Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 9 lipca 2008 r.
I PK 315/07
1. Niewypłacenie dodatku do wynagrodzenia, o którym mowa w art. 1511
§ 1 k.p. przed upływem 3-miesięcznego terminu biegnącego od 1 stycznia 2004
r., spowodowane nieustaleniem przez strony w umowie o pracę zawartej przed
tą datą, dopuszczalnej liczby godzin pracy ponad określony w umowie wymiar
czasu pracy, których przekroczenie uprawnia pracownika zatrudnionego w nie-
pełnym wymiarze czasu pracy - oprócz normalnego wynagrodzenia - do ta-
kiego dodatku, nie narusza art. 151 § 5 k.p. ani art. 17 ustawy z dnia 14 listo-
pada 2003 r. o zmianie ustawy - Kodeks pracy oraz o zmianie niektórych innych
ustaw (Dz.U. Nr 213, poz. 2081).
2. Pracownikowi zatrudnionemu w niepełnym wymiarze czasu pracy nie
przysługuje dodatek, o którym mowa w art. 1511
§ 1 k.p., w razie nieustalenia
na podstawie art. 151 § 5 k.p. dopuszczalnej liczby godzin pracy ponad okre-
ślony w umowie wymiar czasu pracy.
Przewodniczący SSN Małgorzata Wrębiakowska-Marzec, Sędziowie SN:
Zbigniew Hajn (sprawozdawca), Józef Iwulski.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 9 lipca
2008 r. sprawy z powództwa Władysława S. przeciwko Andrzejowi G. i Dariuszowi P.
prowadzącym działalność pod nazwą Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe „S.” s.c.
w B. o ustalenie stosunku pracy, wynagrodzenie, ekwiwalent za urlop wypoczynko-
wy, odszkodowanie za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę, na skutek
skarg kasacyjnych powoda i strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego-Sądu
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Białymstoku z dnia 13 sierpnia 2007 r. [...]
u c h y l i ł zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu w
Białymstoku do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania ka-
sacyjnego.
2
U z a s a d n i e n i e
Władysław S. (po sprecyzowaniu powództwa) wniósł o ustalenie, że od 1 maja
2003 r. do 30 listopada 2004 r. łączył go z pozwanym Andrzejem G. i Dariuszem P. -
wspólnikami spółki cywilnej Przedsiębiorstwo Handlowo - Usługowe „S.” w B. stosu-
nek pracy oraz o zasądzenie od pozwanych 5.000 zł tytułem niewypłaconego wyna-
grodzenia za pracę, 2.000 zł tytułem ekwiwalentu za niewykorzystany urlop, 2.000 zł
tytułem odprawy w związku ze zwolnieniem go z pracy z przyczyn od niego niezależ-
nych, zaległego wynagrodzenia za pracę z uwzględnieniem czasu pracy w godzinach
nadliczbowych i w porze nocnej oraz obciążenie pozwanego kosztami procesu. Po-
zwani domagali się oddalenia powództwa.
Wyrokiem z 10 kwietnia 2006 r. Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w Bielsku Podla-
skim: (I) zasądził od pozwanych na rzecz Władysława S. tytułem wynagrodzenia za
pracę 11.191,19 zł z ustawowymi odsetkami od 14 grudnia 2004 r., (II) 2.421,36 zł
tytułem ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy z ustawowymi odset-
kami od 14 grudnia 2004 r., (III) 824 zł tytułem odszkodowania z ustawowymi odset-
kami od 14 grudnia 2004 r., (IV) oddalił żądanie pozwu w pozostałym zakresie, (V)
odstąpił od obciążania powoda kosztami postępowania w sprawie w części oddalo-
nego powództwa, (VI) zasądził od pozwanych na rzecz Skarbu Państwa 1.752,76 zł
tytułem kosztów postępowania w sprawie, (VII) nadał wyrokowi w części zasądzają-
cej zaległe wynagrodzenie rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 824 zł.
Apelację od powyższego wyroku w części uwzględniającej powództwo (poza
pkt IV) wnieśli pozwani. Powód wniósł o jej oddalenie. Po rozpoznaniu tej apelacji
Sąd Okręgowy wyrokiem z 19 października 2006 r. uchylił powołany wyżej wyrok
Sądu Rejonowego w punkcie I, II, III, V, VI, VII i sprawę przekazał temu Sądowi do
ponownego rozpoznania, pozostawiając mu rozstrzygnięcie o kosztach postępowa-
nia przed Sądem drugiej instancji. Sąd Okręgowy uznał, że zarzuty podniesione w
apelacji są w znacznej części zasadne, a w szczególności brak jest przekonujących i
jednoznacznych argumentów dla ustalenia, że powód i pozwani byli od 1 maja 2003
r. do 30 listopada 2004 r. związani stosunkiem pracy.
Po ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Rejonowy wyrokiem z 8 maja 2007 r.:
(I) zasądził od pozwanych solidarnie na rzecz powoda 3.854,58 zł tytułem wynagro-
dzenia i ekwiwalentu za urlop wypoczynkowy z ustawowymi odsetkami; (II) oddalił
powództwo o ustalenie stosunku pracy w okresie od 1 maja do 30 września 2003 r. i
3
od 1 maja do 30 listopada 2004 r.; (III) oddalił powództwo o wynagrodzenie i ekwi-
walent za urlop w pozostałym zakresie; (IV) oddalił powództwo o odszkodowanie za
niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę w całości; (V-X) rozstrzygnął o
kosztach sądowych i (XI) wyrokowi w pkt I nadał rygor natychmiastowej wykonalno-
ści do kwoty 206 zł. Sąd Rejonowy ustalił, że Władysław S., będący rencistą, podpi-
sał z pozwanymi 12 niemal identycznej treści umów o dzieło obejmujących okres od
1 maja 2003 r. do 30 września 2003 r. oraz od 1 maja 2004 r. do 30 listopada 2004 r.
