Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV KK 279/12
POSTANOWIENIE
Dnia 5 grudnia 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Jarosław Matras
na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej w dniu 5 grudnia 2012 r.,
sprawy J. W.
skazanego z art. 200 § 1 k.k. i in.
z powodu kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego w T.
z dnia 18 maja 2012 r.,
zmieniającego częściowo wyrok Sądu Rejonowego w T.
z dnia 4 stycznia 2012 r.
p o s t a n o w i ł:
I. Oddalić kasację, jako oczywiście bezzasadną;
II. Obciążyć skazanego kosztami sądowymi postępowania
kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Sąd Rejonowy w T. wyrokiem z dnia 4 stycznia 2012 r., skazał J. W. za trzy
przestępstwa: z art. 200 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. (czyn z pkt I), art. 202 § 4 k.k.
(czyn z pkt II) oraz z art. 202 § 4 a k.k. (czyn z pkt III). Za przestępstwo z art. 200 §
1 k.k. wymierzył mu karę 5 lat pozbawienia wolności, zaś za dwa pozostałe
2
odpowiednio - kary: 3 lat (czyn z pkt II) oraz 2 lat pozbawienia wolności (czyn z pkt
III); jako kara łączna została wymierzona kara 8 lat pozbawienia wolności. Ponadto
sąd ten orzekł także środek karny określony w art. 41a § 2 k.k. w zw. z art. 39 pkt
2b k.k. na okres 6 lat oraz zaliczył oskarżonemu na poczet kary pozbawienia
wolności okres tymczasowego aresztowania.
Apelację od tego wyroku wniosła obrońca oskarżonego. Zaskarżając wyrok
w całości zarzuciła mu:
I. rażące naruszenie przepisów prawa procesowego mające wpływ na treść
wyroku, a to
1. art. 7 k.p.k. polegające na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów
(które to dowody szczegółowo opisano w apelacji pod lit. a-e; dla potrzeb
uzasadnienia można je skrótowo ująć jako dowody z:
a) opinii biegłego do spraw informatyki;
b) opinii biegłej psycholog A. W.- S.;
c) zeznań pokrzywdzonej K. K.;
d) wyjaśnień oskarżonego;
e) materiału poglądowego z odtworzenia płyt, materiału poglądowo
fotograficznego;
a także naruszenie innych przepisów prawa procesowego opisanych pod pkt
2-6 (obraza art. 5 § 2 k.p.k., art. 191 § 2 , art. 185a § 3 k.p.k., art. 173 § 1 k.p.k., art.
199 k.p.k.).
Ponadto w apelacji sformułowany został zarzut błędu w ustaleniach
faktycznych stanowiących podstawę rozstrzygnięcia (zarzut w pkt II, a opisane
uchybienie w 3 podpunktach), zaś z ostrożności procesowej został wskazany zarzut
w pkt III, tj. rażącej niewspółmierności orzeczonych kar jednostkowych pozbawienia
wolności oraz kary łącznej. W końcowej części – „na wyraźnie życzenie
oskarżonego” – postawiono zarzut naruszenia prawa materialnego, a to art. 199
k.k. i art. 200 k.k. oraz art. 29 k.k.
Po rozpoznaniu apelacji Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 18 maja 2012 r.,
zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że uchylił karę łączną, ustalił, iż dotykanie
członkiem narządów płciowych małoletniej i jej pośladków stanowi inna czynność
seksualną, zaś wymierzoną za ten czyn w pkt 1 karę pozbawienia wolności obniżył
do 4 lat, a jako nową karę łączną orzekł karę 6 lat pozbawienia wolności; w
pozostałym zakresie wyrok został utrzymany w mocy.
