Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CSK 230/12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 7 lutego 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Zbigniew Kwaśniewski (przewodniczący)
SSN Dariusz Dończyk
SSA Monika Koba (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa "M. POLSKA" Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością
przeciwko "M. Ż." Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością
oraz "E. Polska" Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością
o uznanie umów najmu i służebności przesyłu za bezskuteczne,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej w dniu 7 lutego 2013r.,
skargi kasacyjnej strony powodowej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 9 listopada 2011 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Powódka M. Polska spółka z ograniczoną odpowiedzialnością domagała się
na podstawie art. 59 k.c. uznania za bezskuteczne w stosunku do niej umów najmu
i służebności przesyłu zawartych 2 lipca 2009 r. i 26 sierpnia 2009 r. pomiędzy
pozwanymi M. Ż. spółką z ograniczoną odpowiedzialnością i E. Polska spółką
z ograniczoną odpowiedzialnością.
Zaskarżonym wyrokiem z 9 listopada 2011 r. Sąd Apelacyjny oddalił
apelację powódki od wyroku Sądu Okręgowego z 22 kwietnia 2011 r. oddalającego
powództwo oraz oddalił zażalenie powódki na postanowienie Sądu Okręgowego z 6
lipca 2011 r. w przedmiocie kosztów procesu.
Rozstrzygnięcie to oparte zostało na podzielonych i uznanych za własne
przez Sąd Apelacyjny ustaleniach faktycznych Sądu Okręgowego. Z ustaleń tych
wynika, iż 26 kwietnia 2001 r. między J. Ś. i E. I., a U. H. zawarta została umowa
przedwstępna dzierżawy nieruchomości położonej w Ż. pod budowę i eksploatację
turbin wiatrowych. 28 stycznia 2004 r. U. H. zawarł z W. spółką z ograniczoną
odpowiedzialnością umowę przelewu wierzytelności wynikającej z umowy
przedwstępnej. Natomiast 30 stycznia 2004 r. między spółką W., a spółką M. Ż.
doszło do zawarcia umowy dzierżawy, zgodnie z którą pozwana spółka jako
wydzierżawiający, będący właścicielem nieruchomości położonej w Ż. o
powierzchni 497,77 ha dla której Sąd Rejonowy w S. prowadzi księgę wieczystą nr
…, oddał dzierżawcy część nieruchomości w dzierżawę celem wybudowania
siłowni wiatrowych wraz ze stacją rozdzielni, stacją pomiarową i transformatorową
oraz koniecznymi drogami dojazdowymi i dojściem w celu ich eksploatacji, na okres
30 lat, licząc od dnia uprawomocnienia się decyzji o pozwoleniu na budowę.
Dzierżawca miał płacić czynsz, którego wysokość była uzależniona od ilości siłowni
wiatrowych posadowionych na dzierżawionym terenie oraz przychodu od
sprzedanej energii, przy czym na poczet przedpłaty czynszu uiścił 250.000 marek
niemieckich. Strony uzgodniły, iż umowa mogła ulec wypowiedzeniu przez
wydzierżawiającego jedynie w przypadku stwierdzenia zaległości w płatności
czynszu za dwa pełne okresy płatności, a w innym wypadku nie było możliwości jej
rozwiązania bez zgody stron. Jednocześnie zastrzegły umowne prawo odstąpienia
od umowy po upływie 5 lat od daty jej zawarcia, gdyby okazało się, że inwestycja w
postaci budowy i eksploatacji parku wiatrowego na dzierżawionym gruncie nie jest
3
możliwa. Wyraziły także nieodwołalną zgodę odnośnie uprawnienia dzierżawcy do
przeniesienia praw z umowy dzierżawy na osoby trzecie.
Na mocy umowy z 20 lipca 2006 r. zawartej między spółką W., W. W. AG
oraz spółką M. wszystkie prawa i zobowiązania wynikające z umowy dzierżawy z
30 stycznia 2004 r. i umowy o warunkach przyłączenia zostały przeniesione na
spółkę M., o czym wydzierżawiający został poinformowany. 10 października 2006 r.
między powódką, a pozwaną spółką M. Ż. doszło do zawarcia umowy użyczenia na
czas oznaczony do 31 stycznia 2009 r., części gruntu niezbędnej do posadowienia
masztu, celem dokonania pomiarów siły wiatru.
Proces związany z rozwijaniem projektów farm wiatrowych jest długotrwały
i wiąże się z koniecznością dopełnienia szeregu formalności administracyjno-
prawnych, a kluczową kwestią jest uzyskanie warunków przyłączenia do sieci
energetycznej. Powódka wykonywała w terenie pod planowaną inwestycję badanie
siły wiatru, badania ornitologiczne jak i prace związane koncepcyjnie z lokalizacją
poszczególnych siłowni wiatrowych. Jeszcze na wniosek spółki W. PSE- Operator
wydał 23 grudnia 2004 r. warunki przyłączenia farmy wiatrowej do krajowej sieci
przesyłowej. W dniu 18 lipca 2007 r. umowę o przyłączenie do sieci przemysłowej
farmy elektrowni wiatrowych K.-D. podpisała powódka.
