Pełny tekst orzeczenia

WYROK Z DNIA 28 WRZEŚNIA 2010 R.
SNO 38/10
Przewodniczący: sędzia SN Marian Buliński.
Sędziowie SN: Romualda Spyt, Mirosława Wysocka (sprawozdawca).
S ą d N a j w y ż s z y – S ą d D y s c y p l i n a r n y z udziałem sędziego
Sądu Okręgowego – Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego oraz protokolanta po
rozpoznaniu w dniu 28 września 2010 r. sprawy sędziego Sądu Rejonowego w
związku z odwołaniem pełnomocnika obwinionej od wyroku Sądu Apelacyjnego –
Sądu Dyscyplinarnego z dnia 28 maja 2010 r., sygn. akt ASD (...)
1. z a s k a r ż o n y w y r o k u t r z y m a ł w m o c y ;
2. kosztami postępowania odwoławczego obciążył Skarb Państwa.
U z a s a d n i e n i e
Wyrokiem z dnia 28 maja 2010 r. Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny uznał
obwinioną – sędziego Sądu Rejonowego za winną popełnienia przewinienia
dyscyplinarnego z art. 107 § 1 u.s.p. i wymierzył jej karę nagany. Przewinienie
dyscyplinarne polegało na tym, że obwiniona w okresie od października 2008 r. do
dnia 5 grudnia 2008 r. kilkakrotnie uchybiła godności urzędu poprzez następujące
zachowania: 1) w październiku 2008 r. w sekretariacie Wydziału Cywilnego Sądu
Rejonowego w obecności kierownika sekretariatu Małgorzaty G. i sekretarza
sądowego Renaty G., podważyła decyzje kadrowe i organizacyjne Prezesa Sądu,
używając wulgarnego słowa, ponadto, także w sekretariacie, użyła pod adresem
przewodniczącego wydziału obraźliwych słów, mających obrazować jego bierną
postawę wobec poczynań Prezesa Sądu, a także użyła wulgarnego określenia pod
adresem sekretarki Renaty G.; 2) w dniu 5 grudnia 2008 r. po rozmowie telefonicznej
z Prezesem Sądu zadzwoniła do kierownika Oddziału Administracyjnego Sądu i w
rozmowie z nią stwierdziła: „czy pani prezes ma problemy z emocjami, i pani prezes
powinna się leczyć”.
Ustalenia dotyczące opisanych zdarzeń Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny
oparł na zeznaniach świadków, w tym przede wszystkim bezpośrednio w nich
uczestniczących: Małgorzaty G., Renaty G. i Iwony G., złożonych na rozprawie przed
tym Sądem, a także złożonych przed Zastępcą Rzecznika Dyscyplinarnego w Sądzie
Okręgowym, uwzględnił także oświadczenia złożone przez wymienione pracownice
na polecenie Prezesa Sądu Okręgowego, wydane po powiadomieniu go o zdarzeniach
2
przez Prezesa Sądu Rejonowego, a nadto dowody z zeznań innych świadków oraz
dokumentów.
Obwiniona sędzia nie negowała, że w sekretariacie Sądu wypowiadała się
krytycznie na temat poczynań Prezesa Sądu i braku odpowiedniej reakcji ze strony
przewodniczącego wydziału, zaprzeczając jednak, aby użyła przy tym wulgarnych
słów lub określeń; zaprzeczyła też, aby padły przypisywane jej wypowiedzi, które
miały być adresowane do sekretarki sądowej Renaty G. oraz odnosić się do Prezesa
Sądu. Zdaniem obwinionej, postępowanie dyscyplinarne jest próbą „ukarania jej” za
niepopularne, ale konieczne dla dobra Sądu, decyzje jakie podejmowała w okresie
pełnienia stanowiska Prezesa Sądu Rejonowego, w latach 2002 – 2006.
Przeprowadzone w sprawie dowody były przedmiotem szczegółowej analizy
Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego, wynikiem której było ustalenie, że
doszło do zachowań obwinionej, opisanych w orzeczeniu. W świetle materiału
dowodowego Sąd nie znalazł podstaw do dania wiary wyjaśnieniom obwinionej, ani
jej twierdzeniom, że zarzuty przeciw niej były inspirowane przez nieprzychylnych
sędziów, poszukujących sposobności do "ukarania" jej ze względu na podejmowanie
w okresie pełnienia stanowiska prezesa Sądu niepopularnych decyzji, i że podlegli
pracownicy, składając niekorzystne dla niej zeznania, spełniali oczekiwania
kierownictwa Sądu.
