Pełny tekst orzeczenia

UCHWAŁA Z DNIA 17 WRZEŚNIA 2009 R.
SNO 63/09
Przewodniczący: sędzia SN Roman Sądej.
Sędziowie SN: Katarzyna Gonera (sprawozdawca), Iwona Koper.
S ą d N a j w y ż s z y – S ą d D y s c y p l i n a r n y z udziałem protokolanta
w sprawie sędziego Sądu Rejonowego po rozpoznaniu w dniu 17 września 2009 r.
zażalenia Prokuratora Okręgowego na uchwałę Sądu Apelacyjnego  Sądu
Dyscyplinarnego z dnia 2 marca 2009 r., sygn. akt (...), w przedmiocie zezwolenia na
pociągnięcie do odpowiedzialności karnej za przestępstwo z art. 296 § 1 i 3 k.k.
u c h w a l i ł : utrzymać w mocy zaskarżoną uchwałę.
U z a s a d n i e n i e
Prokurator Okręgowy wystąpił o zezwolenie na pociągnięcie sędziego Sądu
Rejonowego do odpowiedzialności karnej za czyn z art. 296 § 1 i 3 k.k., polegający na
tym, że w dniu 11 lutego 2003 r. w A., pełniąc funkcję wiceprezesa Sądu Rejonowego
i będąc obowiązaną na podstawie art. 28 ust. 1 ustawy z dnia 1988 r. o finansach
publicznych oraz art. 21 § 1 i art. 22 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o
ustroju sądów powszechnych do zajmowania się sprawami majątkowymi Sądu
Rejonowego w A. poprzez administrowanie środkami pieniężnymi tego Sądu oraz
prowadzenie kontroli kompletności i rzetelności dokumentów dotyczących
planowanych operacji gospodarczych i finansowych, nie dopełniła ciążących na niej
obowiązków, w ten sposób, że zaniechała weryfikacji przedłożonych przez Komornika
Rewiru V przy Sądzie Rejonowym w A. wniosków o zajęcie praw i wierzytelności
przeciwko dłużnikowi "W.(...)" S.A. z siedzibą w C., przysługujących tej spółce
względem B.(...) Zakładu Elektroenergetycznego S.A. w postaci kwoty 4 372 693,23
zł złożonej do depozytu sądowego mocą postanowienia Sądu Rejonowego w A. z dnia
19 czerwca 2002 r., sygn. akt IX Ns 3/02, i wbrew zastrzeżeniu zawartemu w treści
postanowienia, że kwota ta może być wypłacona uczestnikowi postępowania po
przedstawieniu prawomocnego rozstrzygnięcia w przedmiocie ustalenia wierzyciela,
wydała dyspozycję przelewu środków pieniężnych w kwocie 4 372 693,23 zł na rzecz
(rachunek bankowy) komornika, czym wyrządziła w mieniu Sądu Rejonowego w A.
szkodę majątkową w wielkich rozmiarach.
Sąd Apelacyjny  Sąd Dyscyplinarny uchwałą z dnia 2 marca 2009 r., w sprawie
ASDo (...), odmówił zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej
sędziego Sądu Rejonowego za czyny opisane we wniosku Prokuratora Okręgowego.
2
Sąd Apelacyjny  Sąd Dyscyplinarny stwierdził, że poza sporem pozostawało, iż
na podstawie postanowienia Sądu Rejonowego w A. z dnia 19 czerwca 2002 r.,
wydanego w sprawie IX Ns 3/02, B.(...) Zakład Elektroenergetyczny S.A. w B. złożył
do depozytu sądowego kwotę 4 372 693,22 zł, która mogła zostać wypłacona
uczestnikowi postępowania po przedstawieniu prawomocnego rozstrzygnięcia sporu,
kto jest wierzycielem. Bezsporne było, że w dniu 11 lutego 2003 r. Komornik Rewiru
V przy Sądzie Rejonowym w A. przesłał Prezesowi Sądu Rejonowego w A. zajęcia
wierzytelności w sprawach: V Km 1178/02, V Km 1795/02, V Km 1801/02 i V Km
1802/02 z prośbą o przekazanie ich do właściwego wydziału, informując, że nie jest
mu znana pozycja zdeponowanej kwoty. W zajęciach przesłanych przez komornika
podano, że dotyczą one „kwoty 4 372 693,23 zł umieszczonej w depozycie sądowym,
jako należności od B.(...) Zakładu Elektroenergetycznego S.A., post. SR w A. Wydział
IX Grodzki z dnia 19 czerwca 2002 r., sygn. akt IX Ns 3/02”. Pisma komornika
przedstawiono pełniącemu wówczas funkcję prezesa Sądu L. Z., który nie
zadekretował go, lecz jedynie opatrzył swoją parafą. Pisma te przekazano do
księgowości Sądu Rejonowego w A. Następnie Urszula D., zajmująca w Sądzie
Rejonowym w A. stanowisko głównej księgowej, przedstawiła je zastępującemu
prezesa sędziemu Sądu Rejonowego, ówczesnemu wiceprezesowi Sądu Rejonowego
w A. Przedstawiona temu sędziemu do podpisu dokumentacja opatrzona była
podpisaną przez pracownika księgowości Renatę Ł. adnotacją „sprawdzono pod
względem formalnym i rachunkowym”. Zatwierdzenie do zapłaty kwoty 4 372 693,23
zł ze środków depozytowych zostało przedstawione sędziemu po wcześniejszym
zatwierdzeniu przez główną księgową. Sędzia Sądu Rejonowego podpisała
przedstawioną jej dokumentację, co stanowiło podstawę przelania wymienionej kwoty
na rachunek bankowy komornika.
