Pełny tekst orzeczenia

POSTANOWIENIE
z dnia 12 października 2011 r.
Sygn. akt Ts 329/08

Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz – przewodnicząca
Piotr Tuleja – sprawozdawca
Wojciech Hermeliński,

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 30 czerwca 2010 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej Roberta C.,

p o s t a n a w i a:

nie uwzględnić zażalenia.

UZASADNIENIE

W skardze konstytucyjnej wniesionej do Trybunału Konstytucyjnego 27 października 2008 r. Robert C. (dalej: skarżący) zarzucił niezgodność art. 189 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.; dalej: k.p.c.) z art. 2, art. 32 ust. 1, art. 45 ust. 1 i art. 64 ust. 1 Konstytucji. Wątpliwości konstytucyjne skarżącego odnosiły się do kwestionowanego przepisu w zakresie, w jakim wprowadza on wymóg wykazania przez powoda interesu prawnego w ustaleniu przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa.
Postanowieniem z 30 czerwca 2010 r. Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej. Jako podstawę odmowy przede wszystkim wskazał brak uprawdopodobnienia naruszenia przysługujących skarżącemu konstytucyjnych praw podmiotowych, czyli niewywiązanie się z obowiązku opisanego w art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK) w zw. z art. 79 ust. 1 Konstytucji. Jak podkreślił Trybunał, w skardze nie przedstawiono wystarczających argumentów za tym, że niejednoznaczność treści art. 189 k.p.c. doprowadziła do naruszenia wskazanych praw podmiotowych skarżącego.
W zażaleniu wniesionym 23 lipca 2010 r. (data nadania) skarżący podniósł, że w postanowieniu o odmowie Trybunał błędnie przyjął, iż w skardze nie uprawdopodobniono naruszenia konstytucyjnych wolności lub praw podmiotowych. Podkreślił jednocześnie, że należycie wykazał, iż w orzecznictwie interes prawny, o którym stanowi art. 189 k.p.c., jest w sposób dowolny interpretowany i stosowany przez sądy. Ponadto zarzucił, że na skutek takiej praktyki prawa majątkowe podlegają nierównej ochronie. W zależności bowiem od przyjętego przez orzekający sąd poglądu osobie szukającej ochrony prawnej poprzez art. 189 k.p.c. będzie przysługiwała ochrona albo osoba taka będzie jej pozbawiona. Zdaniem skarżącego prawo do równej ochrony przysługującego mu prawa majątkowego (stan faktyczny dotyczył spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu) zostało naruszone. Co więcej, według jego twierdzeń art. 189 k.p.c. wprowadza niejasne kryteria, które niweczą prawo do sądu, czego skarżący dopatruje się także w swojej sprawie.