Umowy te były podpisywane w miesięcznych odstępach. Na ich podstawie powód
zobowiązywał się wykonać dzieło polegające na kontroli pracowników Przedsiębior-
stwa Usługowo - Handlowo - Produkcyjnego „M.” w B.P. Umowy te zawierały
oświadczenie stron, że zdają sobie sprawę, że nie są one umowami o pracę, lecz
umowami cywilnoprawnymi. Powód potwierdził, że zapoznał się z treścią umów o
dzieło i podpisał je dobrowolnie. Przyznał też, że przy podejmowaniu zatrudnienia w
spółce pozwanych, J.W. poinformował go, że będzie pracował na podstawie umowy
o dzieło za wynagrodzeniem 2,80 zł za godzinę. Powód podpisał z pozwanymi także
umowę o pracę na czas określony (7 miesięcy) obejmujący okres od 1 października
2003 r. do 30 kwietnia 2004 r., zgodnie z którą został zatrudniony na stanowisku pra-
cownika dozoru, w wymiarze 1/4 etatu i z wynagrodzeniem 200 zł miesięcznie brutto,
które od 1 stycznia 2004 r. zostało zwiększone do 206 zł miesięcznie. Jako miejsce
pracy wskazano obiekt ZUS. Jednakże powód przez cały okres zatrudnienia przez
pozwanych wykonywał swoje obowiązki na terenie Przedsiębiorstwa Usługowo -
Handlowo - Produkcyjnego „M.” sp. z o.o. w B.P. Po zmianie podstawy zatrudnienia
na umowę o pracę w sposobie wykonywanej pracy niewiele się zmieniło. Ilość wyko-
nywanej pracy była podobna, z tym, że w tym okresie powód nie podpisywał rachun-
ków, lecz listy płac. Przez cały objęty sporem okres powód pracował w miejscu
wskazanym przez pracodawcę, zaś jego praca była kontrolowana przez Jerzego W.,
a następnie W.L., którzy sprawdzali jak pracownicy dozoru wykonują swoje obowiąz-
ki, pilnowali noszenia munduru, wydawali polecenia dozorcom co i w jaki sposób na
dyżurach mają robić, a także w jaki sposób prowadzić notatki z dyżurów. J.W., będą-
cy w istocie przełożonym powoda, opracował nawet zakres obowiązków agenta
ochrony. J.W., a potem W.L., za wiedzą pozwanych i co najmniej za ich dorozumianą
zgodą sprawowali faktyczny, ścisły nadzór nad zatrudnionymi, np. kontrolując ich,
czy też ustalając ostateczne grafiki służb. Na znaczne podporządkowanie powoda
J.W. wskazuje również fakt udzielania przez niego kar porządkowych podległym mu
4
pracownikom ochrony, zatrudnionym na takich samych zasadach jak powód. Z do-
kumentów zgromadzonych w aktach sprawy jednoznacznie wynika, że był on upraw-
niony przez pozwanych do stosowania takich kar. Kary te były udzielane na piśmie z
pouczeniem o możliwości odwołania do Andrzeja G. Pracownicy z takich odwołań
często korzystali. Sytuacje takie nie były jednostkowe, lecz występowały wielokrotnie.
Osoby odpowiedzialne za pilnowanie chronionych obiektów, w tym powód, niejedno-
krotnie zamieniały się ze sobą podejmując stosowne ustalenia we własnym gronie,
bez potrzeby uzyskania akceptacji pozwanych, a jedynie informując o tym bezpo-
średniego przełożonego J.W., który uwzględniał to w grafikach stanowiących pod-
stawę wyliczenia wynagrodzenia. W okresie, gdy powód pracował na podstawie pi-
semnej umowy o dzieło, w czerwcu 2003 r. zdarzyła się sytuacja, że powód sam roz-
liczał się z innym pracownikiem R.P. za przepracowane w zastępstwie za R.P. go-
dziny.
Po 30 kwietnia 2004 r. strony nie podpisały nowej umowy o pracę, a powód
oświadczył Andrzejowi G., że nie jest zainteresowany podpisaniem umowy o pracę
na dalszy okres. Wyjaśnił to tym, że nie chciał, aby przedłużano z nim umowę o
pracę na dłuższy okres niż 7 miesięcy, ponieważ wiązało się to z niskim wynagro-
dzeniem i potrącaniem 40 zł miesięcznie na składki ubezpieczeniowe. Pozwani 30
kwietnia 2004 r. wystawili powodowi świadectwo pracy, w którym stwierdzili, że był
on zatrudniony na czas określony od 1 października 2003 r. do 30 kwietnia 2004 r. w
wymiarze 1/4 czasu pracy jako pracownik dozoru, umowa o pracę została rozwią-
zana z upływem czasu na jaki została zawarta, a nadto, że w okresie zatrudnienia
powód wykorzystał urlop w wymiarze 5 dni.
W ocenie Sądu pierwszej instancji powód podlegał znacznemu podporządko-
waniu stronie pozwanej, polegającemu na podległości poleceniom bezpośredniego
przełożonego J.W., jego ścisłemu nadzorowi, ostatecznemu ustalaniu przez niego
grafików służb oraz karom porządkowym. Jednocześnie zatrudnienie to miało istotne
cechy zatrudnienia cywilnoprawnego, a w szczególności: brak obowiązku osobistego
świadczenia pracy, stosowanie kar potrącenia wynagrodzenia za dany dzień pracy,
co jest karą charakterystyczną dla umów cywilnoprawnych, która nie może być sto-
sowana wobec osób zatrudnionych w ramach stosunku pracy, naliczanie wynagro-
dzenia w sposób charakterystyczny dla umów cywilnoprawnych (odpowiednio do
liczby godzin i bez prawa do wynagrodzenia za czas nieświadczenia pracy), wysta-
wianie rachunków za przepracowany okres, niekierowanie powoda na badania lekar-
5
skie, niekorzystanie ze zwolnień lekarskich i urlopów wypoczynkowych, niepodpisy-
wanie w okresie maj 2003 r. - wrzesień 2003 r. i maj 2004 r. - listopad 2004 r. list
obecności. W rezultacie zatrudnienie powoda wykazuje w jednakowym stopniu cechy
umowy o pracę, jak też umów prawa cywilnego. W tej sytuacji decydujące znaczenie
należało przypisać woli stron. Sąd uznał, że strony pozostawały w stosunku pracy
jedynie w okresie od 1 października 2003 r. do 30 kwietnia 2004 r. Natomiast w mo-
mencie zawierania umów cywilnoprawnych strony dobrowolnie zadecydowały o cha-
rakterze łączącego je stosunku, żadna ze stron nie wyraziła woli nawiązania stosun-
ku pracy. Dlatego też Sąd oddalił powództwo o ustalenie stosunku pracy w okresie 1
maja 2003 r. - 30 września 2003 r. i 1 maja 2004 r. - 30 listopada 2004 r.
