Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1378/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 maja 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący – Sędzia SA Marzena Konsek – Bitkowska (spr.)

Sędzia SA Ewa Kaniok

Sędzia SA Robert Obrębski

Protokolant st. sekr. sąd. Joanna Baranowska

po rozpoznaniu w dniu 16 maja 2013 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa G. S. i Z. S.

przeciwko (...) spółce akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 12 lipca 2012 r.

sygn. akt II C 94/11

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie II (drugim) częściowo, w ten sposób, że:

- zasądza od (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz G. S. kwotę 25.000 (dwadzieścia pięć tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 14 maja 2010 r. do dnia zapłaty oraz odsetki ustawowe od kwoty 65.000 (sześćdziesiąt pięć tysięcy) złotych za okres od dnia 14 maja 2010 r. do dnia 11 lipca 2012 r.,

- zasądza od (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz Z. S. odsetki ustawowe od kwoty 65.000 (sześćdziesiąt pięć tysięcy) złotych za okres od dnia 14 maja 2010 r. do dnia 11 lipca 2012 r.;

2. oddala apelację powodów w pozostałej części oraz apelację pozwanego w całości;

3. znosi między stronami koszty postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 1378/12

UZASADNIENIE

G. S. oraz Z. S. domagali się zasądzenia od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz każdego z nich po 65.000 zł tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej wskutek śmierci ich syna M. S. oraz po 100.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z odsetkami ustawowymi od tych kwot od dnia 14 maja 2010 r. do dnia zapłaty.

Wyrokiem z dnia 12 lipca 2012 r. Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził od pozwanego na rzecz powodów po 65 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od 12 lipca 2012 r do dnia zapłaty oraz po 850 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, oddalając powództwo w pozostałym zakresie.

Wyrok ten zapadł w wyniku dokonania przez Sąd Okręgowy następujących ustaleń:

W dniu 14 kwietnia 1999 r. w Z. w wypadku drogowym śmierć poniósł M. S. – syn powodów. W chwili wypadku miał on 23 lata, od roku był żonaty, miał jedno dziecko. Sprawca wypadku, P. K. został skazany wyrokiem karnym Sądu Rejonowego w Zabrzu z dnia 6 stycznia 2000 r.

M. S. bezpośrednio przed śmiercią pracował w Miejskim Przedsiębiorstwie (...) w S., gdzie uzyskiwał dochody za okres od stycznia do kwietnia 1999 roku w wysokości średnio 1.220,60 zł netto miesięcznie. M. S. wspierał finansowo swoich rodziców, dokładając się do kosztów utrzymania mieszkania, zakupu żywności oraz opłat za czynsz i media oraz środków czystości, co średnio wynosiło około 700 zł miesięcznie. Pomagał też rodzicom w remoncie. Żona M. S. nie pracowała, zajmowała się dzieckiem. M. S. wykazywał troskę o stan zdrowia swoich rodziców, kupował im leki oraz finansował prywatne wizyty u specjalistów. Po śmierci M. S. jedyne źródło utrzymania powodów stanowiły renta G. S. w wysokości 765,80 zł netto miesięcznie oraz emerytura Z. S. w wysokości 2.764,91 zł netto miesięcznie.

Zmarły był pogodny, komunikatywny, zawsze służył pomocą. Miał bardzo dobre relacje z bliskimi. Z. S. był silnie związany uczuciowo z synem. Łączyła ich silna relacja przyjacielska. Po śmierci syna Z. S. wszystko trzymał w sobie, dwa tygodnie był na zwolnieniu lekarskim a następnie przez miesiąc przebywał na urlopie, gdyż pracował na kopalni, co wymagało silnej koncentracji uwagi. Stan zdrowia Z. S. nie jest dobry: przeszedł zawał lewej półkuli mózgu, zdiagnozowano u niego również martwicę ostatniej pętli jelita krętego, w związku z czym był zmuszony na początku 2010 r. poddać się leczeniu operacyjnemu, a następnie farmakologicznemu, jednakże schorzenia te nie pozostają w związku z wcześniejszą utratą syna. Obecnie u Z. S. nie rozpoznaje się zaburzeń stresowych pourazowych bezpośrednio wynikających z przeżytej traumy. Z punktu widzenia psychologicznego powód funkcjonuje dobrze, odnajduje się w pełnionych rolach społecznych (emeryt, mąż, dziadek). Jest wsparciem dla swojej rodziny. Wspomnienia o synu wywołują sytuacyjny krótko trwający smutek
i nostalgię.