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 36 ust. 4 w zw. z art. 49 ustawy o TK skarżącemu przysługuje prawo wniesienia zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego o odmowie nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu. Trybunał, w składzie trzech sędziów, rozpatruje zażalenie na posiedzeniu niejawnym (art. 25 ust. 1 pkt 3 lit. b in fine w zw. z art. 36 ust. 6 i 7 ustawy o TK). Na etapie rozpatrzenia zażalenia Trybunał Konstytucyjny bada przede wszystkim, czy wydając zaskarżone postanowienie, prawidłowo stwierdził istnienie przesłanek odmowy nadania skardze dalszego biegu.
W niniejszej sprawie Trybunał Konstytucyjny potwierdza, że zaskarżone postanowienie jest prawidłowe, zaś argumenty podniesione w zażaleniu nie podważają ustaleń przedstawionych w tym orzeczeniu i dlatego nie zasługują na uwzględnienie.
W postanowieniu o odmowie nadania dalszego biegu skardze słusznie wyrażono stanowisko, że powództwo o ustalenie, o którym stanowi art. 189 k.p.c., przysługuje jako ostateczny środek ochrony (zob. przywołane przez Trybunał w postanowieniu o odmowie orzecznictwo oraz literaturę). Prawomocne ustalenie istnienia lub nieistnienia prawa lub stosunku prawnego ma zatem umożliwić powodowi ochronę jego prawnie chronionych interesów, czyli doprowadzić do definitywnego zakończenia sporu istniejącego lub prewencyjnego zapobiegnięcia powstaniu takiego sporu w przyszłości, jeżeli powód nie może tego osiągnąć w drodze innych środków prawnych. Brak legalnej definicji interesu prawnego, którego dotyczy zaskarżony przepis, nie oznacza, że sądy nadające temu pojęciu normatywną treść orzekają w sposób dowolny. Jak Trybunał podkreślił w zaskarżonym postanowieniu, nie potwierdzają tej okoliczności także orzeczenia wydane w sprawie skarżącego. W orzecznictwie i literaturze – w tym w przywołanych przez skarżącego orzeczeniach Sądu Najwyższego – panuje zgodność co do tego, że ochrona przewidziana w art. 189 k.p.c. dotyczy sytuacji, w których zachodzą wątpliwości co do istnienia prawa lub stosunku prawnego. Wobec powyższego należy podkreślić, że w stanie faktycznym przywołanym przez skarżącego taka sytuacja nie występuje. Co więcej, skarżący nie przywołał w skardze orzeczeń lub poglądów dopuszczających ochronę na podstawie art. 189 k.p.c. w sytuacjach niewątpliwych, gdy nie ma sporu co do tego, czy istnieje prawo lub stosunek prawny, którego ochrony domaga się powód (takimi orzeczeniami nie są wskazane przez skarżącego wyroki Sądu Najwyższego z 24 czerwca 2005 r., sygn. akt V CK 704/04, niepubl., oraz z 18 października 2005 r., sygn. akt II PK 80/05, OSNP z 2006 r., nr 17-18, poz. 270). Natomiast w przywołanych wyrokach Sądu Najwyższego wprost podkreśla się, że niepewność co do istnienia prawa lub stosunku prawnego musi być obiektywna, a nie tylko subiektywna. Biorąc powyższe pod uwagę, Trybunał słusznie odmówił nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej, a skarżący nie podważył podstaw odmowy we wniesionym zażaleniu.
Jak wielokrotnie stwierdzał Trybunał Konstytucyjny w swoim orzecznictwie, samo posługiwanie się przez prawodawcę zwrotami niedookreślonymi (klauzulami generalnymi) jest konieczne w każdym systemie prawnym. Zwroty takie służą bowiem uelastycznieniu systemu oraz zapewnieniu organom stosującym prawo pewnej swobody decyzyjnej, przesuwając obowiązek konkretyzacji normy na etap stosowania prawa. Nie można zatem stawiać zarzutu naruszenia Konstytucji jedynie w oparciu o stwierdzenie, że użyty w przepisie zwrot ma charakter nieostry. Zgodnie z dotychczasowym orzecznictwem Trybunału, ustawodawca ma prawo posłużyć się zwrotami niedookreślonymi, dającymi sądom możliwość wyważonej, zindywidualizowanej oceny konkretnej sprawy. Nie stanowi to naruszenia Konstytucji przez prawodawcę, który utrzymuje się w granicach konstytucyjnej swobody regulacji. Nakłada natomiast na organy stosujące prawo, w tym wypadku sądy, obowiązek wypełnienia tych zwrotów treścią oraz rzetelnego uzasadnienia komunikowanego adresatom rozstrzygnięcia (zob. np. wyroki TK z 17 października 2000 r., SK 5/99, OTK ZU nr 7/2000, poz. 254 i 31 marca 2005 r., SK 26/02, OTK ZU nr 3/A/2005, poz. 29 oraz postanowienie TK z 15 kwietnia 2009 r., Ts 185/08, OTK ZU nr 1/B/2010, poz. 26).
Posłużenie się przez ustawodawcę w art. 189 k.p.c. klauzulą generalną interesu prawnego nie oznacza, że sądy w dowolny sposób nadają jej normatywną treść, a tym bardziej, że ustawodawca wprowadził różnicujące (dyskryminujące lub faworyzujące) kryterium wobec niektórych adresatów normy wyrażonej w tym przepisie. Zarówno z orzeczeń wskazanych przez skarżącego, jak i z orzeczeń przywołanych przez Trybunał wynika, że sądy przyznają ochronę przewidzianą w art. 189 k.p.c. w razie wystąpienia zobiektywizowanych przesłanek. Pojęcie interesu prawnego jest „interpretowane z uwzględnieniem szeroko pojmowanego dostępu do sądów w celu zapewnienia ochrony prawnej w postaci ustalenia stosunku prawnego lub prawa w sensie pozytywnym lub negatywnym, jeżeli w konkretnym wypadku taka forma działalności jurysdykcyjnej, polegająca na czystej deklaracji sytuacji prawnej będącej przedmiotem ustalenia ze skutkiem wiążącym strony, jest wymagana rzeczywistą potrzebą jej udzielenia” (tak – Sąd Najwyższy w uchwale z 17 grudnia 1993 r., sygn. akt III CZP 171/93, OSNCP z 1994 r., nr 78, poz. 149). Nie sposób zatem zgodzić się z poglądem wyrażonym przez skarżącego w zażaleniu, że art. 189 k.p.c. prowadzi do nierównego traktowania przez władze publiczne i ogranicza prawo sądu. Sądy posługują się bowiem ujednoliconym instrumentarium przy wykładni przesłanek ochrony przewidzianej w art. 189 k.p.c.
Na marginesie Trybunał zwraca uwagę (podobnie jak Sąd Apelacyjny w Warszawie), że skarżący mógł poszukiwać ochrony swoich interesów na innej drodze (poprzez wytoczenie powództwa przeciwko spółdzielni o nakazanie dokonania określonej czynności, tj. wydania zaświadczenia), co także determinowało brak ochrony na podstawie art. 189 k.p.c. w jego sprawie.

Biorąc powyższe okoliczności pod uwagę, Trybunał Konstytucyjny nie uwzględnił zażalenia wniesionego na postanowienie o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.