Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II KK 28/12
POSTANOWIENIE
Dnia 17 stycznia 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Stanisław Zabłocki (przewodniczący)
SSN Michał Laskowski
SSA del. do SN Dorota Wróblewska (sprawozdawca)
Protokolant Anna Janczak
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Bogumiły Drozdowskiej,
w sprawie P. Z., R. D., D. K., M. W. i T. Ł.
skazanych z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu
narkomanii (Dz. U. Nr 179 poz. 1485 z późn. zm.) i innych
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 17 stycznia 2013 r.,
kasacji, wniesionych przez obrońców skazanych
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 11 maja 2011 r., utrzymującego w mocy wyrok Sądu Okręgowego w Ł.
z dnia 25 lutego 2009 r.,
1. oddala kasacje obrońców skazanych P.
Z., R. D., D. K. i
T.Ł. jako oczywiście bezzasadne;
2. oddala kasację obrońcy M. W.;
3. obciąża skazanych P. Z., R.
D., M. W. i D. K.
kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego, w tym
D. K. nieuiszczoną opłatą od kasacji;
4. zwalnia skazanego T. Ł. od kosztów
sądowych postępowania kasacyjnego, w tym od
nieuiszczonej opłaty od kasacji.
UZASADNIENIE
2
M. W. został oskarżony o popełnienie przestępstwa z art. 258 § 1 k.k. (zarzut
nr I). Ponadto został on oskarżony o to, że w okresie od końca 2001 roku do maja
2004 roku w Ł. i innych miejscowościach na terenie Polski wbrew przepisom
ustawy z dnia 29.07.2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii, działając wspólnie i w
porozumieniu z innymi ustalonymi i nieustalonymi osobami, działając w wykonaniu
z góry powziętego zamiaru oraz w warunkach zorganizowanej grupy przestępczej
opisanej w punkcie I wprowadził do obrotu znaczne ilości środków odurzających w
postaci marihuany w ilości nie mniejszej niż 2500 gramów, przy czym z popełnienia
przestępstwa uczynił sobie stałe źródło dochodu, tj. przestępstwa z art. 56 ust. 1 i 3
ustawy z dnia 29.07.2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. Nr 176, poz.
1485 z późn. zm.) w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 k.k. (zarzut nr XXXI).
Wyrokiem z dnia 25 lutego 2009 r., Sąd Okręgowy uniewinnił M. W. od
popełnienia przestępstwa zarzuconego mu w pkt I aktu oskarżenia. Uznał go
natomiast za winnego popełnienia przestępstwa zarzuconego mu w pkt XXXI aktu
oskarżenia i za to skazał go na podstawie art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia
29.07.2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. Nr 176, poz. 1485 z późn. zm.)
w zw. z art. 12 k.k., wymierzając mu na podstawie art. 56 ust. 3 powołanej ustawy i
art. 33 § 1 i 3 k.k. karę 2 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności oraz grzywny w
wysokości 50 stawek dziennych, każda po 100 złotych (pkt 113). Na podstawie art.
45 § 1 k.k. orzeczono wobec M. W. przepadek na rzecz Skarbu Państwa korzyści
majątkowej w kwocie 2000 złotych. Na podstawie art. 70 ust. 4 ustawy z dnia
29.07.2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii orzeczono wobec oskarżonego
nawiązkę na rzecz Stowarzyszenia Monar w kwocie 1000 złotych. Na podstawie art.
63 § 1 k.k. zaliczono na poczet orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia
wolności okres jego rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 30
lipca 2007 r. do 28 kwietnia 2008 r.
Od powyższego wyroku apelację wniósł obrońca oskarżonego, zaskarżając
go w całości i zarzucając obrazę przepisów prawa procesowego, która miała wpływ
na treść orzeczenia, to jest art. 7 k.p.k., polegającą na przekroczeniu granic
swobodnej oceny dowodów poprzez przyjęcie, że oskarżony M. W. wprowadził do
obrotu znaczne ilości środków odurzających w postaci marihuany w ilości nie
mniejszej niż 2500 gram, w sytuacji gdy analiza zebranego w sprawie materiału
dowodowego nie dawała ku temu podstaw, a nadto przyjęcie, że M. W. popełnił
przestępstwo polegające na wprowadzeniu do obrotu znacznych ilości środków
3
odurzających w warunkach zorganizowanej grupy przestępczej, a także polegającą
na bezpodstawnej odmowie wiarygodności wyjaśnień M. W. w zakresie ilości
nabytej i wprowadzonej do obrotu marihuany, a w konsekwencji przyjęcie, że
wobec treści jego wyjaśnień nie może mieć zastosowania konstrukcja
obligatoryjnego nadzwyczajnego złagodzenia kary. Ponadto obraza przepisów
postępowania miała dotyczyć art. 424 § 1 k.p.k. poprzez niedostateczne
uzasadnienie okoliczności jakie Sąd miał na względzie przy wymiarze kary oraz
środków karnych, jak również powodów dla których nie zastosował konstrukcji art.
