Pełny tekst orzeczenia

POSTANOWIENIE Z DNIA 10 LISTOPADA 2011 R.
III KK 230/11
Obrońca z urzędu ma prawo do wynagrodzenia za nieopłaconą przez
skazanego, a udzieloną mu pomoc prawną, polegającą na wniesieniu środka
zaskarżenia objętego tzw. przymusem adwokackim, także wtedy, gdy bez
jego wiedzy, w tym samym czasie, podobne działania obrończe podejmuje
również obrońca ustanowiony z wyboru przez oskarżonego.
Przewodniczący: sędzia SN T. Grzegorczyk.
Sąd Najwyższy w sprawie Andrzeja M., skazanego z art. 13 § 1 w zw. z
art. 148 § 1 k.k., po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu w trybie art.
535 § 3 k.p.k. w dniu 10 listopada 2011 r., kasacji wniesionych przez
obrońców skazanego od wyroku Sądu Apelacyjnego w L. z dnia 19 stycznia
2011 r., utrzymującego w mocy wobec tego oskarżonego wyrok Sądu
Okręgowego w L. z dnia 9 czerwca 2010 r.,
1. o d d a l i ł obie kasacje jako oczywiście bezzasadne,
2. z a s ą d z i ł na rzecz adwokata Z. G. kwotę 738 zł, w tym 23 % VAT
tytułem wynagrodzenia za sporządzenie i wniesienie kasacji, jako obrońcy
wyznaczonemu z urzędu,
3. o b c i ą ż y ł skazanego kosztami sądowymi postępowania
kasacyjnego, w tym nieuiszczoną opłatą od kasacji.
2
U z a s a d n i e n i e
Andrzej M., został wyrokiem Sądu Okręgowego w L. z dnia 9 czerwca
2010 r., uznany za winnego popełnienia – wspólnie i w porozumieniu, ze
współoskarżonym w tej sprawie Mateuszem M. – z zamiarem bezpośrednim
pozbawienia życia Andrzeja P. przestępstwa usiłowania zabójstwa, tj. czynu
z art. 13 § 1 w zw. z art. 148 § 1 k.k. i skazany za to na karę 25 lat
pozbawienia wolności. Po rozpoznaniu apelacji obrońcy oskarżonego, w
której podniesiono zarzut obrazy art. 5 § 2, art. 7, 410 i 424 k.p.k., a także
błędu w ustaleniach faktycznych, Sąd Apelacyjny w L., wyrokiem z dnia 19
stycznia 2011 r., utrzymał w mocy wobec Andrzeja M. zaskarżone
orzeczenie, zmieniając je jedynie w stosunku do współoskarżonego
Mateusza M., m.in. przez złagodzenie mu orzeczonej kary do 15 lat
pozbawienia wolności.
Od prawomocnego wyroku Sądu odwoławczego kasację wywiódł
ustanowiony mu na jego wniosek obrońca z urzędu, który bronił go także w
toku postępowania, a nadto w zbliżonym czasie ustanowiony nagle przez
skazanego obrońca z wyboru, a oba te środki odwoławcze zostały przyjęte i
przekazane Sądowi Najwyższemu. Pierwszy z obrońców podniósł w kasacji
obrazę art. 5 § 2, art. 7, 410, 424 k.p.k., a nadto rażące naruszenie art. 442 §
3 k.p.k., przez niewykonanie w postępowaniu prowadzonym po uchyleniu
pierwszego z wydanych w tej sprawie wyroków, zalecenia okazania
oskarżonym noży w celu wykazania, który ze sprawców posługiwał się
narzędziem zbrodni oraz wyjaśnienia nieścisłości dotyczących ich użycia
oraz rażącą niewspółmierność orzeczonej kary. Obrońca z wyboru zarzucił
natomiast obrazę art. 438 pkt 2 w zw. z art. 4, 5 § 2, art. 7 i 410 k.p.k.,
polegającą na dowolnej, a nie swobodnej ocenie dowodów. W obu kasacjach
wystąpiono o uchylenie zarówno wyroku Sądu odwoławczego, jak i Sądu
pierwszej instancji, i przekazanie sprawy temu ostatniemu Sądowi do
ponownego rozpoznania, z tym że w kasacji obrońcy z wyboru ewentualnie
3
także o uchylenie jedynie wyroku Sądu Apelacyjnego i przekazanie sprawy
do postępowania odwoławczego. W odpowiedzi na te kasacje prokurator
Prokuratury Apelacyjnej wystąpił o oddalenie obu tych skarg jako oczywiście
bezzasadnych.
