Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CZ 170/12
POSTANOWIENIE
Dnia 10 stycznia 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Dariusz Dończyk (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Wojciech Katner
SSN Iwona Koper
w sprawie z powództwa "Ł." Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G.
przeciwko Przedsiębiorstwu Produkcyjno - Usługowo - Handlowemu "D." Spółce z
ograniczoną odpowiedzialnością w G.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 10 stycznia 2013 r.,
zażalenia strony pozwanej
na wyrok Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 4 lipca 2012 r.,
oddala zażalenie i pozostawia rozstrzygnięcie o kosztach
postępowania zażaleniowego Sądowi Okręgowemu w G.
Uzasadnienie
2
Powód - „Ł." spółka z o.o. wniósł o zasądzenie od pozwanego -
Przedsiębiorstwa Produkcyjno-Usługowo-Handlowego „D." spółki z o.o. kwoty
489.344,95 zł z odsetkami od dnia 17 kwietnia 2011 r. do dnia zapłaty. Pozwany
podniósł m.in. zarzut przedawnienia roszczenia oraz brak udowodnienia wysokości
roszczenia. Sąd Okręgowy w G., wyrokiem z dnia 24 stycznia 2012 r., oddalił
powództwo.
Ustalił, że w dniu 15 września 1999 r. zawarto umowę nr 1 […] pomiędzy
powodem, a NSZZ „Solidarność", reprezentowanym przez pełnomocnika w osobie
pozwanej spółki. Przedmiotem umowy była budowa i wykonanie przez powoda
wyposażenia basenu rekreacyjno-rehabilitacyjnego w Sanatorium „B." W dniu 4
grudnia 2001 NSZZ „Solidarność" wniósł do pozwanej spółki wkład niepieniężny w
postaci prawa użytkowania wieczystego nieruchomości, na której prowadzono
następnie prace objęte umową nr 2[…]. W dniu 1 lutego 2002 r. zawarto umowę nr
2[…]. Umowa ta również została zawarta między powodem, a NSZZ „Solidarność",
reprezentowanym przez pozwanego. Przedmiotem umowy było wykonanie przez
powoda dodatkowych prac budowlanych w Sanatorium „B". Zgodnie z § 1 ust. 6
umowy, roboty budowlane miały być realizowane tylko na podstawie zlecenia
pozwanego na podstawie ofert i kosztorysów. Obie umowy zostały podpisane przez
pozwanego występującego w charakterze pełnomocnika działającego w imieniu
Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność" na podstawie
decyzji nr 196/98 z dnia 26 października 1998 r. Prezydium Komisji Krajowej NSZZ
„Solidarność". W dniu 30 czerwca 2003 r. sporządzono protokół odbioru
końcowego prac. W dniu 1 lipca 2003 r. powód wystawił fakturę VAT nr 3640/2003
na kwotę 691.685,20 zł. Strony umowy ustaliły także sposób rozliczania się
pomiędzy sobą w dokumencie oznaczonym „Ustalenie dotyczące ostatecznego
rozliczenia finansowego inwestycji łącznie z robotami dodatkowymi budowy basenu
w K". Pismem z dnia 26 stycznia 2004 r., powód wezwał pozwanego do zapłaty
należności. Na dzień 26 stycznia 2004 r. wskutek wzajemnych potrąceń
wierzytelności, kwota zadłużenia pozwanego u powoda wynosiła 489.344,95 zł.
Pomiędzy stronami toczyło się postępowanie sądowe o zapłatę wyżej wymienionej
kwoty, w którym roszczenie powód opierał na postanowieniach umowy nr 2[…].
