Pełny tekst orzeczenia

WYROK Z DNIA 11 WRZEŚNIA 2007 R.
SNO 50/07
Przewodniczący: sędzia SN Halina Gordon-Krakowska.
Sędziowie SN: Marian Kocon, Herbert Szurgacz (sprawozdawca).
S ą d N a j w y ż s z y  S ą d D y s c y p l i n a r n y z udziałem Zastępcy
Rzecznika Dyscyplinarnego Sądu Okręgowego oraz protokolanta po rozpoznaniu w
dniu 11 września 2007 r. sprawy sędziego Sądu Rejonowego w związku z odwołaniem
Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego oraz obwinionej od wyroku Sądu Apelacyjnego
– Sądu Dyscyplinarnego z dnia 21 lutego 2007 r., sygn. akt (...)
1 ) o d d a l i ł o d w o ł a n i a ,
2 ) kosztami postępowania odwoławczego obciążył Skarb Państwa.
U z a s a d n i e n i e
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 21 lutego 2007 r., sygn. akt (...), Sąd Apelacyjny
– Sąd Dyscyplinarny:
(I) uznał obwinioną – sędziego Sądu Rejonowego za winną popełnienia
zarzucanego jej przewinienia służbowego, opisanego w pkt. I wniosku o ukaranie, tj.
przewinienia służbowego z art. 107 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o
ustroju sądów powszechnych i za to na podstawie art. 109 § 1 u.s.p. wymierzył karę
dyscyplinarną upomnienia,
(II) uniewinnił obwinioną – sędziego Sądu Rejonowego od zarzutu popełnienia
przewinień dyscyplinarnych opisanych w pkt. II i III wniosku o ukaranie,
(III) kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa.
Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sądu Okręgowego zarzucił sędziemu Sądu
Rejonowego przewinienie dyscyplinarne polegające na tym, że:
I. w okresie od marca 2002 r. do dnia 1 sierpnia 2005 r. orzekając w VI Wydziale
Rodzinnym i Nieletnich Sądu Rejonowego, w rozpoznawanych sprawach dopuściła się
oczywistej i rażącej obrazy przepisów prawa, a w szczególności art. 6 k.p.c., art. 27 §
1, art. 10 i art. 49 ustawy z dnia 26 października 1982 r. o postępowaniu w sprawach
nieletnich (u.p.n.) polegającej na tym, że:
1. z obrazą art. 6 k.p.c. przez brak należytej organizacji pracy, sumienności i
zaangażowania, brak systematyczności w podejmowaniu czynności sądowych, częste
nieuzasadnione odraczanie rozpraw na odległe terminy, nadużywanie instytucji
2
zawieszenia postępowania w sprawie, brak koncepcji co do sposobu prowadzenia
postępowania, podejmowała rażąco przewlekłe czynności procesowe w prowadzonych
sprawach,
2. w sprawie o sygn. akt VI Nk 6/04 o demoralizację nieletniej Marty W.:
► postanowieniem z dnia 2 lipca 2004 r. z obrazą art. 27 § 1 u.p.n. zastosowała
środek tymczasowego umieszczenia nieletniej w schronisku dla nieletnich,
► z obrazą art. 49 u.p.n. wydając postanowienie o umieszczeniu w schronisku
dla nieletnich, naruszając prawo nieletniej do obrony, nie ustanowiła dla nieletniej
obrońcy z urzędu,
► wyrokiem z dnia 19 listopada 2004 r. z obrazą art. 10 u.p.n. uznając nieletnią
za osobę przejawiającą demoralizację zastosowała zakład poprawczy;
3. w sprawie o sygn. akt VI Nk 3/05 o demoralizację nieletniego Kamila P.:
► postanowieniem z dnia 19 listopada 2004 r. z obrazą art. 27 § 1 u.p.n.
zastosowała środek tymczasowy umieszczenia nieletniego w schronisku dla nieletnich,
► wyrokiem z dnia 18 marca 2005 r. z obrazą art. 10 u.p.n. uznając nieletniego
za osobę przejawiającą demoralizację zastosowała zakład poprawczy,
tj. przewinienia dyscyplinarnego z art. 107 § 1 u.s.p.
II. w okresie od dnia 15 stycznia 2004 r. do dnia 1 sierpnia 2005 r. nie
respektowała wydawanych przez Wiceprezesa Sądu Rejonowego stosownych
zarządzeń, w zakresie usprawnienia postępowania i właściwej organizacji pracy, czym
rażąco uchybiła godności urzędu sędziego,
tj. przewinienia dyscyplinarnego z art. 107 § 1 u.s.p.
III. w okresie od dnia 28 sierpnia 2005 r. do dnia 29 czerwca 2006 r. w sprawach
służbowych odmawiała i unikała kontaktów z kierownictwem Sądu Rejonowego,
czym rażąco uchybiła godności urzędu sędziego,
tj. przewinienia dyscyplinarnego z art. 107 § 1 u.s.p.
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny ustalił, że sędzia Sądu Rejonowego z
dniem 15 maja 1991 r. została mianowana asesorem sądowym w Sądzie Rejonowym
w A., a od dnia 9 października 1992 r. została powołana na stanowisko sędziego Sądu
Rejonowego tego Sądu. Decyzją Kolegium Sądu Okręgowego z dnia 16 czerwca 2005
r. sędzia została przeniesiona na wniosek Prezesa Sądu Rejonowego z VI Wydziału
Rodzinnego i Nieletnich do XIV Wydziału Grodzkiego Sądu Rejonowego z dniem 1
sierpnia 2005 r. Od dnia 28 czerwca 2005 r. do dnia 28 czerwca 2006 r. sędzia
3
przebywała na zwolnieniu lekarskim. Prezes Sądu Okręgowego w dniu 2 lutego 2006
r. skierował do Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego sprawę sędziego Sądu
Rejonowego, celem przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego, wobec
stwierdzenia oczywistej i rażącej obrazy przepisów prawa w rozpoznawanych
sprawach.
Na polecenie Prezesa Sądu Okręgowego z dnia 4 września 2005 r. wizytator do
spraw rodzinnych i nieletnich sędzia Sądu Okręgowego w grudniu 2005 r.
przeprowadziła w VI Wydziale Rodzinnym i Nieletnich lustrację spraw w przedmiocie
prawidłowości stosowania art. 10 ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich.
Badanie akt wykazało, że w sprawach o sygn. VI Nk 6/04 i VI Nk 3/05 z decernatu
sędziego Sądu Rejonowego, z rażącym naruszeniem art. 10 u.p.n., orzeczono wobec
nieletnich zakład poprawczy, a także doszło do rażącej obrazy art. 27 § 1 u.p.n. i art.
49 u.p.n., wobec czego we wnioskach końcowych sprawozdania z lustracji sędzia
Sądu Okręgowego zawarła wniosek o rozważenie celowości skierowania zadania
podjęcia czynności wyjaśniających w trybie art. 114 § 1 u.s.p.
