Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 3 grudnia 2008 r.
I PK 107/08
Czas pracy w rozumieniu art. 128 k.p. rozpoczyna się od wyjazdu z
mieszkania pracownika handlowego w sytuacji, gdy pracodawca nie zorganizo-
wał dla niego żadnego miejsca, które mogłoby być traktowane jako zamiejsco-
wa siedziba pracodawcy, a praca polegała w całości na wykonywaniu zadań w
placówkach handlowych, do których pracownik dojeżdżał samochodem z zaj-
mowanego przez siebie mieszkania; czas ten obejmuje również powrót do
mieszkania po wykonaniu zasadniczego zadania pracowniczego.
Przewodniczący SSN Katarzyna Gonera, Sędziowie SN: Zbigniew Hajn,
Herbert Szurgacz (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 3 grudnia
2008 r. sprawy z powództwa Andrzeja M. przeciwko „E.P.” Spółce z o.o. w W. o wy-
nagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych, na skutek skargi kasacyjnej
strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecz-
nych w Olsztynie z dnia 22 lutego 2008 r. [...]
u c h y l i ł zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu w
Olsztynie do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania kasa-
cyjnego.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Rejonowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Olsztynie wyrokiem z
dnia 4 października 2007 r. uwzględnił powództwo Andrzeja M. wniesione przeciwko
pozwanej E.P. Spółce z o.o. w W. i zasądził na rzecz powoda wynagrodzenie za
pracę w godzinach nadliczbowych w kwocie 66.867,89 zł wraz z odsetkami za okresy
miesięczne od 1 listopada 2002 r. do 1 października 2004 r.
Rozstrzygnięcie to oparto na następujących ustaleniach faktycznych. Powód
był zatrudniony w W.S.P. Spółce z o.o. z siedzibą w T.G. w okresie od 16 września
2
1996 r. do 31 stycznia 2005 r. na podstawie umowy o pracę. Początkowo pracował w
charakterze przedstawiciela handlowego - handlowca, a następnie został awanso-
wany z dniem 1 września 1997 r. na stanowisko kierownika regionu „O.”. Stosunek
pracy ustał z dniem 31 stycznia 2005 r. Z dniem 1 lutego 2005 r., na podstawie art.
231
k.p., W.S.P. Spółka z o.o. został przejęty przez E.P. Spółkę z o.o. Według § 12
regulaminu pracy z dnia 25 stycznia 2001 r. czas pracy powoda w Spółce W.S.P.
określony był wymiarem zadań. Zakres zadań nie został powodowi wskazany na pi-
śmie. Dopiero w piśmie z dnia 21 czerwca 2004 r. określono dobową normę czasu
pracy powoda na 8 godzin, a tygodniową normę na 40 godzin. Powód pracował w
dniach od poniedziałku do piątku w godzinach od 800
rano do co najmniej 1730
. Bar-
dzo często zdarzało się jednak, iż powód wracał do domu później niż o 1730
. Było to
uzależnione od długości tras, jakie pokonywał w celu wykonywania swych zadań
pracowniczych, ilości odwiedzonych klientów oraz czasu wizyt. Podległy powodowi
region obejmował teren Polski północno-wschodniej, w tym oprócz województwa
warmińsko-mazurskiego, część podlaskiego i mazowieckiego. Andrzej M. obsługiwał
następujące miejscowości: Olsztyn, Ostródę, Ciechanów, Żuromin, Ostrołękę,
Łomżę, Białystok, Augustów, Bielsk Podlaski, Siemiatycze oraz Suwałki. Praca po-
woda polegała na wizytowaniu sklepów wielkopowierzchniowych, sieci zagranicz-
nych oraz hurtowni regionalnych na obszarze całego regionu. U najważniejszych
klientów powód był co najmniej raz w tygodniu, u mniejszych 3-4 razy w miesiącu. Do
najważniejszych, strategicznych klientów obsługiwanych przez powoda należały:
sklepy wielkopowierzchniowe: T., R., L., A., M., sieci: R., PMB w B., M.D., R., hur-
townie regionalne: R.O. Powód nie miał stałego grafiku wizyt. Samodzielnie układał
tygodniowy plan pracy, który dostosowywał do potrzeb własnych jak i klientów. Plan
zakładał wizyty powoda w określonych dniach u określonych klientów. W zależności
od potrzeby mógł być zmieniony w trakcie wykonywania. Powód przesyłał plan do
swojego przełożonego, który zapoznawał się z nim i ewentualnie zgłaszał zastrzeże-
nia, poprawki. Jednakże powód starał się zachować wypracowany rytm cotygodnio-
wej pracy związany z regularnymi wizytami w określonych dniach u tych samych
klientów. Powód kontrolował także pracę trzech podlegających mu przedstawicieli
handlowych, działających w granicach jego rejonu. Kontrola polegała na towarzysze-
niu przedstawicielowi handlowemu podczas jego pracy - powód jeździł z pracowni-
kiem po sklepach detalicznych i sprawdzał prawidłowość dokonywanych przez niego
czynności. Dodatkowo powód sprawdzał raporty dzienne nadsyłane przez przedsta-
3
wicieli pod względem zgodności zawartych w nich danych z rzeczywistym stanem
rzeczy. Po sprawdzeniu wysyłał je bezpośredniemu zwierzchnikowi.
