Pełny tekst orzeczenia

POSTANOWIENIE Z DNIA 3 LUTEGO 2011 R.
V KK 415/10
Tak, jak dla ustalenia zakresu pojęcia mienia niezbędne jest
sięgnięcie do prawa cywilnego, tak również przy badaniu relacji osób
uprawnionych do przedmiotu czynności wykonawczej przestępstwa
określonego w art. 193 k.k. konieczne jest uwzględnienie regulacji
normatywnych funkcjonujących w innych – pozakarnych – dziedzinach
prawa.
Przewodniczący : sędzia SN P. Kalinowski.
Sąd Najwyższy na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k., po
rozpoznaniu w dniu 3 lutego 2011 r. sprawy Izabeli F. i Katarzyny H.,
oskarżonych z art. 193 k.k. i in., z powodu kasacji wniesionej przez
pełnomocnika oskarżyciela subsydiarnego od wyroku Sądu Okręgowego w
Z. z dnia 4 października 2010 r., zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego w
Z. z dnia 12 listopada 2009 r.,
postanowił o d d a l i ć kasację jako oczywiście bezzasadną (…).
U Z A S A D N I E N I E
Kasacja wniesiona przez pełnomocnika oskarżyciela subsydiarnego
Mirosława F. okazała się bezzasadna w stopniu oczywistym, tj. takim, który
przemawiał za jej oddaleniem w trybie przewidzianym w art. 535 § 3 k.p.k.
Jak już wielokrotnie podkreślano, w orzecznictwie Sądu Najwyższego od
lat utrwalone jest stanowisko, odwołujące się zresztą do wyraźnej woli
ustawodawcy, zgodnie z którym postępowanie kasacyjne ani nie stanowi
2
trzeciej instancji, ani nie oznacza ponownego rozpoznania sprawy
zakończonej już przecież prawomocnym wyrokiem. Kasacja jest bowiem
nadzwyczajnym środkiem zaskarżenia mającym na celu zbadanie zarzutów
skierowanych pod adresem sądu odwoławczego, sprowadzających się do
zakwestionowania sposobu jego postępowania i zakresu przeprowadzonej
przez niego kontroli instancyjnej oraz dokonanej wykładni prawa.
W niniejszej sprawie autor kasacji sformułowa³ zarzut obrazy prawa
materialnego, która mia³a polegaę na wadliwym – zdaniem skaræ¹cego –
zastosowaniu dyrektywy wynikaj¹cej z treści art. 28¹ k.r.o. do interpretacji
znamion przestźpstwa opisanego w art. 193 k.k., przez co mia³o dojśę do
naruszenia tego ostatniego przepisu i art. 8 ust. 1 Konwencji o ochronie
praw człowieka i podstawowych wolności. W realiach tej sprawy, tak
skonstruowany zarzut jest całkowicie chybiony i nie znajduje oparcia w
argumentacji przywołanej w części motywacyjnej, ani też – co szczególnie
istotne – nie ustosunkowuje się należycie do wywodów zaprezentowanych
w uzasadnieniu kwestionowanego wyroku. Sąd odwoławczy, orzekając
odmiennie co do istoty sprawy słusznie podkreślił konieczność ścisłej
wykładni znamion przestępstwa z art. 193 k.k. Jednym z zasadniczych jego
elementów jest zagadnienie „wdarcia” się do obiektu, który w stosunku do
sprawcy ma stanowić mienie „cudze”. Podkreślić trzeba, że tak opisane
znamiona przestępstwa z art. 193 k.k. może zrealizować jedynie sprawca,
któremu nie przysługuje – na mocy obowiązujących przepisów lub
istniejących między stronami relacji bądź umów – prawo dostępu do
obiektu będącego formalnie mieniem „cudzym” w stosunku do niego.
