praktyce, jednak nie opartym o jakikolwiek wywód prawny.

Apelujący wnosząc o zasądzenie odsetek od kwoty zachowku od daty wniesienia pozwu i od dat rozszerzenia powództwa twierdzi, że wezwaniem do zapłaty zachowku jest wniesienie pozwu w tej sprawie; prezentuje więc stanowisko pierwsze zakładające, że termin wymagalności roszczenia o zachowek jest taki sam, jak chwila wezwania do jego spełnienia.

Żądanie powoda (żądanie apelacji było konsekwentnie takie samo, jak żądanie pozwu podtrzymywane w toku całego procesu) należy uznać za słuszne co do zasady. Niezależnie bowiem od tego, do którego z wymienionych wyżej poglądów przychyla się rozpoznający niniejszą sprawę Sąd Apelacyjny, to i tak żądanie powoda zasądzenia odsetek od daty wniesienia, a następnie rozszerzenia pozwu jest zasadne, gdyż żądana data zasądzenia odsetek jest i tak późniejsza niż data otwarcia spadku (jak w art.1007 § 2 kc), a taka sama (co do kwoty 80.000 zł), jak data wezwania do spełnienia świadczenia, zaś pogląd Sądu Okręgowego znajdujący odbicie w zaskarżonym orzeczeniu, jest nie do przyjęcia jako sprzeczny z prawem i stojący w sprzeczności z podstawowymi zasadami wykładni prawa. Z treści art. 1007 § 2 kc jasno wynika, że datą wymagalności roszczenia o zachowek, równoznaczną z datą początku biegu terminu przedawnienia jest data otwarcia spadku. Nie wolno pomijać literalnej treści przepisu prawa. W uzasadnieniu wyroku I A Ca 110/12 powołano się na wyrok Sądu Najwyższego III CSK 17/08 wydany w sprawie dotyczącej zapłaty renty. Jest to zupełnie inne świadczenie i nie można stosować do zachowku reguł odnoszących się do renty.

Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok poprzez zmianę terminu początkowego liczenia odsetek i zasądził odsetki od kwoty 80.000 zł (pierwotnie żądanego zachowku) od dnia następnego po doręczeniu pozwu (k-28) i od pozostałych kwot, o które rozszerzane było powództwo na skutek wycen zawartych w opiniach biegłego, od dat następujących po doręczeniu pozwanemu pism rozszerzających powództwo (k-116 i k-231). Koniec okresu odsetkowego to dzień ustalony przez Sąd Okręgowy na początek biegu terminu odsetek, a więc 19 kwietnia 2012r (dzień wydania wyroku przez Sąd Okręgowy). Odsetki od zasądzonej kwoty zachowku należą się więc powodowi od dnia następnego po doręczeniu pozwanemu odpisu pozwu do dnia ich zapłaty (oraz odpowiednio od dnia następnego po doręczeniu pozwanemu pism o rozszerzeniu powództwa do dnia zapłaty).

Sąd Apelacyjny mimo zmiany terminu początkowego liczenia odsetek, a więc zmiany wpływającej na wysokość należnego powodowi świadczenia, nie zmienił orzeczenia o kosztach procesu, gdyż koszty te zostały wyliczone według wysokości należności głównej, ta zaś nie uległa zmianie, zatem także koszty nie zmieniły się.

Koszty postępowania za II instancję zostały zasądzone na rzecz powoda jako wygrywającego spór prawie w całości. Opłata od apelacji wynosiła 1490 zł, a koszty zastępstwa procesowego w stawce przewidzianej dla wskazanej przez powoda w apelacji wartości przedmiotu sporu - 1.800 zł. Sąd Apelacyjny wziął pod uwagę, że powód uległ co do swych żądań apelacyjnych w bardzo niewielkiej części i dlatego zasądził na jego rzecz od pozwanego kwotę 3.250 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Z powyższych względów Sąd Apelacyjny zmienił częściowo zaskarżony wyrok na mocy art. 386 § 1 kpc, a w pozostałej części apelację oddalił na mocy art. 385 kpc; orzekł też o kosztach postępowania apelacyjnego z mocy art. 98 kpc w zw. z art. 108 § 1 kpc.