Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I UK 281/10
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 26 stycznia 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Józef Iwulski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Bogusław Cudowski
SSA Krzysztof Staryk
w sprawie z odwołania T. K.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych
z udziałem zainteresowanej J. K.
o objęcie ubezpieczeniem społecznym,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 26 stycznia 2011 r.,
skargi kasacyjnej ubezpieczonego od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 18 marca 2010 r., ,
oddala skargę kasacyjną i zasądza od ubezpieczonego na
rzecz organu rentowego koszty postępowania kasacyjnego w
kwocie 120 (sto dwadzieścia) zł.
2
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 29 kwietnia 2009 r., Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie T. K. od decyzji Zakładu Ubezpieczeń
Społecznych, na mocy której odmówiono T. K. prowadzącemu działalność
gospodarczą objęcia ubezpieczeniami społecznymi za okres od 1 listopada 2006 r.
do 31 grudnia 2007 r. z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę nakładczą
w firmie prowadzonej przez J. K.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że T. K. od lutego 2003 r. prowadzi działalność
gospodarczą w zakresie handlu tkaninami. W dniu 1 listopada 2006 r. odwołujący
się zawarł z J. K. umowę o pracę nakładczą na czas określony od 1 listopada 2006
r. do 31 października 2007 r. Do obowiązków wykonawcy należało adresowanie
kopert, naklejanie znaczków oraz wysyłanie korespondencji reklamowej do osób
prowadzących działalność gospodarczą w ilości od 1 do 900 zestawów. Za każdy
zestaw wykonawcy przysługiwało wynagrodzenie w kwocie 50 groszy. Miejscem
wykonywania pracy było jego miejsce zamieszkania. W umowie wskazano, że
praca nakładcza nie będzie stanowić jedynego źródła utrzymania wykonawcy.
Zamawiający zobowiązał się dostarczać wykonawcy materiały (koperty, znaczki,
reklamy). Kolejną umowę tej samej treści strony zawarły w dniu 1 listopada 2007 r.
na okres do 31 grudnia 2007 r. Wynagrodzenie odwołującego się było obliczane na
podstawie raportów pracy nakładczej. Zgodnie z tymi raportami w listopadzie 2006
r. ubezpieczony pobrał 100 zestawów, z których zrealizował 40. Według raportów, w
kolejnych miesiącach ilość zrealizowanych przez ubezpieczonego zestawów była
niższa niż liczba pobranych zestawów. Wynagrodzenie należne ubezpieczonemu w
spornym okresie wynosiło od 20 do 40 zł miesięcznie.
Przy takich ustaleniach faktycznych Sąd Okręgowy doszedł do przekonania,
że strony umowy o pracę nakładczą "nie miały zamiaru i nie realizowały
konstrukcyjnych cech tego zobowiązania, a umowy te zostały zawarte wyłącznie w
celu umożliwienia ubezpieczonemu opłacania składek na obowiązkowe
ubezpieczenia emerytalne i rentowe w korzystniejszej wysokości". Sąd pierwszej
instancji podniósł, iż wszyscy wykonawcy zatrudnieni u J. K. jednocześnie
prowadzili działalność gospodarczą, a żaden z nich w okresie trwania umowy o
3
pracę nakładczą nie osiągnął przychodu z tytułu wykonywania tej pracy w
wysokości połowy najniższego wynagrodzenia (380 zł). Sąd Okręgowy, odwołując
się do poglądu wyrażonego przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 9 stycznia 2008
r., III UK 73/07 (LEX nr 356045), stwierdził, że istotnym elementem umowy o pracę
nakładczą jest określenie minimalnej miesięcznej ilości pracy, a tym samym
zapewnienie wykonawcy określonego wynagrodzenia. Jeśli zatem strony umowy o
pracę nakładczą zawierają ją z zamiarem niedotrzymania tego warunku to ich
oświadczenia woli dotknięte są pozornością. Według Sądu pierwszej instancji, nie
było zamiarem wykonawcy ani nakładcy zrealizowanie przez wykonawcę co
najmniej 760 zestawów miesięcznie. Zdaniem Sądu, oczywiste jest, że nakładcy nie
zależało na tym, aby ubezpieczony wykonał na jego rzecz określoną ilość pracy,
natomiast wykonawca był zainteresowany tym, "aby nie dostać tej pracy za dużo".
