Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 1096/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 lutego 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Iwona Niewiadowska-Patzer

Sędziowie:

SSA Ewa Cyran

del. SSO Wiesława Stachowiak (spr.)

Protokolant:

st.sekr.sądowy Alicja Karkut

po rozpoznaniu w dniu 13 lutego 2013 r. w Poznaniu

sprawy z odwołania Klubu Sportowego (...) w Z.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Z.

przy udziale zainteresowanego J. M.

o podleganie ubezpieczeniu społecznemu

na skutek apelacji pozwanego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Z.

od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Zielonej Górze

z dnia 26 czerwca 2012 r. sygn. akt IV U 957/12

1.  zmienia zaskarżony wyrok i oddala odwołanie;

2.  zasądza od odwołującego na rzecz pozwanego kwotę 120 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Z. decyzją z 4 stycznia 2012 roku nr (...), znak (...)- (...), na podstawie art. 83 ust. 1, art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1 i art. 13 pkt 2 ustawy z 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych, stwierdził iż J. M. jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia u płatnika składek Klub Sportowy (...) podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu w okresach: od 1 września 2008 roku do 26 czerwca 2009 roku, od 1 września 2009 roku do 30 czerwca 2010 roku i od 1 września 2010 roku do 30 czerwca 2011 roku.

W ocenie organu rentowego z dokumentów zgromadzonych w toku kontroli wynika, iż w okresie nią objętym J. M. wykonywał na rzecz płatnika składek pracę o charakterze zlecenia w oparciu o umowy cywilnoprawne nazwane umowami o dzieło.

W odwołaniu od decyzji płatnik składek Klub Sportowy (...) w Z. zakwestionował ocenę ZUS i wskazał na elementy świadczące o tym, iż strony w rzeczywistości realizowały umowy o dzieło, zgodnie z wolą wyrażoną przy ich zawieraniu.

Z uwagi na fakt, iż objecie J. M. obowiązkowymi ubezpieczeniami jest nieuzasadnione odwołujący wniósł o uchylenie zaskarżonej decyzji i ustalenie, że J. M. nie podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu, ewentualnie o uchylenie zaskarżonej decyzji i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania organowi rentowemu oraz o obciążenie pozwanego kosztami postępowania.

J. M. został wezwany do udziału w sprawie w charakterze zainteresowanego.

Sąd Okręgowy Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Zielonej Górze wyrokiem z 26 czerwca 2012 roku, w sprawie IV U. 957/12 zmienił zaskarżoną decyzję ustalając, iż zainteresowany J. M. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu w okresach: od 1 września 2008 roku do 26 czerwca 2009 roku, od 1 września 2009 roku do 30 czerwca 2010 roku i od 1 września 2010 roku do 30 czerwca 2011 roku z tytułu zatrudnienia u płatnika składek – w Klubie Sportowym (...) w Z..

Sąd Okręgowy dokonał następujących ustaleń faktycznych:

Zainteresowany J. M. jest autorem nowatorskiego programu nauczenia pływania dzieci „nauka w głębokiej wodzie". Program ten polega na opanowaniu przez dziecko wydechu pod wodą i oddechu nad wodą. Taki sposób nauki pływania stosuje w Klubie (...) tylko zainteresowany, z czego znany jest nie tylko w Z., ale również w Polsce.

Zainteresowany jako twórca takiego programu zawarł z odwołującym - Klubem Sportowym (...) z siedzibą w Z. umowy o dzieło: 29 sierpnia 2008 roku, 31 sierpnia 2009 roku oraz 31 sierpnia 2010 roku. Umowy były zawierane na rok szkolny 2008/2009, 2009/2010 i 2010/2011.

Zgodnie z umową zainteresowany jako wykonawca zobowiązał się do wykonania dzieła polegającego na nauczeniu pływania do 300 dzieci. Zainteresowany zobowiązał się i osobiście wykonywał dzieło według swojej najlepszej wiedzy fachowej. Zainteresowany otrzymywał od zamawiającego - Klubu Sportowego (...), materiały i narzędzia niezbędne do wykonania dzieła. Zamawiający współdziałał z wykonawcą celem jak najszybszego postępu prac i uniknięcia konieczności dokonywania poprawek. Wykonawca wykonywał umowę samodzielnie, bez nadzoru ze strony zamawiającego. Wykonawca wykonywał umowę na basenie 25 metrowym w obiekcie przy ul. (...) w Z.. Za wykonanie dzieła zamawiający wypłacał wykonawcy wynagrodzenie w wysokości wynikającej z przemnożenia ilości dzieci i kwoty 60 zł. za każde z nich, jednakże nie więcej niż 18.000 zł.