3
Kasację od tego wyroku wniósł obrońca skazanego. Zaskarżając wyrok w
całości zarzucił mu rażące naruszenie prawa mające wpływ na treść orzeczenia, a
to:
1/ art. 433 § 2 k.p.k. i art. 457 § 3 k.p.k. polegające na nienależytym rozpoznaniu
zarzutu naruszenia przez sąd I instancji art. 7 k.p.k. polegającego na błędnej
ocenie dowodu z opinii biegłego do spraw informatyki oraz biegłej psycholog i
uznanie tych zarzutów za niezasadne, mimo, że wspomniana opinia biegłego
informatyka w zakresie postawionego przez obronę pytania, odnośnie tego, czy
zgromadzone w aktach nagrania z udziałem małoletniej pokrzywdzonej K. K.
noszą ślady przerabiania, obrabiania, fotomontażu, czy ingerencji osób trzecich
w treść nagrań jest niezupełna i oparta została na nierzetelnych badaniach tego
materiału, podobnie jak opinia biegłej psycholog, która zawiera nieuprawnione
wnioski przesadzające o sprawstwie skazanego,
2/ art. 433 § 2 k.p.k. i art. 457 § 3 k.p.k. poprzez nienależyte rozpoznanie przez sąd
I instancji zarzutu naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 185 k.p.k. i uznanie, że
sąd ten nie naruszył owego przepisu w sytuacji, gdy przesłuchanie małoletniej K.
K. miało miejsce we wstępnej fazie postępowania przygotowawczego, gdy
gospodarz postępowania nie dysponował jeszcze większością dowodów w
oparciu o które sądy obu instancji ustaliły odpowiedzialność J. W. za zarzucane
mu czyny, a zatem nie był uprawniony do antycypowania więzi pomiędzy
skazanym a pokrzywdzoną, a przez to odstąpić od pouczenia pokrzywdzonej o
przysługującym jej prawie przewidzianym w art. 185 k.p.k.,
3/ art. 433 § 2 k.p.k. i art. 457 § 3 k.p.k. polegające na nierozpoznaniu zarzutu
nieuzasadnionego, i dokonanego w oparciu o niewłaściwe podstawy prawne,
oddalenia przez sąd I instancji wniosków dowodowych obrony dotyczących
dowodu z opinii instytutu badawczego na okoliczność ustalenia, czy nagrania z
udziałem małoletniej K. K. noszą ślady fotomontażu, przerabiania czy innej
ingerencji osób trzecich, oraz opinii instytutu celem ustalenia czy małoletnia ma
skłonności do konfabulacji i kłamstwa oraz czy złożone przez nią zeznania
spełniają psychologiczne kryteria wiarygodności, jak również ustalenia, czy
małoletnia była poddawana przemocy seksualnej, względnie czy była
wykorzystywana seksualnie oraz jakie ewentualne konsekwencje poniosła w
związku z tym,
4
4/ art. 457 § 3 k.p.k. polegający na dokonaniu przez sąd II instancji analizy faktów i
dowodów wskazujących na winę oskarżonego oraz prezentacji powiązań
pomiędzy poszczególnymi poszlakami, podczas gdy taka prezentacja była
obowiązkiem sądu I instancji, który jednakże tego nie uczynił, pozostawiając
jedynie przy ocenie poszczególnych dowodów obciążających oskarżonego, z
których żaden samodzielnie nie może stanowić o odpowiedzialności
oskarżonego za zarzucone mu czyny, przez co naruszona została zasada
dwuinstancyjności postępowania karnego oraz prawo do obrony.
Podnosząc takie zarzuty autor kasacji wniósł o uchylenie zaskarżonego
wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi II instancji.
