Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V CSK 162/08
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 14 listopada 2008 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Iwona Koper (przewodniczący)
SSN Teresa Bielska-Sobkowicz (sprawozdawca)
SSN Dariusz Zawistowski
w sprawie z powództwa D. L.
przeciwko "K.(...)" Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w R.
o zaniechanie czynów nieuczciwej konkurencji i zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 14 listopada 2008 r.,
skarg kasacyjnych obu stron od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 8 listopada 2007 r.,
sygn. akt V ACa (…),
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi
Apelacyjnemu, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach
postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Powód D. L. wniósł o zakazanie pozwanej K.(...) sp. z o. o. w R. oferowania,
reklamowania, wprowadzania do obrotu, importu i eksportu długopisów z serii M.(...),
nakazanie zniszczenia posiadanych długopisów tej serii i złożenia stosownego
oświadczenia w prasie. Nadto zażądał powód zasądzenia od pozwanej na jego rzecz
2
odszkodowania w kwocie 101842,39 zł z odsetkami za szkody wyrządzone działaniem
pozwanej.
Sąd Okręgowy w G. wyrokiem z dnia 22 maja 2007 r. oddalił powództwo.
Rozstrzygnięcie to oparł na następujących ustaleniach i ocenach. Strony prowadzą
konkurencyjną działalność gospodarczą w tym samym segmencie rynku (artykuły
piśmienne). Powód jest producentem artykułów piśmiennych, zaś pozwana działa jako
handlowiec, specjalizując się w imporcie takich artykułów m.in. z krajów Dalekiego
Wschodu. Powód uzyskał prawo ochronne do wzoru przemysłowego „O.(…)” nr Rp-(…)
o nazwie D.(...), jednak prawo z rejestracji tego wzoru decyzją urzędu Patentowego z
dnia 23 listopada 2006 r. zostało unieważnione. Powoływanie się zatem przez powoda
na ochronę prawną wzoru i dochodzenie roszczeń z tytułu naruszenia praw wyłącznych
do wzoru przemysłowego w oparciu o ustawę prawo własności przemysłowej nie jest
możliwe. Rozważając, czy roszczenia powoda znajdują podstawę w przepisach ustawy
o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że art. 13 tej
ustawy sankcjonuje naśladownictwo w wąskim zakresie, obejmując przypadki, w których
dla przeciętnego odbiorcy nie jest możliwe odróżnienie kopii od oryginału. Odbiorcami
produktów oferowanych przez powoda byli profesjonaliści, którzy nie ulegali konfuzji
przy określeniu pochodzenia wyrobu i to nawet przy pobieżnym porównaniu spornych
długopisów. Nie nastąpił zatem przypadek niewolniczego naśladownictwa z
jednoczesnym wprowadzaniem w błąd klienta. Pozwana spółka nie produkuje
długopisów M.(...), nie dopuściła się więc działania polegającego na „kopiowaniu”
zewnętrznej postaci produktu „długopisu D.(...)” za pomocą technicznych środków
reprodukcji, w celu uzyskania imitacji „długopisu M.(...)”. Faktu kopiowania długopisu
D.(...) powód nie udowodnił - stąd nie jest możliwe uwzględnienie przez Sąd roszczeń
powoda w oparciu o przepis art. 3 ust. 1 u.z.n.k. Pozwana wprowadzała ponadto do
obrotu importowane długopisy oznakowane dodatkowo swoim znakiem towarowym oraz
należycie je oznaczała na opakowaniach zbiorczych.
Na skutek apelacji powoda Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 8 listopada 2007 r.
zmienił powyższy wyrok w ten sposób, że: 1) zakazał pozwanej oferowania,
reklamowania, importu i eksportu oraz wprowadzania do obrotu długopisów z serii M.(...)
chińskiej firmy N.(…) o symbolach M.(...) HF, M.(...) S i M.(...) AF bez trwałego ich
oznaczenia znakiem towarowym „1St”; 2) nakazał pozwanej wycofanie ze sprzedaży
posiadanych przez nią długopisów z serii M.(...) opisanych w pkt. 1 nieopatrzonych
trwałym znakiem towarowym „1St”; 3) nakazał pozwanej opublikowanie w terminie 14
3
dni od daty uprawomocnienia się wyroku, na trzeciej stronie dziennika „R.(…)” (wydanie
ogólnopolskie) oraz na czwartej stronie czasopisma „P.(…)” ogłoszenia o wymiarach i
treści wskazanych bliżej w wyroku, a w pozostałej części powództwo oddalił.
