Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V KK 396/11
P O S T A N O W I E N I E
Dnia 19 stycznia 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Tomasz Grzegorczyk
w sprawie P. M.
skazanego z art. 13 § 1 w zw. z art. 163 § 1 pkt 1 k.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
w dniu 19 stycznia 2012 r.,
kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Ś.
z dnia 8 lipca 2011 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w Ś.
z dnia 4 stycznia 2011 r.,
oddala kasację jako oczywiście bezzasadną, obciążając skazanego kosztami
sądowymi postępowania kasacyjnego
Uzasadnienie
P. M., wyrokiem Sądu Rejonowego w Ś., został uznany winnym
przestępstwa z art. 13 § 1 w zw. z art. 163 § 1 pkt 1 k.k. i skazany za to na karę
4 lat pozbawienia wolności, z zaliczeniem na jej poczet okresu tymczasowego
aresztowania. Po rozpoznaniu apelacji obrońcy od tego orzeczenia, w której
podniesiono obrazę prawa materialnego, a to art. 19 i 20 k.k., przez pominięcie
2
w procesie roli osób wymienianych przez pokrzywdzonego z imienia i
nazwiska, które miały pomagać oskarżonemu, a także przepisów postępowania
w postaci naruszenia art. 4, 5 § 2, art. 7, 6, 170 § 1, art. 410, 424 § 1 k.p.k. oraz
błędu w ustaleniach faktycznych, Sąd Okręgowy w Ś., uznając apelację za
oczywiście bezzasadną, utrzymał w mocy wyrok Sądu I instancji.
Od prawomocnego wyroku Sądu odwoławczego kasację wywiodła
obrońca skazanego, zarzucając obrazę art. 410 w zw. z art. 5 § 2 k.p.k., przez
wprowadzenie w sentencji wyroku apelacyjnego nieznanego w prawie karnym
określenia „ogień otwarty” i ogólnikowe określenie „substancja łatwopalna”,
podczas gdy oskarżony przyznał się w areszcie do usiłowania podpalenia naftą
drzwi mieszkania pokrzywdzonego „i tak został sformułowany zarzut w akcie
oskarżenia i sentencji wyroku Sądu I instancji, podczas gdy podpalenie zostało
dokonane przy użyciu benzyny silnikowej”, a także naruszenie art. 433 § 1 i 2 w
zw. z art. 7 k.p.k., przez zastosowanie tzw. efektu przeniesienia uchybień i
błędów Sądu I instancji odnośnie zeznań pokrzywdzonego i członków jego
rodziny, podających stanowczo z imienia i nazwiska osoby pomagające
oskarżonemu, oraz przyjęcie tylko za hipotetyczną opinię biegłego z zakresu
pożarnictwa, iż ogień pod drzwiami pokrzywdzonego został fachowo ugaszony
w okresie do 4 minut od momentu podpalenia, a także podtrzymania
stwierdzenia Sądu I instancji o uprzedniej karalności skazanego, mimo jego
oświadczenia, że nie wiedział o takiej sprawie karnej, a podpisy na protokole
przesłuchania i dowodach odbioru korespondencji nie są jego i będzie składany
wniosek o wznowienia tamtego procesu. Wywodząc w ten sposób, skarżąca
wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego lub
umorzenie postępowania. W odpowiedzi na tę skargę, prokurator Prokuratury
Okręgowej w Ś. wniósł o jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej.
Rozpoznając ten nadzwyczajny środek zaskarżenia Sąd Najwyższy
zważył, co następuje.
3
Skarga ta jest rzeczywiście bezzasadna w oczywistym stopniu, stąd jej
rozpoznanie na posiedzeniu, o jakim mowa w art. 535 § 3 k.p.k. Skarżącemu
należy przypomnieć, że podstawą kasacji mogą być jedynie uchybienia z art.
439 § 1 k.p.k. lub inne rażące naruszenia prawa, które mogły mieć istotny
wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, a więc Sądu II – a nie I - instancji, a
tym samym w żadnej mierze nie można też podważać w trybie tej skargi ustaleń
faktycznych. Wymóg wskazania na rażące uchybienia, które w istotny sposób
wpłynęły na treść wyroku Sądu odwoławczego oznacza zaś, iż mają to być
uchybienia tej rangi, że gdyby ich nie było, to orzeczenie to mogłoby być
całkiem odmienne.
Autorka kasacji podnosi w ramach pierwszego zarzutu, jakoby Sąd
odwoławczy naruszył art. 410 w zw. z art. 5 § 2 k.p.k., przez wprowadzenie do
sentencji swojego orzeczenia określeń: „ognia otwartego” i „substancji
łatwopalnej”, podczas gdy sam oskarżony przyznał się do podpalenia z użyciem
nafty, a wedle biegłego miała to być benzyna silnikowa. Zarzut ten jest o tyle
dziwny, że w orzeczeniu Sądu odwoławczego nie ma na ten temat ani słowa,
gdyż Sąd ten ograniczył się do rozstrzygnięcia o utrzymaniu w mocy orzeczenia
Sądu Rejonowego. Nie może to być zatem zarzut pod adresem Sądu II instancji,
jak tego wymaga się w kasacji. Sama skarżąca podnosiła przy tym w apelacji
powyższe uchybienie w ramach błędu w ustaleniach faktycznych, gdyż
rzeczywiście, o ile w zarzucie mowa była o podpaleniu drzwi wejściowych
pokrzywdzonego naftą, to w czynie przypisanym przyjęto, że zostały one oblane
substancją łatwopalną i podpalone ogniem otwartym. Zauważyć jednak należy,
że w sprawie tej ustalono w oparciu o opinie biegłych i ich zeznania, że na
szmacie, która służyła do podpalenia, stwierdzono obecność benzyny, ale nie
można też wykluczyć, iż oskarżony składając wyjaśnienia odnośnie substancji,
która służyła do podpalenia, użył błędnej lub nieprecyzyjnej terminologii.