60 § 3 k.k. w sytuacji, gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynikało,
że istniały przesłanki do obligatoryjnego nadzwyczajnego złagodzenia kary.
Jednocześnie obrońca wskazał, że doszło również do obrazy art. 410 k.p.k., a
także podniósł zarzuty: błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę
orzeczenia, który miał wpływ na jego treść i rażącej niewspółmierności orzeczonej
kary.
Sąd Apelacyjny, wyrokiem z dnia 11 maja 2011 r., zmienił zaskarżony wyrok
w ten sposób, że z opisu czynu XXXI, przypisanego M. W. w pkt 113 wyeliminował
zwrot dotyczący działania przez oskarżonego w warunkach zorganizowanej grupy
przestępczej, a w pozostałym zakresie utrzymał go w mocy.
Orzeczenie to obrońca skazanego zaskarżył kasacją, w której zarzucił
rażącą obrazę przepisów prawa procesowego, która miała wpływ na treść
orzeczenia, to jest:
a. art. 7 k.p.k. i 5 § 2 k.p.k. polegającą na naruszeniu zasady swobodnej
oceny dowodów poprzez przyjęcie, że oskarżony M. W. wprowadził do obrotu
znaczne ilości środków odurzających w postaci marihuany w ilości nie
mniejszej niż 2500 gram w sytuacji, gdy analiza zebranego w sprawie
materiału dowodowego, a w szczególności ilość środka zażytego przez
skazanego na własne potrzeby – nie dawała ku temu podstaw,
b. art. 7 k.p.k. w zw. z art. 60 § 3 k.k. polegającą na uznaniu, że skazany
M. W. swoim zachowaniem nie spełnił wymagań art. 60 § 3 k.k. w sytuacji,
gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego, a w szczególności z
analizy treści wyjaśnień skazanego złożonych w toku postępowania
przygotowawczego następnie potwierdzonych przed Sądem wynika, iż ujawnił
tak osoby, jak i istotne okoliczności popełnienia przestępstwa,
4
c. art. 457 § 3 k.p.k. poprzez brak wyczerpującego wskazania w
uzasadnieniu orzeczenia Sądu II instancji powodów, dla których Sąd uznał
zarzuty apelacyjne za niezasadne.
Podnosząc te zarzuty, obrońca wniósł o uchylenie zaskarżonych wyroków
Sądów obu instancji i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego
rozpoznania.
Prokurator Prokuratury Apelacyjnej, w pisemnej odpowiedzi na kasację,
wniósł o jej oddalenie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja okazała się niezasadna.
W pierwszej jednak kolejności wypada - jedynie dla porządku - przypomnieć,
że zgodnie z przepisem art. 523 § 1 k.p.k. kasacja może być wniesiona tylko z
powodu uchybień wymienionych w art. 439 k.p.k. lub innego rażącego naruszenia
prawa, jeżeli mogło ono mieć istotny wpływ na treść orzeczenia. Nie można bowiem
zapominać, że kasacja jest nadzwyczajnym środkiem zaskarżenia i pomyślana jest
jako procesowy środek prowadzący do eliminowania z obrotu prawnego takich
orzeczeń sądowych, które ze względu na stopień (rangę) wadliwości nie powinny
funkcjonować w demokratycznym państwie prawnym. Ponadto nie ulega
wątpliwości, że wobec jednoznacznej redakcji tego przepisu, niedopuszczalne jest
kwestionowanie w trybie kasacji zasadności dokonanych w sprawie ustaleń
faktycznych. Zatem, Sąd Najwyższy przy jej rozpoznaniu nie jest władny
dokonywać ponownej oceny dowodów i w oparciu o tak przeprowadzoną własną
ocenę sprawdzać poprawność dokonanych w sprawie ustaleń faktycznych.
