Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CSK 16/09
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 7 maja 2009 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Irena Gromska-Szuster (przewodniczący)
SSN Wojciech Katner
SSN Kazimierz Zawada (sprawozdawca)
Protokolant Izabela Czapowska
w sprawie z powództwa „G.” Spółki z o.o.
przeciwko E. SA.
z udziałem interwenientów ubocznych po stronie powodowej M.C.
i "D." Spółki z o.o.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej
w dniu 7 maja 2009 r.,
skargi kasacyjnej strony powodowej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 3 kwietnia 2008 r., sygn. akt [...],
oddala skargę kasacyjną i zasądza od strony powodowej na
rzecz strony pozwanej kwotę 5400 (pięć tysięcy czterysta) zł
tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 3 kwietnia 2008 r. oddalił apelację spółki
z ograniczoną odpowiedzialnością „G.” od wyroku Sądu Okręgowego z dnia 14
czerwca 2007 r., którym Sąd ten po ponownym rozpoznaniu sprawy oddalił po raz
drugi powództwo tej spółki przeciwko „E.” o zapłatę kwoty 9 306 609,60 zł z
odsetkami ustawowymi tytułem naprawienia szkody doznanej wskutek pożaru na
zabudowanej nieruchomości przy ul. N. w G., objętej umową ubezpieczenia od
ognia, zawartą przez BankG. – obecnie BankM. – ze stroną pozwaną na rzecz
powodowej spółki w dniu 25 sierpnia 2000 r.
Z ustaleń stanowiących podstawę obu wyroków wynika, że ubezpieczona
nieruchomość została zajęta w toku postępowania egzekucyjnego prowadzonego
przeciwko powodowej spółce. Postanowieniem komornika BankG. jako jeden z
wierzycieli egzekwujących został ustanowiony od 1 sierpnia 2000 r. zarządcą
ubezpieczonej nieruchomości. Zawarcie umowy ubezpieczenia na rzecz
powodowej spółki w dniu 25 sierpnia 2000 r. nastąpiło właśnie w związku z tym
postanowieniem komornika. W dniu 11 października 2000 r. postanowienie to
jednak zostało uchylone na skutek zażalenia BankuG..
W chwili zawarcia umowy ubezpieczenia, poprzedzonego wizją lokalną,
nieruchomość przy ul. N. była zabezpieczona przed ingerencją osób trzecich i
pozostawała w dobrym stanie technicznym. Od co najmniej lutego 1999 r. strona
powodowa nie prowadziła na niej działalności gospodarczej. Kiedy zawierano
umowę ubezpieczenia, wykorzystywała ją jedynie do składowania rzeczy, które nie
zostały dotąd zbyte na pokrycie należności wierzycieli. Nieruchomość od co
najmniej lutego 2001 r. pozostawała bez dozoru mimo, iż komornik informował
BankG. o faktycznym porzuceniu jej przez powodową spółkę i związanych z tym
zagrożeniach. Osoby trzecie dostawały się na teren nieruchomości, dochodziło do
kradzieży i dewastacji, a w dniu 31 marca 2001 r. nastąpił pożar na skutek
podpalenia przez nie ustaloną osobę. Ubezpieczający bank dowiedział się o
pożarze dopiero w dniu 26 kwietnia 2001 r.
3
W ocenie Sądu Okręgowego, ubezpieczający dopuścił się rażącego
niedbalstwa w wykonywaniu obowiązków wynikających z art. 826 i art. 827 k.c. oraz
§ 7 ust. 2, § 17 i 18 ogólnych warunków ubezpieczenia stosowanych przez stronę
pozwaną przy zawarciu objętej sporem umowy ubezpieczenia (dalej: „o.w.u.”).