Stwierdzenie dopuszczenia się przez obwinioną opisanych zachowań uzasadniało
ocenę Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego, że dopuściła się ona przewinienia
dyscyplinarnego, polegającego na uchybieniu godności urzędu (art. 107 § 1 u.s.p.).
Sąd, przytaczając wymagania związane z obowiązkiem strzeżenia powagi i godności
stanowiska sędziego, ocenił, że obwiniona sędzia ich nie zachowała, a jej
postępowanie było sprzeczne z art. 82 u.s.p. oraz postanowieniami Zbioru Zasad Etyki
Zawodowej Sędziów.
Przy wymiarze kary Sąd Dyscyplinarny uwzględnił dotychczasową niekaralność
obwinionej oraz brak zastrzeżeń do wywiązywania się z obowiązków zawodowych.
Z drugiej strony, Sąd miał na względzie charakter czynu, w ramach którego
obwiniona użyła wulgarnego, obcesowego słownictwa i kilkakrotnie naruszyła dobra
osobiste innych osób, jak również to, że obwiniona nie uczyniła nic dla usunięcia
skutków swego zachowania, ani nie dokonała żadnej krytycznej refleksji.
Obwiniona sędzia wniosła od wyroku Sądu Apelacyjnego – Sądu
Dyscyplinarnego odwołanie, zarzucając:
I. na podstawie art. 438 pkt 2 k.p.k. obrazę przepisów postępowania karnego –
art. 171 § 1 k.p.k. przez uniemożliwienie osobom przesłuchiwanym swobodnego
wypowiedzenia się w granicach określonych celem przeprowadzanej czynności, co
miało wpływ na treść orzeczenia;
3
II. na podstawie art. 438 pkt 2 k.p.k. oraz art. 427 § 2 k.p.k. obrazę przepisów
postępowania karnego – art. 171 § 4 k.p.k. przez zadawanie osobom przesłuchiwanym
w charakterze świadków pytań sugerujących odpowiedzi, co miało wpływ na treść
zapadłego orzeczenia;
III. na podstawie art. 438 pkt 3 k.p.k. oraz art. 427 § 2 k.p.k. błąd w ustaleniach
faktycznych przez przyjęcie wbrew zeznaniom świadka M. C., że świadek odbierała
nastawienie obwinionej do siebie jako wrogie, co miało wpływ na treść orzeczenia;
IV. na podstawie art. 438 pkt 3 k.p.k. oraz art. 427 § 2 k.p.k. błąd w ustaleniach
faktycznych przez przyjęcie wbrew wyjaśnieniom obwinionej oraz wbrew zeznaniom
świadków H. K. i H. R., iż obwiniona postępowała w sposób niewłaściwy i
apodyktyczny w stosunku do sędziów, a także w sposób arogancki i nieżyczliwy
traktowała pracowników sądu, co miało wpływ na treść orzeczenia.
W konkluzji, skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie
od zarzucanego jej czynu, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny rozważył, co następuje:
Artykuł 171 § 1 k.p.k. stanowi, że osobie przesłuchiwanej należy umożliwić
swobodne wypowiedzenie się w granicach określonych celem czynności i dopiero
następnie można zadawać pytania zmierzające do uzupełnienia, wyjaśnienia lub
kontroli wypowiedzi, a zgodnie z art. 171 § 4 k.p.k., nie wolno zadawać pytań
sugerujących osobie przesłuchiwanej treść odpowiedzi. Przepisy te znajdują
odpowiednie zastosowanie w postępowaniu dyscyplinarnym (art. 128 u.s.p.).
Osobą przesłuchiwaną w rozumieniu powołanych przepisów jest między innymi
składający zeznania świadek, a przesłuchiwać może podmiot, któremu takie
uprawnienia zostały przyznane przez ustawę procesową.
