Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt SND 1/13
POSTANOWIENIE
Dnia 12 grudnia 2013 r.
Sąd Najwyższy - Sąd Dyscyplinarny w składzie:
SSN Barbara Myszka (przewodniczący)
SSN Józef Iwulski
SSN Stanisław Zabłocki (sprawozdawca)
Protokolant Katarzyna Wojnicka
w sprawie A. T. i 16 innych sędziów Sądu Najwyższego
po rozpoznaniu na posiedzeniu w dniu 12 grudnia 2013 r.
zażalenia wniesionego przez J. K.
na zarządzenie Prezesa Sądu Najwyższego, działającego w zastępstwie
Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, z dnia 17 października 2013 r., sygn. akt
SND 1/13, w przedmiocie odmowy przyjęcia wniosku J. K. z dnia 25 lipca 2013 r.
(data prezentaty: 1 sierpnia 2013 r.) o wyrażenie zgody na pociągnięcie do
odpowiedzialności karnej 17 wymienionych imiennie sędziów Sądu Najwyższego
p o s t a n o w i ł
utrzymać w mocy zaskarżone zarządzenie.
UZASADNIENIE
J. K. złożył w dniu 1 sierpnia 2013 r. (datowany na dzień 25 lipca 2013 r.)
wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędziego
Sądu Najwyższego A. T. i 16 innych sędziów tego Sądu.
Zarządzeniem z dnia 2 sierpnia 2013 r. wnioskodawca wezwany został na
podstawie art. 120 § 1 Kodeksu postępowania karnego (dalej jako: k.p.k.) w zw. z
art. 128 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych
(jedn. tekst: Dz. U. z 2013 r., poz. 427, ze zm.; dalej jako: u.s.p.) i art. 8 § 1 ustawy
2
z dnia 23 listopada 2002 r o Sądzie Najwyższym (jedn. tekst: Dz. U. z 2013 r., poz.
499; dalej jako: ustawa o SN) do uzupełnienia w terminie siedmiodniowym braku
formalnego wniosku, przez złożenie wniosku sporządzonego i podpisanego przez
adwokata albo radcę prawnego będącego pełnomocnikiem, pod rygorem odmowy
przyjęcia wniosku w razie nieuzupełnienia wskazanego braku w terminie (k. 119
akt).
Po nieskutecznych próbach złożenia środka odwoławczego od zarządzenia z
dnia 2 sierpnia 2013 r. (zarządzenie o wezwaniu do usunięcia braków jest
niezaskarżalne), J. K. nie usunął braków, które wskazano mu w tym zarządzeniu,
przy czym dodać należy, że w związku z każdym pismem procesowym
wnioskodawcy były mu udzielane - przez Dyrektora Biura Studiów i Analiz Sądu
Najwyższego i przez jednego z Prezesów Sądu Najwyższego - szerokie i
precyzyjne wyjaśnienia i informacje (k. 122 – 139 akt).
Po bezskutecznym upływie zakreślonego terminu, zarządzeniem z dnia 17
października 2013 r., SND 1/13, Prezes Sądu Najwyższego kierujący pracami Izby
Cywilnej, który był w tej dacie wyznaczonym w ustawowym trybie zastępcą
Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego (zarządzenie Nr 23/2013 z dnia 20
września 2013 r. – k. 142 akt), na podstawie art. 80 § 2a i § 2b u.s.p. w zw. z art.
128 u.s.p. i art. 8 § 1 ustawy o SN odmówił przyjęcia wniosku J. K. o wyrażenie
zgody na pociągnięcie wskazanych sędziów do odpowiedzialności karnej, wobec
nieusunięcia przez wnioskodawcę braku formalnego, uniemożliwiającego nadanie
biegu temu wnioskowi (k. 140 akt).
Zarządzenie z dnia 17 października 2013 r. zostało zaskarżone przez J. K.
wniesionym w ustawowym terminie zażaleniem (data doręczenia zaskarżonego
zarządzenia /k. 143 akt/ – 24 października 2013 r.; data złożenia środka
odwoławczego /k. 144 akt/ – 31 października 2013 r.). Wniósł on o uchylenie
kwestionowanego zarządzenia, wysuwając tezę, że zostało ono wydane – cyt.