Rozpoznając wywiedzione środki zaskarżenia Sąd Najwyższy zważył,
co następuje.
Obie wniesione w tej sprawie skargi są rzeczywiście bezzasadne w
oczywistym stopniu, stąd też ich rozpoznanie na posiedzeniu, o jakim mowa
w art. 535 § 3 k.p.k. Skarżącym należy przypomnieć, że kasacja służy od
wyroku Sądu odwoławczego, a nie Sądu pierwszej instancji. Tymczasem w
obu skargach wysuwane są zarzuty pod adresem orzeczenia Sądu meriti, a
to rzekomej obrazy art. 5 § 2 i art. 7 oraz art. 410 i 424 k.p.k., a w kasacji
obrońcy z wyboru jeszcze art. 4 k.p.k., które to zarzuty co do zasady były już
przedmiotem apelacji, tyle że obaj skarżący nie są zadowoleni z
rozstrzygnięcia wydanego przez Sąd Apelacyjny. Żaden z nich nie zarzuca
przy tym, aby Sąd odwoławczy nie rozpoznał zarzutów wysuwanych ongiś w
apelacji ani aby nie wypowiedział się w należyty sposób, z jakich powodów
nie uznaje tych zarzutów za zasadne. Nie wysuwa się bowiem w tych
kasacjach zarzutu obrazy art. 433 § 2, czy art. 457 § 3 k.p.k. I słusznie, gdyż
Sąd odwoławczy sprostał wymaganiom stawianym przez wskazane przepisy
i rzetelnie przeprowadził postępowanie apelacyjne oraz prawidłowo
uzasadnił swoje rozstrzygnięcie. Należy raz jeszcze przypomnieć w tym
miejscu skarżącym, że Sąd odwoławczy kontroluje jedynie zaskarżone
orzeczenie w granicach określonych przez środek odwoławczy i podniesione
w nim zarzuty, w tym prawidłowość oceny materiału dowodowego,
obiektywizmu sądu, czy rzeczywistego zaistnienia nie dających się usunąć
wątpliwości. Sam zatem nie może, jeżeli nie przeprowadza dowodów w
instancji apelacyjnej, obrazić art. 4, 5 § 2, czy art. 7 k.p.k., chyba że dokona
owej kontroli w sposób wadliwy, z naruszeniem nakazów płynących z art.
4
433 § 2 i art. 457 § 3 k.p.k. Jak zaś wspomniano, obrazy tych przepisów – i
słusznie – nie podniesiono.
Całkowicie nieprawdziwy jest natomiast, podniesiony w kasacji
obrońcy z urzędu, zarzut obrazy art. 442 § 3 k.p.k., przez niewykonanie w
postępowaniu po uchyleniu poprzedniego wyroku zaleceń Sądu
odwoławczego, jako że na rozprawie w dniu 17 grudnia 2009 r., Sąd
Okręgowy wyraźnie zrealizował te zalecenia, o czym świadczy protokół z tej
rozprawy. Zupełnie zaś niezrozumiały jest postawiony przez tegoż obrońcę
zarzut rażącej niewspółmierności kary, skoro stosownie do art. 523 § 1 in fine
k.p.k., zarzut taki jest niedopuszczalny w postępowaniu kasacyjnym.