W odpowiedzi na kasację prokurator Prokuratury Okręgowej wniósł o jej
oddalenie jako oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja okazała się oczywiście bezzasadna, co skutkowało jej oddaleniem w
trybie określonym w art. 535 § 3 k.p.k. Odnosząc się do zarzutów kasacji (art. 536
k.p.k.) – przy niedostrzeżeniu okoliczności o których mowa w art. 439 k.p.k. –
stwierdzić należy, że wszystkie one okazały się chybione. Każdy z trzech
pierwszych zarzutów oparty jest na twierdzeniu, że sąd II instancji z rażącą obrazą
przepisów art. 433 § 2 k.p.k. oraz art. 457 § 3 k.p.k. nienależycie rozpoznał zarzuty
apelacji, przy czym tak treść zarzutów jak i ich uzasadnienie wskazuje, iż skarżący
kwestionuje sposób w jaki sąd odwoławczy ustosunkował się do zarzutów apelacji
w swoim uzasadnieniu. Tymczasem bezsporne jest, że do kwestii opinii biegłego
informatyka oraz biegłej psycholog (zarzut 1 kasacji) sąd II instancji odniósł się w
sposób niezwykle obszerny. Odpowiadając na zarzuty sformułowane w apelacji w
pkt I.1 lit. a oraz b sąd ad quem odniósł się do obu tych dowodów. W kwestii
ekspertyzy biegłego D. M., ustosunkował się wprost do twierdzeń apelacji,
wskazując, iż biegły przeprowadził ekspertyzę w oparciu o wybraną metodę i
wydając opinię nie stwierdził istnienia śladów przerabiania plików video. W sposób
wyraźny wypowiedział się także co do użytej przez biegłego formuły co do istnienia
potencjalnej możliwości użycia innych metod badawczych, a nadto, treść tego
dowodu zestawił z innymi dowodami, wykazując jej zgodność z tymi dowodami. W
tym więc zakresie twierdzenie kasacji co do nienależytego rozpoznania zarzutu jest
niezrozumiałe, zważywszy na to, iż na stronach 15-18 znalazło się obszerne
stanowisko sądu odwoławczego, którego w kasacji nie podważono. Kończąc
5
rozważania w tym zakresie stwierdzić należy, że sąd odwoławczy trafnie podniósł,
iż to, że biegły wypowiedział się co do tego, iż być może istnieją inne metody
badania autentyczności nagrania nie oznacza tego, że wydana przez niego opinia
jest nieprzydatna jako dowód. Co więcej, zarzut apelacji co do niepełności opinii i
konieczności prowadzenia dalszego postępowania w tym zakresie (kolejna opinia
biegłego), budzić musiał wątpliwość także i z tego powodu, iż dla autora kasacji
tylko oryginalny zapis (pierwsze nagranie) miałoby charakter dowodu, a takowego
nagrania w sprawie przecież nie zabezpieczono. Nie sposób także dopatrzeć się
naruszenia wskazanych przepisów prawa procesowego w zakresie kontroli opinii
biegłego psychologa. W uzasadnieniu wyroku stosowna argumentacja sądu
odwoławczego się znalazła (str.13-14) i w żaden sposób nie można twierdzić, że
sposób odpowiedzi na zarzuty apelacji nie czynił zadość przepisom art. 433 § 2
k.p.k. oraz art. 457 § 3 k.p.k. Przypomnieć trzeba, że biegła psycholog po
przeprowadzeniu badań pokrzywdzonej wydała opinię, w której odniosła się do
oceny jej zachowania oraz prezentowanej postawy, a także zdolności postrzegania,
przechowywania oraz odtwarzania spostrzeżeń; to, że ujmowała określone postawy
K. K. jako konsekwencje określonych, możliwych zdarzeń oraz zachowań nie
dowodzi jednak, iż kierowała się ona subiektywnym założeniem o sprawstwie
oskarżonego. Co istotne, a na to trafnie zwrócił uwagę sąd II instancji, opinia
psychologa nie stanowiła dowodu w oparciu o który sąd I instancji ustalił stan
faktyczny (zob. str. 1-3 uzasadnienia wyroku sądu I instancji oraz str. 13-14
uzasadnienia wyroku sądu II instancji).
