Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I UK 64/11
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 6 września 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Katarzyna Gonera (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Józef Iwulski
SSA Jolanta Frańczak
w sprawie z odwołania Piotra P.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych
o ustalenie istnienia obowiązku ubezpieczenia,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 6 września 2011 r.,
skargi kasacyjnej ubezpieczonego od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 26 października 2010 r.,
1. oddala skargę kasacyjną;
2. zasądza od ubezpieczonego Piotra P. na rzecz organu
rentowego kwotę 120 (sto dwadzieścia) złotych tytułem zwrotu
kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu kasacyjnym.
UZASADNIENIE
2
Zakład Ubezpieczeń Społecznych decyzją z 19 stycznia 2009 r. stwierdził, że
płatnik składek Piotr P. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym –
emerytalnemu i rentowym w okresie od 1 stycznia 2005 r. do 30 września 2006 r.
jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia oraz ustalił prawidłową
wysokość składek na ubezpieczenia społeczne; co do ubezpieczenia emerytalnego
i rentowego: za styczeń 2005 r. – 15.571,52 zł, za marzec 2005 r. – 30.033,99 zł,
za maj 2005 r. – 23.505,26 zł, za styczeń 2006 r. – 19.319,66 zł, za luty 2006 r. –
19.776,00 zł, za marzec 2006 r. – 32.144,52 zł, zaś co do ubezpieczenia
zdrowotnego: za styczeń 2005 r. – 13.039,59 zł, za marzec 2005 r. – 25.150,46 zł,
za maj 2005 r. – 71.437,75 zł, za styczeń 2006 r. – 16.178,28 zł, za luty 2006 r. –
16.560,42 zł, za marzec 2006 r. – 35.208,31 zł.
Odwołanie od powyższej decyzji złożył Piotr P. (dalej: odwołujący się).
Wniósł o zmianę zaskarżonej decyzji i ustalenie, że podstawa wymiaru składek na
obowiązkowe ubezpieczenia społeczne emerytalne i rentowe wynosi za styczeń
2005 r., marzec 2005 r., maj 2005 r., styczeń 2006 r., luty 2006 r. i marzec 2006 r. –
0 zł, zaś podstawa wymiaru składek na ubezpieczenie zdrowotne wynosi za
styczeń 2005 r. – 2.627,93 zł, marzec 2005 r. – 4.596,59 zł, maj 2005 r. –
12.602,10 zł, czerwiec 2005 r. – 1.800 zł, sierpień 2005 r. – 1.565,83 zł, wrzesień
2005 r. – 0 zł, listopad 2005 r. – 3.032,19 zł, grudzień 2005 r. – 1.800 zł, styczeń
2006 r. – 2.734,66 zł, luty 2006 r. – 3.191 zł, marzec 2006 r. – 23.850 zł, kwiecień
2006 r. – 0 zł, maj 2006 r. – 2.885,95 zł, czerwiec 2006 r. – 2.619,26 zł, lipiec
2006 r. – 2.755,70 zł, sierpień 2006 r. – 4.000 zł, wrzesień 2006 r. – 5.401,74 zł.
Zdaniem odwołującego się podstawa wymiaru składek na Fundusz Pracy w
poszczególnych miesiącach powinna wynieść 0 zł.
Sąd Okręgowy– Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z 16
lutego 2010 r., zmienił zaskarżoną decyzję i ustalił, że Piotr P. nie podlega
obowiązkowym ubezpieczeniom społecznych w okresie od 1 stycznia 2005 r. do 30
września 2006 r. jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia.
Sąd Okręgowy ustalił, że Piotr P. zawarł ze spółką O. S.A. z siedzibą w I. w
Hiszpanii (dalej: Spółka O.) w okresie objętym zaskarżoną decyzją organu
rentowego, tj. od 1 stycznia 2005 r. do 30 września 2006 r., trzy umowy zlecenia:
3
od 15 kwietnia 2004 r. do 14 kwietnia 2005 r., od 15 kwietnia 2005 r. do 14 kwietnia
2006 r. oraz od 15 kwietnia 2006 r. do 30 września 2006 r. Zgodnie z treścią tych
umów ubezpieczony zobowiązał się do świadczenia usług marketingowych oraz do
sporządzania raportów, analiz, opracowań, strategii rozwoju i prezentacji oraz
tłumaczeń. W dniu 20 kwietnia 2006 r. strony zawarły aneksy do każdej z umów.
Sąd Okręgowy ustalił również, że Piotr P. był zatrudniony w okresie od 15
czerwca 2004 r. do 6 października 2006 r. na podstawie umowy o pracę w
Zakładzie Ogólnobudowlanym Dariusza W. w wymiarze 1/8 etatu na stanowisku
doradcy do spraw ekonomiczno-marketingowych. W dniu 31 grudnia 2004 r.
Dariusz W. i Piotr P. zawarli aneks do umowy o pracę, zgodnie z którym
wynagrodzenie brutto zostało podniesione od 1 stycznia 2005 r. do kwoty 850 zł
miesięcznie. Jednocześnie strony dokonały w tym aneksie ustalenia, że „w
momencie zmiany wynagrodzenia minimalnego wynagrodzenie zostanie
zwaloryzowane powyżej poziomu płacy minimalnej”. Deklaracje rozliczeniowe
składane przez płatnika składek Dariusza W. w okresie od stycznia 2005 r. do
października 2006 r. za Piotra P. wskazywały jako podstawę wymiaru składki kwotę
830 zł, taką też kwotę wypłaty tytułem wynagrodzenia kwitował swoim podpisem
Piotr P. W dniu 26 września 2008 r. płatnik składek Dariusz W. przedstawił do
kontroli przeprowadzonej przez ZUS listę płac sporządzoną 9 września 2008 r.
dotyczącą Piotra P. z kwotą wypłaty brutto 833,98 zł (netto 643,87 zł) jako
wyrównaniem wynagrodzenia wstecz za okres od 1 stycznia 2005 r. do 31 grudnia
2005 r. i od 1 stycznia 2006 r. do 6 października 2006 r.
W ocenie Sądu Okręgowego zasadniczą dla rozstrzygnięcia sprawy kwestią
było ustalenie wysokości wynagrodzenia osiąganego przez ubezpieczonego w
spornym okresie (od stycznia 2005 r. do września 2006 r.) z tytułu umowy o pracę
zawartej z Zakładem Ogólnobudowlanym Dariusza W., a tym samym ocena
skuteczności aneksu do umowy o pracę z 31 grudnia 2004 r. i w konsekwencji
ustalenie, czy wynagrodzenie osiągane przez wnioskodawcę w tym czasie było
wyższe niż minimalne, co w razie ustalenia wynagrodzenia wyższego niż minimalne
oznaczałoby niepodleganie wnioskodawcy ubezpieczeniom społecznym w okresie
od 1 stycznia 2005 r. do 30 września 2006 r. jako osoby wykonującej jednocześnie
pracę na podstawie umowy zlecenia.
4
Sąd Okręgowy stwierdził, że Piotr P. nie podlegał w spornym okresie
obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym jako osoba wykonująca pracę na
podstawie umowy zlecenia. Zdaniem Sądu zarówno aneks do umowy o pracę z 31
grudnia 2004 r. jak i lista płac z 9 września 2008 r. dowodzą, że Piotr P. w spornym
okresie otrzymywał wynagrodzenie za pracę wyższe niż minimalne. Dokumenty te,
w ocenie Sadu Okręgowego, są wiarygodne i nie można podzielić zarzutów organu
rentowego, że zostały wytworzone na potrzeby postępowania kontrolnego
prowadzonego przez ZUS. Intencją stron stosunku pracy było takie ukształtowanie
wynagrodzenia Piotra P., aby jego wysokość była wyższa od poziomu płacy
minimalnej. W wyniku ustalenia, że wynagrodzenie za pracę było wyższe od
minimalnego, należało przyjąć, że odwołujący się mógł być objęty ubezpieczeniami
społecznymi tylko z tytułu pozostawania w stosunku pracy i jednocześnie nie
podlegać ubezpieczeniom społecznym z tytułu wykonywania pracy na podstawie
umowy zlecenia.
Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wniósł organ rentowy, zaskarżając
wyrok ten w całości i zarzucając naruszenie prawa materialnego, tj. art. 6 ust. 1 pkt
4 i art. 9 ust. 1 i 1a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, poprzez
niewłaściwe zastosowanie oraz naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 k.p.c.,
poprzez błędną ocenę materiału dowodowego. Wniósł o zmianę zaskarżonego
wyroku i oddalenie odwołania.
Sąd Apelacyjny– Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z 26
października 2010 r., zmienił zaskarżony wyrok i oddalił odwołanie.
Sąd Apelacyjny stwierdził, że główny przedmiot sporu stanowiła ocena
stosunku pracy istniejącego pomiędzy odwołującym się i Zakładem
Ogólnobudowlanym Dariusza W. jako tytułu podlegania obowiązkowym
ubezpieczeniom społecznym – emerytalnemu i rentowym.
Zgodnie z art. 9 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych osoby,
które są pracownikami i jednocześnie spełniają warunki do objęcia ich
obowiązkowo ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi z innych tytułów, mogą
dobrowolnie, na swój wniosek, być objęte ubezpieczeniami emerytalnym i
rentowymi również z tych innych tytułów, z zastrzeżeniem, że ubezpieczeni, których
podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe z tytułu
5
stosunku pracy jest niższa od kwoty minimalnego wynagrodzenia, podlegają
również obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym z innych tytułów
(art. 9 ust. 1a ustawy).
Sąd Okręgowy ustalił, że Piotr P. z tytułu umowy o pracę osiągał
wynagrodzenie równe minimalnemu wynagrodzeniu, a tym samym nie podlegał
obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym z tytułu umowy zlecenia zawartej
z hiszpańską Spółką O. Apelacja organu rentowego była skierowana przeciwko
temu ustaleniu.
