Pełny tekst orzeczenia

WYROK Z DNIA 22 CZERWCA 2004 R.
SNO 22/04
Zgodnie z art. 128 Prawa o u.s.p. w sprawach nieuregulowanych w tej
ustawie stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu postępowania karnego.
Nie ma więc podstaw do stosowania przepisów Kodeksu karnego, zwłaszcza
dotyczących kary łącznej. Jednakże odpowiedzialność dyscyplinarna z
istoty dotyczy określonych czynów (zachowań). Dlatego w drodze analogii
należy formułować zarzuty i kwalifikować przewinienia dyscyplinarne
według zasad właściwych dla odpowiedzialności typu karnego. Różne
zachowania (czyny) polegające na odmiennych sposobach działania
(zaniechania), w innym czasie i miejscu, powinny być więc kwalifikowane
jako odrębne przewinienia służbowe, za które należy (w przypadku uznania
winy) wymierzać odrębne kary dyscyplinarne (podobnie jak przy zbiegu
przestępstw – art. 85 k.k.). Możliwa jest konstrukcja jednego przewinienia
dyscyplinarnego w odniesieniu do kilku podobnych zachowań, dokonanych
w krótkich odstępach czasu (podobnie jak ciąg przestępstw – art. 91 k.k.).
Nie jest natomiast prawidłowe przypisanie jednego przewinienia
dyscyplinarnego polegającego na różnych zachowaniach, w różnym czasie i
miejscu oraz wymierzenie za nie jednej kary dyscyplinarnej.
Przewodniczący: sędzia SN Józef Szewczyk.
Sędziowie SN: Iwona Koper, Józef Iwulski (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny w Warszawie na rozprawie z
udziałem Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego sędziego Sądu Okręgowego
oraz protokolanta po rozpoznaniu w dniu 22 czerwca 2004 r. sprawy sędziego
Sądu Rejonowego w związku z odwołaniem obwinionego i Zastępcy Rzecznika
2
Dyscyplinarnego od wyroku Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia
5 marca 2004 r., sygn. akt (...)
u c h y l i ł zaskarżony w y r o k i przekazał sprawę Sądowi Apelacyjnemu –
Sądowi Dyscyplinarnemu do ponownego rozpoznania.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny rozpoznał sprawę sędziego Sądu
Rejonowego obwinionego o to, że:
1. w okresie od dnia 30 grudnia 2002 r. do dnia 30 czerwca 2003 r., będąc
referentem sprawy o sygn. I C 121/02, rażąco naruszył prawo procesowe oraz
obowiązki służbowe poprzez długotrwałe zaniechanie nadania biegu zażaleniu
pozwanego z dnia 27 grudnia 2002 r. na postanowienia Sądu Rejonowego z dnia
20 listopada 2002 r. i z dnia 18 grudnia 2002 r.;
2. będąc referentem sprawy o sygn. I C 121/02, w toku jej prowadzenia
dopuścił się rażącej obrazy przepisów prawa procesowego przez wydanie
zarządzenia tymczasowego, w którym nie określił sposobu zabezpieczenia
roszczeń, czym doprowadził do powstania u strony nieuzasadnionego
przekonania o zakazie sprzedaży towarów szybko psujących się, a w
konsekwencji do zniszczenia tych towarów;
3. w dniu 10 kwietnia 2003 r. rażąco uchybił podstawowym zasadom
obowiązującym w stosunkach służbowych poprzez zakwestionowanie
zarządzenia Prezesa Sądu Rejonowego z dnia 9 kwietnia 2003 r. obligującego
go do rozpoznawania określonych spraw;
4. w dniu 22 sierpnia 2003 r. w piśmie, skierowanym do Prezesa Sądu
Okręgowego rażąco uchybił godności sędziego w ten sposób, iż sformułował
nieprawdziwe zarzuty wobec Prezesa Sądu Rejonowego – sędziego Sądu
Rejonowego,
3
tj. o przewinienia dyscyplinarne określone w art. 107 § 1 ustawy z dnia 27 lipca
2001 r. – Prawo o ustroju sadów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze
zm.).
Wyrokiem z dnia 5 marca 2004 r., sygn. akt (...), Sąd Apelacyjny – Sąd
Dyscyplinarny uznał obwinionego za winnego przewinień służbowych z art. 107
§ 1 Prawa o u.s.p. popełnionych przez to, że:
1. w okresie od dnia 14 stycznia 2003 r. do dnia 30 czerwca 2003 r., będąc
referentem sprawy o sygn. I C 121/02 Sądu Rejonowego, rażąco naruszył prawo
procesowe poprzez długotrwałe zaniechanie nadania biegu zażaleniu pozwanego
z dnia 27 grudnia 2002 r. na postanowienia Sądu Rejonowego z dnia 20
listopada 2002 r. i z dnia 18 grudnia 2002 r. oraz w toku jej prowadzenia
dopuścił się rażącej obrazy przepisów prawa procesowego przez wydanie
zarządzenia tymczasowego, w którym nie określił sposobu zabezpieczenia
roszczeń, czym doprowadził do powstania u strony nieuzasadnionego
przekonania o zakazie sprzedaży towarów szybko psujących się, a w
konsekwencji przyczynił się do zniszczenia tych towarów;
2. w piśmie z dnia 10 kwietnia 2003 r. uchybił godności urzędu poprzez
obraźliwe zakwestionowanie zarządzenia Prezesa Sądu Rejonowego z dnia 9
kwietnia 2003 r. zobowiązującego go do rozpoznawania określonych spraw
i za to na podstawie art. 109 § 1 ust. 1 Prawa o u.s.p. wymierzył mu karę
dyscyplinarną upomnienia.
