Pełny tekst orzeczenia

48/1/B/2012

POSTANOWIENIE
z dnia 2 czerwca 2010 r.
Sygn. akt Ts 287/09

Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Zbigniew Cieślak,

po wstępnym rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym skargi konstytucyjnej Władysława W. o zbadanie zgodności:
art. 78 § 1 ustawy z dnia 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz. U. Nr 9, poz. 59, ze zm.) z art. 2, art. 32 ust. 1, art. 45 ust. 1 i art. 77 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,

p o s t a n a w i a:

odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.

UZASADNIENIE

W skardze konstytucyjnej wniesionej do Trybunału Konstytucyjnego 1 grudnia 2009 r. skarżący zarzucił, że art. 78 § 1 ustawy z dnia 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz. U. Nr 9, poz. 59, ze zm.; dalej: k.r.o.) jest niezgodny z art. 2, art. 32 ust. 1, art. 45 ust. 1 i art. 77 ust. 2 Konstytucji. Zgodnie z zaskarżonym przepisem, mężczyzna, który uznał ojcostwo, może wytoczyć powództwo o ustalenie bezskuteczności uznania w terminie sześciu miesięcy od dnia, w którym dowiedział się, że dziecko od niego nie pochodzi. W razie uznania ojcostwa przed urodzeniem się dziecka już poczętego bieg tego terminu nie może rozpocząć się przed urodzeniem się dziecka. Skarżący domaga się stwierdzenia niezgodności tego przepisu z Konstytucją w zakresie, w jakim ogranicza on prawa ojca do wytoczenia powództwa o ustalenie bezskuteczności uznania ojcostwa do sześciu miesięcy od dnia, w którym dowiedział się, że dziecko nie pochodzi od niego. Skarżący wskazuje, że sytuacja, w której mężczyzna uzyskuje informację na temat tego, że faktycznie nie występują więzy krwi łączące go z dzieckiem, o istnieniu których był przekonany w momencie dokonywania aktu uznania dziecka, ma miejsce często wiele lat po dacie uznania. Towarzyszące jej w większości wypadków więzi uczuciowe między ojcem i dzieckiem uniemożliwiają dokonanie szybkiej oceny zaistniałego stanu faktycznego. Wymaga to także podjęcia bardzo trudnej życiowo decyzji co do związanych z nią kroków prawnych. Dlatego też – w ocenie skarżącego – pozbawienie ojca możliwości sądowego dochodzenia praw stanu przez ograniczenie możliwości skutecznego wytoczenia powództwa o ustalenie bezskuteczności uznania dziecka do bardzo krótkiego, bo zaledwie 6-miesięczengo, terminu jest sprzeczne z zasadą demokratycznego państwa prawnego. Zdaniem skarżącego, konstytucyjne regulacje dotyczące ochrony praw dziecka nie mogą pozostawać w rażącej dysproporcji do przysługujących ojcu możliwości sądowego ustalenia praw stanu. Skarżący podkreśla, że sądowe ustalenie bezskuteczności uznania dziecka, poprzez różnorakie gwarancje procesowe, nie stwarza możliwości dowolności ustaleń, a tym samym eliminacja kwestionowanego przez skarżącego terminu nie godzi w szeroko pojęte dobro dziecka. Skarżący zwrócił uwagę na wyrok Trybunału z 28 kwietnia 2003 r. (K 18/02, OTK ZU nr 4/A/2003, poz. 32), stwierdził jednak, że przyjęte przez ustawodawcę uregulowanie terminu do wytoczenia powództwa o stwierdzenie bezskuteczności uznania dziecka jest niezgodne z Konstytucją. Zgodnie z prezentowanym przez niego stanowiskiem, brak radykalizmu Trybunału w przedmiocie przyszłego wprowadzenia określonych ograniczeń ustalenia więzi biologicznej wynika z dopuszczenia przez Trybunał rozwiązania, w którym ustawa przyjmuje nieograniczoną legitymację czynną mężczyzny, a granice tego uprawnienia kształtuje orzecznictwo przez wykorzystanie chociażby konstrukcji nadużycia prawa podmiotowego. Naruszenie zasady równości wobec prawa skarżący upatruje w tym, że zgodnie z art. 81 k.r.o. dziecko może żądać ustalenia bezskuteczności uznania ojcostwa, jeżeli uznający mężczyzna nie jest jego ojcem, przy czym żądanie to może zgłosić po dojściu do pełnoletniości, nie później jednak niż w ciągu trzech lat od jej osiągnięcia.
Powyższe zarzuty skarżący sformułował w związku z następującym stanem faktycznym. Wyrokiem z 1 czerwca 2009 r. (sygn. akt III RC 313/09) Sąd Rejonowy w Radomiu oddalił powództwo skarżącego o unieważnienie uznania dziecka na podstawie obowiązujących w dacie orzekania art. 80 i art. 82 k.r.o. Wyrokiem z 1 września 2009 r. (sygn. akt IV Ca 425/09) Sąd Okręgowy w Radomiu oddalił apelację skarżącego. Sąd przyjął, że w dacie orzekania zastosowanie znajduje już art. 78 § 1 k.r.o. w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 6 listopada 2008 r. o zmianie ustawy – Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 220, poz. 1431). Niemniej jednak – ponieważ skarżący dowiedział się, że nie jest ojcem dziecka w 2001 r., względnie najpóźniej w 2004 r. – został przekroczony termin wniesienia powództwa o stwierdzenie bezskuteczności uznania dziecka wynikający również z tej nowej normy.

