Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III CSK 77/11
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 2 grudnia 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Hubert Wrzeszcz (przewodniczący)
SSN Wojciech Katner
SSN Anna Kozłowska (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa Tadeusza S.
przeciwko Franciszkowi S.
o zachowek,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 2 grudnia 2011 r.,
skargi kasacyjnej powoda
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 23 września 2010 r.,
oddala skargę kasacyjną.
2
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 16 kwietnia 2010 r. Sąd Okręgowy zasądził od Franciszka
S. na rzecz Tadeusza S. kwotę 9.393,50 zł z ustawowymi odsetkami od 16 kwietnia
2010 r. tytułem należnego powodowi zachowku, oddalił w pozostałej części
powództwo i orzekł o kosztach procesu.
W motywach rozstrzygnięcia Sąd Okręgowy ustalił, że powód jest
spadkobiercą ustawowym Franciszka S. s. Wojciecha, zmarłego 8 lutego 1998 r.
Spadkodawca pozostawił jako spadkobierców ustawowych czworo dzieci, to jest
powoda Tadeusza S., pozwanego Franciszka S. oraz syna Stanisława i córkę
Janinę. Żona spadkodawcy, Zofia, zmarła przed nim. Spadkodawca sporządził
testament, mocą którego do całości spadku powołał syna Franciszka. Za życia
rodzice stron poczynili na rzecz dzieci darowizny. W dniach 19 lutego 1991 r. i 9
lutego 1996 r. aktami notarialnymi darowali pozwanemu i jego żonie Barbarze
działki gruntu położone w K., przy czym darowizny te obejmowały zarówno grunt
należący wyłącznie do ojca, jak i grunt należący wspólnie do rodziców stron. Na
nieruchomości, darowanej w roku 1996, zabudowanej budynkiem mieszkalnym
przeznaczonym do kapitalnego remontu, pozwany wraz z rodzicami w miejscu
starego domu wzniósł nowy budynek mieszkalny. Wartość darowanych
pozwanemu nieruchomości Sąd Okręgowy, na podstawie opinii biegłego, ustalił na
kwoty 321.120 zł i 641.280 zł, wartość budynku 297.790 zł, zaś nakłady pozwanego
na budowę na 226.300 zł. Darowizny od rodziców otrzymały również pozostałe
dzieci. Powód, oprócz pomocy w uzyskaniu wykształcenia, otrzymał działkę gruntu
o powierzchni 0,4712 ha, na którą uzyskał akt własności ziemi wydany w trybie
przepisów ustawy o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych oraz w roku
1988 r. otrzymał gotówkę w kwocie 1.450.000 zł. Wartość darowanej nieruchomości
wynosiła 96.700 zł, a gotówka, po waloryzacji - 44.918 zł. Syn Stanisław, umową
zawartą w formie aktu notarialnego sporządzonego w dniu 10 stycznia 1959 r.,
otrzymał nieruchomość o wartości 385.000 zł, uzyskał również pomoc w zdobyciu
wykształcenia. Córka Janina, umowami zawartymi w formie aktów notarialnych,
3
otrzymała od rodziców nieruchomości gruntowe o wartości 311.740 zł. Nadto
w skład spadku po ojcu stron wchodziły udziały w nieruchomościach położonych
w K., spadkodawca posiadał też lokatę w Banku w kwocie 1195, 90 zł, co łącznie
dawało kwotę 91.883 zł. Dokonując ustaleń niezbędnych dla obliczenia zachowku,
Sąd Okręgowy wskazał, że na substrat zachowku składają się kwoty
odzwierciedlające wartość darowizn według stanu darowanego przedmiotu na
dzień otwarcia spadku, zastosowane zaś ceny były cenami z daty opinii biegłego.
Dokonując rozliczenia finansowego, Sąd uwzględnił, że część darowizn była
dokonana wyłącznie przez ojca, a część wspólnie przez rodziców stron.
Ostatecznie Sąd ustalił, że wartość substratu zachowku wyraża się kwotą 821.292
zł, powód z ustawy dziedziczyłby czwartą cześć, a zatem wartość równą 205.323
zł. Zachowek powoda wynosi połowę wartości jego udziału czyli 102.661 zł,
a biorąc pod uwagę, że otrzymał darowiznę odpowiadającą kwocie 93.268 zł
(½ z 96.700 zł + 44 918 zł), o tę kwotę należało pomniejszyć wartość 102.661 zł.