W zakresie roszczeń związanych z zapłatą wynagrodzenia oraz ekwiwalentu
za urlop wypoczynkowy w okresie od 1 października 2003 r. do 30 kwietnia 2004 r.
Sąd oparł się na grafikach służb i zgodnie z nimi wyliczył czas pracy stanowiący pod-
stawę do wyliczenia wysokości wynagrodzenia. Uznał też, że pozwany nie udowod-
nił, aby powód korzystał z urlopu wypoczynkowego. Za nieuzasadnione Sąd uznał
żądanie powoda zapłaty odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie z nim
umowy o pracę w listopadzie 2004 r., bo stosunek pracy już nie istniał. Mając na
uwadze, że roszczenie powoda o odprawę pieniężną z tytułu rozwiązania stosunku
pracy z przyczyn niedotyczących pracownika zostało prawomocnie rozstrzygnięte,
Sąd pierwszej instancji nie orzekał w tym zakresie. Sąd uznał, że należność powoda
z tytułu wyrównania wynagrodzenia za pracę wynosi ostatecznie 2.172,47 zł, z tytułu
ekwiwalentu za urlop wypoczynkowy - 648 zł, 1.034,11 zł tytułem dodatku za pracę w
godzinach nadliczbowych w 2003 r. oraz dodatku za pracę w nocy.
W kwestii żądania powoda dotyczącego zasądzenia dodatkowego wynagro-
dzenia za pracę w godzinach ponadnormatywnych na podstawie art. 151 § 5 k.p.
Sąd Rejonowy stwierdził, że zgodnie z tym przepisem, w przypadku pracowników
zatrudnionych w niepełnym wymiarze czasu pracy strony stosunku pracy ustalają w
umowie o pracę limit godzin nadliczbowych, których przekroczenie uprawnia pracow-
nika, oprócz normalnego wynagrodzenia, do dodatku do wynagrodzenia. Przepis ten
dotyczy umów zawieranych od 1 stycznia 2004 r. Jednocześnie do umów wcześniej
zawartych zastosowanie ma art. 17 ustawy nowelizującej z 14 listopada 2003 r.,
który stanowi, że strony stosunków pracy w niepełnym rozmiarze zatrudnienia, trwa-
jących w dniu wejścia w życie ustawy, powinny w terminie 3 miesięcy od tej daty
ustalić liczbę godzin pracy ponad określony wymiar czasu pracy, których przekro-
6
czenie uprawnia pracownika, oprócz normalnego wynagrodzenia, także do dodatko-
wego wynagrodzenia jak za godziny nadliczbowe. Zdaniem Sądu, w przypadku
niezamieszczenia w umowie o pracę postanowienia o dodatku, prawo do niego przy-
sługuje pracownikowi po przekroczeniu wymiaru czasu pracy określonego w umowie,
ponieważ odmienna interpretacja stanowiłaby dyskryminację i naruszała pkt 1 klau-
zuli 4 dyrektywy 97/81/WE w sprawie porozumienia ramowego dotyczącego pracy w
niepełnym wymiarze czasu pracy, zgodnie z którą pracownicy zatrudnieni w niepeł-
nym wymiarze czasu pracy nie mogą być traktowani mniej korzystnie niż porówny-
walni pracownicy zatrudnieni w pełnym wymiarze godzin. Skoro strony nie ustaliły w
umowie o pracę liczby godzin pracy, których przekroczenie uprawnia pracownika do
dodatkowego wynagrodzenia, jak za godziny nadliczbowe, a termin na dokonanie
takiego ustalenia upłynął z dniem 31 marca 2004 r., to od 1 kwietnia 2004 r. powo-
dowi przysługuje wymienione wyżej dodatkowe wynagrodzenie po przekroczeniu
wymiaru czasu pracy określonego w umowie (1/4 etatu), tj. każdego dnia od trzeciej
godziny pracy.
Apelację od powyższego wyroku Sądu Rejonowego wniosły obie strony po-
stępowania. Powód zaskarżył go w części oddalającej powództwo w zakresie wska-
zanym w pkt II, III i IV, a ponadto w pkt VIII, natomiast pozwani w części objętej
punktami: I, V, VI, VII, X i XI.
Po rozpoznaniu tych apelacji Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Spo-
łecznych w Białymstoku, zaskarżonym rozpoznawanymi skargami wyrokiem: (I)
zmienił wyrok Sądu Rejonowego w pkt VII w ten sposób, że nakazał pobrać od po-
zwanych solidarnie na rzecz Skarbu Państwa 170 zł; (II) w pozostałej części oddalił
apelację pozwanych oraz w całości powoda; (III) nakazał wypłacić ze Skarbu Pań-
stwa na rzecz radcy prawnego Jacka S. 600 zł wynagrodzenia za pomoc prawną
świadczoną z urzędu powiększoną o podatek VAT. Sąd Okręgowy uznał ustalenia
Sądu pierwszej instancji oraz interpretację przepisów prawnych za prawidłowe i
przyjął je za własne (za wyjątkiem obciążenia strony pozwanej kosztami sądowymi).