Sąd Dyscyplinarny ustalił, że w dniu 15 listopada 2002 r. do Sądu
Rejonowego wpłynął pozew Stanisława W., Zofii S. i Jolanty B. przeciwko
Henrykowi K. o przywrócenie posiadania nieruchomości i ich części
składowych. Sprawę zarejestrowano pod sygnaturą I C 121/02. W pozwie
zawarto wniosek o zabezpieczenie powództwa przez zakazanie pozwanemu
zbywania ruchomości. W dniu 20 listopada 2002 r. Sąd Rejonowy w osobie
obwinionego sędziego zabezpieczył roszczenie powodów przez zakazanie
pozwanemu zbywania ruchomości wymienionych we wniosku.
4
W dniu 13 grudnia 2002 r. powodowie złożyli kolejny wniosek o
zabezpieczenie powództwa w zakresie dotyczącym 17 tysięcy kur niosek oraz
30 tysięcy sztuk jaj. Postanowieniem z dnia 18 grudnia 2002 r. Sąd Rejonowy w
osobie obwinionego sędziego uwzględnił ten wniosek, z tym że nie wskazał w
nim sposobu zabezpieczenia.
W dniu 30 grudnia 2002 r. do Sądu Rejonowego wpłynęło zażalenie
pozwanego na oba wymienione wyżej postanowienia. Na tym zażaleniu sędzia
referent nie zamieścił żadnej adnotacji co do nadania mu odpowiedniego biegu.
Nie uczynił tego również w zarządzeniu z dnia 30 grudnia 2002 r. o
wyznaczeniu rozprawy, bowiem w tym dniu zażalenia nie było jeszcze w aktach
sprawy. Na rozprawie w dniu 14 stycznia 2003 r., której przewodniczył
obwiniony, kwestia zabezpieczenia powództwa nie była poruszana. W tym
samym dniu wpłynął kolejny wniosek o zabezpieczenie, który został
uwzględniony postanowieniem z dnia 22 stycznia 2003 r. Po kolejnych
posiedzeniach wyznaczonych na 24 stycznia 2003 r., 14 lutego 2003 r. i 7 marca
2003 r., pozwany w piśmie z dnia 24 marca 2003 r. i jego pełnomocnik wnieśli o
zmianę postanowienia z dnia 18 grudnia 2002 r. w przedmiocie zabezpieczenia
roszczenia przez uchylenie zakazu zbycia 17 tysięcy kur niosek. Po
wypowiedzeniu się powodów odnośnie tego wniosku, Sąd Rejonowy w osobie
obwinionego sędziego, postanowieniem z dnia 9 kwietnia 2003 r., zmienił
postanowienie o zabezpieczeniu w części dotyczącej kur niosek, w ten sposób,
że zezwolił pozwanemu na sprzedaż tych kur. Nie wypowiedział się natomiast
co do zabezpieczenia 30 tysięcy sztuk jaj, które pozostawały na fermie w A. W
dniu 22 maja 2003 r. do Sądu Rejonowego wpłynęło pismo pozwanego, w
którym zwrócił się o bezzwłoczne podjęcie decyzji w sprawie zabezpieczenia 30
tysięcy sztuk jaj, które są przeterminowane. Sędzia referent nie nadał temu
pismu biegu. Pozwany przesłał odpisy tego pisma Prezesowi Sądu Rejonowego
i Prokuraturze Rejonowej.
5
Wskutek długotrwałego przechowywania w nieodpowiednich warunkach,
jaja, których dotyczyło postanowienie z dnia 18 grudnia 2002 r., uległy
zepsuciu. Sprawa znalazła swój oddźwięk w prasie, m.in. w „Gazecie
Wyborczej” – wydanie lokalne dla B. i „Trybunie (...)”. W związku z publikacją
w „Gazecie Wyborczej” z dnia 19 sierpnia 2003 r. obwiniony udzielił
wypowiedzi co do wydania postanowienia o zabezpieczeniu. Natomiast w
„Trybunie (...)” z dnia 21 sierpnia 2003 r. ukazał się artykuł zatytułowany „Jaja
do aresztu”, przy którym zamieszczono również notatkę o treści, że „Prezes
Sądu Rejonowego nie potrafił powiedzieć kiedy Sąd zdejmie areszt z jaj”. Po
ukazaniu się tej publikacji obwiniony zwrócił się w piśmie z dnia 21 sierpnia
2003 r. do Prezesa Sądu Rejonowego „o rozważenie celowości wskazania, że
Sąd Rejonowy w żadnym z orzeczeń nie zakazał Henrykowi K. zbycia będących
przedmiotem postępowania o przywrócenie posiadania jaj, nie nakazał mu ich
przechowywania”. W dniu 22 sierpnia 2003 r. obwiniony zwrócił się do Prezesa
Sądu Okręgowego za pośrednictwem Prezesa Sądu Rejonowego „o rozważenie
celowości przedsięwzięcia czynności uniemożliwiających Prezesowi Sądu
Rejonowego przypisywania, w informacjach udzielanych redaktorom
dzienników o zasięgu ogólnokrajowym, składowi orzekającemu Sądu
Rejonowego, któremu przewodniczyłem wydania orzeczenia, którego Sąd nie
wydał”. W piśmie tym obwiniony sędzia powołał się na informacje zawarte w
artykule opublikowanym w Trybunie (...) z dnia 21 sierpnia 2003 r. Prezes Sądu
Okręgowego zapoznał członków kolegium tego Sądu z treścią tego pisma, w
konsekwencji czego kolegium podjęło uchwałę Nr 15 z dnia 3 września 2003 r.,
w której wyraziło opinię, że wobec postawienia w piśmie z dnia 22 sierpnia
2003 r. przez obwinionego sędziego nieprawdziwych zarzutów wobec Prezesa
Sądu Rejonowego należy sprawę skierować do Zastępcy Rzecznika
Dyscyplinarnego w celu podjęcia przewidzianych w prawie czynności.