Zasądzeniu przeto na rzecz powoda podlegała różnica, czyli 9.393 zł. Dalej idące
powództwo ocenił Sąd jako nieuzasadnione.
Na skutek apelacji pozwanego, Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 23
września 2010 r. zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że zasądzoną kwotę
podwyższył do kwoty 10.156,50 zł, a w pozostałej części oddalił apelację. Sąd
odwoławczy za uzasadniony uznał tylko zarzut związany z zaliczeniem na poczet
substratu zachowku 1
/4 wartości nieruchomości darowanej pozwanemu umową z
dnia 19 lutego 1991 r., w sytuacji gdy darowana nieruchomość stanowiła wyłączną
własność ojca stron. Zważywszy jednak, że nieruchomość została darowana
pozwanemu i jego żonie, oznaczało to, że do podstawy wymiaru zachowku
należało doliczyć połowę wartości nieruchomości, stąd też zasądzona kwota
podlegała podwyższeniu o powstałą różnicę. Za chybione Sąd odwoławczy uznał
pozostałe zarzuty apelacji związane z ustaleniem stanu faktycznego,
w szczególności dotyczące rozmiaru darowizn dokonanych tak na rzecz
pozwanego jak i powoda, oraz zarzuty związane z wyceną nieruchomości,
nie znajdując podstaw do przeprowadzenia dowodu z opinii innego biegłego.
W skardze kasacyjnej od wyroku Sądu Apelacyjnego opartej na obu
podstawach z art. 3983
§ 1 k.p.c. powód, w ramach pierwszej podstawy, zarzucił
4
naruszenie art. 1 ustawy z dnia 26 października 1971 r. o uregulowaniu własności
gospodarstw rolnych przez błędne przyjęcie, że wartość działki gruntu, na którą
uzyskał akt własności ziemi, powinna być doliczona do substratu zachowku
i naruszenie art. 995 k.c. przez obliczenie wartości darowizn według cen z lat 2008-
2009, zamiast z daty ustalania zachowku, a także pominięcie stodoły i stajni przy
ustalaniu substratu zachowku. W ramach drugiej podstawy kasacyjnej, powód
zarzucił naruszenia art. 379 pkt 5 w związku z art. 214, art. 216, art. 86 k.p.c. przez
nieuwzględnienie jego wniosku o odroczenie w dniu 15 września 2004 r. rozprawy
oraz naruszenie art. 278, art. 281, art. 286 k.p.c. w związku z art. 48 § 1 pkt 5 i art.
49 k.p.c. w związku z art. 995 k.c. przez nieuwzględnienie żądania wyłączenia
biegłego, niepowołanie dowodu z opinii innego biegłego i odmowę dokonania
oględzin.
Skarżący domagał się uchylenia wyroku w części zaskarżonej oraz
uchylenia wyroku Sądu Okręgowego i przekazania sprawy temu Sądowi do
ponownego rozpoznania, ewentualnie uchylenia wyroku „w części oddalającej
powództwo” i zasądzenia na rzecz powoda kwoty 430.684,50 zł z ustawowymi
odsetkami od 14 kwietnia 2010 r.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna jest nieuzasadniona.
Chybiony jest zarzut pozbawienia skarżącego możności obrony jego praw.
Zarzut ten dotyczył postępowania przed Sądem Okręgowym, ten bowiem Sąd
oddalił wniosek skarżącego o odroczenie rozprawy w dniu 15 września 2004 r., z tą
czynnością procesową skarżący wiąże zarzut nieważności. Sąd Najwyższy,
rozpoznając skargę kasacyjną, nie może w ramach bezpośredniej kontroli
kasacyjnej badać nieważności postępowania przed sądem pierwszej instancji.
Uchybienia powodujące nieważność postępowania pierwszoinstancyjnego mogłyby
stanowić przedmiot badania Sądu Najwyższego pośrednio, o ile skarżący
zarzuciłby sądowi drugiej instancji - w ramach podstawy z art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c. -
naruszenie art. 386 § 2 k.p.c. (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia
16 listopada 2006 r. II CSK 177/06 LEX nr 445245 i z dnia 24 maja 2007 r. V CSK
62/07 nie publ. oraz wyrok z dnia 8 października 2009 r. II CSK 156/09, nie publ.).