G. S. do chwili obecnej nie może pogodzić się ze śmiercią syna, z którym łączyła ją silna więź uczuciowa z elementami więzi symbiotycznej. Wypadek do jakiego doszło w dniu 14 kwietnia 1999 roku był dla niej bolesnym i niespodziewanym wstrząsem. Śmierć syna nastąpiła, kiedy znajdował się on na etapie opuszczania rodzinnego domu. Był to okres trudny dla G. S., bowiem wiązał się dodatkowo z usamodzielnianiem się córki. Po śmierci syna powódka wpadła w depresję, miała stany stany lękowe, straciła chęć do dalszego życia, była nerwowa, załamana. Podjęła leczenie w (...), gdzie przepisano jej leki R. i D., który bierze do dziś. Obecnie powódka jest na rencie z powodu częściowej niezdolności do pracy. U powódki nadal stwierdza się zaburzenia stresowe pourazowe o przebiegu przewlekłym w związku z utratą syna w wypadku z dnia 14 kwietnia 1999r., które objawiają się zaburzeniami depresyjnymi, lękiem, zaburzeniami snu, przeżywaniem traumy na nowo, uczuciem pustki po utracie syna, reminiscencjami pojawiającymi się w nocy i zaburzającymi sen. Trudności adaptacyjne G. S. w związku z reakcją na ciężki stres mogą również wywodzić się z czynnika predysponującego jak np. wcześniejsze dekompensacje psychiczne (problemy szkolne), osobowość. Rokowanie na przyszłość co do pełnego ustąpienia objawów psychologicznych u G. S. jest wątpliwe. Wskazuje na to czas, jaki minął od śmierci syna i występujące objawy. Trudno określić, w jakim stopniu i w jaki sposób występujące objawy psychologiczne mogą rzutować na funkcjonowanie G. S. w przyszłości. Będzie to zależne od pojawiających się różnych, trudnych sytuacji życiowych, jednakże obecna sytuacja życiowa powódki jest dla niej korzystna: relacje z mężem i córką są bardzo dobre, powódka realizuje się w roli babci i żony.

Powodowie wystąpili do (...) S.A. pismami doręczonymi dnia 13 kwietnia 2010 roku, o wypłatę kwoty 259.975 zł dla każdego z nich w tym 100.000 zł tytułem stosownego odszkodowania zgodnie z art. 446 § 3 k.c. oraz 150.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznana krzywdę oraz naruszenie dóbr osobistych zgodnie z art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c.

Pozwany w piśmie z dnia 19 kwietnia 2010 r. przyznał a następnie wypłacił powodom kwotę w wysokości 10.000 zł tytułem należnych świadczeń, tj. po 5000 zł na rzecz każdego z nich. Następnie w piśmie z dnia 25 sierpnia 2010r. pozwany przyznał powodom dalszą kwotę stosownego odszkodowania w wysokości po 5.000 zł na rzecz każdego z nich oraz 7.400 zł z tytułu zwrotu kosztów pogrzebu. Kwoty te zostały powodom wypłacone.

Sąd Okręgowy uznał powództwo za uzasadnione w części. Jako podstawę odpowiedzialności pozwanego wskazał art. 822 § 1 i 4 k.c. W ocenie Sądu Okręgowego przepis ten ustanawia legitymację bierną pozwanego także w zakresie roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę doznaną przez członków rodziny poszkodowanego zmarłego w wypadku. Sprawca wypadku ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie, wyrządzoną przez prowadzony przez siebie pojazd, na podstawie art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 435 § 1 k.c. W ramach tej odpowiedzialności zobowiązanym do naprawienia szkody - w tym zapłaty zadośćuczynienia oraz odszkodowania za pogorszenie się sytuacji życiowej najbliższych członków rodziny poszkodowanego, który zmarł. Taki sam jest zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela, z którym sprawca zawarł umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej pojazdów. Zgodnie z art. 446 § 3 k.c. Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego stosowne odszkodowanie, jeżeli wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej.