Przedstawiciele handlowi, których pracę powód nadzorował, przesyłali mu,
najpóźniej w sobotę poprzedzającą kolejny tydzień pracy, ich plany pracy tygodnia.
Powód zapoznawał się z nimi i jeżeli zachodziła taka potrzeba, nanosił poprawki. O
poprawkach informował przedstawicieli za pomocą maila lub telefonicznie. Brak
uwag traktowany był jako akceptacja planu. Powód sporządzał również własny plan
pracy tygodnia, który przesyłał najpóźniej w sobotę do bezpośredniego przełożone-
go. Powód był zobowiązany do sporządzania sprawozdań dziennych, w których mu-
siał podawać, między innymi, godzinę rozpoczęcia oraz zakończenia swojej pracy,
godzinę rozpoczęcia pierwszej i zakończenia ostatniej wizyty u klienta, ilość wizyt, a
nadto ilość przejechanych kilometrów służbowo i prywatnie, miejscowość noclegu (o
ile taki był), informacje o zamówieniu (czy wizyta była skuteczna, czy nie). W razie
dodatkowych zdarzeń winien był informować np. o fakcie przygotowania specjalnych
promocji, które potrafiły zająć nawet cały dzień pracy. W związku z powyższym, po
powrocie z trasy, powód codziennie ewidencjonował swój czas w raportach. Dodat-
kowo sporządzał raporty miesięczne, które stanowiły zbiorcze zestawienie raportów
dziennych. Sporządzane przez powoda raporty, do których dołączał faktury za noc-
legi, paliwo, parkingi, rozliczenia telefonów, dowody nadania przesyłki służbowej nie
były nigdy kwestionowane przez bezpośredniego przełożonego powoda jak i inne
osoby z zarządu W.S.P. Powód był kontrolowany i sprawdzany przez swoich przeło-
żonych, zarówno poprzez umawiane spotkania jak i niezapowiedziane kontrole. W
taki sam sposób powód kontrolował swoich podwładnych.
W zakresie obowiązków o charakterze biurowo-administracyjnym powód mu-
siał odbierać pocztę mailową z wiadomościami od przełożonych i podwładnych. Spo-
rządzał tabele zwrotne np. dotyczące cen produktów W.S.P. i konkurencji. Przełożeni
powoda zarówno w Polsce, jak i w Niemczech, wiedzieli o ilości godzin pracy powo-
da oraz innych kierowników regionalnych i przedstawicieli handlowych. Informacje te
czerpali zarówno z raportów dziennych, które powód wysyłał np. do bezpośredniego
przełożonego oraz do centrali w Niemczech. Ponadto problem znacznej ilości godzin
pracy i dużego obszaru obsługiwanego przez powoda powód sygnalizował podczas
konferencji w rozmowach półprywatnych z przełożonymi. Kierownictwo w Polsce na
wysyłane sygnały w tym zakresie od pracowników twierdziło, iż centrala w Niem-
czech nie dysponuje pieniędzmi i nie wyraża zgody na zwiększenie zatrudnienia.