Sąd Apelacyjny  Sąd Dyscyplinarny ustalił ponadto, że dnia 20 lutego 2003 r.
komornik, pomniejszając tę kwotę o należne mu koszty egzekucyjne, przekazał
Sądowi Rejonowemu do depozytu komorniczego kwotę 4 189 731,14 zł. Po
uprawomocnieniu się planu podziału tej kwoty komornik zwrócił się dnia 12 marca
2003 r. do Prezesa Sądu Rejonowego w A. o zwrot kwoty zdeponowanej na koncie
sum depozytowych pod poz. 124/03. Zarządzeniem zamieszczonym na piśmie
komornika prezes Sądu L. Z. polecił wniosek komornika przekazać do wykonania
kasie Sądu. Pismo to w dniu 13 marca 2003 r., po sprawdzeniu pod względem
formalnym i rachunkowym przez pracownika księgowości i zatwierdzeniu do zapłaty
przez główną księgową, zostało przedstawione do podpisu sędziemu Sądu
Rejonowego – wiceprezes Sądu, która poleciła przelać ze środków depozytowych
(depozytu komorniczego) na rachunek komornika kwotę 4 189 731,14 zł.
Sędzia, ustosunkowując się do wniosku Prokuratora Okręgowego, nie negowała
ustalonych okoliczności faktycznych. Oświadczyła, że jako wiceprezes Sądu
3
podpisywała bardzo dużą ilość poleceń wypłaty. Podpisując tego rodzaju
dokumentację zawsze sprawdzała, czy znajdują się na niej podpisy prezesa i głównej
księgowej oraz czy dokumenty zostały sprawdzone pod względem rachunkowym. Z
uwagi na zaufanie do prezesa i pracowników oddziału finansowego, złożenie swojego
podpisu traktowała jako czynność techniczną i nie sprawdzała merytorycznie
dokumentów. Nie badała, jakiego depozytu dotyczyło pismo komornika. Dodała, że
nikt z pracowników Sądu nie powziął wątpliwości co do zasadności zajęć komornika,
ponieważ nigdy wcześniej w Sądzie Rejonowym w A. nie miało dojść do zajęcia przez
komornika środków znajdujących się w depozycie sądowym, a w praktyce spotykało
się wyłącznie depozyt komorniczy.
Sąd Apelacyjny  Sąd Dyscyplinarny uznał za wiarygodne przedstawione przez
sędziego Sądu Rejonowego okoliczności, w których doszło do zdarzenia opisanego we
wniosku Prokuratora Okręgowego i stwierdził brak dowodów nakazujących odmienną
ocenę stanowiska prezentowanego przez nią.
Sąd Apelacyjny  Sąd Dyscyplinarny uznał wniosek Prokuratora za niezasadny i
odmówił zezwolenia na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej. Sąd
stwierdził, że zgromadzony przez Prokuratora materiał dowodowy pozwolił na
ustalenie szeregu niebudzących wątpliwości okoliczności, które mogły dostatecznie
uzasadniać przypisanie sędziemu Sądu Rejonowego realizacji znamion przedmiotowej
strony przestępstwa wskazanego we wniosku o zezwolenie na pociągnięcie do
odpowiedzialności karnej. W ocenie Sądu Apelacyjnego, ustalone okoliczności
zachowania sędziego Sądu Rejonowego prowadziły natomiast do jednoznacznego
stwierdzenia braku tego niezbędnego do przypisania odpowiedzialności za to
przestępstwo elementu strony podmiotowej, jakim jest umyślność.
Nie ulega wątpliwości, że dysponowanie tzw. depozytem prawidłowym, a więc
środkami pieniężnymi złożonymi do depozytu sądowego jako przedmiot świadczenia
w celu zwolnienia się dłużnika z wykonania zobowiązania, nie leżało w gestii prezesa
sądu. Rozstrzygnięcie tej kwestii wymagało postanowienia sądu wydanego na
podstawie § 14 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 24 września 1965 r. o
zasadach i trybie postępowania w sprawach o złożenie przedmiotu świadczenia do
depozytu sądowego (obecnie art. 69314
k.p.c.). W następstwie wydania polecenia o
przekazaniu komornikowi środków z depozytu sądowego, którego komornik nie mógł
zająć, a do wydania którego prezes sądu nie był uprawniony, powstała szkoda
majątkowa w wielkich rozmiarach. Z uwagi na to, że minimalne miesięczne
wynagrodzenie za pracę w 2003 r. wynosiło 800 zł, kwota 4 372 693,23 zł znacznie
przekraczała określony w art. 115 § 6 i 7 k.k. dla szkody w wielkich rozmiarach próg
tysiąckrotnej wysokości najniższego miesięcznego wynagrodzenia.
W ocenie Sądu Apelacyjnego  Sądu Dyscyplinarnego sędzia Sądu Rejonowego,
działając w ramach ustawowych uprawnień prezesa sądu, które z racji zajmowanego
4
stanowiska wiceprezesa Sądu Rejonowego w A. i zakresu swoich obowiązków
realizowała, była w rozumieniu art. 296 § 1 k.k. osobą obowiązaną do zajmowania się
sprawami majątkowymi kierowanej jednostki. Wprawdzie art. 296 k.k. zamieszczony
został w rozdziale XXXVI Kodeksu karnego, oznaczonym tytułem „Przestępstwa
przeciwko obrotowi gospodarczemu”, jednak w literaturze przedmiotu przyjmuje się,
że przedmiotem ochrony w art. 296 § 1 k.k. są nie tylko sprawy majątkowe związane z
obrotem gospodarczym, ale wszelkie interesy majątkowe, także te, które nie są
związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Także w orzecznictwie Sądu
Najwyższego przez „zajmowanie się sprawami majątkowymi” rozumie się wszelkie
zachowania polegające na rozstrzyganiu w tych sprawach, współdziałaniu w nich lub
wpływaniu na rozstrzygnięcia, a więc na rozporządzaniu mieniem, dokonywaniu
czynności prawnych dotyczących mienia lub spraw majątkowych (por. wyrok SN z
dnia 5 stycznia 2000 r., V KKN 192/99, Prokuratura i Prawo 2000 r. nr 6, s. 6). Sąd
Apelacyjny stwierdził, że zachowania sędziego Sądu Rejonowego nie można było
rozpatrywać wyłącznie w kategoriach stypizowanego w art. 231 k.k. przestępstwa
nadużycia władzy, ponieważ nie było ono podejmowane ani w wykonaniu czynności
orzeczniczych sędziego, ani w celu realizacji w imieniu instytucji państwowej funkcji
władczych państwa.
