Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I UK 360/10
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 22 kwietnia 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Józef Iwulski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Roman Kuczyński
SSN Jolanta Strusińska-Żukowska
w sprawie z odwołania S. G.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych
o prawo do renty górniczej,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 22 kwietnia 2011 r.,
skargi kasacyjnej ubezpieczonego od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 10 czerwca 2010 r., 09,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 4 września 2009 r., Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych zmienił decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z
2
dnia 17 maja 2007 r., którą odmówiono ubezpieczonemu S. G. prawa do emerytury
górniczej, w ten sposób, że przyznał ubezpieczonemu prawo do emerytury
górniczej od dnia 1 kwietnia 2007 r. oraz zasądził na rzecz ubezpieczonego od
organu rentowego kwotę 240 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
Sąd Okręgowy ustalił, że ubezpieczony (urodzony 18 października 1943 r.)
od 1 stycznia 1975 r. do 31 grudnia 1997 r. był pracownikiem oddziału rs-1,
zatrudnionym w Kopalni Węgla Brunatnego "Bełchatów". W trakcie zatrudnienia
ubezpieczony wykonywał pracę operatora sprzętu pomocniczego i
technologicznego na odkrywce - operatora żurawi kołowych samojezdnych,
bezpośrednio w wyrobiskach na poziomach roboczych koparek podstawowych.
Obecnie to stanowisko nosi nazwę "operator spycharek i maszyn
wieloczynnościowych na odkrywce", a zatrudnieni na nim pracownicy otrzymują
angaże odpowiadające pozycji 4 działu III załącznika Nr 3 do rozporządzenia
Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 23 grudnia 1994 r. w sprawie określenia
niektórych stanowisk pracy górniczej oraz stanowisk pracy zaliczanej w wymiarze
półtorakrotnym przy ustalaniu prawa do górniczej emerytury lub renty (Dz.U. z 1995
r. Nr 2, poz. 8). Ubezpieczony wykonywał prace na maszynach typu Liebherr 1060
o udźwigu 60 ton, Grove RT 760 o udźwigu 60 ton, Krupp GMT o udźwigu 120 ton.
Jako operator żurawia podawał ciężki sprzęt mechanikom do napraw koparek,
zwałowarek i przenośników. Pracował przede wszystkim przy remontach koparek
wielonaczyniowych i przenosił rożne elementy, nawet przekładnie o wadze 75 ton.
Wykonywał pracę we wkopie lub na stanowisku przy naprawie zwałowarek, stale i
w pełnym wymiarze czasu pracy. Żuraw jest maszyną wieloczynnościową,
ponieważ podnosi elementy w pionie, poziomie i ustawia je we właściwym miejscu.
Ubezpieczony złożył wniosek o przyznanie prawa do emerytury górniczej w
kwietniu 2007 r. Organ rentowy przyznał ubezpieczonemu prawo do emerytury
"zwykłej" i ustalił jej wysokość, bez zastosowania przeliczników górniczych. Organ
rentowy nie uznał pracy wykonywanej przez ubezpieczonego w KWB "Bełchatów"
jako pracy górniczej w rozumieniu przepisów emerytalnych i dlatego odmówił
wnioskodawcy przyznania prawa do emerytury górniczej.
Sąd Okręgowy uznał, że ubezpieczony spełnił przesłanki do nabycia prawa
do emerytury górniczej określone w art. 34 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o
3
emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (jednolity tekst: Dz.U.
z 2009 r. Nr 153, poz. 1227 ze zm.). Zdaniem Sądu, ubezpieczony wykazał, że
podczas zatrudnienia w KWB „Bełchatów” wykonywał pracę jako operator żurawia
kołowego przy remontach koparek, zwałowarek i taśmociągów, a więc pracę „na
przodku” w rozumieniu załącznika Nr 3 do rozporządzenia z dnia 23 grudnia 1994 r.
Sąd pierwszej instancji wyraził pogląd, że pracodawca, kwalifikując pracę
ubezpieczonego jako „pracę operatora sprzętu pomocniczego i technologicznego
na odkrywce" postąpił wadliwie, bowiem pojęcie „praca operatora sprzętu
pomocniczego i technologicznego na odkrywce" jest szersze niż „praca operatora
spycharek i maszyn wieloczynnościowych na odkrywce". Skoro sporny okres 24 lat
i 4 miesięcy pracy górniczej wykonywanej przez ubezpieczonego powinien być
zaliczony w wymiarze półtorakrotnym, to udowodnił on co najmniej 25 lat tej pracy.