W dniu 6 marca 2008 r. spółka M. Ż. złożyła oświadczenie o wypowiedzeniu
umowy z 30 stycznia 2004 r. na podstawie art. 3651
k.c., przesyłając je spółce W.
Wydzierżawiający stał bowiem na stanowisku, iż cesja nie wywiera skutków
prawnych, skoro przeniesienie praw nastąpiło na nieistniejący podmiot. W kwietniu
2008 r. powódka przedstawiła wydzierżawiającemu stan zaawansowania prac
związanych z realizacją inwestycji, natomiast w maju 2008 r. podpisała trzy umowy
na dostawę turbin dla projektu K. Prowadzone przez strony rozmowy i wymiana
korespondencji nie doprowadziły do uzgodnienia stanowisk i warunków dalszej
współpracy.
W dniu 30 stycznia 2009 r. spółka M. Ż. zawarła z powódką kolejną umowę
najmu nieruchomości z przeznaczeniem na maszt pomiarowy. W dniu 4 lutego
2009 r. pozwana M. Ż. złożyła oświadczenie o uchyleniu się od skutków umowy z
4
30 stycznia 2009 r. domagając się usunięcia masztu, powódka zakwestionowała
skuteczność działań pozwanej deklarując dalszą współpracę.
W 2008 r. dzierżawioną nieruchomością zainteresowała się pozwana spółka
E. zajmująca się wyszukiwaniem terenów pod realizację farm wiatrowych.
Prowadzący w imieniu tej spółki negocjacje C. S., uzyskał od spółki M. Ż.
informacje, iż był związany umową z poprzednim kontrahentem, ale została ona
wypowiedziana. Otrzymał również umowę dzierżawy z 30 stycznia 2004 r. z
zakrytymi informacjami handlowymi. Po zweryfikowaniu braku wpisów w księgach
wieczystych uznał, iż nie ma przeszkód prawnych do zawarcia umowy.
W dniu 2 lipca 2009 r. doszło do zawarcia między pozwanymi umowy najmu
na czas określony 29 lat, używania do celów energetyki wiatrowej nieruchomości
gruntowej składającej się z działek nr 113/5 i 151/4 oraz działek nr 125/3,127/4,
132,134,154/6. Spółka E. była zobligowana do zapłaty wynagrodzenia począwszy
od uzyskania ostatecznego pozwolenia na użytkowanie pierwszej elektrowni
wiatrowej w wysokości 4% netto przychodów w każdym roku kalendarzowym z
produkcji i sprzedaży energii elektrycznej uzyskanej z wszystkich elektrowni
wiatrowych posadowionych i eksploatowanych na gruncie, nie mniej niż 12.000
Euro rocznie za każdą elektrownię. Jako zabezpieczenie wykonania umowy spółka
M. Ż. miała otrzymać do dnia 31 grudnia 2009 r. kwotę 1 mln zł.
Spółka M. Ż. oświadczyła, że pismem z 6 marca 2008 r. odstąpiła od umowy
dzierżawy z 30 stycznia 2004 r. ze spółką W. i na dzień zawarcia umowy ani ta
spółka, ani jej następcy prawni nie podnoszą żadnych roszczeń związanych z
umową dzierżawy, a spółka M. Ż. może w pełnym zakresie i bez żadnych
ograniczeń dysponować gruntem. Strony uzgodniły, że ryzyka związane z
ewentualnymi roszczeniami z umowy dzierżawy z 30 stycznia 2004 r., miały
obciążać spółkę M. Ż., a spółce E. będzie przysługiwało prawo wypowiedzenia
umowy ze skutkiem natychmiastowym, w przypadku wystąpienia przez spółkę W.
lub jej następców prawnych na drodze sądowej w stosunku do stron umowy z
jakimikolwiek roszczeniami.
Umową z 26 sierpnia 2009 r. spółka M. Ż. ustanowiła na rzecz spółki E. na
nieruchomości objętej umową najmu, służebność przesyłu.
5
W związku ze zgłoszeniem przez powódkę roszczeń z umowy dzierżawy
z 30 stycznia 2004 r. pozwani 25 sierpnia 2010 r. zawarli aneks do umowy najmu
postanawiając, iż w razie uznania umowy za bezskuteczną wobec M. umowa najmu
zostanie rozwiązana, bez konieczności składania jakichkolwiek oświadczeń, a
spółka E. zobowiązała się zapłacić kaucję w wysokości 2 mln zł.
Sąd Apelacyjny nie podzielił stanowiska Sądu Okręgowego co do braku
legitymacji czynnej powódki, uznając dopuszczalność zbycia praw wynikających
z umowy z 30 stycznia 2004 r., bez potrzeby jednoczesnego zawarcia umowy
o przejęcie długu (art. 519 § 1 pkt 2 k.c.), skoro zgoda wydzierżawiającego na
kumulatywne przystąpienie do długu przez podmiot wskazany przez inwestora
została wyrażona w umowie. Nie podzielił także stanowiska tego Sądu, jakoby
powódka nie wykazała, iż zawarcie umowy fraudacyjnej czyni całkowicie lub
częściowo niemożliwym zadośćuczynienie roszczeniu, przyjmując, iż umowy
z 30 stycznia 2004 r. i 2 lipca 2009 r. zawierają wzajemnie kolidujące ze sobą
uprawnienia dla konkurencyjnych podmiotów jakimi są E. i M. Uznał natomiast, iż
prawidłowo Sąd Okręgowy ocenił ważność umowy z 30 stycznia 2004 r., skoro
świadczenia obu stron zostały w niej dostatecznie oznaczone.
O oddaleniu apelacji zadecydowała akceptacja stanowiska Sądu
Okręgowego odnośnie nie udowodnienia przez powódkę wszystkich przesłanek
wymaganych do uwzględnienia powództwa na podstawie art. 59 k.c.
Po pierwsze, umowa z 30 stycznia 2004 r. została skutecznie
wypowiedziana. Należy ją bowiem zakwalifikować do czasu uprawomocnienia się
decyzji o pozwoleniu na budowę jako zobowiązanie bezterminowe o charakterze
ciągłym, podlegające wypowiedzeniu zgodnie z art. 3651
k.c. W konsekwencji,
w dacie zawierania przez pozwanych umów określanych przez powódkę jako
fraudacyjne umowa będąca podstawą powództwa już nie obowiązywała.
Po drugie, umowa najmu, również na aktualnym etapie współpracy
pozwanych jest umową odpłatną, co ewidentnie wynika z jej treści.
Po trzecie, nie ma podstaw do przyjęcia, by pozwany E. wiedział
o roszczeniu powódki, wiedza o umowie i znajomość jej treści nie może być
bowiem utożsamiana z wiedzą o roszczeniu. W okolicznościach sprawy spółka E.
6
została bowiem poinformowana o rozwiązaniu umowy z 30 stycznia 2004 r., w
księdze wieczystej nie została ujęta wzmianka o umowie, powódka wykazywała
pasywność w realizacji inwestycji, nie dokonywała istotnych czynności w
postępowaniu administracyjnym, dającym konkurentom rynkowym wiedzę
o planowanych i realizowanych na danym terenie inwestycjach, a jej zachowanie
zdawało się potwierdzać przekonanie pozwanej, o zaakceptowaniu oświadczenia
o odstąpieniu od umowy. Oceny tej, zdaniem Sądu Apelacyjnego, nie zmienia
wprowadzenie do umów zawartych przez pozwanych klauzuli związanej
z ewentualnymi roszczeniami powódki, skoro tego rodzaju postanowienie umowne
było podyktowane zapobiegliwością i dbałością o interesy reprezentowanego
podmiotu jak i minimalizacją ryzyka związanego z potencjalnym konfliktem, co nie
oznacza spełnienia przesłanki wiedzy o roszczeniach.
Sąd Apelacyjny dostrzegł trudności dowodowe w wykazaniu stanów
psychicznych kontrahentów umów fraudacyjnych, uznał jednak, iż nie jest
to wystarczająca przyczyna do zastosowania w sprawie domniemania z art. 231
k.p.c., przez przyjęcie, iż wiedza o umowie pozwala uznać, iż pozwana E. wiedziała
o roszczeniach z niej wynikających. Nie znalazł również podstaw do uznania, iż
zeznania świadka C. S. można traktować jako przyznanie w rozumieniu art. 229
k.p.c., niezależnie od jego pozycji w strukturze organizacyjnej pozwanej spółki.
W skardze kasacyjnej powódka zaskarżyła wyrok Sądu Apelacyjnego
w całości, wnosząc o jego uchylenie i zmianę poprzez uwzględnienie apelacji
i zmianę wyroku Sądu Okręgowego przez uwzględnienie powództwa ewentualnie
uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego
rozpoznania.
Skarga kasacyjna została oparta na obu podstawach.
W ramach podstawy naruszenia przepisów postępowania skarżąca
zarzuciła:
1) błędną wykładnię art. 231 k.p.c. w zw. z art. 382 k.p.c. poprzez uznanie,
że pomimo wykazania przez powódkę faktu wiedzy obu stron umowy fraudacyjnej
o wcześniej zawartej umowie tego samego rodzaju, nie można było w drodze
7
domniemania faktycznego wywieść wiedzy pozwanych o istniejących roszczeniach
z tej wcześniejszej umowy,
2) naruszenie art. 229 k.p.c. poprzez błędne przyjęcie, że zeznania złożone
przez prokurenta pozwanej, uprawnionego do jednoosobowej reprezentacji, nie
są równoznaczne z przyznaniem procesowym i w konsekwencji przyjęcie,
że przyznanie takie w sprawie nie nastąpiło,
3) naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z 391 § 1 k.p.c. poprzez
niedostateczne wyjaśnienie prawne w uzasadnieniu, dlaczego zawarta przez strony
umowa rodzi zobowiązanie ciągłe. Przyjęcie a priori, że umowa stron nadawała się
do wpisu do księgi wieczystej i czynienie powódce zarzutu bierności w tym zakresie
oraz wywodzenie z tego faktu braku wiedzy pozwanych o wcześniejszym
roszczeniu, bez dokonania pogłębionej analizy prawnej w uzasadnieniu wyroku, czy
umowa stron, w ogóle nadaje się do ujawnienia w księdze wieczystej.
Nieprawidłowe uzasadnienie okoliczności, które pozwoliły Sądowi Apelacyjnemu
przyjąć, że pozwana spółka E., nie miała świadomości roszczeń powódki
wynikających z umowy. Niewyjaśnienie w uzasadnieniu, dlaczego fraudacyjna
umowa ustanowienia służebności jest umową odpłatną, podczas gdy umowa ta nie
przewiduje żadnego wynagrodzenia.
4) naruszenie art. 98 § 2 i 3 k.p.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie
i zasądzenie na rzecz strony wygrywającej spór kosztów przejazdu do sądu
pełnomocnika strony, który jest radcą prawnym.
W ramach podstawy naruszenia prawa materialnego skarżąca zarzuciła:
1) błędną wykładnię art. 59 k.c. poprzez jego niezastosowanie
i błędne przyjęcie, że:
- fakt wiedzy spółki E. o wcześniejszej umowie tego samego rodzaju nie jest
równoznaczny z wiedzą pozwanego o roszczeniach z umowy tej
wynikających,
- dla wiedzy spółki E. o roszczeniach wynikających z wcześniejszej umowy
jakikolwiek wpływ mogło mieć zapewnienie udzielone przez drugiego
pozwanego, że umowa ta została rozwiązana,
8
- dla oceny stanu wiedzy spółki E. o wcześniejszej umowie jakiekolwiek
znaczenie ma fakt, jej nieujawnienia w księdze wieczystej, skoro ujawnienie
praw i roszczeń z tej umowy po pierwsze, nie jest obowiązkowe, a po drugie,
budzi w ogóle wątpliwości w świetle art. 16 ustawy o księgach wieczystych
i hipotece co do dopuszczalności takiego ujawnienia,
- zaskarżone umowy fraudacyjne były umowami odpłatnymi (który to zarzut
podniesiony został w zw. z art. 506 § 1 k.c.),
2) niewłaściwe zastosowanie art. 3651
k.c. w zw. z art. 89 k.c. poprzez
błędne przyjęcie, że do czasu spełnienia warunku zawieszającego określonego
w § 7 umowy dzierżawy stosunek prawny łączący strony miał charakter ciągły
i bezterminowy, wobec czego możliwe było jego wypowiedzenie na mocy art. 3651
k.c. i w konsekwencji umowa wygasła,
3) błędną wykładnię art. 455 k.c. w zw. z art. 491 § 1 k.c. i art. 91 k.c. i ich
niezastosowanie w sprawie, podczas gdy prawidłowa wykładnia wymagała
stwierdzenia, że pozwana M. Ż. nigdy nie wyznaczyła powodowej spółce terminu
do wykonania zobowiązania z umowy dzierżawy (art. 455 k.c.), ani też przed
odstąpieniem od tej umowy nie wyznaczyła dodatkowego, odpowiedniego terminu
do wykonania, z zastrzeżeniem odstąpienia w razie jego bezskutecznego upływu
(art. 491 § 1 k.c.), w rezultacie czego nie mogło dojść do skutecznego wygaśnięcia
zobowiązania z umowy dzierżawy.
Pozwani wnieśli o oddalenie skargi kasacyjnej i zasądzenie na swoją rzecz
kosztów postępowania kasacyjnego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Dominujące jest stanowisko, że obraza naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. w zw.
z art. 391 § 1 k.p.c. może być zarzucana w skardze kasacyjnej tylko w wyjątkowych
okolicznościach, tj. wtedy gdy wady uzasadnienia uniemożliwiają dokonanie kontroli
kasacyjnej z uwagi na jego sporządzenie w sposób nie pozwalający na
zorientowanie się w przyczynach natury prawnej i faktycznej, które legły u podstaw
rozstrzygnięcia (por. wyroki Sądu Najwyższego z 11 maja 2000 r., I CKN 272/00,
Lex nr 1222308; z 14 listopada 2000 r., V CKN 1211/00, Lex nr 1170145;
9
z 19 lutego 2002 r., IV CKN 718/00, Lex nr 54362; z 20 lutego 2003 r., I CKN 65/01,
Lex nr 78271, z 18 lutego 2005 r., V CK 469/04, MoP 2009, nr 9, s. 501).
W tym zakresie zarzut jest uzasadniony jedynie odnośnie do nie wyjaśnienia
przez Sąd Apelacyjny przyczyn uznania umowy służebności za umowę odpłatną,
mimo, że strony nie przewidziały za jej ustanowienie żadnego wynagrodzenia.
Uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie zawiera żadnego wywodu w tym
przedmiocie koncentrując się jedynie na umowie najmu, w sytuacji gdy
przedmiotem żądania pozwu była również umowa służebności. Uchybienie to
mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy, skoro jedną z przesłanek
analizowanych w ramach art. 59 k.c. jest odpłatność umowy. W pozostałym
zakresie zarzut jest bezzasadny, uzasadnienie wyroku powinno być bowiem jak
najkrótsze i odnosić się do kwestii istotnych. Okoliczność, iż motywy rozstrzygnięcia
nie odnoszą się drobiazgowo do problemów prawnych i faktycznych
sygnalizowanych w skardze nie jest wystarczające do skutecznego postawienia
zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., skoro
prześledzenie toku rozumowania Sądu pozwala na ustalenie przyczyn, które legły
u podstaw rozstrzygnięcia.
Domniemanie faktyczne przewidziane w art. 231 k.p.c. jest środkiem
pozwalającym ustalić określony element stanu faktycznego, konstruowany
z uwzględnieniem reguł art. 233 § 1 k.p.c., a tym samym należy do kręgu czynności
dotyczących ustaleń faktycznych i oceny dowodów. Zarzutowi kasacyjnemu
dotyczącemu niezastosowania tej konstrukcji procesowej stoi na przeszkodzie art.
3983
§ 3 k.p.c. i 39813
§ 3 k.p.c. (por. wyroki Sądu Najwyższego z 21 lutego 2007 r.,
I CKN 428/06, Lex nr 485986 oraz z 3 grudnia 2010 r., I CSK 123/10, Lex nr
818557).
W orzecznictwie Sądu Najwyższego dopuszczono wprawdzie możliwość
powoływania się w skardze kasacyjnej na zarzut naruszenia art. 231 k.p.c., ale
tylko w przypadku gdy Sąd meriti odrzucił możliwość dokonywania ustaleń
faktycznych w inny sposób niż tylko przez przeprowadzenie dowodów
bezpośrednich na zaistnienie okoliczności podlegających ustaleniu (por. wyroki
Sądu Najwyższego z 8 listopada 2006 r., III CSK 174/06, Lex nr 276362 oraz
10
z 25 lutego 2010 r., V CSK 295/09, Lex nr 786562). W rozpatrywanej sprawie Sąd
Apelacyjny dostrzegł konstrukcję domniemania faktycznego, ale uznał,
iż w okolicznościach sprawy nie ma podstaw by w drodze domniemania
faktycznego ustalić istotny dla rozstrzygnięcia sprawy fakt, wiedzy pozwanej spółki
E. o roszczeniach powoda wynikających z umowy z 30 stycznia 2004 r. W takiej
sytuacji zarzut kasacyjny dotyczący naruszenia art. 231 k.p.c. jest niedopuszczalny,
zmierza bowiem do podważenia określonego elementu stanu faktycznego
konstruowanego z uwzględnieniem art. 233 § 1 k.p.c.
Sąd Apelacyjny nie naruszył art. 229 k.p.c. przyjmując, iż zeznania
prokurenta spółki C. S. złożone w charakterze świadka nie stanowią przyznania, iż
reprezentowana przez niego spółka wiedziała o roszczeniach powódki
wynikających z umowy z 30 stycznia 2004 r.
Przyznanie stanowi jednostronną czynność procesową będącą wyraźnym
oświadczeniem wiedzy, iż twierdzenia faktyczne przeciwnika procesowego
odpowiadają rzeczywistości. Pozwana spółka E. stała konsekwentnie na
stanowisku, iż mimo wiedzy o umowie z 30 stycznia 2004 r. oraz wprowadzenia do
umowy ze spółką M. Ż. trybu postępowania na wypadek wystąpienia przez
powódkę z roszczeniami i klauzul zabezpieczających przed tymi roszczeniami nie
miała wiedzy o tych roszczeniach. Taki też stan rzeczy wynikał z zeznań prokurenta
spółki, który przyznał wiedzę o umowie jak i fakt liczenia się przez reprezentowaną
spółkę z minimalnym ryzykiem wystąpienia przez powódkę z roszczeniami, ale nie
uznawał by było to jednoznaczne z wiedzą o roszczeniach. Ocena prawna faktów
wynikających z twierdzeń pozwanej i zeznań jej prokurenta pod kątem realizacji
przesłanek z art. 59 k.c. należała do Sądu i może być kwestionowana w ramach
naruszenia art. 59 k.c., a nie 229 k.p.c. Skarżąca zmierza bowiem w istocie,
konstruując ten zarzut, do zakwestionowania oceny prawnej bezspornego stanu
faktycznego wyrażonej w zeznaniach świadka i stanowisku procesowym pozwanej
spółki E., w sytuacji gdy przedmiotem przyznania mogą być tylko fakty, a nie ich
ocena prawna (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 28 lutego 1996 r., I CRN
222/95, OSNC 1996/6/87; z 2 grudnia 2004 r., V CKN 297/04, Lex nr 222184; z 13
stycznia 2005 r., IV CK 430/04, Lex nr 177269; z 15 maja 2009 r., II CSK
680/08,Lex nr 519278).
11
Natomiast zarzut naruszenia art. 98 § 2 i 3 k.p.c. nie może być przedmiotem
kontroli kasacyjnej, a powinien być zgłoszony w postępowaniu zażaleniowym, jako
dotyczący rozstrzygnięcia o kosztach postępowania.
Sankcja bezskuteczności względnej czynności prawnej - o której mowa
w art. 59 k.c. - zapewnia ochronę osobie trzeciej przez ograniczenie podmiotowe
skutków prawnych umowy fraudacyjnej, motywowane względami aksjologicznymi
wywodzonymi z zasady pacta sunt servanta, zgodnie z którą, kto raz zobowiązał
się do określonego świadczenia nie powinien zawierać umów niweczących taką
możliwość. Przesłankami uwzględnienia żądania na tej podstawie prawnej jest
istnienie roszczenia, związek przyczynowy między umową fraudacyjną,
a niemożnością zaspokojenia roszczenia oraz wiedza stron kwestionowanej umowy
o roszczeniach osoby trzeciej chyba, że umowa była nieodpłatna.
Roszczenie chronione na podstawie art. 59 k.c. nie musi być wprawdzie
wymagalne, ale musi istnieć (por. wyroki Sądu Najwyższego z 23 lutego 2006 r.,
I CK 389/05, Lex nr 201011; z 15 czerwca 2000 r., II CKN 1003/99, Lex nr 583754;
z 4 marca 2008 r., IV CSK 465/07, Lex nr 376399). Istotną zatem kwestią była
ocena skuteczności wypowiedzenia umowy na podstawie art. 3651
k.c., a dla
ustalenia, czy umowa z 30 stycznia 2004 r., była zobowiązaniem bezterminowym
o charakterze ciągłym niezbędna była kwalifikacja prawna tej umowy.
Na gruncie stosunków zobowiązaniowych istnieje zasada swobody umów,
strony mając zatem na uwadze potrzebę kreowania nowych stosunków prawnych,
w związku z dynamiką życia społeczno- gospodarczego, mogą zawierać umowy
nienazwane, obok stypizowanych przez kodeks cywilny czy inne ustawy.
Analizowana umowa z 30 stycznia 2004 r. daje powódce prawo do korzystania
z gruntu przez postawienie farmy wiatrowej, ale także jej eksploatacji i uzyskiwania
dochodu ze sprzedanej energii elektrycznej otrzymywanej z przetworzonej energii
naturalnej. Nie zawiera natomiast uprawnienia do pobierania pożytków w znaczeniu
kodeksowym. Uzyskiwanie przez uprawnionego dochodów ze sprzedaży energii
elektrycznej otrzymywanej z przetworzonej energii wiatrowej za pomocą turbin
wiatrowych posadowionych na gruncie oddanym mu do korzystania w celu
eksploatacji tych urządzeń nie jest pobieraniem pożytków w rozumieniu art. 693 § 1
12
k.c. Umowa ta zważywszy na określone w niej uprawnienia obligacyjne, czasokres
na jaki została zawarta, sposób ustalenia odpłatności, kształtuje stosunek prawny
najbardziej zbliżony do kodeksowej umowy dzierżawy. Umowa dająca stronie
biorącej rzecz do korzystania uprawnienie do korzystania z gruntu i dokonywania
na nim inwestycji jest rodzajem umowy nienazwanej, do której w zakresie
nieuregulowanym mogą mieć odpowiednie zastosowanie przepisy kodeksu
cywilnego o dzierżawie (por. wyrok Sądu Najwyższego z 5 października 2012 r.,
IV CSK 244/12, Lex nr 1226853). Ocena skuteczności wypowiedzenia powinna być
zatem dokonana w oparciu o treść umowy łączącej strony i odpowiednio stosowane
przepisy kodeksu cywilnego regulującego umowę dzierżawy, czego Sąd Apelacyjny
nie rozważał.
Nie można również akceptować stanowiska tego Sądu jakoby umowa
dzierżawy z 30 stycznia 2004 r. w pierwszej fazie jej wykonywania, do czasu
uzyskania prawomocnego pozwolenia na budowę, była zobowiązaniem
bezterminowym o charakterze ciągłym, które może być wypowiedziane na
podstawie art. 3651
k.c. W zobowiązaniach ciągłych obowiązek dłużnika polega na
pewnym stałym zachowaniu w czasie trwania stosunku obligacyjnego zgodnego
z treścią zobowiązania. Zachowanie to nie prowadzi do wygaśnięcia zobowiązań
ciągłych, gdyż wierzyciel ma interes w ich trwaniu. Art. 3651
k.c. przyznaje stronom
kompetencję do zakończenia bytu zobowiązania ciągłego, bezterminowego przez
jego wypowiedzenie, co wyprowadzane jest z niedopuszczalności kreowania
zobowiązań bezterminowych pozbawionych możliwości ich wypowiadania.
Sąd Apelacyjny uznając, iż do umowy z 30 stycznia 2004 r. znajduje
zastosowanie art. 3651
k.c. wadliwie zinterpretował istotę tej umowy, w pierwszej
fazie jej wykonywania, do czasu uprawomocnienia się decyzji o pozwoleniu na
budowę i związaniu się przez strony kontraktem terminowym jako zobowiązaniem
ciągłym.
Przede wszystkim interes wydzierżawiającego w tej fazie umowy nie
zaspakajał się w trwaniu zobowiązania, lecz wręcz przeciwnie, w jak najszybszym
zakończeniu inwestycji. Wprawdzie strony nie zakreśliły terminu w czasie którego
mają być zrealizowane czynności pozwalające na uruchomienie farmy wiatrowej,
13
co pozwala kwalifikować zobowiązanie stron na tym etapie jako bezterminowe, ale
nie ciągłe.
Umowa stron niewątpliwie była nakierowana na zwiększenie stabilności
łączącego je stosunku prawnego, przez ograniczenie przyczyn skutkujących jego
zakończeniem, co było uzasadnione rozmiarem planowanej inwestycji,
czasochłonnością jej przygotowania i kosztami z tym związanymi. Tymczasem
ocena istoty łączącego strony stosunku prawnego dokonana przez Sąd Apelacyjny
zakłada, iż umowa może być jednostronnie wypowiedziana, nawet po uzyskaniu
decyzji na budowę, a przed jej uprawomocnieniem, co jest wynikiem wadliwego
rozumienia zobowiązania ciągłego. Nie wyklucza to oczywiście zakończenia
stosunku zobowiązaniowego łączącego strony, w oparciu o przepisy umowy,
przepisy szczególne kodeksu cywilnego dotyczące tej umowy jak i przepisy ogólne,
ale stosowania tych przepisów w stanie faktycznym sprawy Sąd Apelacyjny
nie rozważał.
Podzielić należy zarzut skargi kasacyjnej, iż Sąd Apelacyjny w ustalonym
w sprawie stanie faktycznym błędnie zinterpretował przesłankę „wiedzy
o roszczeniu stron" w rozumieniu art. 59 k.c.
Na gruncie tego przepisu przedmiotem ochrony jest roszczenie stanowiące
jedną z normatywnych postaci prawa podmiotowego. Polega ono na możliwości
domagania się określonego zachowania od oznaczonej osoby korzystnego dla
uprawnionego, a jego korelatem jest skonkretyzowany obowiązek drugiej osoby
podjęcia lub powstrzymania się od określonego działania.
Tak rozumiane roszczenie wynika z umowy, której ochrony domaga się
powódka, wystarczające było zatem zapoznanie się z treścią umowy, by uzyskać
wiedzę o roszczeniach, których źródłem jest umowa. W konsekwencji,
nieuzasadnione było oddzielenie przez Sąd Apelacyjny wiedzy o umowie od wiedzy
o roszczeniu, które z umowy wynika. Z roszczeniem mogą się wiązać uprawnienia
pozwalające na jego przymusową realizację. Nie ma jednak podstaw, jak zdawał
się przyjmować Sąd Apelacyjny, do interpretowania pojęcia roszczenia, jako
roszczenia skierowanego na drogę sądową, czy roszczenia, co do którego
nastąpiła manifestacja stanowiska strony uprawnionej, że będzie domagała się
14
przymusowej realizacji, przepis nie daje bowiem podstaw do czynienia takich
rozróżnień. Należy zaakceptować wyrażony w doktrynie pogląd, iż na gruncie art.
59 k.c. w razie wykazania, iż strona umowy fraudacyjnej znała treść umowy
kreującej roszczenie powoda należy uznać dowód świadomości za
przeprowadzony bez potrzeby wykorzystywania instytucji procesowych, o których
mowa w art. 231 k.p.c. i 229 k.p.c.
Wykazanie pozytywnej wiedzy o roszczeniu może stanowić istotną trudność,
skoro przedmiotem dowodzenia jest określony stan świadomości podmiotu.
Nie sposób jednak przyjąć, by obiektywna weryfikacja stanu świadomości
pozwanych miała się odbywać jedynie przez przyznanie tego rodzaju wiedzy,
a taka jest praktyczna konsekwencja stanowiska zajętego przez Sąd Apelacyjny.
Sąd wnioskując o spełnieniu przesłanki subiektywnej musi to zatem zrobić
w oparciu o sprawdzalne okoliczności zewnętrzne.
Z podstawy faktycznej rozstrzygnięcia wynika, iż pozwana spółka E. nie tylko
wiedziała o umowie z 30 stycznia 2004 r., ale dodatkowo znała jej treść, poza
informacjami handlowymi. Wiedziała zatem, iż powodowa spółka związana była z
pozwaną spółką M. Ż. wieloletnim kontraktem z ograniczonymi możliwościami jego
rozwiązania. Uzyskała wprawdzie informację od swojego kontrahenta, iż umowa
została rozwiązana, ale nie weryfikowała zasadności wypowiedzenia ani
stanowiska powódki w tym przedmiocie. W związku z tym liczyła się z możliwością
ewentualnych roszczeń ze strony powódki i chcąc się zabezpieczyć przed taką
sytuacją wprowadziła w umowie określony tryb postępowania i klauzule umowne na
wypadek wystąpienia z roszczeniami.
Trudno w takim stanie faktycznym akceptować stanowisko Sądu
Apelacyjnego jakoby pozwana spółka E. nie uzyskała wiedzy o roszczeniach
powódki w rozumieniu art. 59 k.c., nie można się bowiem zabezpieczać, przed
roszczeniami, o których się nie ma wiedzy.
Oceny tej nie zmienia uzyskane od pozwanej spółki M. Ż. zapewnienie, iż
umowa dzierżawy z 30 stycznia 2004 r. została rozwiązana, nie może być ono
bowiem traktowane jako pozbawienie stanu wiedzy o roszczeniu, czego dowodzi
zresztą treść umowy fraudacyjnej. Po uzyskaniu tej informacji pozwana E. mogła co
15
najwyżej oceniać ryzyko związania się umową fraudacyjną jako mniejsze, oraz
uznawać roszczenia powódki jako mające mniejszą szansę na realizację, nie
eliminowało to jednak uzyskanej przez nią uprzednio wiedzy o roszczeniu.