Przejawiało się ono w szczególności w tym, że po uchyleniu postanowienia
komornika, ustanawiającego ubezpieczającego zarządcą, nie wniósł on
o powołanie innego zarządcy, ani nie poinformował strony pozwanej o zaprzestaniu
sprawowania zarządu nad nieruchomością i okolicznościach zwiększających
zagrożenie pożarem. W chwili pożaru nieruchomość nie była już w ogóle
eksploatowana przez powodową spółkę, o czym strona pozwana również nie
została powiadomiona, a co zgodnie z art. 815 § 2 i 3 k.c. oraz § 7, 17, 18 o.w.u.,
stanowiło przesłankę zwolnienia strony pozwanej od obowiązku świadczenia. Sąd
Okręgowy przyjął, że art. 826 § 1 k.c. dotyczy też braku użycia przez
ubezpieczającego wszelkich dostępnych środków w celu odwrócenia wypadku
objętego ubezpieczeniem. Z uwagi na skalę zaniedbań ubezpieczającego nie
można było zasądzić odszkodowania, odwołując się do zasad współżycia
społecznego (art. 827 §2 k.c.).
Sąd Apelacyjny nie uwzględnił apelacji powodowej spółki, jakkolwiek
podzielił jej zarzut o braku podstaw do zastosowania w sprawie art. 827 k.c.
Oddalając tę apelację, wskazał w szczególności, że ubezpieczający uchybił
obowiązkowi zabezpieczenia nieruchomości. Nie zgodził się przy tym z wyrażonym
w apelacji poglądem, że na przeszkodzie podjęciu przez ubezpieczającego
czynności prewencyjnych stało zajęcie nieruchomości przez komornika. Ponadto za
chybione uznał twierdzenie powodowej spółki, że oddaleniu powództwa
sprzeciwiała się niemożność stwierdzenia adekwatnego związku przyczynowego
między zachowaniem ubezpieczającego a wypadkiem ubezpieczeniowym.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, do odpowiedzialności odszkodowawczej z tytułu
ubezpieczenia mienia nie ma zastosowania nie tylko art. 362 k.c., ale i art. 361 § 1
k.c. Za bezzasadny należało uznać też zarzut naruszenia art. 826 § 1 i 2 k.c. Sąd
Apelacyjny podkreślił jednocześnie znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy ustalenia,
że nieruchomość w chwili zawarcia umowy ubezpieczenia była jeszcze
eksploatowana. Nie stwierdzenie jej eksploatacji w tym czasie oznaczałoby brak
4
podstaw do zastosowania § 7 ust. 2 pkt 2 o.w.u. i niemożność uwolnienia się od
odpowiedzialności odszkodowawczej przez stronę pozwaną.
Strona powodowa wniosła w dwóch oddzielnych pismach podpisanych przez
różnych pełnomocników skargę kasacyjną zarzucającą naruszenie przez Sąd
Apelacyjny, w określonych bliżej układach i powiązaniach, art. 79, 80, 213 § 2,
art. 217 § 2, art. 227, 316, 328 § 2, art. 378 § 1, art. 379 pkt 4 i 5, art. 382, 386 § 5,
art. 931 § 2 k.p.c. oraz art. 5 k.c., art. 65 § 1 i 2 k.c. w związku z § 7 ust. 1 i § 19
ust. 1, 2 i 3 o.w.u., art. 65 § 1 i 2 k.c. w związku z § 7ust. 1 o.w.u., art. 65 § 1
w związku z art. 361 §1 k.c., art. 362 k.c., art. 355 k.c. w związku z § 7 ust. 1 o.w.u.,
art. 385 § 1 k.c. w związku z § 7ust. 2 pkt. 2 o.w.u., art. 470 w związku z art. 467
pkt 3 k.c., art. 807 §1 k.c. w związku z art. 827 § 1 k.c. i § 7ust. 1 o.w.u., art. 807
§ 1 k.c. w związku z art. 815 § 1 k.c. i § 16 o.w.u., art. 808 § 2 zdanie 2 k.c.,
art. 808 § 2 zdanie 2 k.c. w związku z § 10 ust. 1 o.w.u., art. 815 § 1 k.c., art. 826
§ 1 i 2 k.c., art. 827 § 1 k.c. w związku z § 7ust. 1 o.w.u.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Z art. 808 k.c. w obecnym brzmieniu jednoznacznie wynika dopuszczalność
zawarcia umowy ubezpieczenia na cudzy rachunek. Na podstawie takiej umowy
świadczona jest ochrona ubezpieczeniowa osobie trzeciej (chroniony jest jej
interes), ale roszczenie o zapłatę składki przysługuje ubezpieczycielowi tylko
w stosunku do ubezpieczającego. Ubezpieczyciel może jednak podnieść przeciwko
osobie trzeciej (ubezpieczonemu) zarzuty mające wpływ na odpowiedzialność
ubezpieczeniową zarówno odnoszące się do umowy ubezpieczenia, jak i do
zachowania się ubezpieczonego (por. np. art. 815 § 21
, art. 826 § 5 i art. 827 § 4
k.c.).