Zadaniem sądu kasacyjnego jest bowiem jedynie rozważenie tego, czy orzekające
sądy w obydwu instancjach dokonując ustaleń faktycznych, nie dopuściły się
rażącego naruszenia reguł procedowania, co mogłoby mieć wpływ na ustalenia
faktyczne, a w konsekwencji na treść wyroku, zatem "kontroli podlegają nie same
ustalenia faktyczne, ale sposób ich dokonania" (zob. wyrok Sądu Najwyższego z
dnia 6 września 1996 r., sygn. akt II KKN 63/96, OSNKW 1997, z. 1-2, poz. 11).
Podnoszone w kasacji zarzuty muszą więc wskazywać na rażące naruszenie prawa,
do którego doszło w postępowaniu odwoławczym, co w konsekwencji mogło mieć
istotny wpływ na treść orzeczenia sądu odwoławczego.
Powyższe uwagi poczyniono ze względu na podniesione w kasacji zarzuty
oraz argumenty przywołane na ich poparcie. Uważna lektura tego nadzwyczajnego
5
środka zaskarżenia prowadzi bowiem do wniosku, że zarzuty wyartykułowane w
punkcie a. i w zasadniczym zakresie – c., kwestionują w istocie rzeczy ustalenia
faktyczne dokonane przez Sąd I instancji i zaaprobowane przez Sąd odwoławczy.
Wydaje się wręcz, że skarżący chciałby uczynić z postępowania kasacyjnego
swoistego rodzaju trzecią instancję, mającą służyć weryfikowaniu poprawności
zapadłych w sądach obydwu instancji orzeczeń poprzez ponowienie kontroli
apelacyjnej, a przecież nie ulega wątpliwości, że nie temu kasacja służy i nie takie
są jej cele.
Częściowo należało przyznać rację obrońcy, w odniesieniu do zarzutu
podniesionego w punkcie b., tj. rażącego naruszenia przepisu art. 7 k.p.k. w zw. z
art. 60 § 3 k.k., który należało rozpatrywać w powiązaniu z zarzutem wyrażonym w
punkcie c., a więc rażącego naruszenia przepisu art. 457 § 3 k.p.k., w takim
zakresie, w jakim wskazywał na nienależyte wyjaśnienie, czym kierował się Sąd
odwoławczy nie stwierdzając podstaw do zastosowania wobec M. W.
nadzwyczajnego złagodzenia określonego art. 60 § 3 k.k., a jednocześnie wyraził
błędny pogląd, iż na Sądzie I instancji nie ciążył prawny obowiązek wypowiedzenia
się w pisemnych motywach wyroku co do powodów, dla których nie zastosował
wobec oskarżonego nadzwyczajnego złagodzenia kary.
Odnosząc się do ostatniej poruszonej wyżej kwestii, należało stwierdzić, że
wbrew przekonaniu Sądu odwoławczego, Sąd I instancji powinien był, w
uzasadnieniu wyroku, wyjaśnić powody niezastosowania wobec M. W.
nadzwyczajnego złagodzenia z art. 60 § 3 k.k., a to przede wszystkim mając na
uwadze, że wymieniony, chcąc skorzystać z dobrodziejstwa instytucji z art. 60 § 3
k.k., złożył w dniu 28 września 2007 r., a więc w toku postępowania
przygotowawczego, obszerne wyjaśnienia. Intencje, którymi kierował się M. W. były
znane Sądowi I instancji. Ponadto obrońca wymienionego wnosił, w mowie
końcowej przed Sądem I instancji, o zastosowanie wobec oskarżonego
nadzwyczajnego złagodzenia kary, w oparciu o powołany przepis. Wobec
obligatoryjnego charakteru instytucji uregulowanej w art. 60 § 3 k.k., Sąd I instancji
winien nie tylko rozważyć, podczas narady nad wyrokiem, czy w stosunku do
oskarżonego, co do którego złożono wniosek o zastosowanie nadzwyczajnego
złagodzenia w oparciu o przywołany przepis, zachodzą przesłanki nim określone,
ale w sytuacji, gdy dojdzie do wniosku, że warunki te nie zostały spełnione,
powinien dać temu wyraz w uzasadnieniu wyroku.
6
Kwestie związane z możliwością zastosowania wobec poszczególnych
oskarżonych nadzwyczajnego złagodzenia kary z art. 60 § 3 k.k., musiały być
rozważane podczas narady nad wyrokiem w przedmiotowej sprawie, o czym
świadczą choćby rozstrzygnięcia, które zapadły wobec Ł. D., M. J. czy M. C.