Między innymi, oceniając zarzuty powoda dotyczące kwalifikacji jego zatrudnienia od
1 maja 2003 r. do 30 września 2003 r. i od 1 maja 2004 r. do 30 listopada 2004 r.
jako cywilnoprawnego, Sąd Okręgowy stwierdził, że Sąd pierwszej instancji rzetelnie
ocenił charakter łączącego strony stosunku oraz słusznie zwrócił uwagę na zgodny
zamiar stron przy zawieraniu umów, a także ich świadomość. Sąd pierwszej instancji
trafnie również przyjął stanowisko, że „skutkami wynikającymi z określonego stosun-
7
ku prawnego nie można manipulować koniunkturalnie i przyjmować tylko takie, które
w danym momencie są najbardziej korzystne.”
Skargi kasacyjne od powyższego wyroku złożyły obie strony.
Powód w skardze, odniesionej do części wyroku oddalającej jego apelację (pkt
II), zarzucił naruszenie prawa materialnego, przez błędną wykładnię i niewłaściwe
zastosowanie: a) art. 22 § 1, § 11
k.p., przez ustalenie, że od 1 maja 2003 r. do 30
września 2003 r. i od 1 maja 2004 r. do 30 listopada 2004 r. wykonywał swoje obo-
wiązki w ramach umowy o dzieło, a nie na podstawie stosunku pracy; b) art. 78 k.p.,
przez oddalenie powództwa w zakresie żądania zasądzenia wynagrodzenia za pracę
za okres od 1 maja 2003 r. do 30 września 2003 r. i od 1 maja 2004 r. do 30 listopa-
da 2004 r.; c) art. 171 § 1 k.p., przez oddalenie powództwa w zakresie żądania zasą-
dzenia ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy, za okres od 1 maja
2003 r. do 30 września 2003 r. i od 1 maja 2004 r. do 30 listopada 2004 r.; d) art. 45
§ 1 k.p., przez nieuwzględnienie faktu, że pozwani naruszyli obowiązek zastosowa-
nia wobec powoda ustawowego trybu wypowiedzenia umowy o pracę, co powinno
rodzić obowiązek zapłaty odszkodowania; e) art. 151 § 5 k.p., w związku z art. 17
ustawy z 14 listopada 2003 r. o zmianie ustawy - Kodeks pracy oraz o zmianie nie-
których innych ustaw, przez ustalenie, że powodowi przysługuje dodatek za pracę w
godzinach nadliczbowych począwszy od 1 kwietnia 2004 r., zamiast przyjęcia, że
dodatek ten przysługuje od 1 stycznia 2004 r.
Powód zarzucił również naruszenie przepisów postępowania, mające istotny
wpływ na wynik sprawy, a mianowicie: a) art. 233 k.p.c., przez przekroczenie zasady
swobodnej oceny dowodów i wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego,
b) art. 102 k.p.c., przez nieuzasadnione obciążenie powoda kosztami sądowymi w
kwocie 600 zł; c) art. 382 k.p.c., przez brak wnikliwej oceny zgromadzonego w spra-
wie materiału dowodowego, w szczególności przez błędne przyjęcie, że umowy łą-
czące strony w okresie od 1 maja 2003 r. do 30 września 2003 r. i od 1 maja 2004 r.
do 30 listopada 2004 r. miały charakter umów cywilnoprawnych (o dzieło) a nie
umów o pracę. Skarżący wniósł o uchylenie wyroku Sądu Okręgowego w części za-
skarżonej ze zniesieniem postępowania i przekazanie sprawy w tym zakresie Sądowi
Okręgowemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania
kasacyjnego.
Pozwani w skardze odniesionej do części wyroku Sądu Okręgowego oddala-
jącej ich apelację zarzucili naruszenie przepisów prawa procesowego: (-) art. 366 i
8
art. 365 § 1 k.p.c., polegające na uwzględnieniu roszczeń powoda w zakresie zasą-
dzenia wynagrodzenia i ekwiwalentu za urlop wypoczynkowy za okres od 1 paź-
dziernika 2003 r. do 30 kwietnia 2004 r., w sytuacji gdy powództwo o ustalenie sto-
sunku pracy w tym okresie zostało prawomocnie oddalone w punkcie IV wyroku
Sądu Rejonowego-Sądu Pracy w Bielsku Podlaskim z 10 kwietnia 2006 r.; (-) art. 382
oraz art. 233 § 1 k.p.c., przez zaniechanie uwzględnienia bezspornej okoliczności
wynikającej wprost z zeznań stron w postaci zawarcia umowy o pracę jedynie dla
celów ubezpieczeniowych, co powoduje jej nieważność jako umowy pozornej.
W zakresie podstawy naruszenia prawa materialnego pozwani zarzucili naru-
szenie: (-) art. 65 § 2 k.c. w związku z art. 300 k.p., przez jego niewłaściwe zastoso-
wanie, polegające na ograniczeniu się do uznania, że zawarcie umowy o pracę na-
stąpiło na skutek zgodnego oświadczenia woli przez zainteresowanych, z pominię-
ciem badania jaki był zamiar i cel umowy; (-) art. 151 § 1 i 5 k.p., przez jego błędną
wykładnię polegającą na przyjęciu, że za pracę przekraczającą wymiar czasu pracy
określony w umowie, lecz mieszczący się w granicach normy dobowej nabywa się
prawo do dodatku jak za pracę nadliczbową, w sytuacji gdy dopiero przekroczenie
dobowej normy czasu pracy, tj. ósmej godziny, uprawnia do dodatku jak za pracę w
godzinach nadliczbowych.