Stosunek pracy wnioskodawcy z Zakładem Ogólnobudowlanym Dariusza W.
istniał w okresie od 15 czerwca 2004 r. do 6 października 2006 r. Jego podstawą
była umowa o pracę zawarta 15 czerwca 2004 r. Przewidywała ona zatrudnienie
ubezpieczonego na 1/8 etatu na stanowisku doradcy do spraw ekonomiczno-
marketingowych za wynagrodzeniem miesięcznym 830 zł. Była to kwota niższa od
najniższego wynagrodzenia obowiązującego w 2005 i 2006 r. Tym samym
zatrudnienie u tego pracodawcy nie mogło stanowić wyłącznego tytułu
ubezpieczenia według art. 9 ust. 1a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.
Odwołujący się twierdził, że 31 grudnia 2004 r. został podpisany aneks do umowy o
pracę, w którym przewidziano wynagrodzenie miesięczne w wysokości 850 zł oraz
zawarto postanowienie, że w momencie zmiany wysokości wynagrodzenia
minimalnego płaca ubezpieczonego zostanie zwaloryzowana powyżej poziomu
płacy minimalnej. Sąd Okręgowy przyjął, że aneks został zawarty w dacie w nim
wskazanej (31 grudnia 2004 r.) i istotnie podwyższał zarobek Piotra P.
Sąd Apelacyjny w odmienny sposób ocenił materiał dowodowy i stwierdził,
że istnieje szereg okoliczności, które podważają zgodność przedstawionego wyżej
ustalenia faktycznego Sądu Okręgowego z zasadą wynikającą z art. 233 § 1 k.p.c.
Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę na załączone do akt rentowych listy płac podpisane
przez odwołującego się. Przez cały okres od stycznia 2005 r. do września 2006 r.
na listach płac widniała kwota 830 zł, wynikająca z umowy o pracę z 15 czerwca
2004 r. (a nie kwota 850 zł wynikająca z rzekomego aneksu z 31 grudnia 2004 r.).
Fakt wypłacania ubezpieczonemu przez cały ten okres wynagrodzenia niższego niż
to, które miało wynikać z aneksu do umowy o pracę, nie był kwestionowany. Brak
jest danych świadczących o tym, że pracownik lub pracodawca przejawiali
6
zainteresowanie niezgodnością wysokości faktycznie wypłacanego pracownikowi
wynagrodzenia z treścią aneksu do umowy o pracę. W świetle doświadczenia
życiowego budzi to poważne wątpliwości co do obowiązywania aneksu w czasie
trwania umowy o pracę. Zgodne z doświadczeniem życiowym jest dbanie o to, aby
pensja była wypłacana w rzeczywiście umówionej wysokości, przy czym troska o to
powinna występować nie tylko po stronie pracownika, lecz także pracodawcy, który
ponosi odpowiedzialność za uchybienia w wypłacie należnego wynagrodzenia.
Domniemany aneks wyraźnie nawiązuje do płacy minimalnej – świadczy o tym
zawarte w nim postanowienie przewidujące automatyczne zmiany wysokości
wynagrodzenia. Jeżeli strony umowy o pracę istotnie zawarły taki aneks 31 grudnia
2004 r., to oznacza, że przywiązywały dużą wagę do tego postanowienia
umownego, a więc powinny dbać o jego realizację. Jeżeli jednak po obu stronach
nie było dbałości o wykonywanie umowy zgodnie z jej treścią, to istnieją poważne
wątpliwości co do mocy dowodowej dokumentu obejmującego aneks do umowy o
pracę. Wypłata wyrównania wynagrodzenia za pracę została dokona dopiero we
wrześniu 2008 r., a więc długo po ustaniu stosunku pracy i to już podczas kontroli
prowadzonej przez ZUS. W ocenie Sądu Apelacyjnego, przedstawione okoliczności
przeczą twierdzeniu ubezpieczonego, że aneksem do umowy o pracę dokonano z
dniem 1 stycznia 2005 r. zmian treści tej umowy i faktycznie podwyższono w
spornym okresie wynagrodzenie ubezpieczonego, tak aby było ono równe płacy
minimalnej. Przedstawione dokumenty (aneks, lista płac z 2008 r.) są pozbawione
mocy dowodowej wystarczającej do przyjęcia istnienia takiego faktu. Zdaniem Sądu
Apelacyjnego, Sąd Okręgowy bezpodstawnie uznał, że w spornym okresie
odwołujący się uzyskiwał ze stosunku pracy minimalne wynagrodzenie, a zatem
mógł dokonać wyboru tytułu podlegania obowiązkowym ubezpieczeniom
społecznym i przyjąć, że ma nim być wyłącznie status pracownika wynikający z
umowy o pracę. Skoro ubezpieczony nie wykazał (nie udowodnił), że z tytułu
zatrudnienia na podstawie umowy o pracę uzyskiwał wynagrodzenie minimalne, to
nie istniała możliwość uniknięcia podlegania obowiązkowym ubezpieczeniom
społecznym także z innych tytułów.
7
Odżyła w ten sposób ta część sporu pomiędzy ubezpieczonym i organem
rentowym, która dotyczyła podlegania obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym
z tytułu umów zawartych przez odwołującego się z hiszpańską Spółką O.
Przede wszystkim należało odnieść się do kwestii zastosowania w stosunku
do ubezpieczonego art. 7 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Zgodnie z
art. 6 ust. 1 tej ustawy, obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym
podlegają osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są osobami
wykonującymi pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo
innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje
się przepisy dotyczące zlecenia. Nie ulega wątpliwości, że odwołujący się w
związku z umowami zawartymi z hiszpańską Spółką był osobą, która wykonywała
na terenie Polski pracę na podstawie umowy, do której stosuje się przepisy
dotyczący zlecenia. Argument, że do odwołującego się ma zastosowanie art. 7 pkt
3 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych – zgodnie z którym prawo do
dobrowolnego objęcia ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi przysługuje
obywatelom polskim wykonującym pracę za granicą w podmiotach zagranicznych
oraz obywatelom polskim wykonującym pracę w podmiotach zagranicznych na
terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, jeżeli podmioty te nie posiadają w Polsce
swojej siedziby ani przedstawicielstwa – nie znajduje potwierdzenia w
okolicznościach sprawy. Przepis ten przewiduje dobrowolne podleganie
ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym obywateli polskich, którzy podejmują
pracę bezpośrednio dla zagranicznego pracodawcy. Jednakże – co podnosił organ
rentowy – inaczej przedstawia się sytuacja, kiedy obywatel polski wykonuje pracę w
Polsce dla podmiotów zagranicznych z krajów Unii Europejskiej, które nie mają w
Polsce swojej siedziby ani przedstawicielstwa. Zastosowanie znajdują wówczas
regulacje przewidziane w rozporządzeniu Rady (EWG) nr 1408/71 z dnia
14 czerwca 1971 r. w sprawie stosowania systemów zabezpieczenia społecznego
w stosunku do pracowników najemnych, osób prowadzących działalność na własny
rachunek oraz członków ich rodzin przemieszczających się we Wspólnocie
(Dz.U.UE.L.71.149.2; Dz.U.UE-sp. 05-1-35, ze zm.), które obowiązywało w
spornym okresie. Zgodnie z art. 13 ust. 2 tego rozporządzenia, pracownik najemny
zatrudniony na terytorium jednego państwa członkowskiego podlega
8
ustawodawstwu tego państwa, nawet jeżeli zamieszkuje na terytorium innego
państwa członkowskiego lub jeżeli przedsiębiorstwo lub pracodawca (który go
zatrudnia) ma swoją zarejestrowaną siedzibę lub miejsce prowadzenia działalności
na terytorium innego państwa członkowskiego. Zatem obywatel polski zatrudniony
w Polsce przez podmiot zagraniczny z krajów UE nieposiadający w Polsce swojej
siedziby podlega obowiązkowo – a nie dobrowolnie – polskiemu systemowi
ubezpieczeń społecznych. Jednocześnie odwołującego się, jako zleceniobiorcę na
gruncie definicji przewidzianej w art. 2 pkt a rozporządzenia, należy traktować jako
pracownika najemnego, o jakim mowa w art. 13 rozporządzenia. Tym samym w
stosunku do Piotra P. art. 7 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych nie może
mieć zastosowania, a wobec tego z tytułu umów zawartych z hiszpańską Spółką
podlega on rygorom art. 6 ustawy, tj. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom
emerytalnemu i rentowym.
Nawiązując do twierdzeń odwołującego się, że trzy umowy zawarte z
hiszpańską Spółką O. były de facto umowami o świadczenie usług z elementami
umowy o dzieło, a zatem wynagrodzenie za tę ich część, która dotyczyła wykonania
dzieła, nie powinno być oskładkowane, Sąd Apelacyjny nie podzielił tej
argumentacji. Kwestię umów o świadczenie usług reguluje art. 750 k.c. Zakres
stosowania tego przepisu jest rozległy i obejmuje szeroki katalog umów o
różnorodnej treści. Charakteryzują się one tym, że ich przedmiotem jest
świadczenie usług, przy czym umowa taka może dotyczyć wykonania jednej usługi,
większej - określonej liczby usług, bądź też dotyczyć stałego świadczenia usług
określonego rodzaju. Umowa o świadczenie usług nie może być umową, której
celem byłoby osiągnięcie rezultatu, pozwalającego na zakwalifikowanie jej jako
umowy o dzieło. W ocenie Sądu Apelacyjnego, umowy zawarte przez
odwołującego się z hiszpańską Spółką O. miały charakter umów o świadczenie
usług.