Rezultatem wykonania przez zainteresowanego zawartych umów o dzieło było nauczenie pływania do 300 dzieci w wieku szkolnym. Zainteresowany w ramach programu uczył dzieci pływania tj. przepłynięcia dwoma stylami pływackimi odcinku po 25 metrów długości jednego basenu przez każde dziecko. Dzieci zostały nauczone pływania na brzuchu i na plecach. Wykonując przedmiot umów zainteresowany nie miał ustalonej ilości godzin do przepracowania. Zainteresowany uczył dzieci w wieku szkolnym z terenu miasta Z.. Kurs pływania trwał 10 miesięcy. Po ukończeniu kursu pływania dzieci otrzymywały dyplom „Już pływam". Duża część dzieci, która przepłynęła 200 metrów otrzymywała kartę pływacką.

Klub Sportowy rozliczał zainteresowanego z tego, czy nauczył do 300 dzieci pływania i czasami wyrywkowo sprawdzał, czy dane dziecko przepłynie na basenie 25 metrów na plecach i na brzuchu. Jeżeli dziecko nie miało przeciwwskazań lekarskich to nie zdarzyło się, aby zainteresowany nie nauczył dziecka pływać. Z tytułu wykonania dzieła niezależnie od tego, ile czasu poświęcał konkretnej osobie, zainteresowany otrzymywał wynagrodzenie od Miasta Z..

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy za przedmiot rozstrzygnięcia uznał ustalenie, tego czy umowy zawarte pomiędzy Klubem Sportowym (...), a J. M. były umowami o dzieło, czy też umowami zlecenia.

Sąd I instancji dokonał charakterystyki każdej z umów i przyjął, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, a w szczególności zeznania świadków oraz odwołującego M. R. prowadzą do jednoznacznego wniosku, iż pomiędzy Klubem Sportowym (...), a J. M. zawarte zostały umowy o dzieło, a nie jak wywodzi pozwany umowy zlecenia.

Sąd I instancji uznał, iż o takiej kwalifikacji przesądza charakter czynności, zgoda wola stron i cel którym strony kierowały się zawierając sporne umowy. Sąd Okręgowy podkreślił, iż rezultatem umów zawartych pomiędzy J. M. a Klubem Sportowym (...) było nauczenie a nie jedynie nauczanie dzieci pływania.

Sąd I instancji nie uznał za trafną argumentacji organu rentowego dotyczącej sposobu wypłaty wynagrodzenia zainteresowanemu. W ocenie Sądu okoliczność, że zainteresowany otrzymywał wynagrodzenie w formie zaliczek nie przesądza, że zawarte umowy były to umowy zlecenia, bowiem zapis § 6 ust. 3 dopuścił możliwość zaliczkowego wynagrodzenia poprzez przedstawienie rachunków częściowych, jednakże nie częściej niż 10 razy w trakcie trwania umowy, co nie narusza zapisów kodeksowych.

Apelację od całości wyroku wniósł organ rentowy wnosząc o jego zmianę poprzez oddalenie odwołania, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Apelujący podniósł zarzuty:

1.  sprzeczności istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego materiału dowodowego polegających na przyjęciu, że sposób realizacji zawartych przez zainteresowanego umów odpowiadał przepisom art. 627 k.c. tj. pomimo, że ze względu na faktyczny sposób wykonania - nie była to umowa rezultatu lecz umowa starannego działania tj. umowa zlecenia;

2.  naruszenia prawa materialnego tj. art.734 § l k.c. w zw. w art. 750 kc w zw. z art. 6 ust. l pkt 4 oraz art. 12 ust. l ustawy z 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych, poprzez niezastosowanie w niniejszej sprawie;

3.  naruszenia prawa procesowego tj. art. 233 § l k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów polegające na przyjęciu, że zainteresowany nie wykonywał umowy zlecenia, pomimo iż zebrany w sprawie materiał dowodowy daje podstawę do przyjęcia, że czynności wykonywane przez zainteresowanego polegały na świadczeniu usług..

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja zasługiwała na uwzględnienie.

Tytułem wstępu zaznaczyć należy, iż uzasadnienie zarzutu naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 233 § 1 k.p.c. jest w znacznej mierze zbieżne z uzasadnieniem naruszenia norm prawa materialnego.

Podnosząc w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1, strona musi wykazać, jakich dowodów sąd nie ocenił lub ocenił wadliwie, jakie fakty pominął i jaki wpływ pominięcie faktów czy dowodów miało na treść orzeczenia.