Wskazane określenia nie są przy tym znamieniem czynu, lecz jedynie opisem
zachowania oskarżonego, z uzupełnieniem o elementy niezbędne dla przyjęcia,
4
że chodzi o spowodowanie niebezpieczeństwa wskazanego w art. 163 § 1 pkt 1
k.k. Wracając do tych kwestii w kasacji, autorka wyraźnie przy tym podważać
chce w ten sposób ustalenia faktyczne, czego – jak już wskazano – w skardze tej
czynić nie można.
Powrót taki widać również wyraźnie w drugim z zarzutów, który obecnie
przybrał postać obrazy art. 433 § 1 i 2 k.p.k. Podniesione w jego ramach
uchybienia były bowiem przedmiotem apelacji, w zakresie podnoszonej tam
obrazy art. 19 i 20 k.k. oraz przepisów art. 5 § 2, art. 7 i 410 k.p.k. i odniósł się
do nich Sąd odwoławczy (k. 849 i 851-852), tyle tylko, że w sposób
niezadowalający skarżącą. Brak takiego zadowolenia nie stanowi jednak
podstawy kasacyjnej, a tym bardziej rażącego naruszenia prawa. Sąd
odwoławczy wskazał rzeczywiście na hipotetyczność wypowiedzi biegłego z
zakresu pożarnictwa odnośnie czasu trwania gaszenia pożaru przez
pokrzywdzonego, a autorkę kasacji można odesłać jedynie do zeznań tej osoby,
z których wyraźnie wynika, iż chodzi o jej przypuszczenia oparte na dostępnych
biegłemu dowodach (k. 571-571v). Sąd odwoławczy podniósł też, że wybrane
fragmenty zeznań pokrzywdzonego i jego syna odnośnie współudziału osób
trzecich w podpaleniu stanowiły jedynie, niepoparte żadnymi dowodami, ich
spekulacje, co wyraźnie zresztą wynika z ich wypowiedzi, wskazujących na
przypuszczenia w tej materii (np. k. 359, 639v). Skarżącej zaś dodatkowo należy
wskazać, że oskarżenie innych osób o współuczestnictwo w przestępstwie
oparte jest na zasadzie skargowości, a sądy nie mają możliwości wymuszenia
takiej skargi, nawet gdyby była ona zasadna, na co jednak niniejszy proces nie
wskazywał. W obu przedstawionych tu sytuacjach autorka kasacji pod pozorem
rzekomej obrazy prawa wyraźnie ponownie atakuje dokonane ustalenia
faktyczne, i to w oparciu o wybiórcze fragmenty wypowiedzi płynących z
osobowych źródeł dowodowych, a nie w aspekcie całego materiału
dowodowego. Gdy zaś chodzi o trzecie z uchybień podnoszonych w ramach
omawianego zarzutu, czyli przyjęcie uprzedniej karalności oskarżonego, to sama
5
autorka skargi podnosi, jakoby skazanie przyjęte za podstawę uprzedniej
karalności, uwzględnianej przy wymiarze kary, dotyczyło innej osoby o tym
samym nazwisku, która podszyła się pod oskarżonego, co będzie przedmiotem
odrębnego wniosku o wznowienie tamtego procesu, a z akt tej sprawy wynika,
że rzeczywiście w tej samej dacie, w jakiej składano kasację w Sądzie
Okręgowym w Ś., złożyła ona też wniosek o wznowienie (k. 879). To jednak
wskazuje, że o żadnym uchybieniu Sądów orzekających w niniejszym
postępowaniu, odnośnie tej kwestii, nie może być mowy, gdyż w świetle
oficjalnej dokumentacji rejestru skazanych to oskarżony jest wskazany jako
skazany za przestępstwo, którego dotyczyć ma dopiero wniosek o wznowienie.
Powyższe dowodzi, że podnoszone w kasacji uchybienia w ogóle w
sprawie niniejszej nie miały miejsca, a tym samym skarga ta jest bezzasadna w
oczywistym stopniu. Oddalając ją z tego powodu, Sąd Najwyższy zdecydował o
sporządzeniu z urzędu niniejszego uzasadnienia, mając na względzie sposób
sformułowania jej zarzutów, a stosownie do art. 636 § 1 w zw. z art. 518 k.p.k.,
obciążył skazanego kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego.
Z tych wszystkich względów orzeczono jak na wstępie.