Pierwsza umowa łącząca odwołującego się z hiszpańskim przedsiębiorcą,
zawarta 15 kwietnia 2004 r. została zatytułowana „umowa o świadczenie usług”. W
art. 1 tej umowy stwierdzono, że zobowiązanie odwołującego się („usługodawcy”)
będzie obejmowało świadczenie usługi polegającej na badaniu polskiego rynku i
sporządzaniu raportów, przy czym usługodawca ma świadczyć usługę z najwyższą
9
starannością i dokładnością. W art. 2 umowy przewidziano, że wynagrodzenie w
wysokości 43.380 euro będzie przysługiwało za świadczenie usługi w całym okresie
obowiązywania umowy. Przewidziano także zwrot uzasadnionych i
udokumentowanych wydatków poniesionych przez usługobiorcę. Usługa miała być
świadczona przez cały okres obowiązywania umowy. Umowa miała obowiązywać
od 15 kwietnia 2004 r. przez okres 12 miesięcy, chyba że któraś ze stron ją
wypowie, a w okresie wypowiedzenia można było zwolnić usługobiorcę z
obowiązku świadczenia usługi. Umowa miała podlegać prawu polskiemu. Podobnie
sformułowana została trzecia umowa z 15 kwietnia 2006 r., również o świadczenie
usług. Odwołujący się nie przedstawił drugiej umowy z 15 kwietnia 2005 r. ale, w
ocenie Sądu Apelacyjnego, należało założyć, że była ona sformułowana podobnie
jak dwie pozostałe. Sąd stwierdził, że ze względu na ich treść umowy zawarte z
hiszpańską Spółką należało zakwalifikować jako umowy, o których mowa w art. 750
k.c. Strony użyły bowiem zarówno w nazwie umów jak i w ich treści słów „usługa”,
„świadczenie usług”, „usługodawca”, a w preambule umowy wprost stwierdziły, że
zawierają umowę na podstawie art. 750 k.c. Już samo to było, zdaniem Sądu
Apelacyjnego, wystarczające do dokonania wykładni treści poszczególnych
postanowień umów oraz oceny charakteru (rodzaju) stosunku prawnego łączącego
obydwa podmioty. Za takim stanowiskiem przemawiało również odwołanie się
przez strony do obowiązku dochowania należytej staranności (umowa o dzieło to
zobowiązanie rezultatu, a nie starannego działania), określenie czasu trwania
każdej z umów, zawieranych na 12 miesięcy (w umowie o dzieło czas jej trwania
określa raczej szeroko pojęty rozmiar dzieła do wykonania, a nie okres wyznaczany
w miesiącach lub latach), wynagrodzenie przewidziane nie za rozmiar dzieła, ale za
czas obowiązywania umowy, obowiązek zwrotu poniesionych wydatków i kosztów
(art. 742 k.c.). Sąd drugiej instancji zwrócił uwagę, że strony przewidziały
konieczność sporządzania i przedstawiania przez usługodawcę raportów i analiz
oraz rozstrzygnęły co do własności intelektualnej utworów stworzonych przez
usługodawcę w związku ze świadczeniem usługi. Jednak sformułowanie tych
postanowień wskazuje, zdaniem Sądu Apelacyjnego, że ewentualne „dzieła”
powstałe wskutek wykonywania umowy miały charakter subsydiarny i poboczny w
stosunku do „głównej” treści zobowiązania, jaką było świadczenie usługi. Raporty
10
miały służyć raczej kontroli działań odwołującego się przez usługobiorcę i nie
stanowiły celu umowy, a przepisy przewidujące wynagrodzenie w żaden sposób nie
odnosiły się do tak powstałych „dzieł” (utworów). Wynagrodzenie miało
przysługiwać jedynie za świadczenie usługi, a nie za sporządzanie raportów czy za
inne mogące powstać dzieła. Jeżeli nawet analizowane umowy zawierały pewne
elementy charakterystyczne dla umów o dzieło, to jednak zachowały wiodący
charakter umów o świadczenie usług, a prócz tego wynagrodzenie w nich
przewidziane nie przysługiwało za konkretne dzieło, ale za świadczenie usług jako
takich.
Sąd drugiej instancji stwierdził, że w ustalonych okolicznościach faktycznych
podstawę wymiaru składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe powinno
stanowić całe przewidziane w trzech umowach o świadczenie usług
wynagrodzenie, jako że zostało ono przyznane w chwili zawierania umów w całości
za wykonanie usługi (zlecenia), a nie za sporządzenie dzieła, utworu czy też za
przeniesienie praw autorskich. Konkluzji tej nie zmieniają trzy aneksy do umów o
świadczenie usług sporządzone 20 kwietnia 2006 r., w których przyjęto, że
wynagrodzenie przewidziane w pierwotnych umowach (z 15 kwietnia 2004 r., z 15
kwietnia 2005 r. i z 15 kwietnia 2006 r.) ulegnie „rozbiciu" na wynagrodzenie za
świadczenie usług oraz wynagrodzenie za przeniesienie na spółkę praw autorskich
do stworzonych dzieł.
Dwa aneksy dotyczyły umów, które w momencie ich podpisywania przestały
już obowiązywać, ponieważ stosunki prawne z nich wynikające już wygasły.
Umowy zawarte w 2004 i 2005 r. zakończyły swój byt prawny odpowiednio 14
kwietnia 2005 r. i 14 kwietnia 2006 r. Działanie stron zmierzające do zmiany
postanowień umowy już po czasie ich obowiązywania, gdy umowa przestała wiązać
strony, narusza zasadę swobody umów, ponieważ pozostaje w sprzeczności z
właściwością istniejącego między stronami stosunku prawnego, jaką jest czasowe
istnienie zobowiązania mającego swe źródło w umowie zawartej na czas określony.
W ocenie Sądu Apelacyjnego aneksy zawarte 20 kwietnia 2006 r. dotyczące umów,
których byt prawny ustał 14 kwietnia 2005 r. i 14 kwietnia 2006 r., nie miały
charakteru wyjaśnienia czy doprecyzowania wcześniej użytych zwrotów na
potrzeby wzajemnych relacji stron (ich praw i obowiązków), ale zmierzały wprost i
11
bezpośrednio do zmiany niektórych postanowień umów, które w chwili
sporządzania aneksów już nie łączyły stron. Taka sytuacja jest sprzeczna z
art. 3531
k.c. i powoduje nieważność tych dwóch czynności prawnych (art. 58 k.c.).
Ostatni aneks z 20 kwietnia 2006 r. dotyczył umowy z 15 kwietnia 2006 r.,
która została rozwiązana dopiero 30 września 2006 r. Jednak, w ocenie Sądu
Apelacyjnego, również i w tym przypadku zachodzą podstawy do przyjęcia
nieważności tej czynności prawnej z mocy art. 58 § 2 k.c. Zgodnie z art. 3531
k.p.c.
strony mogą ułożyć istniejący stosunek prawny wedle własnego uznania. Należy
zwrócić uwagę, że przedmiotowy aneks miał wywoływać nie tylko skutki
bezpośrednie, dotyczące wprost wzajemnych relacji pomiędzy stronami umowy,
lecz także dalsze skutki pośrednie, w tym w dziedzinie ubezpieczeń społecznych.
Kształtował on stosunek ubezpieczenia społecznego, pośrednio określał wysokość
składki, a w konsekwencji mógł prowadzić do uzyskania odpowiednich świadczeń.
Ocena postanowień umowy cywilnej może i powinna być dokonywana także z
punktu widzenia prawa ubezpieczeń społecznych jako prawa publicznego, w
którym istnieją znacznie mocniejsze oczekiwania co do działania stron w ramach
obowiązującego prawa, oparte na wymagającym ochrony interesie publicznym i
zasadzie solidarności ubezpieczonych. Zawarcie aneksu prowadziło do naruszenia
zasad, jakie żądzą ubezpieczeniami społecznymi. Sąd Apelacyjny stwierdził, że nie
kwestionuje swobody stron w kształtowaniu treści stosunków prawnych oraz ich
prawa do zmiany treści tych stosunków w trakcie ich trwania. Bada jedynie, czy w
konkretnych okolicznościach konkretnej sprawy autonomia uczestników obrotu
prawnego nie powinna być ograniczona istniejącymi zasadami współżycia
społecznego. Początkowo strony nie przewidziały „rozbicia" wynagrodzenia
wynikającego z umowy z 15 kwietnia 2006 r. na część związaną ze świadczeniem
usługi i część związaną z przeniesieniem praw autorskich (podobnie jak miało to
miejsce w przypadku wcześniejszych umów). Sama umowa z 15 kwietnia 2006 r.
analizowana kompleksowo dowodzi, że zobowiązaniem odwołującego się było
przede wszystkim wykonanie usługi i za wykonanie tej usługi miał on otrzymać od
spółki wynagrodzenie. Następnie sporządzono aneks z 20 kwietnia 2006 r., który
znacząco zmieniał proporcje wynagrodzenia i de facto powodował obniżenie, a
wręcz „zniesienie", podstawy wymiaru składki. Jego postanowienia wskazują, że
12
został sporządzony jednoznacznie w celu uniknięcia oskładkowania wynikającego z
umowy wynagrodzenia. Należy podkreślić, że strony poczuły potrzebę
doprecyzowania kwestii struktury wynagrodzenia dopiero po ponad dwóch latach
wzajemnej współpracy, co więcej – dopiero w trakcie trwania trzeciej umowy.
