Pełny tekst orzeczenia

WYROK Z DNIA 23 LISTOPADA 2010 R.
SNO 45/10
Przewodniczący: sędzia SN Eugeniusz Wildowicz (sprawozdawca).
Sędziowie SN: Halina Kiryło, Grzegorz Misiurek.
S ą d N a j w y ż s z y – S ą d D y s c y p l i n a r n y z udziałem sędziego
Sądu Apelacyjnego – Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego oraz protokolanta po
rozpoznaniu w dniu 23 listopada 2010 r. sprawy sędziego Sądu Okręgowego w stanie
spoczynku w związku z odwołaniem obwinionego od wyroku Sądu Apelacyjnego –
Sądu Dyscyplinarnego z dnia 14 czerwca 2010 r., sygn. ASD (...)
u t r z y m a ł w m o c y z a s k a r ż o n y w y r o k , a kosztami sądowymi
postępowania odwoławczego obciążył Skarb Państwa.
U z a s a d n i e n i e
Wyrokiem z dnia 14 czerwca 2010 r. Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny uznał
obwinionego – sędziego Sądu Okręgowego w stanie spoczynku za winnego
popełnienia przewinień dyscyplinarnych z art. 107 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. –
Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.) polegających
na tym, że:
I. w dniu 14 grudnia 2006 r. w A., w sklepie „B.(...)” zabrał w celu przywłaszczenia
cudze mienie ruchome w postaci kiełbasy o wartości 6,50 zł, uchybiając w ten
sposób godności urzędu i na podstawie art. 108 § 2 powołanej ustawy – Prawo o
ustroju sądów powszechnych umorzył postępowanie w zakresie wymierzenia za
ten czyn kary dyscyplinarnej;
II. w dniu 15 grudnia 2006 r. prowadząc samochód osobowy po drodze publicznej
na trasie z miejscowości G. do miejscowości J. nie zastosował się do wydanego
przez funkcjonariusza Policji Janusza C. polecenia zatrzymania pojazdu do
kontroli drogowej, a następnie utrudniał wykonywanie przez tego
funkcjonariusza czynności służbowych, przez co doprowadził do zastosowania
wobec niego przymusu bezpośredniego w postaci chwytu obezwładniającego i
założenia kajdanek, czym uchybił godności urzędu i na podstawie art. 108 § 2
powołanej ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych umorzył
postępowanie w zakresie wymierzenia mu za ten czyn kary dyscyplinarnej.
Kosztami postępowania dyscyplinarnego obciążył Skarb Państwa.
Od powyższego wyroku obwiniony wniósł odwołanie. Skarżąc wyrok w całości,
na podstawie art. 108 § 3 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów
2
powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.) w zw. z art. 128 tej ustawy i art. 197 §
1 k.p.k. w zw. z art. 202 k.p.k. i art. 424 § 1 k.p.k. zarzucił orzeczeniu:
- „naruszenie przepisów prawa materialnego poprzez błędną interpretację treści
przepisu art. 180 § 3 u.s.p. w zw. z art. 41 § 1 Kodeksu Wykroczeń, co w
konsekwencji doprowadziło do wypaczenia treści wyroku i przyjęcie mojego
zawinienia w sprawie, zamiast umorzenia postępowania dyscyplinarnego w
całości”,
- „naruszenie przepisów prawa procesowego mającą wpływ na treść orzeczenia
polegające na wykorzystaniu na użytek powyższej sprawy opinii biegłych lekarzy
psychiatrów i biegłej psycholog sporządzonych w innych sprawach”.
Wskazując na powyższe wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i umorzenie
postępowania dyscyplinarnego w całości lub uchylenie wyroku oraz przekazanie
sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania. Skarżący na rozprawie
odwoławczej sprecyzował wniosek w ten sposób, że domagał się uchylenia
zaskarżonego wyroku i umorzenia postępowania dyscyplinarnego.
Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego wniósł o utrzymanie w mocy zaskarżonego
wyroku.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
Odwołanie nie jest zasadne, albowiem podniesione w nim zarzuty nie są trafne.
Zarzut naruszenia przepisów prawa materialnego poprzez „błędną interpretację
treści przepisu art. 180 § 3 u.s.p. w zw. z art. 41 § 1 Kodeksu wykroczeń” (zapewne:
art. 108 § 3 u.s.p. w zw. z art. 45 § 1 k.w. – przyp. SN) jest chybiony, gdyż określone
w tych przepisach zasady i terminy przedawnienia nie mają zastosowania do czynów
stanowiących uchybienie godności urzędu, a więc do takich sędziowskich deliktów
dyscyplinarnych z art. 107 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów
powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm., dalej określane: u.s.p.), jakie
przypisano obwinionemu w zaskarżonym wyroku. Przedawnienie dyscyplinarne takich
czynów następuje bowiem na zasadach przewidzianych w art. 108 § 1 i 2 u.s.p.