W ocenie Sądu Dyscyplinarnego, w ustalonych okolicznościach zachowania
sędziego Sądu Rejonowego nie sposób byłoby dowodzić, że odstępując od
sprawdzenia podpisywanych dokumentów i ustalenia istnienia przesłanek do
przekazania środków na rachunek komornika, dopełniła ciążących na niej
obowiązków. Wbrew jej twierdzeniom złożenie podpisu na dokumentach związanych
z dysponowaniem i przekazywaniem środków pieniężnych znajdujących się na
rachunku Sądu Rejonowego w A. nie stanowiło wyłącznie „czynności technicznej”.
Bez decyzji wyrażonej złożeniem takiego podpisu zlecenie oddziałowi finansowemu
przygotowania niezbędnych do wypłaty dokumentów, jak również sprawdzenie pod
względem rachunkowym dokumentów, a także asygnowanie ich przez główną
księgową, nie miałoby żadnego znaczenia i nie wywołałoby jakiegokolwiek skutku.
Od merytorycznej oceny możliwości podjęcia decyzji o wypłacie środków
pieniężnych nie zwalniało wiceprezesa Sądu zaufanie do prezesa i pracowników
oddziału finansowego Sądu, przejawiające się w poprzestaniu na skontrolowaniu, czy
na dokumentach znajdują się podpisy prezesa Sądu i głównej księgowej.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego analiza zachowania sędziego Sądu Rejonowego i
ustalonych okoliczności nie pozwalała na formułowanie tezy, że chciała ona
popełnienia przestępstwa z art. 296 § 1 i 3 k.k., a co najmniej, przewidując możliwość
wyrządzenia przez niedopełnienie ciążących na niej obowiązków szkody majątkowej
w wielkich rozmiarach, godziła się na to. Sąd Dyscyplinarny podkreślił, że umyślności
popełnienia tego przestępstwa, tak w postaci zamiaru bezpośredniego jak
5
wynikowego, nie można wywodzić z samego faktu realizacji znamion
przedmiotowych czynu opisanego w powołanym przepisie, w szczególności nie można
jej wywodzić z samego niedopełnienia obowiązków i wyrządzenia szkody
majątkowej.
Sąd Apelacyjny stwierdził, że całokształt tych wszystkich okoliczności, na które
powoływała się sędzia Sądu Rejonowego, a które nie uchylały bezprawności jej
zachowania, pozwolił na ocenę zarzucalności tego zachowania wyłącznie przez
pryzmat nieumyślności, o której mowa w art. 296 § 4 k.k. Sąd Dyscyplinarny
podkreślił, że trudno byłoby pominąć, że zachowanie sędziego zgodne było z przyjętą
w realiach Sądu Rejonowego w A. praktyką podpisywania dokumentacji finansowej.
Praktyka ta oparta była na zaufaniu do kompetencji pracowników Sądu oraz
rzetelności dokumentów przygotowywanych przez nich i akceptowanych przez
główną księgową, a więc osobę dysponującą odpowiednią wiedzą z zakresu
księgowości i rachunkowości. Stosowanie przez wiele lat takiej „uproszczonej”
praktyki okazywało się – do czasu zdarzenia z dnia 11 lutego 2003 r.  wystarczające i
niezawodne. Sędzia Sądu Rejonowego od 1990 r. kierowała Sądem Rejonowym w A.,
jako jego prezes lub wiceprezes. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, jednorodzajowość
wniosków komorniczych, dotyczących na przestrzeni tak długiego okresu wyłącznie
depozytów komorniczych (nieprawidłowych), wpływała, przy dużej ilości
podpisywanej dokumentacji księgowej, na traktowanie wniosków komorników w
sposób rutynowy. Mając na względzie, że podpisanie przez nią dokumentów
finansowych prowadzić będzie do przekazania środków znajdujących się w dyspozycji
Sądu, a pracownicy działu księgowości, w tym także główna księgowa, nie są osobami
powołanymi i przygotowanymi do merytorycznej oceny kwestii natury prawnej, sędzia
Sądu Rejonowego, odstępując od zapoznania się i zweryfikowania przedłożonej jej
dokumentacji, nie zachowała wymaganej od niej w tych okolicznościach ostrożności.
Sąd Apelacyjny uznał, że sędziemu Sądu Rejonowego można zarzucić, iż
podejmując decyzję o wypłacie środków z depozytu sądowego, w sytuacji gdy znała
wielkość wypłacanej kwoty, która na tle środków obracanych w warunkach Sądu
Rejonowego w A. wyróżniała się wysokością, a także miała możliwość zapoznania się
z dokumentacją, na podstawie której dokonano przekazania środków pieniężnych na
konto komornika, a która nie została opatrzona dekretacją prezesa, lecz jedynie jego
parafą, mogła przewidzieć, że skutkiem tej decyzji będzie wyrządzenie szkody
majątkowej w wielkich rozmiarach.
Zdaniem Sądu Dyscyplinarnego, takiej oceny zachowania sędziego Sądu
Rejonowego nie przekreśliło późniejsze przekazanie komornikowi kwoty 4 189 731,14
zł. Choć stanowiło ono konsekwencję zdarzenia z dnia 11 lutego 2003 r., to było
wykonaniem jednoznacznego polecenia prezesa Sądu. W tym przypadku wniosek
6
komornika dotyczył też już środków zdeponowanych przez niego w tzw. depozycie
komorniczym.