Zawierając umowę o pracę nakładczą, jej strony działały z powziętym z góry
zamiarem, że minimalna ilość pracy nie będzie wykonywana i godziły się na to, zaś
w żadnym ze spornych miesięcy wykonawca nie osiągnął połowy minimalnego
wynagrodzenia za pracę. Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego
wynika, że strony umowy o pracę nakładczą zawierały ją z zamiarem
niedotrzymania istotnego warunku tej umowy, to jest wykonania minimalnej
miesięcznej ilości pracy w zamian za uzyskanie określonego wynagrodzenia.
Biorąc pod uwagę charakter pracy, strony - w rzeczywistości - zawarły umowę o
świadczenie usług, stwarzając pozory umowy o pracę nakładczą (art. 83 § 1 k.c.).
Według Sądu Okręgowego, "zastosowanie w sprawie ma również art. 58 § 2 k.c.",
bowiem umowa o pracę nakładczą, której zasadniczym i jedynym celem nie jest
świadczenie pracy, ale uzyskanie prawa do wyboru ubezpieczenia z tytułu tej pracy
z uwagi na niską składkę, jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.
Zawierając umowę o pracę nakładczą, ubezpieczony działał wyłącznie w celu
nieopłacania składek ubezpieczeniowych z tytułu prowadzenia działalności
gospodarczej, a takie działanie było sprzeczne z istotą stosunku pracy nakładczej.
Z okoliczności dotyczących zawarcia i wykonywania spornych umów o pracę
nakładczą wynika, że bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność prawna
polegająca na zawarciu umowy o pracę nakładczą w ogóle nie zostałaby dokonana.
Skoro zaś sporne umowy zostały zawarte dla pozoru, a realizując je tylko w
4
ograniczonym zakresie strony chciały uwiarygodnić wykonywanie obowiązków z
niej wynikających i stworzyć wrażenie jej ważności, to takie zachowania jako
naruszające zasady współżycia społecznego nie korzystają z ochrony prawa.
Wyrokiem z dnia 18 marca 2010 r., Sąd Apelacyjny oddalił apelację
ubezpieczonego od wyroku Sądu pierwszej instancji. Sąd odwoławczy podzielił
ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji i podtrzymał ich ocenę prawną,
przyjmując je za własne. Wskazał przy tym, że jedyną przyczyną zawarcia przez
odwołującego się umowy o pracę nakładczą z J. K. była chęć "uzyskania
możliwości obniżenia składki na ubezpieczenia społeczne" w sytuacji, gdy praca
nakładcza była wykonywana "w sposób symboliczny", a bardzo niski dochód z niej
uzyskiwany przez cały okres trwania umowy, nie mógł w realny sposób przyczyniać
się do utrzymania ubezpieczonego i jego rodziny. Zasady logiki i doświadczenia
życiowego nie pozwalają na zaakceptowanie wielomiesięcznego stanu, w którym
nakładca w tym samym czasie zatrudnia na podstawie umów o pracę nakładczą
czternaście osób prowadzących własną działalność gospodarczą i kontynuuje ich
zatrudnianie, mimo iż żaden z wykonawców (wskutek minimalnej aktywności) nie
osiągał z tego tytułu połowy najniższego wynagrodzenia. Uznanie za prawdziwe
twierdzenia odwołującego się jakoby celem zawarcia przez niego umowy o pracę
nakładczą było wykonywanie tej pracy (reklamowanie usług agenta
ubezpieczeniowego świadczonych przez nakładcę) w zamian za wynagrodzenie
oznaczałoby, że czternastu wykonawców w każdym kolejnym miesiącu
przygotowywałoby 12.600 (a co najmniej 6.300) zestawów reklamowych dotyczącej
działalności jednego agenta ubezpieczeniowego. Choć aktywność wykonawców (w
tym ubezpieczonego) była w relacji do założeń wynikających z umów o pracę
nakładczą niewspółmiernie mała, to nakładca nadal ich zatrudniał. Te okoliczności
jednoznacznie wskazują na pozorny charakter umowy o pracę nakładczą zawartej
między ubezpieczonym, a zainteresowaną w stanie faktycznym niniejszej sprawy.
Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę, iż odwołujący się twierdził, że to nakładca nie
pozyskał nowych klientów w ilości umożliwiającej przekazywanie mu większej ilości
zestawów. Tymczasem pozyskanie przez nakładcę nowych klientów miało być
efektem pracy nakładczej świadczonej między innymi przez ubezpieczonego. W ten
sposób sam ubezpieczony przyznał, że jego praca nie była efektywna.
5
Wielomiesięczne zatrudnianie przez nakładcę "bezproduktywnych wykonawców"
jest wyraźnym dowodem potwierdzającym pozorność zawartych umów o pracę
nakładczą.