Przedmiotem zarzuconych i przypisanych obwinionemu czynów nie było
popełnienie wykroczeń z Kodeksu wykroczeń. Opisy tych czynów wprawdzie
odpowiadają zachowaniom zabronionym, stypizowanym odpowiednio w art. 119 § 1
k.w. i art. 92 § 2 k.w., lecz obwinionemu nie zarzucono popełnienia wykroczeń
podlegających ściganiu w postępowaniu dyscyplinarnym. Sformułowania o
pociągnięciu sędziego do odpowiedzialności dyscyplinarnej za wykroczenia nie
znalazły się bowiem ani w postanowieniu o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego,
ani w postanowieniu o przedstawieniu zarzutów, ani też we wniosku o rozpoznanie
sprawy. Przeciwnie, Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego jako podstawę prawną
powoływał tylko art. 107 § 1 u.s.p. Nie powoływano się natomiast na art. 81 u.s.p. ani
3
na przepisy części szczególnej Kodeksu wykroczeń. Sąd Apelacyjny – Sąd
Dyscyplinarny podzielił taką ocenę prawną czynów zarzuconych obwinionemu i
przypisał mu wyłącznie przewinienia dyscyplinarne z art. 107 § 1 u.s.p. W części
motywacyjnej swego orzeczenia przedstawił szereg argumentów przemawiających za
takim rozstrzygnięciem. Jednym z nich było stwierdzenie, że „w obu przypadkach
zachowanie obwinionego godziło rażąco w porządek prawny”, czego nie da się
pogodzić z wymaganiami stawianymi sędziemu. Zachowanie obwinionego dlatego,
zdaniem tego Sądu, rażąco godziło w obowiązujący porządek prawny, bo m.in.
realizowało znamiona wykroczeń (s. 10 uzasadnienia). Powyższe nie oznacza jednak,
że zachowania obwinionego potraktowano jako wypełniające znamiona wykroczeń i
jednocześnie uchybiające godności urzędu sędziego. Skarżący w odwołaniu nie
podważał zaś takiej oceny.
Zakwalifikowanie przypisanych obwinionemu czynów wyłącznie jako
przewinień dyscyplinarnych w postaci uchybienia godności urzędu oznacza, że nie
doszło do przedawnienia ich karalności na podstawie art. 108 § 3 u.s.p. Niezależnie
bowiem od tego, jaką przyjmie się koncepcję odpowiedzialności sędziego za
popełnione wykroczenie, a więc czy sędzia odpowiada za wykroczenie tylko wtedy,
jeżeli można je zakwalifikować jako przewinienie dyscyplinarne w rozumieniu art.
107 § 1 u.s.p., czy też – odpowiedzialność sędziego za popełnione wykroczenie
zachodzi niezależnie od tego, czy może ono być uznane jednocześnie za przewinienie
dyscyplinarne w rozumieniu art. 107 § 1 u.s.p., przepis ten nie miał w tej sprawie
zastosowania wszak nie reguluje on zasad i terminów przedawnienia dyscyplinarnego
przewinienia dyscyplinarnego (uchybienia godności urzędu). Termin przedawnienia
dyscyplinarnego takiego przewinienia dyscyplinarnego wynosi 5 lat od chwili czynu,
przy czym po upływie 3 lat odpowiedzialność ta zawęża się już tylko do stwierdzenia
w orzeczeniu popełnienia deliktu dyscyplinarnego – wymierzenie kary dyscyplinarnej
nie jest już możliwe (art. 108 § 1 i 2 u.s.p.). Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny tak
orzekając w przedmiotowej sprawie nie naruszył więc wskazanych w odwołaniu
przepisów prawa materialnego.
Chybiony jest także zarzut naruszenia art. 424 § 1 pkt 2 k.p.k. w zw. z art. 128
u.s.p., albowiem Sąd pierwszej instancji wyjaśnił podstawę prawną swego orzeczenia,
wskazując powody dla których, jego zdaniem, brak było podstaw do umorzenia
postępowania dyscyplinarnego w całości.
Zarzuty obrazy art. 197 § 1 k.p.k. w zw. z art. 202 k.p.k. poprzez „wykorzystanie
na użytek powyższej sprawy opinii biegłych lekarzy psychiatrów i biegłej psycholog
sporządzonych w innych sprawach” są tak niezasadne, co niezrozumiałe.