Sąd Apelacyjny uznał ustalenie faktyczne poczynione przez Sąd pierwszej
instancji za prawidłowe. Odmiennie jednak niż Sąd Okręgowy ustalił, że powód,
poczynając od 2002 roku, czynił starania o uruchomienie produkcji długopisu, który
mógłby być używany jako produkt reklamowy innych przedsiębiorców. Opracował
koncepcję artystyczną, zlecił wykonanie projektu technicznego i wdrożył ten projekt do
produkcji. Długopisy produkowane przez powoda posiadają trwałe oznaczenie „D.(...)”,
w postaci wytłoczenia na mostku łączącym korpus długopisu z naczepem. Od kwietnia
2003 r. długopisy D.(...) były sprzedawane odbiorcom hurtowym. Pozwana trwałe
oznaczenie importowanych długopisów serii „M.(...)” rozpoczęła dopiero w styczniu 2006
r., pozwany do obrotu wprowadził je później, niż powód.
Dokonując powyższych ustaleń Sąd Apelacyjny nie podzielił oceny, że powód nie
wykazał, iż pozwany dopuścił się czynu nieuczciwej konkurencji określonego w art. 13
ust. 1 u.zn.k. Sąd ten, koncentrując się na sposobie oznaczania produktów, uznał, że
wyłączenie możliwości wywołania błędu co do ich pochodzenia wchodzi w grę jedynie w
razie wyraźnego i pełnego oznaczenia producenta na opakowaniu towaru, a zwłaszcza
trwałego umieszczenia znaku towarowego bezpośrednio na produkcie. Wprowadzony
przez pozwaną do obrotu gospodarczego produkt nie był trwale oznaczony, a to mogło
wprowadzić nabywców w błąd co do jego producenta lub pochodzenia.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, powodowi przysługiwała ochrona wynikająca z
ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji - mimo uchylenia rejestracji wzoru
użytkowego – ponieważ jako pierwszy wprowadził przedmiotowy wzór długopisu do
obrotu. Działanie pozwanej wyczerpuje w konsekwencji przesłanki czynu nieuczciwej
konkurencji określonego w art. 13 ust. 1 u.z.n.k.
Sąd Apelacyjny odstąpił jednak od nakazania zniszczenia posiadanych przez
pozwaną długopisów serii M.(...), albowiem ich odpowiednie trwałe oznaczenie znakiem
towarowym oraz odpowiednie oznakowanie opakowania zbiorczego uniemożliwia
wprowadzenie w błąd nabywców. W ocenie Sądu Apelacyjnego brak także podstaw do
uwzględnienia roszczenia odszkodowawczego, bowiem powód nie wykazał istnienia
bezpośredniego związku przyczynowego między bezprawnym działaniem pozwanej a
koniecznością udzielenia przez powoda rabatów przy sprzedaży swoich produktów.
Skargę kasacyjną od powyższego wyroku wniosły obie strony.
4
Powód zaskarżył wyrok w części oddalającej apelację w części dotyczącej
roszczenia odszkodowawczego, opierając skargę na obu podstawach kasacyjnych, to
jest naruszenia prawa materialnego (art. 3933
§ 1 pkt 1 k.p.c.) i prawa procesowego (art.
3933
§ 1 pkt 2 k.p.c.). W ramach pierwszej podstawy zarzucił naruszenie: 1) art. 361 § 1
k.c. w związku z art. 18 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. oraz art. 6 k.c. poprzez błędną wykładnię i
niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że przesłanką odpowiedzialności za
szkodę wyrządzoną czynem nieuczciwej konkurencji, którą powinien był wykazać
powód, jest istnienie bezpośredniego związku przyczynowego pomiędzy czynem a
szkodą, co pozostaje w sprzeczności z art. 361 § 1 k.c.; 2) art. 361 § 2 w związku z art.
18 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. poprzez błędną wykładnię i ich niezastosowanie polegające na
przyjęciu, że udzielone rabaty stanowią normalną instytucję marketingową, pomimo że
ich udzielenie w niniejszej sprawie pozostawało w czasowym i funkcjonalnym związku z
wprowadzaniem przez pozwanego do obrotu tańszych kopii wyrobu powoda
i prowadziło do utraty części zysku przez powoda.
W ramach drugiej podstawy zarzucał naruszenia art. 328 § 2 w związku z art. 391
§ 1 zd. 1 k.p.c., polegające na niedokonaniu przez Sąd Apelacyjny własnych,
stanowczych ustaleń faktycznych warunkujących rozstrzygnięcie apelacji w zakresie
roszczenia odszkodowawczego, co znalazło wyraz w pisemnych motywach wyroku w
postaci stwierdzeń, że w niniejszej sprawie mogły hipotetycznie istnieć inne niż
niedozwolone działania pozwanego przyczyny udzielania rabatów przez powoda, co
miało istotny wpływ na wynik sprawy, gdyż doprowadziło do oddalenia apelacji co do
roszczenia odszkodowawczego.
W konkluzji powód wnosił o uchylenie zaskarżonego wyroku w części oddalającej
apelację w zakresie roszczenia odszkodowawczego i przekazanie sprawy w tej części
do ponownego rozpoznania.
Pozwana spółka zaskarżyła wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach w części
uwzględniającej apelację powoda. Skarga kasacyjna oparta została na podstawie
naruszenie prawa materialnego, a to: 1) art. 13 ust. 1 u.z.n.k. poprzez jego niewłaściwe
zastosowanie pomimo ustalenia, że pozwana nie kopiowała za pomocą technicznych
środków reprodukcji produktu powoda oraz poprzez jego błędną wykładnię polegającą
na przyjęciu, że możliwość wprowadzenia klienta w błąd co do pochodzenia produktu
nie jest związana z rodzajem klientów, nabywających towar i z wykazanymi w sprawie
okolicznościami towarzyszącymi wyborowi przez klientów towaru powoda lub pozwanej;
2) art. 13 ust. 2 u.z.n.k. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie pomimo ustalenia, że
5
pozwana nie naśladowała produktów powoda, gdyż nie jest ich producentem oraz
poprzez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że tylko oznaczenie trwałe spełnia
wymóg oznaczenia odpowiedniego; 3) art. 3 ust. 1 u.z.n.k. poprzez błędną wykładnię
polegającą na przyjęciu, że wprowadzając do obrotu produkt podobny do produktu
powoda pozwany popełnił jako producent czyn nieuczciwej konkurencji, tożsamy z
czynem opisanym w art. 13 ust. 1 i 2 tejże ustawy. W konkluzji wnosił o uchylenie
wyroku w zaskarżonej części i oddalenie apelacji, ewentualnie o przekazanie sprawy w
tym zakresie Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W pierwszej kolejności podlega rozpoznaniu skarga kasacyjna pozwanej spółki,
skoro kwestionuje samą zasadę odpowiedzialności. Wobec podnoszonych w skardze
zarzutów należy zwrócić uwagę na następujące kwestie. Przepis art. 13 ust. 1 ustawy z
dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (tekst jedn. Dz. U. 2003 r.
Nr 153, poz. 1503; dalej – u.z.n.k.) określa jako czyn nieuczciwej konkurencji tzw.
niewolnicze naśladownictwo, polegające na kopiowaniu za pomocą technicznych
środków reprodukcji zewnętrznej postaci produktu, jeśli może wprowadzić klientów w
błąd co do tożsamości producenta lub produktu. Skarżąca zarzucała w skardze
kasacyjnej, że skoro nie wytwarzała długopisów „M.(...)”, nie mogła skopiować
zewnętrznej postaci długopisów „D.(...)”, zatem nie można jej działań zakwalifikować
jako wypełniających dyspozycję przytoczonego przepisu. Istotnie, literalna wykładnia art.
13 ust.1 u.z.n.k. może prowadzić do wniosku, że określonego w nim czynu może
dopuścić się tylko producent produktu, bowiem tylko on może skopiować jego
zewnętrzną postać. Oznaczałoby to, że dalsze stadia gospodarczej eksploatacji
skopiowanego produktu, w szczególności wprowadzanie go do obrotu, pod ten czyn nie
podpadają. Wykładnia systemowa nasuwa jednak inne rozwiązanie. Jak bowiem wynika
z art. 24 u.z.n.k., odpowiedzialność karną określoną w tym przepisie ponosi nie tylko
ten, kto za pomocą technicznych środków reprodukcji kopiuje zewnętrzną postać
produktu, lecz również ten, kto tak skopiowany produkt wprowadza do obrotu,
stwarzając tym możliwość wprowadzenia klientów w błąd co do tożsamości producenta
lub produktu, czym wyrządza poważną szkodę przedsiębiorcy. Sankcją objęte jest
zatem również wprowadzanie skopiowanego produktu do obrotu. Biorąc zaś pod uwagę,
że penalizowane może być jedynie zachowanie stanowiące czyn nieuczciwej
konkurencji, należy przyjąć, że świadome wprowadzanie do obrotu przez osobę trzecią
produktów skopiowanych w warunkach objętych hipotezą art. 13 ust. 1 u.z.n.k. również
6
narusza ten przepis. Konstatacja ta nie jest wystarczająca do uznania, że skarga
kasacyjna pozwanej jest niezasadna. W sprawie ustalono jedynie bezsporny fakt
wprowadzania przez skarżącą długopisów „M.(...)” do obrotu, a także znaczące
podobieństwo tych długopisów do długopisów „D.(...)”, świadczące o tym, że jeden z
nich jest kopią drugiego. Ustalono też, że skarżąca rozpoczęła wprowadzanie
długopisów do obrotu później niż uczynił to powód. Natomiast brak ustaleń odnośnie do
tego, czy rzeczywiście długopisy „M.(...)” stanowią podróbkę długopisów „D.(...)”,
nie wiadomo, które z nich powstały wcześniej, a jeżeli nawet chińskie długopisy „M.(...)”
są niewolniczą kopią długopisów wytwarzanych przez powoda, to czy skarżąca o tym
fakcie wiedziała i ze świadomością owego faktu wprowadzała podrobione długopisy na
polski rynek. Brak takich ustaleń nie pozwala na stanowczą ocenę zarzutów naruszenia
art. 13 ust. 1 u.z.n.k. Za przedwczesne natomiast w tej sytuacji należy uznać
rozważania, czy stosowane przez skarżącą oznaczenia mogły wprowadzić odbiorców,
będących przedsiębiorcami, w błąd co do pochodzenia produktów. W każdym razie, dla
uznania danego czynu za czyn nieuczciwej konkurencji według art. 13 ust. 1 konieczne
jest także ustalenie, że kopiowanie, albo świadome wprowadzanie podrobionych
produktów do obrotu może wprowadzić klientów w błąd co do tożsamości producenta
lub produktu; przesłanką uznania naśladownictwa za czyn nieuczciwej konkurencji jest
więc wprowadzenie w błąd tych klientów, którzy są i mogą być nabywcami tego
gotowego produktu, który jest przedmiotem naśladownictwa (por. wyrok SN z dnia 11
sierpnia 2004 r., II CK 487/03, niepubl.). Nie wyłącza możliwości wprowadzenia w błąd
okoliczność, że odbiorcami produktu są przedsiębiorcy. Sposób oznaczania produktów
wprowadzanych do obrotu ma przy tym znaczenie dla oceny, czy odbiorcy mogli być
wprowadzeni w błąd co do tych okoliczności. W orzecznictwie Sądu Najwyższego
ugruntowany jest pogląd, że wyczerpujące i wyraźne oznaczenie producenta na
opakowaniu towaru oraz trwałe umieszczenie znaku towarowego bezpośrednio na
produkcie wprowadzanym do obrotu wyłącza możliwość wywołania błędu zarówno co do
tożsamości producenta, jak i produktu (por. zamiast wielu wyrok SN z dnia 11 lipca 2002
r., I CKN 1319/00, OSNC 2003, nr 5, poz. 73).
Nie są zasadne zarzuty dotyczące naruszenia art. 13 ust. 2 u.z.n.k. odnoszące
się do sposobu oznakowania produktów. W przepisie tym chodzi o naśladowanie
funkcjonalnych cech produktu, podczas gdy podstawą faktyczną dochodzonego w
sprawie roszczenia jest skopiowanie zewnętrznej formy długopisów, a nie ich cech
7
funkcjonalnych, ten przepis zatem nie miał zastosowania do ustalonego przez Sąd
Apelacyjny stanu faktycznego.