W sprawie mają zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego, które
obowiązywały w chwili zawarcia umowy ubezpieczenia, tj. w dniu 25 sierpnia
2000 r. Artykuł. 808 k.c. w brzmieniu sprzed ostatniej nowelizacji przepisów
kodeksu cywilnego o umowie ubezpieczenia, dokonanej ustawą z dnia 13 kwietnia
2007 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz o zmianie niektórych innych ustaw
(Dz. U. Nr 82, poz. 557) z mocą od 1 sierpnia 2007 r., postanawiał tylko, że można
zawrzeć umowę ubezpieczenia na rzecz osoby trzeciej. Jednak zarówno
5
w piśmiennictwie (z pewnymi tylko wyjątkami), jak i orzecznictwie przyjmowano, że
w przepisie tym chodziło zarówno o umowę na rzecz osoby trzeciej sensu stricto,
jaki i o umowę na cudzy rachunek (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
25 stycznia 2000 r., I CKN 331/98, LEX nr 56807, oraz wyrok Sądu Apelacyjnego
w Warszawie z dnia 20 sierpnia 2002 r., I ACa 1674/01, OSA 2004, nr 7, poz. 19).
Innymi słowy, także w świetle wcześniejszego stanu prawnego, możliwe było,
według przeważającego poglądu, skuteczne zawarcie umowy ubezpieczenia na
cudzy rachunek.
Umowa, której dotyczy spór, była właśnie umową ubezpieczenia na cudzy
rachunek. Według § 10 ust. 1 o.w.u., powinności związane z zawarciem umowy
ubezpieczenia na rzecz osoby trzeciej ciążyły zarówno na ubezpieczającym, jak
ubezpieczonym, chyba że ubezpieczony nie wiedział o zawarciu umowy na jego
rzecz. Zgodnie zaś z art. 808 § 2 k.c. w brzmieniu obowiązującym w chwili zawarcia
spornej umowy, ubezpieczyciel mógł przeciwko ubezpieczonemu podnieść zarzut
niedopełnienia powinności mającej wpływ na odpowiedzialność ubezpieczeniową
zarówno przez ubezpieczającego, jak i ubezpieczonego. W rezultacie nie można
podzielić twierdzeń skarżącej (zarzuty naruszenia art. 808 §2 zdanie drugie k.c.
oraz art. 808 § 2 zdanie drugie k.c. w związku z § 10 ust. 1 o.w.u.), że Sąd
Apelacyjny, dopuszczając podnoszenie przez ubezpieczyciela nie tylko zarzutów
dotyczących zachowania ubezpieczającego, ale i zarzutów dotyczących
zachowania ubezpieczonego, naruszył ten przepis.