Zostało ono zakończone, ostatecznie, wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 7
3
października 2010 r. (sygn. akt IV CSK 95/10), który uznał, że pozwany przy
podpisywaniu umowy nr 2[…] działał jako pełnomocnik NSZZ „Solidarność", ale
pełnomocnictwo dla pozwanego nie obejmowało umocowania do zawierania umów
i w związku z tym do momentu potwierdzenia umowy lub bezskutecznego
upłynięcia zakreślonego terminu do tej czynności, umowa jest w stanie
bezskuteczności zawieszonej. Pomiędzy stronami toczyło się przed Stałym Sądem
Polubownym przy Okręgowej Izbie Radców Prawnych w G. postępowanie w
sprawie SP[…], którego przedmiotem były roszczenia wynikające z umów nr 1[…]
oraz 2[…]. Wyrokiem z dnia 3 sierpnia 2005 r., Sąd ten odrzucił pozew z dnia 16
grudnia 2004 r. wskazując m.in., iż pełnomocnictwo określone w decyzji nr 196/98 z
dnia 26 października 1998 r. Prezydium Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność"
nie stanowiło podstawy do zawarcia umów stanowiących przedmiot procesu.
Pismem z dnia 17 marca 2011 r., powód wezwał NSZZ „Solidarność" do złożenia
oświadczenia, czy jest stroną umowy nr 2[…]. W piśmie z dnia 29 marca 2011 r.
NSZZ „Solidarność" oświadczył, że nie jest stroną umowy nr 2[...]. Pismem z dnia 7
kwietnia 2011 r., powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 489.344,95 zł tytułem
bezpodstawnego wzbogacenia, jednakże pozwany odmówił zapłaty.
Sąd Okręgowy oddalił powództwo, uznając roszczenie za przedawnione.
Powód wywodził swoje roszczenie z bezpodstawnego wzbogacenia. Przepisy
dotyczące tej instytucji nie przewidują odrębnych terminów przedawnienia tego
roszczenia wobec czego zastosowanie będą miały przepisy ogólne dotyczące
przedawnienia roszczeń, tj. art. 117 - 125 k.c. Roszczenie o zwrot bezpodstawnego
wzbogacenia, z którym występuje przedsiębiorca, podlega trzyletniemu terminowi
przedawnienia przewidzianemu w art. 118 k.c., jeżeli pozostaje ono w związku
z prowadzoną przez przedsiębiorcę działalnością gospodarczą. W orzecznictwie
utrwalone jest stanowisko, że zobowiązanie do zwrotu nienależnego świadczenia
ma charakter bezterminowy. W takiej sytuacji zastosowanie będzie miał art. 455
k.c., a więc roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia staje się wymagalne
w terminie, w którym powinno być spełnione zgodnie z art. 455 k.c. Bieg terminu
przedawnienia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia rozpoczyna się od dnia,
w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność
w najwcześniej możliwym terminie. Czynnością taką w odniesieniu do roszczenia
4
z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia byłoby wysłanie przez powoda do
pozwanego wezwania do zapłaty w momencie, kiedy w najwcześniejszym
możliwym terminie powód mógł uzyskać informację o przysługującym mu
roszczeniu z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia. Termin przedawnienia zaczyna
biec niezależnie od świadomości uprawnionego co do przysługiwania mu
roszczenia. W takiej sytuacji, Sąd uznał, że termin ten zaczął biec już w dniu
30 czerwca 2003 r., kiedy sporządzono protokół odbioru końcowego prac, bowiem
w tym dniu pozwany był już wzbogacony. Dawało to powodowi możliwość
skorzystania z uprawnienia przewidzianego w art. 103 § 2 k.c., tj. wyznaczenia
NSZZ „Solidarność" odpowiedniego terminu do złożenia oświadczenia, o tym, czy
jest stroną umowy zawartej przez pozwanego. Zatem, roszczenie to stałoby się
wymagalne najpóźniej w drugiej połowie 2003 r. przy uwzględnieniu czasu
niezbędnego do wyznaczenia NSZZ „Solidarność" odpowiedniego terminu do
złożenia oświadczenia o potwierdzeniu umowy zawartej przez pozwanego
z przekroczeniem pełnomocnictwa. W konsekwencji, roszczenie uległoby
przedawnieniu w drugiej połowie 2006 r. Nawet gdyby uznać, iż do rozpoczęcia
biegu terminu przedawnienia konieczne było istnienie po stronie uprawnionego
świadomości istnienia bezpodstawnego wzbogacenia drugiej strony, to należało
przyjąć, iż termin ten zaczął biec w dniu 3 sierpnia 2005 r., czyli wówczas,
gdy powód uzyskał niebudzącą wątpliwości informację, iż pełnomocnictwo
udzielone pozwanemu nie stanowiło podstawy do zawarcia ważnych umów
stanowiących przedmiot sporu, jaki miał miejsce przed Stałym Sądem Polubownym
przy Okręgowej Izbie Radców Prawnych w G. w sprawie SP […]. Chwila wydania
wyroku we wskazanej wyżej sprawie była chwilą, w której powód najpóźniej uzyskał
informację o braku umocowania pozwanego do zawarcia umowy nr 2[…], co
dawało też powodowi możliwość skorzystania z uprawnienia przewidzianego w art.