Zarzuty skarżącej nie odnoszą się ani do przesłuchania świadków przez Sąd
Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny, ani do ich przesłuchania przez Zastępcę Rzecznika
Dyscyplinarnego. W uzasadnieniu zarzutów naruszenia art. 171 § 1 i 4 k.p.k. jest
mowa o czynieniu ustaleń „na podstawie zeznań świadków Renaty G., Iwony G. oraz
Małgorzaty G. złożonych w postaci pisemnych oświadczeń, będących odpowiedzią na
pismo Prezesa Sądu Okręgowego w (...)”, o tym, że Prezes „podczas przesłuchań
przedstawiał zeznającym do podpisania przygotowane wcześniej oświadczenia” oraz
że „w momencie przesłuchań wśród pracowników Sądu Rejonowego w (...) przez
Prezesa Sądu Okręgowego w (...), podczas których przedstawiał im do podpisu
oświadczenia (...) doszło do naruszenia art. 171 § 4 k.p.k., a mianowicie był to sposób
przesłuchania sugerujący osobom przesłuchiwanym treść pożądanej odpowiedzi”.
Zarzuty naruszenia art. 171 § 1 i 4 k.p.c. skarżąca odnosi więc w sposób
chybiony do „przesłuchiwania świadków” przez Prezesa Sądu, czy też „zeznań
4
złożonych w postaci pisemnych oświadczeń”. Opisane w notatce służbowej Prezesa
Sądu Okręgowego rozmowy, przeprowadzone przezeń w związku z zawiadomieniem
go przez Prezesa Sądu Rejonowego o zdarzeniach związanych z osobą sędziego, ani
sporządzenie pisemnych oświadczeń nie są „przesłuchaniem” w rozumieniu tego
przepisu. Prezes sądu okręgowego jest, stosownie do art. 114 § 1 u.s.p., podmiotem
uprawnionym do żądania podjęcia czynności dyscyplinarnych przez rzecznika
dyscyplinarnego. Występując z takim wnioskiem (w niniejszej sprawie był to wniosek
o wszczęcie postępowania wyjaśniającego) prezes sądu powinien przedstawić jego
uzasadnienie, co wymaga podjęcia czynności wyjaśniających w niezbędnym zakresie.
Odnoszenie do tych czynności pojęć „przesłuchanie” i „zeznania” jest ewidentnie
bezpodstawne. Właściwe czynności wyjaśniające, mające stanowić podstawę decyzji
co do ewentualnego wszczęcia postępowania dyscyplinarnego, podejmuje rzecznik
dyscyplinarny (art. 114 § 1 i 2 u.s.p.) i dopiero w tym postępowaniu składane są
wyjaśnienia i zeznania, na zasadach przewidzianych w Kodeksie postępowania
karnego. Nie mogło zatem dojść do naruszenia art. 171 k.p.k. w zarzucanej przez
skarżącą formie.
Bezpodstawne są zarzuty dotyczące oświadczeń złożonych przez trzy pracownice
sądu, określane w odwołaniu jako „zeznania świadków złożone w postaci pisemnych
oświadczeń”. Stosownie do art. 171 § 7 k.p.k., oświadczenia złożone w warunkach
wyłączających swobodę wypowiedzi nie mogą stanowić dowodu; w odwołaniu zarzut
naruszenia tego przepisu nie został podniesiony.
Podważając znaczenie oświadczeń złożonych przez świadków: Renatę G., Iwonę
G. i Małgorzatę G., skarżąca pomija, że podstawę ustaleń faktycznych co do przebiegu
zdarzeń i zachowania obwinionej stanowiła kompleksowa ocena dowodów, w tym
zeznań tych świadków przed Sądem Apelacyjnym i Zastępcą Rzecznika
Dyscyplinarnego. Całkowicie dowolne i niemające żadnej podstawy dowodowej są
sugestie skarżącej, jakoby oświadczenia zostały przygotowane wcześniej i podsunięte
świadkom do podpisu. Kwestie dotyczące okoliczności złożenia oraz treści
oświadczeń, przy uwzględnieniu zeznań świadków, były przedmiotem szczegółowej i
nienasuwającej zastrzeżeń analizy Sądu Apelacyjnego. Można jedynie dodać, że
wbrew zarzutom odwołania, podobieństwo w treści oświadczeń świadków Małgorzaty
G. i Renaty G. jest zrozumiałe, gdy się uwzględni, że pracowały one razem, a ich
relacja dotyczy tych samych zdarzeń i była sporządzana w tym samym czasie.
Odmienna natomiast jest forma oświadczenia świadka Iwony G., pracującej w innej
jednostce sądu, zawierająca zresztą bardzo konkretny i rzeczowy opis rozmowy z
obwinioną. Zostało też przekonująco wyjaśnione, i – wbrew odmiennemu twierdzeniu
skarżącej – nie dziwi to, że w oświadczeniach świadków Małgorzaty G. i Renaty G.,
inkryminowane słowa nie zostały przytoczone w ich w ich dosłownym brzmieniu, lecz
opisowo.