Niektóre jednak podniesione w skardze kasacyjnej zarzuty są trafne. Należy
przede wszystkim podzielić zespół zarzutów podważających zasadność
zastosowania w sprawie §7 ust. 1 o.w.u., postanawiającego, że „odpowiedzialność
ubezpieczyciela nie obejmuje szkód powstałych wskutek winy umyślnej lub
rażącego niedbalstwa ubezpieczającego albo osób, za które ponosi
odpowiedzialność” (zarzuty naruszenia art. 65 § 1 i 2 k.c. w związku z § 7 ust. 1
o.w.u., art. 827 § 1 k.c. w związku z § 7 ust. 1 o.w.u., art. 807 § 1 k.c. w związku
z art. 827 § 1 k.c. i § 7 ust. 1 o.w.u.). Przytoczone postanowienie stanowiło
w istocie powtórzenie art. 827 § 1 zdanie pierwsze k.c. Sąd Apelacyjny prawidłowo
wyjaśnił, że art. 827 § 1 k.c. w brzmieniu obowiązującym w chwili zawarcia umowy
ubezpieczenia dotyczył jedynie odpowiedzialności za wypadki, w których szkoda
6
w ubezpieczonym mieniu została wyrządzona przez ubezpieczającego lub osoby,
z którymi pozostaje on we wspólnym gospodarstwie domowym, albo za które
ponosi odpowiedzialność, a ponieważ w ubezpieczonej nieruchomości szkoda
została wyrządzona przez podpalacza o nieustalonej tożsamości, trafnie wykluczył
zastosowanie tego przepisu w sprawie (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia
30 listopada 2000 r., I CKN 970/98, OSNC 2001, nr 6, poz. 93, z dnia 20 maja
2004 r., II CK 341/03, LEX nr 174171, z dnia 26 stycznia 2006 r., V CSK 90/05,
LEX nr 195430, i z dnia 28 marca 2007 r. II CNP 124/06, LEX nr 457765). Sąd
Apelacyjny był więc niekonsekwentny, wykluczając, z jednej strony, zastosowanie
w sprawie art. 827 § 1 k.c., a z drugiej, stosując w niej zbieżne z nim postanowienie
§ 7 ust. 1 o.w.u. Taka decyzja Sądu Apelacyjnego była poprzedzona niezgodną
z art. 65 k.c. wykładnią rozpatrywanego postanowienia o.w.u. w związku z tym por.
wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2006 r., II CSK 60/06, LEX nr 450174),
a ponadto zapadła z naruszeniem art. 807 § 1 k.c., w myśl którego postanowienia
ogólnych warunków ubezpieczenia sprzeczne z bezwzględnie obowiązującymi
przepisami kodeksu cywilnego o umowie ubezpieczenia są nieważne.
Trafne są także zarzuty naruszenia art. 815 § 1 k.c. oraz art. 807 § 1 k.c.
w zakresie, w jakim podważają stanowisko Sądu Apelacyjnego, że na
ubezpieczającym ciążył, wynikający z § 16 o.w.u. obowiązek podania
ubezpieczycielowi (z własnej inicjatywy) okoliczności istotnych do oceny ryzyka.
Paragraf 16 o.w.u., który zastrzegał taki obowiązek, był nieważny z mocy art. 807
§ 1 k.c., ponieważ w art. 815 § 1 k.c. przewidziano jedynie obowiązek podania
okoliczności, o które ubezpieczyciel zapytywał (por. wyrok Sądu Najwyższego
z dnia 20 maja 2004 r., II CK 328/03, niepubl.).
Zasadnie podniósł również skarżący zarzut błędnej wykładni i zastosowania
art. 826 § 1 i 2 k.c. W przepisach tych unormowano wyłącznie kwestie dotyczące
ograniczenia skutków zaistniałego wypadku ubezpieczeniowego. Pogląd Sądu
Apelacyjnego wywodzący z tych przepisów także powinność zmniejszenia ryzyka
nastąpienia wypadku ubezpieczeniowego należy uznać więc za błędny (por. wyroki
Sądu Najwyższego z dnia 8 kwietnia 2003 r., IV CKN 53/01, LEX nr 80253, z dnia
10 marca 2004 r., IV CK 151/03, LEX nr 151642, i z dnia 20 maja 2004 r., II CK
341/03).
7
Wreszcie trzeba się zgodzić ze skarżącą spółką, że ustanowienie
ubezpieczającego banku zarządcą nieruchomości przez komornika było
pozbawione doniosłości prawnej w świetle art. 931 § 2 k.p.c., przyznającego
kompetencję sądowi do odjęcia zarządu nieruchomością dłużnikowi i ustanowienia
zarządcą innej osoby. W konsekwencji z faktu ustanowienia ubezpieczającego
zarządcą przez komornika nie można było wywodzić żądnych obowiązków
ubezpieczającego, które mogłyby rzutować na odpowiedzialność ubezpieczyciela.
