Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V CSK 156/10
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 3 listopada 2010 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Mirosław Bączyk (przewodniczący)
SSN Barbara Myszka
SSA Anna Kozłowska (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa M. O.
przeciwko A. M.-C.
o ochronę dóbr osobistych,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej w dniu 3 listopada 2010 r.,
skargi kasacyjnej pozwanej od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 2 grudnia 2009 r.,
sygn. akt I ACa (…),
oddala skargę kasacyjną i zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 480
(czterysta osiemdziesiąt) zł tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Powód M. O. w pozwie skierowanym przeciwko A. M.-C., dziennikarce i autorce
tekstu zamieszczonego w dniu 13 września 2008 r. w „D.(…)” pt. „Koledzy donieśli na
(…)”, domagał się: 1. zobowiązania pozwanej do dopełnienia czynności potrzebnych do
usunięcia skutków naruszenia dobra osobistego – dobrego imienia, wskutek
rozpowszechniania nieprawdziwych informacji na temat jego działalności, przez
opublikowanie w „D.(…)”, oświadczenia następującej treści:
„A. M.–C. stwierdza, że rozpowszechniane przez nią informacje jakoby
– R. K. oraz A. P. zatrudnieni na stanowiskach w administracji publicznej to krewni
Wicemarszałka Województwa X. M. O.,
– Wicemarszałek Województwa X. M. O. wykorzystał swą funkcję do przyznania grantu
w wysokości 50.000 zł Regionalnemu zespołowi Pieśni i Tańca „G.(…)” prowadzonemu
przez córkę,
– Wicemarszałek Województwa X. M. O. wykorzystał swoją funkcję do wyremontowania
za środki publiczne lokalu wynajmowanego przez siostrzeńca są całkowicie
bezpodstawne i fałszywe, za co przeprasza”; 2. zasądzenia od pozwanej na rzecz
Fundacji Niesienia Pomocy Dzieciom i Osobom Niepełnosprawnym „F.(…)” z siedzibą w
S. kwoty 5.000 zł.
Wyrokiem z dnia 6 lipca 2009 r. Sąd Okręgowy w K. zobowiązał pozwaną do
opublikowania na pierwszej stronie gazety „D.(…)”, na powierzchni nie mniejszej niż 144
cm2
oświadczenia następującej treści: „A. M.–C. oświadcza, że informacje podane w
artykule pt. „Koledzy donieśli na (…)” o treści: „R. K. i A. P. to krewni Wicemarszałka
Województwa X. M. O. oraz, że Wicemarszałek Województwa X. M. O. wykorzystał swą
funkcję do przyznania grantu w wysokości 50.00 zł Regionalnemu Zespołowi Pieśni i
Tańca „G.(…)” są nieprawdziwe za co przepraszam” i zasądził od pozwanej na rzecz
Fundacji Niesienia Pomocy Dzieciom i Osobom Niepełnosprawnym „F.(…)” z siedzibą
w S. kwotę 2.500 zł, w pozostałej części powództwo oddalił i zasądził od pozwanej na
rzecz powoda kwotę 1.810 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
Na skutek apelacji pozwanej, Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 2 grudnia 2009 r.
zmienił zaskarżony wyrok w części orzekającej o kosztach procesu w ten sposób, że z
tego tytułu zamiast kwoty 1 810 zł zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 900 zł ,
w pozostałej części apelację oddalił.
3
Rozstrzygniecie to jest wynikiem następujących ustaleń faktycznych i ocen
prawnych. W „D.(…)” ukazał się artykuł pozwanej pt. „Koledzy donieśli na (…)”.