G. S. i Z. S. na skutek śmierci ich syna doznali uszczerbku majątkowego. Obecnie powodowie zobligowani są do samodzielnego pokrywania kosztów utrzymania domu, remontów, opłat za energię elektryczną, gaz oraz zakupów żywnościowych. Syn, który mieszkał z rodzicami, udzielał im niezbędnej pomocy materialnej w wysokości około 700 zł miesięcznie, dokonywał zakupów artykułów spożywczych i lekarstw, zawoził powodów do lekarza w miarę potrzeby, bo dysponował samochodem, którym powodowie nie dysponują. Na skutek śmierci syna powodowie obecnie wszystkie te koszty muszą pokrywać samodzielnie. Powodowie mieszkając z synem mieli nadzieję na pomoc, kiedy nie byliby w stanie sami podołać kosztom utrzymania oraz leczenia, a jego śmierć spowodowała utratę gwarancji takiego wsparcia w przyszłości.

Powyższe okoliczności uzasadniają, zdaniem Sądu Okręgowego, roszczenie powodów o przyznanie im odszkodowania w związku z pogorszeniem się sytuacji materialnej. Ustalając właściwą sumę odszkodowania Sąd uwzględnił to, że w chwili śmierci M. S. nie uzyskiwał wysokich dochodów - około 1.220,60 zł netto a miał na utrzymaniu niepracującą żonę i dziecko. Jego możliwości majątkowe nie były wysokie. Zmarły syn nie był jedynym dzieckiem powodów, a zatem nieuprawnione byłyby twierdzenia, że powodowie zostali w ogóle pozbawieni opieki na przyszłość.

Pogorszenie sytuacji materialnej powodów rekompensuje kwota po 25.000 zł dla każdego z nich. Powodowie otrzymali już od pozwanego po 10.000 złotych tytułem odszkodowania za pogorszenie się ich sytuacji majątkowej, z tego względu Sąd na podstawie art. 446 § 3 k.c. zasądził na rzecz każdego z powodów po 15.000 zł, wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 12 lipca 2012 roku, przyjmując ten dzień za datę ustalenia wartości szkody.

Sąd Okręgowy uznał także za częściowo zasadne powództwo o zadośćuczynienie. Wskazał, że powodowie w wyniku tragicznego wydarzenia stracili syna, z którym byli mocno związani i z którym dalej prowadzili wspólne gospodarstwo rodzinne. Śmierć syna wywołała bardzo duże cierpienia psychiczne, zwłaszcza w przypadku powódki, która musiała podjąć leczenie psychiatryczne. Należało uwzględnił także stopień poczucia straty po synu, wiek zmarłego M. S. oraz skutki, jakie jego śmierć wywołała w życiu i w psychice powódki G. S.. Rozmiar krzywdy powodów jest niewątpliwie znacznie dotkliwszy z uwagi na okoliczności, w jakich doszło do śmierci syna - tragiczny wypadek drogowy, w którym śmierć poniosły dwie osoby. Syn był w życiu jedną z najważniejszych i najbliższych powodom osób, był dla nich wsparciem, to w nim powodowie upatrywali pomocy w przyszłości. Zarówno powódka jak i powód są osobami chorymi. Gdyby nie tragiczna śmierć M. S., syn najprawdopodobniej mieszkałby z nimi w dalszym ciągu, otaczając rodziców opieką. Stopień krzywd, jakich doznali powodowie w związku ze śmiercią syna, uzasadnia zatem przyznanie im zadośćuczynień w wysokości po 50.000 zł.

Datę, od której należy liczyć odsetki, Sąd Okręgowy ustalił na dzień wyrokowania, wskazując że to według stanu rzeczy istniejącego w chwili wydawania wyroku ustalił wartość zasądzonego odszkodowania oraz zadośćuczynienia, uwzględniając aktualny stan zdrowia powodów, obecnie odczuwane cierpienia oraz te doznawane od daty wypadku do chwili wyroku, a także stopień pomocy materialnej, na jaką powodowie mogliby liczyć w tym okresie, gdyby ich syn żył.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., zaś na podstawie art. 113 ust. 1 w zw. z art. 13 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. Nr 167, poz. 1398 ze zm.) nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 5.000 zł, tytułem części opłaty od pozwu, której powodowie nie uiścili, pozostałą część opłaty przejmując na rachunek Skarbu Państwa.