Wprawdzie przepis ten zastrzega, że kasacja nie może być wniesiona
„wyłącznie z powodu niewspółmierności kary", ale nie oznacza to
bynajmniej, że można taki zarzut stawiać przy okazji wysuwania w kasacji
innych zarzutów. Można go bowiem jedynie postawić, jeżeli owa rażąca
niewspółmierność kary wynika z podniesionego w tej skardze zarzutu obrazy
prawa, której wynikiem jest owa niewspółmierność. Takiego zarzutu jednak
skarżący nie stawia. Nie można bowiem za taki zarzut potraktować
twierdzenia, że oskarżonego skazano niesłusznie za czyn z art. 13 § 1 w zw.
z art. 148 § 1 k.k., gdyż autor skargi uważa, że doszło do tego w wyniku
przekroczenia swobodnej oceny dowodów w oparciu o niewiarygodne – jego
zdaniem – wyjaśnienia współoskarżonego w tej sprawie, co było już nota
bene przedmiotem zarzutów apelacyjnych, i oznacza de facto podważanie
ustaleń faktycznych, a tego w kasacji czynić nie wolno.
Powyższe wskazuje, że obie wniesione w tej sprawie kasacje są w
sposób oczywisty bezzasadne. Oddalając je z tego powodu, Sąd Najwyższy
z uwagi na sposób formułowania zarzutów tych skarg, zdecydował
jednocześnie o sporządzeniu z urzędu uzasadnienia tego postanowienia.
Sąd Najwyższy zasądził także na rzecz obrońcy z urzędu, stosownie
do art. 618 § 1 pkt 11 k.p.k. w zw. z § 14 ust. 3 pkt 2 i § 2 ust. 3
5
rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w
sprawie opłat za czynności adwokackie (...),Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.,
kwotę 738 zł tytułem wynagrodzenia za sporządzenie kasacji, która to kwota
obejmuje już 23 % podatku VAT.
Wprawdzie w sprawie tej, po ustanowieniu skazanemu na jego żądanie
obrońcy z urzędu, kiedy dowiedział się on, że jest nim obrońca broniący go
dotąd w tej sprawie, zażądał wyznaczenia mu innego obrońcy, wskazując
takiego z imienia i nazwiska, a gdy otrzymał odpowiedź Przewodniczącego
Wydziału o braku podstaw do takiego postąpienia, ustanowił tę osobę jako
obrońcę z wyboru dla wniesienia kasacji a obrońca ten wniósł w jego imieniu
kasację. Jednakże w tej samej dacie (w dniu 21 marca 2011 r.) kasację
sporządził także wyznaczony wcześniej obrońca z urzędu, zawierając w niej
również wniosek o zasądzenie mu wynagrodzenia za działanie w tym
charakterze. Ponieważ działał on nie wiedząc o fakcie powołania sobie przez
oskarżonego obrońcy z wyboru, a obie skargi wpłynęły do Sądu
Apelacyjnego w odstępie kilku zaledwie dni, każdą z nich uznano za prawnie
skuteczną Jest tym samym zrozumiałe, że obrońca z urzędu ma prawo do
wynagrodzenia za nieopłaconą przez skazanego, a udzieloną mu przez
niego pomoc prawną, polegającą na wniesieniu środka zaskarżenia objętego
tzw. przymusem adwokackim, także wtedy, gdy bez jego wiedzy, w tym
samym czasie, podobne działania obrończe podejmuje także obrońca
ustanowiony nagle z wyboru przez oskarżonego. Dlatego Sąd Najwyższy
zasądził temu obrońcy od Skarbu Państwa stosowne wynagrodzenie.
Jednocześnie stosownie do art. 636 § 1 k.p.k. w zw. z art. 518 k.p.k.
Sąd Najwyższy obciążył kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego
samego skazanego, jako że kasacje wniesione przez jego przedstawicieli
procesowych okazały się nieskuteczne. Wprawdzie Sądy obu instancji
zwalniały oskarżonego od kosztów procesu, ale skoro – jak się okazało –
6
może on jednak ponieść koszty obrońcy z wyboru, to brak jest przeszkód w
obciążeniu go kosztami postępowania kasacyjnego.
Mając to wszystko na względzie orzeczono, jak na wstępie.