Pełny tekst orzeczenia

WYROK Z DNIA 13 MARCA 2008 R.
SNO 12/08
Przewodniczący: sędzia SN Henryk Gradzik.
Sędziowie SN: Katarzyna Gonera, Tomasz Grzegorczyk (sprawozdawca).
S ą d N a j w y ż s z y  S ą d D y s c y p l i n a r n y z udziałem Zastępcy
Rzecznika Dyscyplinarnego Sądu Okręgowego – sędziego Sądu Okręgowego oraz
protokolanta po rozpoznaniu w dniu 13 marca 2008 r. sprawy sędziego Sądu
Rejonowego, obwinionego o dwa przewinienia dyscyplinarne z art. 107 § 1 ustawy z
dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych, w związku z
odwołaniami od wyroku Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 26
października 2007 r., sygn. akt (...), wniesionymi przez obwinionego oraz na jego
niekorzyść przez Krajową Radę Sądownictwa, obu w części dotyczącej kary za
pierwsze z przypisanych przewinień
u t r z y m a ł w m o c y w y r o k S ą d u A p e l a c y j n e g o – S ą d u
D y s c y p l i n a r n e g o w zaskarżonej części, tj. ukarania za przewinienie
dyscyplinarne opisane w pkt. I tego wyroku, a kosztami postępowania odwoławczego
obciążył Skarb Państwa.
U z a s a d n i e n i e
Obwiniony, będący od września 1998 r. sędzią Sądu Rejonowego, został
wyrokiem Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 26 października 2007 r.
uznany winnym tego, że:
a) w dniu 22 czerwca 2004 r. orzekając w sprawie w sygn. akt III K 847/02 Sądu
Rejonowego dopuścił się oczywistej rażącej obrazy prawa materialnego, a to art.43 § 3
k.k. poprzez nienałożenie obowiązku zwrotu prawa jazdy w sytuacji, gdy w tym
wyroku orzekł zakaz prowadzenia pojazdów na okres jednego roku, a następnie
sporządzając zarządzenie o skierowaniu prawomocnego wyroku do wykonania nie
zarządził wykonania orzeczonego środka karnego, tj. przewinienia dyscyplinarnego z
art. 107 § 1 u.s.p., za co wymierzono mu karę dyscyplinarną nagany oraz
b) że w okresie od 2005 r. do maja 2006 r., będąc referentem sprawy o sygn. akt
III K 50/03 Sądu Rejonowego, rażąco uchybił godności urzędu sędziego poprzez
zaniechanie wyłączenia się od rozpoznania tej sprawy z uwagi na istniejącą zażyłość z
oskarżoną Renatą M. tego rodzaju, że mogła osłabiać zaufanie do jego bezstronności,
tj. także przewinienia dyscyplinarnego z art. 107 § 1 u.s.p , za które orzeczono wobec
niego karę dyscyplinarną przeniesienia na inne miejsce służbowe.
2
Od tego wyroku odwołał się obwiniony oraz – na jego niekorzyść – Minister
Sprawiedliwości i Krajowa Rada Sądownictwa. Obwiniony sędzia w swoim
odwołaniu podniósł jedynie zarzut rażącej niewspółmierności kary w odniesieniu do
każdego z przypisanych mu przewinień, wnosząc o zmianę w tym zakresie przez
orzeczenie upomnienia za pierwsze z nich, a nagany za drugie. Minister
Sprawiedliwości zaskarżył wskazany wyrok „w części dotyczącej orzeczenia o karze”
za przewinienie przypisane w pkt. II tego wyroku i zarzucając rażącą jej
niewspółmierność domagał się orzeczenia za ten czyn kary dyscyplinarnej złożenia
sędziego z urzędu. Natomiast Krajowa Rada Sądownictwa zaskarżając wyrok „w
części dotyczącej orzeczenia o karze” podniosła, iż obie orzeczone kary są rażąco
niewspółmierne i wniosła o wymierzenie obwinionemu za oba przewinienia „jednej
kary łącznej w postaci złożenia sędziego z urzędu”.