Jednocześnie podjęły próbę zmiany treści dwóch poprzednich, już
nieobowiązujących umów. Załączone przez odwołującego się potwierdzenia
przelewów otrzymanego wynagrodzenia nie zawierają żadnego wyszczególnienia
tytułu przekazywanych środków, a z doświadczenia życiowego wynika, że w
sytuacji, w której dla stron istotne jest, aby rozróżnić z jakiego „źródła" pochodzi
wynagrodzenie (czy z części „usługowej", czy z przeniesienia prawa do utworów),
dokładają należytej staranności, aby takie rozróżnienie było wprowadzone od chwili
zawarcia umowy. Wszystkie te okoliczności świadczą o tym, że zleceniobiorca i
zleceniodawca (usługobiorca i usługodawca) zmienili zasady rozliczania
wynagrodzenia jedynie w celu uniknięcia obowiązku opłacenia składki od pełnej
wysokości wynagrodzenia, nie było to zaś podyktowane rzeczywistą naturą
łączącego ich stosunku prawnego. Takie zaś działanie, które bez jakiegokolwiek
innego uzasadnienia i de facto bez umocowania w istocie stosunku prawnego
zmierza tylko do obniżenia podstawy wymiaru składek, należy w ocenie Sądu
Apelacyjnego potraktować jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego
(art. 58 § 2 k.c.).
Sąd Apelacyjny przyjął że podstawę wymiaru składek z tytułu
przedmiotowych umów powinno stanowić całe wskazane w nich wynagrodzenie,
bez zmian wprowadzonych przez aneksy, zgodnie z art. 18 ust. 3 w związku z
art. 18 ust. 1 i art. 4 pkt 9 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Organ
rentowy w zaskarżonej decyzji uwzględnił ograniczenia wynikające z art. 19 ust. 1
ustawy. Podobnie podstawa wymiaru składki na ubezpieczenie zdrowotne i na
Fundusz Pracy powinna uwzględniać wynagrodzenie z umów o świadczenie usług
w omówionej wysokości, przy uwzględnieniu stosownych przepisów ustawy z dnia
27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków
publicznych (Dz. U. z 2008 r. Nr 164, poz. 1027 ze zm.) oraz ustawy z dnia 20
kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (Dz. U. z 2008 r.
Nr 69, poz. 415 ze zm.).
13
Skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego wniósł w imieniu
wnioskodawcy jego pełnomocnik, zaskarżając wyrok ten w całości. Skarga
kasacyjna została oparta na podstawach:
1) naruszenia przepisów postępowania, a mianowicie: a) art. 4 pkt 2 ustawy
z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (jednolity tekst:
Dz. U. z 2009 r. Nr 205, poz. 1585 ze zm.), poprzez jego niezastosowanie i
ustalenie, że stroną niniejszego postępowania jako płatnik składek jest
ubezpieczony Piotr P.; b) art. 109 rozporządzenia Rady (EWG) nr 574/72 z dnia 21
marca 1972 r., poprzez jego wadliwe zastosowanie i uznanie, że na tej podstawie
ubezpieczony Piotr P. stał się płatnikiem składek; c) art. 379 pkt 5 k.p.c. oraz art.
47711
§ 1 i 2 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c., poprzez pominięcie tej
okoliczności, że stroną postępowania jako zainteresowany powinien być płatnik
składek jako podmiot zatrudniający ubezpieczonego; d) art. 378 §1 k.p.c., poprzez
niewzięcie pod uwagę przez Sąd drugiej instancji, że w sprawie zachodzi
nieważność postępowania, gdyż nie wezwano do udziału w sprawie płatnika
składek; e) art. 47714
§ 2 k.p.c., poprzez niedokonanie zmiany zaskarżonej decyzji
w części dotyczącej prawidłowego ustalenia płatnika składek; f) art. 230 k.p.c. w
związku z art. 391 § 1 k.p.c., poprzez pominięcie tej okoliczności, że organ rentowy
na żadnym etapie postępowania nie zaprzeczył, że w ramach zawartych umów
powód sporządzał raporty, analizy, opracowania, strategie rozwoju, prezentacje
oraz tłumaczenia; g) art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c., poprzez
pominięcie w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia rozważenia kwestii, czy
zlecenie wykonania dzieła, stanowiącego przedmiot praw autorskich, może być
przedmiotem umowy zlecenia, czy też wyłącznie umowy o dzieło; h) art. 386 §
1 k.p.c. przez uwzględnienie apelacji pozwanego; i) art. 385 k.p.c. przez jego
niezastosowanie, mimo że apelacja pozwanego jest całkowicie niezasadna;
2) naruszenia prawa materialnego, a mianowicie: a) art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy
o systemie ubezpieczeń społecznych, poprzez jego zastosowanie oraz art. 7 pkt 3
tej ustawy, poprzez jego niezastosowanie, wskutek czego doszło do ustalenia, że
prawo polskie wyłącza podleganie dobrowolnie ubezpieczeniom społecznym
pracowników zatrudnionych w podmiotach z obszaru Unii Europejskiej,
niemających w Polsce siedziby ani przedstawicielstwa; b) art. 13 rozporządzenia
14
Rady (EWG) nr 1408/71 z dnia 14 czerwca 1971 r. w sprawie stosowania
systemów zabezpieczenia społecznego do pracowników najemnych, osób
prowadzących działalność na własny rachunek i do członków ich rodzin
przemieszczających się we Wspólnocie, poprzez jego wadliwe zastosowanie,
wskutek czego doszło do ustalenia, że art. 7 pkt 3 ustawy o systemie ubezpieczeń
społecznych ma zastosowanie wyłącznie do osób zatrudnionych w podmiotach
mających siedzibę poza obszarem Unii Europejskiej; c) art. 9 ust. 1, 1a i 2 ustawy o
systemie ubezpieczeń społecznych, poprzez ustalenie, że ubezpieczonemu nie
przysługiwało prawo wyboru tytułu ubezpieczenia społecznego; d) art. 65 § 2 k.c.,
poprzez jego niezastosowanie i uznanie, że umowy łączące strony były umowami o
świadczenie usług, gdyż przemawia za tym tytuł umowy i zawarte w niej
oznaczenia stron; e) art. 3531
k.c. w związku z art. 58 k.c. przez przyjęcie, że
stronom umowy nie przysługiwało uprawnienie do ustalenia, jaka część
wynagrodzenia była wypłacona z tytułu świadczenia usług marketingowych, a jaka
część z tytułu sporządzanych raportów, analiz, opracowań, strategii rozwoju i
prezentacji oraz tłumaczeń; f) art. 1 ust. 1 oraz art. 2 ust. 1 prawa autorskiego,
wskutek czego doszło do ustalenia, że raporty, analizy, opracowania, strategie
rozwoju i prezentacje noszące cechy działalności twórczej o indywidualnym
charakterze oraz tłumaczenia mogą być przedmiotem umowy o świadczenie usług.
Konieczność przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania skarżący uzasadnił
tym, że w sprawie występuje istotne zagadnienie prawne a mianowicie: czy treść
art. 13 rozporządzenia Rady (EWG) nr 1408/71 z dnia 14 czerwca 1971 r. wyłącza
stosowanie art. 7 pkt 3 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych w stosunku do
osób zatrudnionych w podmiotach nieposiadających na terytorium Rzeczpospolitej
Polskiej siedziby ani przedstawicielstwa, których siedziba znajduje się na terenie
jednego z państw członkowskich Unii Europejskiej. Skarżący podniósł ponadto, że
zaskarżony wyrok został wydany w warunkach nieważności postępowania – z
naruszeniem art. 379 pkt 5 k.p.c., ponieważ w postępowaniu na żadnym etapie nie
uczestniczył płatnik składek. W ocenie skarżącego skarga kasacyjna jest
oczywiście uzasadniona, gdyż Sąd Apelacyjny odebrał stronom umowy
cywilnoprawnej prawo swobodnego kształtowania łączącego je stosunku prawnego
i uznał, że zawarte aneksy do umów są nieważne, a także przyjął, że przedmiot
15
umowy, stanowiący przedmiot praw autorskich, może być przedmiotem umowy o
świadczenie usług.
Skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku, zniesienie postępowania
i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania oraz
orzeczenia o kosztach postępowania apelacyjnego, ewentualnie o uchylenie
prawomocnego wyroku i oddalenie apelacji w całości oraz zasądzenie kosztów
postępowania apelacyjnego; w obu przypadkach o zasądzenie od pozwanego na
rzecz powoda kosztów postępowania kasacyjnego.
W imieniu organu rentowego odpowiedź na skargę kasacyjną złożył jego
pełnomocnik, wnosząc o oddalenie skargi kasacyjnej oraz zasądzenie kosztów
zastępstwa procesowego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna nie ma uzasadnionych podstaw i z tej przyczyny została
oddalona, chociaż w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku nie zostały wystarczająco
wnikliwie rozważone wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia sprawy kwestie. Na
wstępie należy podkreślić, że w rozpoznawanej sprawie – z uwagi na istotne
elementy jej stanu faktycznego, w szczególności zawarcie przez odwołującego się
umowy o świadczenie usług z zagranicznym pracodawcą (przedsiębiorcą) mającym
siedzibę i miejsce prowadzenia działalności w jednym z państw członkowskich Unii
Europejskiej (w Hiszpanii) – zastosowanie miały nie tylko przepisy krajowe (przede
wszystkim ustawa z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych),
ale także przepisy prawa Unii Europejskiej (w szczególności rozporządzenie Rady
(EWG) nr 1408/71 z dnia 14 czerwca 1971 r. w sprawie stosowania systemów
zabezpieczenia społecznego do pracowników najemnych, osób prowadzących
działalność na własny rachunek i do członków ich rodzin przemieszczających się
we Wspólnocie oraz rozporządzenie Rady (EWG) nr 574/72 z dnia 21 marca
1972 r. w sprawie wykonywania rozporządzenia (EWG) nr 1408/71). Obydwa
wymienione rozporządzenia, dotyczące stosowania systemów zabezpieczenia
społecznego do pracowników najemnych, mają w hierarchii źródeł prawa rangę
taką jak ustawy w krajowym porządku prawnym. Od chwili przystąpienia
16
Rzeczypospolitej Polskiej do Unii Europejskiej każdy sąd ubezpieczeń społecznych
ma obowiązek ich stosowania na równi z ustawami.
