Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KO 62/12
POSTANOWIENIE
Dnia 13 września 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Michał Laskowski (przewodniczący)
SSN Zbigniew Puszkarski
SSN Dorota Rysińska (sprawozdawca)
w sprawie W. B.
oskarżonego z art. 216 § 1 k.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu w dniu 13 września 2012 r.
inicjatywy Sądu Rejonowego o przekazanie sprawy do rozpoznania innemu
sądowi równorzędnemu na podstawie art. 37 k.p.k.
postanowił:
nie uwzględnić wniosku.
UZASADNIENIE
Do Sądu Rejonowego wpłynął prywatny akt oskarżenia A. U.,
zarzucający popełnienie występku określonego w art. 216 § 1 k.k. M. B., który
jest ławnikiem w Sądzie Okręgowym. Zdaniem wnioskującego Sądu
okoliczność ta nie uniemożliwia rozpoznania sprawy przez Sąd Rejonowy tego
samego okręgu, ani też automatycznie nie uzasadnia potrzeby przekazania
sprawy poza okręg danego sądu. Okoliczności takiej Sąd właściwy upatruje
natomiast w kwestii powiązania zdarzenia objętego zarzutem aktu oskarżenia
z faktem udziału oskarżonego, w charakterze ławnika, w składzie sądzącym
sprawę /…/ Sądu Okręgowego, po rozpoznaniu i w związku z którą miało dojść
do inkryminowanego zdarzenia. Wiążąc z kolei tę okoliczność z faktem
2
zlokalizowania Sądu Okręgowego i Sądu Rejonowego w tym samym budynku,
wnioskujący Sąd wywodzi, że w odbiorze społecznym Sądy te stanowią całość,
co przemawia za podzieleniem wniosku oskarżyciela i oskarżonego, iż dobro
wymiaru sprawiedliwości wymaga przekazania sprawy innemu sądowi
równorzędnemu.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Inicjatywa Sądu Rejonowego nie jest zasadna i nie zasługuje na
uwzględnienie. Skorzystanie z właściwości delegacyjnej na podstawie art. 37
k.p.k. następować może jedynie wyjątkowo, jako odstępstwo od
fundamentalnej zasady rozpoznania sprawy przez sąd właściwy miejscowo.
Gwarancyjny charakter tej zasady – stanowiącej wyraz niezależności sądów i
niezawisłości sędziów – przesądza, że rezygnacja z wyznaczonej ustawowo
właściwości miejscowej może nastąpić tylko w wypadku rzeczywistego
zagrożenia dobra wymiaru sprawiedliwości, nie zaś wobec chęci spełnienia
subiektywnych oczekiwań stron procesu. W związku z powyższym stwierdzić
trzeba, że brak jest podstaw do przyjęcia, iż w sprawie niniejszej występują
jakieś szczególne względy przemawiające za koniecznością skorzystania z
nadzwyczajnej instytucji przewidzianej w art. 37 k.p.k.
Przede wszystkim należy zauważyć – czego nie ukrywa zresztą Sąd
Rejonowy w swoim wystąpieniu – że okoliczność, iż oskarżony jest ławnikiem
orzekającym w zupełnie innym sądzie z pewnością nie należy do takich
okoliczności, które sprzeciwiałyby się rozpoznaniu sprawy przez Sąd właściwy.
Wobec tego, druga z podnoszonych w postanowieniu przesłanek jawi się jako
tym bardziej niezrozumiała. Nie ma żadnego powodu do przypuszczeń, że w
zewnętrznym odbiorze może dojść do – rodzącego konsekwencje dla oceny
właściwych warunków do rozpoznania sprawy – utożsamienia dwóch różnych
3
sądów pierwszej instancji, rejonowego i okręgowego, i to tylko na tej
podstawie, że sądy te urzędują w jednym gmachu, co jest wszak praktyką
całkiem w naszym kraju powszechną. Nie ma też powodów do uznania, by dla
owego społecznego odbioru zdolności do obiektywnego i bezstronnego
orzekania mogła mieć znaczenie okoliczność, czy będące przedmiotem osądu
zdarzenie miało miejsce w gmachu sądu, czy gdzie indziej, jak również, czy
miało mieć związek z rozpoznaniem innej sprawy, przez całkiem inny sąd.
Biorąc pod uwagę powyższe, Sąd Najwyższy orzekł jak w postanowieniu.