Rozpoznając te odwołania Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny wyłączył,
stosownym postanowieniem, do odrębnego rozpoznania, rozpatrzenie tych odwołań w
zakresie, w jakim dotyczą one kary za drugie z przypisanych przewinień, jako że w tej
kwestii – odmiennie niż na gruncie kwestionowania kary za czyn opisany w pkt. I
zaskarżonego wyroku – pojawiło się w ocenie Sądu Najwyższego zagadnienie prawne
wymagające zasadniczej wykładni ustawy, niezwiązane zupełnie z kwestią
rozstrzygania odnośnie do pierwszego z przypisanych obwinionemu przewinień.
Postępowanie niniejsze, po tym wyłączeniu, ograniczyło się zatem do rozpatrzenia
odwołań dotyczących kary za pierwszy z przypisanych czynów, czyli odwołania
obwinionego oraz Krajowej Rady Sądownictwa w zakresie, w jakim dotyczą one kary
za to przewinienie.
Rozpoznając te odwołania Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny stwierdził,
co następuje:
Przede wszystkim i poza granicami zarzutów Sąd Najwyższy rozważył kwestię
ewentualnego przedawnienia wymierzenia kary za czyn będący przedmiotem tego
postępowania odwoławczego. W opisie przewinienia, o jakim mowa w pkt. I wyroku
sądu meriti, podano bowiem tylko datę 24 czerwca 2004 r., jako datę wydania
orzeczenia, w którym obwiniony sędzia, wymierzając środek karny zakazu
prowadzenia pojazdów, nie orzekł – wbrew wymogom art.43 § 3 k.k. – obowiązku
zwrotu przez skazanego prawa jazdy, a zaskarżony wyrok, w którym wymierzono
obwinionemu karę za ten czyn, wydano dnia 26 października 2007 r., a więc po
upływie 3-letniego terminu, o jakim mowa w art. 108 § 2 zd. 2 u.s.p. Uchybienie zaś
temu terminowi skutkować powinno umorzeniem postępowania w przedmiocie kary.
Rzecz jednak w tym, że w opisie omawianego przewinienia dyscyplinarnego podano
także, iż obejmuje ono również wydanie przez obwinionego następnie, po
uprawomocnieniu się wyroku z dnia 24 czerwca 2004 r., zarządzenia o skierowaniu
3
tego orzeczenia do wykonania, w którym nie zarządził on w ogóle wykonania
orzeczonego środka karnego zakazu prowadzenia pojazdów. Zarządzenie to zaś, jak
wynika z niekwestionowanych ustaleń faktycznych sądu, wydano dnia 15 kwietnia
2005 r., tyle tylko, że data ta nie figuruje w opisie samego czynu, a jedynie w
uzasadnieniu wyroku. Skoro jednak z uwagi na ścisły związek między, niezgodnymi z
prawem, decyzjami obwinionego z dnia 24 czerwca 2004 r. i z dnia 15 kwietnia 2005
r., potraktowano to jako jedno przewinienie dyscyplinarne, to nie budzi wątpliwości,
że zakończyło się ono w dniu 15 kwietnia 2005 r. Zatem w dacie orzekania w kwestii
tego przewinienia nie nastąpiło przedawnienie możliwości wymierzenia obwinionemu
kary za ten czyn. Nie nastąpiło ono także w dacie rozpoznawania obecnie odwołań w
tej materii. Sąd Najwyższy nie dokonał przy tym, z racji owego braku w opisie
omawianego czynu, stosownej zmiany zaskarżonego wyroku, aby dodać w tym opisie
datę zarządzenia z kwietnia 2005 r., jako że byłoby to orzekanie poza granicami
środków odwoławczych, a zgodnie z mającymi tu, poprzez art. 128 u.s.p.,
zastosowanie przepisami Kodeksu postępowania karnego, wyjście poza te granice jest
dopuszczalne tylko w razie potrzeby poprawienia błędnej kwalifikacji prawnej (art.
455 k.p.k.) lub zmiany orzeczenia z racji rażącej jego niesprawiedliwości (art. 440
k.p.k.), co nie dotyczy w ogóle omawianej sytuacji.