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny stwierdził, że gdy zgromadzone przez
prokuratora dowody dostatecznie uzasadniały podejrzenie popełnienia przestępstwa
wyczerpującego znamiona określone w art. 296 § 1, 3 i 4 k.k., zezwolenie na
pociągnięcie sędziego Sądu Rejonowego do odpowiedzialności karnej za przestępstwo
wskazywane we wniosku stało się niedopuszczalne z uwagi na istnienie ujemnej
przesłanki procesowej, określonej w art. 17 § 1 pkt 6 k.p.k. Zgodnie z art. 101 § 1 pkt
4 k.k., karalność występku zagrożonego karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą
3 lat  a takie zagrożenie przewiduje art. 296 § 4 k.k.  ustaje z upływem 5 lat od
czasu jego popełnienia. Sąd Apelacyjny stwierdził, że wobec tego, iż do czynu, co do
którego zachodziło dostateczne podejrzenie jego popełnienia, miało dojść dnia 11
lutego 2003 r. i dotychczas nie wszczęto postępowania przeciwko osobie, nastąpiło
przedawnienie jego karalności.
Powyższą uchwałę Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego zaskarżył w
całości Prokurator Okręgowy. W zażaleniu skarżący zarzucił  na podstawie art. 427 §
2 k.p.k. w związku z art. 438 pkt 3 k.p.k.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych
za podstawę orzeczenia i mający wpływ na jego treść, polegający na niezasadnym
uznaniu, że zgromadzony w toku prowadzonego śledztwa materiał dowodowy nie
uzasadnia dostatecznie podejrzenia popełnienia przez sędziego Sądu Rejonowego
przestępstwa z art. 296 § 1 i 3 k.k., a jedynie czynu stypizowanego w art. 296 § 4 k.k.,
stanowiącego o odpowiedzialności sprawcy przestępstwa z art. 296 § 1 lub 3 k.k.
działającego nieumyślnie, w sytuacji gdy wszystkie dowody, powołane we wniosku o
zezwolenie na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędziego wskazują, że
ówczesny wiceprezes Sądu Rejonowego w A., składając  bez uprzedniego dokonania
weryfikacji wniosków Komornika Rewiru V przy Sądzie Rejonowym w A.  swój
podpis na dokumencie uprawniającym do wypłacenia komornikowi nienależnej mu
kwoty 4 372 693,23 zł, pozostającej w depozycie sądowym, co najmniej godziła się na
to, że poprzez zaniechanie może wywołać skutek w postaci wyrządzenia w mieniu
Skarbu Państwa szkody majątkowej w wielkich rozmiarach.
Prokurator Okręgowy wniósł w zażaleniu o uchylenie zaskarżonej uchwały i
przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu  Sądowi Dyscyplinarnemu pierwszej
instancji do ponownego rozpoznania.
W uzasadnieniu zażalenia skarżący podniósł, że podjęte przez Sąd Apelacyjny –
Sąd Dyscyplinarny rozstrzygnięcie jest niesłuszne. Zażalenie stanowi polemikę z
ustaleniami Sądu Apelacyjnego, wyrażonymi w trakcie przedstawienia przez Sąd
Dyscyplinarny pierwszej instancji ustnych motywów rozstrzygnięcia.
7
Skarżący podkreślił, że uzasadniając ustnie uchwałę odmawiającą pociągnięcia
sędziego do odpowiedzialności karnej, Sąd Apelacyjny  Sąd Dyscyplinarny podniósł
 wbrew argumentom podnoszonym przez obrońców  że sędzia Sądu Rejonowego,
wydając w dniu 11 lutego 2003 r., jako wiceprezes Sądu Rejonowego w A. i działając
w ramach uprawnień prezesa sądu, dyspozycję dokonania przelewu na konto
komornika nienależnej mu kwoty w wysokości 4 372 693,23 zł, działała jako podmiot
przestępstwa opisanego w art. 296 k.k. Sąd Apelacyjny podzielił zatem argumenty
prokuratora, że prezes sądu, podobnie wiceprezes działający w zakresie uprawnień
prezesa, jest osobą szczególnie zobowiązaną do zajmowania się sprawami
majątkowymi jednostki sektora finansów publicznych. Z ustnych motywów uchwały
wynikało także, że podzielono argumenty Prokuratora Okręgowego w tym zakresie, w
jakim uznał, że sędzia Sądu Rejonowego wypełniła znamiona wykonawcze
omawianego przestępstwa w ten sposób, że nie dopełniła ciążącego na niej obowiązku
dokonania weryfikacji przedłożonych przez komornika wniosków o zajęcie praw i
wierzytelności, i wydała dyspozycję dokonania na konto bankowe komornika
przelewu podanej wyżej kwoty. Sąd Apelacyjny podkreślił także, że istnieje związek
przyczynowy pomiędzy zaniechaniem sędziego a skutkiem w postaci powstania
szkody w mieniu Sądu Rejonowego w A. Wreszcie, Sąd Dyscyplinarny nie
kwestionował także ustaleń co do faktu powstania – w efekcie zaniechania sędziego
Sądu Rejonowego  szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, o czym mowa w art.
296 § 3 k.k., jako typie kwalifikowanym przedmiotowego przestępstwa.