Z tej przyczyny Sąd Okręgowy uznał, że decyzję organu rentowego należało
zmienić i przyznać wnioskodawcy prawo do emerytury górniczej od dnia 1 kwietnia
2007 r.
Wyrokiem z dnia 10 czerwca 2010 r., Sąd Apelacyjny - w uwzględnieniu
apelacji organu rentowego - zmienił wyrok Sądu Okręgowego i oddalił odwołanie.
Według Sądu odwoławczego, Sąd pierwszej instancji dokonał wadliwych ustaleń
faktycznych, co spowodowało wydanie nieprawidłowego rozstrzygnięcia. Sąd
Apelacyjny zwrócił uwagę, że zarówno art. 37 ust. 1 pkt 1 ustawy o emeryturach i
rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (w brzmieniu obowiązującym do
dnia 31 grudnia 2006 r.), jak i obecnie obowiązujący art. 50d ust. 1 pkt 1 tej ustawy
stanowią, iż przy ustalaniu prawa do emerytury górniczej pracownikom
zatrudnionym pod ziemią oraz w kopalniach siarki lub węgla brunatnego zalicza się
w wymiarze półtorakrotnym okresy pracy na obszarze Państwa Polskiego w
przodkach bezpośrednio przy urabianiu i ładowaniu urobku oraz przy innych
pracach przodkowych, przy montażu, likwidacji i transporcie obudów, maszyn
urabiających, ładujących i transportujących w przodkach oraz przy głębieniu
szybów i robotach szybowych. Oba te przepisy „to w istocie norma" art. 6 ust. 1
ustawy z dnia 1 lutego 1983 r. o zaopatrzeniu emerytalnym górników i ich rodzin
(jednolity tekst: Dz.U. z 1995 r. Nr 30, poz. 154 ze zm.), w której pierwotnie nie
wymieniono kopalń węgla brunatnego. Mimo kolejnych nowelizacji tego przepisu
4
ustawy oraz aktów wykonawczych - czego skutkiem było między innymi zaliczenie
do pracy górniczej również pracy w kopalniach węgla brunatnego - definicja pracy
przodkowej nie uległa zmianie. W konsekwencji rozporządzenie z dnia 23 grudnia
1994 r. „pozostaje jedynym, wyczerpującym katalogiem stanowisk pracy
przodkowej (także) w kopalniach węgla brunatnego" a wymienienie konkretnego
stanowiska poza działem III załącznika Nr 3 do tego rozporządzenia wyklucza
możliwość zakwalifikowania pracy na tym stanowisku jako pracy zaliczanej w
wymiarze półtorakrotnym. W ocenie Sądu Apelacyjnego, zgromadzony w sprawie
materiał dowodowy (zeznania świadków, akta osobowe, przedstawiona przez
byłego pracodawcę charakterystyka stanowiska pracy i zeznania ubezpieczonego)
„zgodnie i stanowczo" wskazują, że w spornym okresie ubezpieczony stale i w
pełnym wymiarze czasu pracy wykonywał pracę operatora sprzętu pomocniczego i
technologicznego na odkrywce, opisaną w punkcie 22 załącznika Nr 2 do
powołanego rozporządzenia. Świadkowie oraz ubezpieczony zeznali, że ta praca
była wykonywana w przodku. Ubezpieczony „ponad wszelką wątpliwość" nie
obsługiwał maszyny wieloczynnościowej, lecz pracował jako operator żurawia
(dźwigu) kołowego. Nie powinno przy tym ulegać wątpliwości, że dźwig (żuraw) nie
jest maszyną wieloczynnościową, bowiem służy jedynie do przemieszczania
ciężkich elementów (w pionie i poziomie) i nie wykonuje żadnych innych czynności.