Zarządzeniem z dnia 9 kwietnia 2003 r. Prezes Sądu Rejonowego przekazał
obwinionemu sędziemu do rozpoznania wszystkie sprawy, które wpłynęły do
6
wydziału po dniu 15 września 2002 r. z repertorium C, o numerach końcowych
0, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 oraz z repertorium Ns o numerach końcowych 0, 1, 2, 3, 4, 5,
6, z wyjątkiem spraw, w których wyznaczono termin rozprawy. Motywem
wydania takiego zarządzenia było zracjonalizowanie podziału czynności w
wydziale cywilnym w związku z uzyskaniem etatu referendarza w wydziale
ksiąg wieczystych. Wskutek zmian w obsadzie sędzia X.Y. została skierowana
do Sądu Grodzkiego, a Prezes Sądu przeszedł do orzekania w wydziale
cywilnym. Po doręczeniu obwinionemu tego zarządzenia, obwiniony sędzia
zamieścił na nim wniosek „o rozważenie celowości zarządzenia, które jest
nieetyczne, narusza zasady uczciwości, godności, honoru i poczucie
obowiązku”. Wskazał też, że decyzja jest sprzeczna z przyjętym w Sądzie
podziałem czynności i stanowi próbę obciążenia go „swoją wielomiesięczną
nieuzasadnioną bezczynnością w podejmowaniu czynności, w tym także w tzw.
sprawach starych”. Takiemu zarządzeniu sprzeciwia się „dobro sądu, w którym
pełnimy obowiązki”. Sędzia Sądu Rejonowego oświadczył też, że sprzeciwia się
wykorzystywaniu sporządzonych przez niego na piśmie uzasadnień orzeczeń i
prezentowaniu ich jako własne. W piśmie z dnia 15 kwietnia 2003 r. obwiniony
sędzia zwrócił się z zachowaniem drogi służbowej do Prezesa Sądu
Okręgowego o uchylenie zarządzenia Prezesa Sądu Rejonowego z dnia 9
kwietnia 2003 r. Wniosek ten nie został uwzględniony. W odpowiedzi Prezes
Sądu Okręgowego wskazał, że nie znajduje podstaw do uchylenia, bądź zmiany
tego zarządzenia.
Obwiniony sędzia nie przyznał się do popełnienia wykroczenia
dyscyplinarnego, choć nie przeczył, że przez swoje niedopatrzenie nie nadał
biegu zażaleniu pozwanego i uczynił to dopiero w końcu czerwca 2003 r.
Obwiniony przyznał, że postanowienie z dnia 18 grudnia 2002 r. nie jest
zupełne, gdyż nie określa sposobu zabezpieczenia roszczenia. Wyjaśnił przy
tym, że projekt tego postanowienia sporządzony w brudnopisie został źle
przepisany przez jedną z pracownic sekretariatu, bowiem w czasie
7
przepisywania „wypadły” dwa fragmenty dotyczące sposobu zabezpieczenia i
uzasadnienia tego sposobu zabezpieczenia. Niedokładność ta była tak oczywista,
że uszła jego uwagi. Obwiniony przyznał też, że sporządził pismo do Prezesa
Sądu Rejonowego na zarządzeniu nr 5/03 z dnia 9 kwietnia 2003 r. oraz że jest
autorem pisma z dnia 22 sierpnia 2003 r. skierowanego do Prezesa Sądu
Okręgowego.
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny uznał, że obwiniony sędzia jest
winny popełnienia wykroczenia służbowego polegającego na długotrwałym
zaniechaniu nadania biegu zażaleniu pozwanego na postanowienia z dnia 20
listopada 2002 r. i z dnia 18 grudnia 2002 r. oraz dopuścił się rażącej i
oczywistej obrazy przepisów prawa procesowego przez to, że w postanowieniu
z dnia 18 grudnia 2002 r. nie określił sposobu zabezpieczenia roszczeń, czym
niewątpliwie mógł wywołać u pozwanego uzasadnione przekonanie, że Sąd
ustanowił zakaz sprzedaży 30 tysięcy jaj kurzych, bowiem w postanowieniu
wydanym wcześniej w tej samej sprawie i w tych samych okolicznościach
faktycznych orzeczono o zabezpieczeniu nieruchomości i rzeczy ruchomych
przez ustanowienie zakazu ich sprzedaży. Brak określenia sposobu
zabezpieczenia przyczynił się zatem do zniszczenia jaj kurzych, które – co jest
niewątpliwe – przechowywane w nieodpowiednich warunkach ulęgają
szybkiemu zepsuciu. Zdaniem Sądu Dyscyplinarnego, niewątpliwe jest też, że
obwiniony dopuścił się w ten sposób oczywistej i rażącej obrazy przepisów
prawa procesowego, o jakiej mowa w art. 107 § 1 Prawa o u.s.p. Oczywistość
tej obrazy wynika z tego, że popełniony przez obwinionego sędziego błąd
można stwierdzić w sposób „oczywisty”, właściwie bez jakiejkolwiek głębszej
analizy. Obwiniony sam przyznaje, że postanowienie o zabezpieczeniu roszczeń
(powództwa) nie określa sposobu zabezpieczenia. Według Sądu
Dyscyplinarnego, niewątpliwe jest też, że naruszenie przepisów prawa jest
„rażące”, skoro nieprawidłowo sporządzone postanowienie naraziło na szkodę
uczestników postępowania cywilnego, a przez wydanie tego postanowienia
8
obwiniony co najmniej przyczynił się do zniszczenia rzeczy łatwo psujących się.