Skarżący wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa,
ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Białymstoku.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zaskarżony wyrok podlega uchyleniu, ponieważ skargi kasacyjne okazały się
usprawiedliwione w stopniu w sumie uzasadniającym takie rozstrzygnięcie. Trafnie
powód zarzucił naruszenie art. 22 § 1 i § 11
k.p., przez ustalenie, że od 1 maja 2003
r. do 30 września 2003 r. i od 1 maja 2004 r. do 30 listopada 2004 r. wykonywał
swoje obowiązki w ramach umowy o dzieło, a nie na podstawie stosunku pracy. Pod-
stawą zakwalifikowania w zaskarżonym orzeczeniu zatrudnienia powoda w tych
okresach jako niepracowniczego było uznanie, że wykazuje ono w jednakowym
stopniu cechy umowy o pracę i umów prawa cywilnego, w związku z czym decydu-
jące znaczenie należało przypisać woli stron, które świadomie zawierały umowy o
dzieło. Zdaniem Sądu Najwyższego taka ocena nie ma dostatecznego oparcia w
9
przyjętych w sprawie ustaleniach faktycznych, jak również nie została wystarczająco
uzasadniona. Przede wszystkim w sprawie ustalono daleko idące podporządkowanie
powoda bezpośredniemu przełożonemu - J.W., polegające na podległości jego pole-
ceniom i ścisłemu nadzorowi, ostatecznym ustalaniu przez niego grafików służb oraz
stosowaniu kar porządkowych. Takie podporządkowanie istniało przez cały okres
zatrudnienia powoda bez względu na stosowaną w danym okresie podstawę świad-
czenia pracy. Przez cały ten okres powód świadczył tę samą pracę i w tym samym
miejscu, tj. na terenie Przedsiębiorstwa Usługowo-Handlowo-Produkcyjnego M. sp. z
o.o. w B.P., pomimo że w umowie o pracę jako miejsce pracy wskazano obiekt ZUS.
Sąd Okręgowy (podobnie jak wcześniej Sąd pierwszej instancji) nie wziął pod uwagę
widocznej w ustalonym stanie faktycznym fikcyjności umów o dzieło zawieranych
przez pozwanych z powodem (i innymi pracownikami dozoru). Wskazuje na to już
samo określenie przedmiotu tych umów, jako dzieła polegającego na kontroli pra-
cowników Przedsiębiorstwa M. w B.P., tym bardziej, że w rzeczywistości przez cały
okres zatrudnienia obowiązki powoda polegały, jak wskazał Sąd Rejonowy, na pilno-
waniu chronionych obiektów tego przedsiębiorstwa. Trafnie w związku z tym podkre-
śla się w skardze kasacyjnej, że obowiązki polegające na dozorowaniu obiektów nie
mogą mieć charakteru dzieła, ponieważ polegają na wykonywaniu pewnych powta-
rzających się czynności bez możliwości osiągnięcia rezultatu, co wskazuje na niedo-
strzeżoną przez Sądy obu instancji charakterystyczną dla stosunku pracy ciągłość
świadczenia pracy przez powoda. Słusznie też wnoszący skargę wytknął niewzięcie
pod uwagę przez Sądy obu instancji, że ryzyko niewykonania lub wadliwego wyko-
nania usługi ochrony obiektu Przedsiębiorstwa M., będącej przedmiotem umowy
między pozwanymi a tym przedsiębiorstwem, z natury rzeczy obciążało pozwanych,
a nie powoda, który został jedynie zatrudniony w celu realizacji tej umowy przez po-
zwanych. W związku z tym, biorąc także pod uwagę, że zgodnie z ustaleniami przy-
jętymi w sprawie istotnym celem zawierania przez strony sporu umów o dzieło było
uniknięcie płacenia składek na ubezpieczenie społeczne pracowników, warto przy-
pomnieć pogląd Sądu Najwyższego, wyrażony w wyroku z 8 stycznia 1999 r., II UKN
403/98 (OSNAPiUS 2000 nr 5, poz. 194), wskazujący, że jeżeli z okoliczności fak-
tycznych sprawy wynika, że zawarte z własnymi pracownikami umowy nazwane
umowami o dzieło, nie zawierały istotnych elementów takich umów, a ich celem było
- między innymi - uniknięcie płacenia od wypłaconych wynagrodzeń składek na
ubezpieczenie społeczne pracowników, to usprawiedliwiona jest ocena, że umowy te
10
były umowami o pracę. Należy też podkreślić, że zgodnie z art. 22 § 1 k.p., przez
nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy okre-
ślonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i
czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika
za wynagrodzeniem Z kolei, zgodnie z § 11
tego artykułu, zatrudnienie w warunkach
określonych w § 1 jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na
nazwę zawartej przez strony umowy. Z treści tych przepisów, mających charakter
bezwzględnie obowiązujący, wynika, że ustalenie, iż praca określonego rodzaju jest,
jak praca powoda w rozważanej sprawie, wykonywana na rzecz pracodawcy, pod
jego kierownictwem i odpłatnie (z uwzględnieniem art. 84 k.p.), wystarcza do stwier-
dzenia istnienia stosunku pracy. Takiego wniosku nie może natomiast zmienić wy-
stępowanie w badanym stosunku prawnym pewnych cech nietypowych dla stosunku
pracy, zwłaszcza, gdy występują one ze słabym natężeniem lub przejawiają się spo-
radycznie. W szczególności fakt, że jak ustalił Sąd Rejonowy „w okresie, gdy powód
pracował na podstawie pisemnej umowy o dzieło w czerwcu 2003 r. zdarzyła się sy-
tuacja, że powód sam rozliczał się z innym pracownikiem R.P. za przepracowane w
zastępstwie za R.P. godziny” nie przesądza, choćby ze względu na incydentalność
tego zdarzenia, o niezachowaniu zasady osobistego świadczenia pracy przez powo-
da. Poza tym nie jest jasne, czy zmiana ta była akceptowana przez stronę pozwaną,
a więc, czy w ogóle miało miejsce odstępstwo od osobistego wykonywania pracy.