4
Pozwana zaskarżyła ten wyrok apelacją w całości, zarzucając mu naruszenie:
1. przepisów postępowania - art. 321 § 1 k.p.c., poprzez orzeczenie ponad żądanie
powoda, art. 233 § 1 k.p.c., poprzez przyjęcie iż powód wykonywał na rzecz pozwa-
nej w okresie od października 2002 r. do września 2004 r. pracę w godzinach nad-
liczbowych, art. 223 § 1 k.p.c. w związku z art. 232 zdanie 1 k.p.c. oraz z art. 6 k.c.,
przez nieustalenie należycie stanu faktycznego sprawy, art. 241 k.p.c. w związku z
art. 217 § 1 i 2 k.p.c., poprzez bezzasadne oddalenie wniosków dowodowych po-
zwanej, art. 286 k.p.c. w związku z art. 217 § 2 k.p.c., poprzez nieuwzględnienie
wniosków dowodowych pozwanej, art. 286 k.p.c. w związku z przepisem art. 233 § 1
k.p.c., w ten sposób, iż Sąd Rejonowy nie zażądał z urzędu dodatkowej (uzupełniają-
cej) opinii od biegłego sądowego, oraz art. 328 § 2 k.p.c.; 2. przepisów prawa mate-
rialnego - art. 1514
k.p. (przed dniem 1 stycznia 2004 r. art. 135 k.p.), poprzez błędną
ich wykładnię oraz błędne ich niezastosowanie w ten sposób, iż Sąd Rejonowy
uznał, że osoba zajmująca stanowisko kierownicze - w rozumieniu tych przepisów
prawa - nie może wykonywać czynności tego samego rodzaju co jej podwładni, art. 8
k.p., poprzez błędne jego niezastosowanie w ten sposób, iż Sąd Rejonowy uznał, że
w sprawie nie występuje naruszenie zasad współżycia społecznego.
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Olsztynie wyrokiem z
dnia 22 lutego 2008 r. oddalił apelację. Uwzględniając zarzut naruszenia art. 241
k.p.c. w związku z art. 217 § 1 i 2 k.p.c. Sąd Okręgowy uzupełnił materiał dowodowy,
dopuszczając dowody z zeznań zawnioskowanych przez pozwaną świadków. W po-
zostałym zakresie Sąd Okręgowy nie podzielił zarzutów ani wniosków apelacji.
Odnosząc się w pierwszym rzędzie do zarzutu obrazy przepisów postępowa-
nia, a mianowicie art. 321 § 1 k.p.c. i 316 § 1 k.p.c., poprzez orzeczenie przez Sąd
Rejonowy ponad żądanie zgłoszone przez powoda Sąd drugiej instancji stwierdził, iż
jest to zarzut chybiony. Prawdą jest, iż powód w pozwie żądał zasądzenia na jego
rzecz kwoty 63.681,76 zł wraz z ustawowymi odsetkami, tym niemniej podczas roz-
prawy głównej w dniu 25 września 2007 r. powód sprecyzował żądanie pozwu, do-
magając się wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych, które obejmowały
czas jego podróży w celach służbowych, z wyłączeniem pracy biurowej wykonywanej
przez niego po powrocie do domu. Zmodyfikowane w ten sposób żądanie, jakkolwiek
nie wskazuje bezpośrednio konkretnej kwoty, zakreśla jednak wyraźne ramy czaso-
we świadczonej przez powoda pracy, za którą domaga się on wynagrodzenia, a
które przy użyciu wiedzy specjalistycznej możliwe jest do wyliczenia. W tych warun-
5
kach zasądzenie przez Sąd Rejonowy na rzecz powoda wyliczonej przez biegłego
kwoty 66.867,89 zł wraz z ustawowymi odsetkami od poszczególnych kwot, nie jest
bynajmniej orzeczeniem wychodzącym ponad żądanie.