Ujawniono w nim, że kilkudziesięciu członków Polskiego Stronnictwa Ludowego wysłało
do A. B. i władz naczelnych tej partii list zawierający dziewięć stron przykładów
nepotyzmu, wykorzystywania stanowiska i niezgodnych ze statutem partii działań
powoda na stanowisku wicemarszałka Województwa X. Pozwana znała treść listu
jedynie z relacji swego informatora. W artykule zamieściła niektóre z przykładów
powołanych w liście, wśród nich informację, że krewny powoda R. K. został powołany na
stanowisko dyrektora Wydziału Obszarów Wiejskich Urzędu Marszałkowskiego, a drugi
jego krewny, A. P., na stanowisko wiceprezesa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony
Środowiska. W rzeczywistości osoby te nie były spokrewnione z powodem ani z nim
spowinowacone. Pozwana podała też, że Z. W., działacz PSL i jeden z sygnatariuszy
listu potwierdza, iż wicemarszałek nie tylko zatrudniał znajomych i rodzinę, ale też
rzekomo wykorzystywał swoją funkcję m.in. w celu uzyskania grantu dla stowarzyszenia
prowadzonego przez córkę K. W artykule znalazło się m.in. sformułowanie: „o 50.000 zł
dla G.(…) pisaliśmy w zeszłym tygodniu”. Tymczasem analiza procedury rozpatrywania
wniosku o grant wskazywała, że powód nie uczestniczył w podejmowaniu decyzji w tym
przedmiocie. Zgodnie z przepisami samorządowymi, (…) Regionalnemu Zespołowi
Pieśni i Tańca „G.(…)” przyznano dofinansowanie w kwocie 30.200 zł. Pozwana
relacjonując stanowisko powoda zacytowała jedynie we fragmentach przeprowadzoną z
nim rozmowę, podała, iż powód stwierdził, że w 70% list zawiera pomówienia i
nieprawdy. Powiedział: „Powymyślane rzeczy. Jakąś trzecią siostrę mi dorobili i dodali
siostrzeńców”. Wskazał, że jest to konflikt wewnątrzpartyjny i jako taki nie powinien być
upubliczniony.
W ocenie Sądu Okręgowego, którą Sąd Apelacyjny podzielił, opis w artykule
konfliktu wewnątrzpartyjnego godził w dobre imię powoda i jego cześć. Zarzut
uprawiania nepotyzmu na stanowisku publicznym jest zarzutem zachowania
niewłaściwego, nieuczciwego i zasługującego na dezaprobatę. Pozwana nie wykazała,
że jej działanie nie było bezprawne. Nie udowodniła, że postawione powodowi zarzuty
zawierały nieprawdziwe informacje. Nie można było podzielić stanowiska pozwanej, że
artykuł zawierał tylko opis konfliktu pomiędzy działaczami PSL. Powołanie się na
twierdzenia innej osoby nie wyłączyło bezprawności, ponieważ pozwana nie sprawdziła
starannie i rzetelnie prawdziwości przekazanych jej przez informatora faktów. Stan taki
uzasadniał udzielenie powodowi ochrony na podstawie art. 24 k.c. w sposób jak to
4
uczynił Sąd Okręgowy. Sąd Apelacyjny uznał za uzasadnioną ingerencję tylko w treść
rozstrzygnięcia o kosztach procesu biorąc pod uwagę, że powództwo zostało
uwzględniono jedynie częściowo.
Wyrok Sądu Apelacyjnego w części uwzględniającej powództwo zaskarżyła
skargą kasacyjną pozwana. Podstawę skargi stanowiło naruszenie zarówno przepisów
prawa materialnego to jest art. 1 i art. 12 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. –
Prawo prasowe (Dz. U. z 1984 r. Nr 5 poz. 24 ze zm., cyt. dalej jako „prawo prasowe”) i
art. 24 k.c. jak i naruszenie prawa procesowego to jest art. 227 k.p.c. W konkluzji
skarżąca domagała się uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy Sądowi
do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W zakresie przepisów procesowych skarżąca wskazała art. 227 k.p.c. Przepis ten
stanowi, że przedmiotem dowodu są fakty mające znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy,
zatem dla skutecznego podniesienia zarzutu naruszenia tego przepisu skarżąca
powinna była jako podstawę wskazać nadto przepis, z którego wynika sankcja
wadliwego pominięcia istotnego dla sprawy dowodu. Przepisem takim jest art. 217 § 2
k.p.c., który jednak w skardze kasacyjnej nie został przywołany. Wskazanie tylko art.