Tak samo zresztą byłoby również wtedy, gdyby ubezpieczający został ustanowiony
zarządcą nieruchomości zgodnie z przepisami postępowania egzekucyjnego, gdyż
na zakres obowiązków ubezpieczającego rzutujących na odpowiedzialność
ubezpieczyciela mogą mieć wpływ tylko postanowienia umowy ubezpieczenia,
ogólne warunki ubezpieczenia i przepisy normujące ubezpieczenia majątkowe.
Mimo zasadności wskazanych wyżej zarzutów kasacyjnych, zaskarżony
wyrok ostatecznie odpowiada prawu. W sprawie spełnione zostały przesłanki
przewidzianego w art. 7 ust. 2 pkt 2 o.w.u. wyłączenia odpowiedzialności
ubezpieczyciela. Według tego postanowienia, ochrona ubezpieczeniowa nie
obejmowała szkód w budynkach wyłączonych z eksploatacji przez okres dłuższy
niż 30 dni. Sądy orzekające w sprawie ustaliły, że nieruchomość w chwili zawarcia
umowy ubezpieczenia, choć strona powodowa nie prowadziła na niej w tym czasie
działalności gospodarczej, była przez nią eksploatowana: wykorzystywała ją ona do
składowania rzeczy, które nie zostały dotąd zbyte na pokrycie należności
wierzycieli. W skardze kasacyjnej to ustalenie jest kwestionowane, ale
bezskutecznie. Strona powodowa powołując się na naruszenie art. 328 § 2
i art. 382 oraz 316 § 1 k.p.c., przedstawia w istocie „własną wersję” stanu
faktycznego sprawy, uważa w szczególności, że stwierdzenie nieprowadzenia
przez nią na nieruchomości w chwili zawarcia umowy ubezpieczenia działalności
gospodarczej było jednoznaczne z ustaleniem nieeksploatowania przez nią
nieruchomości w ogóle. Jednocześnie w sprawie jest bezsporne, że nieruchomość
nie była już w jakikolwiek sposób eksploatowana – i pozostawała w związku z tym
dostępna dla przypadkowych osób z zewnątrz – w dacie pożaru, a stan ten trwał od
ponad 30 dni przed pożarem. Te ustalenia wystarczały do przyjęcie, że
ubezpieczyciel stał się wolny od odpowiedzialności za szkodę spowodowaną
8
pożarem. W konsekwencji chybione okazały się zarzuty naruszenia art. 385 § 1 k.c.
w związku z § 7 ust. 2 pkt 2 o.w.u.
Tym samym bezprzedmiotowe stało się rozpatrywanie, czy istniały w sprawie
podstawy do wyłączenia odpowiedzialności strony pozwanej na mocy § 19 o.w.u.,
zastrzegającego powinność przestrzegania przepisów o ochronie przeciwpożarowej
pod sankcją wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela w razie naruszenia tego
obowiązku w sposób noszący znamiona rażącego niedbalstwa (zarzut naruszenia
art. 65 § 1 i 2 k.c. w związku z art. 7 ust. 1 i § 19 ust. 1, 2 i 3 o.w.u.). Wynikająca
z § 19 o.w.u. powinność przestrzegania przepisów o ochronie przeciwpożarowej
ciążyła z mocy art. 808 § 2 k.c. także na ubezpieczonym, i to – z powodu
charakteru tej powinności – bez względu na wiedzę o umowie ubezpieczenia. Co
do obowiązków z zakresu ochrony przeciwpożarowej zob. obowiązujące wówczas
przepisy art. 3-11a ustawy z dnia 24 sierpnia 1991 r. o ochronie przeciwpożarowej
(Dz. U Nr 81, poz. 351 ze zm.) oraz przepisy rozporządzenia Ministra Spraw
Wewnętrznych z dnia 3 listopada 1992 r. w sprawie ochrony przeciwpożarowej
budynków, innych obiektów budowlanych i terenów (Dz. U. Nr 92, poz. 460 ze zm.).
O przestrzeganiu tych obowiązków nie można sensownie mówić w przypadku
stwierdzonego w sprawie „faktycznego porzucenia” nieruchomości przez
właściciela.