1. W pierwszej kolejności rozważenia wymagał – jako najpoważniejszy –
zarzut dotyczący nieważności postępowania (przed Sądem Apelacyjnym, a także
Sądem Okręgowym), wiązany przez skarżącego z niewezwaniem przez Sąd do
udziału w sprawie w charakterze zainteresowanego płatnika składek, przy czym
płatnikiem składek była, zdaniem skarżącego, O. S.A. z siedzibą w Hiszpanii, z
którą odwołujący się zawarł trzy umowy o świadczenie usług. Skarżący twierdził, że
zaskarżony wyrok został wydany w warunkach nieważności postępowania (o jakiej
mowa w art. 379 pkt 5 k.p.c.), ponieważ w postępowaniu sądowym na żadnym jego
etapie nie brał udziału płatnik składek O. S.A. z siedzibą w Hiszpanii. W związku z
podnoszoną nieważnością postępowania skarżący zarzucił naruszenie: a) art. 4 pkt
2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, poprzez jego niezastosowanie i
ustalenie, że stroną postępowania jako płatnik składek powinien być tylko
ubezpieczony; b) art. 109 rozporządzenia Rady (EWG) nr 574/72 z dnia 21 marca
1972 r., poprzez jego wadliwe zastosowanie i uznanie, że na tej podstawie
ubezpieczony stał się płatnikiem składek; c) art. 379 pkt 5 k.p.c. oraz art. 47711
§ 1 i
2 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie, że stroną postępowania
(zainteresowanym) powinien być podmiot zatrudniający ubezpieczonego jako
płatnik składek; d) art. 378 § 1 k.p.c. poprzez nieuwzględnienie przez Sąd drugiej
instancji z urzędu, że w sprawie doszło do nieważności postępowania, ponieważ
nie wezwano do udziału w sprawie płatnika składek; e) art. 47714
§ 2 k.p.c. poprzez
niedokonanie zmiany zaskarżonej decyzji w części dotyczącej prawidłowego
ustalenia płatnika składek.
Wszystkie przytoczone zarzuty są nietrafne. Zgodnie z art. 4 pkt 2 pkt d
ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, płatnikiem składek jest także
ubezpieczony zobowiązany do opłacenia składek na własne ubezpieczenia
społeczne. Zgodnie z art. 109 rozporządzenia Rady (EWG) nr 574/72 z dnia 21
marca 1972 r. w sprawie wykonywania rozporządzenia EWG nr 1408/71
(Dz.U.UE.L. 72.74.1), pracodawca niemający miejsca prowadzenia działalności w
państwie członkowskim, na którego terytorium pracownik najemny jest zatrudniony,
i ten pracownik mogą uzgodnić, że ten ostatni będzie spełniał obowiązki
17
pracodawcy w odniesieniu do opłacania składek. Pracodawca powiadamia o takim
porozumieniu właściwą instytucję ubezpieczeniową. Z przytoczonego art. 109
rozporządzenia Rady (EWG) nr 574/72 wynika, że pracodawca zagraniczny,
niemający siedziby w państwie członkowskim, w którym wykonywana jest umowa,
może zawrzeć z pracownikiem umowę, na mocy której pracownik przejmie
obowiązki pracodawcy w zakresie ubezpieczeń społecznych, w tym obowiązek
opłacania składek na własne ubezpieczenie. Zgodnie z prawem Unii Europejskiej,
za pracownika najemnego uważa się również osobę wykonującą pracę na
podstawie umowy zlecenia.
Odwołujący się wykonywał pracę na rzecz hiszpańskiej Spółki O. na
podstawie trzech kolejnych umów o świadczenie usług, do których miały
zastosowanie przepisy Kodeksu cywilnego o zleceniu (art. 750 k.c. został
bezpośrednio powołany w treści każdej z tych umów). Praca była wykonywana na
terytorium Polski, hiszpański pracodawca (zlecający usługę) nie miał w Polsce
siedziby ani przedstawicielstwa. We wszystkich trzech umowach o świadczenie
usług zawartych przez odwołującego się jako usługodawcę i hiszpańską Spółkę O.
jako zamawiającego usługę przewidziano, że „usługodawca jest odpowiedzialny za
opłacenie wszelkich podatków oraz składek na ubezpieczenia społeczne,
związanych z niniejszą umową, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa
polskiego”. Strony umów o świadczenie usług przyjęły zatem w kolejnych
umowach, że płatnikiem składek będzie ubezpieczony zobowiązany do opłacenia
składek na własne ubezpieczenia społeczne.
W ten sposób – na podstawie art. 109 rozporządzenia Rady (EWG)
nr 574/72 z dnia 21 marca 1972 r. w związku z art. 4 ust. 2 pkt d ustawy o systemie
ubezpieczeń społecznych oraz na podstawie umowy, z mocy której pracownik
najemny przejął obowiązki pracodawcy w zakresie ubezpieczeń społecznych, w
tym obowiązek opłacania składek na własne ubezpieczenie – ubezpieczony
(odwołujący się) stał się jednocześnie płatnikiem składek. Pełnił funkcję płatnika
składek na własne ubezpieczenia społeczne.
W opisanej sytuacji nie można twierdzić, że Sądy obu instancji miały
obowiązek wezwać do udziału w sprawie – na podstawie art. 47711
§ 2 k.p.c. –
hiszpańską Spółkę. Spółka ta nie była ani ubezpieczonym, ani płatnikiem składek
18
(w obydwu tych rolach występował odwołujący się), nie dotyczyła jej decyzja
organu rentowego, skierowana wyłącznie do odwołującego się jako
ubezpieczonego i płatnika składek (art. 83 ust. 1 w związku z art. 38 ust. 1 ustawy o
systemie ubezpieczeń społecznych). Jest w związku z tym wątpliwe, czy spółka ta
mogłaby być w rozpoznawanej sprawie zainteresowanym w rozumieniu art. 47711
§
2 k.p.c., ponieważ wydana przez organ rentowy decyzja o podleganiu
odwołującego się (ubezpieczonego) obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym
emerytalnemu i rentowym w okresie od 1 stycznia 2005 r. do 30 września 2006 r.
z tytułu wykonywania pracy na podstawie umów o świadczenie usług, do których
stosuje się przepisy o zleceniu, nie dotyczyła praw i obowiązków spółki, która nie
była płatnikiem składek z tytułu zawarcia z ubezpieczonym umowy o świadczenie
usług.
Jak wynika z powyższych rozważań, pracodawca zagraniczny (w tym pojęciu
mieści się także zleceniodawca) z innego państwa członkowskiego Unii
Europejskiej, nieposiadający w Polsce siedziby ani przedstawicielstwa, lecz
zatrudniający w Polsce pracowników (w tym pojęciu mieści się również
zleceniobiorca), może być płatnikiem składek z tytułu zatrudniania w Polsce
pracowników i w takiej sytuacji jest zobowiązany do zarejestrowania się w
Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych jako płatnik składek (w rozpoznawanej
sprawie skarżący nie twierdził, że hiszpańska Spółka O. jako jego pracodawca
zarejestrowała się w ZUS jako płatnik składek) albo może uzgodnić z
pracownikiem, że to on przejmie zobowiązania pracodawcy w zakresie opłacania
składek (na podstawie art. 109 rozporządzenia Rady (EWG) nr 574/72 z dnia 21
marca 1972 r.). W takiej sytuacji płatnikiem składek jest pracownik i to on przejmuje
obowiązek opłacania składek i przekazywania odpowiednich dokumentów
rozliczeniowych do jednostki terenowej ZUS właściwej dla swojego miejsca
zamieszkania.
Zarzut naruszenia art. 379 pkt 5 k.p.c. w związku z art. 47711
§ 1 i 2 k.p.c.
oraz art. 391 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie tej okoliczności, że stroną postępowania
jako zainteresowany powinien być podmiot zatrudniający ubezpieczonego jako
płatnik składek, jest nietrafny z tej przyczyny, że płatnikiem składek był sam
ubezpieczony. Nie było żadnych podstaw do wezwania przez Sąd Okręgowy do
19
udziału w sprawie hiszpańskiej Spółki O., z którą odwołujący się zawarł trzy umowy
o świadczenie usług – z 15 kwietnia 2004 r., z 15 kwietnia 2005 r. i z 15 kwietnia
2006 r. Każda z tych umów przewidywała, że to sam ubezpieczony jako
usługodawca (świadczący usługi) będzie płatnikiem składek na własne
ubezpieczenia społeczne (art. 4 ust. 2 pkt d ustawy o systemie ubezpieczeń
społecznych).
Ponadto, ze względu na wyraźnie występujący w rozpoznawanej sprawie
element europejski (pracownik najemny zamieszkiwał na terytorium jednego
państwa członkowskiego Unii Europejskiej a pracodawca, który go zatrudniał, miał
swoją zarejestrowaną siedzibę na terytorium innego państwa członkowskiego Unii
Europejskiej), do relacji między Zakładem Ubezpieczeń Społecznych, jego
odpowiednikiem na terytorium Hiszpanii (właściwą instytucją ubezpieczeniową)
oraz hiszpańskim pracodawcą skarżącego zastosowanie miały przepisy
rozporządzenia Rady (EWG) nr 574/72 z dnia 21 marca 1972 r. w sprawie
wykonywania rozporządzenia (EWG) nr 1408/71 w sprawie stosowania systemów
zabezpieczenia społecznego do pracowników najemnych, osób prowadzących
działalność na własny rachunek i do członków ich rodzin przemieszczających się
we Wspólnocie (Dz.U.UE.L.72.74.1, Dz.U.UE-sp.05-1-83), wyprzedzające regulacje
prawa krajowego, w tym art. 47711
§ 2 k.p.c., przewidujący wezwanie przez sąd do
udziału w postępowaniu sądowym w charakterze zainteresowanego osoby, która
nie została wezwana do udziału w sprawie przez organ rentowy.