Jednocześnie jednak Sąd Apelacyjny, uzasadniając ustnie uchwałę w
przedmiocie odmowy udzielenia zezwolenia na pociągnięcie sędziego Sądu
Rejonowego do odpowiedzialności karnej, podniósł, że nie sposób twierdzić, iż miała
miejsce sytuacja, w której nastąpiłaby w omawianym przypadku realizacja znamion
czynu z art. 296 k.k. popełnionego z winy umyślnej sprawcy. Sąd Apelacyjny
stwierdził, że sędzia Sądu Rejonowego w sytuacji, w której rozpoznawała
przedmiotowy wniosek komornika, nie była świadoma, że chodzi o dokonanie
przelewu z depozytu sądowego (tzw. depozytu prawidłowego), błędnie sądząc, że ma
miejsce sytuacja, w której chodzi o wypłacenie komornikowi jego własnych środków
zgromadzonych w depozycie komorniczym (czyli z tzw. depozytu nieprawidłowego).
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny dał w tym zakresie wiarę relacji wysłuchanej w
trybie art. 80 § 2e ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych sędziemu Sądu
Rejonowego, która podniosła, że miała miejsce pomyłka co do rodzaju depozytu,
spowodowana między innymi tym, że nikt przedtem nie składał podobnego wniosku o
wypłatę pieniędzy z depozytu sądowego. Sąd Apelacyjny w motywach podjętej
uchwały podniósł także, że realizacja przez sędziego Sądu Rejonowego czynu z art.
296 k.k. w formie zamiaru określanego zamiennie jako ewentualny lub wynikowy nie
była możliwa, albowiem ówczesna wiceprezes Sądu Rejonowego w A. nie mogła
8
subiektywnie wyobrazić sobie skutków swego zaniechania w postaci wyrządzenia
szkody, o której mowa w art. 296 k.k. Sąd Apelacyjny  Sąd Dyscyplinarny
podkreślił, że dla realizacji zamiaru wynikowego  a także bezpośredniego  przy
przestępstwach o charakterze skutkowym konieczne jest, żeby sprawca swą
świadomością obejmował zarówno fakt nadużywania uprawnień lub niedopełnienia
obowiązku, jak i godził się ze skutkiem swego działania lub zaniechania.
Skarżący podniósł, że stanowisko Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego w
tym przedmiocie należy uznać za niesłuszne, gdyż wynika z błędnej oceny stanu
faktycznego przyjętego za podstawę rozstrzygnięcia, a który to błąd mógł mieć wpływ
na treść orzeczenia. W toku śledztwa oraz w wyniku przeprowadzonych przed Sądem
Dyscyplinarnym pierwszej instancji dowodów w postaci wysłuchania sędziego Sądu
Rejonowego oraz byłego prezesa Sądu Rejonowego w A. - L. Z. ustalono, że
krytycznego dnia na wniosku komornika o zajęciu praw i wierzytelności, wiodącego
do wypłaty na jego rzecz kwoty 4 372 693,23 zł, L. Z. złożył swoją parafę. W efekcie
przygotowania stosownej dokumentacji przez pracowników administracyjnych sądu i
akceptacji dla wypłaty środków dokonanej przez główną księgową Sądu Rejonowego
w A. Urszulę D., wniosek komornika przedłożono ówczesnej wiceprezes sądu –
sędziemu Sądu Rejonowego w A., która wobec nieobecności prezesa poleciła swym
podpisem dokonanie na konto komornika przelewu nienależnej mu kwoty.
Skarżący podniósł, iż z uwagi na okoliczność, że dla prowadzącego
postępowanie przygotowawcze przyszły status procesowy b. Prezesa Sądu
Rejonowego L. Z. w niniejszym śledztwie pozostawiał pole dla wątpliwości,
świadomie zaniechano dokonania przesłuchania byłego prezesa Sądu Rejonowego w
A. Z relacji mającej obecnie status podejrzanej głównej księgowej Urszuli D.
wynikało między innymi, że to L. Z. wydał ustne polecenie przygotowania
przedmiotowego przelewu. Wysłuchany przez Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny
L. Z. zaprzeczył, że wydawał polecenie tego rodzaju. Zdaniem skarżącego problem ten
rzutował na to, w jakim zakresie czynności związane z załatwieniem wniosku
komornika zobowiązana była podjąć sędzia Sądu Rejonowego. Wobec faktu, że na
dokumencie widniała jedynie parafa prezesa, bez sygnalizacji co do sposobu realizacji
zadań, należało uznać, że do sędziego Sądu Rejonowego należało dokonanie jego
merytorycznej oceny, tym bardziej że realizacja wniosku wiązała się z kwotą
przewyższającą sumy zwykle pojawiające się na dokumentach sygnowanych przez
komorników. Okoliczność, że kwota przekazana komornikowi była wyjątkowo duża w
praktyce Sądu Rejonowego w A., potwierdzona została w wyniku wysłuchania
sędziego Sądu Rejonowego i b. Prezesa Sądu Rejonowego w A. - L. Z. Przesłuchana
w toku śledztwa w charakterze podejrzanej główna księgowa Urszula D. wyjaśniła, że
sygnalizowała sędziemu Sądu Rejonowego, że „jest taki duży przelew do podpisu”.
9
Zdaniem skarżącego, rozgraniczenie między działaniem (zaniechaniem) w
formie zamiaru wynikowego, powodującym odpowiedzialność z art. 296 § 1 k.k., a
formą tzw. świadomej nieumyślności, która w tym wypadku prowadzi do przyjęcia
odpowiedzialności z art. 296 § 4 k.k., jest trudne. Jedna z teorii (koncepcja
prawdopodobieństwa) przyjmuje, że różnica między zamiarem wynikowym a
świadomą nieumyślnością wiąże się ze stopniem uświadomienia sobie
prawdopodobieństwa czynu zabronionego. O istnieniu po stronie sprawcy zamiaru
ewentualnego decyduje zarówno to, że miał on świadomość wysokiego stopnia
prawdopodobieństwa tego, że podejmując określone zachowanie może popełnić czyn
zabroniony, jak i to, że nie podjął żadnych działań zmniejszających stopień
prawdopodobieństwa popełnienia tego czynu. Zdaniem Prokuratora Okręgowego,
sędzia Sądu Rejonowego jako doświadczona sędzia, specjalizująca się w prawie
cywilnym, zajmując od lat stanowiska związane z wykonywaniem obowiązków
prezesa sądu, uprzedzona przez główną księgową o dużej kwocie przelewu do
realizacji, miała świadomość wysokiego stopnia prawdopodobieństwa popełnienia
czynu zabronionego i nie przedsięwzięła działań zmierzających do weryfikacji
wniosku komornika jak i materiałów źródłowych, będących podstawą utworzenia
depozytu. W ocenie skarżącego, zawinione w ten sposób zaniechanie u osoby
niewątpliwie kompetentnej musiało prowadzić do „godzenia się” ze skutkiem  w tym
przypadku w postaci powstania szkody majątkowej w wielkich rozmiarach.
