Pełny tekst orzeczenia

165/4/B/2008





POSTANOWIENIE


z dnia 13 maja 2008 r.

Sygn. akt Ts 237/07

Trybunał Konstytucyjny w składzie:




Marek Mazurkiewicz,


po wstępnym rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym skargi konstytucyjnej Stefana i Czesławy Przewłockich, Janiny Chojenkowskiej oraz Łukasza Fichny w sprawie zgodności:
art. 4246 § 1 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.) z art. 45 ust. 1 w zw. z art. 31 ust. 1 i 3 w zw. z art. 32 ust. 1 i 2, art. 64 ust. 2 w zw. z art. 32 ust. 1 i 2 oraz z art. 77 ust. 1 i 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,

p o s t a n a w i a:

odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.

UZASADNIENIE

W skardze konstytucyjnej złożonej do Trybunału Konstytucyjnego 10 października 2007 r. skarżący zarzucili art. 4246 § 1 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.; dalej: k.p.c.) sprzeczność z art. 45 ust. 1 w zw. z art. 31 ust. 1 i 3 w zw. z art. 32 ust. 1 i 2 Konstytucji. Skarżący zarzucają kwestionowanemu przepisowi także niezgodność z art. 64 ust. 2 oraz art. 77 ust. 1 i 2 Konstytucji.
Postanowieniem z 28 czerwca 2007 r. (sygn. akt II CNP 83/07) Sąd Najwyższy odrzucił wniesioną przez skarżących skargę o stwierdzenie niezgodności z prawem postanowienia Sądu Okręgowego w Łodzi z 4 lutego 2005 r. (sygn. akt X Gz 31/05) ze względu na przekroczenie ustawowego terminu określonego w zaskarżonym przepisie. W uzasadnieniu wskazał, iż termin do wniesienia skargi biegnie od dnia uprawomocnienia się postanowienia sądu II instancji, którym zgodnie z art. 363 § 1 k.p.c. jest dzień jego wydania, zaś data doręczenia nie ma żadnego znaczenia przy obliczaniu biegu tego terminu.
Skarżący uprawnienia do wniesienia skargi konstytucyjnej upatrują w naruszeniu zasady równości w zakresie dostępu do sądu, a dokładniej – w zakresie zasad wnoszenia skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia (art. 32 ust. 1 oraz art. 45 ust. 1 Konstytucji). Zgodnie z zaskarżonym przepisem termin do wniesienia skargi biegnie od daty uprawomocnienia się zaskarżonego orzeczenia, czyli w przypadku postanowień sądu II instancji, od których nie przysługuje środek odwoławczy, od dnia jego wydania (art. 363 § 1 k.p.c.). W sytuacji, w której postanowienie zostaje wydane na posiedzeniu niejawnym, o którego terminie skarżący nie byli zawiadomieni, a o fakcie wydania orzeczenia dowiedzieli się dopiero w momencie jego doręczenia, oznacza to, iż faktyczna długość terminu zależy od szybkości sporządzenia przez sąd II instancji uzasadnienia, jego przepisania i doręczenia. Oznacza to także, iż termin do wniesienia środka zaskarżenia biegnie w czasie, w którym skarżący nie mają świadomości, iż doszło do wydania orzeczenia. W ocenie skarżących takie uregulowanie narusza prawo do odpowiedniego ukształtowania procedury sądowej, zgodnie z wymogami sprawiedliwości, które to prawo składa się na prawo do sądu, o którym mowa w art. 45 Konstytucji. Niezależnie do powyższego, skarżący wskazują na naruszenie zasady równości wobec prawa w zakresie prawa do sądu – faktyczny termin, jakim dysponuje każda ze stron w przypadku orzeczeń wydanych na posiedzeniu niejawnym nie jest bowiem jednakowy dla każdej z nich i zależy od daty doręczenia jej orzeczenia. Oznacza to, iż strona, której doręczono później orzeczenie dysponuje krótszym terminem do wniesienia skargi, co stanowi przejaw dyskryminacji strony w postępowaniu sądowym.
Skarżący wskazują także, iż wprowadzenie nieprzekraczalnego terminu zawitego do wniesienia skargi obejmującego okres, w którym skarżący nie mieli możliwości jej wniesienia, pozbawia ich sądowej drogi dochodzenia naruszonych wolności i praw (art. 77 ust. 1 i 2 Konstytucji). Zgodnie z art. 4171 mają oni możliwość uzyskania odszkodowania za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem orzeczenie sądu okręgowego wyłącznie w razie stwierdzenia jego niezgodności z prawem w trybie określonym w art. 4241-42412 k.p.c.
Zdaniem skarżących kwestionowana regulacja narusza także zasadę równej ochrony praw majątkowych, z tego względu, iż termin do wniesienia skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia wydanego na posiedzeniu niejawnym, jakim faktycznie dysponuje strona jest różny dla poszczególnych uczestników postępowania i zależy wyłącznie od działań administracji sądowej. Osoby, które otrzymają orzeczenie wcześniej będą faktycznie uprzywilejowane, gdyż będą dysponowały faktycznie dłuższym terminem do wniesienia środka zaskarżenia w postaci skargi.
Z ustaleń dokonanych przez Biuro Trybunału Konstytucyjnego wynika, iż postanowienie Sądu Okręgowego w Łodzi z 4 lutego 2005 r. (sygn. akt Gz 31/05) zostało doręczone pełnomocnikowi skarżących w dniu 4 marca 2005 r. (informacja uzyskana w sekretariacie Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieście, XIV Wydział Gospodarczy d/s Upadłościowych i Naprawczych).