Wykluczone jest przy tym, aby szersze pojęcie „operator sprzętu pomocniczego i
technologicznego na odkrywce" mieściło się w pojęciu węższym „operator maszyn
wieloczynnościowych na odkrywce". Wykonywanie pracy z użyciem sprzętu
pomocniczego i technologicznego na odkrywce, nie mieści się w zakresie
pojęciowym pracy operatora maszyn wieloczynnościowych na odkrywce. Dlatego,
chociaż ubezpieczony bezspornie wykonywał swą pracę (przeważnie)
bezpośrednio „przy układzie KTZ", to jego stanowisko nie należało do stanowisk
wymienionych w dziale III załącznika Nr 3 do rozporządzenia z dnia 23 grudnia
1994 r. Decydujące znaczenie dla rozstrzygnięcia sporu ma więc ustalenie
rzeczywistej treści stosunku pracy łączącego w spornym okresie ubezpieczonego z
KWB „Bełchatów". W ocenie Sądu Apelacyjnego, charakterystyczne jest przy tym,
że również były pracodawca uważał, iż ubezpieczony w spornym okresie nie
wykonywał pracy przodkowej. W tym zakresie Sąd odwoławczy uznał za
5
niewiarygodne zeznania świadków oraz ubezpieczonego. Zatem, skoro stanowisko
„operator sprzętu pomocniczego i technologicznego na odkrywce" zostało
wymienione w punkcie 22 załącznika Nr 2 do rozporządzenia z dnia 23 grudnia
1994 r., zaś ubezpieczony w spornym okresie „ponad wszelką wątpliwość"
wykonywał takie właśnie obowiązki, to niemożliwe jest przypisanie jego pracy do
stanowiska „operator spycharek i maszyn wieloczynnościowych na odkrywce", o
którym mowa w punkcie 4 działu III załącznika Nr 3 do tego rozporządzenia. W
sytuacji, gdy pojęcie „przodka" w kopalni węgla brunatnego nie zostało
zdefiniowane w ustawie, w szczególności przez objęcie nim całej odkrywki, to nie
mają istotnego znaczenia przepisy powołanego przez Sąd Okręgowy
rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 17 czerwca 2002 r. w sprawie
bezpieczeństwa i higieny pracy, prowadzenia ruchu oraz specjalistycznego
zabezpieczenia przeciwpożarowego w odkrywkowych zakładach górniczych
wydobywających kopaliny podstawowe. Nieprzydatne są również definicje
słownikowe oraz poglądy na temat definicji „pracy na przodku" wyrażane przez
górnicze instytuty naukowo-badawcze. Decydujące znaczenie w tej mierze mają
wyłącznie przepisy wskazanego rozporządzenia wykonawczego z dnia 23 grudnia
1994 r. W konsekwencji ubezpieczonemu nie można zaliczyć spornego okresu
zatrudnienia w wymiarze półtorakrotnym a wobec tego ubezpieczony nie udowodnił
wymaganego okresu co najmniej 25 lat pracy górniczej, równorzędnej lub
zaliczalnej i nie nabył prawa do emerytury górniczej.
Od wyroku Sądu Apelacyjnego ubezpieczony wniósł skargę kasacyjną, w
której zarzucił: 1) niewłaściwe zastosowanie art. 37 ust. 1 pkt 1 (aktualnie art. 50d
ust. 1 pkt 1) ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach, 2)
niewłaściwe zastosowanie przepisów rozporządzenia z dnia 23 grudnia 1994 r., 3)
obrazę art. 382 k.p.c. „poprzez naruszenie zasady bezpośredniości". Skarżący
dodał też, że wyrok Sądu Apelacyjnego „stoi w sprzeczności z podstawowymi
zasadami porządku prawnego w Rzeczypospolitej Polskiej a tym samym narusza
przepisy art. 2 i 32 Konstytucji RP, z powodu jego odmienności w stosunku do wielu
decyzji Organu Rentowego i wyroków Sądów w tożsamych sprawach". W
uzasadnieniu podstaw kasacyjnych skarżący wywiódł w szczególności, że jest on
jedynym spośród pracowników zatrudnionych w KWB „Bełchatów" na stanowisku
6
operatora żurawia, dźwigu (maszyny wieloczynnościowej), który „nie uzyskał
zaliczenia pracy w wymiarze półtorakrotnym i zastosowania przelicznika 1,8". We
wszystkich innych sprawach o emeryturę dotyczących byłych pracowników KWB
„Bełchatów", zatrudnionych na takich stanowiskach, na podstawie zeznań
świadków oraz charakterystyk pracy sporządzonych przez byłego pracodawcę,
uznano, że praca operatora dźwigu (żurawia) jest inną pracą przodkową przy
montażu i demontażu maszyn podstawowych, to jest urabiających nadkład i węgiel,
w rozumieniu art. 37 ust. 1 pkt 1 ustawy o emeryturach i rentach. Przyjęto, że
stanowisko pracy określone wcześniej niewłaściwie przez pracodawcę jako
„operator sprzętu pomocniczego i technologicznego" jest w rzeczywistości
stanowiskiem „operator spycharek i maszyn wieloczynnościowych", wymienionym
w załączniku Nr 3 do rozporządzenia z dnia 23 grudnia 1994 r. „Charakter" dźwigu
jako maszyny wieloczynnościowej nie budził w dotychczasowym orzecznictwie
żadnych wątpliwości. Zaskarżony wyrok Sądu Apelacyjnego wywołuje więc
„znaczne rozbieżności" w orzecznictwie sądowym, które prowadzą do nierównego
traktowania obywateli na gruncie takiej samej sytuacji faktycznej i prawnej, co nie
powinno mieć miejsca w praworządnym państwie. W ocenie skarżącego, nawet dla
laika jest oczywiste i zrozumiałe, że określenie „sprzęt pomocniczy i
technologiczny" jest możliwie najszerszym określeniem grupy sprzętu, w której
mieszczą się różne maszyny (koparki, spycharki, dźwigi, równiarki, ciągniki itp.).