5
Skarżący nie zarzuca jednak w skardze kasacyjnej naruszenia tego przepisu, stąd
badania, czy istotnie miała miejsce nieważność postępowania przed Sądem
Okręgowym, Sąd Najwyższy nie może dokonać nawet we wskazany, pośredni,
sposób. Dodać też należy, że pozbawienie możności obrony praw (art. 379 pkt 5
k.p.c.) ma miejsce wówczas, gdy stronie uniemożliwiono działanie w procesie
osobiście bądź za pośrednictwem pełnomocnika, przedstawiciela ustawowego lub
kuratora (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 maja 2007 r. I CSK 70/07
nie publ.); stan taki skarżący powinien był wykazać w skardze kasacyjnej.
Zarzuty naruszenia art. 278, art. 281, art. 286 k.p.c. w związku z art. 48 § 1
pkt 5 i art. 49 k.p.c. skarżący wiąże zarówno z niewyłączeniem biegłego jak
i niepowołaniem innego biegłego dla ustalenia wartości substratu zachowku.
Skarżący nie składał wniosku o wyłączenie biegłego, zatem już tylko z tej
przyczyny zarzut naruszenia art. 281 k.p.c. w związku z art. 49 k.p.c. jest, jako
bezprzedmiotowy, chybiony.
Jest chybiony również, o ile pozostaje w związku z zarzutem niepowołania
przez Sąd Apelacyjny dowodu z opinii innego biegłego. Przeprowadzenia dowodu
z opinii innego biegłego skarżący domagał się w postępowaniu przed Sądem
pierwszej instancji, w apelacji wniosku o przeprowadzenie takiego dowodu nie
składał, kwestionował w niej natomiast zasadność stanowiska Sądu pierwszej
instancji, który taki wniosek dowodowy oddalił. Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu
swego rozstrzygnięcia szczegółowo odniósł się do tego zarzutu, trafnie nie
znajdując podstawy do podważenia stanowiska Sądu pierwszej instancji. Ponadto
zauważyć należy, że Sąd Apelacyjny nie prowadził postępowania dowodowego,
nie żądał dodatkowej opinii od biegłego, który składał opinie przez Sądem
Okręgowym, ani też, jak wynika z protokołu rozprawy apelacyjnej z dnia
23 września 2010 r., nie żądał od tego biegłego ustnego wyjaśnienia
dotyczącego jego opinii pisemnych. Podniesiony przeto w skardze kasacyjnej
zarzut istnienia podstawy z art. 281 w związku z art. 48 § 1 pkt 5 k.p.c. wyłączenia
z mocy ustawy biegłego, był bezprzedmiotowy. Powołane przepisy nie sprzeciwiają
się dopuszczeniu dowodu przez sąd odwoławczy z opinii tego biegłego, który
składał opinię w sądzie niższej instancji. Wyłączenia biegłego dotyczy art. 281
6
k.p.c., a nie art. 54 k.p.c. Zwrócić należy uwagę, że art. 281 k.p.c. nie odsyła do
odpowiedniego stosowania art. 48 i art. 49 k.p.c. ale, w zdaniu pierwszym
wskazuje, iż wyłączenia biegłego można żądać z tych samych przyczyn, z jakich
można żądać wyłączenia sędziego. Wyłączenie z tych samych przyczyn
co sędziego i brak stwierdzenia ustawodawcy, że stosowanie przepisów jest
odpowiednie, oznacza, że uregulowania, tu: z punktu 5 art. 48 § 1 k.p.c., nie można
rozumieć tak jak czyni to skarżący, iż biegły jest wyłączony w sprawach, w których
w niższej instancji składał opinię będącą podstawą zaskarżonego wyroku. Należy
go rozumieć zgodnie z brzmieniem przepisu: biegły jest wyłączony z mocy ustawy
w sprawach, w których w instancji niższej brał udział w wydaniu zaskarżonego
orzeczenia, a więc wówczas, gdy w instancji niższej był członkiem składu
orzekającego w sprawie.
Chybiony jest zarzut naruszenia art. 292 k.p.c., przez zaniechanie
przeprowadzenia dowodu z oględzin. Przed Sądem Apelacyjnym
skarżący nie składał wniosku o przeprowadzenie dowodu z oględzin i Sąd
Apelacyjny żadnej procesowej decyzji w tym przedmiocie nie podejmował.