Od powyższego wyroku apelację wywiodły obie strony

Pozwany zaskarżył wyrok w punktach I i IV, zarzucając mu naruszenie art. 446 § 3 k.c., art. 448 k.c. w związku z art. 24 k.c. a także art. 34 ustawy z dnia 22.05.2003r o obowiązkowych ubezpieczeniach, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Podniósł także zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Wskazując na powyższe zarzuty pozwany wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części i oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów, ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.

Powódka G. S. zaskarżyła wyrok w punkcie II w części oddalającej żądanie zapłaty na jej rzecz kwoty 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 14 maja 2010 r. do dnia zapłaty, kwoty 50.000 zł tytułem stosownego odszkodowania z odsetkami ustawowymi od dnia 14 maja 2010 r. do dnia zapłaty oraz żądanie zapłaty odsetek od kwoty zasądzonej na jej rzecz (łącznie 65.000 zł) od dnia 14 maja 2010 r. do dnia 11 lipca 2012 r.

Powód Z. S. zaskarżył wyrok w punkcie II w zakresie oddalającym jego powództwo o odszkodowanie w wysokości 50.000 zł, o zadośćuczynienie w wysokości 50.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od tych kwot od dnia 14 maja 2010 r. do dnia zapłaty, a także co do odsetek ustawowych od zasądzonej wyrokiem Sądu Okręgowego kwoty 65.000 zł za okres od dnia 14 maja 2010 r. do dnia 11 lipca 2012 r.

Powodowie zaskarżyli także rozstrzygnięcie o kosztach procesu zawarte w punkcie III wyroku.

Zaskarżonemu orzeczeniu powodowie zarzucili naruszenie art. 322 k.p.c.,

art. 23, 24 w zw. z art. 448 k.c., art. 446 § 3 k.c. oraz naruszenie art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22.05.2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych i art. 481 k.c. Powodowie wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku we wskazanej części poprzez zasądzenie na rzecz każdego z nich kwot po 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 14.05.2010 r. do dnia zapłaty, kwot po 50.000 zł tytułem stosownego odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 14.05.2010 r. do dnia zapłaty, a także odsetek ustawowych od kwot zasądzonych na ich rzecz przez Sąd Okręgowy za okres od dnia 14 maja 2010 r. do dnia 11 lipca 2012 r. oraz o zasądzenie kosztów procesu za obie instancje.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie była uzasadniona, zaś apelacja powodów zasługiwała na częściowe jedynie uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny przyjmuje za własne ustalenia Sądu Okręgowego, z wyjątkiem poniżej przedstawionej oceny kwestii finansowego wsparcia ze strony M. S. na rzecz rodziców, a także co do oceny rozmiaru zadośćuczynienia równoważącego krzywdę powódki. Co do zasady Sąd Apelacyjny podziela ocenę prawną powództwa, z uwzględnieniem poniżej zaprezentowanych uwag.

Obie strony kwestionowały trafność zaskarżonego wyroku w przedmiocie powództwa o odszkodowanie, podnosząc naruszenie art. 233 k.p.c. (pozwany), art. 322 k.p.c. (powodowie), a także naruszenie normy prawa materialnego zawartej w art. 446 § 3 k.c. (obie strony).

Z zarzutów tych częściowo uzasadniony okazał się zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. Trzeba się bowiem zgodzić z pozwanym, że poziom dochodów, jakie osiągał M. S., wykluczał możliwość udzielania jego rodzicom wsparcia finansowego w tamtym okresie. Poszkodowany otrzymywał niewielkie wynagrodzenie, znacznie niższe od dochodów, jakie osiągał wówczas jego ojciec. Żona poszkodowanego nie pracowała i nie osiągała żadnych dochodów, w przeciwieństwie do powódki, która otrzymywała wówczas wynagrodzenie za pracę. W konsekwencji powodowie dysponowali kilkakrotnie wyższą sumą na utrzymanie siebie i małoletniej córki, niż kwota, którą M. S. mógł przeznaczyć na utrzymanie własne, żony i dziecka. Choć zatem jest wiarygodne, że poszkodowany przekazywał rodzicom miesięcznie kwotę około 700 zł miesięcznie, to jednak nie jako wsparcie rodziców, lecz tytułem udziału w kosztach utrzymania, jakie generowała jego trzyosobowa rodzina. Przy tak niskich dochodach jest też wykluczone, by M. S. mógł w tamtym czasie finansować zakupy leków dla rodziców.