Skarżący Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie zaprezentował żadnych rzeczowych argumentów, które nakazywałyby zweryfikować ustalenia Sądu Okręgowego. W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd I instancji prawidłowo, w granicach wyznaczonych przez art. 233 § 1 k.p.c., ustalił stan faktyczny w sprawie, opierając się na wiarygodnych dowodach z dokumentów oraz zeznań świadków. Nie ma podstaw by dowody te uznać za nieprzekonujące.

Na uwzględnienie zasługiwały natomiast zarzuty odnoszące się wprost do naruszenia przez Sąd Okręgowy prawa materialnego. Sąd ten niewłaściwe zinterpretował przepisy prawa mające zastosowanie w sprawie, tj. art. 627 i nast. k.c. oraz art. 734 i nast. k.c., a w konsekwencji nie zastosował norm wynikających z art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy z 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych.

Zgodnie z art. 627 k.c., przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. W myśl art. 734 § 1 k.c. przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie. Zgodnie z treścią art. 750 k.c. do umów o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami, stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu.

Istotą umowy o dzieło jest osiągnięcie określonego, zindywidualizowanego rezultatu w postaci materialnej lub niematerialnej. Umowa taka jest bez wątpienia umową rezultatu, co odróżnia ją od umowy zlecenia (art. 734 i następne k.c.) oraz od umowy o świadczenie usług (art. 750 k.c.). Z kolei umowa o świadczenie usług jest umową starannego działania, zatem jej celem jest wykonywanie określonych czynności, które nie muszą zmierzać do osiągnięcia rezultatu.

Wobec różnych cech charakterystycznych wykonywania zatrudnienia na podstawie umowy o pracę i umów cywilnoprawnych, dla oceny rodzaju stosunku prawnego decydujące jest ustalenie, które z tych cech mają charakter przeważający. Kwalifikacja prawna umowy musi się odnosić do okoliczności jej realizowania, wykonywanych czynności i sposobu wynagradzania.

W ocenie Sądu Apelacyjnego ocena prawna zawartych umów dokonana przez Sąd I instancji jest błędna. Trzeba bowiem przyznać rację apelującemu, że przedmiot spornych umów nie stanowił konkretnego indywidualnie oznaczonego rezultatu – dzieła.

Przechodząc do omówienia zarzutów apelacji zaznaczyć należy, iż okolicznością niekwestionowaną w sprawie jest ta, iż zainteresowany jest autorytetem w dziedzinie nauki pływania i stosuje własne, oryginalne oraz wymagające dużego doświadczenia metody pracy.

Nawet jednak i bez szczególnych przymiotów zainteresowanego, nie można wykluczyć z prawnego punktu widzenia, iż hipotetycznie możliwe byłoby zawarcie przez strony umowy o dzieło, w której przyjmujący dzieło do wykonania, zobowiązany zostałby do nauczenia określonej liczby dzieci pływania.

Okoliczności ujawnione w toku postępowania dowodowego przed Sądem I instancji nie pozwalają na przyjęcie powyższego wniosku w stosunku do umów będących przedmiotem sporu.

Zaznaczyć przy tym należy, iż to na odwołującym płatniku składek Klubie Sportowym (...) w Z. spoczywał obowiązek wykazania okoliczności przemawiających za słusznością jego stanowiska.

Odwołujący winien był zatem wykazać, że zasadnicze elementy realizacji spornych umów odpowiadały kodeksowemu modelowi z art. 627 k.c. i następne.

Zainteresowany J. M. zeznał, że wykonując prace na rzecz płatnika składek na podstawie umów zlecenia, co miało miejsce w okresie wcześniejszym, był zobowiązany do przepracowania określonej liczby godzin. W umowach uzgodniono, iż każde dziecko po ukończeniu okresu obowiązywania umowy powinno potrafić przepłynąć odcinek 25 metrów na brzuchu oraz 25 metrów na plecach.

Z kolei zeznając na okoliczność spornych umów, zainteresowany podał, że nie zawierały one już zobowiązania do przepracowania określonej ilości godzin, ale nadal zawarty był w nich zapis o umiejętnościach wymaganych od każdego z maksymalnej liczby 300 dzieci.

W ocenie Sądu Apelacyjnego przedmiot umów zlecenia i umów o dzieło został w rzeczywistości określony w tożsamy sposób. Stanowiło go podjęcie przez zainteresowanego starań o nauczenie pływania określonej ilości dzieci.

W tym miejscu uwagę należy zwróci na trzy kwestie związane z przedmiotem umowy.

Po pierwsze strony umowy nie ustalały i w żaden sposób nie weryfikowały tego, czy wszystkie dzieci rozpoczynające naukę w rzeczywistości jej potrzebują, w każdym razie czy nie maja już opanowanych podstawowych umiejętności w tym zakresie. Zainteresowany uczył dzieci w grupach zorganizowanych – szkolnych, klasy II, a więc dzieci 7 i 8 letnie, w przypadku których nie stanowi ewenementu nabyta już umiejętność pływania. Przyjąć zatem należało, iż strony nie ustaliły w ogóle tego, czy przedmiot umowy jest w pełnym zakresie możliwy do wykonania.