Odnośnie do zarzutu naruszenia art. 1514
k.p. Sąd Okręgowy stwierdził, iż za-
rzut ten jest chybiony. Podkreślił, że analizując rozstrzygnięcie Sądu pierwszej in-
stancji oraz motywy zaskarżonego wyroku w kontekście całości zebranego w sprawie
materiału dowodowego na aprobatę zasługuje stanowisko tego Sądu, że powód pra-
cował w zadaniowym systemie czasu pracy, co z kolei nie wyklucza uznania, iż wy-
konywał on pracę w godzinach nadliczbowych. Nie można bowiem uznać, ani obec-
nie, ani na gruncie poprzednio obowiązującego stanu prawnego, iż samo nazwanie
systemu pracy „zadaniowym” pozwalało na niestosowanie przepisów regulujących
pracę w godzinach nadliczbowych. Nawiązując do orzecznictwa Sądu Najwyższego
Sąd Okręgowy zauważył, że przy zadaniowym czasie pracy zadania pracownika po-
winny być tak określone, by ich wykonanie było możliwe w ramach normatywnego
czasu pracy. Gdyby okazało się, że nie jest to możliwe, pracownik zatrudniony w za-
daniowym czasie pracy nie może być pozbawiony roszczenia o wynagrodzenie za
pracę ponad normy czasu pracy. Zlecanie pracownikowi zadań, których wykonywa-
nie w normalnym czasie pracy jest niemożliwe, trzeba kwalifikować jako równo-
znaczne z poleceniem świadczenia pracy w czasie przekraczającym normy czasu
pracy. Nie jest przy tym konieczne, by powód był zobowiązany każdorazowo zgła-
szać potrzebę świadczenia pracy w godzinach ponadwymiarowych.
Sąd Okręgowy stwierdził także, że nie sposób zgodzić się z twierdzeniem peł-
nomocnika pozwanej, jakoby wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych
nie należało się powodowi z uwagi na fakt piastowania przez niego stanowiska kie-
rowniczego. Przywołał stanowisko Sądu pierwszej instancji wskazujące na brak pod-
staw do stosowania do powoda zasad wynikających z art. 135 k.p. (do 31 grudnia
2003 r.) i art. 1514
§ 1 k.p. Nie ulega wątpliwości, iż powód łączył stanowisko kierow-
nicze ze zwykłym wykonywaniem pracy jak inni, podlegali mu pracownicy i praca
przedstawiciela handlowego zajmowała mu więcej czasu niż praca kierownika regio-
nu, któremu podlegało 3 pracowników. Obowiązki nałożone przez pracodawcę na
powoda nie ograniczały się jedynie do organizowania kontroli i nadzorowania czyn-
ności podległych mu trzech pracowników, lecz przede wszystkim polegały na wyko-
nywaniu pracy na równi z nimi, tj. sprzedaży towarów klientom i dbaniu o klientów.
Ponadto Sąd przywołał stanowisko doktryny, zgodnie z którym nawet osoby na sta-
6
nowiskach samodzielnych i kierowniczych nie mogą być pozbawione prawa do do-
datkowego wynagrodzenia, jeżeli są zmuszone do systematycznego przekraczania
normalnego, obowiązującego je czasu pracy. Ponadto, jeżeli zakres czy rodzaj przy-
dzielonych pracownikowi zadań pozwoli na ustalenie, iż nie są one wykonalne w
normalnym czasie pracy, lecz wymagają stałego jego przekraczania, wówczas może
okazać się, że i takiemu pracownikowi (tzn. zajmującemu stanowisko samodzielne
lub kierownicze) będzie przysługiwało wynagrodzenie za godziny nadliczbowe.
Sąd Okręgowy uznał jako trafne stanowisko Sądu Rejonowego, zgodnie z któ-
rym podróże powoda, które odbywał w celu wykonania powierzonych mu obowiąz-
ków pracowniczych, zaliczyć należy do tzw. „nietypowych podróży służbowych”,
które polegają na przemieszczaniu się pracownika z jednego miejsca wykonywania
obowiązków do innego i są integralną częścią wykonywania pracy w ramach rucho-
mego miejsca pracy. Nie można przy tym zgodzić się ze stanowiskiem pełnomocnika
pozwanej, wyrażonym w zarzutach apelacji, iż zebrany w sprawie materiał dowodo-
wy nie daje podstawy do dokonania powyższych ustaleń. Sąd zwrócił uwagę na pre-
cyzję raportów i ich szczegółowy zakres, a także ich wiarygodność w świetle zeznań
świadków oraz okoliczności, że powód był pracownikiem zdyscyplinowanym i obo-
wiązkowym, stąd precyzja raportów może przemawiać tylko na jego korzyść.
Odnosząc się do zarzutu obrazy prawa materialnego - art. 8 k.p. Sąd Okręgo-
wy stwierdził, iż w jego ocenie w sprawie nie występuje naruszenie zasad współżycia
społecznego, które uzasadniałoby oddalenie powództwa. W realiach niniejszej
sprawy to właśnie żądanie przez pracownika zapłaty za pracę przez niego wykonaną
pozostaje pod ochroną wskazanego przepisu. Nie sposób bowiem podzielić stanowi-
ska pozwanej, że jeżeli pracownik przez kilka lat pracuje ponad wymiar czasu jego
pracy, a występuje z roszczeniem dopiero po zakończeniu stosunku pracy, to upraw-
nione jest ocenianie jego zachowania w kategoriach nadużycia prawa.
Odnosząc się do zarzutu obrazy art. 328 § 2 k.p.c., sprowadzającego się zda-
niem autora apelacji do braku wskazania w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia
podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, Sąd drugiej instancji stwierdził, iż tak jak pozo-
stałe zarzuty jest on chybiony, gdyż, wbrew twierdzeniom zawartym w apelacji, do-
konana przez Sąd pierwszej instancji analiza materiału dowodowego jest wnikliwa i
jasna, a przeprowadzone w oparciu o tę analizę wnioskowanie jest logiczne, zgodne
z przesłankami wynikającymi z art. 233 § 1 k.p.c. i przekonująco uzasadnione.
7
Pozwana zaskarżyła ten wyrok skargą kasacyjną w całości, wnosząc o jego
uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w
Olsztynie.
Jako podstawy skargi kasacyjnej pozwana wskazała: 1. naruszenie przepisów
prawa materialnego - art. 128 § 1 k.p., poprzez jego błędną wykładnię i błędne uzna-
nie, że do czasu pracy pracownika, obliczanego dla celu ustalenia świadczenia pracy
w godzinach nadliczbowych, w przypadku gdy pracownik ten świadczy pracę w wa-
runkach tak zwanej nietypowej podróży służbowej, należy doliczać czas dojazdu tego
pracownika do miejsca wykonywania pracy oraz czas powrotu z pracy do domu i wo-
bec tego, za początek świadczenia pracy przez powoda, należało uznać: albo mo-
ment przyjazdu powoda do pierwszego klienta, albo też moment stawienia się powo-
da w określonym przez pracodawcę innym miejscu, zaś za moment zakończenia
pracy, chwilę wyjazdu od ostatniego klienta, albo też moment wyjazdu z miejsca wy-
znaczonego przez pracodawcę; art. 1514
k.p. oraz art. 17 ust. 1 lit. a dyrektywy
2003/88/WE, poprzez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie w kontekście
oceny, czy powód pracował na stanowisku kierowniczym i jego prawa do wynagro-
dzenia za pracę w godzinach nadliczbowych; art. 151 § 1 pkt 2 k.p., poprzez błędną
jego wykładnię i błędne zastosowanie w niniejszej sprawie przez przyjęcie, że pole-
cenie pracy w godzinach nadliczbowych w związku ze szczególnymi potrzebami pra-
codawcy może zostać wydane pracownikowi handlowemu w sposób dorozumiany,
poprzez samo przydzielenie mu zadań do wykonania w nadmiernym wymiarze oraz
na podstawie tego, że deklarowany post factum przez pracownika handlowego, w
tym powoda, czas wykonywania przez niego pracy, w tym przejazdów, przekraczał w
niektórych dniach normy czasu pracy; - art. 8 k.p., poprzez jego błędne niezastoso-
wanie „w sytuacji, gdy wykonując pracę handlowca poza siedzibą pracodawcy w taki
sposób, że pracodawca nie mógł dokonać kontroli i pomiaru jego czasu pracy, (po-
wód) bezpodstawnie ukrywał przed pozwanym pracodawcą fakt wykonywania pracy
w godzinach nadliczbowych, uniemożliwiając pozwanemu pracodawcy ewentualną
korektę zakresu zadań przydzielonych pracownikowi do wykonania i tym samym
uniemożliwił pozwanemu pracodawcy podjęcie działań organizacyjnych, które mo-
głyby wyeliminować występowanie nadgodzin lub by mógł na bieżąco rekompenso-
wać pracę w godzinach nadliczbowych, jeżeli takiej korekty dokonać by nie mógł.
Nadto, takim swoim zachowaniem powód naruszył swoje podstawowe obowiązki
pracownicze, a mianowicie obowiązek przestrzegania czasu pracy ustalonego w
8
czasie pracy; art. 100 § 2 pkt 1 k.p., obowiązek dbałości o dobro zakładu pracy; art.
100 § 2 pkt 4 k.p. oraz obowiązek odmowy wykonania poleceń pracodawcy niezgod-
nych z prawem; art. 100 § 1 k.p. Skoro powód dopuścił się naruszenia swoich pod-
stawowych obowiązków pracowniczych, a także, skoro zatajał przed pracodawcą
fakty i swoje zamiary zgłoszenia roszczenia, pomimo, że mógł w porozumieniu z pra-
codawcą wpłynąć na ukształtowanie organizacji pracy zapobiegającej powstawaniu
nadgodzin, to trzeba przyjąć, że powód naruszył zasady współżycia społecznego, a
zgłaszając roszczenie dopuścił się nadużycia swoich uprawnień”; 2. naruszenie
przepisów postępowania - art. 321 § 1 k.p.c. oraz art. 187 § 1 k.p.c., poprzez orze-
czenie w niniejszej sprawie ponad żądanie zgłoszone przez powoda oraz art. 231
k.p.c. w związku z art. 232 zdanie 1 k.p.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Podstawowym zagadnieniem prawnym w rozpoznawanej sprawie jest prawne
pojęcie czasu pracy. W zależności bowiem od zakreślenia treści tego pojęcia kształ-
tuje się liczba godzin przepracowanych ponad przewidziane prawem normy tego
czasu. Zdaniem strony pozwanej, przyjęcie przez Sąd Okręgowy, iż początek świad-
czenia pracy przez powoda, a tym samym początek jego czasu pracy należy liczyć
od momentu opuszczenia przezeń mieszkania i udania się w kolejny planowany ob-
jazd punktów odbioru , a jego koniec wiązać z powrotem do mieszkania, jest
sprzeczne z art. 128 § 2 k.p., określającym pojęcie czasu pracy. Skarżący uważa, że
powód pracował w warunkach tzw. nietypowej podróży służbowej, w ramach której
dojazd do pierwszego klienta, a następnie wyjazd od ostatniego klienta aż do po-
wrotu do mieszkania - nie stanowi czasu pracy powoda. Stanowisko to nie jest trafne.
Zgodnie z art. 128 k.p. czasem pracy jest czas, w którym pracownik pozostaje
do dyspozycji pracodawcy w zakładzie pracy lub w innym miejscu wyznaczonym do
wykonywania pracy. Stosunkowo mało wątpliwości budzi rozumienie pozostawania
do dyspozycji pracodawcy w zakładzie pracy, więcej wątpliwości nasuwa rozumienie
pozostawania do dyspozycji pracodawcy w innym miejscu wyznaczonym do wyko-
nywania pracy. Postępy techniki, zmiany w organizacji pracy umożliwiają, a często
determinują potrzebę wykonywania pracy poza zakładem pracy i poza obszarem po-
zostawania w bezpośredniej dyspozycji pracodawcy (kierownika pracy). W orzecz-
nictwie już stosunkowo dawno przyjmowano, że w przypadku pracy polegającej na
9
pobieraniu poza stałym miejscem pracy prób wody w przemysłowych zakładach i
rzekach w celu sprawdzenia w zakładowym laboratorium stopnia zanieczyszczenia,
do czasu pracy należy wliczyć także czas podróży z zakładu do miejsca wykonywa-
nia czynności i z powrotem oraz między miejscami wykonywania pracy (wyrok Sądu
Najwyższego z 30 września 1976 r., I PR 115/76, OSPiKA 1978 nr 2). W odróżnieniu
od tej sytuacji w rozpoznawanej sprawie powód nie miał stałego miejsca pracy w za-
kładzie pracy. Jego praca polegała w całości na wykonywaniu zadań w poszczegól-
nych placówkach handlowych, do których dojeżdżał z zajmowanego przez siebie
mieszkania. Sporządzany przez powoda tygodniowy plan pracy (wyjazdów do po-
szczególnych punktów handlowych) był akceptowany przez pracodawcę (działające-
go z jego upoważnienia przełożonego powoda), jego wykonanie podlegało kontroli
nie tylko w zakresie tygodniowego rozkładu pracy, ale również w zakresie realizacji
przewidzianych planem dziennych zajęć od czasu wyjazdu z mieszkania do czasu
powrotu do mieszkania. Sąd Okręgowy, odwołując się do wyroku Sądu Najwyższego
23 czerwca 2005 r., II PK 265/04 (OSNP 2006 nr 5-6, poz. 76), przyjął, że powód,
wykonując swoją pracę, odbywał tzw. nietypową podróż służbową, polegającą na
permanentnym przemieszczaniu się z jednego do innego miejsca wykonywania za-
jęć, stanowiących przedmiot jego pracowniczego zobowiązania, co stanowi integral-
ny element sposobu wykonywania pracy i jest konsekwentnie w całości kwalifikowa-
ne jako czas pracy. Należy dodać, że pozwana nie zorganizowała dla swoich pra-
cowników żadnego miejsca, które mogłoby być traktowane jako placówka zamiej-
scowa siedziby pracodawcy; funkcję tę spełniało mieszkanie powoda . W tych wa-
runkach należy przyjąć, że czas pracy powoda rozpoczynał się od wyjazdu z miesz-
kania, ponieważ od tego momentu rozpoczynały się bezpośrednie czynności przy-
gotowawcze do wykonania zasadniczego zadania pracowniczego. Czas ten obejmo-
wał również czas powrotu do mieszkania po zakończeniu zasadniczego zadania pra-
cowniczego. W mieszkaniu bowiem powód kończył pracę pisząc raport dzienny oraz
dokonując innych jeszcze czynności.
Sąd Okręgowy zakwalifikował system czasu pracy powoda jako zadaniowy
czas pracy i przyjął, że rozmiar zadań spoczywających na powodzie nie był możliwy
do wykonania w ramach podstawowej normy czasu pracy. Skarżący nie kwestiono-
wał takiej kwalifikacji czasu pracy powoda, argumentował natomiast, że powód zaj-
mował stanowisko kierownicze w rozumieniu art. 135 § 1 (1514
) k.p. Pomijając już
okoliczność, że wydaje się wątpliwe stosowanie zadaniowego czasu pracy do kie-
10
rowników komórek organizacyjnych, przynajmniej w odniesieniu do pracowników
handlowych z takim zakresem zadań jak w przypadku powoda, powód nie zajmował
stanowiska kierowniczego w rozumieniu powołanego przepisu z tego powodu, że nie
kierował wyodrębnioną komórką organizacyjną zakładu pracy, jego zasadniczym za-
daniem pracowniczym nie było kierowanie trzema podległymi mu pracownikami han-
dlowymi, lecz wykonywanie zadania realizacji planu sprzedaży. W świetle utrwalone-
go orzecznictwa, nawet w przypadku kierowania komórką organizacyjną wyodręb-
nioną w strukturze organizacyjnej zakładu pracy, status pracownika zajmującego
stanowisko kierownika, któremu nie przysługuje prawo do wynagrodzenia za godziny
nadliczbowe, nie przysługuje pracownikowi, jeżeli kierując zespołem pracowników
jednocześnie wykonuje pracę na równi z członkami kierowanego zespołu (wyrok
Sądu Najwyższego z 17 listopada 1981 r., I PR 92/81, OSNCP 1982 nr 5-6, poz. 82;
stanowisko to zostało podtrzymane w wyroku z 13 stycznia 2005 r., II PK 114/04,
OSNP 2005 nr 16, poz. 245). Na gruncie ustalonych okoliczności faktycznych nie jest
ponadto uzasadnione twierdzenie pozwanej jakoby nie zachodziła przewidziana art.