Powyższe nie prowadzi jednak do oczekiwanej przez pozwanego korekty wyroku. Zauważyć bowiem wypada, że stosowne odszkodowanie unormowane w art. 446 § 3 k.p.c. powinno kompensować także takie pogorszenie sytuacji materialnej, które wyraża się w utracie innych, niż pieniężne, świadczeń. Niewątpliwie zmarły świadczył swoim rodzicom osobistą pomoc, która miała charakter materialny: pomagał fizycznie w remontach ich lokalu, woził do lekarzy, robił zakupy. Gdyby nie wypadek, powodowie otrzymywaliby taką pomoc od syna przez wiele lat, w istocie zapewne aż do końca ich dni. Mogliby bez wątpienia liczyć na jego opiekę w chorobie i na starość. Obecnie taką osobistą pomoc mogą uzyskać już wyłącznie od córki.

W chwili wypadku M. S. był dopiero u progu dorosłego życia, miał 21 lat, znajdował się na początku swojej drogi zawodowej. Jest prawdopodobne, że nawet kontynuując obrany zawód robotnika drogowego, z czasem mógł osiągać wyższe dochody. Jest też zatem prawdopodobne, że z czasem dysponowałby środkami, które pozwoliłyby także na drobną finansową pomoc dla rodziców, jak choćby zakup leków dla nich. Taką możliwość wsparcia z jego strony powodowie utracili z chwilą śmierci syna.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, ustalone przez Sąd Okręgowy odszkodowanie na rzecz każdego z powodów tytułem znacznego pogorszenia ich sytuacji życiowej jest zgodne z dyspozycją art. 446 § 3 k.p.c., pozostając odszkodowaniem stosownym do okoliczności rozpoznawanej sprawy. Z przyczyn wyżej wskazanych nie było podstaw do jego obniżenia, ale z drugiej strony nie sposób także zgodzić się z argumentacją powodów co do konieczności jego podwyższenia. Powodowie wskazują w szczególności na potencjalne przyszłe możliwości syna, jakie miałby, gdyby nie zginął w wypadku. Nie można jednak przeoczyć, że rosłyby także potrzeby założonej przez niego rodziny. Wraz ze wzrastaniem wnuka powodów niewątpliwie rosłyby koszty jego utrzymania, a zważywszy na ciężkie warunki mieszkaniowe (według informacji na k. 72 mieszkanie powodów ma zaledwie 39 m 2), zapewne konieczne byłoby także fizyczne oddzielenie obu rodzin, co również wiązałoby się ze zwiększonymi wydatkami M. S. czy to na zakup, czy też na wynajęcie mieszkania. Nie można ponadto zapomnieć, że zmarły założył własną rodzinę i bez wątpienia to jej potrzeby byłyby zaspokajane przez niego w pierwszej kolejności, szczególnie że powodowie dysponują środkami pozwalającymi pokryć ich niezbędne wydatki na utrzymanie i leczenie (łącznie otrzymują ponad 3.500 zł miesięcznie). Wreszcie dla oceny stopnia pogorszenia się sytuacji powodów nie pozostaje bez znaczenia fakt, że zmarły nie był ich jedynym dzieckiem. Powodowie mogą nadal liczyć na wsparcie ze strony córki.

Nietrafnie przy tym powodowie powołują art. 322 k.p.c., skoro już art. 446 § 3 k.c. wprost odrywa wysokość roszczenia od ścisłego udowodnienia szkody, traktując o stosownym odszkodowaniu.

Oceniając prawidłowość rozstrzygnięcia o należnym zadośćuczynieniu należy w pierwszym rzędzie wskazać, że chybiony jest pogląd pozwanego zakładu ubezpieczeń, jakoby jego odpowiedzialność z tytułu zawartej umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego nie obejmowała odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych członków najbliższej rodziny poszkodowanego zmarłego w wypadku komunikacyjnym. Zacząć należy od wskazania, że pozwany powołuje nietrafnie art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. 2013 poz. 392, j.t., dalej: ustawa z 22 maja 2003r.), podczas gdy zdarzenie, które wywołało szkodę, miało miejsce w dniu 14 kwietnia 1999 r., zatem to prawo materialne wówczas obowiązujące wytycza zakres odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń.

