Pełny tekst orzeczenia

187/3/B/2009


POSTANOWIENIE
z dnia 7 maja 2009 r.
Sygn. akt Ts 308/07

Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Janusz Niemcewicz – przewodniczący
Maria Gintowt-Jankowicz – sprawozdawca
Mirosław Wyrzykowski,

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 24 lipca 2008 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej Marka Jarockiego i spółki z ograniczoną odpowiedzialnością Przedsiębiorstwo Komunikacyjno-Spedycyjne TYCHY,

p o s t a n a w i a:

nie uwzględnić zażalenia.

UZASADNIENIE

Skarżący domagali się w skardze konstytucyjnej wniesionej do Trybunału Konstytucyjnego 21 grudnia 2007 r. uznania art. 69 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, ze zm.; dalej: k.c.) w zakresie, w jakim nie dotyczy ofert złożonych „w trybie art. 68 k.c. oraz art. 68.1 k.c.” za niezgodny z art. 2, art. 64 oraz art. 65 ust. 1 Konstytucji.
W ocenie skarżących norma ta zawiera mechanizm prawny, który z jednej strony daje prawo do swobodnego, a nawet dowolnego formułowania „pisemnej treści stosunku prawnego stron przy istniejącym domniemaniu prawnym zawarcia umowy na tychże warunkach pisemnych, a jednocześnie drugą ze stron umowy pozbawia realnej możliwości szybkiego wpływu na treść stosunku prawnego przy jednoczesnym oczekiwaniu kontrahenta niezwłocznego przystąpienia do wykonania umowy przez zleceniobiorcę”. Podnoszą, że taki stan prawny prowadzi do sytuacji, w której przedsiębiorca zmuszony jest wykonać każdą ofertę przysłaną przez kontrahenta bez prawa wniesienia sprzeciwu lub zastrzeżeń w jakiejkolwiek formie i nie ma żadnej faktycznej możliwości uchylenia się od zobowiązania skrajnie niekorzystnego, którego podjęcia w określonej formie nie ustalał. Jako naruszone prawo skarżący wskazali „prawo do równej ochrony praw wzajemnych stron umowy gospodarczej wskazane w art. 64 Konstytucji”, a nadto zarzucili zaskarżonej normie nadmierną i sprzeczną z art. 65 ust. 1 Konstytucji ingerencję w swobodę prowadzenia działalności gospodarczej.
Skarżący wnieśli skargę konstytucyjną na skutek oddalenia przez Sąd Okręgowy w Katowicach apelacji: Marka Jarockiego od wyroku Sądu Rejonowego w Tychach z dnia 5 czerwca 2007 r. (sygn. akt VI GC 832/03) wyrokiem z dnia 30 października 2007 r. (sygn. akt XIX Ga 456/07) oraz PKS TYCHY sp. z o.o. od wyroku Sądu Rejonowego w Tychach z dnia 31 lipca 2006 r. (sygn. akt VI GC 598/04) wyrokiem z 6 listopada 2007 r. (sygn. akt XIX Ga 463/07). W obu przypadkach elementem sporu było ustalenie zasad, na których została zawarta umowa między stronami postępowania. Skarżąca PKS TYCHY sp. z o.o. przedstawiła ponadto wyrok Sądu Rejonowego w Tychach z 26 października 2006 r. (sygn. akt VI GC 155/06) oraz częściowo uwzględniający apelację od tego wyroku wyrok Sądu Okręgowego w Katowicach z 26 lutego 2007 r. (sygn. akt XIX Ga 587/06), wydane w postępowaniu obejmującym również spór co do warunków zawartej przez strony umowy. Skarżący wnieśli ponadto do Trybunału Konstytucyjnego pisma z 29 stycznia 2008 r., 5 marca 2008 r., 14 kwietnia 2008 r. oraz 17 czerwca 2008 r., do których dołączyli kolejne wyroki sądowe zapadłe w sporach dotyczących treści zawartych przez nich umów z różnymi kontrahentami.
Trybunał Konstytucyjny postanowieniem z 24 lipca 2008 r. odmówił skardze konstytucyjnej nadania dalszego biegu. W ocenie Trybunału żaden z wymienionych przez skarżących jako wzorce kontroli przepisów Konstytucji nie zawiera w sobie „prawa do równej ochrony praw wzajemnych stron umowy gospodarczej”, w szczególności nie sposób wywieść tak ujętego prawa z art. 64 Konstytucji. Opisywane przez skarżących naruszenie nie pozostaje również w związku z wolnością wyboru i wykonywania zawodu oraz wyboru miejsca pracy. Trybunał zwrócił ponadto uwagę, że skarżący dopatrują się w zaskarżonym przepisie treści normatywnych, które ani nie wynikają z jego brzmienia, ani też nie zostały potwierdzone w dołączonych orzeczeniach sądów powszechnych.