Przesłuchana w toku postępowania wyjaśniającego Wiceprezes Sądu
Rejonowego zeznała, że w związku z zastrzeżeniami do pracy orzeczniczej sędziego
Sądu Rejonowego, objęła jej decernat nadzorem. Wielokrotnie przeprowadzała z
sędzią rozmowy dyscyplinujące, zobowiązujące ją do wykonywania pracy sumiennie i
systematycznie, właściwego wykorzystywania czasu pracy na wokandach oraz
zlikwidowania zaległości w rozpoznawanych sprawach. Sędzia Sądu Rejonowego
lekceważyła i komentowała polecenia.
Ponadto Wiceprezes Sądu Rejonowego zeznała, że sędzia Sądu Rejonowego
przebywając na zwolnieniu lekarskim przez długi, wielomiesięczny okres czasu,
unikała lub wprost odmawiała kontaktu z kierownictwem Sądu. Po dniu 28 czerwca
2005 r. wpłynęły wnioski o uzasadnienie orzeczeń w sprawach rozpoznawanych przez
sędziego Sądu Rejonowego, wobec czego kierownictwo Sądu podejmowało próby
skontaktowania się z sędzią w sprawie sporządzenia uzasadnień orzeczeń i ustalenia
przewidywanego okresu pobytu na zwolnieniu lekarskim. Sędzia nie odbierała
telefonu, nie kontaktowała się z Przewodniczącą Wydziału ani Prezesem Sądu, a w
dniu 7 lutego 2006 r. w rozmowie telefonicznej z Wiceprezesem Sądu Rejonowego
oświadczyła, iż "nie ma czasu na rozmowy" oraz nie podała żadnego terminu, w
którym możliwy byłby z nią kontakt. Wiceprezes Sądu Rejonowego wskazała także w
swoich zeznaniach szereg spraw z decernatu sędziego Sądu Rejonowego, w których –
wobec bezczynności w podejmowaniu decyzji – doszło do przewlekłości
postępowania w prowadzonych sprawach.
Również przesłuchana w toku postępowania wyjaśniającego Prezes Sądu
Rejonowego zeznała, że po zapoznaniu się z orzecznictwem oraz metodyką pracy
sędziego, wystąpiła do Kolegium Sądu Okręgowego z prośbą o przeniesienie sędziego
4
Sądu Rejonowego do XVI Wydziału Grodzkiego. Podkreśliła, że w czasie rocznej
nieobecności w pracy sędziego Sądu Rejonowego, gdy przebywała ona na zwolnieniu
lekarskim, bezskutecznie podejmowała próby skontaktowania się z sędzią, w
szczególności w sprawie sporządzenia zaległych uzasadnień orzeczeń.
W toku czynności wyjaśniających sędzia Sądu Okręgowego – wizytator do spraw
rodzinnych i nieletnich w maju 2006 r. przeprowadziła lustrację akt 40 spraw
przydzielonych do referatu sędziego Sądu Rejonowego, a w wyniku kontroli
stwierdziła uchybienia polegające na braku systematyczności w podejmowaniu
czynności sądowych, częste odraczanie rozpraw na zbyt odległe terminy i
nadużywanie instytucji zawieszenia postępowania, brak koncepcji co do sposobu
prowadzenia postępowania w sprawach, w których powodem był brak należytej
organizacji pracy i zbyt małe w niej zaangażowanie ze strony sędziego.
W wyniku przeprowadzonego postępowania dowodowego, uwzględniającego
wnioski Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego oraz obwinionej, Sąd Apelacyjny – Sąd
Dyscyplinarny, opierając się na protokole lustracji z grudnia 2005 r. doszedł do
przekonania, że stawiany obwinionej zarzut nieprawidłowego stosowania art. 10 u.p.n.
polegającego na tym, że zastosowany został zakład poprawczy wobec nieletniego, u
którego ustalono demoralizację, bez czynu karalnego, opisany w punkcie pierwszym
wniosku jest zasadny w odniesieniu do sprawy nieletniego Kamila P. (VI Nk 3/05).
Sąd Apelacyjny stwierdził także, że nie ma powodów do podważenia ustaleń sędziego
wizytatora dotyczącego stwierdzonych uchybień będących następstwem nienależytej
organizacji pracy sędziego, braku systematyczności i koncepcji prowadzenia spraw, a
także braku należytego nadzoru nad aktami. Odrzucił zatem zarzuty podniesione przez
obwinioną jako niezasadne, stwierdzając, że nie ma przeszkód do poddania lustracji z
art. 38 § 1 u.s.p. spraw w toku. Ponadto Sąd Apelacyjny nie zgodził się ze
stanowiskiem obwinionej, że z protokołu sporządzonego przez sędziego wizytatora nie
wynika, o jakie uchybienia chodzi, bowiem w protokole uchybienia te zostały opisane
i ze sposobu ich opisania wynika rodzaj uchybienia. W uzasadnieniu podkreślono
ponadto, że nieuzasadnione zawieszenie postępowania może być przyczyną
przewlekłości postępowania i dlatego instytucja ta powinna być stosowana ze
szczególną rozwagą ze strony sądu.
Obowiązkiem sędziego referenta jest dążenie do możliwie szybkiego nadania
biegu sprawom, podejmowanie czynności mających na celu ich rozstrzygnięcie przy
uwzględnieniu treści przepisów prawa materialnego i procesowego. Niewątpliwie też
każdy sędzia powinien czuwać nad wykonaniem zarządzeń przez sekretariaty i
sprawdzać terminowość ich wykonania. Zaniedbania w wykonaniu tych obowiązków
mają niewątpliwie ujemny wpływ na wykonywanie służby albo na godność urzędu
sędziego.
5
W świetle zebranego materiału dowodowego Sąd Apelacyjny – Sąd
Dyscyplinarny doszedł do przekonania, że sędzia Sądu Rejonowego jest winna
popełnienia przewinienia zarzucanego jej w punkcie pierwszym wniosku o ukaranie,
tj. przewinienia przewidzianego w art. 107 § 1 u.s.p., poprzez rażące i oczywiste
naruszenie art. 10 u.p.n., uznając równocześnie, że wobec przeniesienia na stanowisko
sędziego Sądu Grodzkiego, co może być traktowane jako degradacja zawodowa, a
także otrzymania wytyku w sprawie Kamila P. i faktu, że w sprawie nieletniej Marty
W. Prokurator Krajowy nie wniósł kasacji, uznając, że nieletnia dopuściła się czynów
karalnych uzasadniających zastosowanie zakładu poprawczego, orzeczenie kary
wnioskowanej przez Zastępcę Rzecznika Dyscyplinarnego byłoby nieadekwatne i
rażąco niesprawiedliwe, natomiast kara dyscyplinarna upomnienia jest karą
współmierną do popełnionych przewinień oraz adekwatną do stopnia zawinienia
sędziego.