Naruszenie to mogło nastąpić tylko w sposób zawiniony, co najmniej w postaci
niedbalstwa. Sąd Dyscyplinarny uznał, że nawet gdyby przyjąć za wiarygodne
wyjaśnienia obwinionego, iż wadliwość postanowienia wynika z
nieprawidłowego przepisania „brudnopisu” to, podpisując przepisane przez
pracownicę sekretariatu postanowienie, sędzia miał obowiązek sprawdzenia jego
poprawności. Skoro tego nie uczynił to ponosi winę w postaci co najmniej
niedbalstwa.
Podobnie Sąd Dyscyplinarny ocenił zachowanie obwinionego polegające
na nienadaniu odpowiedniego biegu zażaleniu pozwanego na postanowienia z
dnia 20 listopada 2002 r. i z dnia 18 grudnia 2002 r. O zawinieniu sędziego
świadczy to, że od czasu, gdy miał faktyczną możliwość uzyskania wiedzy o
wniesieniu zażalenia pozwanego, czyli co najmniej od rozprawy w dniu 14
stycznia 2003 r., nie zaznajomił się w należyty sposób z aktami sprawy, a
decyzję w sprawie zażalenia podjął dopiero dnia 30 czerwca 2003 r.
Uwzględniając wszelkie okoliczności dotyczące przedkładania pism sędziemu
oraz zszywania akt, nie można przyjąć, że sędzia referent nie ponosi winy,
chociażby w postaci niedbalstwa, za nieznajomość materiału zebranego w
aktach sprawy. Zdaniem Sądu Dyscyplinarnego, niewątpliwie takie zachowanie
stanowi oczywiste i rażące naruszenie prawa. Oczywiste jest bowiem, że
zażalenie pozwanego pozostawało bez biegu od dnia 14 stycznia 2003 r. do dnia
30 czerwca 2003 r. Naruszenie prawa jest również rażące, bowiem wskutek
zaniedbania w nadaniu biegu zażaleniu jego rozpoznanie uległo nieuzasadnionej
zwłoce, co pozostaje w sprzeczności z postulatem szybkości postępowania (art.
6 k.p.c.), a zaznajomienie się przez sędziego referenta z treścią zażalenia
mogłoby doprowadzić do uzupełnienia postanowienia z dnia 18 grudnia 2002 r.,
a w konsekwencji zapobiec zniszczeniu szybko psującego się towaru.
W ocenie Sądu Dyscyplinarnego, obwiniony uchybił godności urzędu
sędziowskiego przez użycie w piśmie z dnia 10 kwietnia 2003 r. sformułowań
9
nielicujących z zasadami rzeczowości, taktu i kultury. Wykonywanie zawodu
sędziego wymaga nie tylko odpowiednio wysokich kwalifikacji zawodowych,
ale też odpowiednio wysokich przymiotów osobistych, kształtujących wizerunek
i osobowość sędziego w środowisku społecznym i zawodowym. Dlatego też, w
dbałości o wysoki prestiż wykonywanego zawodu, sędziego powinno cechować
nie tylko poczucie sprawiedliwości, obiektywizmu, obowiązkowości, czy
godności, ale również opanowanie (spokój), takt i kultura we wszelkich
aspektach zachowania się, w tym także w wypowiadaniu się na piśmie. Analiza
pisma obwinionego sędziego Sądu Rejonowego zamieszczonego na zarządzeniu
nr 5/03 Prezesa Sądu Rejonowego z dnia 9 kwietnia 2003 r. prowadzi do
wniosku, że sędzia w niedopuszczalny sposób, ponad rzeczową potrzebę i
wysoce nietaktownie, zakwestionował trafność zarządzenia przełożonego,
zarzucając mu brak etyki, nieuczciwość, naruszenie zasad godności i honoru.
Taki sposób zachowania sędziego, od którego wymagać należy opanowania,
rzeczowości i taktownego zachowania w każdych warunkach, w tym także w
stosunkach służbowych, z pewnością wyczerpuje znamiona uchybienia godności
zawodu, o którym mowa w art. 107 § 1 Prawa o u.s.p.
Według Sądu Dyscyplinarnego, nie można natomiast zarzucić
obwinionemu uchybienia godności zawodu w związku z tym, że z
wykorzystaniem drogi służbowej zwrócił się do Prezesa Sądu Okręgowego z
prośbą o przedsięwzięcie czynności zmierzających do przedstawienia prasie
prawdziwych (rzetelnych) informacji o sposobie prowadzenia sprawy o
przywrócenie posiadania oraz o przesłankach i sposobie zabezpieczenia
powództwa. Obwiniony mógł działać w przekonaniu braku obiektywizmu
dziennikarzy i o tym, że jego przełożony może akceptować takie stanowisko,
skoro wypowiedź Prezesa Sądu Rejonowego zamieszczono na tej samej szpalcie
wraz z artykułem zatytułowanym „Jaja do aresztu”. Przede wszystkim zaś
sformułowania użyte przez obwinionego w piśmie z dnia 22 sierpnia 2003 r. nie
mogą być uznane za obraźliwe, będące wynikiem braku taktu czy kultury. Z
10
tych też przyczyn zarzut opisany w pkt 4 wniosku o ukaranie został
wyeliminowany z opisu czynu przypisanego obwinionemu.
Wymierzając karę upomnienia za przypisane obwinionemu przewinienia
służbowe, Sąd Dyscyplinarny miał na uwadze ich wagę oraz wpływ na
prawidłowe i sprawne rozpoznanie wniosku o zabezpieczenie powództwa. Sąd
uwzględnił skutki uchybienia w postaci braku określenia sposobu
zabezpieczenia oraz przewlekłości w nadaniu biegu zażaleniu pozwanego na
postanowienie o zabezpieczeniu powództwa. Wziął też pod uwagę, że strony (w
szczególności pozwany) w znacznej mierze przyczyniły się do zepsucia
towarów wskutek kilkumiesięcznej bezczynności i braku reakcji na co najmniej
nieprecyzyjne orzeczenie o zabezpieczeniu. Wymierzając karę upomnienia, Sąd
Dyscyplinarny uznał, że jest ona adekwatna do wagi przypisanych przewinień
służbowych. Miał także na uwadze dotychczasowy – w zasadzie nienaganny –
długoletni przebieg służby obwinionego sędziego Sądu Rejonowego w
wymiarze sprawiedliwości.