Skarżący złożyli na to postanowienie zażalenie, w którym wnoszą o uchylenie zaskarżonego postanowienia i skierowanie skargi do rozpoznania; doprecyzowali skargę, wnosząc o uznanie art. 69 k.c. w zakresie, w jakim nie dotyczy ofert złożonych „w trybie art. 68 k.c. oraz art. 68.1 k.c. (kontroferty lub nowej oferty)”, za niezgodne z art. 64, art. 65 ust. 1 oraz art. 2 Konstytucji lub alternatywnie o uznanie w całości art. 69 k.c. za niezgodny z art. 64 ust. 2 oraz art. 2 Konstytucji w zakresie, w jakim dotyczy on stosunków między przedsiębiorcami; a nadto, o zawieszenie postępowania na podstawie art. 177 § 1 ust. 1 k.p.c. w zw. z art. 20 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.) do czasu rozpoznania skargi konstytucyjnej z 11 lipca 2007 r. w sprawie o sygnaturze Ts 163/07. Zaskarżonemu postanowieniu skarżący zarzucają, że stanowi ono efekt merytorycznego wstępnego zapoznania się ze skargą, a takie działanie nie znajduje uzasadnienia w wykładni celowościowej ustawy o TK oraz w istocie konstytucyjnie chronionego prawa do złożenia skargi konstytucyjnej. Zwracają dalej uwagę, że art. 64 ust. 2 Konstytucji stanowi, że ochronie podlega nie tylko własność i prawo dziedziczenia, ale także inne prawa majątkowe, ich zdaniem – w szeroko pojętym zakresie. W tym znaczeniu konstytucyjnie chronione jest „prawo do swobodnego dysponowania własnym majątkiem także w zakresie prowadzenia działalności gospodarczej”. Wywodzą dalej, że „Istotną częścią składową dysponowania majątkiem w toku działalności gospodarczej w ramach »innych praw majątkowych« jest prawo do zawierania umów, ich wykonywania oraz prawo czerpania pożytków z przedmiotowych czynności związanych z posiadanym majątkiem”. Skarżący podnoszą w tym kontekście, że wbrew uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia „norma art. 69.2 k.c. wprowadza swoisty przymus wykonania umowy poprzez domniemanie, że w stosunkach między podmiotami gospodarczymi pozostającymi w stałych kontaktach handlowych brak niezwłocznej odpowiedzi poczytuje się za przyjęcie oferty. Tym samym wbrew treści art. 65 ust. 1 Konstytucji norma art. 69 k.c. w zw. z art. 68.1 k.c. oraz art. k.c. 68.2 wprowadza swoistego rodzaju przymus sprzeczny z art. 65 ust. 1 Konstytucji. Przymus ten istnieje, albowiem oblat otrzymujący ofertę jest w znacznym stopniu ubezwłasnowolniony w swych działaniach (…). W tak określonym stanie prawnym zauważyć należy, że domniemuje się, iż strona otrzymująca ofertę kontrahenta zgadza się na wykonania umowy, a więc ustawodawca założył z góry istnienie pozytywnego dążenia stron do »skonsumowania« oferty nadesłanej przez jedną z nich. W świetle art. 69.2 k.c. nietrafną wydaje się odmowa rozpoznania skargi konstytucyjnej z uwagi na istnienie możliwości negatywnej, tj. odmowy wykonania umowy. Skoro bowiem treść art. 68, 68.1, 68.2 oraz art. 69 k.c. ustanawia domniemanie »pozytywne« dążenia stron, to w tymże aspekcie winna zostać zbadana skarga konstytucyjna stron. Zauważyć należy, że strona w treści skargi konstytucyjnej oraz jej kolejnych uzupełnień (…) powołuje się właśnie nie na możliwość odstąpienia od umowy bez jej zawarcia, ale na negatywne skutki »pozytywnego« rozpoznania oferty zgodnie z art. 68.2 k.c. Istotą więc skargi konstytucyjnej stron jest istnienie takiego mechanizmu prawnego, który jak określa to strona skarżąca »przy pozytywnym ukierunkowaniu na zawarcie umowy sugerowanym w art. 68.2 k.c.« powoduje negatywne skutki dla oblata poprzez niejednakową ochronę »innych praw majątkowych« związanych z realizacją prawa do czerpania profitów z własnego majątku”. Cytowane myśli skarżący rozwijają w dalszej części uzasadnienia zażalenia. W ich ocenie skarga opiera się przy tym nie tylko na samej wykładni gramatycznej i celowościowej przedmiotowych norm, ale na istnieniu ugruntowanej linii orzecznictwa, wskazującej na „naruszenie w toku stosowania ww. przepisów normy art. 64 ust. 2 Konstytucji o równej ochronie »innych praw majątkowych« (…) norma art. 68.1 k.c. oraz art. 68.2 k.c. ustanawia domniemanie, że do zawarcia umowy i jej warunków dochodzi wskutek wymiany oferty i ewentualnie kontroferty, podczas gdy norma art. 69 k.c. ustanawia domniemanie, że dopiero podjęcie czynności zmierzających do wykonania umowy przez obie strony skutkuje jej zawarciem. Taka niejednolitość systemu prawnego podważa zaufanie do państwa i stanowionego przez nie prawa, a w konsekwencji jest sprzeczna z art. 2 Konstytucji”.