Należało więc przyjąć, że i w pozostałych przypadkach, w tym wobec M. W., Sąd
Okręgowy prowadził tego rodzaju rozważania, a zatem mając na uwadze wnioski
złożone w tym zakresie przez oskarżonego i jego obrońcę, powinien dać im wyraz
w uzasadnieniu sporządzonego wyroku, co pozostawałoby w zgodzie z treścią art.
424 § 2 k.p.k.
Można się jedynie domyślać, że Sąd Apelacyjny wyrażając w tym zakresie
błędne stanowisko kierował się treścią orzeczeń dotyczących art. 60 § 1 i 2 k.k., w
których zwraca się uwagę na ich fakultatywny charakter, a wobec tego podkreśla,
że obowiązek uzasadniania, zgodnie z treścią art. 424 § 2 k.p.k. istnieje tylko
wówczas, gdy sąd z tego przepisu korzysta przy wymiarze kary, natomiast nie ma
tego obowiązku przy uznaniu, że nie zachodzą przesłanki do nadzwyczajnego
złagodzenia kary (wyrok SN z 7.01.1971 roku, IV KR 233/70, OSNPG 1971, Nr 5
poz. 79; wyrok SN z 9.04.1973 roku, IV KR 10/73, OSNPG 1973, Nr 10 poz. 143,
uchwała SN z dnia 21.07.2005 roku, VI KZP 39/74, OSNKW 1975, nr 6, poz. 70).
Oczywistym jednak jest, że poglądy zawarte w niniejszych judykatach nie mogły
znaleźć zastosowania w przedmiotowej sprawie, ze względów już wyżej
omówionych.
Uchybienie Sądu II instancji, sprowadzające się do wyrażenia błędnego
poglądu w powyższym zakresie, nie dyskwalifikowało jednak zaskarżonego wyroku,
skoro wnoszący kasację nie wykazał, by mogło mieć istotny wpływ na jego treść,
zwłaszcza, gdy Sąd Apelacyjny doszedł do trafnego wniosku, że M. W. nie spełnił
przesłanek do nadzwyczajnego złagodzenia kary.
W tym zakresie, Sąd II instancji uzupełnił tok rozumowania Sądu
Okręgowego. Czyniąc to jednak uchybił wskazanym w kasacji przepisom prawa,
głównie poprzez ogólnikowość przytoczonej argumentacji, zwłaszcza w odniesieniu
do kwestii możliwości subiektywnego przekonania M. W., że składając wyjaśnienia,
na które powoływał się obrońca wymienionego, ujawnia informacje dotyczące osób
uczestniczących w popełnieniu przestępstwa oraz istotne okoliczności jego
popełnienia.
7
Nie budzi wątpliwości, że warunkiem koniecznym zastosowania
obligatoryjnego nadzwyczajnego złagodzenia kary, przewidzianego w art. 60 § 3
k.k., jest ujawnienie przez sprawcę, wobec organu powołanego do ścigania
przestępstw, informacji dotyczących osób uczestniczących w popełnieniu
przestępstwa oraz istotnych okoliczności jego popełnienia.
Wprawdzie, od początku obowiązywania art. 60 § 3 k.k. istniała w
judykaturze, jak i w literaturze rozbieżność dotycząca tego, czy wymóg "ujawnienia
informacji" ma być rozumiany w ten sposób, że muszą to być informacje
obiektywnie dotychczas organom ścigania nieznane, czy też wystarczą takie, które
według subiektywnego przekonania i wiedzy informującego są dotychczas tym
organom nieznane. Ostatecznie w uchwale składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z
dnia 29 października 2004 r. (I KZP 24/2004, OSNKW 2004, nr 10, poz. 92)
stwierdzono, że termin "ujawni" oznacza przekazanie przez sprawcę organowi
powołanemu do ścigania przestępstw określonych treścią przepisu art. 60 § 3 k.k.
wiadomości dotychczas temu organowi nieznanych lub takich, które - według
wiedzy sprawcy - są temu organowi nieznane. Uchwała ta przecięła spory
interpretacyjne dotyczące pojęcia "ujawni" użytego w art. 60 § 3 k.k. Świadczy o
tym orzecznictwo Sądu Najwyższego z okresu następującego po jej wydaniu, w
którym to podzielono wyrażone w niej zapatrywanie prawne (por. postanowienia
Sądu Najwyższego z: dnia 2 sierpnia 2005 r., IV KK 97/2005, OSNwSK
2005/1/1472 i dnia 18 sierpnia 2005 r., III KK 226/2005, OSNwSK 2005/1/1536,
wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 czerwca 2006 r., OSNwSK 2006/1/1287).
