Pełny tekst orzeczenia

326



POSTANOWIENIE

z dnia 7 grudnia 2004 r.
Sygn. akt Ts 99/04

Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Marian Grzybowski – przewodniczący
Marek Mazurkiewicz – sprawozdawca
Marek Safjan,

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 29 września 2004 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej Jolanty Szumko,

p o s t a n a w i a:

nie uwzględnić zażalenia.

UZASADNIENIE:

W skardze konstytucyjnej złożonej do Trybunału Konstytucyjnego 8 maja 2004 r. zakwestionowano zgodność art. 3, art. 471 oraz art. 300 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (Dz. U. z 1998 r. Nr 21, poz. 94 ze zm.) z art. 24, art. 32 ust. 1 i 2, art. 63 ust. 2, art. 2, art. 20, art. 65 ust. 5 i art. 87 ust. 1 Konstytucji.
Rozstrzygnięciem, z którego wydaniem skarżąca wiąże naruszenie przysługujących jej praw i wolności jest wyrok Sądu Rejonowego w Słupsku – V Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z 20 maja 2002 r. (sygn. akt P 188/01), w którym sąd uznał za niemożliwe przywrócenie do pracy skarżącej i zasądził odszkodowanie w wysokości 1 miesięcznego wynagrodzenia. Wniesiona przez skarżącą apelacja została oddalona wyrokiem Sądu Okręgowego w Słupsku – V Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z 24 października 2002 r. (sygn. akt V Pa 126/02). Postanowieniem z 4 sierpnia 2003 r. (sygn. akt I PK 247/03), doręczonym skarżącej 4 lutego 2004 r., Sąd Najwyższy odmówił przyjęcia wniesionej kasacji do rozpoznania stwierdzając, iż przedstawione przez skarżącą kwestie nie stanowią zagadnień prawnych, które wymagałyby rozwiązania w drodze wyrażenia poglądu prawnego przez Sąd Najwyższy.
Uzasadniając niekonstytucyjność art. 3 k.p. skarżąca wskazuje, iż dopuszczenie przezeń do obrotu w charakterze pracodawcy jednostki organizacyjnej nieposiadającej osobowości prawnej pozwala na obejście prawa i uchylenie się od odpowiedzialności lub ograniczenie jej wobec pracownika. Przepis ten pozbawia pracownika, zdaniem skarżącej, prawa do stosunku pracy z tworzącą i znoszącą jednostki organizacyjne osobą prawną. Kolejnemu z zaskarżonych przepisów – art. 471 k.p. zarzucono w skardze ograniczenie odpowiedzialności pracodawcy wobec pracownika za szkodę wyrządzoną nieuzasadnionym i niezgodnym z prawem wypowiedzeniem stosunku pracy, a także pozbawienie prawa do odsetek od odszkodowania. Skarżąca kwestionuje też zasadę wyrażoną w art. 300 k.p., zgodnie z którą kodeks cywilny znajduje zastosowanie tylko w sprawach nieuregulowanych w kodeksie pracy, jako uniemożliwiającą pełną cywilnoprawną ochronę stosunku pracy.