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

Zażalenie nie może odnieść skutku. Trybunał pragnie w pierwszej kolejności zwrócić uwagę, że wymóg sporządzenia skargi konstytucyjnej i zażalenia na postanowienie o odmowie nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu przez adwokata lub radcę prawnego, wynikający z art. 48 ust. 1 ustawy o TK, ma stanowić gwarancję, że przedstawione w skardze konstytucyjnej zarzuty będą cechować się profesjonalizmem i znajomością materii; to zaś powinno się przyczyniać do skuteczności tego szczególnego środka ochrony konstytucyjnych praw i wolności. Okoliczności niniejszej sprawy oraz treść zarzutów przedstawionych w zażaleniu, niezależnie od wątpliwości co do prawidłowości sporządzenia skargi konstytucyjnej przez radcę prawnego (jego podpisu), które Trybunał w niniejszym składzie w pełni podziela, uzasadniają jednak przypuszczenie, że skarga konstytucyjna nie została sporządzona przez profesjonalnego pełnomocnika w rozumieniu art. 48 ust. 1 ustawy o TK. Argumentacja zawarta w zażaleniu wykazuje bowiem braki w zakresie elementarnej wiedzy prawniczej, połączone z formułowaniem dowolnych wniosków, nieznajdujących oparcia ani w treści ustawy, ani w uzasadnieniach orzeczeń sądowych dołączonych do skargi konstytucyjnej oraz kolejnych nadesłanych przez (pełnomocnika) skarżących pism. Dotyczy to w szczególności podstawowych konstrukcji prawnych z zakresu zawierania umów i wykonywania zobowiązań. Odniesienie się do zarzutów skarżących utrudnia dodatkowo wielokrotne powoływanie się (w cytowanych powyżej fragmentach uzasadnienia zażalenia) na art. 69.2 k.c. Kodeks cywilny nie zawiera jednakże normy o takim oznaczeniu; art. 69 k.c. nie jest przy tym podzielony na dalsze jednostki redakcyjne (ustępy, paragrafy, zdania). Także z samej treści zarzutów w wielu miejscach nie sposób ustalić, czy skarżący odwołują się do mylnie oznaczonego art. 682 k.c., czy – również mylnie oznaczonego – art. 69 k.c.
W kompetencjach Trybunału nie mieści się wprawdzie dokonywanie wykładni i objaśnianie obowiązujących przepisów, w świetle treści rozpatrywanego zażalenia pojawia się jednak konieczność przypomnienia niebudzącego wątpliwości znaczenia i treści normatywnej przywoływanych w nim przepisów kodeksu cywilnego. Zgodnie z art. 681 k.c. w stosunkach profesjonalnych odpowiedź na ofertę z zastrzeżeniem zmian lub uzupełnień niezmieniających istotnie treści oferty stanowi jej przyjęcie, prowadzące do zawarcia umowy o treści określonej w ofercie z uwzględnieniem zastrzeżeń zawartych w odpowiedzi na nią, chyba że oferent zastrzegł, że oferta może zostać przyjęta wyłącznie bez zastrzeżeń, niezwłocznie sprzeciwił się włączeniu zmian lub uzupełnień do umowy lub dokonujący zmiany (oblat) uzależnił jej skuteczność od zgody pierwotnego oferenta. Zajście wymienionych zdarzeń powoduje, że przyjęcie oferty z zastrzeżeniem zmian lub uzupełnień stanowi nową ofertę w rozumieniu art. 68 k.c., a sama umowa może dojść do skutku dopiero w sytuacji, gdy oblat (pierwotny oferent) złoży oświadczenie woli o jej przyjęciu. W myśl art. 682 k.c., jeżeli przedsiębiorca, który otrzymał od osoby, z którą pozostaje w stałych stosunkach gospodarczych ofertę