Stwierdzenie, że przed Sądem Apelacyjnym (podobnie jak przed Sądem
Okręgowym – co czyni bezzasadnym zarzut naruszenia art. 378 § 1 k.p.c.) nie
doszło do nieważności postępowania, pozwala przejść do zarzutów naruszenia
prawa materialnego.
2. Drugim w kolejności istotnym zarzutem skargi kasacyjnej jest
kwestionowanie zakwalifikowania zawartych przez odwołującego się z hiszpańską
Spółką O. umów jako umów o świadczenie usług (do których stosuje się przepisy o
zleceniu), zamiast umów o dzieło (a co najmniej umów mieszanych, w których
najistotniejszą część stanowiły postanowienia o stworzeniu dzieła, w tym dzieła
chronionego prawem autorskim). Skarżący zarzucił w skardze kasacyjnej, że Sąd
Apelacyjny odebrał stronom umowy o świadczenie usług prawo swobodnego
20
kształtowania treści łączącego je stosunku prawnego i uznał, że zawarte aneksy są
nieważne (na podstawie art. 58 § 1 i 2 k.c.), a także przyjął, że przedmiot umowy
stanowiący przedmiot praw autorskich może być przedmiotem umowy o
świadczenie usług. W związku z tym podniósł zarzuty naruszenia: a) art. 230 k.p.c.
w związku z art. 391 § 1 k.p.c., poprzez pominięcie, że organ rentowy na żadnym
etapie postępowania nie zaprzeczył, że w ramach zawartych umów skarżący
sporządzał raporty, analizy, opracowania, strategie rozwoju, prezentacje oraz
tłumaczenia; b) art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c., poprzez
pominięcie rozważenia kwestii, czy zlecenie wykonania dzieła, stanowiącego
przedmiot praw autorskich, może być przedmiotem umowy zlecenia, czy też
wyłącznie umowy o dzieło; c) art. 65 § 2 k.c., poprzez jego niezastosowanie i
uznanie że umowy łączące strony były umowami o świadczenie usług, gdyż
przemawia za tym tytuł umowy i zawarte w niej oznaczenie stron (w tym
skarżącego jako usługodawcy); d) art. 3531
k.c. w związku z art. 58 k.c. w wyniku
przyjęcia, że stronom umowy nie przysługiwało uprawnienie do ustalenia, jaka
część wynagrodzenia była wypłacona z tytułu świadczenia usług marketingowych,
a jaka część z tytułu sporządzanych raportów, analiz, opracowań, strategii rozwoju i
prezentacji oraz tłumaczeń; e) art. 1 ust. 1 oraz art. 2 ust. 1 prawa autorskiego,
wskutek czego doszło do ustalenia, że raporty, analizy, opracowania, strategie
rozwoju i prezentacje noszące cechy działalności twórczej o indywidualnym
charakterze oraz tłumaczenia mogą być przedmiotem umowy o świadczenie usług.
Przytoczone zarzuty kasacyjne nie są uzasadnione. Sąd Apelacyjny nie
pominął w swoich rozważaniach (art. 328 § 2 w związku z art. 391 § 1 k.p.c.), że
odwołujący się sporządzał raporty, analizy i inne opracowania (wynika to z
uzasadnienia zaskarżonego wyroku). Faktu tego nie kwestionował również organ
rentowy, ponieważ sporządzanie tego rodzaju opracowań przewidywała
bezpośrednio umowa o świadczenie usług. Nie oznacza to natomiast, że organ
rentowy przyznał w sposób milczący (art. 230 k.p.c.), że odwołującego się łączyły z
hiszpańską Spółką O. umowy o dzieło. Sąd Apelacyjny przyjął, że sporządzanie
przez skarżącego tego rodzaju opracowań nie podważa kwalifikacji prawnej
zawartych umów jako umów o świadczenie usług.
21
Sąd Apelacyjny przeprowadził szczegółową analizę treści umów o
świadczenie usług – poczynając od ich nazwy nadanej im przez same strony,
poprzez wyraźne odwołanie się w ich treści, że zostają zawarte na podstawie
art. 750 k.c., określanie w nich odwołującego się „usługodawcą” a jego świadczeń
jako „usługi”, aż po istotną treść zobowiązania, polegającego przede wszystkim na
badaniu polskiego rynku w zakresie działalności prowadzonej przez zlecającego
usługę. Sąd zwrócił uwagę, że strony przewidziały w umowie konieczność
sporządzania i przedstawiania spółce comiesięcznych raportów z podjętych
czynności oraz przyjęły ustalenia co do własności intelektualnej ewentualnych
utworów stworzonych przez usługodawcę w związku ze świadczeniem usług.
Jednak sformułowanie analizowanych postanowień umownych dowodzi, zdaniem
Sądu Apelacyjnego, że ewentualne „dzieła” powstałe w związku z wykonywaniem
umowy o świadczenie usług miały charakter subsydiarny i poboczny w stosunku do
„głównej” treści zobowiązania, jaką było badanie (analizowanie) polskiego rynku,
czyli usługi. Raporty i analizy oraz inne opracowania miały służyć raczej kontroli
działań podjętych przez odwołującego się i nie stanowiły zasadniczego celu
umowy. Ponadto wyniki badania polskiego rynku musiały przybrać postać
sprawozdania czy analizy, aby zlecający usługę mógł ocenić samo wykonanie
umowy przez usługodawcę, jednak postanowienia przewidujące wynagrodzenie za
wykonanie umowy w żaden sposób nie odnosiły się do tak powstałych „dzieł”
(utworów). Wynagrodzenie miało przysługiwać za świadczenie usługi w ogólności,
a nie za sporządzanie raportów czy za inne mogące powstać dzieła. Dopiero w
trakcie trwania kolejnej trzeciej umowy strony zawarły aneks, w którym „rozdzieliły”
część wynagrodzenia przysługującą za świadczenie usług (w minimalnym
rozmiarze) oraz część przysługującą za wykonanie „dzieła”, która miała w intencji
skarżącego nie podlegać oskładkowaniu. W ocenie Sądu Apelacyjnego, jeżeli
nawet analizowane umowy zawierały pewne elementy charakterystyczne dla umów
o dzieło, to jednak zachowały wiodący charakter umów o świadczenie usług, a
prócz tego wynagrodzenie w nich przewidziane nie przysługiwało za konkretne
dzieło, ale za świadczenie usług.
Kwalifikacja prawna umów zawartych przez odwołującego się jako
”usługodawcę” z hiszpańską Spółką O. jako „usługobiorcą” zlecającym usługę
22
oparta została na prawidłowym zastosowaniu przez Sąd Apelacyjny art. 65 § 2 k.c.
oraz art. 750 k.c. Prawidłowe zastosowanie art. 65 § 2 k.c. jest uzależnione od
poczynionych przez sąd ustaleń faktycznych. Ustalenie woli (celu, zamiaru) stron
umowy w momencie jej zawierania stanowi element stanu faktycznego sprawy,
którym Sąd Najwyższy jest związany w myśl art. 398
13
§ 2 k.p.c. Ustalenie treści
umowy, jest ustaleniem faktycznym i nie podlega kontroli kasacyjnej (por. wyrok
Sądu Najwyższego z 26 stycznia 2011 r., I UK 281/10, LEX nr 786372 oraz
powołane w nim wcześniejsze orzeczenia). Kwalifikacja prawna zawartych umów
była dostosowana do dokonanych ustaleń. Strony we wszystkich trzech umowach
wskazały, że zawierają umowę na podstawie art. 750 k.c., czyli świadomie zawarły
umowy o świadczenie usług, do których w sprawach nieuregulowanych w inny
sposób należy stosować przepisy o zleceniu. W umowach pierwotnie nazwano
strony jako „usługodawcę” i „usługobiorcę”, dopiero w aneksach z 20 kwietnia
2006 r. zmieniono oznaczenie stron na „zamawiającego” i „wykonawcę”, co miało
sugerować zawarcie od początku umów o dzieło. W umowach przewidziano, że
usługodawca przejmuje na siebie obowiązki związane z opłacaniem składek na
ubezpieczenia społeczne, co nie miałoby miejsca w przypadku, gdyby zamiarem
stron było zawarcie umowy o dzieło, która nie podlega oskładkowaniu. Przedmiot
umów sprowadzał się do badania polskiego rynku, a usługobiorca zobowiązał się
do podjęcia szeregu czynności faktycznych o charakterze „rozpoznania”, z których
miał sporządzać i przedkładać zlecającemu usługę comiesięczne raporty.
Usługodawca był zobowiązany do starannego działania, a nie do osiągnięcia
określonego rezultatu w postaci stworzenia dzieła. Okoliczność, że pośród innych
czynności dokonywanych w ramach zawartych umów znalazło się również
sporządzanie raportów, nie dowodzi, że raporty były dziełem przesądzającym o
charakterze zawartych umów jako umów o dzieło. Raporty miały jedynie
potwierdzać podjęcie i wykonanie określonych czynności o charakterze
„rozpoznania”. Umowy były zawierane na określony czas (dwie pierwsze na okres
12 miesięcy) i nie przewidywały wykonania w tym czasie z góry określonego dzieła.