W świetle art. 59 k.c. nie ma znaczenia, czy pozwana E. miała możliwość lub
powinność uzyskania wiedzy o roszczeniu, istotne jest czy rzeczywiście o nim
wiedziała. Akty staranności pozwanej lub ich brak mają znaczenie tylko o tyle, o ile
wskazują na wiedzę o roszczeniach.
Dla oceny stanu wiedzy pozwanej spółki E. o roszczeniach powódki nie miał
żadnego znaczenia fakt nie ujawnienia przez powódkę swojego prawa w księdze
wieczystej, roszczenia korzystające z poszerzonej skuteczności prawnej, nie są
bowiem objęte ochroną z art. 59 k.c., skoro uprawniony korzysta w tym wypadku z
o wiele skuteczniejszej ochrony prawnej od tej, którą może uzyskać na podstawie
tego przepisu. Zgodnie z art. 17 ustawy z 6 lipca 1982 r. o księgach wieczystych i
hipotece (tekst jednolity Dz. U. Nr 124, poz. 1361 z późn zm.), przez ujawnienie w
księdze wieczystej prawo osobiste lub roszczenie uzyskuje skuteczność względem
praw nabytych przez czynność prawną po jego ujawnieniu. W przypadku zatem
uzyskania przez powódkę wpisu jej prawa w księdze wieczystej, prawo to byłoby
skuteczne wobec pozwanej E. niezależnie od realizacji przesłanek z art. 59 k.c.
Okoliczność, iż powódka nie dokonała wpisu swego prawa w księdze wieczystej, a
pozwana dokonała sprawdzenia stanu wpisów w księdze wieczystej pozostaje bez
znaczenia dla przyjęcia realizacji przesłanki wiedzy o roszczeniu, skoro pozwana
zapoznała się z umową będącą źródłem roszczeń, niezależnie od stanu wpisów w
księdze wieczystej.
Sąd Apelacyjny nie naruszył natomiast art. 59 k.c. przyjmując, iż fraudacyjna
umowa najmu, jest umową odpłatną, a zmiana umowy stron dokonana 25 sierpnia
2010 r. nie stanowiła odnowienia w rozumieniu art. 506 § 1 k.c. Przekonująca jest
argumentacja Sądu Apelacyjnego, iż twierdzeniom skarżącej o nieodpłatności
umowy najmu przeczą ustalone w umowie zasady wynagrodzenia za udostępnienie
gruntu (§ 2 umowy). Okoliczność, iż w aktualnej fazie realizacji umowy pozwana E.
jest zobligowana jedynie do zapłacenia kaucji na zabezpieczenie oraz na poczet
przyszłych świadczeń, a umowa może być rozwiązana za ich zwrotem, nie zmienia
16
charakteru stosunku prawnego łączącego pozwanych jako z istoty swej odpłatnego.
Bezzasadny jest także zarzut jakoby umowa pozwanych z 25 sierpnia 2010 r.
stanowiła odnowienie w rozumieniu art. 506 § 1 k.c., skoro przeczy temu treść tej
umowy. Wynika z niej w sposób jednoznaczny, iż zamiarem stron była modyfikacja
łączącego je stosunku prawnego, a nie doprowadzenie do wygaśnięcia
dotychczasowego zobowiązania. Skarżąca nie uwzględnia, że w razie wątpliwości
poczytuje się, iż zmiana treści dotychczasowego zobowiązania nie stanowi
odnowienia (art. 506 § 2 k.c.). Natomiast kwestia odpłatności lub nieodpłatności
umowy służebności nie została w motywach zaskarżonego wyroku rozważona co
wiąże się z zasadnością zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1
k.p.c.
Zarzut błędnej wykładni art. 455 k.c. w zw. z art. 491 § 1 k.c. nie wymaga
odniesienia jako wadliwie skonstruowany. Sąd Apelacyjny błędnie przyjął, iż umowa
została skutecznie wypowiedziana na podstawie art. 3651
k.c., nie dokonywał
zatem wykładni art. 455 k.c. w zw. z art. 491 § 1 k.c. i art. 91 k.c., ani nie rozważał
stosowania tych przepisów w okolicznościach sprawy. Zarzut błędnej wykładni
polega na mylnym ustaleniu treści lub znaczenia przepisu, a nie na nie dokonaniu
ustaleń faktycznych dotyczących nie wyznaczenia powodowej spółce terminu na
wykonanie zobowiązania z umowy dzierżawy (art. 455 k.c.), ani odpowiedniego
terminu do wykonania z zastrzeżeniem jego bezskutecznego upływu (art. 491 § 1
k.c.). Sąd nie może przy tym jednocześnie dokonać błędnej wykładni
i niezastosowania przepisu.
Zgodnie z art. 39813
§ 1 k.p.c. Sąd Najwyższy rozpoznaje skargę kasacyjną
w granicach podstaw, nie może zatem dokonywać oceny innych, spornych między
stronami kwestii sygnalizowanych zarówno w skardze kasacyjnej, odpowiedziach
na skargę, jak i pismach procesowych stron złożonych w toku postępowania
kasacyjnego.
Z przytoczonych względów Sąd Najwyższy uchylił zaskarżone orzeczenie
i przekazał sprawę Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania
i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego (art. 39815
§ 1 k.p.c. i 108
§ 2 k.p.c. w zw. z 391 § 1 k.p.c.).
17
jw