Zamierzonego skutku nie mógł też odnieść zarzut naruszenia art. 361 § 1
k.c. przez wykluczenie możliwości zastosowania tego przepisu w sprawie. Co do
tego, czy przepis ten odnosi się do odpowiedzialności odszkodowawczej z tytułu
ubezpieczenia mienia, występuje w doktrynie rozbieżność stanowisk. W tej kwestii,
należy przyjąć, że o zakresie skutków wypadku ubezpieczeniowego, objętych
odszkodowaniem należnym od ubezpieczyciela, rozstrzyga w świetle
poszczególnych regulacji ubezpieczenia mienia w zasadzie bezpośredniość tych
skutków, a nie ich ocena, według przyjętego w art. 361 § 1 k.c. kryterium
normalności następstw. W sprawie jednak nie było wątpliwości co do zakresu
objętych ubezpieczeniem skutków zaistniałego wypadku ubezpieczeniowego;
zniszczenie budynku powodowej spółki w wyniku wypadku ubezpieczeniowego,
jakim był pożar, należało bez wątpienia do kategorii skutków objętych
odszkodowaniem ubezpieczeniowym. Wyłonił się natomiast inny problem, czy
9
pomimo nastąpienia wypadku objętego umową ubezpieczenia, ubezpieczyciel nie
stał się wolny od odpowiedzialności wobec powodowej spółki z powodu
niedopełnienia powinności zabezpieczenia nieruchomości, polegającej na jej
eksploatowaniu i tym samym ochronie przed swobodnym dostępem osób
z zewnątrz. Również jednak w związku z tym problemem nasuwa się pytanie
o warunkujący wyłączenie odpowiedzialności ubezpieczyciela związek pomiędzy
niedopełnieniem powinności określonego zabezpieczenia nieruchomości
a nastąpieniem wypadku ubezpieczeniowego: czy ma to być związek przyczynowy
w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. – jak chce skarżąca, czy też związek innego rodzaju,
jak przyjął Sąd Apelacyjny. Odpowiedź na to pytanie powinna być zdeterminowana
charakterem niedopełnionej powinności. Omawiana powinność zabezpieczenia
nieruchomości objętej ubezpieczeniem od ognia należy do kategorii obowiązków
prewencyjnych, wpływających na zakres ryzyka ubezpieczeniowego przyjętego
przez ubezpieczyciela; zniszczenie budynku przez pożar było objęte ryzykiem
ubezpieczeniowym tylko pod warunkiem dopełnienia omawianej powinności (por.
wyroki Sądu Najwyższego z dnia 30 listopada 2000 r., I CKN 970/98, i z dnia
20 maja 2004 r., II CK 341/03). W związku z tym należy uznać, że do zastosowania
sankcji w postaci wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela w razie
niedopełnienia omawianej powinności wystarczało, tak jak przyjął Sąd Apelacyjny –
ustalenie, że niedopełnienie jej zwiększało ryzyko wypadku ubezpieczeniowego.
Bezzasadne są także wszystkie pozostałe zarzuty podniesione w skardze
kasacyjnej.
Nie ma podstaw do uznania, że nie dopuszczenie przez Sąd Okręgowy
spółki z ograniczoną odpowiedzialnością „A.” do udziału w sprawie, w charakterze
interwenienta ubocznego po stronie powodowej, naruszyło art. 479 pkt 5 w związku
z art. 79 i 80 k.p.c. i pozbawiło możności obrony zarówno tę spółkę, jak i stronę
powodową. Tylko uczestnik postępowania procesowego może być pozbawiony
możności obrony swych praw w rozumieniu art. 479 pkt 5 k.c., a wymieniona spółka
nim nie była. Poza tym o pozbawieniu strony możności obrony swych praw może
być mowa – jak się powszechnie przyjmuje – jedynie wtedy, gdy nie brała ona i nie
mogła brać udziału w istotnej części postępowania, jeżeli zaś chodzi o powodową
spółkę, taka sytuacja nie wystąpiła.