103 § 2 k.c., a w konsekwencji wezwania pozwanego do zapłaty roszczenia z tytułu
bezpodstawnego wzbogacenia. Roszczenie to stałoby się wymagalne najpóźniej w
ostatnich miesiącach 2005 r., co uwzględnia również czas niezbędny do
wyznaczenia NSZZ „Solidarność" odpowiedniego terminu do złożenia oświadczenia
o potwierdzeniu umowy zawartej przez pozwanego, w związku z czym uległoby
przedawnieniu w 2008 r.
5
Sąd pierwszej instancji przyjął także, iż nie doszło do przerwania biegu
przedawnienia. Hipotezą art. 123 § 1 pkt 1 k.c. objęte są tylko takie czynności, które
zostały przedsięwzięte bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo
zaspokojenia skonkretyzowanego roszczenia, a konkretyzacja winna odnosić się
zarówno co do przedmiotu postępowania, jak i jego stron. Termin przedawnienia
roszczenia z tytułu umowy o roboty budowlane oraz termin przedawnienia
roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia biegną niezależnie, ponieważ są
to dwa różne roszczenia. Pozew wniesiony przez powoda w dniu 12 stycznia
2006 r. zmierzał do ustalenia zasadności roszczenia z tytułu wynagrodzenia
za wykonane na podstawie umowy roboty budowlane, a nie do ustalenia
zasadności roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, zatem wniesienie
pozwu w tym dniu nie mogło spowodować skutecznego przerwania biegu
przedawnienia roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia. W konsekwencji,
w związku ze skutecznym podniesieniem zarzutu przedawnienia, zgodnie z art. 117
§ 2 k.c., pozwany mógł skutecznie uchylić się od zaspokojenia roszczenia
dochodzonego przez powoda.
Rozważanie zasadności pozostałych zarzutów pozwanego dotyczących
wysokości roszczenia, prawidłowości wykonania zobowiązania przez powoda oraz
zarzutu potrącenia podniesionego przez pozwanego było bezprzedmiotowe.
Na marginesie jedynie sąd wskazał, że ustalenie wysokości roszczenia z tytułu
bezpodstawnego wzbogacenia wymaga wiadomości specjalnych w rozumieniu
art. 278 § 1 k.p.c. Za niewystarczające należy uznać wykazanie tej okoliczności
przy pomocy dokumentów (faktura, kosztorys) z okresu, kiedy inwestycja została
zakończona. Powód, zgodnie z art. 6 k.c., winien złożyć wniosek o dopuszczenie
dowodu z opinii biegłego na tę okoliczność, czego nie uczynił. W związku z tym
należało tę okoliczność uznać za nieudowodnioną.
Wyrokiem z dnia 4 lipca 2012 r., Sąd Apelacyjny na skutek rozpoznania
apelacji powoda uchylił zaskarżony wyrok Sądu pierwszej instancji w całości i
sprawę przekazał do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, roszczenie powoda nie uległo
przedawnieniu, gdyż bieg trzyletniego terminu przedawnienia dochodzonego
6
roszczenia został przerwany na skutek wniesienia przez powoda w dniu 12 stycznia
2006 r. pozwu o zapłatę kwoty 489.344,95 zł przeciwko pozwanemu w sprawie
IX GC …/06 (IX GC …/07) Sądu Okręgowego w G. Sprawa ta zakończyła się
dopiero 7 października 2010 r. wobec wydania przez Sąd Najwyższy
prawomocnego wyroku w sprawie IV CSK 95/10. Wniesiony przez powoda pozew
z dnia 12 stycznia 2006 r. doprowadził do przerwania biegu przedawnienia
roszczeń z bezpodstawnego wzbogacenia, bowiem o takim żądaniu orzekały sądy,
a spór ostatecznie zakończył dopiero wyrok Sądu Najwyższego z dnia
7 października 2010 r. uznający powództwo o zapłatę kwoty 489.344,95 zł z tytułu
bezpodstawnego wzbogacenia za przedwczesne. Także we wcześniejszym wyroku
z dnia 17 czerwca 2009 r. (IV CSK 71/09), dotyczącym tego samego sporu,
Sąd Najwyższy nie miał wątpliwości, że rozstrzyga w związku z roszczeniem
z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, uznając jednakże umowę za nieważną.
