Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1262/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 grudnia 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu, I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:

SSA Jerzy Geisler

Sędziowie:

SA Piotr Górecki

SA Małgorzata Mazurkiewicz-Talaga (spr.)

Protokolant:

starszy sekretarz sądowy Sylwia Woźniak

po rozpoznaniu w dniu 16 grudnia 2014 r. w Poznaniu

na rozprawie

sprawy z powództwa J. S.

przeciwko (...) S.A

w W.

o zapłatę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu

z dnia 10 września 2014 r., sygn. akt XII C 2458/13

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie I, III i IV w ten sposób, że:

a)  zasądzoną w punkcie I kwotę obniża do 25.000 zł (dwadzieścia pięć tysięcy) z ustawowymi odsetkami od dnia 12 lipca 2013 roku do dnia zapłaty, oddalając powództwo w pozostałym zakresie;

b)  w punkcie III i IV - koszty procesu za I instancję stosunkowo rozdziela obciążając nimi powódkę w ¾ a pozwanego w ¼ pozostawiając szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu;

2.  oddala apelację pozwanego w pozostałym zakresie;

3.  oddala apelację powódki;

4.  koszty postępowania apelacyjnego wzajemnie znosi.

/-/ M. Mazurkiewicz-Talaga /-/ J. Geisler /-/ P. Górecki

Sygn. akt I ACa 1262/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 10 września 2014 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu z żądanej przez powódkę J. S. tytułem zadośćuczynienia za krzywdę związaną ze śmiercią jej męża od pozwanego ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej sprawcy wypadku (...) S.A z siedzibą w W., Oddziału (...) w P. kwoty 100.000 zł zasądził na rzecz powódki od pozwanego sumę zadośćuczynienia w wysokości 50.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 12 lipca 2013 r. do dnia zapłaty (punkt I wyroku), natomiast dalej idące żądania zapłaty zadośćuczynienia oddalił (punkt II wyroku) i orzekł o kosztach procesu obciążając nimi każdą ze stron w ½ i w związku z tym: nakazując ściągnąć od nich na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Poznaniu kwoty po 2.500 zł z tytułu nie uiszczonej opłaty sądowej oraz kwotę 346,64 zł z tytułu poniesionych w niniejsze sprawie wydatków na poczet przeprowadzonego dowodu z opinii biegłych, przy czym od powódki – z zasądzonego roszczenia (punkt III wyroku) i kosztami procesowego zastępstwa obciążając każdą ze stron we własnym zakresie (punkt IV wyroku).

Sąd ten ustalił w motywach rozstrzygnięcia, że w dniu 27 marca 2008 r. w miejscowości J. kierujący samochodem osobowym marki V. (...) o nr rej. (...) P. G. (2) naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że nienależycie obserwował przedpole jazdy i nie zachował szczególnej ostrożności, jadąc z nadmierną prędkością w obszarze zabudowanym nie zdołał zatrzymać prowadzonego pojazdu, w wyniku czego na swoim pasie ruchu potrącił przechodzącego przez jezdnię z jego lewej strony na prawą pieszego F. S. – męża powódki. Pokrzywdzony w następstwie doznanych obrażeń ciała zmarł na miejscu zdarzenia. Prawomocnym wyrokiem z dnia 3 lipca 2008 r. Sąd Rejonowy w Nowym Tomyślu uznał P. G. (2) za winnego popełnienia przestępstwa z art. 177 § 2 k.k. i za ten czyn wymierzył mu karę dwóch lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres trzech lat tytułem próby. Ubezpieczycielem odpowiedzialności cywilnej sprawcy zdarzenia było pozwany zakład ubezpieczeń.

W toku likwidacji szkody pozwany uiścił na rzecz powódki kwoty: na podstawie art. 446 § 3 k.c. 45.000 zł tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie się jej sytuacji życiowej, 7.000 zł tytułem zwrotu kosztów nagrobka i w oparciu o treść art. 446 § 1 k.c. 3.690 zł tytułem zwrotu kosztów pogrzebu.

Pismem z dnia 5 lipca 2013 r. powódka, reprezentowana przez (...) S.A. z siedzibą we W., zwróciła się do pozwanego z roszczeniem o zapłatę na jej rzecz kwoty 100.000 zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych w związku ze śmiercią jej męża. W odpowiedzi, pismem z dnia 11 lipca 2013 r. pozwany odmówił spełnienia tego żądania z uwagi na brak podstawy prawnej dla zgłoszonego roszczenia.

Powódka ma 67 lat. Nie ma zawodu. Ze zmarłym pozostawała przez prawie 40 lat w związku małżeńskim, małżonkowie wspólnie planowali uroczystość 40-tej rocznicy ślubu, która miała odbyć się kwietniu 2008 r. W ich małżeństwie panował ustrój wspólności majątkowej małżeńskiej. Zmarły wraz z powódką zamieszkiwali w piętrowym budynku na nieruchomości w J.. Do śmierci męża stan zdrowia powódki co do zasady był dobry, uskarżała się ona jedynie na początkowe objawy schorzenia cukrzycowego. Zmarły F. S. także nie chorował. Powódka z mężem utrzymywali się ze świadczeń emerytalnych, poza tym mąż powódki dorabiał sobie drobnymi pracami remontowymi.