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji oraz art. 47 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK) wniesienie skargi konstytucyjnej uzależnione jest od spełnienia przesłanki polegającej na naruszeniu konstytucyjnych praw lub wolności skarżącego przez zastosowanie w jego sprawie normy, którą skarżący czyni przedmiotem zaskarżenia. Skarżący w skardze konstytucyjnej podnosi w pierwszej kolejności sprzeczność art. 78 § 1 k.r.o. z art. 2 i art. 32 ust. 1 Konstytucji. Trybunał przypomina, że w trybie skargi konstytucyjnej może badać zgodność przepisów tylko z tymi normami Konstytucji, które zawierają określenie praw podmiotowych lub wolności. W orzecznictwie Trybunału nie budzi wątpliwości, że zawarte w art. 2 Konstytucji zasady demokratycznego państwa prawnego i sprawiedliwości społecznej mogą stanowić źródło praw podmiotowych, jeżeli nie zostały one wprost wyrażone w innych przepisach Konstytucji, a skarżący wskaże wynikające z nich nowe prawo podmiotowe lub wolność, określając zarówno jego treść, jak i beneficjenta (por. postanowienie TK z 23 stycznia 2002 r., Ts 105/00, OTK ZU nr 1/B/2002, poz. 60; wydane w pełnym składzie). Tej przesłanki niniejsza skarga konstytucyjna – akcentująca wyłącznie zasadę demokratycznego państwa prawnego – nie spełnia. Również w odniesieniu do art. 32 ust. 1 Konstytucji Trybunał prezentuje stałą linię orzeczniczą, w myśl której prawo do równości ma charakter prawa drugiego stopnia, a do jego naruszenia może dojść tylko w zakresie innych praw lub wolności określonych w Konstytucji. Ponadto, domagając się zbadania zgodności zaskarżonej normy z tym wzorcem, skarżący powinien wskazać grupę podmiotów, charakteryzujących się tą samą cechą relewantną, w obrębie której dochodzi do uprzywilejowania lub dyskryminacji (por. wyrok TK z 24 października 2001 r., SK 22/01, OTK ZU nr 7/2001, poz. 216). O wspólnej cesze relewantnej trudno zaś mówić przy porównaniu sytuacji dorosłego mężczyzny uznającego ojcostwo dziecka w przekonaniu, że pochodzi ono od niego, z sytuacją dziecka, którego ojcostwo zostało uznane przez mężczyznę niebędącego jego ojcem.
Nadanie dalszego biegu skardze konstytucyjnej jest niedopuszczalne także wówczas, gdy jest ona oczywiście bezzasadna (art. 36 ust. 3 ustawy o TK). Skarżący w swojej skardze konstytucyjnej zarzuca jedynie, że termin sześciu miesięcy biegnący od dnia dowiedzenia się, że dziecko nie pochodzi od danego mężczyzny, jest zbyt krótki i dlatego prowadzi do naruszenia prawa do sądu (art. 45 ust. 1 Konstytucji) oraz prawa dochodzenia naruszonych praw lub wolności przed sądem (art. 77 ust. 2 Konstytucji) – w odniesieniu do powództwa o ustalenie bezskuteczności uznania ojcostwa. W okolicznościach sprawy, w związku z którą została wniesiona skarga konstytucyjna, sądy ustaliły, że skarżący wniósł powództwo po upływie wielu lat od daty dowiedzenia się, że dziecko nie pochodzi od niego: fakt ten miał miejsce w 2001 r. lub najpóźniej 2004 r., podczas gdy pozew do sądu wpłynął dopiero w 2009 r. Jednocześnie skarżący nie wskazał w skardze konstytucyjnej okoliczności, które przesądzałyby o tym, że realizacja uprawnienia do ustalenia bezskuteczności uznania dziecka nie była możliwa w ustawowym terminie lub napotykała przeszkody trudne do przezwyciężenia przed jego upływem. Także z uzasadnień dołączonych do skargi konstytucyjnej orzeczeń wynika, że skarżący nie powoływał w postępowaniu żadnych przyczyn, które skłoniły go do tolerowania znanego mu stanu rzeczy przez tak długi okres.