135 (1514
) k.p. przesłanka prawa do wynagrodzenia za godziny nadliczbowe w po-
staci istnienia konieczności pracy w nadgodzinach ponieważ powód sam decydował
o organizacji czasu pracy w związku z czym praca w nadgodzinach stanowiła konse-
kwencję decyzji powoda. Przeczą temu ustalenia dotyczące obszaru geograficznego,
na którym powód wykonywał swoje obowiązki, dane zawarte w raportach dziennych,
wskazujące czas niezbędny do wykonania zdań, sygnalizowanie przez powoda w
czasie konferencji niemożliwości wykonania zadań w ramach podstawowej normy
czasu pracy.
Rozpoznawana sprawa dotyczy wynagrodzenia za godziny nadliczbowe.
Skarżący w skardze kasacyjnej zarzuca naruszenie art. 17 ust. 1 lit. a dyrektywy
20033/88/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 4 listopada 2003 r. dotyczącej nie-
których aspektów organizacji czasu pracy. Dyrektywa reguluje prawo do wypoczyn-
ku, nie reguluje pracy w godzinach nadliczbowych ani wynagrodzenia za taką pracę.
Odstępstwa od przewidzianych dyrektywą unormowań, o których mowa w art. 17 ust.
1 lit. a, i na które powołuje się skarżący, dotyczą możliwych odstępstw w prawie kra-
jowym od przewidzianych dyrektywą norm czasu pracy i wypoczynku.
Nie zasługuje na uwzględnienie zarzut naruszenia art. 8 k.p. Przytoczona na
jego uzasadnienie argumentacja ma zasadniczo charakter pozaprawny i opiera się
na założeniu, że pracownicy, dochodzący po ustaniu stosunku pracy wynagrodzenia
11
za godziny nadliczbowe działają nieuczciwie, przedstawiają nierzetelną ewidencję
czasu pracy, w związku z czym dochodzi do wydawania wielu niesprawiedliwych wy-
roków i do wspierania wątpliwych roszczeń pracowniczych. Poziom tej argumentacji
zwalnia od ustosunkowania się do argumentacji skargi kasacyjnej, poza może zwró-
ceniem uwagi, że skarżący nie dostrzega przewidzianego § 8 rozporządzenia Mini-
stra Pracy i Polityki Socjalnej z 28 maja 1996 r. w sprawie zakresu prowadzenia
przez pracodawców dokumentacji w sprawach związanych ze stosunkiem pracy
(Dz.U. Nr 62, poz. 286 ze zm.) obowiązku pracodawcy zakładania i prowadzenia od-
rębnie dla każdego pracownika karty ewidencji czasu pracy, który nie zawsze jest
przez pracodawców respektowany.
Uzasadniony okazał się jedynie zarzut naruszenia art. 321 § 1 w związku z art.
187 k.p.c.. Wprawdzie obowiązujące prawo przewiduje wyjątki od związania sądu
granicami żądania (np. przewidziane art. 4771
k.p.c.), jednak nie dotyczą one zasą-
dzenia przez sąd ponad żądanie, w wysokości wyższej niż żądał powód. Powód do-
magał się wynagrodzenia za godziny nadliczbowe w skonkretyzowanej kwocie
63.681,76 zł. Oddalając apelację strony pozwanej od wyroku Sądu Rejonowego,
który zasądził na rzecz powoda kwotę 66.867, 89 zł bez rozszerzenia powództwa,
Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko tego Sądu o tym, że można zasądzić ponad żą-
danie wtedy, gdy z okoliczności wynika, że powodowi przysługuje świadczenie w
większym rozmiarze. Uzasadnia to po myśli art. 39815
k.p.c. uchylenie zaskarżonego
wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.
========================================