Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I UK 325/06
POSTANOWIENIE
Dnia 18 kwietnia 2007 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Zbigniew Korzeniowski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Romualda Spyt
SSN Jolanta Strusińska-Żukowska
w sprawie ubezpieczonej E. M.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w Ł.
o prawo do renty,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 18 kwietnia 2007 r.,
skargi kasacyjnej ubezpieczonej od postanowienia Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 13 lipca 2006 r., sygn. akt (...),
uchyla zaskarżone postanowienie oraz postanowienie Sądu
Okręgowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Ł. z
dnia 29 marca 2006 r. i przekazuje sprawę Sądowi Okręgowemu
w Ł. do ponownego rozpoznania oraz orzeczenia o kosztach
postępowania kasacyjnego.
U z a s a d n i e n i e
Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Ł. decyzją z 22 listopada 2005
r. odmówił E. M. prawa do renty z braku wymaganych 5 lat okresów składkowych i
nieskładkowych w dziesięcioleciu przed powstaniem niezdolności do pracy, mimo
stwierdzenia okresowej całkowitej niezdolności do pracy i niezdolności do
samodzielnej egzystencji oraz ponad 20 lat okresów ubezpieczenia.
2
Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Ł.
postanowieniem z dnia 29 marca 2006 r. umorzył postępowanie wobec cofnięcia
przez ubezpieczoną odwołania od tej decyzji. Uznał, że skoro ubezpieczona nie
spełnia warunku pięcioletniego ubezpieczenia w dziesięcioleciu przed powstaniem
niezdolności, to na podstawie art. 58 ust. 2 w związku z art. 57 ust. 1 pkt 2 ustawy z
17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z FUS (Dz.U. z 2004 r. Nr 39, poz. 353;
powoływanej dalej jako „ustawa emerytalna”) odmowa prawa do renty była
uzasadniona. Z tej przyczyny cofnięcie odwołania przez ubezpieczoną uznał za
dopuszczalne według art. 469 k.p.c.
Sąd Apelacyjny postanowieniem z 13 lipca 2006 r. oddalił zażalenie
ubezpieczonej na umorzenie postępowania. Podzielił ocenę pierwszej instancji, że
w niespornym stanie faktycznym nie miałaby prawa do renty i dlatego cofnięcie
odwołania nie było sprzeczne z art. 203 § 4 k.p.c. i art. 469 k.p.c.
W skardze kasacyjnej ubezpieczona zarzuciła błędną wykładnię art. 57 ust. 1
pkt 2 i ust. 2 oraz art. 58 ust. 2 ustawy emerytalnej wobec wprowadzenia
nieuprawnionego dodatkowego warunku do uzyskania świadczenia oraz
naruszenie art. 469 k.p.c. w związku z art. 203 § 4 k.p.c. przez umorzenie
postępowania skutkiem uznania, że cofnięcie odwołania nie naruszało jej słusznego
interesu. Na tej podstawie wniosła o uchylenie obu postanowień i przekazanie
sprawy do ponownego rozpoznania oraz orzeczenia o kosztach postępowania
kasacyjnego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna jest zasadna.
O umorzeniu postępowaniu zadecydowało przekonanie, że ubezpieczona
mimo całkowitej niezdolności do pracy (także niezdolności do samodzielnej
egzystencji) i posiadania ponad 20 lat ubezpieczenia, nie ma prawa do renty z
braku pięcioletniego ubezpieczenia w dziesięcioleciu przed powstaniem
niezdolności do pracy.
Przyjmując takie założenie Sąd pierwszej instancji decyzję organu rentowego
uznawał za zgodną z prawem. Dalej stanowisko to zaaprobował Sąd drugiej
instancji. Na uzasadnienie dopuszczalności cofnięcia odwołania i umorzenia
3
postępowania według art. 469 k.p.c. stwierdzono, że czynność ta nie naruszała
słusznego interesu ubezpieczonej.
Nie było to prawidłowe ze względów procesowych i materialnych.