Odpowiedź na zażalenie w imieniu sędziego Sądu Rejonowego wniósł jej
obrońca, wnosząc o utrzymanie w mocy zaskarżonej uchwały.
Podniósł, że zakres rozpoznania sprawy przez Sąd Dyscyplinarny decydujący w
trybie art. 80 ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych o zezwoleniu na
pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej jest w oczywisty sposób węższy
od zakresu merytorycznego rozpoznania sprawy przez sąd karny. Sąd Dyscyplinarny
nie orzeka o winie, a jedynie bada, czy zachodzi dostatecznie uzasadnione podejrzenie
popełnienia przestępstwa. Obrońca podkreślił, że na obecnym etapie procedowania nie
sposób kwestionować przyjętych przez Sąd Dyscyplinarny ustaleń, jak również oceny,
że w realiach sprawy można podmiotowo stosować art. 296 § 4 k.k.
Zaskarżając uchwałę Prokurator Okręgowy wywodzi, że postać winy, jaką
przypisać można sędziemu Sądu Rejonowego, jest umyślnością, polegającą na tym, że
składając – bez uprzedniej weryfikacji wniosków komornika  swój podpis na
dokumencie uprawniającym do wypłacenia komornikowi nienależnej kwoty, co
najmniej godziła się na to, że poprzez zaniechanie może wywołać skutek w postaci
wyrządzenia w mieniu Skarbu Państwa szkody majątkowej w wielkich rozmiarach.
Obrońca sędziego Sądu Rejonowego podniósł, że ustalenie postaci zamiaru
podlega takim samym regułom dowodowym jak inne okoliczności ze sfery
przedmiotowej (postanowienie SN z dnia 22 grudnia 2006 r., II KK 92/06), wbrew
10
twierdzeniom skarżącego nie można przyjąć, że w przypadku sędziego Sądu
Rejonowego miały miejsce opisane przesłanki przyjęcia zamiaru wynikowego.
W toku postępowania przed Sądem Dyscyplinarnym sędzia Sądu Rejonowego
wyjaśniła, że dysponując wypłatę kwoty na rachunek komornika w ogóle nie brała pod
uwagę, że jest to inny tytuł płatności niż rutynowa wypłata środków gromadzonych
jako tzw. depozyt nieprawidłowy w trybie art. 808 k.p.c. W dotychczasowej praktyce
Sądu Rejonowego w A. nie zdarzyła się wcześniej sytuacja zajęcia przez komornika
wierzytelności wynikającej z depozytu prawidłowego, stąd zasadnie przyjął Sąd
Dyscyplinarny, że zachowanie sędziego zgodne było z przyjętą w realiach Sądu
Rejonowego w A. praktyką podpisywania dokumentacji finansowej, a jej uchybienie
oceniać można jedynie w kategoriach nieumyślności, przyjmując, że nie dochowała
ona ostrożności wymaganej w danych okolicznościach, choć możliwość popełnienia
przestępstwa mogła przewidzieć.
Zdaniem obrońcy, sędzia Sądu Rejonowego nie objęła swoją percepcją tej
okoliczności, że popełnienie czynu zabronionego może stać się jej udziałem. Nie
zmienia tego ustalenia okoliczność, że jest ona doświadczonym cywilistą i od lat
zajmowała stanowiska związane z wykonywaniem obowiązków prezesa sądu.
Prokurator nie powołał w zażaleniu dowodów, z których wnikać by mogło, że sędzia
Sądu Rejonowego liczyła się z ewentualnością popełnienia przestępstwa. Jeżeli
sędziemu miałby zostać postawiony zarzut, to raczej tego, że w ogóle nie rozważała
ewentualności, że składane przez nią podpisy doprowadzą do szkody w mieniu Skarbu
Państwa, a z perspektywy ustawy karnej stanowić będą przestępstwo. Obrońca
podkreślił, że taki zarzut  co wynika z art. 9 § 2 k.k.  sprowadza się do
nieumyślności, którą to postać winy Sąd Dyscyplinarny prawidłowo ustalił.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
Zażalenie Prokuratora Okręgowego jest bezzasadne.
W szczególności Sąd Najwyższy nie podziela zarzutu błędu w ustaleniach
faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który mógł mieć wpływ na jego treść
(art. 438 pkt 3 k.p.k.).