Chybiony jest także zarzut w pkt 2 kasacji. Sąd odwoławczy do zarzutu
naruszenia art. 185 k.p.k. w sposób precyzyjny i wyraźny się odniósł, o czym
przekonuje analiza stronic 10 i 11 uzasadnienia. Tak więc spełnił tym samym
wymóg określony w art. 433 § 2 k.p.k., zaś wielowątkowość i obszerność tej
argumentacji, w tym rozważenie pojęcia szczególnie bliskiego stosunku osobistego
na płaszczyźnie systemu wartości określonych w prawie karnym dowodzi, że zarzut
apelacji został bardzo szczegółowo przeanalizowany i rzetelnie rozpoznany. Trudno
zrozumieć przy tym argumentację skarżącego co do tego, iż w momencie
przesłuchania małoletniej pokrzywdzonej (poniżej lat 15-tu) powinna ona być
pouczona o prawie przewidzianym w art. 185 k.p.k., skoro nie było podstaw do
antycypowania istnienia niegodziwych lub nieodpowiadających prawu więzi
pomiędzy nią a konkubentem jej matki. Można bowiem wówczas zadać retoryczne
6
pytanie, w oparciu o jakie to „prawnie akceptowalne” okoliczności sąd miałby
uznać, iż dziewczynkę w wieku 12 lat oraz konkubenta jej matki wiążą „szczególnie
bliskie stosunki osobiste”.
Zarzut opisany w pkt 3 kasacji jest niezasadny z tego powodu, iż w apelacji
nie sformułowano żadnych zarzutów, których treścią byłoby oddalenie wniosków
dowodowych przez sąd I instancji. Zarzuty apelacji dotyczyły niewłaściwej oceny
zebranych w sprawie dowodów oraz poczynienia wadliwych ustaleń faktycznych,
nie postawiono natomiast zarzutów naruszenia tych przepisów procesowych, które
dotyczą niedopuszczenia dowodów, tj. art. 170 k.p.k. czy też art. 201 k.p.k. Z tych
zatem powodów sąd II instancji nie był obligowany do ustosunkowania się do tych
kwestii.
Ostatni zarzut kasacji dotyczy naruszenia w sposób rażący art. 457 § 3 k.p.k.
poprzez to, iż sąd odwoławczy dokonał analizy faktów i dowodów wskazujących na
winę oskarżonego, podczas gdy obowiązek taki spoczywał na sądzie I instancji,
który tego nie uczynił. Zdaniem autora kasacji, doszło w ten sposób do „naruszenia
zasady dwuinstancyjności postępowania karnego oraz prawa do obrony”. Otóż
wspomniana wyżej „analiza faktów i dowodów” to nic innego, jak wskazanie przez
sąd II instancji, w ramach odpowiedzi na zarzuty apelacji, na konieczność
analizowania wszystkich, a nie tylko poszczególnych dowodów oraz konieczność
wyprowadzenia wniosków z całokształtu materiału dowodowego obdarzonego
wiarą, a nie skupianie się tylko na pojedynczych dowodach. Stwierdzenie to sąd II
instancji uczynił w związku z formułą przyjętą przez autora apelacji i twierdzenie to
w żaden sposób nie narusza żadnego z przepisów prawa procesowego, w tym art.
457 § 3 k.p.k., a także nie dowodzi naruszenia prawa do obrony oraz
dwuinstancyjności postępowania. Można odnieść jedynie wrażenie, że to
uporządkowane i logicznie przejrzyste przedstawienie wszystkich dowodów oraz
wniosków z nich wynikających miało dla skarżącego daleko większą „negatywną”
wymowę, niż taka sama przecież ocena dowodów sądu I instancji. Dowodzi to
jednak tylko tego, iż sąd II instancji potrafił w sposób bardziej czytelny przedstawić
te wszystkie okoliczności, wskazując na niemożność skutecznego kwestionowania
zarówno treści poszczególnych dowodów, jak i ich oceny, a w konsekwencji
trafności ustaleń faktycznych.
Z tych wszystkich powodów należało orzec jak w postanowieniu.
7