5
Bez potrzeby szerszego rozwijania tego wątku, należy podzielić trafną ocenę
Sądu Apelacyjnego co do braku jakichkolwiek rzeczowych podstaw do uznania, że
złożenie przez pracownice Sądu Rejonowego oświadczeń oraz zeznań niekorzystnych
dla obwinionej jest wynikiem akcji podjętej przeciwko niej przez sędziów i prezesa w
związku z jej pracą na stanowisku prezesa sądu w latach 2002 – 2006. Do argumentów
powołanych przez Sąd można tylko dodać, że podnoszenie tego rodzaju twierdzeń jest
w istocie tożsame z przypisywaniem przez obwinioną pracownicom sądu udziału w
skoordynowanym i planowym działaniu, inspirowanym przez sędziów i prezesa sądu,
w ramach którego dopuściłyby się one pomówienia, a nawet złożenia fałszywych
zeznań. Sąd Apelacyjny trafnie odrzucił tak ujmowaną podstawę kwestionowania
wiarygodności dowodów, stanowiących podstawę ustaleń faktycznych.
Z omówionych przyczyn zarzuty naruszenia art. 171 § 1 i 4 k.p.k. należało uznać
za bezpodstawne.
Odnosząc się do zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych, należy w pierwszej
kolejności stwierdzić, że zarzuty te w ogóle nie odnoszą się do ustalenia przebiegu
zdarzeń oraz zachowania przypisanego obwinionej w zaskarżonym wyroku. Innymi
słowy, w drodze tego zarzutu nie podważa się ustaleń co do samego czynu.
Błąd w ustaleniach faktycznych ma, zdaniem skarżącej, polegać na wadliwych
ustaleniach dotyczących negatywnego „nastawienia” obwinionej do pracownicy Sądu
świadka M. C. oraz dotyczących niewłaściwego postępowania obwinionej w stosunku
do sędziów i pracowników Sądu.
Stosownie do art. 438 pkt 3 k.p.k., skuteczną (powodującą uchylenie lub zmianę
orzeczenia) podstawę odwoławczą stanowi taki błąd w ustaleniach faktycznych
przyjętych za podstawę orzeczenia, który mógł mieć wpływ na treść tego orzeczenia.
Wpływ ten nie został w żaden sposób wykazany w odwołaniu, a zawarte w nim
argumenty koncentrują się na wskazaniu wydarzeń, które „mogły mieć wpływ na
negatywny stosunek do jej osoby {obwinionej} sędziów Sądu Rejonowego w (...)”
oraz wykazaniu braku podstaw do przypisania obwinionej niewłaściwego stosunku do
współpracowników i podwładnych. Czyny przypisane obwinionej to ściśle określone,
konkretne zachowania (wypowiedzi), a podstawą ich ustalenia nie była ocena ogólnej
postawy sędziego Sądu Rejonowego. Ustalenia Sądu co do tych konkretnych zdarzeń
są oparte na dowodach, z których wynika ich przebieg, a nie na „przekonaniu” Sądu o
stosunku obwinionej do sędziów i pracowników sądu. Wskazane okoliczności nie
stanowiły elementu podstawy orzeczenia w zakresie ustalenia faktów
zakwalifikowanych jako przewinienie służbowe obwinionej. Trzeba też wyraźnie
stwierdzić, że okoliczności tych Sąd nie brał pod uwagę przy wymiarze kary.
Z tego, co powiedziano, wynika, że ustalenia faktyczne, których dotyczy zarzut
nie były przyjęte za podstawę orzeczenia ani co do winy ani co do kary oraz że brak
6
jest podstaw do uznania za wykazane, że Sąd popełnił taki błąd w ustaleniach, który
mógł mieć wpływ na treść orzeczenia.
Oznacza to brak podstaw do stwierdzenia uchybienia, stanowiącego podstawę
odwoławczą przewidzianą w art. 438 pkt 3 k.p.k.
Zachowanie przypisane obwinionej zostało prawidłowo zakwalifikowane przez
Sąd Apelacyjny jako przewinienie dyscyplinarne przewidziane w art. 107 § 1 u.s.p.
Z omówionych względów Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny, na podstawie
art. 437 § 1 k.p.k. w zw. z art. 128 u.s.p., orzekł jak w sentencji.