Obowiązująca wówczas ustawa z dnia 28 lipca 1990 r. o działalności ubezpieczeniowej (Dz. U. Nr 59, poz. 344) stanowiła w art. 5 ust. 1, że to Minister Finansów, w drodze rozporządzenia, określa ogólne warunki ubezpieczeń obowiązkowych. W szczególności rozporządzenie określa podstawowy zakres odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń oraz zakres praw i obowiązków ubezpieczającego i zakładu ubezpieczeń, wynikających z umowy ubezpieczenia. Wydane na podstawie tej delegacji ustawowej rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 9 grudnia 1992 r. w sprawie ogólnych warunków obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów (Dz.U.1992.96.475, dalej: rozporządzenie z 9 grudnia 1992 r.) w § 10 ust. 1 stanowiło, że z ubezpieczenia OC przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierowca pojazdu mechanicznego są zobowiązani - na podstawie prawa - do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia.

Nie budziło nigdy wątpliwości, że użyte w tym przepisie określenie „odszkodowanie” obejmuje zarówno rekompensatę szkód majątkowych jak i niemajątkowych, a zatem obejmuje także zadośćuczynienie. W ocenie Sądu Apelacyjnego nie ma podstaw, aby zawężać pojęcie szkody niemajątkowej wyrządzonej śmiertelnym wypadkiem komunikacyjnym, wykluczając z tego pojęcia szkodę najbliższej rodziny wynikającą z bezpowrotnego zerwania więzi rodzinnych. Naruszenie dóbr osobistych członków najbliższej rodziny zmarłego w wypadku komunikacyjnym jest deliktem, niejednokrotnie skutkującym olbrzymimi cierpieniami psychicznymi, które stanowią szkodę niemajątkową. Naruszenie to wiąże się wprost z wypadkiem komunikacyjnym. Nie ma podstaw, by wyłączać spod odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń roszczenia członków najbliższej rodziny o zadośćuczynienie z powodu bezpowrotnego zerwania więzi rodzinnych, skoro § 10 rozporządzenia z 9 grudnia 1992 r. wskazuje jednoznacznie, że odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń jest taka sama jak odpowiedzialność ubezpieczonego sprawcy wypadku. Co zaś tyczy się błędnie powołanego w apelacji pozwanego przepisu to Sąd Apelacyjny pragnie na marginesie wskazać, że Sąd Najwyższy w dniu 20 grudnia 2012 r. podjął uchwałę w sprawie III CZP 93/12 (M.Prawn. 2013/2/58), w której uznał, że artykuł 34 ust. 1 ustawy z 22.5.2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych - w brzmieniu sprzed 11.2.2012 r. - nie wyłączał z zakresu ochrony ubezpieczeniowej zadośćuczynienia za krzywdę osoby, wobec której ubezpieczony ponosił odpowiedzialność na podstawie art. 448 K.c. Podobny pogląd wyraził Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 7 listopada 2012 r. w sprawie III CZP 67/12 (OSNC 2013/4/45) co do zakresu ochrony ubezpieczeniowej ustanowionej w przepisie § 10 ust. 1 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 24 marca 2000 r. w sprawie ogólnych warunków ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów (Dz.U. Nr 26, poz. 310 ze zm.).

Uchwały te wspierają przedstawioną powyżej przez Sąd Apelacyjny interpretację § 10 ust. 1 rozporządzenia z dnia 9 grudnia 1992 r., gdyż przepisy § 10 obu rozporządzeń, a także art. 34 ust. 1 ustawy z 22 maja 2003 r. w jego pierwotnym brzmieniu, identycznymi słowami określały zakres ochrony ubezpieczeniowej, zatem w pełni zasadne jest wykładanie ich w jednolity sposób.

Argumentacja apelacji strony pozwanej koncentrująca się głównie na zasadzie nieretroaktywności art. 446 § 4 k.c. nie wymaga analizy. Pozwany zdaje się nie zauważać, że ten przepis nie stanowił podstawy prawnej wydanego przez Sąd Okręgowy wyroku. Także Sąd Apelacyjny nie rozstrzygał sprawy w oparciu o art. 446 § 4 k.c., zgadzając się z pozwanym, że nie ma on w sprawie zastosowania z uwagi na datę zgonu M. S..