10
Oparcie zarzutu naruszenia art. 379 pkt 4 w związku z art. 386 § 5 k.p.c. na
tym, że Sąd Apelacyjny w sprawie orzekał dwukrotnie i w wydaniu obu wyroków
uczestniczył ten sam sędzia, rozmija się z przyjętą w orzecznictwie wykładnią
art. 386 §5 k.p.c. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 10 stycznia 2005 r.,
I PK 166/04 (OSNP 2005, nr 15, poz. 228), przewidziany w tym przepisie
obowiązek rozpoznania sprawy w innym składzie nie dotyczy sądu drugiej instancji
orzekającego po raz kolejny, po uprzednim uchyleniu wyroku sądu pierwszej
instancji i przekazaniu sprawy temu sądowi do ponownego rozpoznania.
Całkowicie chybione są zarzuty dotyczące art. 328 § 2 k.p.c. Naruszenie
tego przepisu przez sąd drugiej instancji może stanowić podstawę kasacyjną – jak
już Sąd Najwyższy wielokrotnie wyjaśniał – tylko zupełnie wyjątkowo, a mianowicie
wtedy, gdy uniemożliwia kontrolę kasacyjną zaskarżonego orzeczenia, a w sprawie
taka sytuacja niewątpliwie nie zachodzi.
Sąd odwoławczy, uznając ustalenia faktyczne sądu pierwszej instancji za
trafne, może się wywiązać z przewidzianego w art. 328 § 2 k.p.c. obowiązku
podania w uzasadnieniu wyroku podstaw rozstrzygnięcia przez ogólne wskazanie,
że podziela ustalenia faktyczne sądu pierwszej instancji (por. np. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 19 grudnia 2003 r. III CK 80/02, OSNC 2005, nr 1, poz. 17).
Sąd Apelacyjny wyjaśniając, że poczynione przez Sąd Okręgowy ustalenia
„podziela i uznaje za własne”, objął więc tym wskazaniem także dokonaną przez
Sąd Okręgowy ocenę dowodów znajdujących się w tzw. aktach szkodowych. W tej
sytuacji nie można aprobować zarzutu skarżącej o naruszeniu przez Sąd
Apelacyjny art. 382 i 316 k.c. przez pominięcie dowodów znajdujących się we
wspomnianych aktach i tym samym nieuwzględnienie całego materiału
dowodowego zgromadzonego w sprawie.
Sąd Apelacyjny nie naruszył też art. 217 § 1 i art. 227 k.p.c. wskutek
akceptacji oddalenia przez Sąd Okręgowy wniosku o dopuszczenie dowodu
z zeznań świadka M.C. Zaoferowany przez stronę powodową dowód z zeznań tego
świadka dotyczył częściowo okoliczności pozbawionych doniosłości w sprawie
(wysokości szkody w sytuacji, w której żądanie pozwu okazało się
nieusprawiedliwione co do zasady), a częściowo już dostatecznie wyjaśnionych (co
11
do ryzyka pożarowego na obszarze położenia nieruchomości i jej dostępności dla
osób trzecich w lecie 2000 r.).
Podnoszony w skardze kasacyjnej fakt złożenia do depozytu sądowego
przez stronę pozwaną w dniu 16 kwietnia 2003 r. kwoty 500 000 zł jest bezsporny.
Mimo to Sąd Apelacyjny oddalając apelację nie naruszył art. 213 § 2 k.p.c., ani
art. 467 pkt 3 i art. 470 k.c. Jeżeliby strona pozwana nawet dokonała w tym dniu
ważnego w rozumieniu art. 470 k.c. złożenia do depozytu sądowego, jak zdaje się
sugerować skarżąca, skutkiem tego nie powinno być uwzględnienie powództwa do
wysokości zdeponowanej kwoty, lecz – przeciwnie – jego oddalenie w tym zakresie,
ponieważ ważne złożenie do depozytu sądowego ma takie same skutki jak
spełnienie świadczenia, a spełnienie świadczenia powoduje wygaśniecie
zobowiązania i tym samym bezzasadność dochodzenia jego wykonania (por. wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 15 kwietnia 2005 r., I CK 735/04, „Prawo Bankowe”
2006, nr 7-8, s. 6). W okolicznościach sprawy nie było także podstaw do
przypisania dokonanemu przez stronę pozwaną złożeniu do depozytu sądowego
znaczenia uznania powództwa. Strona pozwana we wniosku o złożenie do
depozytu sądowego powołała się wprawdzie na spór co do osoby wierzyciela
(art. 467 pkt 3 k.c.), niemniej jednak wyraźnie przy tym podniosła wątpliwości co do
zasadności żądania, przyjmuje się zaś, że nie może być kwalifikowane zgodnie
z art. 213 §2 k.p.c. uznanie żądania z jednoczesnym zaprzeczeniem okoliczności
faktycznych uzasadniających to żądanie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
14 1983 r., III CRN 188/83, OSNC 1984, nr 4, poz. 60).