Wniosek o przeprowadzenie dowodu z oględzin, złożony przez skarżącego przed
Sądem Okręgowym, został oddalony przez ten Sąd. Dla skutecznego postawienia
w skardze kasacyjnej zarzutu obrazy przez sąd pierwszej instancji przepisów
procesowych skarżący powinien zarzut taki połączyć z zarzutami skierowanymi
przeciwko sądowi odwoławczemu. Skarżący powinien więc wykazywać,
że wprawdzie konkretne uchybienie procesowe zostało popełnione przez sąd
pierwszej instancji, jednakże - mimo wytknięcia tego uchybienia w apelacji - sąd
drugiej instancji, z naruszeniem przepisów normujących postępowanie apelacyjne,
uchybienia tego nie wziął pod rozwagę, co mogło mieć wpływ na wynik sprawy.
Oznacza to, że obok przepisów naruszonych przez sąd pierwszej instancji,
skarżący obowiązany był, w ramach podstawy kasacyjnej z art. 3983
§ 1 pkt 2
k.p.c., wymienić także przepisy naruszone przez sąd rozpoznający apelację,
czego nie uczynił.
Nietrafne są zarzuty naruszenia prawa materialnego. W ich ramach,
zarzucając naruszenie art. 995 k.c. skarżący twierdzi, że Sąd, ustalając
przedmiot i wartość darowizn, nie uwzględnił stodoły i stajni znajdujących się
7
na nieruchomości darowanej pozwanemu. Zarzut wadliwego ustalenia przedmiotu
darowizny jest zarzutem wadliwego ustalenia stanu faktycznego, a nie zarzutem
naruszenia prawa materialnego. Zgodnie z art. 3983
§ 3 k.p.c. podstawą skargi
kasacyjnej nie mogą być zarzuty dotyczące ustalenia stanu faktycznego lub
ocena dowodów.
Nie może też odnieść skutku zarzut naruszenia art. 995 k.c. przez, jak
twierdzi skarżący, obliczenie wartości darowizn według cen z roku 2008-2009
zamiast, zgodnie z treścią tego przepisu, według cen z chwili ustalania zachowku,
czyli z roku 2010 jako daty wyrokowania. Opinia biegłego, która stała się podstawą
orzekania, została wydana w dniu 29 maja 2009 r., co wskazuje, że została oparta
na cenach z tej daty. Sąd pierwszej instancji wyrokował w dniu 16 kwietnia 2010 r.,
zaś Sąd drugiej instancji w dniu 23 września 2010 r. W sprawie nie było dowodu
i zarzut taki nie został też podniesiony w apelacji, że w okresie jaki upłynął
pomiędzy datą wydania opinii, a datą wyrokowania, nastąpiła taka zmiana cen,
która opinię z maja 2009 r. czyniła nieaktualną, a zatem, że ceny nie były cenami
z daty ustalania zachowku. Zauważyć można jedynie, że wydana w postępowaniu
sądowym opinia, określająca wartość nieruchomości (tzw. operat szacunkowy),
wymaga potwierdzenia jej aktualności przez biegłego rzeczoznawcę majątkowego
wówczas, gdy upłynął, wynikający z art. 156 ust. 3 ustawy z dnia 21 sierpnia
1997 r. o gospodarce nieruchomościami (jedn. tekst: Dz. U. z 2004 r. Nr 261, poz.
2603 ze zm.), dwunastomiesięczny termin do jej wykorzystania w sprawie lub
wystąpiły okoliczności wymagające potwierdzenia aktualności, niezależnie od
upływu terminu do wykorzystania opinii w sprawie (art. 154 ustawy). Powołane
przepisy, zgodnie z art. 149 tej ustawy, mają bowiem zastosowania również
w sprawie, jak niniejsza (por. orzeczenia Sądu Najwyższego w z dnia 7
października 2005 r. IV CK 106/05, OSNC 2006/7-8/128 i z dnia 20 maja 2010 r.
V CSK 13/10, OSNC 2011/1/9). Skarżący nie podniósł jednak w skardze kasacyjnej
zarzutu naruszenia art. 156 ust. 3 w związku z art. 149 ustawy z dnia 21 sierpnia
1997 r. o gospodarce nieruchomościami.
Nietrafny jest zarzut naruszenia art. 1 ustawy z dnia 26 października 1971 r.
o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych (Dz. U. Nr 27, poz. 250 ze zm.).