„przez osobę nieuprawnioną i przedwcześnie”, z rażącym naruszeniem art. 40 § 1
pkt 1 k.p.k., art. 45 § 1 k.p.k., art. 337 § 1 i 2 k.p.k., art. 425 § 1 i 3 k.p.k., art. 429 §
2 k.p.k. w zw. z art. 128 u.s.p. w zw. z art. 8 § 1 ustawy o SN, art. 53 § 2 ustawy o
SN oraz art. 2,4,5,7,8,9,30,32,37.1, 40, 45.1, 77.2, 78 i 176.1 Konstytucji RP, a
także art. 3, 13 i 14 Konwencji z dnia 4 listopada 1950 r. o Ochronie Praw
3
Człowieka i Podstawowych Wolności (Dz. U. z 1993 r., Nr 61, poz. 284 ze zm.;
dalej jako: EKPCz).
Rozpoznając wniesione zażalenie, Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny
zważył co następuje.
Zażalenie jest bezzasadne, a zaskarżone nim zarządzenie w pełni odpowiada
przepisom prawa.
Na wstępie wyjaśnić należy, że przedmiotem rozpoznania w postępowaniu
wywołanym zażaleniem z dnia 31 października 2013 r. jest co prawda kwestia
prawnych podstaw zarządzenia z dnia 17 października 2013 r., a nie wszelkich
innych decyzji podejmowanych w toku niniejszego postępowania, niemniej jednak –
dla tzw. oczyszczenia przedpola i w związku z zarzutami skarżącego, na które nie
otrzymał on dotąd odpowiedzi od składu sądu, a jedynie informacje zawarte w
pismach podpisanych przez Dyrektora Biura Studiów i Analiz SN oraz przez
jednego z Prezesów SN – wyraźnie stwierdzić należy, iż wcześniejsze
zarządzenie, to z dnia 2 sierpnia 2013 r., było niezaskarżalne, i to niezależnie od
tego, do jakiego szczebla wzorców kontroli w tym zakresie skarżący by się nie
odwoływał. Przywoływane przez skarżącego wzorce z art. 3, 13 i 14 EKPCz są
całkowicie nieadekwatne nie tylko w kwestii niezaskarżalności pewnej grupy decyzji
podejmowanych przez organy procesowe, ale także i w kwestii głównej, to jest co
do tego, czy wniosek o tzw. uchylenie immunitetu musi spełniać wymóg przymusu
adwokacko-radcowskiego. Równie nieadekwatny jest szereg powoływanych przez
skarżącego wzorców konstytucyjnych, z wyjątkiem nawiązującego do art. 176 ust. 1
i art. 78 Konstytucji RP. W związku z tymi ostatnimi przepisami należy jednak
wskazać, że ze słów ustrojodawcy, iż „postępowanie sądowe jest dwuinstancyjne”
nie można wyciągać wniosku, że zaskarżalne (i podlegające rozstrzygnięciu przez
dwie instancje) jest każde, także mające charakter czysto formalny, rozstrzygnięcie
organu procesowego, podejmowane w toku postępowania sądowego. Wynika to już
z art. 78 Konstytucji RP, w myśl którego to na poziomie ustawy zwykłej określone
są zarówno orzeczenia i decyzje wydane w pierwszej instancji, od których
przysługuje środek odwoławczy, jak i sam tryb zaskarżenia. Pozostając zaś na
adekwatnym poziomie wzorca, jakim jest w tym wypadku Kodeks postępowania
karnego (w zw. z art. 128 u.s.p. i art. 8 § 1 ustawy o SN) stwierdzić należy, że
4
błędne jest mniemanie J. K., że od zarządzenia z dnia 2 sierpnia 2013 r.
