Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV KK 262/12
POSTANOWIENIE
Dnia 5 grudnia 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Przemysław Kalinowski
na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 kpk
po rozpoznaniu w Izbie Karnej w dniu 5 grudnia 2012 r.,
sprawy E. K.
skazanego z art. 270 § 2a kk w zw. z art. 270 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk
z powodu kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego w K.
z dnia 6 marca 2012 r.,
zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego
w K.
z dnia 7 października 2011 r.
p o s t a n o w i ł:
1. oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną,
2. zasądzić od Skarbu Państwa na rzecz adw. B. C.
kancelaria adwokacka w K. kwotę 442,80 zł /czterysta
czterdzieści dwa złote osiemdziesiąt groszy/ w tym 23 %
podatku VAT, tytułem wynagrodzenia za sporządzenie i
wniesienie z urzędu kasacji na korzyść skazanego E. K.,
3. zwolnić skazanego od kosztów sądowych postępowania
kasacyjnego.
UZASADNIENIE
2
Kasacja wniesiona przez obrońcę skazanego E. K. okazała się bezzasadna
w stopniu oczywistym, co uzasadniało jej oddalenie na posiedzeniu w trybie
przewidzianym w art. 535 § 3 k.p.k. Konsekwencją takiego rozstrzygnięcia jest
możliwość ograniczenia części motywacyjnej do najważniejszych zagadnień.
Podkreślić zatem trzeba, że już sama konstrukcja zarzutów kasacyjnych
pozostawała w oczywistej opozycji do obowiązującego rozwiązania ustawowego.
Przy ich formułowaniu pominięto bowiem całkowicie dyspozycję art. 519 k.p.k.,
który uprawnia strony do wnoszenia kasacji jedynie od prawomocnych wyroków
sądu odwoławczego. Tymczasem, w niniejszej sprawie autor kasacji powtórzył w
niej swój podstawowy zarzut stawiany już wcześniej w zwykłym środku
odwoławczym, dokonując jedynie takiej jego modyfikacji, która pozornie spełniała
wymagania zakreślone w art. 523 § 1 k.p.k. Obok powtórnego wskazania – jako
naruszonej – dyrektywy zawartej w dyspozycji art. 5 § 1 i 2 k.p.k., powołano
bowiem przepis procesowy o charakterze generalnym, określający jedną z kategorii
tzw. względnych przyczyn odwoławczych. Te same zatem okoliczności, które były
wcześniej podstawą do sformułowania twierdzenia o naruszeniu norm art. 5 § 1 i 2
k.p.k. przez Sąd I instancji, powołano w kasacji w celu wsparcia zarzutu stawianego
sądowi odwoławczemu. Jednak z wywodu zaprezentowanego dla poparcia tego
zarzutu bez żadnych wątpliwości wynika, że w istocie skarżący ponownie podważa
ustalenia faktyczne dotyczące przebiegu wydarzeń będących przedmiotem
rozstrzygnięcia w tej sprawie, kwestionuje ocenę wiarygodności poszczególnych
źródeł dowodowych, a w miejsce rzeczowej polemiki z argumentacją przedstawioną
w motywach wyroku sądu odwoławczego, prezentuje własną wersję podstawowych
elementów zdarzenia – bez ich powiązania z realnie istniejącą rzeczywistością.
Bezprzedmiotowy jest przy tym postulat, aby na obecnym etapie powoływać
biegłych, którzy m.in. w oparciu o doświadczenie życiowe mieliby ustalać, czy
legitymacja, której wykorzystanie przypisano skazanemu została podrobiona, czy
też przerobiona. Nie jest też rzeczą sądu prowadzenie czynności dochodzeniowych
w kierunku ustalenia kto dokonał przerobienia lub podrobienia dokumentu, którego
wykorzystanie przypisano skazanemu E. K., skoro nie zarzucono mu takiej postaci
przestępstwa z art. 270 § 1 kk. Autor kasacji nie podjął zresztą nawet próby
wykazania, jakie znaczenie ta kwestia mogłaby mieć dla odpowiedzialności w/w.
3
Chybiony jest także zarzut odwołujący się do dyspozycji art. 9 § 1 k.k..
Postawienie go niejako równolegle do zarzutu procesowego opartego o dyspozycję
art. 5 § 1 i 2 k.p.k. nadaje całemu wywodowi cechę wewnętrznej sprzeczności. Nie
można bowiem jednocześnie twierdzić, że to nie skazany E. K. był kontrolowany
przez św. S. W. i posłużył się jako autentyczną legitymacją podrobioną, a zarazem
negować umyślnego charakteru takiego działania w aspekcie ewentualnego
naruszenia art. 9 § 1 k.k. poprzez pominięcie zagadnienia świadomości skazanego,
co do tego, że używany dokument jest fałszywy. Ponadto, cały wywód poświęcony
temu zagadnieniu, łącznie z wątpliwościami dotyczącymi świadomości skazanego,
że dokument jakim się posługiwał był fałszywy, związany jest ze sferą podmiotową,
tj. określeniem zamiaru z jakim działał sprawca czynu zabronionego. Ta zaś
materia dotyczy bezpośrednio ustaleń faktycznych i – w istniejącej sytuacji
procesowej, w której sąd odwoławczy nie dokonywał żadnych zmian w ocenach i
ustaleniach poczynionych przez sąd meriti – wyłączona jest z zakresu kontroli
kasacyjnej. Powrót do tej kwestii na obecnym etapie postępowania stanowi zatem
niedopuszczalną próbę zaskarżenia kasacją rozstrzygnięcia sądu I instancji.
Jednak wobec wyraźnego ograniczenia wynikającego z treści art. 523 § 1 k.p.k.
zabieg tego rodzaju musiał być uznany za nieskuteczny.
Przedstawiona powyżej ocena zarzutów kasacyjnych sformułowanych w tej
sprawie, uzasadniała uznanie nadzwyczajnego środka zaskarżenia za oczywiście
bezzasadny, co przemawiało za oddaleniem go na posiedzeniu bez udziału stron.
Wobec złożenia przez obrońcę skazanego stosownego wniosku o
zasądzenie wynagrodzenia za sporządzenie i wniesienie kasacji oraz
oświadczenia, że koszty obrony z urzędu nie zostały uiszczone w całości ani w
części, należało zasądzić od Skarbu Państwa stosowną kwotę powiększoną o
stawkę należnego podatku od towarów i usług. Natomiast sytuacja materialna
skazanego E. K. uzasadniała zwolnienie go od kosztów sądowych postepowania
kasacyjnego.
Mając to wszystko na uwadze Sąd Najwyższy postanowił, jak na wstępie.