Od wyroku Sądu Okręgowego ubezpieczony wniósł skargę kasacyjną, w
której zarzucił naruszenie: 1) art. 9 ust. 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o
systemie ubezpieczeń społecznych (jednolity tekst: Dz.U. z 2009 r. Nr 205, poz.
1585 ze zm.) w związku z art. 83 k.c., wskutek przyjęcia, że nie podlegał
ubezpieczeniu społecznemu w okresie od 1 listopada 2006 r. do 31 grudnia 2007 r.
oraz 2) art. 233 w związku z art. 391 i art. 382 k.p.c., polegające na "braku
wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego zebranego w sprawie,
przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów i w konsekwencji przyjęciu, że
ubezpieczony zawarł umowę o pracę nakładczą z J. K. dla pozoru, (..) wyłącznie w
celu umożliwienia sobie opłacania składek na obowiązkowe ubezpieczenia
emerytalne i rentowe w korzystniejszej wysokości, (...) z zamiarem niedotrzymania
istotnego warunku tej umowy osiągnięcia minimalnej miesięcznej ilości pracy".
Zdaniem skarżącego, Sąd Apelacyjny nie przeprowadził wnikliwej oceny
materiału dowodowego zebranego w sprawie. Pomimo zarzutów apelacji, które w
głównej mierze opierały się na wykazaniu sprzeczności ustaleń faktycznych z
treścią materiału dowodowego, Sąd drugiej instancji nietrafnie przyjął za własne
ustalenia i rozważania Sądu Okręgowego. Skarżący podniósł, że z prowadzonej
przez siebie działalności gospodarczej uzyskuje niskie dochody i z tego względu
zawarł umowę o pracę nakładczą z J. K. Według skarżącego, skoro zawierając
umowę ubezpieczony kierował się chęcią świadczenia pracy na rzecz J. K. w
zamian za wynagrodzenie, zaś J. K. liczyła na pozyskanie nowych klientów i rozwój
własnej firmy dzięki usługom reklamowym ubezpieczonego, to umowa była zgodna
z § 3 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 31 grudnia 1975 r. w sprawie
uprawnień pracowniczych osób wykonujących pracę nakładczą (Dz.U. z 1976 r. Nr
3, poz. 19). Ubezpieczony liczył na to, że ilość przekazywanych mu do wykonania
zestawów pozwoli mu uzyskać wynagrodzenie w kwocie 450 zł miesięcznie, ale do
wykonania umówionej pracy w takim rozmiarze nie doszło z przyczyn niezależnych
od wykonawcy, bowiem nakładca nie dostarczał ubezpieczonemu większej liczby
zestawów. W takim razie trudno ubezpieczonemu stawiać zarzuty, że jego praca nie
6
była efektywna. Z uwagi na nieuzyskanie satysfakcjonującego wynagrodzenia
ubezpieczony zakończył pracę nakładczą z dniem 31 grudnia 2007 r. i rozpoczął
pracę w innej firmie. Stąd też przedmiotowej umowy nie można kwalifikować jako
zawartej dla pozoru. Okoliczności faktyczne sprawy nie dają również podstaw do
twierdzenia, że zawarcie umowy służyło obejściu prawa, bowiem zamiarem
ubezpieczonego nie było unikanie obowiązku podlegania ubezpieczeniom
społecznym z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej. W dodatku należy
stwierdzić, że art. 9 ust. 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych daje wybór
tytułu ubezpieczenia, a dla objęcia obowiązkiem ubezpieczenia z tytułu umowy o
pracę nakładczą przepisy nie wymagają osiągania minimalnego wynagrodzenia. W
ocenie skarżącego, skoro organ rentowy przez cały okres trwania umowy o pracę
nakładczą nie kwestionował jej ważności i pobierał składki na ubezpieczenie w
kwotach wpłacanych przez nakładcę, to w zachowaniu organu rentowego -
odmawiającego objęcia ubezpieczeniami społecznymi - po upływie ponadrocznego
okresu pobierania składek można się dopatrzyć postępowania sprzecznego z
zasadami współżycia społecznego.
Skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i orzeczenie co
do istoty sprawy przez "przyznanie ubezpieczonemu prawa" do objęcia
ubezpieczeniami społecznymi w okresie od 1 listopada 2006 r. do 31 grudnia 2007
r. w charakterze osoby wykonującej pracę nakładczą i o zasądzenie kosztów
postępowania, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i
przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.
W odpowiedzi na skargę kasacyjną organ rentowy wniósł o odrzucenie
skargi jako zmierzającej do podważenia ustaleń faktycznych oraz oceny dowodów
dokonanych przez Sąd drugiej instancji oraz o zasądzenie na rzecz organu
rentowego kwoty 1.800 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.