Odwołania od tego wyroku wnieśli obwiniony i Zastępca Rzecznika
Dyscyplinarnego.
Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego zaskarżył wyrok Sądu Apelacyjnego
– Sądu Dyscyplinarnego na niekorzyść obwinionego. Zarzucił błąd w
ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, mający wpływ na jego
treść, polegający na stwierdzeniu, że obwiniony nie dopuścił się czynu
opisanego w punkcie 4 wniosku o ukaranie, mimo iż zebrany materiał
dowodowy prowadzi do wniosku odmiennego oraz rażącą niewspółmierność
(łagodność) orzeczonej kary upomnienia, co pozbawiło tę karę oddziaływania
wychowawczego i zapobiegawczego. Wniósł o uchylenie tego wyroku w
zakresie zarzutu opisanego w pkt 4 wniosku o ukaranie i przekazanie w tym
zakresie sprawy do ponownego rozpoznania, a w pozostałej części o zmianę
zaskarżonego wyroku poprzez orzeczenie kary przeniesienia na inne miejsce
służbowe.
11
W uzasadnieniu odwołania Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego podniósł,
że Sąd Dyscyplinarny pierwszej instancji przyjął, iż treść pisma z dnia 22
sierpnia 2003 r. skierowanego do Prezesa Sądu Okręgowego nie stanowi
uchybienia godności sędziego. Zdaniem skarżącego, w tym piśmie obwiniony
wyraźnie sformułował nieprawdziwe zarzuty wobec Prezesa Sądu Rejonowego.
Obwiniony powołuje się na konkretny artykuł opublikowany w „Trybunie (...)”
z dnia 21 sierpnia 2003 r. W artykule tym nie zacytowano żadnej wypowiedzi
Prezesa Sądu Rejonowego, a jedynie poza treścią artykułu zamieszczono jego
krótką wypowiedź: „Muszę zapoznać się z aktami sprawy – stwierdził – na razie
mogę jedynie powiedzieć, że zgodnie z prawem takie zabezpieczenia majątku
stosuje się na wniosek stron postępowania. Dodam, że taką decyzję może
zmienić tylko sąd. A kiedy to nastąpi, na razie trudno powiedzieć”. Przypisanie
w tej sytuacji przez obwinionego Prezesowi Sądu Rejonowego złośliwej, czy
poniżającej intencji i dzielenie się taką „impresją” z osobami trzecimi (Prezesem
Sądu Okręgowego) wynikało z pobudek niezasługujących na akceptację i jako
takie stanowi – wbrew twierdzeniu Sądu Dyscyplinarnego pierwszej instancji –
naruszenie etyki. Zarzut ten ulega zwielokrotnieniu, jeśli zważyć na osobę
adresata pisma obwinionego. Obwiniony sędzia musiał się bowiem liczyć z
ewentualnością, że jego skarga poderwie w sposób niezasłużony wizerunek
Prezesa Sądu Rejonowego w oczach Prezesa Sądu Okręgowego, a może i
innych sędziów tego Sądu. Istotą zarzutu nie było to, czy użyte bezspornie przez
obwinionego w tym piśmie sformułowania były obraźliwe, a tylko to, czy były
prawdziwe. Analiza artykułu i pisma obwinionego wskazuje, że zarzucił on
Prezesowi Sądu Rejonowego wypowiedzi, które nie polegały na prawdzie.
Dlatego też stanowisko Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego w tej
kwestii jest nietrafne.
W przekonaniu Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego, Sąd Dyscyplinarny
pierwszej instancji w zakresie czynów, za które wymierzył obwinionemu karę
upomnienia, prawidłowo ustalił stan faktyczny, jak również ocena dowodów i
12
wyciągnięte z niej wnioski co do kwalifikacji prawnej, nie budzi zastrzeżeń.
Jednakże nie sposób podzielić poglądu Sądu dotyczącego wymiaru kary, która
nie jest współmierna do wagi przewinień. Sąd Dyscyplinarny nie uwzględnił w
wystarczającym stopniu wszystkich ujawnionych okoliczności, mających wpływ
na wymiar kary, a w szczególności stopnia społecznej szkodliwości czynu.
Ponadto pominął pewne okoliczności dotyczące właściwości i warunków
osobistych obwinionego. Sąd pierwszej instancji nie uwzględnił w sposób
właściwy doniosłości wszystkich przesłanek wymiaru kary dyscyplinarnej,
będącej instrumentem służącym ochronie publicznego zaufania do urzędu
sędziego i osób, które go sprawują. Zaufanie to może zapewniać tylko godne
wykonywanie przez sędziego jego obowiązków, w sposób zgodny z prawem i
zasadami etyki zawodowej formułowanymi przez środowisko sędziowskie.