Także zamienianie się przez osoby odpowiedzialne za pilnowanie chronionych
obiektów, w tym przez powoda bez potrzeby uzyskania akceptacji pozwanych, a
jedynie po poinformowaniu o tym bezpośredniego przełożonego J.W., który
uwzględniał to w grafikach stanowiących podstawę wyliczenia wynagrodzenia, nie
przeczy podporządkowaniu powoda, skoro, jak ustalił Sąd Rejonowy, ostateczne
ustalanie grafików służb należało do J.W. Mało zrozumiałe jest także, dlaczego Sąd
Okresowy (akceptując ustalenia i rozważania Sądu pierwszej instancji) uznał, że sto-
sowanie przez pozwanych wobec osób zatrudnionych, jak powód, przy dozorze, kary
potrącenia wynagrodzenia za dany dzień pracy jest karą charakterystyczną dla
umów cywilnoprawnych, która nie może być stosowana wobec osób zatrudnionych w
ramach stosunku pracy, skoro jest to kara przewidziana w art. 108 § 2 k.p. Z kolei
naliczanie wynagrodzenia w sposób charakterystyczny dla umów cywilnoprawnych
(odpowiednio do liczby godzin i bez prawa do wynagrodzenia za czas nieświadcze-
nia pracy), niekierowanie powoda na badania lekarskie, niekorzystanie przez niego
11
ze zwolnień lekarskich i urlopów wypoczynkowych trudno uznać, jak czyni to Sąd
Rejonowy (i akceptuje Sąd Okręgowy) za argument na rzecz istnienia umów cywilno-
prawnych, skoro, zważywszy przedstawione wyżej argumenty wskazujące na pra-
cowniczy charakter zatrudnienia powoda przez cały okres jego związania z pozwa-
nymi, mogą one równie dobrze świadczyć o niewywiązywania się pozwanych z ich
obowiązków pracodawców. W tej sytuacji uznanie przez Sądy, że umowa (umowy)
powoda wykazywała w jednakowym stopniu cechy umowy o pracę, jak też umów
prawa cywilnego jest, w świetle przyjętych w sprawie ustaleń faktycznych, trudne do
zaakceptowania. W związku z tym nie można, wbrew przekonaniu Sądów, uznać, że
zgodny zamiar stron zawierania umów o dzieło i świadomość, że podpisywana
umowa została nazwana umową o dzieło, ma znaczenie przesądzające dla oceny
charakteru zatrudnienia powoda jako cywilnoprawnego. Ocena charakteru umowy
według typologicznej metody kwalifikacji umów, którą najwyraźniej zastosowały Sądy
obydwu instancji, ma charakter zobiektywizowany. W rezultacie, zamiar zawarcia
umowy o dzieło, a także świadome podpisanie takiej umowy nie mogą nadać cywil-
noprawnego charakteru zatrudnieniu zainicjowanemu taką umową, jeśli wykazuje
ono w przeważającym stopniu cechy stosunku pracy. Wobec powyższego, zawarty w
skardze kasacyjnej powoda zarzut naruszenia art. 22 § 1 i § 11
k.p. okazał się uza-
sadniony. W konsekwencji trafne okazały się również zarzuty naruszenia art. 78 k.p.,
171 § 1 k.p. i 45 § 1 k.p., ponieważ dotyczą one żądań powoda, które Sąd uznał za
niezasadne wyłącznie ze względu na stwierdzenie, że od 1 maja 2003 r. do 30 wrze-
śnia 2003 r. i od 1 maja 2004 r. do 30 listopada 2004 r. powód nie pozostawał z po-
zwanymi w stosunku pracy.
Nietrafne okazały się natomiast zawarte w skardze pozwanych zarzuty zmie-
rzające do zakwestionowania przyjętej w podstawie zaskarżonego wyroku oceny,
zgodnie z którą powód pozostawał z pozwanymi w okresie od 1 października 2003 r.
do 30 kwietnia 2004 r. w stosunku pracy, i podważenia wyroku Sądu Okręgowego w
części uwzględniającej roszczenia powoda wynikające z tej oceny. W szczególności,
bezpodstawnie skarżący zarzucają naruszenie art. 366 i 365 § 1 k.p.c., przez
uwzględnienie roszczeń powoda w zakresie zasądzenia wynagrodzenia i ekwiwa-
lentu za urlop wypoczynkowy za okres od 1 października 2003 r. do 30 kwietnia 2004
r., w sytuacji gdy powództwo o ustalenie stosunku pracy w tym okresie zostało pra-
womocnie oddalone w punkcie IV wyroku Sądu Rejonowego Sądu Pracy w Bielsku
Podlaskim z 10 kwietnia 2006 r. Odnośnie do tego zarzutu Sąd Okręgowy trafnie
12
wskazał, że oddalenie roszczenia o ustalenie istnienia stosunku pracy nastąpiło ze
względu na to, że powód jednocześnie wystąpił z roszczeniami o zasądzenie, któ-
rych ocena wymagała rozstrzygnięcia kwestii istnienia stosunku pracy we wskaza-
nym wyżej okresie. Jak wynika z wyroku Sądu Rejonowego z 10 kwietnia 2006 r. i
jego uzasadnienia, zasądzenie tych świadczeń Sąd oparł na ustaleniu istnienia sto-
sunku pracy w tym okresie. Nie może być również uwzględniony zarzut naruszenia
art. 65 § 2 k.c. w związku z art. 300 k.p. oraz zarzut naruszenia art. 382 oraz art. 233
§ 1 k.p.c., ponieważ opierają się na niedopuszczalnym w świetle art. 3983
§ 3 k.p.c.
kwestionowaniu ustaleń faktycznych przyjętych w podstawie zaskarżonego wyroku.
