Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V KK 77/12
POSTANOWIENIE
Dnia 10 października 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Włodzimierz Wróbel
na posiedzeniu bez udziału stron (art. 535 § 3 k.p.k.)
po rozpoznaniu w dniu 10 października 2012 r.
sprawy R. H.
z powodu kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego
z dnia 18 listopada 2011 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego
z dnia 26 lipca 2011 r.,
na podstawie art. 535 § 3 k.p.k. oraz art. 636 § 1 w zw. z art. 518 k.p.k.
p o s t a n o w i ł :
1. oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną,
2. kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego obciążyć
skazanego R. H.
UZASADNIENIE
W kasacji obrońcy skazanego R. H. od wyroku Sądu Okręgowego z dnia 18
listopada 2011 r., utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego z dnia 26 lipca
2011 r. skazujący R. H. za czyn z art. 177 § 1 i § 2 k.k. na karę dwóch lat i dwóch
miesięcy pozbawienia wolności, zarzucono rażące naruszenie przepisów prawa
procesowego przez Sąd odwoławczy, które miało, zdaniem autora kasacji istotny
wpływ na treść orzeczenia, a polegające na obrazie przepisów:
2
1) art. 457 § 3 k.p.k., przez brak przeprowadzenia w stopniu
realizującym standardy rzetelnego procesu ewaluacji apelacji obrońcy oskarżonego
w zakresie zarzutu dowolności przyjętych przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych
odnośnie przebiegu zdarzenia (wypadku drogowego) i formy zamiaru sprawcy w
kontekście naruszenia przez niego reguł bezpieczeństwa w komunikacji, co w
rezultacie doprowadziło do potwierdzenia przez Sąd odwoławczy stanowiska Sądu
I instancji, co do sprawstwa oskarżonego, obejmującego nieumyślne
spowodowanie wypadku drogowego poprzez umyślne naruszenie zasad
bezpieczeństwa w ruchu lądowym;
2) art. 7 k.p.k., przez dokonanie przez Sąd odwoławczy niezgodnej z
zasadami prawidłowego rozumowania, wskazaniami wiedzy i doświadczenia
życiowego ewaluacji przeprowadzonej przez Sąd I instancji oceny zgromadzonego
w sprawie materiału dowodowego, i pominięcie uchybień Sądu I instancji mających
charakter dowolności w ocenie wyjaśnień oskarżonego i opinii biegłych
powołanych w sprawie, co doprowadziło do uznania, iż oskarżony naruszył reguły
ostrożności w ruchu drogowym umyślnie (ignorując znak pionowy B-20 i znak
poziomy P-12);
3) art. 5 § 2 k.p.k., przez rozstrzygnięcie na niekorzyść oskarżonego
pojawiających się w sprawie wątpliwości w zakresie okoliczności faktycznych
inkryminowanego zdarzenia oraz postaci strony podmiotowej w zakresie
naruszenia reguł ostrożności w ruchu drogowym.
Podnosząc powyższe zarzuty, autor kasacji, powołując się na art. 427 § 1
k.p.k. w zw. z art. 518 § 1 k.p.k. w zw. z art. 537 k.p.k. w zw. z art. 437 k.p.k. wniósł
o uchylenie wyroku Sądu Okręgowego i o przekazanie temu sądowi sprawy do
ponownego rozpoznania.
Prokurator Okręgowy w odpowiedzi na kasację obrońcy skazanego wniósł o
oddalenie jej jako oczywiście bezzasadnej na podstawie art. 537 § 1 k.p.k. w zw. z
art. 530 §1 i § 5 k.p.k. wskazując, iż jest ona w istocie skierowana przeciwko
poczynionym przez Sąd I instancji ustaleniom faktycznym.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Należy w całości podzielić argumenty przedstawione przez Prokuratora
Prokuratury Okręgowej uzasadniające stwierdzenie, że kasacja obrońcy skazanego
ma oczywiście bezzasadny charakter w rozumieniu Kodeksu postępowania
karnego. Wbrew twierdzeniom zawartym w kasacji, Sąd odwoławczy odniósł się
3
prawidłowo do sformułowanego w apelacji zarzutu dotyczącego ustalenia przez
Sąd pierwszej instancji umyślnego charakteru naruszenia zasad bezpieczeństwa w
ruchu drogowym polegającego na niezatrzymaniu się przed wjazdem na
skrzyżowanie z drogą z pierwszeństwem przejazdu. Stosowne rozważania Sąd
odwoławczy zawarł na str. 7 i 8 uzasadnienia, wskazując na te ustalenia Sądu
pierwszej instancji, które, pozostając pod ochroną art. 7 k.p.k., przekonują o
koniecznej świadomości sprawcy co do treści znaków drogowych informujących o
obowiązku zatrzymania pojazdu przed wjazdem na skrzyżowanie oraz
kontynuowania jazdy bez takiego zatrzymania. Zawarta w kasacji ocena
dokonanych przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych ma wyłącznie polemiczny
charakter i nie zawiera żadnego argumentu, wskazującego na rażącą dowolność tej
oceny zaaprobowanej przez Sąd odwoławczy. Samo przekonanie autora kasacji,
że potencjalnie możliwa była utrata świadomości po stronie sprawcy, choć faktu
takiego nie potwierdzili biegi, nie jest jeszcze wystarczające do uznania kontroli
Sądu odwoławczego za dowolną. Autor kasacji nie przedstawia bowiem żadnych
argumentów na poparcie swoich zarzutów, poza wskazaniem, że tak doświadczony
kierowca jak sprawca nie naruszyłby świadomie zasad bezpieczeństwa w ruchu
pojazdów. Tymczasem odwołanie się przez sąd pierwszej instancji do tego samego
doświadczenia sprawcy, jako argumentu uzasadniającego przekonanie, że
obserwował on drogę i był świadomy treści znaków drogowych, nie jest
wnioskowaniem rażąco sprzecznym zasadami doświadczenia życiowego i
nieracjonalnym. Pozostaje więc pod ochroną art. 7 k.p.k.
Cechy oczywistej niezasadności wykazuje także zarzut naruszenia art. 5 § 2
k.p.k. Należy przypomnieć, że o naruszeniu tej regulacji można mówić wówczas,
gdy sąd, mimo powziętych w sprawie wątpliwości co do stanu faktycznego,
przyjmuje wersję wydarzeń niekorzystną dla oskarżonego. Analiza uzasadnień
wyroków Sądu pierwszej instancji i Sądu odwoławczego nie daje żadnych podstaw
do twierdzenia, że któryś z sądów takie wątpliwości powziął. Brak też było
obiektywnych przesłanek uzasadniających takie wątpliwości. Nie jest bowiem tak,
jak sugeruje to autor kasacji, że sąd ustalił umyślny charakter naruszenia zasad
bezpieczeństwa w ruchu drogowym, wyłącznie na podstawie opinii biegłych.
Obszerne rozważania - zawarte także w uzasadnieniu wyroku Sądu odwoławczego
(por. s. 7 in fine oraz str. 8 in principio uzasadnienia) - wskazują na okoliczności
zarówno natury przedmiotowej jak i podmiotowej, które przekonały Sąd, że
4
faktycznie skazany miał świadomość treści znaków drogowych nakazujących mu
zatrzymanie pojazdu przed skrzyżowaniem z droga główną. Ani więc Sąd,
przyjmując powyższe ustalenia nie miał w tej kwestii wątpliwości, ani też
obiektywnie, w kontekście wskazanych przez Sąd okoliczności, wątpliwości takie
nie były uzasadnione.
W tym stanie rzeczy należało orzec, jak w sentencji.