Na korzyść obwinionej Sąd Dyscyplinarny poczytał dotychczasową niekaralność
za przewinienia służbowe. Natomiast na niekorzyść obwinionej, w ocenie Sądu
Apelacyjnego, przemawia znaczny stopień społecznej szkodliwości czynu
przejawiający się w lekceważeniu przepisu prawa mającego na celu przeciwdziałanie
przewlekłości postępowania, a także przepisów dotyczących postępowania w sprawie
nieletnich, jak również postawa sędziego w czasie trwania postępowania
dyscyplinarnego, przejawiająca się w tym, że sędzia nie przyznała się do popełnienia
przewinienia dyscyplinarnego, a w końcowym wystąpieniu dała wyraz temu, że
stawiane jej zarzuty uważa za błahe.
Odnosząc się do zarzutów sformułowanych w pkt. II wniosku o ukaranie Sąd
Apelacyjny stwierdził, iż nie znalazł podstaw do uznania sędziego Sądu Rejonowego
za winną popełnienia opisanych tam przewinień dyscyplinarnych, zauważając, że
zarzut opisany w punkcie II wniosku o ukaranie został sformułowany w sposób ogólny
i zdaniem Sądu Apelacyjnego zachowania sędziego w nim wskazane objęte są w
części zarzutem opisanym w punkcie I wniosku.
Sposób wykonywania obowiązków przez sędziego Sądu Rejonowego był
przyczyną uchybień popełnionych w sprawach, w których orzekała sędzia i w sposób
oczywisty wpływał na negatywną ocenę pracy sędziego przez jej przełożoną.
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny, mając na uwadze, że Wiceprezes Sądu
Rejonowego wielokrotnie rozmawiała z sędzią na temat jej pracy, stwierdził, że
rozmowy te miały charakter koleżeński, nie były odnotowywane, nie zostały
wyznaczone terminy wykonania określonych czynności i dlatego sposób dostosowania
się sędziego do tych zarządzeń nie może zostać zweryfikowany. Ponadto z zeznań
Wiceprezesa Sądu Rejonowego nie wynika jakoby sędzia w sposób uchybiający
godności sędziego odnosiła się do tych uwag. Sąd Apelacyjny zwrócił jednak uwagę,
że stwierdzenia sędziego zawarte w piśmie z dnia 14 stycznia 2007 r. dotyczące oceny
6
wyjaśnień są co najmniej niestosowne, uznając przy tym, że „usprawiedliwieniem
sędziego jest to, że w jej przekonaniu została skrzywdzona w wyniku splotu wielu
okoliczności, w tym pisma Prezydenta miasta A. i swojej choroby.
Odnosząc się do zarzutów sformułowanych w pkt. III wniosku o ukaranie Sąd
Apelacyjny stwierdził, że brak jest podstaw do uznania sędziego Sądu Rejonowego za
winną popełnienia przewinienia dyscyplinarnego tam opisanego, bowiem sędzia nie
miała obowiązku kontaktowania się w sprawach służbowych z kierownictwem sądu w
czasie przebywania na zwolnieniu lekarskim. Jedynym obowiązkiem sędziego w tym
okresie było dostarczanie do miejsca swojej pracy kolejnych zwolnień lekarskich, a z
tego obowiązku sędzia Sądu Rejonowego wywiązywała się bez zastrzeżeń.
Podkreślono, że nie ma podstaw do oczekiwania ze strony sędziego w okresie
zwolnienia lekarskiego szczególnej aktywności w kontaktach z pracodawcą. Celem
zwolnienia lekarskiego jest poddanie się leczeniu, rehabilitacji, a nie wykonywanie
obowiązków służbowych. Wprawdzie z doświadczenia wynikającego ze znajomości
środowiska sędziowskiego wynika, że sędziowie często chorzy przychodzą na
rozprawy, piszą uzasadnienia w czasie zwolnienia lekarskiego, wykonują inne
czynności, ale z takich zachowań nie można wysnuć wniosku, że tak właśnie należy
postępować, że pozostaje to w zgodzie z godnością urzędu sędziego i takie postawy są
oczekiwane i stawiane za wzór.
Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny uniewinnił
sędziego od zarzutu popełnienia przewinienia opisanego w pkt. III wniosku o
ukaranie.
Odwołanie od wyroku Sądu Dyscyplinarnego złożyła we własnym imieniu
obwiniona sędzia, zarzucając obrazę przepisów postępowania, błąd w ustaleniach
faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, jak również pominięcie i
nieustosunkowanie się do dowodów przedłożonych przez obwinioną, a które miały
istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy oraz obrony obwinionej i wnosząc o
zmianę wyroku w punkcie pierwszym oraz uniewinnienie obwinionej, umorzenie
postępowania w tym zakresie, względnie o uznanie przewinienia za wypadek
mniejszej wagi i odstąpienie od wymierzenia kary dyscyplinarnej oraz utrzymanie w
mocy punktu II i III wyroku.
W uzasadnieniu odwołania obwiniona sędzia podkreśliła, że błędnie ustalono
okres czynu jej przypisywanego na okres do dnia 1 sierpnia 2005 r., skoro od dnia 28
czerwca 2005 r. przebywała na zwolnieniu lekarskim i nie mogła podejmować, i nie
podejmowała żadnych czynności służbowych, natomiast w uzasadnieniu orzeczenia
Sąd uznając fakt jej przybywania na zwolnieniu lekarskim równocześnie przypisał jej
w tym okresie nienależytą organizację pracy, brak systematyczności i brak nadzoru
nad aktami. Ponadto orzeczenie oparte zostało w całości o drugi protokół lustracji
sędziego wizytatora, w którym wnioski sformułowane zostały w sposób ogólny, bez
7
odniesienia się konkretnie do każdej ze spraw, zatem trudno powiedzieć czy Sąd
uznał, iż w każdej z wymienionych w opisie czynu spraw obwinionej należy przypisać
brak należytej organizacji pracy, sumienności i zaangażowania, brak systematyczności
w podejmowaniu czynności sądowych, częste nieuzasadnione odraczanie rozpraw na
odlegle terminy, nadużywanie instytucji zawieszenia postępowania w sprawie, brak
koncepcji co do sposobu prowadzenia postępowania, rażąco przewlekłe czynności
procesowe, brak nadzoru nad aktami, czy też tylko w niektórych z nich i w jakiej
sprawie jakie zarzuty.
Sąd nie odniósł się w żadnej mierze do kwestii podnoszonych przez obwinioną, a
mających znaczenie dla jej obrony, a zwłaszcza kwestii odpowiedzialności obwinionej
za sytuacje przez nią niezawinione, wskazane np. w protokole lustracji wydziału z
2004 roku oraz w piśmie procesowym z dnia 15 stycznia 2007 r.