Osobnej uwagi wymagają sformułowane w obydwu skargach zarzuty naru-
szenia art. 151 § 5 k.p., powiązane z zarzutem naruszenia art. 17 ustawy z 14 listo-
pada 2003 r. o zmianie ustawy - Kodeks pracy oraz o zmianie niektórych innych
ustaw (w skardze powoda) oraz z zarzutem naruszenia art. 155 § 1 k.p. (w skardze
pozwanych). Według art. 151 § 1 k.p., praca wykonywana ponad obowiązujące pra-
cownika normy czasu pracy, a także praca wykonywana ponad przedłużony dobowy
wymiar czasu pracy, wynikający z obowiązującego pracownika systemu i rozkładu
czasu pracy, stanowi pracę w godzinach nadliczbowych. Zgodnie z art. 151 § 5 k.p.,
strony ustalają w umowie o pracę dopuszczalną liczbę godzin pracy ponad określony
w umowie wymiar czasu pracy pracownika zatrudnionego w niepełnym wymiarze
czasu pracy, których przekroczenie uprawnia pracownika, oprócz normalnego wyna-
grodzenia, do dodatku do wynagrodzenia, o którym mowa w art. 1511
§ 1. Z kolei art.
17 ustawy z dnia 14 listopada 2003 r. o zmianie ustawy - Kodeks pracy oraz o zmia-
nie niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 213, poz. 2081) stanowi, że strony trwających
w dniu wejścia w życie ustawy (tj. 1 stycznia 2004 r.) umów o pracę zawartych z pra-
cownikami zatrudnionymi w niepełnym wymiarze czasu pracy, w terminie 3 miesięcy
od tego dnia, uzupełnią umowy o ustalenia wynikające z art. 151 § 5 k.p. Ustawa ta,
wprowadzająca do Kodeksu pracy art. 151 w powoływanym wyżej brzmieniu, weszła
w życie z dniem 1 stycznia 2004 r. (art. 20).
Z powyższych przepisów wynika, że w umowach o pracę z pracownikami za-
trudnionymi w niepełnym czasie pracy, zawieranych od 1 stycznia 2004 r. ich strony
powinny dokonać ustalenia wskazanego w art. 155 § 5 k.p. W przypadku takich
umów obligatoryjność umownego rozstrzygnięcia tej kwestii, istniejąca verba legis
bez względu na wątpliwości co do sankcji odmiennego od nakazu ustawy zachowa-
nia, dotyczy więc umów zawieranych od 1 stycznia 2004 r. Natomiast dla stron umów
13
zawartych wcześniej ustawodawca przewidział 3-miesięczny termin na osiągnięcie
porozumienia w tej sprawie i uzupełnienie umowy o pracę, biegnący od 1 stycznia
2004 r. Wynika stąd, że niewypłacanie dodatku do wynagrodzenia przed upływem
tego terminu spowodowane brakiem tego porozumienia nie narusza art. 155 § 5 k.p.
ani art. 17 ustawy nowelizującej. Wobec tego sformułowany przez powoda zarzut
naruszenia art. 151 § 5 k.p., w związku z art. 17 ustawy nowelizującej z 14 listopada
2003 r., przez ustalenie, że powodowi przysługuje dodatek za pracę w godzinach
nadliczbowych począwszy od 1 kwietnia 2004 r., zamiast przyjęcia, że dodatek ten
przysługuje od 1 stycznia 2004 r., nie jest uzasadniony.
Trafny natomiast okazał się przedstawiony w skardze pozwanych zarzut naru-
szenia przepisów art. 151 § 1 i 5 k.p., przez ich błędną wykładnię polegającą na
przyjęciu, że za pracę przekraczającą wymiar czasu pracy określony w umowie, lecz
mieszczący się w granicach normy dobowej, nabywa się prawo do dodatku jak za
pracę nadliczbową. W kwestii tej Sąd Okręgowy przyjął (za Sądem pierwszej instan-
cji), że strony nie ustaliły liczby godzin pracy ponad określony wymiar czasu pracy,
których przekroczenie uprawnia pracownika, oprócz normalnego wynagrodzenia,
także do dodatkowego wynagrodzenia jak za godziny nadliczbowe. Zdaniem Sądu, z
art. 151 § 5 k.p. wynika, że w takim przypadku prawo do dodatku przysługuje pra-
cownikowi po przekroczeniu wymiaru czasu pracy określonego w umowie. Odmienna
interpretacja stanowiłaby bowiem dyskryminację i naruszała pkt 1 klauzuli 4 dyrekty-
wy 97/81/WE w sprawie porozumienia ramowego dotyczącego pracy w niepełnym
wymiarze czasu pracy, zgodnie z którą pracownicy zatrudnieni w niepełnym wymia-
rze czasu pracy nie mogą być traktowani mniej korzystnie niż porównywalni pracow-
nicy zatrudnieni w pełnym wymiarze godzin, o ile odmienne traktowanie nie znajduje
uzasadnienia w przyczynach obiektywnych. Skoro więc ostateczny termin na doko-
nanie takiego ustalenia - zgodnie z art. 17 powołanej wyżej ustawy nowelizującej z
14 listopada 2003 r. - upływał z dniem 31 marca 2004 r., to od 1 kwietnia 2004 r. po-
wodowi przysługuje dodatkowe wynagrodzenie po przekroczeniu wymiaru czasu
pracy określonego w umowie (1/4 etatu), tj. każdego dnia od trzeciej godziny pracy.