Obwiniony, dopuszczając się rażącej obrazy przepisów prawa procesowego
przez wydanie zarządzenia tymczasowego, w którym nie określił sposobu
zabezpieczenia roszczeń, przyczynił się do zniszczenia towarów, a tym samym
do powstania szkody majątkowej. Wprawdzie Sąd pierwszej instancji stwierdził,
że strony postępowania w znacznej mierze przyczyniły się do zepsucia towarów
wskutek kilkumiesięcznej bezczynności i braku reakcji na co najmniej
nieprecyzyjne orzeczenie o zabezpieczeniu, to jednakże Sąd nie dostrzegł, iż w
takiej sytuacji doszło do zachwiania wiarygodności funkcjonowania organów
wymiaru sprawiedliwości. Sąd Dyscyplinarny pominął, że czyn obwinionego
przyczynił się do wyrządzenia szkody osobom trzecim. Z kolei, dopuszczając
się czynu polegającego na obraźliwym zakwestionowaniu zarządzenia Prezesa
Sądu Rejonowego obwiniony wykazał demonstracyjne lekceważenie Prezesa i
zasad obowiązujących w stosunkach służbowych. Sąd Dyscyplinarny nie wziął
przy wymiarze kary pod uwagę, że obwiniony do czasu wydania wyroku nie
wykazał żalu ani skruchy, nie uznał za stosowne nawet przeprosić Prezesa. Taka
postawa obwinionego – uporczywa, niezmienna i bezkrytyczna – nie pozwala na
wyrażanie optymistycznych prognoz na przyszłość. Sądy nie mogą dobrze
13
funkcjonować bez współpracy sędziów, opartej na zdrowych zasadach
koleżeństwa. Dotychczasowy brak skruchy ze strony obwinionego nie daje
podstaw do przewidywania poprawy stosunków pomiędzy nim a Prezesem.
Pełnienie funkcji sędziego musi być związane posiadaniem właściwej postawy
wobec przełożonych i ich poleceń. Postawa obwinionego, który niewątpliwie
jest sędzią doświadczonym, ma złe oddziaływanie na innych młodszych
sędziów. Dlatego zdaniem skarżącego, kara przeniesienia na inne miejsce
służbowe będzie karą adekwatną do przypisanych obwinionemu przewinień.
Obwiniony zarzucił:
I. Błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
mający wpływ na treść orzeczenia:
1. przez przyjęcie, że nieokreślenie w postanowieniu Sądu Rejonowego z
dnia 18 grudnia 2002 r. sposobu zabezpieczenia roszczeń doprowadziło u strony
do nieuzasadnionego przekonania o zakazie sprzedaży towarów szybko
psujących się, a w konsekwencji do zniszczenia tych towarów,
2. przez przyjęcie, że nienadanie biegu zażalenia na postanowienie z dnia
18 grudnia 2002 r. doprowadziło u strony do nieuzasadnionego przekonania o
zakazie sprzedaży towarów szybko psujących się, a w konsekwencji
przyczynienia się do zniszczenia tych towarów,
3. przez przyjęcie, że w piśmie z dnia 10 kwietnia 2003 r. uchybił godności
urzędu przez obraźliwe zakwestionowanie zarządzenia Prezesa Sądu
Rejonowego z dnia 9 kwietnia 2003 r., zobowiązującego do rozpoznawania
określonych spraw;
II. Rażącą niewspółmierność kary.
Obwiniony wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez usunięcie z opisu
czynu stwierdzenia, że wskazane uchybienia doprowadziły u strony do
nieuzasadnionego przekonania o zakazie sprzedaży towarów szybko psujących
się, a w konsekwencji przyczyniły do zniszczenia towarów; uznanie, że czyn
14
opisany w pkt 2 wyroku nie jest uchybieniem godności urzędu wyczerpującym
znamiona przewinienia służbowego i odstąpienie od wymierzenia kary.
W uzasadnieniu odwołania obwiniony sędzia wywiódł, że pozwany
bezprawnie wszedł w posiadanie jajek, których dotyczy postanowienie z dnia 18
grudnia 2002 r. Po zagarnięciu tego mienia nie przechowywał go w odpowiedni
sposób, według właściwej technologii przechowywania produktów
spożywczych i w dniu wydawania orzeczenia, tj. po 90 dniach, jajka utraciły
cechy zezwalające na spożywanie ich przez ludzi. Postanowienie z dnia 18
grudnia 2002 r. zawiera oczywistą niedokładność, która została spowodowana
powszechnie znanymi warunkami pracy wydziału, niedostateczną ilością
pracowników i sprzętu technicznego. Ta oczywista niedokładność, u strony
reprezentowanej przez adwokata (a pozwany był w toku postępowania
reprezentowany przez adwokata), nie może wywołać przekonania o zakazie
sprzedaży jaj. Niedokładność taka nie może uzasadniać także ustalenia, że
wydane orzeczenie spowodowało zniszczenie przedmiotowego produktu
spożywczego. W dniu 18 grudnia 2002 r. jajka na skutek postępowania
pozwanego, któremu do tego mienia nie przysługiwały żadne prawa, a nie
wskutek decyzji Sądu, utraciły cechy produktu spożywczego przeznaczonego
dla ludzi. Ustalenia Sądu Dyscyplinarnego w tym zakresie są sprzeczne z
zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Następstw niedokładnego
zredagowania orzeczenia nie można bowiem domniemywać. W sprawie nie były
czynione żadne ustalenia wykazujące, że u strony powstało przekonanie, że
jajek objętych bezprawnie w posiadanie nie można było zbywać. Treść
postanowienia nie miała żadnego wpływu na sytuację prawną posiadacza jajek.
Nie był on uprawniony do ich zbycia, mógł je jedynie oddać właścicielom, a
takiej czynności nie dokonał. Osoba, do której adresowane jest orzeczenie ma
obowiązek wykonania tylko czynności określonych w orzeczeniu. Jeżeli strona
jest reprezentowana przez adwokata, to przyjąć należy, że znane są jej sposoby
usunięcia niedokładności, w tym przypadku w sposób określony w art. 350 § 1
15
k.p.c. Jeżeli strona z uprawnienia tego nie korzysta, to nie można przyjąć, że
treść orzeczenia daje postawę do przyjęcia, iż orzeczenie ustanawia obowiązek
w nim nieokreślony, a domniemywany przez strony postępowania.