zawarcia umowy w ramach swojej działalności, brak niezwłocznej odpowiedzi na ofertę poczytuje się za przyjęcie oferty. Norma ta wiąże wprawdzie skutki prawne z biernością oblata – przedsiębiorcy, ogranicza jednak ten skutek z jednej strony do sytuacji złożenia oferty w ramach działalności oblata oraz występowania pomiędzy oferentem i oblatem stałych stosunków gospodarczych, rozumianych jako praktyka zawierania umów o typowej treści, z drugiej zaś – umożliwia adresatowi oferty (oblatowi) zapobieżenie jego nastąpieniu przez złożenie oświadczenia o odrzuceniu oferty. Wreszcie, art. 69 k.c. zawiera normę, na podstawie której umowa dochodzi do skutku przez przystąpienie przez adresata oferty do wykonania proponowanej mu umowy, jeżeli według ustalonego w danych stosunkach zwyczaju lub według treści oferty nie jest wymagane dojście do oferenta wyraźnego oświadczenia o przyjęciu oferty, w szczególności wówczas, gdy oferent żądał niezwłocznego wykonania umowy. Kwalifikacja przystąpienia do wykonania umowy jako oświadczenia o przyjęciu oferty byłaby możliwa również na podstawie art. 60 k.c., pozwalającego na złożenie oświadczenia woli w każdy sposób, ujawniający w sposób dostateczny wolę wywołania skutku prawnego; nowość normatywna art. 69 k.c. polega jedynie na wskazaniu, że w tej sytuacji nie jest konieczne dojście oświadczenia do adresata, a zatem stanowi on odstępstwo od reguły zawartej w art. 61 § 1 k.c. Wymienione przepisy znajdują zastosowanie w każdym przypadku, w którym oświadczenie podmiotu proponującego zawarcie umowy ma cechy oferty w rozumieniu art. 66 § 1 k.c. Jako rozłączne mogą one być traktowane jedynie w tym sensie, że dojście umowy do skutku w jednym z wymienionych trybów sprawia, że pozostałe stają się bezprzedmiotowe (por. także bardziej szczegółową analizę dokonaną przez Z. Radwańskiego [w:] Z. Radwański, System Prawa Prywatnego. Tom 2. Prawo cywilne – część ogólna. Suplement, Warszawa 2004, s. 38 i nast.). Z norm o przytoczonej powyżej treści nie sposób tym samym wywieść stawianej przez skarżących tezy, że którakolwiek z nich, w szczególności wskazany jako przedmiot zaskarżenia art. 69 k.c., nakłada na przedsiębiorcę przymus zawarcia umowy. W każdej z opisywanych przez nie sytuacji wola zawarcia umowy po obu stronach jest w jednakowym stopniu respektowana, każda ze stron może bowiem zapobiec zawarciu umowy, jeżeli jej treść ma odbiegać od przedstawionej przez nią propozycji, czy to przez zawarcie w treści oferty zastrzeżenia, że może ona zostać przyjęta jedynie bez zastrzeżeń, czy to przez sprzeciw co do włączenia zmian lub zastrzeżeń do treści umowy, czy też – w świetle art. 69 k.c. –nieprzystąpienie do wykonywania umowy. Jako niezrozumiały jawi się w tym świetle zarzut skarżących, że Trybunał powinien pominąć możliwość zapobieżenia zawarciu umowy, a ocenie poddać jedynie skutki jej zawarcia przez przystąpienie do jej wykonywania przez oblata. W omawianej sytuacji to oblat własnym działaniem doprowadza wszak do zawarcia umowy, której treść jest mu doskonale znana na podstawie przedstawionej mu oferty. Jeżeli zaś decyduje się na złożenie wyraźnego oświadczenia zawierającego zmianę lub uzupełnienie treści oferty, winien liczyć się