Sądy przyjęły, że wartość działki nr 446/2 o powierzchni 0,4712 ha, na którą
8
skarżący uzyskał akt własności ziemi w trybie powołanej ustawy, podlega
doliczeniu do spadku i zaliczeniu na należny skarżącemu zachowek, z uwagi na to,
że została mu przez rodziców darowana. Przecząc tym ustaleniom, skarżący
twierdzi, że nabycie własności nastąpiło na podstawie art. 1 ust. 2 ustawy, „bez
związku rzekomą darowizną”. Niezależnie od tego, że w aktach sprawy brak jest
aktu własności ziemi, z treści którego wynikałoby, czy uwłaszczenie powoda
nastąpiło na podstawie art. 1 ust. 1 czy też ust. 2 powołanej ustawy, nie można
pominąć zawartego w skardze twierdzenia skarżącego, iż objęcie nieruchomości
w posiadanie nastąpiło „za przyzwoleniem rodziców”. Przyzwolenie oznacza
oświadczenie woli wyrażające zgodę na objęcie nieruchomości w posiadanie
samoistne, czyli pod tytułem właściciela i, w okolicznościach sprawy, bez żadnego
ekwiwalentu. Takie oświadczenie musi być zatem poczytane za nieodpłatne
przysporzenie, co sytuuje go wśród czynności prawnych zmierzających do
nieodpłatnego przeniesienia własności. Skarżący ma rację, że nabycie na
podstawie ustawy było nabyciem z mocy prawa, a czynność prawna, wobec braku
wymaganej prawem formy, była nieważna. Skutek wywołany ustawą w postaci
nabycia prawa, nie czynił tych umów ważnymi, jednakże związek pomiędzy
nieformalną umową stanowiącą podstawę objęcia nieruchomości przez rolnika
w posiadanie a jego uwłaszczeniem zachował doniosłość prawną, co wynikało nie
tylko z ust. 1 art. 1, ale nadto w art. 5, art. 6, art. 8, a także w art. 9 ustawy.
Przepisy te zdają się nawet wskazywać na traktowanie nabycia na podstawie
ustawy tak, jakby to było nabycie w drodze czynności prawnej. Przepis art. 9
stanowił, że nabycie w trybie ustawy własności nieruchomości, którą rolnik
objął w posiadanie na podstawie umowy darowizny zawartej bez prawem
przewidzianej formy, nie narusza przepisów kodeksu cywilnego o zaliczeniu
darowizn na poczet schedy spadkowej. Wskazane w powołanym przepisie skutki
uwłaszczenia, zgodnie z treścią art. 4 ustawy z dnia 26 marca 1982 r. o zmianie
ustawy – Kodeks cywilny oraz uchyleniu ustawy o uregulowaniu własności
gospodarstw rolnych (Dz. U. Nr 11, poz. 81 ze zm.), są utrzymane w mocy.
Brzmienie art. 9 nie usprawiedliwia jednak twierdzenia, że jego celem
było ograniczenie skutków uwłaszczenia, u podstaw którego leżała
umowa pod tytułem darmym, wyłącznie do postępowania o dział spadku pomiędzy
9
dziedziczącymi z ustawy zstępnymi lub między nimi a małżonkiem spadkodawcy.
Ustawa uwłaszczeniowa reguluje jeden ze sposobów nabycia własności
i stanowi uzupełnienie systemu prawa cywilnego. Przy interpretacji i stosowaniu
jej przepisów należy posługiwać się pojęciami i instytucjami kodeksu cywilnego,
do których ona odsyła, a w braku odesłania, takimi, których zastosowanie
nie niweczy jej materialnoprawych skutków i celu zamierzonego przez
ustawodawcę. Trudno zaś przyjąć, że przez uregulowanie zawarte w art. 9 ustawy
ustawodawca wyraził jednocześnie wolę uwolnienia spadkobiercy, należącego do
tego samego kręgu, o jakim mowa w art. 1039 k.c., od obowiązku zaliczenia na
poczet zachowku wartości nieruchomości otrzymanej bez żadnego ekwiwalentu
od spadkodawcy, kosztem jego majątku. Biorąc pod uwagę, że zachowek jest
w pewnym sensie zastępczą formą dziedziczenia, jego wielkość zaś pochodną
udziału spadkowego (schedy), jaki przypadałby osobie do niego uprawnionej gdyby
dziedziczyła z ustawy, potrzeba zaliczenia wartości nieruchomości nabytej na
podstawie powołanej ustawy w związku z nieodpłatną umową zawartą
ze spadkodawcą, nie tylko na schedę spadkową ale i na zachowek, nie nasuwa
wątpliwości.
Z tych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 39814
k.p.c. orzekł jak
w sentencji.