Sąd Najwyższy wziął pod uwagę, co następuje:
Skarga kasacyjna jest bezzasadna. Ubezpieczony w gruncie rzeczy
kwestionuje ustalenie Sądów obu instancji, że strony umowy o pracę nakładczą już
w momencie składania oświadczeń woli nie miały zamiaru realizowania umowy w
kształcie, jaki wynikał z jej postanowień. Ustalenie woli (celu, zamiaru) stron umowy
w momencie jej zawierania stanowi element stanu faktycznego sprawy, którym Sąd
7
Najwyższy jest związany w myśl art. 39813
§ 2 k.p.c. Ustalenie treści umowy, a
także wad oświadczenia woli, w tym pozorności, jest ustaleniem faktycznym i nie
podlega kontroli kasacyjnej (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 1996
r., II UKN 9/96, OSNAPiUS 1997 nr 11, poz. 201; z dnia 23 stycznia 1997 r., I CKN
51/96, OSNC 1997 nr 6-7, poz. 79; z dnia 10 września 1999 r., II UKN 7/99,
OSNAPiUS 2000 nr 23, poz. 865; z dnia 30 czerwca 2000 r., II UKN 614/99,
OSNAPiUS 2002 nr 1, poz. 23; z dnia 27 lipca 2000 r., IV CKN 91/00, LEX nr
52450; z dnia 8 grudnia 2000 r., I CKN 1233/00, LEX nr 536988; z dnia 3 marca
2006 r., II CK 428/05, LEX nr 180195; z dnia 5 czerwca 2009 r., I UK 21/09, LEX nr
515699 oraz z dnia 18 stycznia 2010 r., II UK 149/09, LEX nr 577848).
Skarżący usiłuje podważyć poczynione w sprawie ustalenia faktyczne co do
okoliczności towarzyszących zawarciu umów o pracę nakładczą z 1 listopada 2006
r. i z 1 listopada 2007 r. oraz sposobu ich wykonywania, formułując zarzut
naruszenia prawa procesowego (art. 233 w związku z art. 391 k.p.c.) lecz nie może
to odnieść skutku wobec treści art. 3983
§ 3 k.p.c. Skargę kasacyjną można
wprawdzie oprzeć na naruszeniu przepisów postępowania (jeżeli uchybienie to
mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy), ale podstawą tą nie mogą być zarzuty
dotyczące ustalenia faktów lub oceny dowodów, a takim niewątpliwie jest zarzut
naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 24 lutego 2006
r., II CSK 136/05, LEX nr 200973; z dnia 26 kwietnia 2006 r., V CSK 11/06,
LexPolonica nr 406550; z dnia 26 maja 2006 r., V CSK 97/06, LEX nr 421049; z
dnia 5 marca 2008 r., III UK 91/07, LEX nr 459225; z dnia 19 marca 2008 r., I PK
244/07, LEX nr 465983; z dnia 8 maja 2008 r., V CSK 579/07, LEX nr 393889; z
dnia 3 grudnia 2008 r., I PK 94/08, LEX nr 565993; z dnia 20 marca 2009 r., II CSK
611/08, LEX nr 527123; z dnia 21 kwietnia 2009 r., I UK 345/08, LEX nr 551000; z
dnia 2 lipca 2009 r., I UK 50/09, LEX nr 529768; z dnia 24 września 2009 r., II UK
19/09, LEX nr 559947; z dnia 6 listopada 2009 r., III UK 43/09, LEX nr 560873 oraz
z dnia 16 listopada 2009 r., II UK 114/09, LEX nr 558591).
Nietrafny jest również zarzut naruszenia art. 382 k.p.c., bowiem - wbrew
odmiennemu twierdzeniu ubezpieczonego - Sąd Apelacyjny dokonał analizy
całokształtu okoliczności faktycznych i prawnych sprawy (czemu dał wyraz w
uzasadnieniu swego wyroku) oraz doszedł do identycznych konkluzji, jakie były
8
głównym motywem orzeczenia Sądu pierwszej instancji. Nieuwzględnienie
podnoszonych w apelacji ubezpieczonego zarzutów dotyczących sprzeczności
ustaleń faktycznych Sądu Okręgowego z treścią zgromadzonego w sprawie
materiału dowodowego nie oznacza, że Sąd odwoławczy nie orzekł na podstawie
materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu
apelacyjnym (naruszył art. 382 k.p.c.).