Ubezpieczona w procesie nie miała pełnej swobody w cofnięciu odwołania. Nawet
gdy wyraziła taką wolę, to ocenie Sądu podlegało to, czy ta czynność nie narusza
jej słusznego interesu. Ze względu na przesłanki umorzenia postępowania w
sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych (art. 469 k.p.c.) kontrola ta jest
szersza niż w zwykłym postępowaniu (art. 203 § 4 k.p.c.).
W ocenie słusznego interesu ubezpieczonego według art. 469 k.p.c. chodzi o
skutek materialnoprawny, który jest przedmiotem sprawy. Obowiązkiem sądu jest
kontrola decyzji strony o cofnięciu odwołaniu, co wyraża się w odmowie przyjęcia
skutku takiej czynności dyspozycyjnej. Kontrola ta jest prawidłowa tylko wtedy, gdy
sąd właściwie rozumie prawo materialne. Takie jest modelowe założenie tej
kontroli. Można wyprowadzić z niej nawet imperatyw braku zgody na cofnięcie
odwołania, gdyby naruszało słuszny interes ubezpieczonego. Szczególność tego
rozwiązania wyraża się właśnie w tym, że wbrew woli strony sąd może, a nawet
powinien, uznać za niedopuszczalne cofnięcie odwołania.
Nie jest jednak wykluczone, że w praktyce wykładnia prawa mającego w
sprawie zastosowanie nie zawsze jest prawidłowa. Wówczas i zgoda sądu na
cofnięcie odwołania z tych przyczyn może być wadliwa. Ta sytuacja nie oznacza
jednak, że taka aprobata dla cofnięcia odwołania, nie prowadzi do naruszenia
słusznego interesu ubezpieczonego, skoro idzie wszak o kontrolę w aspekcie
prawidłowego rozumienia (wykładni i stosowania) prawa materialnego.
Prowadzi to do pytania o sposób postępowania sądu gwarantujący spełnienie
warunków z art. 469 k.p.c. Jedynym z jego elementów jest na pewno ocena
zasadności żądania (odwołania). O tym sąd rozstrzyga w wyroku i wtedy również
wypowiada się wiążąco merytorycznie. Takiego charakteru nie ma natomiast jego
wypowiedź przy cofnięciu odwołania. Nie powinien też tak czynić przed
wyrokowaniem, gdyż brak ku temu podstaw w procedurze. Nie stanowi jej art. 5
k.p.c., gdyż odnosi się tylko do niezbędnych pouczeń co do czynności
procesowych. Dopuszczalność wypowiedzi o oczywistej bezzasadności
dochodzonego roszczenia przewidziana jest przy zwolnieniu od kosztów sądowych
4
(por. poprzednio art. 116 § 2 k.p.c. a obecnie art. 109 ust. 2 ustawy o kosztach w
sprawach cywilnych), jednak też tylko na użytek kwestii pobocznej. W samym
przebiegu postępowania brak jest natomiast wyraźnej podstawy do podejmowania
oceny zasadności odwołania przez sąd (sędziego) przed wyrokowaniem (art. 210
k.p.c., art. 212 k.p.c., art. 468 k.p.c.). W istocie to sama strona ocenia zasadność
swego odwołania (akcji sądowej). Nie dopuszcza się tu ze strony sądu
jakichkolwiek ocen w tym zakresie oraz w formie, która mogłaby sugerować stronie
stanowisko sądu lub motywować ją do określonej decyzji procesowej. Każdorazowo
decyzja o cofnięciu odwołania zależeć ma od woli samej strony. Rola sądu wymaga
jedynie uznania za niedopuszczalne takiej czynności procesowej, gdyby naruszała
słuszny interes ubezpieczonego (art. 469 k.p.c.).