Podstawa kasacyjna w postaci twierdzenia, że doszło do naruszenia art. 378
§ 1 k.p.c. przez nierozpoznanie wszystkich zarzutów apelacyjnych, mogłaby się
okazać zasadna w razie wykazania zarówno podniesionego naruszenia, jak
i możliwości istotnego jego wpływu na wynik sprawy (art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c.). To
jednak nie nastąpiło. Sąd Apelacyjny do wyrażonych w apelacji i objętych
rozpatrywaną obecnie podstawą kasacyjną zarzutów odniósł się albo wyraźnie
(zarzuty dotyczące art. 65 § 2 oraz art. 827 § 1 k.c. i kwestii nie dołożenia należytej
staranności w rozumieniu art. 355 k.c.), albo pośrednio – co zresztą przyznaje
sama skarżąca w drugim piśmie nazwanym skargą kasacyjną – przez akceptację
ocen prawnych Sądu Okręgowego (zarzuty dotyczące art. 815 § 2 i art. 807 § 1
12
k.c.). Poza tym w skardze kasacyjnej nie podjęto nawet próby uzasadnienia
możliwości istotnego wpływu podniesionego naruszenia na wynik sprawy.
Zarzut naruszenia przez Sąd Apelacyjny art. 362 k.c., oparty na negacji
wyrażanego w piśmiennictwie (por. np. A. Wąsiewicz, Przyczynienie się
ubezpieczającego do powstania lub zwiększenia szkody, a rozmiar odszkodowania
ubezpieczeniowego, w: Ubezpieczenia w gospodarce rynkowej, Bydgoszcz 1994,
s. 88) i orzecznictwie (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 8 października
1980 r., IV CR 382/80, OSNC 1981, nr 5, poz. 83, z dnia 23 czerwca 1999 r., I CKN
57/98, OSNC 2000, nr 1, poz. 13, i z dnia 20 maja 2004 r., II CK 341/03)
stanowiska o niestosowaniu się tego przepisu do odpowiedzialności
odszkodowawczej z tytułu ubezpieczenia mienia, zaskakuje w zestawieniu
z zakresem zaskarżenia wyroku tego Sądu przez stronę powodową. Skarży go ona
w całości, tj. co do całego dochodzonego odszkodowania w wysokości kwoty
9 306 609,60 zł. Można by więc oczekiwać, że podniesione przez nią zarzuty
kasacyjne będą zmierzały do spowodowania zasądzenia na jej rzecz całej tej
kwoty. Broniony natomiast w skardze kasacyjnej pogląd o możliwości przyjęcia
w sprawie przyczynienia się w rozumieniu art. 362 k.c. musiałby w razie jego
akceptacji prowadzić do zasądzenia na rzecz strony powodowej niższej kwoty,
ustalonej po uwzględnieniu, bliżej przez nią nie określonego, stopnia przyczynienia
się. W konsekwencji omawiany zarzut należy uznać za wynik nieporozumienia.
Równie nietrafny jest zarzut naruszenia art. 5 k.c. Opiera się on na
gołosłownym twierdzeniu, że ryzyko, jakie strona pozwana przyjęła na siebie
w umowie ubezpieczenia, wykluczało w świetle tego przepisu skuteczne powołanie
się przez nią na wyłączające jej odpowiedzialność okoliczności przewidziane w § 7
o.w.u.
Z tych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 39814
k.p.c. oddalił
skargę kasacyjną, a o kosztach postępowania kasacyjnego orzekł zgodnie z art. 98
w związku z art. 108 §1 i art. 39821
k.p.c.