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

Skarga konstytucyjna jest środkiem służącym ochronie konstytucyjnych praw i wolności. Warunkiem merytorycznego rozpoznania wniesionej skargi konstytucyjnej jest spełnienie przez nią wszystkich przesłanek wynikających z art. 79 ust. 1 Konstytucji, a doprecyzowanych w przepisach ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK) oraz brak oczywistej bezzasadności wysuniętych w niej zarzutów. Zgodnie bowiem z art. 36 ust. 3 ustawy o TK, który na podstawie art. 49 ustawy znajduje zastosowanie w sprawach z zakresu skargi konstytucyjnej, stwierdzenie oczywistej bezzasadności stanowi podstawę wydania postanowienia o odmowie nadania dalszego biegu wniesionej skardze. Oznacza to obowiązek dokonania – także na etapie wstępnej kontroli – oceny merytorycznej przedstawionych w skardze zarzutów.
We wniesionej skardze konstytucyjnej skarżący kwestionują sposób liczenia biegu terminu do wniesienia skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia. Zgodnie z zaskarżonym przepisem bieg terminu wynosi dwa lata od momentu uprawomocnienia się kwestionowanego orzeczenia. Zdaniem skarżących określenie momentu, od którego liczy się bieg terminu narusza wskazane w skardze konstytucyjne prawa i wolności.
Ustosunkowując się do przedstawionych w skardze zarzutów, wskazać należy w pierwszej kolejności na wątpliwości, jakie rodzi porównywanie terminu do wniesienia skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia z innymi terminami do wniesienia środków zaskarżenia. Termin, o którym mowa w zaskarżonym przepisie jest terminem prawa materialnego, nie zaś procesowego (zob. H. Pietrzykowski, Skarga o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia, PS 2005, nr 4, str. 6; M. P. Wójcik, Komentarz do art. 4246 kodeksu postępowania cywilnego (Dz. U. 1964 r. Nr 43, poz. 296), w: A. Jakubecki (red.), J. Bodio, T. Demendecki, O. Marcewicz, P. Telenga, M.P. Wójcik, Kodeks postępowania cywilnego. Praktyczny komentarz, wyd. 2, Zakamycze 2005). Jak wskazuje się w doktrynie, „jest to termin zawity prawa materialnego, strona bowiem przez wniesienie skargi realizuje przysługujące jej uprawnienie (żądanie) do stwierdzenia niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia, które ukształtowało jej prawa majątkowe” (H. Pietrzykowski, Skarga…).
Mając powyższe ustalenia na względzie, stwierdzić należy, iż bardziej zasadne byłoby – w ocenie Trybunału Konstytucyjnego – porównywanie początku biegu kwestionowanego terminu nie z terminami do wniesienia środków zaskarżenia, ale z innymi terminami materialnoprawnymi. Zaznaczyć należy, iż kodeks cywilny zawiera regulację normującą bieg terminu materialnoprawnego, który związany jest z wydaniem prawomocnego orzeczenia. Zgodnie z art. 125 § 1 k.c. roszczenie stwierdzone m.in. prawomocnym orzeczeniem sądu przedawnia się z upływem lat dziesięciu, chociażby termin przedawnienia roszczeń tego rodzaju był krótszy. Początek biegu tego terminu rozpoczyna się od momentu uprawomocnienia się orzeczenia (zob. S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz do k.k. Księga Pierwsza. Część Ogólna, wyd. 5, Warszawa 2003, str. 446). Jest to zgodne z ogólną zasadą, według której bieg przedawnienia rozpoczyna się od momentu, w którym roszczenie stało się wymagalne (art. 120 k.c. zd. 1). W tym kontekście ustalony w zaskarżonym przepisie początek biegu terminu jest spójny z obowiązującymi w tym zakresie regulacjami.