Po dniu wypadku powódka w obliczu niemożność samodzielnego poradzenia sobie ze stratą męża przez trzy miesiące uczęszczała do psychologa a następnie przez około półtora roku do psychiatry, który zlecił jej przyjmowanie środków farmakologicznych. Po śmierci męża powódka miała także problemy z apetytem.

Aktualnie powódka nie chodzi już do psychiatry. Do dzisiaj cierpi na bezsenność. Powódce bardzo brakuje męża, często samotnie spędza czas. Regularnie odwiedza ona grób zmarłego. Dom zamieszkiwany uprzednio przez małżonków do chwili obecnej jest zajmowany przez powódkę w części parterowej oraz przez jej córkę z rodziną na piętrze. Powódka w pracach codziennych korzysta z pomocy córki i jej rodziny. Nie korzysta natomiast z ich pomocy finansowej.

Śmierć męża w doprowadziła u powódki do zaburzeń psychicznych powstałych z powodu wyjątkowo stresującego zdarzenia życiowego. Zaburzenia te wyraziły się w depresyjnym przeżywaniu nieobecności męża, które z pewnością miało absorbujący wpływ na świadomość badanej. Osoba nieżyjącego ulega w świadomości badanej idealizacji. W oparciu o rozporządzenie z dnia 18 grudnia 2002 r. Ministra Pracy, Płac i Spraw Socjalnych oraz Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej w sprawie zasad i trybu orzekania o uszczerbku na zdrowiu oraz wypłacania świadczeń z tytułu wypadku przy pracy, w drodze do pracy i z pracy i z tytułu chorób zawodowych (Dz. U. z dnia 28 grudnia 2002 r.) rozdział 2 pkt 10 występujące u powódki zaburzenia adaptacyjne będące następstwem urazów i wypadków, w których nie doszło do trwałego uszkodzenia (...) i utrwalone nerwice związane z urazem czaszkowo-mózgowym wiążą się z 5% długotrwałym uszczerbkiem na zdrowiu. Powódka w ostatnich latach od utraty męża radzi sobie samodzielnie ze stanem psychicznym. Nie stwierdza się obecnie żadnego trwałego uszczerbku na jej zdrowiu psychicznym a jej stan psychiczny jest aktualnie wyrównany.

Do dnia wniesienia pozwu pozwany nie uiścił powódce żądanej kwoty zadośćuczynienia w jakiejkolwiek części.

W tych okolicznościach Sąd I instancji uznał powództwo za zasadne, ale jedynie w części. Wskazał, że chociaż w dniu tragicznego zdarzenia nie obowiązywał jeszcze przepis art. 446 § 4 k.c., to jednak, w jego ocenie, spowodowanie śmierci osoby bliskiej może stanowić naruszenie dóbr osobistych najbliższych członków rodziny zmarłego i uzasadniać przyznanie im zadośćuczynień na podstawie art. 448 k.c.

Biorąc pod uwagę całokształt okoliczności mających wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, a przede wszystkim stopień i czas trwania cierpień psychicznych u powódki po stracie jej męża, silne więzi rodzinne łączące ją z zmarłym, utratę przez nią wsparcia ze strony męża i możliwości wspólnego spędzenia okresu jesieni życia, a także tragiczne okoliczności wypadku i aktualne społeczne stosunki majątkowe, na podstawie art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § l k.c. Sąd Okręgowy przyznał jej zadośćuczynienie od pozwanego ubezpieczyciela sprawcy szkody za krzywdę doznaną w wyniku śmierci męża w wysokości 50.000 zł. Dalej zaś idące żądania z tytułu zadośćuczynienia oddalił, uznając je za wygórowane i niewykazane.

O odsetkach od zasądzonej sumy zadośćuczynienia Sąd orzekł na podstawie art. 481 § l k.c. w zw. z art. 455 k.c. i art. 14 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

Apelacje od powyższego wyroku wniosły obie strony procesu.

Powódka zaskarżając go w części oddalającej powództwo w zakresie kwoty 50.000 zł, domagała się jego zmiany i zasądzenia dalszej kwoty 50.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 12 lipca 2013 r. do dnia zapłaty oraz zasądzenia zwrotu kosztów postępowania za obie instancje. Zarzuciła naruszenie przepisów art. prawa materialnego poprzez błędną wykładnię art. 24 § 1 k.c. w zw. z art. 448 k.c. polegającą na przyjęciu, iż zadośćuczynienie na rzecz powódki na poziomie 50.000 zł jest w okolicznościach faktycznych adekwatne do krzywdy wywołanej przez śmierć męża.