Sąd nie jest związany podstawą prawną powództwa wskazywaną przez powoda.
Jakościowe przekształcenie powództwa (zmiana powództwa) zniweczy przerwę
w biegu przedawnienia co do pierwotnie zgłoszonego żądania dopiero wtedy, gdy
zachowane zostaną wymagania przewidziane w art. 203 k.p.c., a Sąd wyrazi
akceptację dla takiej zmiany przez umorzenie postępowania w zakresie wcześniej
zgłoszonego roszczenia. W przeciwnym razie, przerwa biegu przedawnienia, co do
wcześniej zgłoszonego roszczenia nie ulegnie zniweczeniu, a bieg przedawnienia
w tym zakresie rozpocznie się na nowo po zakończeniu postępowania w sprawie
(art. 124 § 2 k.c.). Pozew z dnia 12 stycznia 2006 r. cechuje tożsamość
przedmiotów żądania i stron sporu, tożsamość okoliczności faktycznych (umowa),
różnica sprowadza się jedynie do oceny, że obecny pozew o zapłatę z tytułu
bezpodstawnego wzbogacenia nie może już być uznany za przedwczesny i z tego
powodu oddalony. Wyczerpanie przez powoda trybu z art. 103 § 2 k.c., zgodnie
z wykładnią prawną Sądu Najwyższego, usunęło stan bezskuteczności zawieszonej
umowy, w trakcie którego strony choć związane są umową, to nie wywołuje ona
zamierzonych skutków prawnych. Czynności powoda usunęły także stan
przedwczesności roszczenia opartego na podstawie art. 405 k.c.
Z uwagi na uwzględnienie przez Sąd Okręgowy zarzutu przedawnienia nie
doszło do rozpoznania istoty sprawy, a wydanie wyroku wymaga przeprowadzenia
7
postępowania dowodowego w całości co do wysokości żądania, co uzasadniało
wydanie wyroku kasatoryjnego na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. Sąd pierwszej
instancji oddalił bowiem wszystkie wnioski dowodowe na podstawie art. 227 k.p.c.
a contrario, uznając, że są one bezprzedmiotowe dla rozstrzygnięcia sprawy.
Bez znaczenia pozostaje uczyniona przez ten Sąd „na marginesie" swoich
rozważań uwaga o akceptacji określonego stanowiska Sądu Najwyższego
przedstawionego w wyroku z dnia 7 maja 2009 r. (IV CSK 27/2009) w związku
z normą art. 278 § 1 k.p.c., już choćby dlatego, że stanowiska swego Sąd właściwie
nie przedstawił i nie uargumentował zgodnie z art. 328 § 2 k.p.c., a zwłaszcza
dlatego, że merytorycznie nie orzekał o wysokości roszczeń powoda.
Sąd Okręgowy nie poczynił też żadnych ustaleń faktycznych w tym zakresie,
a dowody zmierzające do wykazania wysokości wzbogacenia, zubożenia, czy
podstaw obniżenia wartości wzbogacenia Sąd oddalił, pomijając argumentację co
do rozkładu ciężaru dowodu.