Odnosząc te rozważania do niniejszej sprawy, należało stwierdzić, że razi
ogólnikowość uzasadnienia Sądu odwoławczego, odnosząca się zwłaszcza do tego,
dlaczego w tym ocenianym, dotyczącym M. W. przypadku uznał, że nie spełnił on
owej przesłanki „ujawnienia informacji", zwłaszcza przy uwzględnieniu
„subiektywnego" sposobu rozumienia (odczytania) tego pojęcia.
Przypomnieć trzeba, że Sąd Apelacyjny uznał, „iż z uwagi na to, że
oskarżony, jak wynika to z ustaleń dokonanych przez sąd okręgowy, nie ujawnił
wobec organów powołanych do ścigania przestępstw istotnych okoliczności jego
popełnienia, gdyż chociażby w wyjaśnieniach swoich zaniżał dość poważnie ilości
wprowadzonych do obrotu środków odurzających. Tym samym nie spełnił
przesłanek do zastosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary z art. 60 § 3 k.k.”
8
Uzasadnienie w tej części, choć zbyt ogólnikowe, spełniało jednak
minimalne wymogi umożliwiające kontrolę kasacyjną orzeczenia, gdyż wynikało z
niego, że w stosunku do M. W. nie można było uznać, że została spełniona
przesłanka „ujawnienia” w rozumieniu art. 60 § 3 k.k., nie tylko w ujęciu
obiektywnym, ale i subiektywnym, skoro „chociażby” jedna z istotnych okoliczności
przestępstwa, dotyczących ilości środków odurzających wprowadzonych do obrotu
została podana przez niego w sposób nieprawdziwy. Przy czym, istotnym jest, że
sformułowanie „zaniżył” użyte przez Sąd odwoławczy świadczyło o tym, iż w
przekonaniu tego Sądu, ilość środków wskazana przez M. W. została w sposób
zamierzony określona, jako niższa od rzeczywistej. Ocena ta mieściła się w ramach
swobodnej oceny dowodów, skoro racjonalny argument na jej poparcie,
pozostający w zgodzie z zasadami prawidłowego rozumowania, stanowiła dość
poważna różnica pomiędzy ilością marihuany w sposób prawidłowy ustaloną przez
Sąd I instancji w oparciu o relacje Ł. D. i M. C. (2500 gram) a wskazywaną w
wyjaśnieniach M. W. (1500 – 1600 gram). Wobec tego, argument obrońcy
wnoszącego kasację, sprowadzający się do twierdzenia, że M. W. subiektywnie
oceniał, że ilość narkotyku kupionego od wymienionych wynosiła tyle ile wskazał w
wyjaśnieniach, stanowiła wyłącznie polemikę z prawidłowym stanowiskiem
wyrażonym w tej materii przez Sąd Apelacyjny. Ponadto uwagę należało zwrócić na
to, że nie tylko „zaniżenie” przez M. W. ilości marihuany, zadecydowało o uznaniu,
że nie można było przyjąć, iż „ujawnił” on istotne okoliczności przestępstwa.
Świadczy o tym użyty przez ten Sąd w uzasadnieniu zwrot „chociażby”. Przeciwko
zaistnieniu przesłanki „ujawnienia” przemawiało bowiem i to, że M. W., w swych
wyjaśnieniach, w których sygnalizował, iż chce skorzystać z instytucji określonej art.
60 § 3 k.k., skrócił w sposób istotny okres swej przestępczej działalności,
wskazując, że miała ona miejsce od przełomu 2002/2003 r. do połowy 2004 r., gdy
na podstawie nie budzących wątpliwości wyjaśnień Ł. D. Sąd I instancji ustalił, a
Sąd II instancji ocenę tę zaaprobował, że dotyczyła okresu od końca 2001 r. do
maja 2004 r.
