Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V KK 415/11
P O S T A N O W I E N I E
Dnia 19 stycznia 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Tomasz Grzegorczyk
w sprawie K. S.
skazanego z art. 258 § 1 k.k. oraz art. 55 ust. 3 i art. 56 ust. 3 ustawy
o przeciwdziałaniu narkomanii z 2005 r.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
w dniu 19 stycznia 2012 r.,
kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 15 kwietnia 2011 r.,
zmieniającego wyrok Sądu Okręgowego we W.
z dnia 9 grudnia 2010 r.,
oddala kasację jako oczywiście bezzasadną, obciążając skazanego
kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego
Uzasadnienie
K. S., odpowiadając wraz z pięcioma innymi współoskarżonymi, został
wyrokiem Sądu Okręgowego we W. uznany winnym zarzucanych mu
przestępstw, a to z art. 258 § 1 k.k., za co orzeczono karę 1 roku pozbawienia
wolności oraz z art. 55 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii z 2005 r. w
2
zw. z art. 65 § 1 k.k., za co skazano go na karę 3 lat pozbawienia wolności i 100
stawek dziennych grzywny po 40 zł oraz z art. 56 ust. 3 w/w ustawy także w zw.
z art. 65 § 1 k.k. za co wymierzono mu karę 2 lat pozbawienia wolności i
podobną grzywnę, orzekając jako karę łączną 3 lat i 3 miesięcy pozbawienia
wolności oraz 150 stawek dziennych po 40 zł, z orzeczeniem także 3.000 zł
tytułem nawiązki na rzecz Młodzieżowego Ośrodka Profilaktyki i Wczesnej
Terapii MONAR we W. Po rozpoznaniu apelacji obrońców oskarżonych, w tym
złożonej przez obrońcę K. S., Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżone orzeczenie,
ale wobec tego oskarżonego jedynie w ten sposób, że uchylił rozstrzygnięcie o
nawiązce, a poza tym zaskarżony wyrok utrzymał w mocy.
W kasacji wywiedzionej od wyroku Sądu odwoławczego jedynie przez
obrońcę K. S. podniesiono rażącą obrazę przepisów postępowania, a to: a) art.
433 § 2 oraz art. 457 § 3 k.p.k. poprzez wybiórcze i ogólnikowe rozpoznanie
apelacji obrońcy i zupełne nieustosunkowanie się do trzech jej zarzutów
dotyczących oceny wyjaśnień samego oskarżonego oraz korzystnych dla niego
wyjaśnień współoskarżonych A. L. i B. L., a także korzystnych zeznań świadka
A. S. w kontekście rzekomej wiarygodności świadka T. U. oraz b) art. 4, 410 i
457 § 2 k.p.k., z powodu uwzględnienia wyłącznie okoliczności obciążających
oskarżonego i zdyskwalifikowania dowodów przemawiających na jego korzyść,
przez przyznanie pełnej wiarygodności depozycjom T. U. i pominięcie
motywacji, dlaczego zarzuty apelacyjne uznano za niezasadne, bez konkretnego
ustosunkowania się do argumentacji skargi apelacyjnej. Wywodząc w ten
sposób, skarżący wnosił o uchylenia obu zapadłych w sprawie wyroków i
przekazanie jej do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu we W. W
odpowiedzi na tę skargę prokurator Prokuratury Apelacyjnej wniósł o jej
oddalenie jako oczywiście bezzasadnej.
Rozpoznając tę kasację Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Skarga ta jest rzeczywiście bezzasadna, i to w oczywistym stopniu, stąd
jej rozpoznanie w trybie przewidzianym w art. 535 § 3 k.p.k. Podstawą kasacji
3
mogą być bowiem jedynie zaistniałe w postępowaniu odwoławczym uchybienia
określone w art. 439 § 1 k.p.k. oraz inne rażące naruszenia prawa, pod
warunkiem, że mogły one w istotny sposób wpłynąć na treść orzeczenia Sądu II
instancji. Skarga niniejsza wymogów tych nie spełnia.
Uzasadnienie wyroku Sądu odwoławczego w żadnej mierze nie wskazuje,
aby w sprawie tej doszło do wybiórczego i ogólnikowego rozpoznania apelacji
dotyczącej K. S., czy też pominięcia wskazywanych w kasacji zarzutów tego
środka odwoławczego. Ponieważ w kilku apelacjach podnoszona była kwestia
wiarygodności świadka T. U., Sąd odwoławczy odniósł się przede wszystkim do
analizy materiału dowodowego w kontekście tego właśnie dowodu i wykazał,
poprzez przekonującą argumentację opartą na całokształcie zgromadzonego
materiału, dlaczego uznaje za prawidłową ocenę Sądu meriti, przydającą tym
depozycjom walor wiarygodności (k. 3783v-3787) i dopiero następnie odwołał
się do aktualności swojego stanowiska w tej materii także, co do K. S. (k. 3787).