Obwiniona zarzuciła także, że w sprawach VI Nk 3/05 I VI Nk 6/04 nie
odniesiono się do przesłanek, które muszą występować łącznie, aby obraza przepisów
(naruszenie) prawa przy jego stosowaniu stanowiła przewinienie dyscyplinarne, a
którymi są jednoznaczne naruszenie podstawowych zasad i wykładni stosowania
prawa przy jednoczesnym rażącym, powodującym znaczące niekorzystne skutki z
punktu widzenia przebiegu postępowania i interesów stron. O popełnieniu
przewinienia dyscyplinarnego nie może przesądzać automatycznie wytknięcie
uchybienia w trybie art. 40 u.s.p. Nie wykazano w sposób dostateczny, czy przesłanki
te występują łącznie i jakie negatywne skutki z punktu przebiegu postępowania i
interesów stron wystąpiły w powyższych sprawach.
Obwiniona sędzia zwróciła uwagę, że Sąd nie ustosunkował się w żaden sposób
do okoliczności związanych z funkcjonowaniem Wydziału, a które miały istotne
znaczenie dla obrony obwinionej, tym bardziej, iż wykazała ona, że działania te były
nie tylko „szukaniem miejsca” dla żony byłego Prezesa Sądu Rejonowego, ale też
wynikiem nacisków politycznych. To właśnie te działania spowodowały ciężki
rozstrój zdrowia obwinionej pogłębiony groźbami kierowanymi do niej, a dotyczącymi
jej syna „iż może nie zdać matury”, zarzuciła Sądowi, że nie odniósł się do obszernego
materiału dowodowego przedłożonego w tym zakresie, a wręcz je zbagatelizował jako
niefortunną linię obrony.
Obwiniona wskazała na nierówne obciążenie sędziów Wydziału sprawami, oraz
zmniejszoną obsadę sędziowską, co musiało mieć wpływ na odleglejsze terminy
rozpraw. Podkreśliła także, że w Wydziale we wszystkich sprawach sama
podejmowała wszelkie czynności od kancelarii wstępnej począwszy do końca
postępowania międzyinstancyjnego. Nadto od października 2003 roku, zgodnie z
rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości, zostały przydzielone do nadzoru
wszystkie sprawy wykonawcze (nadzory, które odebrano kuratorom) co, zważywszy
8
na ogromny decernat obwinionej, znacznie zwiększyło obciążenie pracą. Decernat
obwinionej obejmował do 2005 roku połowę spraw o leczenie odwykowe (i wszystkie
wszczęte przed 2005 rokiem) a od września 2004 r. do kwietnia 2005 r. w okręgu (...)
Sądu nie było listy biegłych uprawnionych do wydawania opinii w sprawach o
leczenie alkoholowe, koniecznych zgodnie z nowym rozporządzeniem Ministra
Sprawiedliwości, nie mogła ona zatem z powodów od niej niezależnych podejmować
czynności w tych sprawach, co obwiniona podnosiła w swoim piśmie, do czego jednak
nie ustosunkowano się w orzeczeniu Sądu, ogólnie dając wyraz twierdzeniu, że nie
były podejmowane czynności.
Ponadto obwiniona podkreśliła, że w żadnej mierze nie uważa stawianych jej
zarzutów za błahe i nie to było jej intencją w końcowym wystąpieniu. Stwierdziła
jednak, że ujawnienie w nim zachowania innego sędziego było spowodowane faktem,
że w stosunku do niej wyciągnięto tak surowe konsekwencje, podczas gdy toleruje się
wobec wielu sędziów zachowania nie tylko nielicujące z godnością urzędu, ale także
związane z zaniedbywaniem obowiązków, wydawaniem orzeczeń niezgodnych z
prawem. Zauważyła ponadto, że jej wystąpienie było wyrazem rozgoryczenia, gdyż
podjęto wobec niej nie tylko działania w sprawie dyscyplinarnej, ale i działania
bezprawne; przeniesiono ją bez możliwości odwołania do innego wydziału, w
zeznaniach dyskredytowano jej osobę, odnosząc się nawet do cech charakteru, co nie
było przedmiotem postępowania i nie mogło mieć, a – zdaniem obwinionej – miało
znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Dodatkowo orzeczona kara ma dla obwinionej
istotne znaczenie wobec faktu, że sama utrzymuje czteroosobową rodzinę.
Odwołanie od wyroku z dnia 21 lutego 2007 r. wniósł także Zastępca Rzecznika
Dyscyplinarnego, zaskarżając wyrok w całości i zarzucając mu obrazę przepisów
postępowania, która miała wpływ na treść rozstrzygnięcia, wynikający z naruszenia
art. 7 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, a
mający wpływ na jego treść oraz rażącą niewspółmierność orzeczonej w pkt. I wyroku
kary dyscyplinarnej upomnienia w stosunku do przypisanego przewinienia i w
związku z tym wnosząc o zmianę wyroku w pkt. I poprzez orzeczenie wobec
obwinionej kary dyscyplinarnej przeniesienia na inne miejsce służbowe oraz o
uchylenie wyroku w pkt. II i III i przekazanie sprawy w tym zakresie Sądowi
Apelacyjnemu – Sądowi Dyscyplinarnemu do ponownego rozpoznania.
W uzasadnieniu Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego podniosła, że w części
uniewinniającej obwinioną zaskarżony wyrok zapadł z obrazą przepisów
postępowania i nie znajduje oparcia w ujawnionych w sprawie dowodach. Pisemne
motywy wyroku dowodzą, że Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny w istocie uchylił
się od dokonania ustaleń faktycznych w zakresie czynu opisanego w pkt. II wniosku,
jak i oceny postawy sędziego. W motywacyjnej części wyroku Sąd wskazał bowiem,
9
że „zarzut opisany w pkt. II wniosku o ukaranie został sformułowany w sposób ogólny
i zdaniem Sądu Apelacyjnego zachowania sędziego w nim wskazane objęte są w
części zarzutem opisanym w pkt. I wniosku”. Powyższe stanowisko Sądu pozostaje w
zasadniczej sprzeczności z rozstrzygnięciem uniewinniającym obwinioną od
zarzucanego w pkt. II wniosku przewinienia dyscyplinarnego. Gdyby bowiem przyjąć,
że przewinienia dyscyplinarne opisane w pkt. I i II wniosku stanowiły jeden delikt
dyscyplinarny, obowiązkiem Sądu orzekającego było ustalenie, że zachowania te
stanowią jeden czyn wyczerpujący znamiona przewinienia służbowego, jak i
uchybienia godności urzędu, a w konsekwencji przypisanie go obwinionej.