Powyższe rozumowanie nie jest uzasadnione. Już z literalnej wykładni art. 151
§ 5 k.p. wynika, że przepis ten nie kwalifikuje określonej w nim pracy jako pracy w
godzinach nadliczbowych, lecz ustala warunki zapłaty i wysokość dodatkowego wy-
nagrodzenia za pracę ponad ustalony w umowie wymiar czasu (podobnie jak czyni to
art. 138 § 1 k.p. w odniesieniu do pracy w ruchu ciągłym). Wniosek, że praca, o któ-
14
rej mówi art. 151 § 5 k.p., nie jest pracą w godzinach nadliczbowych, znajduje także
potwierdzenie w określeniu pracy w godzinach nadliczbowych zawartym w art. 151 §
1 k.p., które dotyczy pracy w pełnym wymiarze czasu pracy. Ma to uzasadnienie w
prawnej istocie regulacji pracy w godzinach nadliczbowych, której ratio legis stanowi
ochrona pracownika przed dodatkowym wysiłkiem związanym z pracą przekraczają-
cą maksymalne normy dopuszczone przez prawo (zob. np. wyrok Sądu Najwyższego
z 20 września 1973 r., II PR 246/73, Nowe Prawo 1974, nr 9, s. 1200). Trafnie rów-
nież wskazano w doktrynie prawa pracy, że gdyby rozważane przekroczenie niepeł-
nego wymiaru czasu pracy stanowiło pracę w godzinach nadliczbowych, to wynagro-
dzenie przewidziane w art. 1511
k.p. należałoby się pracownikowi automatycznie. W
takiej sytuacji art. 151 § 5 k.p. musiałby być rozumiany jako upoważnienie do wyłą-
czenia w drodze umowy uprawnienia pracowniczego wynikającego z ustawy, co sta-
łoby w sprzeczności z zasadą uprzywilejowania pracownika z art. 18 § 2 k.p. Można
dodać, że przyjęta przez Sąd Okręgowy wykładnia podważyłaby sens art. 151 § 5
k.p., ponieważ przewidziane w nim porozumienie stron co do dopuszczalnej liczby
godzin ponad ustalony wymiar czasu pracy byłoby dla pracownika zawsze mniej ko-
rzystne niż brak takiego ustalenia. W braku porozumienia pracownik otrzymywałby
bowiem dodatek za wszystkie godziny ponad określony w umowie wymiar czasu
pracy, podczas gdy po ustaleniu dopuszczalnej liczby godzin pracy ponad ten wy-
miar, dodatek ten przysługuje tylko za pozostałe godziny pracy. Warto także zauwa-
żyć, że art. 151 § 5 k.p. nie stanowi samoistnej podstawy prawa pracownika do do-
datku. Świadczenie to przysługuje bowiem pod warunkiem porozumienia się stron co
do dopuszczalnej liczby godzin pracy ponad określony w umowie wymiar czasu
pracy, przy czym obowiązkiem dokonania stosownego umownego ustalenia w tym
zakresie ustawodawca obciążył, co oczywiste ze względu na jego konsensualny cha-
rakter, obie strony. Wynika stąd, że w braku porozumienia stron w tym zakresie, do-
datek pracownikowi nie przysługuje. Odrębną natomiast kwestią, pozostającą poza
zakresem kompetencji Sądu Najwyższego wyznaczonej rozpoznawaną podstawą
skargi kasacyjnej, jest możliwość dochodzenia przez pracownika odszkodowania od
pracodawcy lub spowodowania innych sankcji ewentualnego naruszenia przez pra-
codawcę przepisów o czasie pracy.
Trafnie również skarżący zarzucili wadliwość przyjętych przez Sąd Okręgowy
twierdzeń Sądu Rejonowego, zgodnie z którymi wykładnia art. 151 § 5 k.p., inna od
przyjętej przez ten Sąd, stanowiłaby dyskryminację i naruszała pkt 1 klauzuli 4 dy-
15
rektywy 97/81/WE. Nie jest jasne, dlaczego Sąd, interpretując art. 151 § 5 k.p., po-
wołuje się bezpośrednio na dyrektywę, skoro została ona implementowana do prawa
polskiego, a Sąd nie stwierdził jej nieprawidłowej implementacji. Należy bowiem
uznać, że nie jest prawidłowe dokonywanie wykładni przepisu prawa polskiego od-
wołujące się bezpośrednio do przepisów dyrektywy Wspólnoty Europejskiej z pomi-
nięciem polskich przepisów transponujących tę dyrektywę, w sytuacji, gdy sąd nie
twierdzi, że transpozycja ta jest nieprawidłowa lub nie została dokonana. Poza tym
nie wiadomo, na czym miałaby polegać podnoszona przez Sąd dyskryminacja. Na
marginesie należy wskazać, że zgodnie ze stanowiskiem Europejskiego Trybunału
Sprawiedliwości, wyrażonym w wyroku z 15 grudnia 1994 r. w sprawach połączonych
Helmig i in., nierówne traktowanie pracowników zatrudnionych w pełnym i niepełnym
wymiarze czasu pracy ma miejsce wówczas, gdy wynagrodzenie pracownika zatrud-
nionego w pełnym wymiarze czasu pracy jest wyższe od wynagrodzenia pracownika
zatrudnionego w niepełnym wymiarze czasu pracy za taką samą liczbę godzin prze-
pracowanych w ramach stosunku pracy (C-399/92, C-409/92, C-425/92, C-34/93, C-
50/93 i C-78/93; Zb. Orz. 1994, s. 1-5727, pkt 26). W sprawie tej Angelika Helmig i
inne pracownice zatrudnione w niepełnym wymiarze czasu żądały dodatku za go-
dziny nadliczbowe przekraczające ich indywidualny wymiar godzin, zarzucając, że
były dyskryminowanie przez układ zbiorowy pracy, który przyznawał ten dodatek za-
równo pełno, jak i niepełnoetatowym pracownikom, tylko za godziny przekraczające
normalny czas pracy. Zasadę przyjętą w sprawie Helmig Trybunał podtrzymał w póź-
niejszych orzeczeniach (zob. wyrok z 27 maja 2004 r. w sprawie C-285/02 Elsner-
Lakeberg, Zb.Orz. 2004, s. 1-5861, pkt 17, 32-33; wyrok z 6 grudnia 2007 r. w spra-
wie C-300/06 Ursula Voß, Zb.Orz. 2007, S. I 10973, pkt. 29).
Z powyższych względów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na podstawie
art. 39815
§ 1 k.p.c., a o kosztach postępowania kasacyjnego - na podstawie art. 108
§ 2 k.p.c. w związku z 39821
k.p.c.
========================================