Z wydaniem wskazanych w skardze rozstrzygnięć skarżąca wiąże naruszenie: zasady równości wobec prawa i zakazu niedyskryminowania kogokolwiek z jakiejkolwiek przyczyny, prawa do równej dla wszystkich ochrony praw majątkowych, prawa do wynagradzania szkód wyrządzonych przez działanie organów władzy publicznej, prawa do ochrony stosunku pracy i wyboru miejsca pracy oraz „prawa do równego i sprawiedliwego traktowania w oparciu o przepisy prawa pracy w sprawiedliwym procesie sądowym”.
Postanowieniem z 29 września 2004 r. Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu, wskazując w uzasadnieniu na przekroczenie ustawowego trzymiesięcznego terminu do wniesienia skargi, który ze względu na swój materialny charakter, nie mógł zostać, o co wnosiła skarżąca, przywrócony. Trybunał wykazał także oczywistą bezzasadność większej części podniesionych w skardze zarzutów, stwierdzając, iż stanowi ona dodatkową podstawę odmowy przekazania skargi do merytorycznego rozpoznania w zakresie tych przepisów, w stosunku do których zarzuty te zostały wysunięte.
W zażaleniu złożonym na powyższe postanowienie skarżąca zakwestionowała przyjęte przez Trybunał Konstytucyjny stanowisko, zgodnie z którym termin do wniesienia skargi ma charakter materialnoprawny i z tego względu nie podlega przywróceniu. W uzasadnieniu skarżąca wykazuje, iż wszystkie przepisy o terminach dochodzenia roszczeń są przepisami prawa formalnego, niezależnie od tego w jakim zbiorze przepisów (prawa materialnego czy formalnego) zostały zamieszczone, dlatego też termin do wniesienia skargi należy uznać za termin prawa formalnego i formalno-prawny. W dalszej części skarżąca wskazuje, iż: „adresatem czynności procesowej w postaci skargi nie jest przecież pracodawca i strona stosunku prawnego (...) lecz organ lub organy państwa i władzy publicznej, i przeciwko państwu a nie pracodawcy skarga jest skierowana, a w istocie jest ona kolejnym środkiem prawnym i zaskarżenia, w sprawie, w której skarżąca kwestionuje naruszenie jej praw (...), przez co jest ona środkiem prawnym podobnym do apelacji i kasacji, a więc środków zaskarżenia czynności organów państwa, a nie strony stosunku prawnego (cywilno – prawnego), przez co termin do jej wniesienia powinien być uznany za termin prawa formalnego i przywracalny, zwłaszcza, że jest to termin stosunkowo krótki (...), gdy tymczasem terminy o charakterze materialnoprawnym liczone są w latach (..)”.
W dalszej części zażalenia skarżąca, nawiązując do uznania w zaskarżonym postanowieniu części zarzutów za oczywiście bezzasadne, wskazała, iż Trybunał nie odniósł się do limitu odszkodowania za niezgodne z prawem pozbawianie pracownika pracy. Następnie podniosła m.in., iż nieprzyznanie jej odsetek od odszkodowania świadczy o niedostateczności regulacji przepisów kodeksu pracy, in fine zaś stwierdziła, iż „niewłaściwe i dowolnie stosowane przez sądy przepisów prawa ma swoje źródło w braku kontroli społeczeństwa nad sądami, co nie jest zgodne z Konstytucją i zasadą, że władze w państwie stanowi Naród lub wybrani przez Naród przedstawiciele”.