Po drugie, pomimo braku w umowach objętych decyzją ZUS, określenia ilości godzin do przepracowania przez zainteresowanego, Sąd Apelacyjny za konieczne uznał przyjecie, że J. M. musiał być związany grafikiem obowiązującym na pływalni, zważywszy ilość dzieci objętych nauką w ciągu roku szkolnego, oraz fakt, że zainteresowany współpracował z innymi instruktorami i co wymuszało konkretną organizację pracy. Nie można tym samym przyjąć za słuszne stanowiska odwołującego, jakoby bez znaczenia była ilość czasu poświęcona przez zainteresowanego każdemu podopiecznemu, istotny był bowiem jedynie efekt końcowy nauki. Odwołujący nie wykazał, aby samodzielnie organizował swój proces pracy i mógł w razie konieczności jednemu z dzieci poświęcić nawet 10 miesięcy, byleby nauczyć je pływać.

Wreszcie niekwestionowana przez strony okoliczność kierowania podopiecznych zainteresowanego na dalszą naukę do innych instruktorów pracujących na tej samej pływalni, wskazuje w rzeczywistości na nieukończenie „dzieła” przez zainteresowanego.

Słusznie organ rentowy wskazał także na powtarzalność czynności wykonywanych przez zainteresowanych

Już powyższe okoliczności pozwalają na formułowanie zasadniczego wniosku, iż w odniesieniu do spornych umów, nie można przyjąć, że ich przedmiotem było osiągnięcie rezultatu w rozumieniu przepisów regulujących umowę o dzieło w kodeksie cywilnym.

Zawarta przez strony umowa była typową umową starannego działania, zainteresowany miał bowiem zgodnie ze swoją najlepszą wiedzą popartą długoletnim doświadczeniem uczyć dzieci pływania. Rację należ przyznać apelującemu, iż płatnik składek nie oczekiwał jednak skutecznego nauczenia każdego dziecka pływania przez zainteresowanego, w żaden sposób nie dokonywał odbioru dzieła, nie uzależniał wypłaty wynagrodzenia od opanowania umiejętności przez dzieci. Zainteresowany nie ponosił odpowiedzialności za wady dzieła.

Warto podkreślić, iż Klub Sportowy (...) w odwołaniu podniósł, iż organ rentowy w wyniku przeprowadzonego postępowania kontrolnego nie ustalił tego, czy wykonanie dzieła zostało potwierdzone protokołem odbioru dzieła.

Jak już powyżej wskazano to na odwołującym spoczywał obowiązek wykazania okoliczności potwierdzających okoliczności podnoszonych na poparcie swego stanowiska.

Płatnik składek wskazał, iż przede wszystkim działał w zaufaniu do zainteresowanego i jedynie od czasu do czasu, losowo sprawdzano, czy dane dziecko opanowało umiejętności określone w umowach. Ponadto wysokie pozycje, jakie dzieci szkolone m.in. przez zainteresowanego osiągały na zawodach pływackich, również stanowiły dla odwołującego potwierdzenie wykonania dzieła.

W ocenie Sądu II instancji wymienione okoliczności nie mogą zostać potraktowane jako odbiór dzieła, rozumianego jako nauczenie do 300 dzieci pływania w określony sposób. Płatnik składek jedynie sporadycznie sprawdzał, czy wybrane dziecko potrafi pływać. Wyniku osiągane przez dzieci na zawodach nie przesadzają o wykonaniu przez zainteresowanego dzieła, skoro jak już wskazano, dzieci mogły potrafić pływać przed rozpoczęciem szkolenia a po kursie u zainteresowanego były szkolone również przez innych instruktorów.

Konsekwencją powyższego jest wniosek, iż zainteresowany nie ponosił odpowiedzialności z tytułu wad dzieła, a otrzymywane przez niego wynagrodzenie przysługiwało mu za samo staranne wykonywanie umowy, zatem tak jak ma to miejsce w przypadku umowy zlecenia i umów o świadczenie usług.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny na podstawie przepisu art.386 § l k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok i oddalił odwołanie.

Orzeczenie o kosztach zawarte w punkcie 2 wyroku znajduje swoje uzasadnienie w treści art. 98 i art. 108 § 1 k.p.c. oraz § 12 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

/SSA Ewa Cyran/ /SSA Iwona Niewiadowska-Patzer/ /del.SSO Wiesława Stachowiak/