Dla skuteczności zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za
podstawę wyroku niezbędne jest wykazanie przez skarżącego nie tylko ogólnej
wadliwości ocen i wniosków wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności
ujawnionych w toku przewodu sądowego, ale również wykazanie konkretnych
uchybień w ocenie materiału dowodowego, jakich dopuścił się sąd w świetle zasad
logicznego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego (por. np.
wyroki Sądu Najwyższego: z 20 lutego 1975 r., II KR 355/74, OSNPG 1975, nr 9,
poz. 84; z 22 stycznia 1975 r., I KR 197/74, OSNKW 1975, nr 5, poz. 58). Innymi
słowy, zarzut ten nie może sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami sądu
11
wyrażonymi w uzasadnieniu orzeczenia lub  jak to czyni skarżący w niniejszej
sprawie  przeciwstawienia tymże ustaleniom odmiennego poglądu opartego na
własnej ocenie. Samo tylko przeciwstawienie ustaleniom dokonanym w zaskarżonym
orzeczeniu odmiennego poglądu uzasadnionego odpowiednio dobranymi
okolicznościami faktycznymi nie świadczy, że dokonując tych ustaleń sąd popełnił
błąd. Dla skuteczności zarzutu błędu niezbędne jest wykazanie nie tylko wadliwości
ocen i wniosków wyprowadzonych przez sąd, ale i wykazanie konkretnych uchybień
w ocenie materiału dowodowego, jakich dopuścił się sąd. Tego rodzaju argumentacji
zażalenie wniesione przez prokuratora nie zawiera.
Argument skarżącego, że zachowaniu sędziego Sądu Rejonowego można
przypisać umyślność, ponieważ jako doświadczona sędzia, specjalizująca się w prawie
cywilnym, zajmująca od lat stanowiska związane z wykonywaniem obowiązków
prezesa sądu, uprzedzona przez główną księgową o dużej kwocie przelewu do
realizacji, musiała mieć świadomość wysokiego stopnia prawdopodobieństwa
popełnienia czynu zabronionego, nie odpowiada przyjętym ustaleniom faktycznym
Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego. Według tych ustaleń sędzia Sądu
Rejonowego nie obejmowała swoją świadomością tego, że podpisuje polecenie
przelewu wypłacenia kwot zdeponowanych w depozycie sądowym (tzw. depozycie
prawidłowym). Uważała natomiast  i taki był ustalony przez Sąd Dyscyplinarny stan
jej świadomości  że dokonuje polecenia przelewu z depozytu komorniczego (tzw.
depozytu nieprawidłowego), ponieważ od 1990 r.  kiedy zaczęła pełnić funkcje
wiceprezesa i prezesa Sądu Rejonowego w A.  do chwili, gdy w dniu 11 lutego 2003
r. wydała dyspozycję przelewu środków pieniężnych w kwocie 4 372 693,23 zł na
rzecz (rachunek bankowy) komornika, nie spotkała się z zajęciem przez komornika
wierzytelności znajdujących się w depozycie sądowym i wniosek komorniczy
dotyczący wypłaty środków zdeponowanych w depozycie potraktowała rutynowo jako
typowy wniosek o wypłatę środków z depozytu komorniczego. Inaczej mówiąc  nie
obejmowała świadomością, że dyspozycja wypłaty dotyczy środków zdeponowanych
w depozycie sądowym. Sędzia Sądu Rejonowego wyjaśniła bowiem  a Sąd
Apelacyjny uznał te wyjaśnienia za wiarygodne i wziął je pod uwagę przy
dokonywaniu ustaleń faktycznych i ocen prawnych  że dysponując wypłatę kwoty
4 372 693,23 zł na rachunek komornika w ogóle nie brała pod uwagę, że jest to inny
tytuł płatności niż rutynowa wypłata środków zgromadzonych jako tzw. depozyt
nieprawidłowy w trybie art. 808 k.p.c. W praktyce Sądu Rejonowego w A. nie
zdarzyła się wcześniej sytuacja zajęcia przez komornika wierzytelności wynikającej z
depozytu prawidłowego i dyspozycja wypłaty środków zdeponowanych w depozycie
sądowym w związku z tym zajęciem. W tych okolicznościach Sąd Dyscyplinarny
pierwszej instancji miał podstawy do przyjęcia, że zachowanie sędziego Sądu
12
Rejonowego  zgodne z przyjętą w realiach Sądu Rejonowego w A. praktyką
podpisywania dokumentacji finansowej  można oceniać jedynie w kategoriach
nieumyślności, przyjmując, że nie dochowała ona ostrożności wymaganej w danych
okolicznościach, choć możliwość popełnienia przestępstwa mogła przewidzieć.
Należy zgodzić się z oceną Sądu Apelacyjnego, że jeżeli sędziemu można byłoby
postawić zarzut (odnoszący się do strony podmiotowej przestępstwa z art. 296 k.k.), to
raczej dotyczący tego, że w ogóle nie rozważała ewentualności, iż składane przez nią
podpisy doprowadzą do szkody w mieniu Skarbu Państwa, a według ustawy karnej
stanowić będą przestępstwo. Taka kwalifikacja podmiotowa zachowania sędziego
Sądu Rejonowego sprowadzała się w istocie do przypisania jej nieumyślności  co
wynika z definicji zawartej w art. 9 § 2 k.k.  i to nieświadomej nieumyślności. Stan
świadomości sędziego ustalony przez Sąd Apelacyjny sprowadzał się zatem do tej
postaci winy nieumyślnej, której nie można pomylić z zamiarem wynikowym. Stąd też
argumenty skarżącego, że rozgraniczenie między działaniem (zaniechaniem) w formie
zamiaru wynikowego a formą tzw. świadomej nieumyślności jest niekiedy trudne, nie
miały znaczenia dla ustalenia podmiotowej strony popełnionego przez sędziego Sądu
Rejonowego czynu.
Zamiar sprawcy jest faktem natury psychicznej i podlega takiemu samemu
dowodzeniu, jak elementy strony przedmiotowej określonego typu przestępstwa
(postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25 lipca 2005 r., V KK 87/05, LEX nr
152493). Na gruncie prawa karnego rzeczą fundamentalną jest zasada subiektywizacji
odpowiedzialności karnej, chodzi zatem o określenie rzeczywistych przeżyć
psychicznych sprawcy w chwili popełnienia przestępstwa (postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 3 stycznia 2006 r., II KK 80/05, Prokuratura i Prawo 2006 r. nr 5,
poz. 1).