Jeżeli strona umowy o świadczenie usług w ramach badania rynku sporządza
raporty, analizy, opracowania, tłumaczenia i prezentacje, to w ten właśnie sposób
wykonuje umowę o świadczenie usług. Zlecającemu usługę badania rynku nie
23
chodziło przecież o to, żeby skarżący przeprowadził same tylko badania rynku, ale
żeby z tych badań zdał odpowiednią relację. Samo badanie rynku nie miało dla
zlecającego usługę istotnego znaczenia i wartości, wartość przedstawiały natomiast
raporty, analizy, opracowania i prezentacje, z których wynikały wnioski co do
funkcjonowania podlegającego badaniu rynku. Dzieło autorskie (w rozumieniu art. 1
ust. 1 oraz art. 2 ust. 1 prawa autorskiego) może być przedmiotem umowy o pracę
(która na pewno nie jest umową rezultatu), umowy o dzieło, umowy zlecenia,
umowy o świadczenie usług oraz innych umów prawa cywilnego. Nie stanowi
naruszenia przepisów prawa autorskiego wskazanych w skardze kasacyjnej
przyjęcie przez Sąd Apelacyjny, że strony łączyła umowa o świadczenie usług,
nawet jeżeli skarżący w związku z wykonywaniem tej umowy stworzył jakieś dzieło
podlegające ochronie prawa autorskiego.
Sąd Apelacyjny był uprawniony do zakwalifikowania aneksów do umów o
świadczenie usług sporządzonych 20 kwietnia 2006 r. (a więc po definitywnym
zakończeniu dwóch pierwszych umów i w trakcie obowiązywania trzeciej) albo jako
służących obejściu prawa ubezpieczeń społecznych (art. 58 § 1 k.c.), którego
przepisy przewidują oskładkowanie całego otrzymanego przez usługodawcę
wynagrodzenia za świadczenie usługi (tak jak przy umowie zlecenia), nie
przewidują natomiast oskładkowania wynagrodzenia z umów o dzieło, albo jako
naruszających zasady współżycia społecznego (58 § 2 k.c.) w związku z próbą
uniknięcia płacenia składek na ubezpieczenia społeczne, co uderza w cały system
ubezpieczeń społecznych i wszystkich ubezpieczonych. W orzecznictwie Sądu
Najwyższego dopuszcza się możliwość dokonywania przez sądy ubezpieczeń
społecznych oceny treści umów (umów o pracę, umów o pracę nakładczą, umów
prawa cywilnego, w tym umów zlecenia, świadczenia usług i o dzieło) z punktu
widzenia naruszenia prawa, obejścia prawa lub naruszenia zasad współżycia
społecznego (art. 58 § 1 i 2 k.c.), a w konsekwencji oceny skutków tych naruszeń w
obszarze prawa ubezpieczeń społecznych (por. wyrok Sądu Najwyższego z
7 kwietnia 2010 r., II UK 357/09, LEX nr 583813 oraz powołane w nim wcześniejsze
orzeczenia).
3. Skarżący wniósł o rozpoznanie skargi kasacyjnej na rozprawie, twierdząc,
że w rozpoznawanej sprawie występuje istotne zagadnienie prawne dotyczące
24
tego, czy art. 13 rozporządzenia Rady (EWG) Nr 1408/71 wyłącza stosowanie art. 7
pkt 3 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych w stosunku do osób
zatrudnionych w podmiotach nieposiadających na terytorium Rzeczpospolitej
Polskiej siedziby ani przedstawicielstwa, których siedziba znajduje się na terenie
jednego z państw członkowskich Unii Europejskiej. Na tle stosowania tych
przepisów nie zapadło dotychczas żadne orzeczenie Sądu Najwyższego.
Według art. 39811
§ 1 k.p.c., Sąd Najwyższy rozpoznaje skargę kasacyjną na
posiedzeniu niejawnym, chyba że w sprawie występuje istotne zagadnienie prawne,
a skarżący złożył w skardze kasacyjnej wniosek o jej rozpoznanie na rozprawie.
Sąd Najwyższy może także rozpoznać skargę kasacyjną na rozprawie, jeżeli
przemawiają za tym inne względy. W ocenie Sądu Najwyższego sformułowana
przez skarżącego wątpliwość nie jest istotnym zagadnieniem prawnym w
rozumieniu art. 3989
§ 1 pkt 1 k.p.c., które wymagałoby rozpoznania skargi
kasacyjnej na rozprawie. Jednocześnie Sąd Najwyższy nie dostrzegł innych
względów, które przemawiałyby za rozpoznaniem skargi kasacyjnej na rozprawie.
Według art. 13 ust. 2 pkt a rozporządzenia Rady (EWG) Nr 1408/71,
pracownik najemny zatrudniony na terytorium jednego państwa członkowskiego
podlega ustawodawstwu tego państwa, nawet jeżeli zamieszkuje na terytorium
innego państwa członkowskiego lub jeżeli przedsiębiorstwo lub pracodawca, który
go zatrudnia, ma swoją zarejestrowaną siedzibę lub miejsce prowadzenia
działalności na terytorium innego państwa członkowskiego. Przytoczony przepis ma
zastosowanie do sytuacji prawnej odwołującego się, ponieważ był on pracownikiem
najemnym w rozumieniu definicji zawartej w art. 1 pkt a rozporządzenia Rady
(EWG) Nr 1408/71. Nie ulega wątpliwości – i skarżący tego nie kwestionuje w
skardze kasacyjnej – że do sytuacji prawnej ubezpieczonego miały zastosowanie
polskie przepisy prawa ubezpieczeń społecznych, w szczególności ustawa z dnia
13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych.
Według art. 6 ust. 1 pkt 4 tej ustawy, obowiązkowo ubezpieczeniom
emerytalnemu i rentowym podlegają, z zastrzeżeniem art. 8 i 9 ustawy, osoby
fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są osobami wykonującymi
pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o
świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy
25
dotyczące zlecenia. Ponieważ Sąd Apelacyjny ustalił i ocenił, że skarżący
wykonywał na rzecz hiszpańskiej Spółki O. pracę na podstawie umowy o
świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy
dotyczące zlecenia, to nie może budzić jakichkolwiek wątpliwości, że podlegał – na
podstawie przytoczonego przepisu – obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i
rentowym.
Według art. 7 pkt 3 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, prawo do
dobrowolnego objęcia ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi przysługuje,
między innymi, obywatelom polskim wykonującym pracę za granicą w podmiotach
zagranicznych oraz obywatelom polskim wykonującym pracę w podmiotach
zagranicznych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, jeżeli podmioty te nie
posiadają w Polsce swojej siedziby ani przedstawicielstwa.
W sytuacjach opisanych w art. 6 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń
społecznych podleganie ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym z
wymienionych w tym przepisie tytułów jest obowiązkowe. Jest to przepis
bezwzględnie obowiązujący. Osoby fizyczne znajdujące się w sytuacji prawnej
opisanej w którymś z kilkunastu punktów art. 6 ust. 1 tej ustawy nie mogą w
zasadzie dokonać wyboru między podleganiem albo niepodleganiem tym
ubezpieczeniom. W odniesieniu do osób wymienionych w art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawa
przewiduje wyjątek co do obowiązkowego podlegania ubezpieczeniu z tego tytułu,
stanowiąc (w art. 6 ust. 4), że osoby te nie podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom
emerytalnemu i rentowym, jeżeli są uczniami gimnazjów, szkół
ponadgimnazjalnych, szkół ponadpodstawowych lub studentami, do ukończenia 26
lat. Wyjątek ten nie dotyczy odwołującego się. Innych wyjątków od podlegania
obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym z tytułów wymienionych
w art. 6 ust. 1 ustawy nie przewidziano w tym przepisie, a art. 9 ustawy pozwala
jedynie wybrać tytuł ubezpieczenia korzystniejszy z punktu widzenia
ubezpieczonego. Odwołujący się podjął próbę dokonania wyboru tytułu
ubezpieczenia (według art. 9 ust. 1, 1a i 2 ustawy) – mianowicie potraktował jako
jedyny tytuł ubezpieczenia wykonywanie umowy o pracę na rzecz pracodawcy
Zakładu Ogólnobudowlanego Dariusza W. , jednak próba ta nie powiodła się w
związku ze stwierdzeniem przez organ rentowy, że wynagrodzenie za pracę
26
pobierane u tego pracodawcy, stanowiące podstawę wymiaru składek na
ubezpieczenia emerytalne i rentowe z tytułu stosunku pracy, jest niższe od
minimalnego wynagrodzenia za pracę, a zatem odwołujący się podlega również
obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym z innych tytułów, w tym w
szczególności z tytułu umowy o świadczenie usług, do której stosuje się przepisy
dotyczące zlecenia (art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy).
Treść art. 7 pkt 3 ustawy nie budzi wątpliwości, a żadnym razie przepis ten
nie może być interpretowany w sposób sugerowany przez skarżącego – jakoby
stwarzał możliwość odstąpienia przez osobę podlegającą ubezpieczeniom
społecznym od obowiązkowych ubezpieczeń emerytalnego i rentowych z jednego z
tych tytułów, które wymienia art. 6 ust. 1 ustawy, i przejścia na ubezpieczenie
dobrowolne.
Przewidując, że pewna grupa osób może dobrowolnie przystąpić do
ubezpieczeń emerytalnego i rentowych, art. 7 ust. 3 ustawy o systemie
ubezpieczeń społecznych ma na uwadze tylko te osoby, które nie podlegają
obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym na podstawie art. 6 ust. 1
ustawy. Przepis ten konstruuje prawo do dobrowolnego objęcia ubezpieczeniami
emerytalnym i rentowymi dla tych osób, które nie podlegają obowiązkowo
ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym na podstawie art. 6 ust. 1 ustawy.