Pozwany wniósł na wyrok Sądu drugiej instancji zażalenie do Sądu
Najwyższego na podstawie art. 3941
§ 11
k.p.c., zarzucając Sądowi Apelacyjnemu
naruszenie przepisów prawa procesowego:
- art. 386 § 4 w zw. z art. 108 § 2 k.p.c., poprzez przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania, podczas gdy brak było podstawy prawnej do
takiego rozstrzygnięcia;
- art. 328 § 2 k.p.c. poprzez nierozważenie zarzutów pozwanego dotyczących
powzięcia przez powoda wiedzy o stanie bezskuteczności zawieszonej
z orzeczenia Stałego Sądu Polubownego przy Okręgowej Izbie Radców
Prawnych w G. z dnia 3 sierpnia 2005 r.
Ponadto zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego:
- art. 117 k.c. poprzez uznanie, iż w sprawie doszło do przerwania biegu
przedawnienia roszczeń;
8
- art. 123 § 1 pkt 1 k.c. poprzez uznanie, iż doszło do przerwania biegu
przedawnienia roszczeń;
- art. 5 k.c. poprzez naruszenie porządku prawnego RP, poprzez wydłużenie
o kilka lat terminu przedawnienia roszczeń, co godzi w pewność obrotu
i stabilizację stosunków gospodarczych. Nadto Sąd Apelacyjny nie rozważył
wszystkich istotnych w sprawie okoliczności faktycznych, tj. że powód co
najmniej od sierpnia 2005 r. miał świadomość, iż umowa z dnia 1 lutego
2002 r. jest dotknięta bezskutecznością zawieszoną.
Pozwany wniósł o uchylenie wyroku Sądu Apelacyjnego, oddalenie apelacji
powoda w całości i utrzymanie w mocy wyroku Sądu Okręgowego w G.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 3941
§ 11
k.p.c., obowiązującym od dnia 3 maja 2012 r. na
podstawie ustawy z dnia 16 września 2011 r. o zmianie ustawy - Kodeks
postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 233, poz. 1381),
w razie uchylenia przez sąd drugiej instancji wyroku sądu pierwszej instancji
i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania przysługuje zażalenie do Sądu
Najwyższego. Spośród licznych wątpliwości związanych w wprowadzeniem do
postępowania cywilnego środka prawnego obcego dotychczasowemu systemowi
środków odwoławczych, na pierwszy plan wysuwa się pytanie o charakter tego
zażalenia oraz o granice kognicji Sądu Najwyższego przy jego rozpoznawaniu.
Uchylenie wyroku (postanowienia orzekającego co do istoty sprawy
w postępowaniu nieprocesowym) połączone z przekazaniem sprawy do
ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji przewiduje art. 386 § 2 i § 4
k.p.c. Orzeczenie kasatoryjne może zostać wydane w razie stwierdzenia
nieważności postępowania przed sądem pierwszej instancji i zniesienia
postępowania w zakresie dotkniętym nieważnością, nierozpoznania istoty sprawy
przez sąd pierwszej instancji oraz wtedy, gdy wydanie wyroku wymaga
przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości. Zażalenie na orzeczenie
kasatoryjne sądu drugiej instancji ma służyć skontrolowaniu, czy zostało ono
prawidłowo oparte na jednej z wymienionych przesłanek, a więc czy powołana
przez sąd przyczyna uchylenia odpowiada podstawie ustawowej. Przedmiotem
9
badania Sądu Najwyższego jest istnienie procesowych podstaw wydania przez sąd
odwoławczy wyroku kasatoryjnego, a nie reformatoryjnego. Środek odwoławczy
unormowany w art. 3941
§11
k.p.c., przy całej swojej specyfice, pozostaje
zażaleniem, a więc środkiem przy użyciu którego rozstrzygane są kwestie
procesowe, a nie materialnoprawne. Zażalenie przewidziane w art. 3941
§ 11
k.p.c.
nie jest środkiem prawnym służącym kontroli materialnoprawnej podstawy wyroku.