Według obwinionego sędziego, długotrwałe nienadanie biegu zażaleniu
zostało przez niego zawinione w nieznacznym stopniu. Zostało ono wszyte do
akt bez dokonania czynności dotyczących zażalenia wykonywanych przez
przewodniczącego wydziału. Dalsze czynności podejmowane przez
obwinionego (przeprowadzanie dowodów z zeznań świadków w celu wykazania
faktu i okoliczności bezprawnego wejścia w posiadanie nieruchomości i
ruchomości) nie wymagały każdorazowo zapoznawania się z aktami sprawy, a
bezpośrednio po zauważeniu zażalenia obwiniony nadał mu bieg.
Według skarżącego, bezpodstawnie, bez uwzględnienia i dokonania oceny
zdarzeń poprzedzających pismo z dnia 10 kwietnia 2003 r., Sąd Dyscyplinarny
przyjął, że obwiniony sędzia uchybił godności urzędu. Jego zdaniem, nie
zakwestionował zarządzenia Prezesa Sądu zobowiązującego do rozpoznania
określonych spraw, zmierzając do uchylenia się od wykonania obowiązków
sędziego. Zwrócił się do Prezesa Sądu Okręgowego pismem przedstawionym w
drodze służbowej o zweryfikowanie decyzji Prezesa Sądu Rejonowego, która
była retorsją na zwrócenie uwagi na nieuzasadnioną bezczynność w
rozpoznawaniu spraw oraz na sprzeciwienie się przywłaszczeniu i
wykorzystywaniu wytworów pracy obwinionego zapisanych na nośnikach
elektronicznych. Obwiniony sędzia uważa, że zebrany w toku postępowania
dyscyplinarnego materiał dowodowy wykazuje, iż w przydzielonych mu do
rozpoznania zarządzeniem z dnia 9 kwietnia 2003 r. sprawach stanowiących
referat sędziego W.Z., od dnia 1 września 2002 r. sędzia referent (autor
zarządzenia), nie wykonał czynności. W okresie tym w sprawach
przydzielonych obwinionemu do rozpoznania nie dokonano czynności, a były to
sprawy skomplikowane, w których postępowanie toczyło się przez dłuższy
okres czasu. Gdyby zarządzenie z dnia 9 kwietnia 2003 r. było powodowane
16
dążeniem do należytego zorganizowania pracy Sądu oraz podziału czynności
między sędziów, to przy niezmienionym stanie faktycznym, ilości sędziów
orzekających w wydziale, pracowników administracyjnych wydziału, powinno
być wydane dnia 1 września 2002 r. Zarządzenie, po wyselekcjonowaniu spraw
łatwiejszych i mniej pracochłonnych, było nieuzasadnione. W istocie jego
wydanie było powodowane względami osobistymi, a nie w celu równego
rozdziału obowiązków. Według obwinionego, w tych okolicznościach
uzasadnienie wniosku o weryfikację zarządzenia sformułowaniami
określającymi sposób postępowania sędziów, zawartymi w zbiorze zasad etyki
zawodowej, nie uzasadnia przypisania uchybienia godności urzędu, gdyż
dotyczy ono zmiany decyzji, a nie ocenia organu, bądź osoby. Zdaniem
obwinionego, nie może być uznane za uczciwe, zgodne z dobrymi obyczajami i
poczuciem obowiązków, niewykonywanie w sprawach przez 6 miesięcy
czynności, dokonywanie ich tylko w sprawach nieskomplikowanych,
przywłaszczenie rezultatów pracy obwinionego i wykorzystywanie ich jako
własne, a po zwróceniu uwagi na taki stan rzeczy przydzielenie ich do
rozpoznania, przy wykorzystaniu „posiadanej przewagi funkcjonalnej i
instytucjonalnej”.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
Odwołania obu stron są zasadne ze względu na podniesione zarzuty błędu
w ustaleniach faktycznych, a ściślej mówiąc poczynienia przez Sąd Apelacyjny
– Sąd Dyscyplinarny niepełnych ustaleń faktycznych, a przez to niewyjaśnienie
istotnych okoliczności faktycznych niezbędnych do prawidłowej oceny
zarzuconych czynów.
Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego trafnie podniósł, że istotą zarzutu
opisanego w punkcie 4 wniosku o ukaranie nie było to, czy użyte przez
obwinionego w piśmie z dnia 22 sierpnia 2003 r. sformułowania były obraźliwe,
lecz to, czy były one prawdziwe. Rzecznik trafnie uważa, że analiza pisma
17
obwinionego wskazuje, iż zarzucił on Prezesowi Sądu Rejonowego udzielenie
prasie nieprawdziwych wypowiedzi. Chodzi w tym przypadku o konkretny
artykuł opublikowany w „Trybunie (...)” z dnia 21 sierpnia 2003 r. W artykule
tym poza jego treścią zamieszczono krótką wypowiedź Prezesa Sądu: „Muszę
zapoznać się z aktami sprawy – stwierdził – na razie mogę jedynie powiedzieć,
że zgodnie z prawem takie zabezpieczenia majątku stosuje się na wniosek stron
postępowania. Dodam, że taką decyzję może zmienić tylko sąd. A kiedy to
nastąpi, na razie trudno powiedzieć”. Gdyby udzielona prasie wypowiedź
Prezesa Sądu ograniczyła się do tych sformułowań, to rzeczywiście brak było
podstaw do formułowania przez obwinionego zarzutu udzielania
nieprawdziwych informacji. Jednakże w artykule tym, zatytułowanym „Jaja do
aresztu”, zamieszczono również notatkę o treści, że „Prezes Sądu Rejonowego
nie potrafił powiedzieć kiedy Sąd zdejmie areszt z jaj”. W tym zakresie Sąd
Dyscyplinarny nie poczynił żadnych ustaleń i ocen, a w szczególności, czy
rzeczywiście taka wypowiedź została udzielona przez Prezesa Sądu, czy też jest
to tylko swobodna jej interpretacja dokonana przez dziennikarzy. Faktem jest
jednak, że taka jest treść publikacji i obwiniony mógł nią się powodować przy
formułowaniu zarzutów pod adresem Prezesa Sądu Rejonowego. Wyjaśnienie
tych faktów i dokonanie ich oceny jest niezbędne dla rozstrzygnięcia zasadności
omawianego zarzutu.