Poza omówionymi powyżej okolicznościami faktycznymi wniesienia skargi konstytucyjnej, stwierdzenie jej oczywistej bezzasadności znajduje poparcie w dotychczasowym orzecznictwie Trybunału, odnoszącym się do zagadnień ustalenia stanu cywilnego i pochodzenia dziecka (por. wyroki TK z: 12 listopada 2002 r., SK 40/01, OTK ZU nr 6/A/2002, poz. 81; 28 kwietnia 2003 r., K 18/02, OTK ZU nr 4/A/2003, poz. 32; 17 kwietnia 2007 r., SK 20/05, OTK ZU nr 4/A/2007, poz. 38 i 16 lipca 2007 r., SK 61/06, OTK ZU nr 7/A/2007, poz. 77). Jak słusznie zauważył sam skarżący, Trybunał podkreślał w nich bardzo mocno konieczność respektowania konstytucyjnej zasady ochrony dobra dziecka, która może wchodzić w konflikt z prawami jego biologicznych rodziców. Trybunał sformułował w nich tezę, że Konstytucja nie ustanawia bezpośrednio prawa do ustalenia pochodzenia dziecka zgodnie z więzią biologiczną, a prymat rodziny naturalnej i więzi biologicznej jako podstawy kształtowania stosunków rodzinnych nie ma charakteru bezwzględnego (wyrok TK z 28 kwietnia 2003 r., K 18/02, OTK ZU nr 4/A/2003, poz. 32). W sytuacji zagrożenia stabilnych relacji rodzinnych ukształtowanych pomiędzy dzieckiem a osobami mającymi przymiot rodziców prawnych, nawet jeżeli pozostają one w sprzeczności z więzią biologiczną, pierwszeństwo należy przyznać zasadzie ochrony dobra dziecka (wyrok TK z 17 kwietnia 2007 r., SK 20/05, OTK ZU nr 4/A/2007, poz. 38). Uznawszy za niezgodną z Konstytucją niedopuszczalność uznania dziecka po jego śmierci, Trybunał zauważył natomiast, że w razie śmierci dziecka nie ma zastosowania podstawowa przesłanka uzasadniająca ustanawianie ograniczeń w zakresie ustalenia stanu cywilnego zgodnie z rzeczywistymi więzami biologicznymi, a mianowicie konieczność ochrony dobra dziecka (wyrok TK z 16 lipca 2007 r., SK 61/06, OTK ZU nr 7/A/2007, poz. 77). Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej skargi konstytucyjnej należy stwierdzić, że im dłużej trwa okres, w którym mężczyzna toleruje istnienie formalnej prawno-rodzinnej więzi pomiędzy nim i dzieckiem, o którym wie, że nie pochodzi od niego, tym większe jest zagrożenie naruszenia dobra tego dziecka. Niepoparty dalszymi argumentami zarzut zbyt krótkiego terminu do wytoczenia powództwa o ustalenie bezskuteczności uznania dziecka nie uprawdopodabnia w tym świetle niezgodności zaskarżonej normy z Konstytucją; a tylko w przypadku powstania uzasadnionych wątpliwości w tym zakresie możliwe byłoby merytoryczne rozpoznanie zarzutu zawartego w skardze konstytucyjnej.

Z powyższych względów, działając na podstawie art. 47 ust. 1 pkt 1 oraz art. 36 ust. 3 w zw. z art. 49 ustawy o TK, należało odmówić nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu.