Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV KK 266/12
POSTANOWIENIE
Dnia 5 grudnia 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Przemysław Kalinowski
na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 kpk
po rozpoznaniu w Izbie Karnej w dniu 5 grudnia 2012 r.,
sprawy M. C.
skazanego z art. 244 kk
z powodu kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego z dnia 2 marca 2012 r., zmieniającego wyrok Sądu
Rejonowego
z dnia 4 lutego 2011 r.,
p o s t a n o w i ł:
1. oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną,
2. obciążyć skazanego kosztami sądowymi postępowania
kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Sąd Rejonowy w T. wyrokiem z dnia 4 lutego 2011 r. sygn. akt VI K
48/10 uznał M. C. za winnego tego, że w okresie od listopada 2007 r. do 6
marca 2009 r. w P. , działając w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z
góry powziętego zamiaru, poprzez wykonywanie połączeń telefonicznych do
miejsca pracy K. S. i nachodzenie jej w miejscu pracy, nie zastosował się do
orzeczonego przez Sąd Rejonowy postanowienia z dnia 30 sierpnia 2006 r.,
zakazującego kontaktów osobistych i telefonicznych z K. W., tj. dokonania
czynu wyczerpującego znamiona przestępstwa z art. 244 k.k. w zw. z art. 12
k.k. i za to na podstawie powołanego przepisu art. 244 k.k. wymierzył mu karę
5 miesięcy pozbawienia wolności.
2
Powyższe orzeczenie zostało zaskarżone przez osk. M. C. osobiście
sporządzoną apelacją. Po rozpoznaniu wniesionego środka odwoławczego Sąd
Okręgowy w G. wyrokiem z dnia 2 marca 2012 r. zmienił zaskarżony wyrok
w ten sposób, że na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. oraz art. 70 § 1 pkt 1 k.k.
warunkowo zawiesił wykonanie kary pozbawienia wolności orzeczonej wobec
oskarżonego.
Obecnie, kasację na korzyść skazanego od powyższego wyroku – na
podstawie art. 439 § 1 pkt 1 k.p.k. – wniósł jego obrońca zarzucając, iż w
wydaniu wyroku przez Sąd II instancji brali udział sędziowie podlegający
wyłączeniu na podstawie art. 40 § 1 k.p.k., której to okoliczności Sąd II
instancji nie zbadał w sposób należyty na skutek niezgodnego z prawem
uniemożliwienia oskarżonemu uczestniczenia w posiedzeniu, na którym
rozpoznano wniosek o wyłączenie sędziów, a na którym to posiedzeniu
ówcześnie oskarżony miał przedstawić okoliczności stanowiące o zasadności
złożonego wniosku.
Na podstawie tak sformułowanego zarzutu autor kasacji wniósł o
uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi odwoławczemu
do ponownego rozpoznania. Jednocześnie w motywach nadzwyczajnego
środka zaskarżenia jego autor przyznał, że argumenty, które oskarżony chciał
przedstawić na posiedzeniu sądu w przedmiocie wyłączenia sędziów
rozpoznających jego apelację miały „na celu wykazanie wątpliwości co do ich
bezstronności”. Sam natomiast nie zaprezentował takich okoliczności, które
odpowiadają przesłankom wyłączenia z mocy prawa określonym w art. 40 § 1
k.p.k., ograniczając się do szerokiego zaprezentowania zasady równości broni
na tle orzecznictwa Trybunału w Strasburgu.
Sąd Najwyższy zważył co następuje.
Kasacja obrońcy skazanego M. C. okazała się bezzasadna w stopniu
oczywistym o jakim mowa w przepisie art. 535 § 3 k.p.k., co przemawiało za
oddaleniem jej na posiedzeniu bez udziału stron. Z uwagi na ograniczenia
3
wynikające z dyspozycji art. 523 § 2 i 4 k.p.k. – w realiach tej sprawy – zakres
dopuszczalnych zarzutów kasacyjnych był ograniczony wyłącznie do tzw.
bezwzględnych przyczyn uchylenia wyroku, tj. do okoliczności
wymienionych w art. 439 § 1 k.p.k. Zatem, również Sąd Najwyższy był
uprawniony do badania skargi kasacyjnej tylko w tej części, w jakiej odnosiła
się ona do przesłanki odwoławczej z art. 439 § 1 pkt 1 k.p.k. wskazanej przez
autora kasacji.