Takie przeprowadzenie wywodu jest w pełni dopuszczalne, Sąd odwoławczy
bowiem nie musi kilkakrotnie powtarzać swoich argumentów przy rozważaniu
takiego samego zarzutu zawartego w różnych środkach odwoławczych.
Zauważyć przy tym należy, że już Sąd I instancji nie dał wiary wyjaśnieniom
oskarżonych A. L. i B. L., jak i samego oskarżonego K. S., przeto powoływanie
się obecnie na spójność relacji tych oskarżonych nie daje podstaw do budowania
jakichkolwiek prawidłowych tez, gdyż ich podstawą byłyby środki dowodowe,
uznane przez Sądy za wiarygodne. Sąd odwoławczy zaś, wykazując
wiarygodność depozycji świadków T. U. i A. S., wykazał tym samym także brak
wiarygodności samych oskarżonych, na których obrońca K. S. budował swoją
tezę o braku dowodów na sprawstwo tego oskarżonego. Wykazując zaś
dlaczego uznaje depozycje A. S. za wiarygodne, miał na względzie zakres, w
jakim za takowe uznawał je Sąd meriti, który podkreślał, że korespondują one
jedynie z zeznaniami T. U., co nie oznacza, iż są identyczne, choćby z uwagi na
podział ról w grupie, w której T. U. zajmował się przemytem, a A. S.
4
wprowadzaniem narkotyków do obrotu na określonym terenie. Rola zaś
oskarżonego K. S. ustalona została przede wszystkim w oparciu o relacje
uzyskane od T. U., co podniósł też i Sąd odwoławczy w swoich wywodach (k.
3788-3788v), przeto kwestia, czy A. S. znał oskarżonego K. S., czy też nie
wypowiadał się w tej materii, nie ma tu znaczenia.
Nie można tym samym zasadnie twierdzić, że pominięto niektóre zarzuty
apelacji, albo że zdawkowo tylko wypowiedziano się w przedmiocie ich
niezasadności i przyjmować, że jest to jakoby rażące naruszenie prawa, które
mogło w istotny sposób wpłynąć na wyrok Sądu II instancji, a więc że przy
bardziej precyzyjnym ustosunkowaniu się do nich tego Sądu wyrok ów byłby
całkowicie odmienny. Sąd odwoławczy wprawdzie – jak już wskazano – nie
analizował osobno każdego z zarzutów poszczególnych apelacji, lecz po części
uczynił to zbiorczo, ale w sposób logiczny wykazał, co w pełni poddaje się
kontroli kasacyjnej, dlaczego ich zarzuty, w tym także odnośnie skazanego K.
S., uznał za niezasadne. Nie można zatem mówić ani o obrazie art. 433 § 2 i art.
457 § 3 k.p.k., ani też o naruszeniu art. 4, 410 i 457 § 2 (mylnie podanego
zamiast § 3), gdyż to właśnie Sąd odwoławczy, nie w sposób wybiórczy, jak
czyni to skarżący, lecz w aspekcie całego materiału dowodowego i z
zachowaniem obiektywizmu, oceniał zarzuty apelacyjne, w tym w szczególności
kwestię wiarygodności świadka T. U., którą podważa w tej kasacji z różnych
punktów widzenia jej autor, a która legła u podstaw ustaleń faktycznych
dotyczących czynów przypisanych K. S.
W konsekwencji, uchybienia na które powołuje się kasacja, przy
właściwym, kompleksowym, odczytaniu uzasadnienia Sądu odwoławczego, nie
miały w tej sprawie miejsca, co oznacza, iż kasacja ta jest oczywiście
bezzasadna. Oddalając ją z tego powodu, Sąd Najwyższy, stosownie do art. 636
§ 1 k.p.k. w zw. z art. 518 k.p.k., obciążył skazanego kosztami sądowymi
postępowania kasacyjnego, a mając na uwadze sposób formułowania zarzutów
5
kasacyjnych zdecydował o sporządzeniu z urzędu uzasadnienia niniejszego
orzeczenia.
Z tych wszystkich względów orzeczono jak na wstępie.