Postrzeganie w opisanych w pkt. I i II wniosku zachowaniach jednego czynu jest
błędne. O ile zachowanie opisane w pkt. I wniosku o ukaranie polegało wyłącznie na
dopuszczeniu się rażącej i oczywistej obrazy przepisów postępowania, to odrębnej
oceny, i to w kategoriach etycznych, wymagała postawa sędziego, który nie respektuje
wydawanych przez Wiceprezesa Sądu Rejonowego zarządzeń w zakresie
usprawnienia postępowania i właściwej organizacji pracy ignorując je, zwłaszcza, jeśli
w konsekwencji takiej postawy sędzia z narażeniem autorytetu wymiaru
sprawiedliwości niedbale i źle wykonuje obowiązki służbowe. Godność urzędu
doznaje uszczerbku także wówczas, gdy postępowanie sędziego w służbie podważa
zaufanie do niego jako osoby obowiązkowej i respektującej wszelkie uwagi
przełożonych wynikające z dbałości o sprawne wykonywanie obowiązków przez
sędziów.
Jakkolwiek Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny stwierdził, iż z zeznań
Wiceprezesa Sądu Rejonowego nie wynika jakoby sędzia w sposób uchybiający
godności urzędu odnosiła się do jej uwag, to kluczowe znaczenie ma fakt, że skoro
sędzia nie stosowała się do poleceń Wiceprezesa Sądu Rejonowego w zakresie
usunięcia zaniedbań obowiązków służbowych, to takim właśnie zachowaniem
uchybiła godności urzędu.
Odnosząc się do uniewinnienia obwinionej od zarzutu sformułowanego w pkt. III
wniosku o ukaranie skarżąca zauważyła, że z przepisów art. 66 u.s.p. i art. 82 u.s.p.
można wnioskować o istnieniu obowiązku sędziego kontaktowania się z
kierownictwem Sądu w czasie przebywania na zwolnieniu lekarskim, opartym na
poczuciu odpowiedzialności sędziego. W sytuacji zatem, gdy sędzia – jak w realiach
przedmiotowej sprawy – przebywając przez okres jednego roku na zwolnieniu
lekarskim unika kontaktów służbowych lub wręcz je utrudnia nie można w sposób
uprawniony twierdzić, że nie narusza godności urzędu, zwłaszcza gdy, jak obwiniona,
nie jest osobą obłożnie chorą. Odmawianie i unikanie kontaktów z kierownictwem
Sądu podważa kwalifikacje moralne sędziego określane między innymi jako
„nieskazitelność charakteru”.
10
Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego podniosła też rażącą niewspółmierność
orzeczonej w pkt. I wyroku kary dyscyplinarnej upomnienia w stosunku do
przypisanego przewinienia, podkreślając, że przypisane przewinienie obejmuje długi
3-letni okres, w którym sędzia Sądu Rejonowego w szeregu rozpoznawanych
sprawach systematycznie dopuszczała się oczywistej i rażącej obrazy prawa. W
związku z tym wymierzona obwinionej kara nie realizuje wychowawczych i
prewencyjnych celów postępowania dyscyplinarnego, nie stanowi adekwatnej do wagi
i charakteru przypisanego przewinienia dolegliwości dla obwinionej, a w środowisku
pracy sędziego spowoduje przekonanie dla pobłażliwości dla tego rodzaju zachowań.
W tych okolicznościach adekwatną karą dyscyplinarną dla obwinionej będzie
orzeczona na podstawie art. 109 § 1 pkt 4 u.s.p. – kara przeniesienia na inne miejsce
służbowe.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 128 u.s.p., w kwestiach nieuregulowanych przepisami tej ustawy,
w postępowaniu dyscyplinarnym stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu
postępowania karnego. Konsekwencją tego stanu rzeczy jest to, że stanowiące
odpowiednik apelacji odwołanie, sąd odwoławczy rozpoznaje w granicach środka
odwoławczego, a w zakresie szerszym o tyle, o ile ustawa to przewiduje (art. 433 § 1
k.p.k.). Analiza akt sprawy pozwala na stwierdzenie, że nie zachodzi w niej żadna z
okoliczności przewidzianych w art. 435, 439, 440 i 455 k.p.k. nakazująca rozpoznanie
zwykłego środka odwoławczego z przekroczeniem jego granic, a granice te
wyznaczone są przez jego kierunek, zakres i podniesione zarzuty.
W niniejszej sprawie odwołania, wniesione przez obwinioną i Zastępcę
Rzecznika Dyscyplinarnego, dotyczyły całości zaskarżonego wyroku, a podniesione w
nich zarzuty kwestionowały prawidłowość zastosowania przepisów prawa
procesowego i materialnego oraz poczynionych ustaleń faktycznych, które to
uchybienia miały wpływ na treść orzeczenia. Odwołanie Zastępcy Rzecznika
Dyscyplinarnego nadto wskazywało na rażącą niewspółmierność orzeczonej w pkt. I
wyroku kary dyscyplinarnej upomnienia.
Powyższe uwagi oznaczają, że pole rozważań Sądu Najwyższego ogranicza się w
istocie do treści podniesionych w odwołaniach zarzutów, a te nie zasługiwały na
uwzględnienie, co skutkowało utrzymaniem zaskarżonego wyroku w mocy.
Uzasadniając nieuwzględnienie odwołania Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego
w przedmiocie zarzutu obrazy przepisów postępowania, tj. art. 7 k.p.k., polegającej na
dokonaniu sprzecznej z zasadami prawidłowego rozumowania, wskazaniami wiedzy i
doświadczenia życiowego oceny materiału dowodowego ujawnionego w toku
rozprawy, stwierdzić należy, że zarzut ten sprowadza się wyłącznie do zanegowania
przeprowadzonej oceny dowodów. Twierdzenie, że wyrok Sądu Apelacyjnego – Sądu
11
Dyscyplinarnego w części uniewinniającej obwinioną „nie znajduje oparcia w
ujawnionych w sprawie dowodach”, nie jest trafne. Zamiast, jak wymaga tego
procedura, wykazać na czym polega przekroczenie zasad określonych w art. 7 k.p.k.,
Rzecznik przeciwstawia ustalenia Sądu własnym poglądom na poszczególne dowody,
nie wskazując przekonujących argumentów, które mogłyby podważyć ocenę
dowodów dokonaną przez Sąd pierwszej instancji. Argumentacja zawarta w
odwołaniu nie prowadzi do wniosku, że ocena ta jest sprzeczna z zasadami
prawidłowego rozumowania, wiedzy bądź doświadczenia życiowego.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego ugruntowany jest pogląd, że zarzut błędu w
ustaleniach faktycznych nie może sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami
sądu, a powinien wykazywać, że oceny i wnioski wyprowadzone przez sąd orzekający
z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego nie odpowiadają wymogom
logicznego rozumowania. Możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu odmiennego
poglądu nie może prowadzić do wniosku o dokonaniu przez sąd błędu w ustaleniach
faktycznych (por. wyrok Sądu Najwyższego I KR 197/74, OSNKW 1975, z. 5, poz.