Przypomnieć trzeba na wstępie, że obowiązująca procedura karna nie
dopuszcza instytucji generalnego wniosku o wyłączenie wszystkich sędziów
całego sądu właściwego do rozpoznania sprawy. Każdorazowo wniosek w tej
materii może dotyczyć wyłącznie konkretnego sędziego wyznaczonego do
rozpoznania sprawy i musi zawierać sprecyzowane okoliczności
odpowiadające podstawie normatywnej stosowania tej instytucji. Dodatkowo
podkreślić trzeba, że przesłanki wyłączenia sędziego określone w przepisie art.
40 § 1 k.p.k. wywierają przewidziany tam skutek z mocy samego prawa, a
więc dla jego osiągnięcia wystarczy skutecznie wykazać rzeczywiste
wystąpienie jednej z wymienionych tam przyczyn, co w tej sprawie do chwili
obecnej nie nastąpiło.
Zupełnie zasadnicze znaczenie ma w tym kontekście fakt, że skarżący
powoływał się na zaistnienie uchybienia wymienionego w powołanym wyżej
przepisie do czego miało dojść w wyniku uczestniczenia w wydaniu
kwestionowanego orzeczenia sądu odwoławczego, sędziów podlegających –
jego zdaniem – wyłączeniu z mocy prawa. Taka konkluzja wynika bowiem
wprost z treści zarzutu kasacyjnego, w którym wskazano przepis art. 40 § 1
k.p.k. jako podstawę normatywną obligującą sędziów zasiadających w składzie
Sądu Okręgowego rozpoznającego sprawę ówcześnie oskarżonego M. C. w
postępowaniu odwoławczym do wyłączenia się od orzekania. Rzecz jednak w
tym, że norma art. 40 § 1 k.p.k. składa się z całego szeregu punktów, w
których wymieniono kolejno szereg różnorodnych okoliczności powodujących
4
wyłączenie – z mocy samego prawa – sędziego od orzekania w konkretnej
sprawie. Każda z nich ma inny charakter i tworzy inny rodzaj relacji między
sędzią a zdarzeniem będącym przedmiotem procesu, stroną lub uczestnikiem
tego postępowania oraz niektórymi czynnościami lub orzeczeniami
wydawanymi we wcześniejszych fazach tego procesu. Oznacza to, że
wystarczające dla osiągnięcia tego skutku, ale zarazem konieczne z tego
punktu widzenia – jest wykazanie zaistnienia co najmniej jednej z tych
okoliczności, aby doszło do wyłączenia sędziego – bez jakiegokolwiek badania
realnego wpływu tej okoliczności na bezstronność sędziego. To podstawowe
wymaganie w niniejszym przypadku nie zostało zrealizowane w najmniejszym
nawet stopniu. Nie wystarczy bowiem powołać się w sposób generalny – tak,
jak to uczyniono w tej sprawie – na naruszenie obowiązku obligatoryjnego
wyłączenia sędziego, bez wskazania konkretnej przyczyny powodującej takie
wyłączenie i to jeszcze należącej do katalogu zawartego w art. 40 § 1 k.p.k.,
która to podstawa determinowała ten obowiązek; nie mówiąc już o obowiązku
przedstawienia konkretnych okoliczności, które muszą wprost i jednoznacznie
wskazywać na zaistnienie – z mocy samego prawa – tej właśnie przesłanki
wyłączenia sędziego. Tylko bowiem udział w wydaniu orzeczenia osoby
rzeczywiście podlegającej wyłączeniu na postawie art. 40 § 1 k.p.k. – rodzi
skutki o jakich mowa w art. 439 § 1 pkt 1 k.p.k.