W tym kontekście wskazać należy, że mając na uwadze „ratio legis” przepisu
art. 60 § 3 k.k. owo „ujawnienie” łączyć się musi m.in. z wszechstronnym
ujawnieniem istotnych okoliczności przestępstwa, a jednocześnie warunkiem
zastosowania tego przepisu musi być prawdomówność ujawniającego. Aby
możliwe było zastosowanie wobec sprawcy ar. 60 § 3 k.k. musi on podać znane mu,
9
istotne i prawdziwe okoliczności przestępstwa, a przy tym nie może takich
okoliczności zatajać.
W odniesieniu do M. W., nie można było stwierdzić, by powyższe warunki
zostały spełnione. Wobec tego, chociaż Sąd II instancji dopuścił się naruszenia
prawa, na które wskazano na wstępie, to nie można było uznać, by miało ono
charakter rażący i mogło mieć istotny wpływ na treść wyroku. Dlatego też, Sąd
Najwyższy uznał ostatecznie, że kasacja obrońcy M. W. nie zasługiwała na
uwzględnienie w powyższym zakresie, a przede wszystkim nie mogła osiągnąć
zamierzonego przez obrońcę skutku w postaci uchylenia wyroków sądów obu
instancji i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w
Ł .
Na marginesie należało dostrzec, że Sądowi II instancji, analizującemu czy w
przedmiotowej sprawie zachodziły przesłanki do zastosowania wobec M. W.
nadzwyczajnego złagodzenia określonego art. 60 § 3 k.k. umknęło, że instytucja ta
mogła znaleźć zastosowanie wyłącznie do „sprawcy współdziałającego z innymi
osobami”. Sąd ten, podobnie jak Sąd I instancji, który uniewinnił M. W. od czynu
polegającego na działaniu w warunkach zorganizowanej grupy przestępczej, nie
rozważył, czy czyn ostatecznie przypisany oskarżonemu został popełniony we
współdziałaniu z innymi osobami. Na tym etapie postępowania rozważania w
powyższym zakresie uznać należy za bezprzedmiotowe, skoro w efekcie zmiany
dokonanej przez Sąd Apelacyjny, w opisie czynu pozostawiono działanie „wspólnie
i w porozumieniu z innymi ustalonymi i nieustalonymi osobami”, chociaż z
uzasadnieniach obydwu sądów nie wskazano takich osób.
Inne przedstawione w kasacji zarzuty były niezasadne w stopniu oczywistym.
W pierwszej kolejności, odnosząc się do zarzutu zawartego w pkt a.,
należało stwierdzić, że nie ma on charakteru zarzutu kasacyjnego.
W kwestii naruszenia art. 7 k.p.k., a więc przekroczenia zasady swobodnej
oceny dowodów, należy mieć na względzie, że przepis ten adresowany jest do
sądu, który dokonuje oceny dowodów i na ich podstawie czyni ustalenia faktyczne.
Sąd odwoławczy przeprowadzając tylko kontrolę poprawności orzeczenia sądu I
instancji w kontekście zarzutów i wniosków zawartych w apelacji oskarżonego, nie
dokonując w tym orzeczeniu korekt, nie może obrazić normy zawartej w przepisie
art. 7 k.p.k. Taka sytuacja miała miejsce w kwestii oceny dowodów i ustaleń
faktycznych związanych z ilością marihuany, która została wprowadzona do obrotu
10
przez M. W. Sąd odwoławczy, odnosząc się do zarzutów i wniosków apelacji, nie
dokonał w tym zakresie żadnych korekt, podzielił stanowisko Sądu I instancji. Takie
orzeczenie nie zmieniało oceny dowodów ani ustaleń faktycznych poczynionych
przez Sąd pierwszej instancji. Zasada określona w art. 7 k.p.k. nie mogła mieć
zatem zastosowania do rozstrzygnięcia Sądu Apelacyjnego.
Natomiast w odniesieniu do wyrażonej w art. 5 § 2 k.p.k. reguły in dubio pro
reo, trzeba podkreślić, że przepis ten odnosi się do "wątpliwości" sądu, a nie stron,
czy ich przedstawicieli procesowych. Dlatego też w orzecznictwie Sądu
Najwyższego wskazuje się, że sytuacja równoznaczna z „nie dającymi się usunąć
wątpliwościami" jest kategorią obiektywną w tym sensie, iż ani zasady logicznego
rozumowania, ani zasady doświadczenia życiowego lub nauki, nie pozwalają
usunąć określonego faktu. Nie ma to zatem nic wspólnego z subiektywnymi
ocenami strony procesowej. Oceny te nie powodują powstania stanu „nie dających
się usunąć wątpliwości" i tym samym nie kreują zarzutu naruszenia prawa
procesowego (por. postanowienie SN z dnia 15 kwietnia 2004 r., II KK 369/03, Lex
nr 109464). Podnoszone w kasacji wątpliwości co do oceny poszczególnych
dowodów, nie są więc wystarczające do uznania za zasadny zarzutu naruszenia art.