Zarzut dotyczący naruszenia art. 3 ust. 1 u.z.n.k. przez jego błędną wykładnię jest
o tyle chybiony, że Sąd Apelacyjny w ogóle nie rozważał, czy działanie skarżącej mogło
przepis ten naruszać. Wystarczy zatem jedynie podkreślić, że w orzecznictwie Sądu
Najwyższego za dominujące uznawane jest stanowisko, zgodnie z którym ustawa o
zwalczaniu nieuczciwej konkurencji nie przewiduje ochrony wyłącznie w przypadku, w
którym zachowanie naruszyciela stanowi czyny stypizowane w rozdziale drugim.
Przepisy tego rozdziału określają tylko niektóre z czynów, które uznaje się za
nieuczciwą konkurencję, generalnie natomiast nieuczciwe w rozumieniu u.z.n.k. jest
każde zachowanie się przedsiębiorcy (w tym - stypizowane w art. 13 u.z.n.k.), które
narusza m.in. dobre obyczaje i każde takie zachowanie, jeśli zagraża lub narusza
interes innego przedsiębiorcy, podlega ochronie (art. 3 ust. 1 u.z.n.k.). Wymaga to
jedynie wskazania, jaki dobry obyczaj, inny niż wymieniony w konkretnym przepisie
rozdziału drugiego, doznał naruszenia oraz udowodnienia, że nieprzestrzeganie tego
obyczaju zagroziło lub naruszyło interes konkurenta (por. m. in. wyrok SN z dnia 2
stycznia 2007 r., V CSK 311/06, Biul. SN 2007/5/11).
Odnośnie zaś do zarzutów podnoszonych w skardze kasacyjnej powoda należy
podzielić ocenę, że oddalenie powództwa o odszkodowanie za szkodę wyrządzoną
czynem nieuczciwej konkurencji wymaga poczynienia stanowczych, a nie jedynie
hipotetycznych ustaleń dotyczących zarówno jej wysokości, jak i istnienia związku
przyczynowego. Czyn nieuczciwej konkurencji stanowi czyn niedozwolony, a w razie
jego popełnienia poszkodowany może również żądać naprawienia szkody na zasadach
ogólnych (art. 422 k.c. poprzez odesłanie z art. 18 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k.). Skarżący
wywodził, że jego szkoda polegała na konieczności obniżenia ceny na oferowane przez
siebie długopisy „D.(...)” wobec pojawienia się na rynku podróbek o nazwie „M.(...)”.
Sam fakt pojawienia się na rynku konkurencyjnego produktu nie może oczywiście być
źródłem roszczenia odszkodowawczego. Inna jest sytuacja, jeżeli produkt ten stanowi
podróbkę, w takiej bowiem sytuacji poszkodowany producent może dochodzić
naprawienia poniesionej szkody. Zgodnie z regułą wyrażoną w art. 6 k.c., ciężar
wykazania zaistnienia szkody i jej wysokości obciąża poszkodowanego. Przedstawione
przez niego dowody i okoliczności faktyczne muszą podlegać rzetelnej ocenie,
poprzedzonej poczynieniem stanowczych ustaleń faktycznych. Nie spełnia kryteriów
rzetelnej oceny poprzestanie na stwierdzeniu, że obniżenie ceny przez powoda mogło
8
spowodować udzielenie rabatu, będącego przejawem normalnej strategii marketingowej.
Materiał zgromadzony w sprawie nie zawiera żadnych danych, pozwalających na
wyciąganie tego rodzaju hipotetycznych wniosków. Nie można zatem uznać, by
roszczenie odszkodowawcze zostało poddane wnikliwej ocenie.
Niedostatki w zakresie ustaleń faktycznych powodują konieczność uznania
zarzutów podnoszonych w skardze kasacyjnej powoda za zasadne oraz nie pozwalają
na dokonanie jednoznacznej oceny zarzutów naruszenia prawa materialnego,
podnoszonych przez pozwaną spółkę.
W konsekwencji, na skutek skarg kasacyjnych obu stron, uchylenie zaskarżonego
wyroku stało się konieczne, o czym Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na podstawie
art. 39815
k.p.c.