Tymczasem, w tej sprawie ani we wniosku o wyłączenie sędziów sądu
odwoławczego rozpoznających apelacje, ani także w skardze kasacyjnej nie
sprecyzowano nawet tego, która z okoliczności wymienionych w art. 40 § 1
pkt 1 - 10 k.p.k. miałaby stanowić przyczynę wyłączenia konkretnego sędziego
ze składu orzekającego w Sądzie Okręgowym. Tym bardziej próżno szukać
argumentów potwierdzających, że taka przesłanka do zastosowania tej
instytucji realnie występuje. Wywody zaprezentowane w kasacji w istocie
sprowadzają się do kontestowania bezstronności sędziów w płaszczyźnie art.
41 § 1 k.p.k., też zresztą bez skonkretyzowania podstaw do sformułowania
5
takiej tezy. Jednak taka przesłanka normatywna nie przekłada się na dyrektywę
wynikającą z przepisu art. 439 § 1 pkt 1 in fine k.p.k. w zw. z art. 523 § 4
k.p.k. i w realiach tej sprawy nie otwiera drogi do kontroli kasacyjnej.
Skoro zatem skarżący nie przytoczył żadnej z ustawowych przyczyn
obligujących do wyłączenia konkretnego sędziego z mocy prawa od
rozpoznania sprawy skazanego M. C. w postępowaniu odwoławczym ani nie
wykazał nawet możliwości jej zaistnienia, to kasacja odwołująca się do
podstawy uchylenia wyroku przewidzianej w art. 439 § 1 pkt 1 k.p.k., musiała
być uznana za oczywiście bezzasadną.
Konsekwencją regulacji wynikającej z art. 523 § 2 k.p.k. w zw. z § 4 –
było ograniczenie kontroli kasacyjnej tylko do tego aspektu, który związany
był z dyspozycją art. 439 § 1 pkt 1 k.p.k. Z mocy ustawy natomiast z zakresu
tej kontroli – w realiach procesowych tej sprawy – było wyłączone
zagadnienie powiadomienia ówcześnie oskarżonego o posiedzeniu sądu w
przedmiocie wyłączenia sędziów wyznaczonych do składu orzekającego w
postępowaniu odwoławczym. Udział stron w takim posiedzeniu nie jest
obligatoryjny, rozstrzyga się na nim jedynie w kwestii incydentalnej, a nie o
zarzutach środka odwoławczego (nie nastąpiło na nim rozpoznanie sprawy w
zakresie wniesionych apelacji), zaś rozważanie tej materii z punktu widzenia
wpływu braku powiadomienia o posiedzeniu wpadkowym – na treść
orzeczenia co do istoty sprawy w warunkach działania ograniczenia
wynikającego z art. 523 § 2 k.p.k. – jest, z mocy tego ostatniego przepisu,
wyłączone również w odniesieniu do Sądu Najwyższego. Jedynie na
marginesie tej kwestii należy zauważyć, że co do zasady trudno dopatrzeć się
jakiegokolwiek znaczenia obecności prokuratora na posiedzeniu, na którym –
zgodnie z podstawową tezą kasacji – miałoby nastąpić rozważenie istnienia
podstaw do wyłączenia sędziego z mocy samego prawa. O zastosowaniu
instytucji wymienionej w art. 40 § 1 k.p.k. decyduje przecież stwierdzenie
rzeczywistego wystąpienia przesłanek określonych w tym przepisie a nie
6
stanowisko oskarżyciela publicznego, który zresztą także jest zobligowany do
uwzględniania reguł wyłączenia z urzędu. Natomiast rozpatrywanie
przedmiotowej skargi kasacyjnej w płaszczyźnie zasady „równości broni” –
niezależnie od aprobaty dla kierunków wykładni wypracowanych w
orzecznictwie organów międzynarodowych – nie było dopuszczalne z uwagi
na uwarunkowania procesowe wynikające z dyspozycji art. 523 § 1 k.p.k.
Mając na uwadze wszystkie podniesione okoliczności Sąd Najwyższy
orzekł, jak w postanowieniu.