Ustalenia faktyczne poczynione w sprawie, zgodnie z którymi zamiarem
stron umowy o pracę nakładczą nie było realizowanie jej postanowień
(przygotowanie odpowiedniej ilości zestawów przez wykonawcę) doprowadziły
Sądy obu instancji do trafnego wniosku, że umowa o pracę nakładczą jako zawarta
dla pozoru jest nieważna (art. 83 § 1 k.c.), a przez to nie umożliwia odwołującemu
się podlegania ubezpieczeniom społecznym z tytułu tej umowy w spornym okresie.
Pozorna umowa o pracę nakładczą, na podstawie której jej strony nie miały
zamiaru i nie realizowały konstrukcyjnych cech (elementów) tego zobowiązania
dotyczących rozmiaru wykonywanej pracy nie stanowi uprawnionego tytułu
podlegania obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym osób wykonujących pracę
nakładczą (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 9 stycznia 2008 r., III UK 74/07,
LEX nr 376437; III UK 75/07, OSNP 2009 nr 3-4, poz. 53, III UK 76/07, LEX nr
465905 i III UK 77/07, LEX nr 465895 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w
Białymstoku z dnia 10 marca 2009 r., III AUa 60/09, Orzecznictwo Sądu
Apelacyjnego w Białymstoku 2010 nr 1, s. 45). Skoro umowa o pracę nakładczą
była pozorna (co ustaliły Sądy obu instancji), to była nieważna i nie stanowiła tytułu
ubezpieczenia społecznego a tym samym ubezpieczony - na podstawie art. 9 ust.
2 zdanie drugie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych - nie mógł dokonać
wyboru podlegania ubezpieczeniom społecznym z tego tytułu. W konsekwencji
bezzasadny jest zarzut obrazy prawa materialnego (art. 9 ust. 2 ustawy o systemie
ubezpieczeń społecznych w związku z art. 83 k.c.).
Ostatnio w orzecznictwie Sądu Najwyższego przedstawiono pogląd, że
wykonywanie umowy o pracę nakładczą - choćby w znikomym, szczątkowym
stopniu - nie daje podstaw do uznania jej za czynność prawną zawartą dla pozoru
(wyrok z dnia 19 stycznia 2010 r., I UK 261/09, LEX nr 577825, w którego
uzasadnieniu Sąd Najwyższy wyraźnie zaznaczył, że nie podziela poglądu
9
wyrażonego w wyroku z dnia 9 stycznia 2008 r., III UK 74/07), to ostatecznie i tak
przyjęto, że brak pozorności umowy o pracę nakładczą nie wyklucza badania, czy
jej zawarcie nie zmierzało do obejścia prawa przez co jest nieważna (art. 58 § 1
k.c.). Problem ten nie ma jednak większego znaczenia w praktyce, gdyż zarówno w
razie pozorności umowy, jak i zawarcia jej w celu obejście prawa, występuje
identyczny skutek w postaci nieważności czynności prawnej i niewywoływania
przez taką umowę skutków prawnych w sferze ubezpieczeń społecznych (por.
wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2009 r., I UK 314/08, OSNP 2010 nr
21-22, poz. 272). Innymi słowy, umowa o pracę nakładczą, której stroną był
odwołujący się jako nieważna z mocy prawa, nie była dla niego tytułem
ubezpieczenia społecznego w okresach wskazanych w decyzji organu rentowego,
niezależnie od tego, czy powinna być zakwalifikowana jako czynność prawna
pozorna (art. 83 § 1 k.c.), czy też jako czynność prawna zawarta w celu obejścia
prawa (art. 58 § 1 k.c.). Zawarcie umowy o pracę nakładczą w celu obejścia prawa
(z jedynej przyczyny, jaką była chęć "uzyskania możliwości obniżenia składki na
ubezpieczenia społeczne w sytuacji, gdy praca nakładcza była wykonywana w
sposób symboliczny, a bardzo niski dochód z niej uzyskiwany przez cały okres
trwania umowy, nie mógł w realny sposób przyczyniać się do utrzymania
ubezpieczonego i jego rodziny") zostało ustalone przez Sąd drugiej instancji, ze
wskazanymi wyżej skutkami w postępowaniu kasacyjnym.
Mając na względzie powołane okoliczności, Sąd Najwyższy oddalił skargę
kasacyjną na podstawie art. 39814
k.p.c. i orzekł o kosztach postępowania
kasacyjnego na mocy art. 98 § 1 oraz § 12 ust. 4 pkt 2 rozporządzenia Ministra
Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców
prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej
udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. Nr 163, poz.
1349 ze zm.).