Stwarza zatem dodatkową możliwość – na zasadzie dobrowolności – objęcia
ubezpieczeniami społecznymi tym osobom, które z mocy prawa nie są objęte
obowiązkowymi ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi. Wprowadzając art. 7
ustawy, ustawodawca uznał, że niektóre osoby, które nie podlegają obowiązkowo
ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym, ponieważ nie posiadają tytułu do
podlegania tym ubezpieczeniom obowiązkowo, powinny mieć prawo do podlegania
im dobrowolnie. Skarżący błędnie interpretuje art. 7 ustawy, sugerując, że stanowi
on lex specialis do art. 6 ustawy i zezwala niektórym osobom, które podlegałyby
obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym, w szczególnych
sytuacjach (przewidzianych w art. 7 ustawy) na odstąpienie od ubezpieczenia
obowiązkowego i wybór ubezpieczenia dobrowolnego, co może oznaczać także
rezygnację z ubezpieczenia dobrowolnego, czyli odstąpienie od ubezpieczenia
społecznego w ogóle. Wykładnia sugerowana przez skarżącego nie daje się
27
pogodzić z celami wprowadzenia ustawowych obowiązkowych ubezpieczeń
społecznych. W rzeczywistości art. 7 ustawy nie służy pomniejszeniu liczby osób
ubezpieczonych podlegających obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i
rentowym, ale rozszerza katalog osób, które mogą (dobrowolnie) podlegać tym
ubezpieczeniom na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej. Celem tego przepisu jest
zatem umożliwienie osobom, które w Polsce nie mają tytułu ubezpieczenia,
zgłoszenia się do tych ubezpieczeń. Skarżący ma tytuł podlegania (obowiązkowo)
ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym na terytorium Polski (wynikający z art. 6
ust. 1 pkt 4 ustawy), nie ma więc żadnego powodu, aby stosować do niego art. 7
pkt 3 ustawy.
Ponieważ do osób zatrudnionych jako pracownicy najemni na terytorium
jednego z państw członkowskich Unii Europejskiej u przedsiębiorców i
pracodawców, którzy mają swoją zarejestrowaną siedzibę lub miejsce prowadzenia
działalności również na terytorium jednego z państw członkowskich Unii
Europejskiej, ma zastosowanie ustawodawstwo tego państwa członkowskiego, na
którego terytorium pracownik najemny jest zatrudniony, miał rację Sąd Apelacyjny
przyjmując, że w przypadku pracownika najemnego zatrudnionego na obszarze
Rzeczypospolitej Polskiej, do którego ma w związku z tym zastosowanie polskie
ustawodawstwo (w tym art. 6 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych),
nie znajduje zastosowania art. 7 pkt 3 ustawy. Nie ma on zastosowania w takiej
sytuacji, w jakiej znalazł się skarżący. W tym kontekście można przyjąć, że art. 13
ust. 2 pkt a rozporządzenia Rady (EWG) Nr 1408/71, odsyłając do stosowania
ustawodawstwa państwa członkowskiego, na którego terytorium jest zatrudniony
pracownik najemny, wyłącza w okolicznościach faktycznych rozpoznawanej sprawy
stosowanie art. 7 pkt 3 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, bo skoro
pracownik taki podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym na
podstawie art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy, to nie ma (bo nie może mieć) do niego
zastosowania art. 7 pkt 3 ustawy, przewidujący prawo do dobrowolnego objęcia
ubezpieczeniami tylko tych osób, które nie podlegają z mocy ustawy obowiązkowo
ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym. Pozostawienie w ustawie o systemie
ubezpieczeń społecznych art. 7 pkt 3 już po przystąpieniu Rzeczypospolitej Polskiej
do Unii Europejskiej oznacza de facto, że przepis ten ma zastosowanie tylko
28
wówczas, gdy ze względu na regulację art. 13 ust. 2 pkt a rozporządzenia Rady
(EWG) Nr 1408/71 nie znajduje w konkretnym stanie faktycznym zastosowania art.
6 ust. 1 pkt 4 ustawy. W odniesieniu do skarżącego nie może budzić jakichkolwiek
wątpliwości konieczność zastosowania art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy, a zatem
podleganie przez niego ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym z tytułu
zawarcia trzech umów o świadczenie usług z hiszpańską Spółką O. nie budzi
jakichkolwiek wątpliwości. Można zatem stwierdzić, że w odniesieniu do
okoliczności faktycznych rozpoznawanej sprawy, które stanowiły podstawę
faktyczną rozstrzygnięcia, art. 13 ust. 2 pkt a rozporządzenia Rady (EWG) Nr
1408/71 wyłącza stosowanie art. 7 pkt 3 ustawy o systemie ubezpieczeń
społecznych w stosunku do osób zatrudnionych w podmiotach nieposiadających na
terytorium Rzeczpospolitej Polskiej siedziby ani przedstawicielstwa, których
siedziba znajduje się na terytorium jednego z państw członkowskich Unii
Europejskiej.
4. Nieuzasadnione są także pozostałe zarzuty skargi kasacyjnej. Nie doszło
do naruszenia przez Sąd Apelacyjny art. 9 ust. 1, 1a i 2 ustawy o systemie
ubezpieczeń społecznych w wyniku przyjęcia, że ubezpieczonemu nie
przysługiwało prawo wyboru tytułu ubezpieczeń społecznych pomiędzy umową o
pracę zawartą z Zakładem Ogólnobudowlanym Dariusza W. a umową o
świadczenie usług zawartą z hiszpańską Spółką O. Zarzut naruszenia tych
przepisów prawa materialnego nie został szczegółowo omówiony (rozwinięty) w
uzasadnieniu skargi kasacyjnej. Należy zatem jedynie przypomnieć, że przyczyną
odmówienia ubezpieczonemu prawa wyboru umowy o pracę jako tytułu podlegania
ubezpieczeniom społecznym była ustalona przez Sąd Apelacyjny okoliczność, że
ubezpieczony w spornym okresie (od 1 stycznia 2005 r. do 30 września 2006 r.) nie
osiągnął z tytułu zawartej umowy o pracę minimalnego wynagrodzenia. Ponieważ
zatrudnienie na podstawie umowy o pracę obejmowało tylko znikomą część
pełnego wymiaru czasu pracy (1/8) nie było możliwe przyjęcie, że ustalone w
umowie wynagrodzenie podlegało z mocy prawa waloryzacji do kwoty minimalnego
wynagrodzenia za pracę nawet bez porozumienia stron. Ustalenie, że
ubezpieczony nie osiągnął w spornym okresie minimalnego wynagrodzenia za
pracę, co nie pozwalało na zastosowanie art. 9 ust. 1, 1a i 2 ustawy o systemie
29
ubezpieczeń społecznych, nie może być zwalczane w skardze kasacyjnej zarzutem
naruszenia prawa materialnego. Jest to ustalenie faktyczne, wiążące w
postępowaniu kasacyjnym (art. 39813
§ 2 k.p.c.). Z ustaleń Sądu Apelacyjnego
wynika, że aneks do umowy o pracę pojawił się (został ujawniony) dopiero we
wrześniu 2008 r., już po ustaniu bytu prawnego tej umowy, w momencie gdy
ubezpieczony zorientował się, jakie konsekwencje prawne wiążą się z
nieosiąganiem minimalnego wynagrodzenia z tytułu zawartej umowy o pracę.
Ponadto pracodawca ubezpieczonego dysponował dokumentacją potwierdzającą
wysokość wynagrodzenia ubezpieczonego w kwocie 830 zł miesięcznie,
otrzymywanie wynagrodzenia w takiej właśnie wysokości ubezpieczony potwierdzał
własnoręcznym podpisem na listach płac przez ponad półtora roku trwania umowy
o pracę, było ono wykazywane w otrzymywanych przez niego informacjach o
pobranych przez pracodawcę zaliczkach na podatek dochodowy (PIT-11) oraz
wykazywane przez pracodawcę w składanych co miesiąc w ZUS deklaracjach
rozliczeniowych z tytułu składek.
5. Oczywiście bezzasadne są kasacyjne zarzuty naruszenia art. 386 § 1
k.p.c. przez jego zastosowanie i uwzględnienie apelacji pozwanego oraz art. 385
k.p.c. przez jego niezastosowanie, mimo że apelacja pozwanego okazała się
całkowicie bezzasadna. Obydwa te przepisy w zasadzie nie mogą stanowić
samodzielnej podstawy służącej do formułowania zarzutów naruszenia przepisów
postępowania (postanowienie Sądu Najwyższego z 3 czerwca 2011 r., III CSK
330/10, LEX nr 885041). Sąd drugiej instancji nie narusza art. 385 k.p.c. i art. 386 §
1 k.p.c., jeżeli uwzględnia apelację na podstawie swojej oceny, że jest ona
zasadna, nawet jeżeli strona twierdzi, że była bezzasadna (por. np. postanowienie
Sądu Najwyższego z 2 grudnia 1997 r., I PKN 403/97, OSNAPiUS 1998 nr 20, poz.
602, a także wyroki Sądu Najwyższego z 7 lipca 2000 r., I PKN 711/99, OSNAPiUS
2002 nr 1, poz. 13 i z 2 marca 2011 r., II PK 202/10, LEX nr 817516). Przepisy te są
adresowane do sądu drugiej instancji i przesądzają o tym, w jaki sposób ma on
rozstrzygnąć sprawę, jeżeli stwierdzi, że apelacja jest bezzasadna, bądź że
powinna być uwzględniona. O ich naruszeniu można by mówić jedynie wtedy,
gdyby sąd drugiej instancji stwierdził, że apelacja jest niezasadna i jednocześnie ją
uwzględnił i zmienił wyrok sądu pierwszej instancji, albo że apelacja jest zasadna i
30
jednocześnie ją oddalił. Skarżący nie zarzuca jednak, że doszło do tego rodzaju
naruszenia przywołanych przepisów prawa procesowego.
Mając powyższe na względzie, Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na
podstawie art. 39814
k.p.c. i art. 108 § 2 k.p.c.