Dopuszczenie takiej kontroli oznaczałoby przyzwolenie, by zażalenie to stanowiło
substytut skargi kasacyjnej, a więc środka prawnego zasadniczo innej rangi,
sformalizowanego i mającego szansę rozpoznania przez Sąd Najwyższy tylko
w wypadku spełnienia określonych przesłanek; mogłoby także prowadzić do
obchodzenia przepisów o skardze kasacyjnej. Ograniczona funkcja oraz charakter
zażalenia przewidzianego w art. 3941
§ 11
k.p.c., a także potrzeba usytuowania go
w systemie środków odwoławczych i zaskarżenia z jak najmniejszym uszczerbkiem
dla spójności systemu, przemawiają za wąskim określeniem granic kognicji
rozpoznającego je Sądu Najwyższego. Zażalenie jest skierowane przeciwko
uchyleniu wyroku i przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania, a więc ocenie
może być poddany jedynie ewentualny błąd sądu odwoławczego przy
kwalifikowaniu określonej sytuacji procesowej jako odpowiadającej powołanej
podstawie orzeczenia kasatoryjnego. Jeżeli więc wyrok został uchylony z powodu
braku rozpoznania przez sąd pierwszej instancji istoty sprawy, to rolą Sądu
Najwyższego w postępowaniu zażaleniowym jest zbadanie, czy sąd odwoławczy
prawidłowo rozumiał to pojęcie oraz czy jego merytoryczne stanowisko w sprawie
uzasadniało taką ocenę postępowania sądu pierwszej instancji. Poza zakresem
kontroli pozostaje prawidłowość stanowiska prawnego sądu odwoławczego co do
meritum. W związku z tak określoną funkcją Sądu Najwyższego zażalenie powinno
skupiać się na argumentach mających przekonać o naruszeniu art. 386 § 4 k.p.c.,
a nie na kwestionowaniu merytorycznych podstaw orzeczenia (por. postanowienia
Sądu Najwyższego: z dnia 7 listopada 2012 r., IV CZ 147/12, z dnia 19 grudnia
2012 r., II CZ 141/12, nie publ.). Skuteczne zakwestionowanie zaskarżonego
wyroku wymaga zatem wykazania, że doszło do naruszenia jedynie art. 386 § 4
k.p.c. Z tego punktu widzenia powołane przez stronę skarżącą zarzuty naruszenia
art. 328 § 2 k.p.c. oraz przepisów prawa materialnego: art. 117, 123 § 1 pkt 1 oraz
10
5 k.c. są bezprzedmiotowe. W ramach postępowania zażaleniowego nie można
bowiem podlegać kontroli zasadność stanowiska Sądu Apelacyjnego,
że dochodzone przez powoda roszczenie nie uległo przedawnieniu z tej przyczyny,
że doszło do przerwy biegu terminu przedawnienia tego roszczenia.
Natomiast zarzut naruszenia art. 386 § 4 k.p.c. jest chybiony.
Sąd pierwszej instancji oddalił powództwo w oparciu o uwzględnienie zarzutu
przedawnienia roszczenia powoda. Zarzut przedawnienia roszczenia jest natomiast
jedną z tzw. przesłanek negatywnych jurysdykcyjnych, skutkujących oddaleniem
powództwa bez konieczności merytorycznego rozpatrzenia istoty sporu, a więc
zasadności roszczenia, jego treści oraz wysokości. Uwzględnienie zarzutu
przedawnienia usuwa obowiązek szczegółowego badania przez sąd, czy i jakie
roszczenie rzeczywiście przysługuje powodowi i jaka jest jego wysokość. Z punktu
widzenia ekonomii procesowej, takie badanie byłoby pozbawione jakiegokolwiek
uzasadnienia. Jeżeli zatem okazuje się, jak stwierdził Sąd drugiej instancji,
że zarzut przedawnienia był bezzasadny i nie powinien być uwzględniony przez sąd
pierwszej instancji, to oczywista jest konstatacja, że konieczne jest, aby sąd
pierwszej instancji rozpatrzył sprawę ponownie, tym razem merytorycznie,
uwzględniając zgodnie z art. 386 § 6 k.p.c. stanowisko sądu drugiej instancji
w kwestii przedawnienia roszczenia, które jego zdaniem nie nastąpiło.
Wyrok kasatoryjny sądu drugiej instancji w takich okolicznościach w pełni zatem
odpowiada art. 386 § 4 k.p.c.
Z tych względów orzeczono, jak w sentencji na podstawie art. 39814
w zw.
z art. 3941
§ 3 k.p.c.
jw