przysługiwało mu zażalenie. Raz jeszcze zatem, tym razem z pozycji składu Sądu
Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego, stwierdzić należy, że:
1) szereg przepisów Kodeksu postępowania karnego, które skarżący powołuje w
swym zażaleniu, nie stanowią właściwego wzorca kontroli problemu, który jest
rozważany (przykładowo: art. 425 § 1 k.p.k. stanowi co prawda, że „od orzeczenia
wydanego w pierwszej instancji przysługuje środek odwoławczy”, ale nie ten
przepis, tak jak i nie żaden inny przepis przywoływany przez skarżącego, określa w
jakich wypadkach, to jest od jakich rozstrzygnięć, środek ten przysługuje);
2) w procedurze, na podstawie której toczy się niniejsze postępowanie, zaskarżalne
są jedynie wyroki (art. 444 k.p.k.), postanowienia sądu zamykające drogę do
wydania wyroku, chyba że ustawa stanowi inaczej (art. 459 § 1 k.p.k.),
postanowienia co do środka zabezpieczającego (art. 459 § 2 k.p.k.) oraz inne
postanowienia w wypadkach przewidzianych w ustawie (art. 459 § 2 in fine k.p.k.).
Przepisy dotyczące zażaleń na postanowienia stosuje się odpowiednio do
zarządzeń (art. 466 § 1 k.p.k.);
3) zarządzenie wzywające do uzupełnienia braków formalnych nie należy do żadnej
z kategorii określonych w art. 459 § 1 i 2 k.p.k. w zw. z art. 466 § 1 k.p.k., a zatem
nie podlega ono zaskarżeniu. W szczególności, nie należy ono do kategorii decyzji
zamykających drogę do wydania wyroku, gdyż to od wezwanego zależy, czy usunie
on brak w terminie, czy też nie. Taka jest od lat jednolita i konsekwentna linia
orzecznictwa Sądu Najwyższego, w pełni aprobowana w piśmiennictwie
prawniczym. Należy po raz drugi w niniejszym uzasadnieniu wskazać, że
uwarunkowanie to było już skarżącemu naświetlane, z przytoczeniem szeregu
orzeczeń dotyczących tej kwestii (np. postanowienia SN z dnia 11 stycznia 1985 r.,
I KZ 6/85, Lex Nr 22007 z glosą A. Murzynowskiego w Nowym Prawie 1986, Nr 4-5,
s. 189, postanowienia SN z dnia 17 stycznia 2008 r.; V KZ 83/07, R-OSNKW 2008,
poz. 134; postanowienia SN z dnia 17 września 2008 r., III KZ 85/08, R-OSNKW
2008, poz. 1867; postanowienia SN z dnia 24 października 2008 r., IV KZ 77/08, R-
OSNKW 2008, poz. 2125; postanowienia SN z dnia 26 marca 2010 r., IV KZ 11/10,
R-OSNKW 2010, poz. 654). Żalący się wyjaśnienia te ignoruje, powtarzając w
kolejnych pismach procesowych swój osobisty, przeciwny pogląd, ale nie
5
wspierając go argumentami. W niniejszym uzasadnieniu wypada zatem dodać
jedynie to, że zapatrywanie, iż wezwanie do usunięcia braków formalnych jest
niezaskarżalne zawarte jest także we wszystkich opublikowanych komentarzach do
Kodeksu postępowania karnego, a twierdzenie J. K., że prawo do jego zaskarżenia
wywieść należy z treści art. 425 § 3 k.p.k. (tak w piśmie z dnia 10 października
2013 r., zatytułowanym „zażalenie” – k. 139 akt) oparte jest na nieporozumieniu i
odczytaniu każdego z przepisów kodeksu „z osobna”. Wyjaśnić zatem należy, że
art. 425 § 3 k.p.k. nie stanowi samoistnej podstawy prawnej do zaskarżania
orzeczeń, a jest w nim sformułowany dodatkowy warunek (posiadanie tzw.
gravamen), którego stwierdzenie jest niezbędne dla przyjęcia dopuszczalności
środka odwoławczego po uprzednim ustaleniu, że ten skierowany jest przeciwko
jednemu z orzeczeń rodzajowo określonych w art. 444, 459 § 1 i 2 k.p.k. lub
zarządzeniu spełniającemu kryteria określone w art. 466 § 1 k.p.k. w zw. z art. 459
§ 1 i 2 k.p.k.;
4) nie stanowiło błędu, który mógł mieć wpływ na treść zarządzenia zaskarżonego
zażaleniem rozpoznawanym przez niniejszy skład Sądu Najwyższego – Sądu
Dyscyplinarnego, także nadanie formalnego biegu dopiero zażaleniu wnioskodawcy
na zarządzenie z dnia 17 października 2013 r., a potraktowanie jego pism
związanych z zarządzeniem z dnia 2 sierpnia 2013 r. nie jako środków
odwoławczych, ale jako pism procesowych, wobec których nie istnieje potrzeba
wydawania zarządzenia o odmowie ich przyjęcia lub potrzeba wydawania w tym
przedmiocie postanowień o pozostawieniu ich bez rozpoznania. W procedurze
karnej akceptowana jest zarówno w orzecznictwie, jak i w piśmiennictwie,
koncepcja zmierzająca do likwidowania tzw. „piramid” instancyjnych, to jest
mnożenia przez stronę zażaleń od kolejno wydawanych zarządzeń o odmowie
przyjęcia środków odwoławczych i stworzenia sytuacji „zaklętego kręgu” wydawania
kolejnych zarządzeń o odmowie przyjęcia środka odwoławczego, na które z kolei
każdorazowo przysługiwałoby na podstawie art. 429 § 2 k.p.k. następne zażalenie.
Przyjmuje się w takich sytuacjach, że składane pismo procesowe, nawet jeśli jest
ono oznaczane przez autora nazwą jednego ze środków odwoławczych, nie
wywołuje żadnych skutków prawnych, jakie procedura wiąże z wniesieniem środka
odwoławczego, a zwłaszcza nie obliguje sądu do podjęcia jakichkolwiek czynności
6
procesowych. Koncepcja ta stosowana była dotąd w konfiguracjach procesowych,
w których skarżący ignorował oczywistą niedopuszczalność wnoszenia środka
odwoławczego od orzeczeń sądu odwoławczego, wydanych na skutek odwołania
(np. postanowienia SN: z dnia 22 marca 2000 r., V KZ 23/00, OSNKW 2000, z. 5-6,
poz. 52; z dnia 13 czerwca 2000 r., III KZ 61/00, OSN PiPr 2000, z. 11, poz. 8; z
dnia 18 lipca 2000 r., IV KZ 52/2000, niepublik., z dnia 12 kwietnia 2001 r., III KZ
12/01, niepublik.; z dnia 7 grudnia 2004 r., III KZ 34/04, LEX Nr 141370; z dnia 9
sierpnia 2007, WZ 27/07, R-OSNKW 2007, poz. 1808; z dnia 2 sierpnia 2007 r., WZ
21/07, R-OSNKW 2007, poz. 1776 z dnia 11 października 2007 r., WZ 39/07, R-
OSNKW 2007, poz. 2228; z dnia 24 października 2010 r., III KZ 18/10, R-OSNKW
2010, poz. 418 oraz zarządzenia sędziego SN: z dnia 8 listopada 2010 r., WZ
51/10, LEX Nr 1027339 i z dnia 6 grudnia 2010 r., WZ 55/10, LEX Nr 686688).
Zapewne organy podejmujące decyzje w przedmiocie zaniechania wydania
formalnych zarządzeń o odmowie przyjęcia „zażaleń” J. K. datowanych 27 sierpnia i
10 października 2013 r. (znajdujących się na k. 122 oraz 139 akt) i o zastosowaniu
opisanej wyżej koncepcji likwidowania „piramid” instancyjnych także w sprawie
niniejszej, uznały, że opisaną wyżej konstrukcję procesową można zastosować nie
tylko do orzeczeń sądów drugiej instancji, kończących postępowanie
dwuinstancyjne, ale także i do niezaskarżalnych orzeczeń (zarządzeń) wydanych w
pierwszej instancji. Nie jest to pierwsza taka próba. Zaaprobował taki sposób
procedowania np. Sąd Apelacyjny w Katowicach w postanowieniu z dnia 18
stycznia 2012 r., II AKz 21/12, KZS 2012, z. 4, poz. 59 w związku z próbą
zaskarżenia postanowienia w kwestii wyłączenia sędziego, który to rodzaj
rozstrzygnięcia zaskarżeniu nie podlega.