z autonomią woli oferenta, który na proponowane zmiany może – w świetle art. 681 § 2 k.c. – nie wyrazić zgody. Przystąpienie do wykonania umowy w takich okolicznościach, jak słusznie zauważyły sądy powszechne, staje się, zgodnie z art. 60 k.c., nową ofertą, która wymaga przyjęcia drugiej strony i dlatego też następuje na ryzyko przystępującego do wykonania, świadomego, że proces zawierania umowy w innym trybie nie został jeszcze zakończony. Trybunał pragnie również zwrócić uwagę, że z przestawionych akt sądowych wynika jednoznacznie, że sądy – w kilku sprawach – przyjęły, iż postanowienia umowne dodawane przez skarżących w oświadczeniu o przyjęciu oferty zmieniały istotnie jej treść i dlatego też stanowiły nową ofertę w rozumieniu art. 68 k.c. W takiej sytuacji to nie skarżący byli uprawnieni do złożenia oświadczenia w trybie przewidzianym w art. 69 k.c. przez przystąpienie do wykonywania umowy, lecz odbiorca oferty – zlecający transport, autor pierwotnej oferty. Na uwagę zasługuje dokonywana przez sądy analiza, czy proponowane zmiany treści umowy stanowiły istotną zmianę oferty, wymagającą akceptacji drugiej strony. To rozumowanie wydają się zresztą podzielać sami skarżący, wskazując w treści skargi konstytucyjnej i powtarzając w zażaleniu argument, że bez dodawanych przez nich postanowień nie byliby skłonni zawierać umowy. Tym bardziej zatem winni być świadomi tego, że postanowienia takie istotnie zmieniają treść oferty i w konsekwencji należy się liczyć z ich odrzuceniem przez drugą stronę.
Odmienne zagadnienie stanowi problematyka wykonania umowy. Należy bowiem przypomnieć, że obowiązek wykonania zobowiązania (spełnienia świadczenia) powstaje w każdej sytuacji zaciągnięcia zobowiązania, w szczególności – zawarcia umowy zobowiązującej. W okolicznościach opisywanych w art. 69 k.c. zawarcie i przystąpienie do wykonania umowy następują wprawdzie w tym samym momencie, nie prowadzi to jednak do zaniku konstrukcyjnej różnicy między złożeniem oświadczenia woli, prowadzącego do zawarcia umowy oraz spełnieniem świadczenia w wykonaniu wynikającego z tej umowy zobowiązania. Powyższe rozważania prowadzą jednoznacznie do wniosku, że błędne jest mniemanie skarżących, jakoby – jak wskazali w zażaleniu – art. 69 k.c. nie odnosił się do ofert złożonych w trybie art. 68 i art. 681 k.c. Każda oferta może bowiem zostać przyjęta przez przystąpienie do wykonania umowy; kompetencję do złożenia oświadczenia woli w ten sposób posiada jednak ten podmiot, który jest adresatem (nie autorem) kontroferty lub nowej oferty w znaczeniu, w jakim używają tych terminów skarżący. „Doprecyzowanie” żądania skargi konstytucyjnej w kierunku uznania art. 69 k.c. w całości za niezgodny z Konstytucją w zakresie, w jakim dotyczy stosunków między przedsiębiorcami, wykracza natomiast w znacznym stopniu poza zakres pierwotnej skargi i z tego względu należy je uznać za spóźnione. Na marginesie Trybunał zauważa, że skarżący w żaden sposób nie uargumentowali, dlaczego regulacja ta miałaby naruszać standardy konstytucyjne właśnie w stosunkach profesjonalnych.