Natomiast osoba, która z mocy prawa lub w wyniku czynności cywilno-
prawnych uzyskuje dostęp do takiego obiektu, staje się osobą uprawnioną
w rozumieniu art. 193 k.k. – również w stosunku do właściciela obiektu z
ograniczeniami wynikającymi z prawa cywilnego (por. A.Zoll [w:] A.
Barczak-Oplustil, G. Bogdan, Z. Ćwiąkalski, M. Dąbrowska-Kardas, P.
3
Kardas, J. Majewski, J. Raglewski, M. Rodzynkiewicz, M. Szewczyk, W.
Wróbel, A. Zoll [red.]: Kodeks Karny. Komentarz, Kraków 2006, t. II, s.
568). W świetle przepisów Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, które
zasadnie wskazał Sąd odwoławczy, oskarżona Izabela F. w swej
ówczesnej sytuacji prawnej w dniu zdarzenia nie utraciła przymiotu osoby
uprawnionej do dostępu do domu oskarżyciela subsydiarnego, gdzie
jeszcze trzy tygodnie wcześniej zamieszkiwała w sposób stały. Dokonując
takiej oceny statusu oskarżonej Sąd drugiej instancji trafnie przywołał
zarówno dotychczasowe orzecznictwo Sądu Najwyższego dotyczące tej
materii, jak i poglądy wyrażone w piśmiennictwie prawniczym. Stanowisko
to nie zostało podważone wywodami przedstawionymi przez skarżącego,
który ograniczył się do jego zanegowania. Tymczasem, stawiając zarzut
obrazy prawa materialnego to autor środka zaskarżenia jest zobowiązany
do wykazania, że sąd błędnie zastosował konkretną normę prawną lub też
bezzasadnie nie uwzględnił normy, do której zastosowania był
zobowiązany. Zaprezentowane w tym zakresie motywy nie przekonują ani
nie potwierdzają tezy o wadliwym posłużeniu się uregulowaniami prawnymi
spoza sfery prawa karnego dla zinterpretowania znamion przestępstwa.
Tak, jak dla ustalenia zakresu pojęcia mienia niezbędne jest sięgnięcie do
prawa cywilnego, tak również przy badaniu relacji osób uprawnionych do
przedmiotu czynności wykonawczej przestępstwa określonego w art. 193
k.k. konieczne jest uwzględnienie regulacji normatywnych funkcjonujących
w innych – pozakarnych – dziedzinach prawa. Prawo własności, na które
powołał się autor kasacji, podobnie jak wiele innych uprawnień
zagwarantowanych w konstytucji, nie ma charakteru absolutnego i doznaje
ograniczeń przewidzianych w przepisach rangi ustawowej, kształtujących i
chroniących równie istotne prawa obywatelskie innych osób.
Przepisy Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego zawierają regulacje
tego rodzaju uzasadnione racjami społecznymi, właśnie w imię
4
zabezpieczenia pozycji małżonka, który zamieszkiwał w mieszkaniu
stanowiącym wyłączną własność drugiego z małżonków, co w tej sprawie
sąd odwoławczy szczegółowo przedstawił w pisemnym uzasadnieniu
swego rozstrzygnięcia.
Ustalony przez tenże sąd status oskarżonej Izabeli F. determinował
również sytuację prawną współoskarżonej Katarzyny H., przesądzając o
braku wyczerpania także przez nią znamion przestępstwa z art. 193 kk.
Wbrew końcowym wywodom autora kasacji nie ma natomiast żadnych
podstaw do tego, aby do oceny wypełnienia znamion przestępstwa,
przeprowadzanej w ramach procesu karnego, stosować dyrektywy zawarte
w art. 5 k.c.
W tej sytuacji należało dojść do przekonania, że nie można podzielić
argumentacji skarżącego, zaś zarzuty i wnioski zaprezentowane w skardze
kasacyjnej nie zasługiwały na uwzględnienie, co w konsekwencji
doprowadziło do oddalenia jej jako oczywiście bezzasadnej.