Taki sprzęt jest używany na odkrywce w różnych miejscach i przy różnych pracach.
Jednak niektóre maszyny - będące w znaczeniu ogólnym sprzętem
technologicznym i pomocniczym - są maszynami wieloczynnościowymi używanymi
w przodku. Prawidłowa wykładnia przepisów rozporządzenia powinna więc
prowadzić do wniosków, że wszyscy operatorzy sprzętu technologicznego i
pomocniczego pracujący na odkrywce, wykonują pracę górniczą, ale niektórzy z
nich pracujący na spycharkach i innych maszynach wieloczynnościowych (np.
dźwigach) w przodku odkrywki, wykonują pracę górniczą kwalifikowaną do
zaliczenia jej w wymiarze półtorakrotnym. Zdaniem ubezpieczonego, Sąd
Apelacyjny zmienił wyrok Sądu pierwszej instancji na podstawie całkowicie błędnej
wykładni przepisów emerytalnych i przyjął w sposób arbitralny, niepoparty
odwołaniem się do wiadomości specjalnych z zakresu nauki o maszynach
7
technologicznych, że dźwig (żuraw) nie jest maszyną wieloczynnościową, chociaż
wcześniej ten sam Sąd uznawał za oczywiste, że dźwig jest maszyną
wieloczynnościową.
Ubezpieczony wniósł o rozpoznanie skargi kasacyjnej na rozprawie oraz o
uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania, ewentualnie o zmianę tego wyroku i
przyznanie ubezpieczonemu prawa do emerytury górniczej i rozstrzygnięcie o
kosztach procesu za wszystkie instancje.
Sąd Najwyższy wziął pod uwagę, co następuje:
Skarga kasacyjna jest uzasadniona, bowiem kluczowa dla rozstrzygnięcia
sprawy ocena, czy praca operatora żurawia na odkrywce wykonywana przez
skarżącego była pracą górniczą zaliczaną w wymiarze półtorakrotnym, nie została
przez Sąd Apelacyjny właściwie dokonana. Sąd Apelacyjny zmienił wyrok Sądu
pierwszej instancji, opierając się na całkowicie odmiennym założeniu, że żuraw
(dźwig, kilka rodzajów tego dźwigu), którego operatorem na odkrywce był skarżący
w spornym okresie, nie jest maszyną wieloczynnościową w rozumieniu
odpowiednich przepisów. Ocena, czy skarżący wykonywał w spornym okresie
pracę górniczą jako operator maszyn wieloczynnościowych na odkrywce powinna
koncentrować się na analizie spełnienia ustawowych warunków pracy górniczej,
przy użyciu środków dowodowych zmierzających do ustalenia, czy wykonywane
przez ubezpieczonego czynności (obsługa konkretnych maszyn) spełniały te
warunki. Takiej oceny Sąd odwoławczy w rzeczywistości nie przeprowadził, gdyż
ograniczył się do sformułowania tezy, że żuraw nie jest maszyną
wieloczynnościową, nie wyjaśniając przy tym, na jakiej podstawie przyjął takie
założenie.