Na nieporozumieniu wydaje się polegać zarzut skarżących, w myśl którego Trybunał przyjął w zaskarżonym postanowieniu, iż art. 64 Konstytucji chroni jedynie prawo własności (prawa związane z własnością, jak określają to skarżący w innym miejscu) oraz prawo dziedziczenia. Nie ulega wątpliwości, że norma ta obejmuje w ust. 1 i 2 również inne prawa majątkowe. Trybunał wskazał natomiast, że jedynie prawo własności zostało wprost wymienione w treści tego przepisu i tym samym na ustawodawcy ciąży szczególny obowiązek poszanowania i ochrony własności. O innych prawach majątkowych korzystających z ochrony konstytucyjnej można mówić o tyle, o ile dana sytuacja prawna zasługuje na kwalifikację prawa majątkowego o określonej treści, z którego wynikają konkretne uprawnienia i obowiązki. W świetle tego kryterium Trybunał uznał, że w obowiązującym stanie prawnym nie sposób odnaleźć wskazywanego przez skarżących prawa „do równej ochrony praw wzajemnych stron umowy gospodarczej”. To samo dotyczy ujętego w zażaleniu prawa do ochrony innych praw majątkowych „związanych z realizacją prawa do czerpania profitów z własnego majątku”. Trybunał raz jeszcze pragnie podkreślić, że ani na podstawie treści uzasadnienia skargi konstytucyjnej, ani na podstawie zażalenia nie sposób ustalić konkretnej treści tego „prawa”, wskazać, jakie uprawnienia miałyby z niego wynikać dla uprawnionego i jakie ewentualne obowiązki odpowiadałyby im po stronie innych podmiotów prawa, nie wspominając już o tym, że skarżący nie precyzują, kto miałby być adresatem ewentualnych zakazów lub nakazów postępowania objętych tak rozumianym prawem podmiotowym. Nie ulega wątpliwości, że prawo własności obejmuje uprawnienie do dysponowania rzeczą, korzystania z niej, pobierania z niej pożytków oraz rozporządzania nią, któremu odpowiada zakaz naruszania własności po stronie innych podmiotów; autonomia woli znajduje zaś konstytucyjne zakotwiczenie w art. 31 ust. 1 i 2 Konstytucji. Okoliczności spraw przedstawionych Trybunałowi w związku z niniejszą skargą konstytucyjną nie dają jednak podstaw do powzięcia wątpliwości co do naruszenia tych praw.
Na koniec Trybunał zwraca uwagę, że skarżący w zażaleniu nie przedstawili argumentów podważających tezę, że opisywane przez nich okoliczności nie pozostają w żadnym logicznym związku z treścią określonej w art. 65 ust. 1 Konstytucji wolności wyboru i wykonywania zawodu oraz wolności wyboru miejsca pracy, podtrzymując jedynie tezę, że zaskarżony przepis jest z tym wzorcem konstytucyjnym sprzeczny. Takie ujęcie nie wystarcza do przyjęcia, że postanowienie zostało w tym zakresie zaskarżone.
W odniesieniu do wniosku o zawieszenie postępowania w przedmiocie niniejszego zażalenia Trybunał wskazuje, że okoliczność złożenia sprawie skargi konstytucyjnej o zbadanie zgodności z Konstytucją art. 36 ust. 3 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym nie stanowi – wbrew twierdzeniu skarżących – podstawy zawieszenia postępowania w przedmiocie innej skargi konstytucyjnej w rozumieniu art. 177 § 1 pkt 1 k.p.c. w zw. z art. 20 ustawy o TK i dlatego wniosek ten nie zasługuje na uwzględnienie.

Biorąc powyższe okoliczności pod uwagę, należało nie uwzględnić zażalenia wniesionego na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego o odmowie nadania niniejszej skardze konstytucyjnej dalszego biegu.