Mając na względzie zarówno materialnoprawny charakter terminu określonego w zaskarżonym przepisie, jak i jego długość, wskazać także należy na oczywistą bezzasadność zarzutu naruszenia prawa do sądu jako prawa do sprawiedliwiej procedury sądowej. Nie budzi bowiem wątpliwości, iż zawarty w kwestionowanym przepisie termin spełnia funkcje gwarancyjne. Ma on zapewnić osobom uprawnionym możliwości skutecznego wystąpienia ze środkiem służącym realizacji przysługujących im praw. W ocenie Trybunału Konstytucyjnego termin przewidziany w zaskarżonym przepisie – dwa lata od momentu uprawomocnienia się orzeczenia – jest na tyle długi, iż pozwala stronie postępowania na swobodne podjęcie decyzji, której przedmiotem będzie ewentualne wniesienie skargi, a także na jej przygotowanie.
Niezależnie od powyższego podkreślić należy, iż ze względu na różnorodność orzeczeń, których dotyczy skarga, co do których nie zawsze istnieje wymóg doręczenia ich stronie postępowania, ustawodawca zobligowany był określić w taki sposób początek biegu terminu, aby był on adekwatny dla wszystkich postępowań, w ramach których wydane zostaje rozstrzygnięcie podlegające zaskarżeniu. Z tego też względu zasadnym było ustalenie początku biegu terminu na moment uprawomocnienia się orzeczenia. Podkreślić również należy, iż takie określenie początku biegu terminu (oraz jego długość) służy także zasadzie stabilizacji orzeczeń i pewności porządku prawnego. Uznanie, iż początkiem biegu terminu jest moment doręczenia orzeczenia uniemożliwiać bowiem może samej stronie postępowania – w ramach którego zostało wydane orzeczenie, w stosunku do którego może być wniesiona skarga – ustalenie, czy jest ono jeszcze wzruszalne, czy też można podejmować określone czynności w oparciu o dokonane w nim rozstrzygnięcie.
Niezależnie od powyższego należy zwrócić uwagę na jeszcze jedną okoliczność uzasadniającą odmowę nadania dalszego biegu wniesionej skardze konstytucyjnej.
Zgodnie z art. 79 ust. 1 skarga konstytucyjna służy ochronie konstytucyjnych praw i wolności, do których naruszenia doszło na skutek wydania rozstrzygnięcia w oparciu o niekonstytucyjny przepis. Jak wskazuje się zarówno w doktrynie, jak i w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego, skarga ta ma charakter konkretny, nie zaś abstrakcyjny. Oznacza to, iż nie można dochodzić w trybie skargi konstytucyjnej ochrony praw, do których naruszenia nie doszło w konkretnym postępowaniu zakończonym ostatecznym rozstrzygnięciem.
W sprawie, w związku z którą wniesiono skargę konstytucyjną skarżącym doręczono orzeczenie, od którego wnieśli skargę o stwierdzenie niezgodności z prawem, miesiąc po dacie jego wydania. Oznacza to, iż termin do wniesienia skargi wynosił dla nich 1 rok i 11 miesięcy, czego skarżący byli świadomi (lub co najmniej posiadali możliwość nabycia tej świadomości). Brak zatem podstaw do przyjęcia, iż doszło w tym przypadku do naruszenia prawa do sądu, czy też do zamknięcia drogi sądowej do dochodzenia naruszonych praw. Podane w uzasadnieniu skargi argumenty wskazujące na naruszenie tych praw dotyczą potencjalnych przypadków (doręczenie orzeczenia po upływie tego terminu), nie zaś konkretnego przypadku skarżących. Podkreślić także należy, iż skarżący nie wykazali, aby termin do wniesienia skargi był dla nich krótszy niż dla drugiej strony postępowania, a tym samym nie wykazali, że doszło do faktycznego zróżnicowania sytuacji prawnej obu stron postępowania, a co za tym idzie – do naruszenia zasady równości zarówno w zakresie prawa do sądu (art. 45), jak i prawa do równej ochrony praw majątkowych (64 ust. 2). Skarżący nie uprawdopodobnili zatem, iż doszło do naruszenia przysługujących im praw.

Mając powyższe na względzie, należało orzec jak na wstępie.