5 § 2 k.p.k.
W związku z przedstawieniem przez wnoszącego kasację zarzutu
naruszenia obu przywołanych przepisów, należało wskazać, że wewnętrznie
niespójne jest postawienie w kasacji zarzutu jednoczesnego naruszenia przepisów
art. 5 § 2 i art. 7 k.p.k., gdyż te przepisy wzajemnie się wykluczają. Jeżeli bowiem
kwestionuje ocenę dowodów co do ich wiarygodności, to takiej sytuacji nie dotyczy
art. 5 § 2 k.p.k., tylko art. 7 k.p.k. Natomiast, gdy skarżący podważa prawidłowość
ustaleń faktycznych, w sytuacji, gdy sąd powziął wątpliwości, ale rozstrzygnął je na
niekorzyść oskarżonego albo gdy takich wątpliwości nie miał, choć powinien je
powziąć, skoro po dokonaniu oceny dowodów nie miał podstaw do odrzucenia
korzystnej dla oskarżonego wersji zdarzenia, to wówczas należy postawić zarzut
naruszenia art. 5 § 2 k.p.k.
Na podkreślenie zasługuje, że w przedmiotowej sprawie wątpliwości, jak
wynika z treści kasacji, zgłosił jedynie jej autor. Przepis art. 5 § 2 k.p.k. mówi o
wątpliwościach, niedających się usunąć, a więc poważnych, jakich nabierze sąd.
Bez znaczenia pozostają w omawianym wypadku odmienne zapatrywania stron
procesowych. W przedmiotowej sprawie takich wątpliwości nie powzięły sądy.
11
Jednocześnie, trzeba zauważyć, że w realiach niniejszej sprawy nie powinny ich
powziąć w sytuacji, gdy prawidłowo ocenione dowody pozwoliły na ustalenie ilości
wprowadzonych do obrotu narkotyków w sposób nie nasuwający zastrzeżeń. W
przedmiotowej sprawie nie można było stwierdzić, że doszło do naruszenia zasady
in dubio pro reo. Można było jedynie dojść do wniosku, iż Sąd orzekający w I
instancji skorzystał z jednej ze swoich podstawowych prerogatyw - swobodnej
oceny dowodów, którą podzielił Sąd II instancji. Jednocześnie treść kasacji
wskazuje na to, że również zarzut naruszenia art. 5 § 2 k.p.k. adresowany był w
istocie do rozstrzygnięcia Sądu I instancji. Dlatego co do przedstawionego wyżej
zarzutu, kasacja uznana została za bezzasadną.
Odnosząc się do ostatniego zarzutu, pomijając omówioną wcześniej kwestię
wyjaśnienia przyczyn braku podstaw do zastosowania wobec M. W. instytucji z art.
60 § 3 k.k., podkreślić należało, że w Sąd odwoławczy rozważył wszystkie zarzuty i
wnioski wskazane w apelacji, a uzasadnienie tego Sądu spełniało wymogi, o
których mowa w art. 457 § 3 k.p.k. W istocie, obrońca podważa ustalenia faktyczne
dotyczące ilości marihuany wprowadzonej do obrotu przez M. W., a które były już
rozpatrywane w kontekście skargi apelacyjnej przez Sąd odwoławczy. W tej części
należy stwierdzić, że kasacja stanowi polemikę z uzasadnieniem Sądu
Apelacyjnego, a także uzasadnieniem Sądu I instancji, w której obrońca prezentuje
własną ocenę dowodów. Zarzut podniesiony w tym zakresie, zmierza rzeczywiście
do podważenia ustaleń faktycznych, które przecież były już rozpatrywane w
kontekście skargi apelacyjnej przez Sąd odwoławczy. Dlatego też, nie zasługiwał
on na uwzględnienie.
Mając powyższe na uwadze, orzeczono jak w części dyspozytywnej
postanowienia.
O kosztach sądowych postępowania kasacyjnego rozstrzygnięto na
podstawie art. 636 § 1 k.p.k. w zw. z art. 518 k.p.k.