Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. IV Ka 275/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 maja 2013 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu Wydział IV Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Ewa Kilczewska

Sędziowie SSO Agata Regulska (spr.)

(...) del. do SO Piotr Wylegalski

Protokolant Justyna Gdula

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej Elżbiety Okińczyc

po rozpoznaniu w dniu 9 maja 2013 r.

sprawy E. C.

oskarżonej o przestępstwa z art. 222 § 1 kk i art. 224 § 1 kk i art. 157 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk oraz z art. 226 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonej

od wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Śródmieścia

z dnia 28 listopada 2012 r. sygn. akt V K 2099/10

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że z kwalifikacji prawnej I z przypisanych oskarżonej czynów eliminuje art. 224 § 1 kk;

II.  w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

III.  zasądza od Skarbu Państwa (Kasa Sądu Rejonowego dla Wrocławia - Śródmieścia) na rzecz adwokata S. P. kwotę 516,60 złotych (pięciuset szesnastu i 60/100, w tym VAT), tytułem nieopłaconej obrony z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

IV.  zwalnia oskarżoną od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

Sygn. akt IVKa 275/13

UZASADNIENIE

Prokuratura Rejonowa W. oskarżyła E. C. o to, że:

I. w dniu 10 czerwca 2010 r. we W. naruszyła nietykalność cielesną lekarza orzecznika ZUS dr A. Z. w trakcie pełnienia przez niego obowiązków służbowych, uderzając go trzymanym w ręce telefonem w okolice prawego nadgarstka, a następnie kulą w tę samą rękę, powodując u pokrzywdzonego obrażenia ciała w postaci stłuczenia nadgarstka prawego z krwiakiem podskórnym oraz dostawowego złamania dystalnych odcinków obu kości przedramienia prawego, które to obrażenia naruszyły czynności narządów jego ciała oraz spowodowały rozstrój zdrowia na czas przekraczający dni siedem,

tj. o czyn z art. 222 § kk i art. 224 § 2 kk i art. 157 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk

II. w tym samym czasie i miejscu jak w pkt I znieważyła lekarza orzecznika ZUS dr A. Z. słowami powszechnie uznawanymi za obelżywe, podczas i w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych,

tj. o czyn z art. 226 § 1 kk

Wyrokiem z dnia 28 listopada 2012r. w sprawie o sygn. akt VK 2099/10, Sąd Rejonowy dla Wrocławia - Śródmieścia:

I.  uznał oskarżoną E. C. za winną popełnienia zarzucanego czynu opisanego w pkt I części wstępnej wyroku, stanowiącego przestępstwo z art. 222 § 1 kk i art. 224 § 1 kk i art. 157 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk i za to na podstawie art. 157 § 1 kk w zw. z art. 11 § 3 kk wymierzył jej karę 3 (trzech) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 69 § 1 kk i art. 70 § 1 pkt 1 kk wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił oskarżonej na okres 2 (dwóch) lat próby;

III.  uznał oskarżoną E. C. za winną popełnienia zarzucanego czynu opisanego w pkt II części wstępnej wyroku, stanowiącego przestępstwo z art. 226 § 1 kk, zaś na podstawie art. 66 § 1 i 2 kk i art. 67 § 1 kk postępowanie karne w tym zakresie warunkowo umorzył na okres 1 (jednego) roku próby;

IV.  na podstawie art. 46 § 2 kk zasądził od oskarżonej na rzecz pokrzywdzonego nawiązkę w kwocie 300 zł;

V.  na podstawie art. 624 § 1 kpk i art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych zwolnił oskarżoną od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych i nie wymierzył jej opłaty;

VI.  na podstawie art. 618 § 1 pkt 11 kpk zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. S. P. kwotę 924,96 zł (w tym 23% podatku VAT) tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej obrony z urzędu.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł w przepisanym terminie oskarżony za pośrednictwem swojego obrońcy, zaskarżając orzeczenie w całości.

W treści pisma zarzucono Sądowi I instancji:

I. naruszenie prawa materialnego, a to art. 224§1 kk poprzez jego zastosowanie do oskarżonej w sytuacji, w której prawidłowo ustalony w tym zakresie materiał dowodowy wskazuje, że oskarżonej nie można było uznać winną czynu stypizowanego w niniejszym przepisie;

II. naruszenie prawa procesowego mający wpływ na treść zaskarżonego wyroku tj.:

a) niezastosowanie art.5§2 kpk w sytuacji, w której dwie zasadniczo różniące się wersje feralnego zdarzenia z dnia 10 czerwca 2010r. (w szczególności w zakresie sprawstwa z art. 222§2 kk w zw. z art. 157§1 kk) nie pozwalają na jednoznaczne określenie, która z nich odpowiada prawdzie,

b) art. 4 kpk, art. 7 kpk w zw. z art. 410 kpk poprzez dowolną ocenę dowodu w postaci opinii Kliniki (...) – czego następstwem było ustanowienie godzącego w treść art. 5§2 kpk domniemania winy oskarżonej,

c) art. 174 kpk poprzez dowodzenie na podstawie notatki służbowej w sytuacji, gdy konieczne było przeprowadzenie przesłuchania świadka,

d) art. 7 kpk w zakresie dowolnej oceny dowodów odnoszących się do ustalenia stopnia społecznej szkodliwości jako takiego, który w przypadku czynu z art. 226§1 kk nie był znaczny, podczas gdy prawidłowa ocena dowodów winna skutkować konstatacją, iż był on znikomy.

Wskazując na powyższe apelujący wniósł o zmianę orzeczenia i uniewinnienie oskarżonej od popełnienia czynu opisanego w punkcie I i umorzenie postępowania w zakresie czynu II na podstawie art. 17§1 pkt 3 kpk.

Sąd Okręgowy zważył co następuje.

Apelacja zasługiwała na uwzględnienie jedynie w zakresie zarzutu I. W pozostałej części pozostawała bezzasadna.

Na wstępie należy wskazać, iż analiza akt przedmiotowej sprawy pozwala na stwierdzenie, iż Sąd I instancji w sposób prawidłowy, zgodny z obowiązującymi przepisami i rzetelny przeprowadził postępowanie dowodowe. W toku postępowania jurysdykcyjnego zgromadzono i ujawniono wszelki dostępny materiał dowodowy, a jego całokształt w ocenie końcowej dał wystarczające podstawy do uznania oskarżonej winną popełnienia zarzuconych jej przestępstw w kształcie opisanym w treści wyroku.

Ma niewątpliwie rację apelujący obrońca oskarżonej wskazując, iż Sąd Rejonowy ustalając okoliczność agresywnego zachowania oskarżonej wobec innego lekarza orzecznika ZUS w 2001r., uczynił to z obrazą przepisu art. 174 kpk (formułującego zakaz zastępowania zeznań i wyjaśnień pismem, zapiskiem czy notatką), lecz wniosek o tym, że uchybienie to jest takie o jakim stanowi przepis art. 438 pkt 2 kpk, nie może być uznany za uprawniony.

Okoliczność dowodzona za pomocą notatki pozostawała bowiem bez znaczenia dla odpowiedzialności karnej oskarżonej. Analizując treść uzasadnienia wyroku Sądu I instancji nie sposób podzielić opinii apelującego o tym, że okoliczność uprzedniego agresywnego zachowania oskarżonej wobec lekarza, miała wpływ na ocenę jej wiarygodności poprzez przyjęcie jej skonfliktowania z ZUS. Lektura uzasadnienia do wniosku o powyższym nie prowadzi. W żadnym jego fragmencie nie wskazywano na skonfliktowanie oskarżonej ZUS a jedynie, przytaczając treść jej wyjaśnień, Sąd orzekający wskazał, że uprzednio składała ona zastrzeżenia do decyzji wydawanych przez ZUS.

Analiza akt postępowania oraz uzasadnienia orzeczenia prowadzi do wniosku o bezzasadności zarzutu apelującego wskazującego na dopuszczenie się przez Sąd I instancji obrazy przepisu art. 5§2 kpk, przez jego niezastosowanie. Przepis ten, nakazujący Sądowi uniewinnienie oskarżonego, ma zastosowanie jedynie wówczas, gdy pojawiających się w toku postępowania wątpliwości nie sposób wyeliminować poprzez dokonanie oceny dowodów. O naruszeniu zasady in dubio pro reo ( jak celnie wskazał to Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 10 października 2012 r., sygn. akt II AKa 264/12) nie można bowiem mówić wówczas, gdy Sąd, w wyniku pełnej i poprawnie dokonanej swobodnej oceny dowodów uzna, że wątpliwości nie istnieją a ujawnione dowody stanowią wystarczającą przesłankę ustaleń o winie oskarżonego, a taka właśnie sytuacja miała miejsce w niniejszej sprawie.

Przeprowadzona przez Sąd Odwoławczy kontrola instancyjna wykazała, że Sąd Rejonowy dokonał poprawnej oceny zgromadzonych dowodów, wskazując którym z nich i w jakim zakresie dał wiarę, a którym i dlaczego odmówił wiarygodności. Zasadność ocen wyprowadzonych przez Sąd I instancji odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania.

Sąd Rejonowy dał wiarę zeznaniom pokrzywdzonego, z których to wynikało, iż agresja oskarżonej względem niego nie ograniczyła się jedynie do słownego znieważenia (do którego to de facto jedynie się przyznała), lecz przybrała formę rękoczynu skutkującego spowodowaniem obrażeń w zakresie jego prawej ręki, i słusznie podnosi, że brak było podstaw do ich kwestionowania. O tym, że pokrzywdzony został przez oskarżoną uderzony w okolice nadgarstka wskazywał w treści zeznań świadek M. R., powołując się na treść rozmowy z pokrzywdzonym. Wskazał, że pokrzywdzony tuż po zajściu z oskarżoną opisał mu jego przebieg, pozwolił mu obejrzeć swoją rękę („poza tkliwością przy ucisku i ruchach nie było nic widać”). Pokrzywdzony, według twierdzeń świadka, już wówczas zdawał sobie sprawę z możliwości ujawnienia się poważniejszych objawów, lecz podjął decyzję o kontynuowaniu pracy.

Sąd I instancji w toku postępowania kwestię zasadności przypisania działaniu oskarżonej skutku w postaci spowodowania obrażeń ciała u pokrzywdzonego w kształcie opisanym w treści zarzutu, analizował szczególnie wnikliwie. Miał przy tym na uwadze okoliczności wskazywane przez apelującego w treści środka odwoławczego ( kontynuowanie przez pokrzywdzonego pracy do końca zmiany, prowadzenie samochodu z manualną skrzynią biegów), które to miałyby przemawiać za wykluczeniem związku przyczynowo – skutkowego pomiędzy działaniem oskarżonej a złamaniem w zakresie kości ręki. Sąd Rejonowy w toku postępowania jurysdykcyjnego przesłuchał uzupełniająco biegłego L. K., wydającego opinię sądowo – lekarską w dniu 12 listopada 2012r., który to wskazał, iż użycie przez oskarżoną kuli ortopedycznej (okazanej mu na rozprawie ) mogło spowodować stwierdzone przez niego u pokrzywdzonego obrażenia. Odpowiadając na pytania Sądu wskazał, że nie badał osobiście pokrzywdzonego, a opinię wykonywał na podstawie dokumentacji z Pogotowia, wskazując przy tym, że o ile złamanie kości przedramienia nie było złamaniem z przemieszczeniem (co nie wynikało z dostępnej mu dokumentacji) to pokrzywdzony mógł jeszcze przez kilkanaście godzin posługiwać się uszkodzoną ręką. O tym, że faktycznie złamanie dalszej nasady kości promieniowej prawej pokrzywdzonego przebiegało w sposób linijny i nie było przemieszczone przekonuje treść pisemnej opinii W. W. (lekarza przeprowadzającego badanie pokrzywdzonego, dysponującego RTG ) oraz jego przesłuchania na rozprawie głównej. Biegły wskazał, że w czasie badania klinicznego stwierdził prawidłowe obrysy nadgarstka, 10 – stopniowe ograniczenie wyprostu, pozostałe ruchy nadgarstka wykonywał w pełnym zakresie. Zatem nawet w czasie przeprowadzania badania ręka pokrzywdzonego nie wyglądała na mocno uszkodzoną, a uszkodzenie w postaci złamania stwierdzono za pomocą prześwietlenia RTG. W świetle powyższego, twierdzenia W. W. o tym, że tego typu złamanie umożliwiało pokrzywdzonemu kontynuowanie czynności zawodowych do końca zmiany, a nawet prowadzenie samochodu, brzmi logicznie i wiarygodnie.

Zdaniem Sądu Odwoławczego również prawidłowo Sąd Rejonowy przydał przymiot wiarygodności relacji oskarżonej w tym zakresie, w jakim wskazywała ona na obcesowe potraktowanie jej przez pokrzywdzonego – lekarza orzecznika przeprowadzającego z nią wywiad medyczny, co w efekcie wywołało atak jej agresji. Jak wynikało zarówno z treści relacji oskarżonej jak i pokrzywdzonego, do wzburzenia emocjonalnego oskarżonej doszło w trakcie początkowej fazy wizyty, gdy lekarz ustalał dane personalne oskarżonej. Nie był to zatem etap związany z ustalaniem stanu zdrowia, a co za tym idzie jej zachowanie nie mogło być reakcją na odmienną oceną lekarza odnośnie powagi stwierdzonych schorzeń.

Sąd I instancji słusznie powołał dowód z informacji dotyczących uprzednich pisemnych skarg pacjentów, którzy to w ich treści wskazywali również na arogancję i lekceważący stosunek pokrzywdzonego prezentowany podczas badań. Na marginesie Sąd Odwoławczy zauważa, iż sam wydźwięk odpowiedzi na apelację złożonej przez A. Z. uwidacznia jego stosunek do badanych osób. Podkreślając swoje kwalifikacje, doświadczenie i staż oraz skarżąc się na trudy pracy pod czasową presją określa on jednoczenie osoby badane mianem petentów, co do których zakłada, że od momentu wejścia do gabinetu usiłują na wszelkie sposoby wpłynąć na jego decyzje, są przekonani o prawie do świadczeń z ZUS i roszczeniowi.

Oczywistym jest, i ustalił to prawidłowo Sąd Rejonowy, że pokrzywdzona jest osobą, niepotrafiącą właściwie panować nad swoimi emocjami, szczególnie w sytuacjach stresowych, lecz słusznie również przyjął, iż od lekarza (szczególnie orzecznika ZUS z długim stażem zawodowym, stykającego się z różnymi osobami w trudnej sytuacji życiowej, które w dużym napięciu emocjonalnym stawiają się na badanie) wymaga się delikatnego i kulturalnego zachowania, w sposób nie naruszający godności pacjentów. Niewątpliwie uprzednie wstępne zapoznanie się z dokumentacją osoby badanej pozwoliłoby mu na zorientowanie się, że będzie miał do czynienia z osobą, co do której winien zachować się szczególnie delikatnie. Jeżeli z jakichkolwiek powodów (również, jak wskazywał w odpowiedzi na apelację, czasowych) tego nie robi, to założenie zaburzeń emocjonalnych winien przyjmować w odniesieniu do każdego z pacjentów.

Reasumując, ustalony prawidłowo przez Sąd I instancji stan faktyczny, pozwalał na przyjęcie, iż oskarżona dopuściła się czynów w kształcie opisanym w punktach I i II części dyspozytywnej wyroku. Sąd Odwoławczy jednocześnie stwierdza, iż nie zasługuje na akceptację przyjęta przez Sąd I instancji kwalifikacja prawna czynu opisanego w punkcie I wyroku.

Sąd Rejonowy w treści uzasadnienia wskazał, iż oskarżona, stosując przemoc wobec lekarza, nie zmierzała go do podjęcia lub zaniechania czynności służbowej, lecz usiłowała wpłynąć na przebieg już podjętej czynności, demonstrując niezadowolenie z jej przebiegu. Powyższe pozwoliło temu Sądowi na modyfikacje kwalifikacji prawnej przyjętej przez oskarżyciela publicznego i przyjęcie, że czyn oskarżonej wyczerpywał znamiona występku z art. 224§1 kk a nie art. 224§2 kk. Sąd Rejonowy nie dostrzegł jednakże, iż opis czynu zarzuconego oskarżonej, a sformułowanego przez Prokuratora, nie zawiera niezbędnych znamion przestępstwa z art. 244 kk (§ 1 bądź 2). Wskazano w nim jedynie na naruszenie przez oskarżoną nietykalności cielesnej lekarza orzecznika ZUS, w trakcie pełnienia przez niego obowiązków służbowych (art. 222§1 kk) i spowodowanie u niego obrażeń, które to naruszyły czynności narządów jego ciała na okres powyżej dni siedmiu (ar.157§1 kk). Zachowania oskarżonej nie określono jako polegającego na wywarciu (przemocą bądź groźbą) wpływu na czynności urzędowe organu administracji rządowej, innego organu państwowego lub samorządowego, czego wymaga przepis art. 224§1 kk ani znamiennego celem zmuszenia funkcjonariusza publicznego do przedsięwzięcia bądź zaniechania prawnej czynności służbowej (co jest niezbędne dla przyjęcia zaistnienia przestępstwa z art. 244§2 kk). Przyjęcie zatem w kwalifikacji prawnej przez Sąd I instancji przepisu art. 244§1 kk należało uznać za bezpodstawne. Na marginesie Sąd Odwoławczy zauważa, że przedmiotem czynności wykonawczej określonym w art. 224 § 1 kk jest organ administracji rządowej bądź inny organ państwowy lub samorządowy, a nie funkcjonariusz publiczny (jak w §1 ), co najwyraźniej również umknęło uwadze Sądu Rejonowego przy dokonywaniu modyfikacji kwalifikacji prawnej czynu. Jakkolwiek lekarz orzecznik ZUS jest funkcjonariuszem publicznym w rozumieniu przepisu art. 115§13 pkt 4 kk (co prawidłowo wskazał Sąd Rejonowy) to do organów administracji rządowej, innych organów państwowych lub samorządu terytorialnego nie może być zaliczony. Mając na uwadze powyższe Sąd Odwoławczy zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że z kwalifikacji prawnej pierwszego z przypisanych oskarżonej czynów wyeliminował art. 224§1 kk.

Sąd Odwoławczy nie znalazł natomiast podstaw do kwestionowania prawidłowości rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego w zakresie orzeczenia o karze i środku karnym. Sąd I instancji należycie uzasadnił swoje stanowisko w tym zakresie. Wymierzona E. C. za czyn opisany w punkcie I kara 3 miesięcy pozbawienia wolności ( najniższa przewidziana przepisem art. 157§1 kk) z pewnością nie może być uznana za nadmiernie surową.

Sąd Okręgowy nie podziela twierdzeń apelującego obrońcy oskarżonej, o tym, że czyn oskarżonej E. C. opisany w punkcie II, z uwagi na znikomą społeczną szkodliwość nie stanowił przestępstwa, a co za tym idzie postępowanie w tym zakresie winno podlegać umorzeniu. Sąd Rejonowy kwestię społecznej szkodliwości czynu wnikliwie analizował uznając w efekcie, że jej stopień nie był znaczny aczkolwiek z pewnością nie można tu mówić o jego znikomości. Przeciwko takiemu uznaniu przemawiają okoliczności zdarzenia, w tym sposób działania oskarżonej, nasilenie agresji zastosowanej wobec funkcjonariusza publicznego. Okoliczności, które wskazywał apelujący na potwierdzenie zasadności swoich twierdzeń, były przedmiotem analizy Sądu Rejonowego, który to w ocenie Sądu Odwoławczego, nadał im właściwe znaczenie.

W ocenie Sądu Odwoławczego prawidłową reakcją prawno – karną, uwzględniającą właściwie zarówno stopień winy jak i społecznej szkodliwości czynu z art. 226 § 1 kk , było zastosowanie wobec niej instytucji warunkowego umorzenia postępowania. Orzeczenie w takiej formie, zdaniem Sądu Okręgowego będzie wystarczające ku temu, by zdarzenie objęte niniejszym postępowaniem stanowiło jedynie niechlubny epizod w życiu oskarżonej i nie doczekało się kontynuacji.

Nie kwestionując również dalszych rozstrzygnięć zawartych w treści wyroku Sąd Okręgowy zaskarżony wyrok w pozostałym zakresie utrzymał w mocy.

Orzeczenie o zwolnieniu oskarżonej od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze oparto na podstawie art. 634 k.p.k. w zw. z art. 624 § 1 k.p.k.

Wysokość kwoty zasądzonej na rzecz adw. S. P. tytułem zwrotu kosztów obrony udzielonej oskarżonej urzędu w postępowaniu odwoławczym wynika z przepisów §14 ust. 2 pkt 4 i § 2 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.