Pierwszy ze wskazanych przepisów zawiera rotę przyrzeczenia biegłego, drugi
określa zasady powoływania biegłych w celu wydania opinii o stanie zdrowia
psychicznego (§ 1 – 4) oraz wymogi treści opinii biegłych psychiatrów (§ 5).
4
Skarżący zarzucając naruszenie norm art. 197 § 1 k.p.k. i art. 202 k.p.k. nie
przedstawił żadnych argumentów na ich poparcie, bo nie podważał sposobu powołania
biegłych wydających opinie psychiatryczną i psychologiczną, treści tychże opinii, ani
również tego, iżby biegli sądowi składając ustne opinie uzupełniające nie powołali się
na przyrzeczenie złożone przez nich przy ich ustanawianiu (k. 696v, 698), co już
wystarcza do uznania zarzutów naruszenia tych przepisów za oczywiście bezzasadne.
Nie zaistniało również podniesione przez skarżącego uchybienie – wykorzystanie
na użytek tej sprawy opinii biegłych sporządzonych w innych sprawach, a w
szczególności jednej (z dwóch) opinii biegłych M. P., E. W. i M. T. ze Szpitala w B. –
co mogłoby ewentualnie świadczyć o naruszeniu art. 193 k.p.k.
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny za podstawę ustaleń faktycznych przyjął
bowiem wyłącznie opinie biegłych lekarzy psychiatrów M. D. i A. K. oraz psychologa
A. S.–B. z Uniwersytetu Medycznego w L., a więc te, które przeprowadził w celu
ustalenia czy obwiniony w chwili popełnienia zarzucanych czynów miał zachowaną
zdolność rozpoznania ich znaczenia oraz pokierowania swoim postępowaniem, w
rozumieniu art. 31 k.k. Podstawą ustaleń w tym przedmiocie nie były zaś opinie
innych biegłych, gdyż Sąd pierwszej instancji, wbrew skarżącemu, wcale „nie przyjął
zasadności jednej z opinii biegłych z B.”.
Podkreślenia wymaga, że biegli opiniujący w sprawie zapoznali się z całością
dokumentacji lekarskiej dotyczącej obwinionego, w tym z historiami jego choroby,
przeprowadzonymi badaniami, zeznaniami świadków i opiniami sądowo –
psychiatrycznymi i psychologicznymi wydanymi przez innych biegłych oraz
dwukrotnie badali obwinionego. Na rozprawie w dniu 23 kwietnia 2010 r. złożyli oni
ustne opinie, w których ustosunkowali się do opinii innych biegłych i szczegółowo
uargumentowali dlaczego nie podzielili stanowiska biegłych M. P., E. W. i M. T. o
wystąpieniu u obwinionego tzw. fugi dysocjalnej, zawartego w opinii wydanej przez
nich w sprawie 2 Ds. 2/08 Prokuratury dla miasta (...) (k.695v – 699). To prawda, że ci
ostatni – po przeprowadzeniu uzupełniających badań i zapoznaniu się z rozszerzoną
dokumentacją ze Szpitala w C. – zmienili swoje stanowisko stwierdzając ostatecznie,
że obwiniony miał zachowaną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania
swoim postępowaniem (opinia w sprawie 6 Ds. 2/08), lecz nie mogło to mieć żadnego
znaczenia dla oceny opinii biegłych z Uniwersytetu Medycznego w L., skoro do takich
wniosków doszli oni już w trakcie pierwszego badania obwinionego i następnie
konsekwentnie je prezentowali.
Zważywszy, że jedynym miarodajnym dowodem określającym poczytalność
oskarżonego (obwinionego) może być opinia wydana na zlecenie sądu (por.
postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 2 lipca 2003 r., WZ 18/03, OSNwSK
2003/11/1453), a opinia ta była jasna i pełna, nie było podstaw do działania przez Sąd
5
z urzędu w celu wyjaśnienia powodów zmiany stanowiska biegłych opiniujących w
innej sprawie, do czego w istocie sprowadzała się argumentacja zawarta w odwołaniu.
W związku z tym, zarzut skarżącego o zaliczeniu w poczet materiału
dowodowego opinii innych jeszcze zespołów biegłych bez ich uprzedniego
wysłuchania, nie może być uznany za skuteczny.
Mając powyższe na względzie, orzeczono – na podstawie art. 437 § 1 k.p.k. w
zw. z art. 128 i 133 u.s.p. – jak w wyroku.