227 k.c. nie stanowi zatem właściwej podstawy kasacyjnej. Nadto pominięte przez Sąd
dowody winny mieć dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie. Stanowisko Sądu
Apelacyjnego co do braku wpływu tych dowodów na treść rozstrzygnięcia było
tymczasem prawidłowe.
Odnosząc się do podstawy naruszenia prawa materialnego, stwierdzić należy, że
również jest ona nieuzasadniona. W szczególności nie można podzielić zarzutu
skarżącej, że zaskarżony wyrok ogranicza prawa i wolności prasy. Prawa i wolności
prasy ujęte są w ramy obowiązującego prawa, zakreśla je przepis art. 1 prawa
prasowego, a wyrażone w tym przepisie uprawnienia realizują dziennikarze; ich prawa i
obowiązki zostały sformułowane w rozdziale 2 ustawy.
Urzeczywistniając prawa obywateli do informowania, jawności życia oraz kontroli
społecznej, dziennikarz winien zbierać, a następnie wykorzystywać informacje ze
starannością i rzetelnością, którą przepis art. 12 ust. 1 pkt 1 prawa prasowego określa
mianem szczególnej. Ta szczególna staranność oznacza staranność podwyższoną w
stosunku do staranności zwykłej (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 października 1987
r. II CR 269/87, OSNCP 1989, z. 4, poz. 66), oznacza bowiem staranność wyjątkową,
specjalną, nieprzeciętną, większą od normalnie oczekiwanej. Pojęcie staranności
5
wypełniają takie desygnaty jak: pilność, sumienność, dokładność, dbanie o szczegóły.
Obowiązkiem dziennikarza jest też zachowanie rzetelności, przez co należy rozumieć
uczciwość, solidność, konkretność, zgodność z zasadami sztuki, odpowiedzialność za
słowo, niewprowadzanie w błąd. Zachowanie takich standardów przy wykonywaniu
obowiązków obejmuje nie tylko fazę zbierania materiału prasowego, ale i jego
wykorzystania. Przepis art. 12 ust. 1 pkt 1 prawa prasowego używając słowa
„zwłaszcza”, podkreśla jednocześnie wagę obowiązku sprawdzenia zgodności z prawdą
uzyskanych wiadomości. Powinność ta pozostaje w związku z treścią art. 6 ust.1 prawa
prasowego formułującym obowiązek prasy „prawdziwego przedstawiania omawianych
zjawisk”. Ponieważ dziennikarz obowiązany jest chronić dobra osobiste (art. 12 ust. 1
pkt 2 pr. pr.), powinien szczególnie troszczyć się o to, żeby swoim działaniem nie
zagrozić tym dobrom ani ich nie naruszyć. Skarżąca tym wymogom nie sprostała. Oceny
Sądów obu instancji w tym zakresie są prawidłowe.
Powołany przepis nakładał na pozwaną obowiązek sprawdzenia zgodności z
prawdą publikowanego materiału prasowego lub podania źródła. Niewątpliwie zgodne z
prawdą było to, że członkowie PSL wysłali do władz partii list, formułując w nim zarzuty
przeciwko powodowi. Obowiązek sprawdzenia zgodności z prawdą publikowanego
materiału prasowego w tym wypadku oznaczał jednak coś więcej niż potwierdzenie
pozostawania w zgodzie z prawdą faktu wysłania listu. Oznaczał powinność
sprawdzenia wiarygodności tych zarzutów które, jako pochodzące z listu, zostały
przytoczone w artykule. W okolicznościach sprawy ustalenie ich zgodności z
obiektywnie istniejącym stanem rzeczy nie wymagało szczególnych zabiegów, w
szczególności nie wymagało podejmowania czynności o charakterze śledczym,
wystarczające było uzyskanie informacji o procedurze przyznawania dofinansowania,
odnośnie do pokrewieństwa lub powinowactwa wyczerpującej informacji udzieliłyby
zainteresowane osoby. Pozwana nie kontaktowała się ani R. K. ani z A. P., a fragment,
w szczątkowej formie, rozmowy z powodem, zamieszczony pod artykułem, nie zawiera
odniesienia do konkretnych zarzutów postawionych w artykule, przy czym wydźwięk tej
w uproszczeniu przedstawionej rozmowy jest dla powoda zdecydowanie niekorzystny.