58).
Można zatem stwierdzić, że zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, przyjętych
za podstawę zaskarżonego wyroku, nie może sprowadzać się do samej tylko
odmiennej oceny materiału dowodowego, lecz jego skuteczność jest uzależniona od
wykazania, jakich uchybień w świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego
dopuścił się Sąd pierwszej instancji w dokonanej przez siebie ocenie materiału
dowodowego (por. wyrok SN z dnia 22 stycznia 1975 r., I KR 197/74, OSNKW 1975,
z. 5, poz. 58, z aprobującymi uwagami M. Cieślaka i Z. Dody, Pal. 1976, nr 2, s. 64,
oraz W. Daszkiewicza, PiP 1976, nr 4, s. 127; zob. też np. wyrok SA w Poznaniu z
dnia 6 lipca 1995, II Akr 182/95, OSNPiPr 1996, z. 2-3, poz. 24, oraz wyroki SA w
Łodzi: z dnia 6 października 2000, II AKa 138/00, OSNPiPr 2002, z. 1, poz. 28 i z
dnia 10 maja 2001, II AKa 80/01, OSNPiPr 2002, z. 11, poz. 27). Treść środka
odwoławczego złożonego w niniejszej sprawie nie pozwala na przyjęcie, że skarżący
wykazał błędy Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego przy ustalaniu – z
uwzględnieniem zasad logiki i wskazań doświadczenia życiowego – stanu faktycznego
w jego punktach istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny w pełni podziela opinię wyrażoną w
uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego, zgodnie z którą
zarzut opisany w pkt. II wniosku o ukaranie, dotyczący nierespektowania przez
obwinioną stosownych zarządzeń Wiceprezesa Sądu Rejonowego, został
sformułowany w sposób zbyt ogólny a zachowania w nim wskazane objęte są w części
zarzutem opisanym w pkt. I wniosku. W istocie bowiem – zdaniem Sądu Najwyższego
– zarzut ten musiałby dotyczyć naruszenia przez obwinioną konkretnych obowiązków
służbowych. Uwzględniając zaś okoliczności niniejszej sprawy, zarzut przewinienia
12
służbowego nie mógłby zostać postawiony obwinionej albowiem – jak trafnie
wskazuje w uzasadnieniu Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny – dyscyplinujące
rozmowy prowadzone przez Wiceprezesa Sądu Rejonowego z obwinioną miały
charakter koleżeński, nie były odnotowywane, nie zostały wyznaczone terminy
wykonania określonych czynności przez obwinioną, stąd też sposób dostosowania się
sędziego do tych zarządzeń nie mógł być zweryfikowany. W aktach sprawy znajduje
się zarządzenie (polecenie) dotyczące wyznaczenia 8 sesji w miesiącu. Obwiniona
wyjaśniała w formie pisemnej powody, dla których nie zrealizowała tego wymagania.
Słusznie podnosi w swoim odwołaniu Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego, że
w dbałości o wysoki prestiż wykonywanego zawodu, sędziego powinno cechować nie
tylko poczucie sprawiedliwości, obiektywizmu, ale i poczucie obowiązkowości.
Należy jednak zauważyć, że nie każde naruszenie obowiązków służbowych stanowi
jednocześnie uchybienie godności urzędu. Przewinienie służbowe od uchybienia
godności urzędu odróżnia bowiem to, że jest ono z reguły następstwem naruszenia
określonych obowiązków przewidzianych odpowiednimi przepisami. Przy
uchybieniach zaś godności urzędu chodzi o wszelkie inne zachowania sędziego w
służbie i poza służbą, w życiu społecznym, a nawet prywatnym (nieetyczne,
niemoralne, gorszące), które przyjmują ujmę stanowisku sędziego (H. Kempisty,
Ustrój sądów, ustawa o Sądzie Najwyższym, prawo o ustroju sądów powszechnych,
ustawa o ławnikach ludowych. Komentarz, Warszawa 1966, s. 149 – 150). Godność
urzędu sędziego wyraża się w zdolności sędziego do dochowania wierności
ślubowaniu sędziowskiemu, do stałego podnoszenia kwalifikacji, utrzymywania
nieposzlakowanego charakteru, który był jednym z warunków mianowania na ten
urząd, strzeżenia powagi stanowiska sędziowskiego oraz unikania wszystkiego, co
mogłoby przynieść ujmę godności sędziego lub osłabiać zaufanie do jego
bezstronności (J. R. Kubiak, J. Kubiak, Odpowiedzialność dyscyplinarna sędziów, PS
1994, Nr 4, s. 6; zob. również W. Kozielewicz, Odpowiedzialność dyscyplinarna
sędziów. Komentarz, Warszawa 2005, s. 77). Takie zachowania skierowane „na
zewnątrz” nie miały miejsca w niniejszej sprawie. Z zeznań Wiceprezesa Sądu
Rejonowego nie wynika jakoby obwiniona w sposób uchybiający godności sędziego
odnosiła się do jej uwag jako przełożonej służbowej.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny nie dopatrzył się również uzasadnionych
podstaw do uwzględnienia odwołania Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego w tej
części, w której kwestionuje on uniewinnienie obwinionej od zarzucanego jej
przewinienia dyscyplinarnego objętego pkt. III wniosku o ukaranie. Powyższe nie
oznacza jednak, iż Sąd Najwyższy w pełni podziela argumentację zawartą w tym
zakresie w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego, w szczególności zaś w
odniesieniu do wyrażonego w uzasadnieniu tego wyroku poglądu, iż „sędzia nie miała
obowiązku kontaktowania się w sprawach służbowych z kierownictwem Sądu w
13
czasie przebywania na zwolnieniu lekarskim, a jedynym obowiązkiem sędziego w tym
okresie było dostarczanie do miejsca pracy zwolnień lekarskich”.
Zgodzić się należy z Rzecznikiem Dyscyplinarnym, że istnieje interes wymiaru
sprawiedliwości jako określona wartość i że w imię tego interesu można wymagać od
sędziego pewnych zachowań przekraczających przeciętne, pracownicze standardy.
Oznacza to, iż od sędziego, korzystającego ze zwolnienia lekarskiego, ale nie chorego
obłożnie, można wymagać skontaktowania się z sądem w zakresie niecierpiących
zwłoki spraw niezałatwionych, a nawet wykonania pewnych czynności. Stanowisko
Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego, że sędzia ma tylko obowiązek
dostarczania zwolnienia lekarskiego, jest za daleko idące. W sytuacji zatem, gdy
sędzia przebywający na zwolnieniu lekarskim unika kontaktów służbowych lub wręcz
je utrudnia, nie można w sposób uprawniony twierdzić, że nie narusza godności
urzędu. Z drugiej zaś strony należy z całą stanowczością podkreślić, podążając za
argumentacją przedstawioną w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, że celem
zwolnienia lekarskiego nie jest wykonywanie obowiązków służbowych lecz poddanie
się leczeniu, rehabilitacji. Sędzia ma prawo do tego, by okres ten wykorzystać na
powrót do zdrowia.
Uwzględniając okoliczności niniejszej sprawy nie ulega wątpliwości, że
obwiniona sędzia Sądu Rejonowego była poważnie chora, skoro rodzaj schorzenia
wymagał powstrzymania się od pracy przez okres jednego roku, a zasadność
zwolnienia lekarskiego nie była kwestionowana. Nie ulega również wątpliwości, że
mąż sędziego, przesłuchany w charakterze świadka, potwierdził, że wielokrotnie
kontaktował się z pracownikami Sądu Rejonowego, dostarczał zwolnienia lekarskie
żony, zabierał materiały z biurka żony w związku z remontem w budynku Sądu,
dostarczył oświadczenie majątkowe żony, protokół, a także akta sprawy wraz ze
sporządzonym uzasadnieniem. Z zeznań tych wynika także, iż mąż obwinionej nigdy
nie odmawiał pośrednictwa między Sądem a żoną (k. 529 – 530). Zeznania te Sąd
Apelacyjny uznał za wiarygodne, a skarżący nie podważył ich oceny dokonanej przez
Sąd pierwszej instancji. Biorąc to pod uwagę nieuprawnionym jest twierdzenie, że
obwiniona sędzia odmawiała i unikała kontaktów z Sądem.
Odnosząc się do sformułowanego w odwołaniu Zastępcy Rzecznika
Dyscyplinarnego zarzutu rażącej niewspółmierności orzeczonej w pkt. I wyroku kary
dyscyplinarnej upomnienia, należy zauważyć, że kwestia wymiaru kary była
przedmiotem wnikliwego i wszechstronnego rozpoznania przez Sąd Apelacyjny – Sąd
Dyscyplinarny (k. 559 – 560). Byłoby zbytecznym powtarzanie argumentacji
zaprezentowanej w motywacyjnej części zaskarżonego wyroku, która daje
wyczerpującą odpowiedź na pytanie, dlaczego Sąd Apelacyjny uznał, że kara
dyscyplinarna upomnienia jest karą współmierną do popełnionych przewinień
dyscyplinarnych, opisanych w pkt. I oraz adekwatna do stopnia zawinienia. Sąd
14
Najwyższy w pełni akceptując prezentowaną w tym zakresie argumentację Sądu
Apelacyjnego, nie widzi potrzeby jej przytaczania w uzasadnieniu niniejszego
orzeczenia. Warto jedynie odnotować, że Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny
słusznie przyjął, iż przypisane w pkt. I wniosku o ukaranie zachowanie obwinionej
stanowiło rażącą obrazę przepisów art. 6 k.p.k. oraz art. 27 § 1, art. 10 i art. 49 ustawy
z dnia 26 października 1982 r. o postępowaniu w sprawach nieletnich, a w
konsekwencji przewinienie dyscyplinarne w rozumieniu art. 107 § 1 u.s.p. Konstatacja
ta jawi się jako oczywista, jeśli wziąć pod uwagę liczbę przypadków, w których przez
brak należytej organizacji pracy, sumienności i zaangażowania, brak systematyczności
w podejmowaniu czynności sądowych, częste nieuzasadnione odraczanie rozpraw na
odległe terminy, nadużywanie instytucji zawieszenia postępowania, brak koncepcji co
do sposobu prowadzenia postępowania, obwiniona podejmowała rażąco przewlekłe
czynności procesowe.
Wymierzając karę za wyżej wymienione przewinienia dyscyplinarne, Sąd
Apelacyjny uwzględnił okoliczności przemawiające zarówno na korzyść, jak i na
niekorzyść obwinionej. W szczególności Sąd ten miał na uwadze fakt, iż sędzia Sądu
Rejonowego niewątpliwie już poniosła konsekwencje swoich zaniedbań w
wykonywaniu obowiązków służbowych. Decyzją Kolegium Sądu Okręgowego z dnia
16 czerwca 2005 r. sędzia została przeniesiona na wniosek Prezesa Sądu Rejonowego
z VI Wydziału Rodzinnego i Nieletnich do XIV Wydziału Grodzkiego Sądu
Rejonowego (protokół z obrad Kolegium Sądu Okręgowego – k. 46 – 50). Na korzyść
obwinionej Sąd Dyscyplinarny poczytał również jej dotychczasową niekaralność za
przewinienia służbowe. Nadto słusznie Sąd Dyscyplinarny zauważył, iż w sprawie
nieletniego Kamila P. sędzia otrzymała wytyk, a w sprawie nieletniej Marty W.
Prokurator Generalny, uznając, że nieletnia dopuściła się czynów karalnych, odstąpił
od wniesienia kasacji. Nie bez znaczenia pozostaje również fakt, iż postępowanie
dyscyplinarne w sprawie obwinionej zostało wszczęte w czasie choroby sędziego, na
tyle ciężkiej, że powodującej roczną nieobecność w pracy.
Sąd Apelacyjny uwzględnił także okoliczności przemawiające na niekorzyść
obwinionej, tj. znaczny stopień społecznej szkodliwości czynu wyrażający się w
lekceważeniu przepisów prawa mających na celu przeciwdziałanie przewlekłości
postępowania, przepisów dotyczących postępowania w sprawach nieletnich, a także
postawę sędziego, która nie przyznała się do popełnienia przewinienia
dyscyplinarnego, w końcowym zaś wystąpieniu dała wyraz temu, że stawiane jej
zarzuty uważa za błahe.
Uwzględniając powołane wyżej okoliczności wymierzona obwinionej kara
dyscyplinarna upomnienia, zdaniem Sądu Najwyższego, nie razi zbytnią surowością
ani nadmierną łagodnością. Dlatego też Sąd Najwyższy uznał, iż orzeczenie
wnioskowanej przez Zastępcę Rzecznika Dyscyplinarnego kary przeniesienia na inne
15
stanowisko służbowe – zważywszy, że sędzia Sądu Rejonowego została już
przeniesiona do pracy w innym wydziale, w którym ma szansę wykorzystać wiedzę,
doświadczenie oraz poprawić swój wizerunek w oczach przełożonych – nie jest
wskazane. Warto również odnotować, iż sędzia należycie wywiązuje się z
powierzonych jej obowiązków w nowym miejscu pracy, co zresztą potwierdziła w
swoich zeznaniach Prezes Sądu Rejonowego.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny nie dopatrzył się również uzasadnionych
podstaw do uwzględnienia odwołania obwinionej. Wbrew stanowisku tej skarżącej,
uzasadnienie Sądu Dyscyplinarnego, odpowiadające wymogom art. 424 § 2 k.p.k.,
przekonuje o zasadności przypisania obwinionej przewinienia dyscyplinarnego
opisanego w pkt. I wniosku o ukaranie, tj. naruszenia art. 107 § 1 u.s.p. Wszystkie
okoliczności decydujące o przypisaniu tego przewinienia, zdaniem Sądu Najwyższego,
zostały przez Sąd dyscyplinarny pierwszej instancji uwzględnione w sposób
przekonujący i dokładnie w uzasadnieniu orzeczenia omówione, nie zachodzi więc
potrzeba ich ponownego przytaczania. Warto jedynie zauważyć, przyznając w tym
zakresie rację skarżącej, że w uzasadnieniu Sądu Apelacyjnego – Sądu
Dyscyplinarnego nie odniesiono się do podnoszonej przez obwinioną kwestii
zasadności przypisania czynu (opisanego w pkt. I wyroku) w okresie od marca 2002 r.
do dnia 1 sierpnia 2005 r., skoro od 28 czerwca 2005 r. obwiniona przebywała na
zwolnieniu lekarskim i nie podejmowała żadnych czynności służbowych. To
niedopatrzenie Sądu Dyscyplinarnego, biorąc pod uwagę ilość spraw prowadzonych
przez obwinioną, w okresie od marca 2002 r. do dnia 28 czerwca 2005 r., w których
sędzia systematycznie dopuszczała się oczywistej i rażącej obrazy prawa, nie ma
jednak – zdaniem Sądu Najwyższego – większego znaczenia w kwestii przypisania
przewinienia dyscyplinarnego z art. 107 § 1 u.s.p.
Należy w tym miejscu podnieść, że uchybienia w wykonywaniu obowiązków
służbowych przez obwinioną, stwierdzone w sprawach wymienionych we wniosku o
ukaranie, zostały potwierdzone w protokole lustracji sporządzonym przez sędziego
wizytatora. Zeznania sędziego wizytatora, jak i sporządzony przez sędziego protokół
należy uznać za wiarygodny dowód w sprawie. Zdaniem Sądu Najwyższego nie ma
żadnych powodów do podważania przez obwinioną ustaleń sędziego wizytatora. W
szczególności nie sposób zgodzić się ze stanowiskiem obwinionej, że z protokołu
sporządzonego przez sędziego wizytatora nie wynika o jakie uchybienia chodzi.
Słusznie wskazał w uzasadnieniu Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny, że uchybienia
te zostały wskazane w protokole lustracji, a ze sposobu ich opisania wynika
jednoznacznie rodzaj uchybienia.
Rażąca opieszałość w nadawaniu biegu sprawom, nieuzasadnione zawieszanie
postępowań, częste nieuzasadnione odraczanie rozpraw na odległe terminy, brak
należytej organizacji pracy, sumienności i zaangażowania, brak systematyczności w
16
podejmowaniu czynności służbowych, które to zaniedbania zostały trafnie wytknięte
obwinionej w protokole lustracji, są poważnymi uchybieniami, które nie mogą być,
zdaniem Sądu Najwyższego, usprawiedliwione obciążeniem sprawami. Sąd
Najwyższy zapoznał się ze sprawozdaniem z lustracji z września 2004 r., ilością spraw
w referacie, która w pewnym okresie przekraczała obciążenia innych sędziów w
wydziale, miał na uwadze rodzaj tych spraw, ale w sumie uznał zarzut za w pełni
uzasadniony.
Z tego punktu widzenia ważne miejsce w odwołaniu przypada także podnoszonej
przed Sądem Apelacyjnym – Sądem Dyscyplinarnym tezie o „prowokacji” w stosunku
do obwinionego sędziego, mającej na celu doprowadzenie go do pozbawienia urzędu.
Zdaniem skarżącej, działania podejmowane wobec niej przez kierownictwo Sądu
Okręgowego „były nie tylko «szukaniem miejsca» dla żony byłego Prezesa Sądu
Rejonowego, ale też i wynikiem nacisków politycznych”. W ocenie Sądu
Najwyższego teza o prowokacji w stosunku do obwinionego sędziego jest całkowicie
dowolna i należy traktować ją jako niefortunną i nieprzemyślaną linię obrony. Nie jest
też tak, jak twierdzi skarżąca, że kwestia ta została całkowicie zbagatelizowana w
postępowaniu pierwszoinstancyjnym. Sąd Apelacyjny uznał nawet „owo przekonanie
sędziego o działaniach mających na celu jej dyskredytację w środowisku
zawodowym”, za usprawiedliwienie niestosownych uwag obwinionej, zawartych w
piśmie z dnia 14 stycznia 2007 r. (k. 362 – 381), dotyczących oceny wyjaśnień
Wiceprezesa Sądu Rejonowego.
Nie jest również trafna argumentacja obwinionej dotycząca rzekomego
naruszenia przez Sąd Dyscyplinarny przepisów prawa materialnego w sprawach o
sygn. VI Nk 3/05 i VI Nk 6/04. Zgodnie treścią art. 107 § 1 u.s.p. „Za przewinienia
służbowe, w tym za oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawa i uchybienia godności
urzędu (przewinienia dyscyplinarne), sędzia odpowiada dyscyplinarnie”. Z pisemnych
motywów wyroku Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego wynika jednoznacznie,
że w sprawach tych obwiniona z rażącą i oczywistą obrazą przepisu art. 10 u.p.n.
zastosowała wobec nieletnich Kamila P. i Marty W. zakład poprawczy, dopuściła się
tym samym, w sposób zawiniony, przewinienia służbowego, wpływającego ujemnie –
i to w stopniu większym niż znikomy – na wykonywanie służby, a przez to na
prawidłowe sprawowanie wymiaru sprawiedliwości i społeczny prestiż zawodu
sędziego. Zachowania obwinionej wyczerpywały zatem wszystkie przesłanki, które
muszą występować łącznie, by obraza prawa przy jego stosowaniu stanowiła
przewinienie dyscyplinarne. Bez znaczenia dla przypisania przewinienia
dyscyplinarnego pozostaje fakt, iż obwiniona w sprawie VI Nk 3/05 otrzymała
wcześniej wytyk, a w sprawie VI 6/04 Prokurator Generalny nie wniósł kasacji,
uznając, że nieletnia dopuściła się czynów karalnych. Okoliczności te, jak już wyżej
17
wskazano, Sąd Dyscyplinarny poczytał na korzyść obwinionej, wymierzając jej karę
dyscyplinarną upomnienia.
Biorą powyższe pod uwagę, wobec braku podstaw do uwzględnienia obu
odwołań, Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny orzekł jak w sentencji na podstawie art.
437 § 1 k.p.k. w związku z art. 128 u.s.p.