W odwołaniu obwinionego przede wszystkim trafnie podniesiono, że Sąd
Dyscyplinarny nie wskazał dowodów, na podstawie których ustalił, że
nieokreślenie sposobu zabezpieczenia powództwa i nienadanie biegu zażaleniu
spowodowało u pozwanego nieuzasadnione przekonanie o zakazie sprzedaży
towarów szybko psujących się, a w konsekwencji przyczyniło się do ich
zniszczenia. Obwiniony w sposób niewątpliwy nie nadał zażaleniu przez
dłuższy czas biegu procesowego oraz nie określił w zarządzeniu tymczasowym
sposobu zabezpieczenia. W sposób oczywisty naruszył tym art. 739 § 1 k.p.c.
Nie ma jednak wątpliwości, że w zarządzeniu tymczasowym nie zakazano
18
zbycia towarów. Ocena, że zarządzenie to przyczyniło się do ich zepsucia
wymaga ustalenia, czy nie były one przeterminowane już w chwili wydania
zarządzenia (tak twierdzi obwiniony), a przede wszystkim, czy zarządzenie
zostało przez pozwanego zrozumiane jako zakaz zbywania towarów. W tym
zakresie niezbędne są szczegółowe ustalenia wynikające z analizy zachowania
pozwanego (składanych wniosków procesowych i zachowań faktycznych, które
można ustalić choćby z treści artykułów prasowych). Nie można przy tym
pominąć, że ocena rażącego naruszenia prawa w aspekcie jego skutków
powinna także uwzględniać to, że ze względu na oczywiste naruszenie prawa
doszło do naruszenia autorytetu wymiaru sprawiedliwości. Jest to również
skutek, który powinien być uwzględniony (por. wyrok z dnia 27 czerwca 2002
r., SNO 18/02, OSNSD 2002 r., nr I-II, poz. 9).
Trafnie też obwiniony sędzia podnosi, że przy ocenie przewinienia
służbowego polegającego na zakwestionowaniu przez obwinionego zarządzenia
Prezesa Sądu o przydziale spraw, Sąd Dyscyplinarny pominął okoliczności
faktyczne, które leżały u podstaw podjęcia tego działania. Nie są one obojętne
ani dla zakwalifikowania zachowania jako przewinienia dyscyplinarnego, ani
dla oceny jego szkodliwości dla służby.
Zgodnie z art. 128 Prawa o u.s.p. w sprawach nieuregulowanych w tej
ustawie stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu postępowania karnego. Nie
ma więc podstaw do stosowania przepisów Kodeksu karnego, zwłaszcza
dotyczących kary łącznej. Jednakże odpowiedzialność dyscyplinarna z istoty
dotyczy określonych czynów (zachowań). Dlatego w drodze analogii należy
formułować zarzuty i kwalifikować przewinienia dyscyplinarne według zasad
właściwych dla odpowiedzialności typu karnego. Różne zachowania (czyny)
polegające na odmiennych sposobach działania (zaniechania), w innym czasie i
miejscu, powinny być więc kwalifikowane jako odrębne przewinienia służbowe,
za które należy (w przypadku uznania winy) wymierzać odrębne kary
dyscyplinarne (podobnie jak przy zbiegu przestępstw – art. 85 k.k.). Możliwa
19
jest konstrukcja jednego przewinienia dyscyplinarnego w odniesieniu do kilku
podobnych zachowań, dokonanych w krótkich odstępstwach czasu (podobnie
jak ciąg przestępstw – art. 91 k.k.). Nie jest natomiast prawidłowe przypisanie
jednego przewinienia dyscyplinarnego polegającego na różnych zachowaniach,
w różnym czasie i miejscu oraz wymierzenie za nie jednej kary dyscyplinarnej.
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny tak w istocie uczynił. Wprawdzie uznał
obwinionego za winnego trzech przewinień służbowych, ale wymierzył za nie
jedną karę dyscyplinarną. Mimo, że zarzuty dotyczyły czterech odrębnych
zachowań, Sąd Dyscyplinarny w ogóle nie orzekł (nie uznał obwinionego za
winnego, ani nie uniewinnił) o zarzucie opisanym w punkcie 4 wniosku o
ukaranie, gdyż (jak to określił) wyeliminował go z opisu czynu. Sąd
Dyscyplinarny potraktował więc wszystkie zarzuty jako jedno przewinienie
służbowe. Można się zgodzić, że połączenie czynów zarzuconych w punkcie 1 i
2 wniosku o ukaranie było uzasadnione ze względu na podobieństwo zachowań
obwinionego i popełnienie ich w krótkich odstępstwach czasowych. Nie było
natomiast podstaw do takiego połączenia wszystkich zarzuconych czynów. Z
tego względu nie jest możliwe orzeczenie przez Sąd Najwyższy – Sąd
Dyscyplinarny co do poszczególnych zarzutów i konieczne było uchylenie
zaskarżonego wyroku w całości (por. uzasadnienie wyroku z dnia 12 listopada
2003 r., SNO 72/03, OSNSD 2003 r., nr II, poz. 66). Wobec niedostatecznego
wyjaśnienia podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, Sąd Najwyższy uznał za
przedwczesne rozważanie zarzutów obu odwołań w zakresie dotyczącym
wymiaru kary dyscyplinarnej.
Z tych względów na podstawie art. 438 k.p.k. w związku z art. 128 Prawa o
u.s.p. orzeczono, jak na wstępie.