Nie można też pominąć, że skarżąca w artykule powołała się na aprobującą
zarzuty jako zgodne ze stanem faktycznym, wypowiedź Z. W., osoby publicznej,
radnego Sejmiku X., działacza lokalnego oddziału PSL. Z. W. wraz z innymi osobami
podpisał list skierowany do władz PSL. Osoba uwikłana w konflikt nie powinna być
traktowana jako wystarczające źródło informacji. Sam fakt podania tzw. źródła informacji
6
nie jest równoznaczny ze spełnieniem wymogu szczególnej staranności i rzetelności.
Okoliczność, że istnieje jakaś osoba wypowiadająca określone twierdzenie i jest to
nadto osoba osobiście zaangażowana w konflikt nie oznacza źródła informacji
uzasadniającego publikację i rozpowszechnianie twierdzeń godzących w dobre imię
innej osoby. W orzecznictwie Sądu Najwyższego wyrażono pogląd, że zasięgnięcie
informacji u osoby zaangażowanej w konflikt nie jest równoznaczne z wypełnianiem
powinności szczególnej staranności i rzetelności dziennikarskiej i Sąd Najwyższy w
obecnym składzie pogląd ten podziela (por. uzasadnienia wyroków Sądu Najwyższego z
dnia 3 lipca 1987 r. I CR 138/87 OSNC z. 1 z 1989 poz. 15, z dnia 22 października 2008
r. III KK 137/08 Biul.PK 4/2010 r., z dnia 10 lipca 2003 r. I CKN 490/01, z dnia 27 lutego
2003 r. IV CKN 1846/00 nie pub.).
Ponadto o tym, czy materiał prasowy służy realizacji zadań określonych w art. 1
prawa prasowego przesądza nadto sposób ujęcia zawartych w nim sformułowań.
Sformułowania w artykule pozwanej nie wskazują, że jej intencją było poinformowanie o
istotnych nieprawidłowościach w działaniu lokalnych struktur PSL. Kwestionując oceny
Sądów skarżąca pomija, że w artykule wskazano na „dziewięć bitych stron przykładów
nepotyzmu, wykorzystywania stanowiska i niezgodnych ze statutem działań”, „gruby plik
dokumentów potwierdzających zarzuty”, użyto sformułowania „kolejna afera u
ludowców”. Tak skomponowany tekst i wypowiedź Zygmunta Wilka potwierdzającego
zarzuty wprost zmierzały do osiągnięcia zamierzonego efektu to jest przekonania
czytelnika, co do rzeczywistego, niewłaściwego zachowania się powoda jako osoby
publicznej.
Nie ma racji skarżąca twierdząc, że bezprawność jej działania została uchylona,
skoro wykonywała gwarantowane również konstytucyjnie wolności prasy i prawa
obywateli do informacji ( art. 54 ust. 1 i art.61 ust. 1 Konstytucji). Żadna wolność nie
idzie tak daleko, aby dawać wolność w mówieniu nieprawdy i obrażania. Nierzetelne
wykorzystywanie pozyskanych informacji nie stanowi realizacji obowiązku informowania
opinii publicznej i nie może być uznane za działanie w obronie uzasadnionego interesu
społecznego, a tym samym nie może wyłączać bezprawności działania. O
urzeczywistnianiu bowiem prawa obywateli do bycia rzetelnie poinformowanymi, można
mówić jedynie wtedy, gdy wiadomość jest prawdziwa, a co najmniej wtedy, gdy
przedstawia się informacje, które dziennikarz miał podstawy uznać za miarodajne, a
więc informacje rzetelnie zebrane i wykorzystane.
7
Niewykazanie żadnej z przesłanek wyłączających bezprawność naruszenia dóbr
osobistych czyni bezskutecznym zarzut naruszenia art. 24 k.c. jako podstawy udzielenia
powodowi przewidzianej prawem ochrony.
Z omówionych przeto względów skarga kasacyjna podlegała oddaleniu na
podstawie art. 39814
k.p.c., przy czym na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c.
na rzecz powoda podlegały zasądzeniu poniesione przez niego koszty postępowania
kasacyjnego.