Zgodnie z pierwotnymi regulacjami ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o
emeryturach i rentach, za pracę górniczą uważano w szczególności zatrudnienie na
odkrywce w kopalniach siarki i węgla brunatnego, przy ręcznym lub
zmechanizowanym urabianiu, ładowaniu oraz przewozie nadkładu i złoża, przy
pomiarach w zakresie miernictwa górniczego oraz przy bieżącej konserwacji
agregatów i urządzeń wydobywczych (art. 36 ust. 1 pkt 4 tej ustawy). Przy ustalaniu
prawa do emerytury górniczej pracownikom zatrudnionym pod ziemią oraz w
8
kopalniach siarki lub węgla brunatnego zaliczało się w wymiarze półtorakrotnym
okresy pracy na obszarze Państwa Polskiego w przodkach bezpośrednio przy
urabianiu i ładowaniu urobku oraz przy innych pracach przodkowych, przy montażu,
likwidacji i transporcie obudów, maszyn urabiających, ładujących i transportujących
w przodkach oraz przy głębieniu szybów i robotach szybowych (art. 37 ust. 1 pkt 1
tej ustawy). Na podstawie ustawy z dnia 27 lipca 2005 r. o zmianie ustawy o
emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz ustawy - Karta
Nauczyciela (Dz U. Nr 167, poz 1397 ze zm.) do ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o
emeryturach i rentach wprowadzono rozdział 3a „Emerytury górnicze".
Równocześnie uchylono dotychczas obowiązujące art. 34-38 i 48-49, na mocy
których prawo do emerytur górniczych posiadali wyłącznie ubezpieczeni urodzeni
przed dniem 1 stycznia 1949 r. oraz niektórzy ubezpieczeni urodzeni po dniu 31
grudnia 1948 r. a przed 1 stycznia 1969 r. W myśl aktualnie obowiązującego art.
50d ust. 1 pkt 1 ustawy o emeryturach i rentach, przy ustalaniu prawa do emerytury
górniczej pracownikom zatrudnionym pod ziemią oraz w kopalniach siarki lub węgla
brunatnego, zalicza się w wymiarze półtorakrotnym okresy pracy na obszarze
Państwa Polskiego w przodkach bezpośrednio przy urabianiu i ładowaniu urobku
oraz przy innych pracach przodkowych, przy montażu, likwidacji i transporcie
obudów, maszyn urabiających, ładujących i transportujących w przodkach oraz przy
głębieniu szybów i robotach szybowych. Szczegółowe określenie stanowisk pracy,
na których zatrudnienie zalicza się dla celów emerytalnych w wymiarze
półtorakrotnym, powinno nastąpić w drodze rozporządzenia wydanego przez
ministra właściwego do spraw zabezpieczenia społecznego w porozumieniu z
ministrem właściwym do spraw gospodarki i ministrem właściwym do spraw Skarbu
Państwa (art. 50d ust. 3 ustawy o emeryturach i rentach). Nowe rozporządzenie
wykonawcze nie zostało wydane i na podstawie art. 194 ustawy o emeryturach i
rentach (w zakresie niesprzecznym z przepisami tej ustawy) zachowało moc
obowiązującą rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 23 grudnia
1994 r. W rozporządzeniu tym stwierdza się w szczególności, że pracą górniczą w
kopalniach węgla brunatnego są okresy zatrudnienia na stanowiskach
wymienionych w wykazie stanowiącym załącznik nr 2 do tego rozporządzenia (§ 2),
natomiast okresami pracy w kopalniach węgla brunatnego zaliczanymi w wymiarze
9
półtorakrotnym są okresy pracy na stanowiskach wymienionych w wykazie
stanowiącym załącznik nr 3 do rozporządzenia (§ 3). W wykazie stanowisk pracy,
na których zatrudnienie na odkrywce w kopalniach węgla brunatnego uważa się za
pracę górniczą, umieszczono między innymi stanowisko „operatora sprzętu
pomocniczego i technologicznego na odkrywce" (pkt 22 załącznika nr 2); natomiast
w wykazie stanowisk pracy, na których okresy pracy w kopalniach węgla
brunatnego zalicza się w wymiarze półtorakrotnym ujęto stanowisko „operatora
spycharek i maszyn wieloczynnościowych na odkrywce" (dział III, punkt 4
załącznika nr 3). Określenie stanowiska pracy „operator sprzętu pomocniczego i
technologicznego na odkrywce" ma niewątpliwie szerszy zakres niż określenie
„operator spycharek i maszyn wieloczynnościowych na odkrywce". Trafnie więc
ubezpieczony podnosi w skardze (a nietrafnie przyjął Sąd Apelacyjny), że każdy
operator spycharek i maszyn wieloczynnościowych na odkrywce jest równocześnie
operatorem sprzętu pomocniczego i technologicznego na odkrywce. O uznaniu
konkretnej pracy za pracę górniczą zaliczaną w wymiarze półtorakrotnym - zgodnie
z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego - decyduje charakter czynności
faktycznie wykonywanych przez pracownika, a nie treść umowy o pracę łączącej go
z pracodawcą ani nazwa zajmowanego stanowiska określona w angażach lub w
zaświadczeniu o wykonywaniu pracy w szczególnych warunkach (por. wyroki z dnia
25 marca 1998 r., II UKN 570/97, OSNAPiUS 1999 nr 6, poz. 213; z dnia 22 marca
2001 r., II UKN 263/00, OSNAPiUS 2002 nr 22, poz. 553; z dnia 2 czerwca 2010 r.,
I UK 25/10, LEX nr 621137). Nie mają też decydującego znaczenia zakładowe
wykazy stanowisk oraz protokoły komisji weryfikacyjnej kwalifikujące określone
zatrudnienie. Należy przy tym uznać, że praca „na odkrywce" w kopalniach węgla
brunatnego (siarki) jest odpowiednikiem pracy „w przodkach" pod ziemią i polega
na zatrudnieniu przy pracach bezpośrednio łączących się z procesami związanymi
z wydobywaniem kopalin, pozyskiwaniu złóż węgla brunatnego (por. wyrok z dnia
28 kwietnia 2010 r., I UK 339/09, LEX nr 607444).