Gdyby jednak nawet uznać, że koncepcji likwidowania piramid instancyjnych w
niniejszej sprawie nie wolno było stosować i że w związku z pismami J. K. z dnia 27
sierpnia i 10 października 2013 r. powinny zostać wydane odrębne zarządzenia o
odmowie przyjęcia „zażaleń”, to podzielenie tego poglądu i tak nie mogłoby
rzutować na treść niniejszego postanowienia. Po pierwsze dlatego, że w układzie
procesowym związanym z treścią art. 120 § 1 i 2 k.p.k., J. K. także w zażaleniu na
zarządzenie o finalnej odmowie przyjęcia wniosku kontestował uznanie, iż
niedopuszczalne jest zażalenie na wcześniejsze zarządzenie o wezwaniu go do
7
usunięcia braków formalnych i w związku z tym w drodze procesowej otrzymał na
swe wątpliwości odpowiedź (zob. wyżej pkt 1-3). Po drugie dlatego, że skuteczność
zaskarżenia zarządzenia o wezwaniu do usunięcia braków formalnych musiałaby
zależeć od zasadności dokładnie tej samej argumentacji, którą wnioskodawca miał
możliwość przedstawić, wnosząc zażalenie na finalne zarządzenie o odmowie
przyjęcia wniosku z powodu nieusunięcia wskazanego braku formalnego w
wyznaczonym terminie. Ujmując zagadnienie innymi słowy, gdyby istniały
argumenty przemawiające za tezą, że niezasadne było zarządzenie o wezwaniu do
uzupełnienia braków formalnych wniosku, niezbędne byłoby w konsekwencji także
uchylenie zarządzenia odmawiającego przyjęcia wniosku w związku z
nieuzupełnieniem tych braków przez wnioskodawcę w zakreślonym terminie. Rzecz
jednak w tym, że argumentów takich w niniejszej sprawie nie przedstawiono.
Oprócz zarzutów, które zostały poddane analizie we wcześniejszych
fragmentach niniejszego uzasadnienia, J. K. przedstawił dwa inne, które wymagają
odrębnego omówienia. Pierwszy z nich dotyczy podmiotu, który wydał zarządzenie
z dnia 17 października 2013 r., a wobec którego skarżący wysunął tezę, że
podlegał on wyłączeniu z mocy prawa ze względu na treść art. 40 § 1 pkt 1 k.p.k. i z
którą związane jest także twierdzenie o naruszeniu art. 53 § 2 ustawy o SN. Drugi z
nich związany jest natomiast z nieprawidłową, zdaniem skarżącego, interpretacją
treści art. 80 § 2a u.s.p. w kontekście treści art. 77 ust. 2 Konstytucji RP. Także te
zarzuty zażalenia nie są zasadne.
W oczywisty sposób bezzasadne jest wskazanie na rzekome naruszenie art. 40
§ 1 pkt 1 k.p.k., które miałoby polegać na tym, iż w całkowicie innym postępowaniu
(związanym z postępowaniem w sprawie ważności wyborów Prezydenta RP –
sygn. I CO 38/10) Prezes SN Tadeusz Ereciński podejmował decyzje w
przedmiocie nienadawania biegu pismom procesowym J. K. O naruszeniu
wskazanego przepisu prawa można byłoby mówić jedynie w takiej konfiguracji
procesowej, w której wniosek J. K., złożony w dniu 1 sierpnia 2013 r. (datowany na
dzień 25 lipca 2013 r.), o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności
karnej, dotyczyłby także sędziego Tadeusza Erecińskiego i ta właśnie osoba, objęta
wnioskiem, wydała ostateczną decyzję blokującą, w postaci odmowy przyjęcia tego
wniosku (choćby z przyczyn formalnych). Tymczasem wniosek inicjujący niniejszą
8
sprawę nie obejmował sędziego Tadeusza Erecińskiego, a zatem przepis art. 40 §
1 pkt 1 k.p.k. w oczywisty sposób nie ma zastosowania. Nie został również
naruszony art. 53 § 2 ustawy o SN, gdyż wskazany przepis - wbrew treści jaką
próbuje mu nadać skarżący, który w swym zażaleniu pisze o zakazie
„podejmowania czynności” w Sądzie Dyscyplinarnym - dotyczy jedynie „orzekania”
w Sądzie Dyscyplinarnym. Osoby wymienione w tym przepisie nie są więc
wyłączone od podejmowania czynności przygotowawczych związanych z
rozpoznaniem sprawy dyscyplinarnej, a także wydawania zarządzeń związanych z
działalnością wyspecjalizowanego Wydziału VI usytuowanego w Izbie Karnej SN, w
ramach którego prowadzona jest (ale przez sędziów wszystkich Izb Sądu
Najwyższego) działalność orzecznicza Sądu Dyscyplinarnego drugiej instancji dla
sędziów sądów powszechnych, którą to rolę pełni Sąd Najwyższy (art. 110 § 1 pkt 2
u.s.p.), spełniając jednocześnie rolę sądu dyscyplinarnego pierwszej i drugiej
instancji dla sędziów Sądu Najwyższego (art. 53 § 1 pkt 1 i 2 ustawy o SN), w tym
także zarządzeń, do wydania których upoważnieni są właśnie prezesi sądów,
przewodniczący wydziałów albo upoważnieni sędziowie (art. 93 § 1 k.p.k. w zw. z
art. 128 u.s.p. i art. 8 § 1 ustawy o SN), nie wyłączając zarządzeń o odmowie
przyjęcia różnego rodzaju wniosków, a nawet środków odwoławczych.
Zdecydowanie niesłuszne jest też założenie, wywiedzione przez skarżącego z
usytuowania Wydziału VI w Izbie Karnej, że rolę prezesa Sądu Najwyższego - Sądu
Dyscyplinarnego powinien pełnić przewodniczący tego właśnie Wydziału VI. Po
pierwsze, usytuowanie tego Wydziału w strukturze Izby Karnej ma charakter czysto
techniczny. Po drugie, zgodnie z art. 11 § 1 ustawy o SN, to Pierwszy Prezes Sądu
Najwyższego kieruje pracami wszystkich jednostek wydzielonych w strukturze tego
Sądu (czy to na mocy przepisów tej ustawy czy na podstawie przepisów o
charakterze delegacyjnym), a więc już z tego tylko tytułu to osoba piastująca to
właśnie stanowisko lub zastępująca go na jednej z podstaw określonych w art. 11 §
4 ustawy o SN w pierwszej kolejności ma prawo podejmowania w Sądzie
Dyscyplinarnym czynności o wskazanym wyżej charakterze, których nie można
mylić – co raz jeszcze należy powtórzyć – z „orzekaniem”. Po trzecie, skarżący
całkowicie przeoczył, że zgodnie z art. 3 § 2 ustawy o SN wewnętrzną organizację
Sądu Najwyższego określa regulamin Sądu Najwyższego, uchwalony przez
9
Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego, zaś z § 3 pkt 11 uchwały
Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 1 grudnia 2003 r. w
sprawie regulaminu Sądu Najwyższego (MP z 2003 r., Nr 57, poz. 898 ze zm. MP
2012, poz. 968) już expressis verbis wynika, że Pierwszy Prezes Sądu
Najwyższego „pełni funkcję przewodniczącego sądu dyscyplinarnego”. Do
kompetencji Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego przepisy przekazały zresztą
także inne, już skonkretyzowane czynności w postępowaniu dyscyplinarnym,
niemające charakteru orzeczniczego (por. np. art. 110 § 3 zd. 2 u.s.p., art. 56 § 1
ustawy o SN). Tak więc osoba, która podpisała zaskarżone zarządzenie z dnia 17
października 2013 r., była do tego w pełni uprawniona, ale nie mogłaby ona np.
zasiadać w składzie sądu dyscyplinarnego rozpoznającego zażalenie na takie
zarządzenie, gdyż jej udział w takim składzie byłby właśnie naruszeniem art. 53 § 2
ustawy o SN, wiązałby się bowiem z „orzekaniem” w rozumieniu przepisów prawa.
Na marginesie wypada zauważyć, że ratio legis wyłączenia Pierwszego Prezesa
SN i Prezesów SN od orzekania w sądzie dyscyplinarnym rysuje się dość jasno –
skoro to oni właśnie podejmują w formie zarządzeń szereg decyzji wstępnych, a na
niektóre z tych decyzji przysługuje zażalenie, to powinni być wyeliminowani z grona
osób podejmujących, ale już w formie orzeczniczej, rozstrzygnięcia o charakterze
kontrolnym.
Przechodząc do ostatniego z zarzutów wyartykułowanych w zażaleniu, należy
w pierwszej kolejności wskazać, że z art. 77 ust. 2 Konstytucji RP nie wynika zakaz
objęcia, w poszczególnych ustawach proceduralnych, niektórych czynności tzw.
przymusem adwokackim. Trybunał Konstytucyjny nigdy nie zakwestionował
konstytucyjności unormowań o przymusie adwokackim - które mają służyć
zapewnieniu odpowiedniego poziomu fachowego i stosownego poczucia
odpowiedzialności przy formułowaniu określonej grupy pism procesowych i znane
są nie tylko procedurze karnej, ale także i procedurze cywilnej oraz administracyjnej
– z punktu widzenia wzorca swobodnego dochodzenia naruszonych praw i
wolności (art. 77 ust. 2 Konstytucji RP, który w orzecznictwie TK uważany jest za
uzupełnienie i rozwinięcie wzorca z art. 45 ust. 1). Przeciwnie, Trybunał wypowiadał
się (np. w wyrokach: z dnia 7 marca 2006 r., SK 11/05, OTK-A 2006, Nr 3, poz. 27 i
z 12 września 2006 r., SK 21/05, OTK-A 2006, Nr 8, poz. 103), że skierowany do
10
ustawodawcy zwykłego zakaz z art. 77 ust. 2 Konstytucji RP nie obejmuje
wprowadzania ustawowych wymogów formalnych dotyczących wszczynania
postępowania sądowego ani nawet wprowadzania odpłatności tego postępowania
(por. też B. Banaszak: Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz,
Warszawa 2012, s. 461). Instytucja tzw. przymusu profesjonalnego w odniesieniu
do szczególnej rangi czynności procesowych nie została także zakwestionowana
przez Europejski Trybunał Praw Człowieka ani z punktu widzenia wzorca
rzetelnego procesu, ani też jakiegokolwiek innego wzorca unormowanego
przepisami EKPCz.
Błędna jest też interpretacja ustawowego sformułowania, zawartego w art. 80 §
2a u.s.p., którą przedstawia w swym zażaleniu J. K. Użyte w tym przepisie
sformułowanie „powinien być sporządzony i podpisany przez adwokata albo radcę
prawnego będącego pełnomocnikiem” jest konsekwentnie i jednolicie wykładane
nie jako - jak to określa skarżący - „zalecenie” sporządzenia i podpisania
przedmiotowego wniosku przez osobę posiadającą określone uprawnienia
fachowe, ale jako właśnie „przymus” (a więc obowiązek) adwokacki lub radcowski.
Identyczne lub zbliżone sformułowania odnoszące się do przymusu adwokacko-
radcowskiego lub przymusu adwokackiego występują w polskim systemie prawa
także w innych ustawach (np. w art. 55 § 2 k.p.k., art. 446 § 1 k.p.k., art. 526 § 1
k.p.k., art. 175 § 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed
sądami administracyjnymi). Także na gruncie tych ustaw od lat najmniejszych
wątpliwości czy kontrowersji nie budzi to, że posłużenie się przez ustawodawcę
słowem „powinien” oznacza obowiązek spełnienia tego, do czego słowo to się
odnosi. Najbogatsze orzecznictwo i piśmiennictwo dotyczące tego zagadnienia
ukształtowane zostało w związku z obowiązującym w postępowaniu karnym tzw.
przymusem adwokacko-radcowskim obowiązującym przy sporządzaniu i
podpisywaniu kasacji, który to przymus (a nie „zalecenie”) został przez
ustawodawcę wprowadzony w art. 526 § 2 k.p.k. przy użyciu następującego zwrotu:
„kasacja (…) powinna być sporządzona i podpisana przez obrońcę lub
pełnomocnika będącego adwokatem albo radcą prawnym”. Jest rzeczą oczywistą,
że wymóg spójności systemowej nakazuje tak samo rozumieć ową „powinność”
zarówno na gruncie art. 526 § 2 k.p.k. (i innych, wskazanych wyżej przepisów
11
zawartych w ustawach procesowych), jak i na gruncie art. 80 § 2a u.s.p. Warto
wskazać zatem np. na postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 2005
r., III KZ 41/04, Lex Nr 146259, w którym expressis verbis wskazano, że
„posłużenie się przez ustawodawcę w przepisie prawnym słowem >powinien<
oznacza obowiązek spełnienia tego, do czego się to słowo odnosi”. Zapatrywanie,
że owa „powinność” oznacza obowiązek, bez podporządkowania się któremu to
obowiązkowi nie można mówić o spełnieniu nałożonego wymogu formalnego,
deklarowane jest już nie w dziesiątkach, ale w setkach wydawanych i
publikowanych orzeczeń, często zresztą różnymi słowami. Dla przykładu, w
postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 1 sierpnia 2012 r., III KZ 48/12, Lex Nr
1227571, ta sama myśl wyrażona została w nieco inny sposób: „w art. 526 § 2
k.p.k. ustawodawca wprowadził tzw. przymus adwokacki dla sporządzenia i
podpisania kasacji, jeżeli nie pochodzi ona od prokuratora, Prokuratora
Generalnego, Rzecznika Praw Obywatelskich albo Rzecznika Praw Dziecka.
Oznacza to że - w takich przypadkach - tylko kasacja dopełniająca tego wymogu,
może być przyjęta do merytorycznego rozpoznania”. Taki pogląd jest też
konsekwentnie i jednolicie wyrażany we wszystkich opublikowanych komentarzach
do Kodeksu postępowania karnego, opracowaniach o charakterze podręcznikowym
i monograficznym. W związku zaś z okolicznościami, dotyczącymi braku
porozumienia skarżącego z adwokatami, które J. K. eksponuje w zażaleniu, ale
przede wszystkim w swych wcześniejszych pismach procesowych, wypada
przypomnieć pogląd wyrażony w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 18
marca 2010 r., III KZ 15/10, Lex Nr 843517, że odmowa sporządzenia pisma
objętego przymusem adwokackim przez adwokatów, do których zwraca się strona,
nie stanowi podstawy do odstąpienia od obowiązku egzekwowania tego przymusu
adwokackiego w postępowaniu nim objętym. Przy czym żaden z sądów
orzekających w tej materii, z Sądem Najwyższym włącznie, nie ma prawnych
możliwości zwolnienia strony procesowej z tego wymagania, które nakłada Kodeks
postępowania karnego, zaś negatywne stanowisko adwokatów, do których zwraca
się strona, nie stwarza w tym względzie nowej, samoistnej podstawy dla
wyznaczenia stronie obrońcy lub pełnomocnika z urzędu. To, iż brak jest prawnych
możliwości odstąpienia od ustanowionego prawem wymogu przymusu
12
adwokackiego towarzyszącego wnoszeniu niektórych pism procesowych i że ma on
„charakter bezwzględny i nie zależy od uznania sądu” podkreślone zostało także w
szeregu innych orzeczeń (por. np. postanowienie SN z dnia 9 marca 2009 r., II KZ
15/09, Lex Nr 491321 oraz postanowienie SN z dnia 4 stycznia 2007 r., III KZ
79/06, Lex Nr 459553).
Z wszystkich wyżej omówionych powodów zaskarżone zarządzenie z dnia 17
października 2013 r. należało utrzymać w mocy.