Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KO 69/12
POSTANOWIENIE
Dnia 13 września 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Michał Laskowski (przewodniczący)
SSN Zbigniew Puszkarski (sprawozdawca)
SSN Dorota Rysińska
w sprawie zażalenia W. S.
na postanowienie prokuratora Prokuratury Rejonowej z dnia 30 marca 2012 r., o
odmowie wszczęcia śledztwa
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu
w dniu 13 września 2012 r.,
wniosku o przekazanie sprawy do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu z
uwagi na dobro wymiaru sprawiedliwości, zawartego w postanowieniu Sądu
Rejonowego z dnia 2 sierpnia 2012 r.,
na podstawie art. 37 k.p.k.
p o s t a n o w i ł:
nie uwzględnić wniosku.
UZASADNIENIE
W. S. złożył zawiadomienie o przestępstwie przekroczenia uprawnień i
niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych, m.in. przez
wskazaną imiennie sędzię Sądu Rejonowego /…/. Postanowieniem z dnia 30
marca 2012 r., prokurator Prokuratury Rejonowej na podstawie art. 17 § 1 pkt 7
k.p.k. odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie wobec stwierdzenia, że
postępowanie karne co do tego czynu tej samej osoby zostało prawomocnie
zakończone.
Występujący jako pokrzywdzony W. S. wniósł na to postanowienie zażalenie;
postulował przy tym, by właściwy sąd wystąpił do Sądu Najwyższego o przekazanie
2
sprawy do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu z uwagi na dobro wymiaru
sprawiedliwości. Sąd Rejonowy, do którego wpłynęło zażalenie, przychylił się do
stanowiska skarżącego i postanowieniem z dnia 2 sierpnia 2012 r., na podstawie
art. 37 k.p.k. wystąpił do Sądu Najwyższego o przekazanie sprawy innemu sądowi.
Wskazał, że jedną z osób, których dotyczy zaskarżone postanowienie jest sędzia
Sądu Rejonowego /…/, w dacie domniemanego czynu sędzia Sądu Rejonowego w
/…/. W związku z tym sędzia ma rozległe kontakty zawodowe i towarzyskie w
sądach /…/, tj. także w sądzie właściwym do rozpoznania zażalenia. Może to
stwarzać zasadne przekonanie o braku warunków do obiektywnego rozpoznania
sprawy przez ten sąd, czego przejawem jest pogląd autora zażalenia o potrzebie
przekazania sprawy do rozpoznania innemu sądowi. Zdaniem sądu właściwego,
zachodzi więc wyjątkowa sytuacja, która wymaga postąpienia zgodnie z przepisem
art. 37 k.p.k.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Wniosek nie zasługuje na uwzględnienie. Trafnie Sąd Rejonowy dostrzegł,
że uregulowanie przewidziane w art. 37 k.p.k. ma charakter wyjątkowy. Nakazuje to
wnikliwie badać, czy rzeczywiście zaistniałe okoliczności uzasadniają jego
zastosowanie, po to, by pochopnie nie odstępować od zasady rozpoznania sprawy
przez sąd właściwy miejscowo. W praktyce zdarza się, że zawisła w sądzie sprawa
dotyczy osoby, niekiedy sędziego bądź prokuratora, związanej z tym sądem i
sędziami więzią o charakterze zawodowym i towarzyskim. Niejednokrotnie sąd
właściwy do rozpoznania sprawy występuje wtedy do Sądu Najwyższego o
przekazanie sprawy do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu, uznając że
przemawia za tym dobro wymiaru sprawiedliwości. Jest widoczne, że zwłaszcza w
ostatnim czasie linia orzecznicza najwyższej instancji sądowej jest w tej materii
nader restrykcyjna. Wskazuje się, że wykazywana przez sądy skrupulatność
niekiedy przekracza racjonalne oczekiwania, co nie służy dobru wymiaru
sprawiedliwości, podobnie jak unikanie rozpoznania sprawy pod presją
przewidywanego negatywnego odbioru przez pewną grupę osób. Za postąpienie
trafne uważa się natomiast „racjonalną nieustępliwość” sądu w dążeniu do
rozpoznania sprawy (np. postanowienia z: 25 listopada 2009 r., III KO 81/09,
OSNKW 2010, z. 2, poz. 20; 28 października 2011 r., III KO 72/11, LEX nr
1044040). Sąd Najwyższy wskazywał też, że nawet fakt, iż postanowienie
odmawiające wszczęcia śledztwa, względnie umarzające postępowanie dotyczy
3
sędziego sądu właściwego do rozpoznania zażalenia (przypadek niemający
miejsca w rozpatrywanej sprawie), trudno uznać za samodzielną, wystarczającą
przesłankę stwierdzenia, iż dobro wymiaru sprawiedliwości wymaga skorzystania z
właściwości delegacyjnej. Powinno to następować w razie zaistnienia konkretnych
okoliczności, które prowadzą do wniosku, że w powszechnej opinii mogą pojawić
się wątpliwości odnośnie do zdolności sądu do niezależnego i prawidłowego
rozpoznania sprawy (zob. postanowienie z dnia 21 lipca 2011 r., III KO 48/11, LEX
nr 860625 i powołane tam orzeczenia). Sąd, który wystąpił z inicjatywą przekazania
sprawy nie wykazał, by tego rodzaju okoliczności rzeczywiście zachodziły, trzeba
też podkreślić, że zadaniem sądu rozpoznającego zażalenie będzie zajęcie
stanowiska w kwestii ściśle prawnej, nie zaś dokonywanie oceny dowodów, z
zastosowaniem reguł określonych w art. 7 k.p.k., względnie wypowiadanie się, czy
regułom tym nie uchybił organ, który wydał zaskarżone orzeczenie. Powinno to
dodatkowo skłaniać do przyjęcia, że osoby racjonalnie oceniające zaistniałą
sytuację nie powinny mieć wątpliwości, iż sąd właściwy miejscowo jest zdolny
podjąć merytorycznie trafną decyzję. Na koniec można zauważyć, że zbyt daleko
idąca wydaje się argumentacja Sądu Rejonowego, nawiązująca do zawodowych i
towarzyskich kontaktów sędzi, której dotyczy zaskarżone postanowienie.
Niewątpliwie, przed podziałem Sąd Rejonowy w /…/ był dużym sądem,
zatrudniającym wielu sędziów, co musiało powodować, że nie wszyscy sędziowie,
zwłaszcza przydzieleni do różnych pionów orzeczniczych (wspomniana sędzia nie
orzekała w sprawach karnych), utrzymywali ze sobą ścisłe kontakty. Gdyby jednak
okazało się tak w przypadku sędziego wyznaczonego do rozpoznania zażalenia, w
grę wchodzi możliwość postąpienia po myśli art. 42 § 1 k.p.k.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Najwyższy orzekł jak na wstępie.