W sprawie przekonanie ubezpieczonej o prawie do renty było wyraźnie
określone. Wniosła odwołanie do sądu i nic się nie zmieniło po decyzji organu
rentowego. Pełnomocnik wnioskodawczyni (jej mąż) podtrzymywał odwołanie na
rozprawie. Jak się wydaje, dopiero po pouczeniu przez przewodniczącą w trybie
art. 5 k.p.c. „o możliwości wystąpienia z wnioskiem o ustalenie stopnia
niepełnoprawności” cofnął odwołanie (protokół rozprawy z 29 marca 2006 r.). Sąd
pierwszej instancji też pierwotnie nie przyjmował oczywistej bezzasadności
odwołania, skoro przeprowadził dowód z opinii biegłego. Następnie po błędnej
wykładni prawa materialnego nastąpiło cofnięcie odwołania i umorzenie
postępowania z naruszeniem art. 469 k.p.c. Ma rację skarżąca, że w jej przypadku
możliwa było odmienna kwalifikacja i pozytywna ocena o prawie do renty. Jeżeli
nawet Sąd pierwszej instancji nie zauważył jeszcze uchwały 7 sędziów z 23 marca
2006 r. (I UZP 5/05 OSNP 2006/19-20/305), stwierdzającej, że renta z tytułu
niezdolności do pracy przysługuje ubezpieczonemu, który udowodnił okres
składkowy i nieskładkowy wynoszący co najmniej 20 lat dla kobiety lub 25 lat dla
mężczyzny oraz jest całkowicie niezdolny do pracy (art. 57 ust. 2 ustawy
emerytalnej), bez potrzeby wykazywania przewidzianego w art. 58 ust. 2 tej ustawy
pięcioletniego okresu składkowego i nieskładkowego przypadającego w ciągu
ostatniego dziesięciolecia przed zgłoszeniem wniosku o rentę lub przed dniem
powstania niezdolności do pracy, to winien mieć na uwadze zmianę wprowadzoną
od 1 października 2003 r. do art. 57 ustawy emerytalnej i zachodzącą niejednolitość
5
orzecznictwa (poza powołanym, także wyrok Sądu Najwyższego z 25 listopada
2005 r., I UK 67/05 OSNP 2006/19-20/308).
Ocena słusznego interesu ubezpieczonego według art. 469 k.p.c. jest więc
tylko wtedy prawidłowa, gdy oparta jest na właściwej wykładni prawa materialnego.
Rezygnacja strony z rozstrzygnięcia sprawy przez sąd nie może zatem wynikać z
niewłaściwej wykładni prawa materialnego przed wyrokowaniem. Sprzeciwia się
temu klauzula słusznego interesu ubezpieczonego, który zostaje naruszony, gdy
sam ubezpieczony jak i sąd błędnie przyjmują brak podstawy prawnej do
dochodzenia żądania. Błąd sądu co do wykładni prawa materialnego i skutkiem
tego zgoda na umorzenie postępowanie oznacza naruszenie art. 469 k.p.c., gdy w
ustalonym (niespornym stanie faktycznym) odwołanie może być uwzględnione.
Prowadzi to do odpowiedzi na postawione pytanie i stwierdzenia, że w metodyce
prowadzenia postępowania ocena przez sąd zasadności odwołania
ubezpieczonego od decyzji organu rentowego winna być co najmniej
wstrzemięźliwa. Natomiast gdy mimo to dochodzi do podjęcia błędnej kwalifikacji, w
szczególności w zakresie wykładni i stosowania prawa materialnego, to zajęte
przez sąd stanowisko musi podlegać weryfikacji w ramach kontroli stosowania art.
469 k.p.c. i umorzenia postępowania (art. 355 k.p.c.). Tak też stało się w niniejszej
sprawie, gdyż zakończenie sprawy orzeczeniem formalnym wynikało z niewłaściwej
wykładni prawa materialnego, co nie pozwalało na stwierdzenie prawidłowej kontroli
dopuszczalności cofnięcia przez ubezpieczoną odwołania i umorzenie
postępowania .
Z tych motywów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na mocy art. 39815
§ 1
k.p.c. oraz art. 39821
k.p.c. w związku z art. 108 § 2 k.p.c.
/tp/