Przechodząc do kwestii wysokości zadośćuczynienia, podkreślić należy, że sąd I instancji dysponuje w tym względzie szerokim zakresem swobody. Ingerencja sądu odwoławczego możliwa jest zaś jedynie wówczas, gdy zasądzone zadośćuczynienie uzna on za rażąco niewspółmierne do doznanej krzywdy.

Mając na względzie rozmiar krzywdy doznanej przez powoda Z. S., Sąd Apelacyjny uznał, że zadośćuczynienie zasądzone na jego rzecz w wysokości 50.000 zł spełnia kryteria art. 448 k.c. i nie może być uznane ani za rażąco niskie, jak argumentował powód, ani za rażąco wygórowane, jak postrzegał je pozwany. Mając na względzie wiek M. S. w dacie zgonu (21 lat), okoliczności śmierci (w trakcie wykonywania pracy) będącej wynikiem braku wyobraźni i należytej ostrożności ze strony sprawcy wypadku, uwzględniając zażyłe relacje łączące ojca z synem, ale także z drugiej strony fakt, że powód ostatecznie potrafił zaadoptować się do życia po stracie syna, dobrze funkcjonuje w swoich rolach społecznych a jego choroby nie pozostają w związku z utratą syna, zasądzoną kwotę 50.000 zł zadośćuczynienia uznać należało za właściwą.

Sąd Apelacyjny uznał natomiast za stosowne podwyższyć zadośćuczynienie należne powódce do kwoty 75.000 zł. Sąd Okręgowy, posiłkując się opinią biegłego, prawidłowo ustalił, że powódka znacznie gorzej od męża zniosła śmierć syna. Z tą stratą nadal nie potrafi się pogodzić. Po śmierci syna wpadła w depresję, na chorobę tę cierpi do dziś, musi przyjmować stosowne leki, rokowania co do całkowitego wyleczenia nie są dobre. Biegły podkreślił głęboką, wręcz symbiotyczną więź matki z synem, co nakazuje uznać, że rozmiar cierpień powódki po śmierci syna był olbrzymi i cierpienia z tego powodu odczuwa ona do dziś. Nadal nie radzi sobie z nimi i musi korzystać z leczenia. Wypadek syna okazał się zatem zdecydowanie bardziej krzywdzący dla matki, co w ocenie Sądu Apelacyjnego uzasadnia podwyższenie należnego jej zadośćuczynienia do kwoty 75.000 zł. Nie było natomiast podstaw do dalszego zwiększania zadośćuczynienia, które musi być utrzymane w rozsądnych granicach i uwzględniać przeciętną stopę życia społeczeństwa. Nie może wreszcie umknąć uwagi, że najsilniejsze skutki wypadku odczuło dziecko zmarłego i jego żona.

Powodowie trafnie zarzucili zaskarżonemu wyrokowi naruszenie art. 481 k.c. Szkoda została zgłoszona pozwanemu wiele lat po zdarzeniu, kiedy wszystkie jej skutki były już znane i mogły zostać z łatwością ustalone w postępowaniu likwidacyjnym w ustawowym terminie. Szkodę zgłoszono bezspornie w dniu 13 kwietnia 2010 r., zatem począwszy od dnia 14 maja 2010 r. pozwany pozostawał w opóźnieniu, co rodzi po jego stronie obowiązek zapłaty odsetek ustawowych od zasądzonych kwot od tego dnia. Należało zatem także w tej części zmienić zaskarżony wyrok i zasądzić dalsze odsetki od kwot zasądzonych przez Sąd Okręgowy na rzecz obojga powodów za okres od dnia 14 maja 2010 r. do dnia poprzedzającego dzień wydania zaskarżonego wyroku.

Z tych względów Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. oraz art. 385 k.p.c. Każda ze stron procesu przegrała w znacznym stopniu postępowanie przed Sądem Apelacyjnym: nie powiodła się apelacja pozwanego, zaś apelacja powodów okazała się zasadna tylko w niewielkiej części: co do odsetek i częściowo co do zadośćuczynienia na rzecz powódki. Mając zatem na względzie ostateczny wynik sprawy, a także stosunek kosztów procesu za II instancję poniesionych przez obie strony, Sąd uznał za zasadne zniesienie kosztów postępowania apelacyjnego na podstawie art. 100 k.p.c.