Przechodząc obecnie do odwołania obwinionego, kwestionującego karę
orzeczoną wobec niego za przewinienie opisane w pkt. 1 zaskarżonego wyroku, trzeba
stwierdzić, że jest ono bezzasadne. Skarżący podnosi, że jego przewinienie, do którego
się przyznawał, cechuje jedynie nieznaczny stopień winy, nie był dotąd karany i
przyznał się do winy, stąd wystarczającą karą byłaby tu kara upomnienia. Wskazuje
on, że wydane przez niego zarządzenie kontrolował przecież Przewodniczący
Wydziału, który nie dostrzegł uchybień, a poza tym Sekcja Wykonawcza przekazała
do wykonania także inne rozstrzygnięcia prawomocnego wyroku, których nie ujął on
w swoim zarządzeniu, zaś do wykonania zakazu prowadzenia pojazdów i tak doszło
pod koniec lipca 2005 r. Obwiniony nie zauważa jednak, że w wyniku jego decyzji,
doszło zarówno do naruszenia przepisów Kodeksu karnego, jak i wewnątrz-sądowego
przydziału poszczególnych czynności, którego konsekwencją było to, że oskarżony
ukarany zakazem prowadzenia pojazdów dysponował prawem jazdy jeszcze przez
kilka miesięcy po uprawomocnieniu się wyroku. To zaś, że inny podmiot nie zauważył
odpowiednio wcześnie wadliwości jego decyzji oraz że dzięki działaniom Sekcji
Wykonawczej Sądu doszło w końcu do pełnego wykonania wyroku, nie pomniejsza
bynajmniej stopnia winy obwinionego sędziego. Trudno zaś nie uznać, że jego decyzje
i ich skutek nie rzutowały negatywnie na społeczny odbiór funkcjonowania wymiaru
sprawiedliwości.
Zarówno kara upomnienia jak i nagany są karami, których celem jest jedynie
ostrzeżenie sędziego dla zapobiegnięcia kolejnym ewentualnym naruszeniom przez
4
niego prawa lub godności urzędu. Pierwsza z nich dotyczyć jednak powinna, co do
zasady, tylko bardzo drobnych przewinień dyscyplinarnych, o niezbyt poważnych
skutkach, zaś druga, jako jednak kara surowsza, czynów drobnych, ale poważniejszej
już natury, w tym i w zakresie ich skutków. Ze wskazanych wcześniej powodów,
analizowane tu zachowanie obwinionego należy do tej drugiej kategorii przewinień.
Nie można zatem uznać, że jest to tylko błahe naruszenie, wobec którego
wystarczającą reakcją byłaby kara upomnienia. Zauważyć też należy, że sam
obwiniony, wyrażając chęć poddania się karze w trybie stosowanego odpowiednio art.
387 § 1 k.p.k., sugerował za ten czyn karę nagany. Zmienił zaś zdanie dopiero po
wydaniu przez sąd wyroku bez stosowania art. 387 k.p.k. Sąd pierwszej instancji
wskazał zaś wyraźnie, że przy wymiarze kary nagany uwzględniał zarówno rodzaj
naruszonych dóbr i rozmiar wyrządzonych szkód, jak i fakt przyznania się
obwinionego oraz jego dotychczasową niekaralność, kierując się celem
wychowawczym i prewencyjnym tej kary dyscyplinarnej. W konsekwencji
powyższego, odwołanie obwinionego w tym zakresie nie może być uwzględnione.
Jeżeli zaś chodzi o odwołanie Krajowej Rady Sądownictwa, to zauważyć należy,
że w istocie swej skarżący nie podnosi żadnych argumentów, które wskazywałyby na
rażącą niewspółmierność kary orzeczonej za przewinienie opisane w pkt. I
zaskarżonego wyroku. Wiązać to można z tym, że Krajowa Rada Sądownictwa,
zarzucając rażącą niewspółmierność kary nagany za powyższy czyn, całą swą
argumentację skupiła na karze za drugie z przewinień – odnośnie do którego
rozpatrzenie środków odwoławczych wyłączono do odrębnego postępowania –
wnioskując o wymierzenie „kary łącznej za oba przewinienia” (tak we wnioskach
środka, s. 2), czy orzeczenia „jednej kary łącznej” za oba te czyny (tak w uzasadnieniu
odwołania, s. 5). Brak wskazania na czym miałaby polegać niewspółmierność kary
nagany wymierzonej obwinionemu i na czym polegały uchybienia sądu meriti w tym
zakresie uniemożliwia uwzględnienie tego odwołania w analizowanym zakresie.
Trudno bowiem za taki argument uznać podkreślanie, że przewinienie wskazane w
pkt. I zaskarżonego wyroku stanowiło „oczywistą i rażącą obrazę prawa” (s. 4
odwołania), skoro tylko takie uznawane jest w ogóle za przewinienie dyscyplinarne
(art. 107 § 1 in principio u.s.p.), czy że sędzia powinien „właściwie wykonywać swoje
obowiązku służbowe” (s. 5 odwołania), gdyż jest to naturalne, a przy uznaniu
naruszenia za przewinienie i przy wymiarze za nie kary chodzi o rodzaj i wagę tego
naruszenia, o czym skarga ta już nie wspomina.
W tym miejscu należy jednak ustosunkować się do kwestii sugestii stosowania
kary łącznej, jako że jest to problem istniejący niezależnie od faktu wydzielenia w
niniejszej sprawie do odrębnego rozpoznania kwestii związanych z karą za drugie z
przypisanych obwinionemu przewinień. Otóż stosownie do art. 128 u.s.p. w
postępowaniu dyscyplinarnym przewidzianym w rozdziale 3 działu II tej ustawy,
5
stosuje się – w kwestiach w niej uregulowanych – odpowiednio przepisy Kodeksu
postępowania karnego. Odpowiednie stosowanie oznacza m. in. i to, że tam gdzie
przepisy procedury karnej pozostają w ścisłym związku z przepisami materialnego
prawa karnego, można odnosić je do postępowania dyscyplinarnego sędziów tylko
wtedy, gdy określone konstrukcje karno-materialne mają swój odpowiednik na gruncie
przepisów dyscyplinarnych. Ustawa nie przewiduje bowiem odpowiedniego
stosowania przepisów Kodeksu karnego. Przepisy u.s.p. same jednak także nie
przewidują instytucji kary łącznej, zasadnie zatem wskazuje się w orzecznictwie, że
brak jest de lege lata podstaw do stosowania także kary łącznej w postępowaniu
dyscyplinarnym sędziów (zob. np. wyrok SN – SD z dnia 22 czerwca 2004 r., SNO
22/04, OSND 2004, nr 1, poz. 1). Sugestie, aby z uwagi na brak unormowania
pozostawić swobodę decydowania sądom dyscyplinarnym [szerzej i krytycznie o tym
np. W. Kozielewicz, Odpowiedzialność dyscyplinarna sędziów, Komentarz, Warszawa
2005, s. 100 – 101; tenże Stosowanie prawa karnego materialnego i procesowego w
postępowaniu dyscyplinarnym w sprawach sędziów (w:) W kręgu teorii i praktyki
prawa karnego. Księga poświęcona pamięci Profesora Andrzeja Wąska, Lublin 2005,
s. 462 – 463] nie uwzględniają, że rozwiązanie takie godzi też w jednolitość sytemu
prawa i narusza wyraźną wolę ustawodawcy, który mimo wielokrotnego
nowelizowania ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych z 2001 r., nie
wprowadził tam konstrukcji kary łącznej, mimo że uczynił to w innych regulacjach
dyscyplinarnych. Jako przykład może służyć choćby ustawa – Prawo o adwokaturze z
1982 r. (tekst jedn.: Dz. U z 2002 r. Nr 123, poz.1068 z późn. zm.), która w art. 84 ust.
1 wyraźnie zakłada, że sąd dyscyplinarny orzeka kary jednostkowe za poszczególne
przewinienia, „a następnie karę łączną”. W konsekwencji nadal nie można, w ocenie
Sądu Najwyższego, orzekać kary łącznej na gruncie spraw o przewinienia
dyscyplinarne, o jakim mowa w u.s.p., a tym samym odwołanie Krajowej Rady
Sądownictwa nie jest w tej kwestii trafne.
Mając to wszystko na uwadze, uznając oba odwołania dotyczące kary za czyn
opisany w pkt. I zaskarżonego wyroku na niezasadne, Sąd Najwyższy – Sąd
Dyscyplinarny utrzymał w mocy to orzeczenie w zakresie, w jakim zostało ono nimi
zaskarżone.