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

Zaskarżone postanowienie jest prawidłowe, zaś zarzuty zażalenia nie zasługują na uwzględnienie.
W pierwszej kolejności stwierdzić należy, iż w zaskarżonym postanowieniu zasadnie przyjęto, iż skarga konstytucyjna została wniesiona z przekroczeniem ustawowego terminu określonego w art. 46 ust. 1 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643 ze zm.), który to termin ze względu na jego materialny charakter nie podlega przywróceniu.
Trybunał Konstytucyjny nie podziela w tym zakresie stanowiska wyrażonego przez pełnomocnika skarżącej we wniesionym zażaleniu. Niemożność uznania terminu do wniesienia skargi konstytucyjnej za termin procesowy, wynikająca bezpośrednio z charakteru tego środka prawnego, nie budziła nigdy wątpliwości w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego. Zgodnie z przyjętym tam stanowiskiem trzymiesięczny termin do wystąpienia ze skargą konstytucyjną wyznacza czasowe granice dla podjęcia przez skarżącego obrony naruszonych wolności i praw konstytucyjnych, co uzasadnia przyjęcie jego materialnoprawnego charakteru (zob. np. postanowienia TK z: 15 lipca 1998 r., sygn. Ts 79/98, OTK ZU nr 5/1998, poz. 82; 16 grudnia 1998 r., sygn. Ts 140/98, OTK ZU nr 1/1999, poz. 17; 11 lipca 2000 r., sygn. Ts 53/00, OTK ZU nr 6/2000, poz. 232; 28 listopada 2000 r., sygn. Ts 98/00, OTK ZU nr 6/2001, poz. 180). Podkreślić przy tym należy, iż wbrew temu co podnosi pełnomocnik skarżącej we wniesionym zażaleniu, nie można traktować skargi konstytucyjnej jako kolejnego po apelacji i kasacji środka zaskarżenia przysługującego stronie w toku instancji. Skarga konstytucyjna ma charakter nadzwyczajnego środka ochrony naruszonych praw lub wolności o charakterze konstytucyjnym, którego wniesienie warunkowane jest spełnieniem szeregu przesłanek określonych zarówno w przepisach Konstytucji, jak i ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Termin do wniesienia skargi konstytucyjnej służącej ochronie naruszonych praw ma zatem taki sam charakter jak przewidziane w przepisach, np. prawa cywilnego, terminy do dochodzenia ochrony przysługujących konkretnemu podmiotowi praw o charakterze majątkowym. Stosunkowo krótki, jak na termin materialnoprawny, czas przewidziany do wniesienia skargi konstytucyjnej (na co wskazuje pełnomocnik skarżącej we wniesionym zażaleniu) stanowi próbę pogodzenia dwóch istotnych cech charakteryzujących ten środek prawny. Z istoty skargi konstytucyjnej wynika, iż służyć ma ona ochronie aktualnie naruszonych praw lub wolności konstytucyjnych, co wyklucza dopuszczalność wnoszenia jej po takim okresie czasu, po upływie którego naruszenie tych praw uległo już dezaktualizacji. Z subsydiarnego charakteru skargi wynika zaś konieczność uprzedniego wyczerpania przysługujących skarżącemu środków prawnych, mogących doprowadzić do uchylenia naruszenia praw lub wolności konstytucyjnych. Konsekwencją spełnienia tej przesłanki skargi konstytucyjnej jest zasadniczo znaczny upływ czasu od momentu wystąpienia naruszenia prawa, którego ochrony chce się dochodzić w trybie skargi konstytucyjnej, do momentu, w którym ze względu na spełnienie wszystkich przesłanek skargi konstytucyjnej, dopuszczalne jest jej wniesienie do Trybunału Konstytucyjnego. Ten upływ czasu może prowadzić do sytuacji, w której trudno będzie zasadnie twierdzić o istnieniu aktualnego naruszenia konstytucyjnych praw lub wolności. Mając powyższe na względzie stwierdzić należy, iż przyjęcie takiego krótkiego terminu do wniesienia skargi, liczonego wszak nie od momentu naruszenia przysługujących skarżącemu praw tylko od momentu doręczenia rozstrzygnięcia decydującego o wyczerpaniu drogi prawnej, zapobiec ma powstaniu sytuacji, w której fikcją byłoby traktowanie skargi jako środka służącego ochronie aktualnego naruszenia praw lub wolności konstytucyjnych.
Odnosząc się do drugiej części zażalenia podnieść na wstępie należy, że Trybunał w zaskarżonym postanowieniu wyraźnie wskazał, iż za oczywiście bezzasadne uznana została większość, nie zaś wszystkie podniesione w skardze konstytucyjnej zarzuty. Podkreślić przy tym należy, iż we wniesionym zażaleniu skarżąca nie odniosła się do wykazanej w zaskarżonym postanowieniu oczywistej bezzasadności tych zarzutów. W ocenie Trybunału Konstytucyjnego ocena zasadności zarzutów, do których się nie ustosunkowano, w tym zarzutu dotyczącego zawartych w zaskarżonym 471 k.p. limitów odszkodowania, wykraczałaby poza zakres wstępnej kontroli skargi konstytucyjnej, stanowiąc przedmiot merytorycznego rozpoznania skargi. Ze względu jednak na wniesienie skargi z przekroczeniem ustawowego terminu niemożliwe było przekazanie skargi w tym zakresie do merytorycznego rozpatrzenia.
Na zakończenie zaznaczyć tylko należy, iż kwestia stosowania prawa, w tym kwestia kontroli lub braku kontroli społeczeństwa nad orzekającymi sądami, do której nawiązywał pełnomocnik skarżącej we wniesionym zażaleniu, nie stanowi przedmiotu kontroli Trybunału Konstytucyjnego.

W tym stanie rzeczy Trybunał Konstytucyjny uznał za w pełni uzasadnione postanowienie z 29 września 2004 r. o odmowie nadania dalszego biegu niniejszej skardze i nie uwzględnił zażalenia złożonego na to postanowienie.