Według ustaleń faktycznych Sądu pierwszej instancji ubezpieczony
„wykonywał prace na maszynach typu Liebherr 1060 o udźwigu 60 ton, Grove RT
760 o udźwigu 60 ton, Krupp GMT o udźwigu 120 ton; jako operator żurawia
podawał ciężki sprzęt mechanikom do napraw koparek, zwałowarek i
10
przenośników; pracował przede wszystkim przy remontach koparek
wielonaczyniowych i przenosił rożne elementy, nawet przekładnie o wadze 75 ton;
wykonywał pracę we wkopie lub na stanowisku przy naprawie zwałowarek, stale i w
pełnym wymiarze czasu pracy". To są ustalenia faktyczne, których Sąd drugiej
instancji (wbrew twierdzeniu) nie zanegował. Problem sprowadza się więc do
oceny, czy taka praca (na takim stanowisku) była pracą operatora maszyn
wieloczynnościowych na odkrywce, a najprościej rzecz ujmując, czy dźwigi, które
obsługiwał ubezpieczony są, czy też nie są takimi maszynami. Sąd Okręgowy
uznał, że „żuraw jest maszyną wieloczynnościową, ponieważ podnosi elementy w
pionie, poziomie i ustawia je we właściwym miejscu", dla Sądu Apelacyjnego
natomiast „nie powinno ulegać wątpliwości, że dźwig (żuraw) nie jest maszyną
wieloczynnościową, bowiem służy jedynie do przemieszczania ciężkich elementów
(w pionie i poziomie) i nie wykonuje żadnych innych czynności". Sąd Okręgowy w
swojej ocenie (przypuszczalnie) oparł się na aktualnej kwalifikacji stanowiska pracy
zajmowanego przez ubezpieczonego, natomiast ocena Sądu drugiej instancji jest
intuicyjna. Sąd Najwyższy nie potrafi rozstrzygnąć tej kwestii, gdyż wymaga ona
wiedzy specjalnej (technicznej). Nie chodzi przy tym o treść obowiązującego prawa
oraz reguły jego tłumaczenia (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 1 lipca 1998 r.,
I PKN 203/98, OSNAPiUS 1999 nr 15, poz. 478 oraz z dnia 20 grudnia 2006 r., IV
CSK 299/06, LEX nr 233051), ale o zastosowanie przepisu posługującego się
pojęciem z dziedziny techniki, którego zrozumienie wymaga wiadomości
specjalnych (por. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 10 grudnia 1960 r., 1 CR
505/60, RPEiS 1961 nr 4, s. 300 oraz z dnia 13 maja 1998 r., I PKN 108/98,
OSNAPiUS 1999 nr 10, poz. 337; OSP 2001 nr 7-8, poz. 101, z glosą J.
Jankowiaka).
Z powołanych przyczyn Sąd Najwyższy uwzględnił skargę kasacyjną na
podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c. i orzekł o kosztach postępowania na mocy art. 108 §
2 k.p.c. Sąd Najwyższy rozpoznał skargę na posiedzeniu niejawnym, a nie - jak
wnosił ubezpieczony - na rozprawie, gdyż w sprawie nie występowało istotne
zagadnienie prawne, w szczególności sformułowane przez skarżącego (art. 39811
§
1 k.p.c.).
11