Błędne jest stanowisko Prokuratora Okręgowego dotyczące oceny znamion
strony podmiotowej, która miała doprowadzić do przypisania sędziemu Sądu
Rejonowego przestępstwa stypizowanego w art. 296 § 1 i 3 k.k. Przestępstwo to ma
charakter umyślny. Należy zgodzić się z obrońcą sędziego (obszerne pismo procesowe
z dnia 14 stycznia 2009 r.), że przypisanie przestępstwa umyślnego wymaga objęcia
świadomością i wolą sprawcy wszystkich elementów konstytuujących płaszczyznę
przedmiotową tego typu czynu przestępnego, a zatem zarówno faktu ciążenia na nim
określonego obowiązku o określonym kształcie, jak i treści i zakresu tego obowiązku,
jego aktualizacji w określonych sytuacjach, niedopełnienia obowiązku w razie
rezygnacji z podjęcia wymaganego nim zachowania, uruchomienia w ten sposób ciągu
kauzalnego wiodącego do powstania szkody majątkowej w wielkich rozmiarach,
wreszcie zaś wyrządzenia w ten sposób szkody. Brak wykazania umyślności w
stosunku do któregokolwiek z wymienionych elementów równoznaczny jest z
13
wyłączeniem umyślności całego zachowania i przekreśla możliwość przyjęcia
znamion typu przestępstwa ujętego w art. 296 § 1 i 3 k.k. Warunek świadomości
konstytuujący umyślność zachowania w odniesieniu do niedopełnienia obowiązku nie
jest spełniony w każdym przypadku, gdy zobowiązana w sposób abstrakcyjno-
generalny osoba nie uświadamia sobie wystąpienia w konkretnych okolicznościach
przesłanek warunkujących aktualizację ciążącego na niej obowiązku, a więc zarówno
wtedy, gdy brak świadomości tych okoliczności wynika z nieprawidłowej oceny
sytuacji dokonanej przez sprawcę, jak i wówczas, gdy stanowi to konsekwencję
obiektywnej niemożności rozpoznania tych okoliczności. Ustalone przez Sąd
Apelacyjny okoliczności faktyczne wskazują, że z uwagi na parafowanie pisma
komornika przez prezesa sądu, asygnowanie go przez główną księgową oraz wszystkie
pozostałe okoliczności towarzyszące złożeniu podpisu przez sędziego Sądu
Rejonowego, nie była ona świadoma tego, że sprawa została jej przekazana do
merytorycznego załatwienia (sprawdzenia, weryfikacji złożonych dokumentów). Tym
samym nie miała świadomości wystąpienia okoliczności aktualizujących obowiązek
weryfikacji. Nie obejmując świadomością tych elementów faktycznych, które
warunkują aktualizację obowiązków, z oczywistych powodów nie mogła mieć
świadomości tego, że nie dokonując określonych czynności weryfikacyjnych tym
samym nie dopełnia ciążącego na niej i aktualnego w chwili zaniechania obowiązku.
Takiej oceny okoliczności subiektywnych sprawy dokonał w istocie Sąd Apelacyjny –
Sąd Dyscyplinarny.
Według art. 9 § 2 k.k., czyn zabroniony popełniony jest nieumyślnie, jeżeli
sprawca nie mając zamiaru jego popełnienia, popełnia go jednak na skutek
niezachowania ostrożności wymaganej w danych okolicznościach, mimo że
możliwość popełnienia tego czynu przewidywał albo mógł przewidzieć. Sąd
Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny przypisał sędziemu Sądu Rejonowego brak
ostrożności. Chodzi w tym przypadku o ostrożność, której można wymagać od
sprawcy na podstawie normalnej, dającej się przewidzieć, zdolności przewidywania
skutków własnego czynu. Dla przypisania sprawcy odpowiedzialności za przestępstwo
nieumyślne nie wystarczy jednak samo stwierdzenie, że zachował się on nieostrożnie,
konieczne jest ustalenie, że był świadomy tego, iż swoim zachowaniem może
zrealizować znamiona czynu zabronionego (przewidywał taką możliwość), bądź też że
możliwości takiej nie przewidywał, choć mógł ją przewidzieć (art. 9 § 2 k.k.). Nie
każde naruszenie reguł ostrożności pozwala na przypisanie sprawcy tego naruszenia
popełnienia czynu zabronionego. Możliwość przypisania sprawcy skutków czynu
obejmuje jedynie normalne, a nie wykraczające poza możliwość przewidywania,
następstwa jego zachowania. I co równie ważne, następstwa te muszą pozostawać w
związku z zawinionym naruszeniem tych reguł ostrożności, które w konkretnym
układzie sytuacyjnym wywołało stan niebezpieczeństwa dla określonego dobra
14
prawnego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 sierpnia 2001 r., II KKN 63/99, LEX nr
51381). Sąd Apelacyjny przyjął, że sędzia Sądu Rejonowego mogła przewidzieć, że jej
działanie może spowodować szkodę majątkową w wielkich rozmiarach. Jest to
równoznaczne z przypisaniem jej nieświadomej nieumyślności. Konsekwencje takiego
ustalenia były oczywiste. Przypisanie przestępstwa popełnionego nieumyślnie (art. 296
§ 4 k.k.) prowadziło do ustalenia przedawnienia karalności (art. 101 § 1 pkt 4 k.k.), a
przez niedopuszczalność prowadzenia postępowania karnego (art. 17 § 1 pkt 6 k.p.k.)
– do odmowy zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej.
Z tych przyczyn na podstawie art. 437 § 1 k.p.k. w zw. z art. 128 ustawy z dnia
27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych Sąd Najwyższy – Sąd
Dyscyplinarny po rozpoznaniu zażalenia orzekł o utrzymaniu w mocy zaskarżonej
uchwały.