Pozwany zakresem zaskarżenia objął cały wyrok wnosząc o jego zmianę w kierunku oddalenia powództwa w całości i zwrot kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za obie instancje, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji, przy uwzględnieniu kosztów postępowania odwoławczego. Zarzucił naruszenie prawa materialnego poprzez błędną wykładnię art. 448 w zw. z art. 23 i 24 k.c. polegająca na uwzględnieniu roszczenia powódki, pomimo że nie przysługuje jej zadośćuczynienia na tej podstawie prawnej oraz naruszenie przepisu art. 34 ust 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez zasądzenie zadośćuczynienia za pozbawienie więzi z mężem jako naruszenie chronionego dobra osobistego zaliczonego do katalogu otwartego z art. 23 k.c. pomimo że z powołanego przepisu wynika że z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie jeśli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną szkodę w związku z ruchem tego pojazdu, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź jego utrata. Katalog dóbr podlegających ochronie gwarancyjnej wynikający z zawartej umowy jest enumeratywnie wskazany i zamknięty nie przewidując obowiązku odszkodowawczego za takie dobro, jakim jest utrata bliskiej osoby.

W odpowiedzi na apelację powódki pozwany wniósł o oddalenie jej apelacji i zasądzenie od niej zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja strony pozwanej okazała się zasadna, ale jedynie w części. Bezzasadna w całości okazała się natomiast apelacja powódki.

Sąd Apelacyjny uznaje ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy za prawidłowe i przyjmuje je za własne.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, apelacja pozwanego okazała się skuteczna w zakresie, w jakim spowodowała wysokości zasądzonego zadośćuczynienia, nie zasługiwała natomiast na uwzględnienie w tym zakresie, w jakim skarżący w oparciu o art. 34 ust 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych zakwestionował w ogóle możliwość skutecznego żądania od niego, jako ubezpieczyciela sprawcy szkody przez powódkę zapłaty zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w wyniku śmierci męża na podstawie art. 448 w zw. z art. 23 i 24 k.c.

W pierwszej kolejności, w ocenie Sądu Apelacyjnego, nie zasługuje na akceptację zaprezentowane w jego apelacji stanowisko, że odpowiedzialność gwarancyjna nie obejmuje roszczeń z tytułu naruszenia dóbr osobistych. Z treści art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych wynika, że z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną z związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym. Przytoczona regulacja jest wyrazem tendencji ustawodawcy, aby umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej stwarzała możliwie szeroki zakres ochrony ubezpieczeniowej zarówno ubezpieczonemu sprawcy szkody przed konsekwencjami osobistego ponoszenia odpowiedzialności cywilnej, jak i poszkodowanemu, przez zapewnienie mu pełnej kompensaty ze strony ubezpieczyciela szkody wyrządzonej przez ponoszącego odpowiedzialność cywilną sprawcę. W konsekwencji odpowiedzialność ubezpieczyciela, wbrew twierdzeniom strony pozwanej, determinowana jest odpowiedzialnością sprawcy wypadku. W wyroku z dnia 2 grudnia 2009 r., I CSK 149/09 Sąd Najwyższy wprost odrzucił stanowisko, że ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej nie obejmuje odpowiedzialności za naruszenie dobra osobistego w postaci utraty relacji pomiędzy ojcem i synem. Także Sąd ten w uzasadnieniu swojej uchwały z dnia 7 listopada 2012 r. sygn. akt III CZP 67/12 wskazał, że przepis art. 34 ust. 1 komentowanej ustawy nie wyłącza z zakresu ochrony ubezpieczeniowej zadośćuczynienia za krzywdę osoby, wobec której ubezpieczony ponosił odpowiedzialność na podstawie art. 448 k.c. Ostatecznie natomiast kwestia ta została przesądzona uchwałą z dnia 20 grudnia 2012 r., III CZP 93/12, w której Sąd Najwyższy stanowczo wskazał, że art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2003 r. Nr 124, poz. 1152 z późn. zm.) – w brzmieniu obowiązującym przed dniem 11 lutego 2012 r. - nie wyłączał z zakresu ochrony ubezpieczeniowej zadośćuczynienia za krzywdę osoby, wobec której ubezpieczony ponosił odpowiedzialność na podstawie art. 448 k.c. Z powołanych uchwał i wyroków, wydanych w sprawach, wynika, iż Sąd Najwyższy konsekwentnie uznawał, że oparte na art. 448 k.c. roszczenia osób bliskich zmarłego w wypadku komunikacyjnym są objęte ochroną ubezpieczeniową z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej i argumentację tę Sąd Apelacyjny w tutejszym składzie całkowicie podziela. Jak celnie bowiem w orzeczeniach tych podkreślano, istota ubezpieczenia z tytułu odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem pojazdów polega na przejęciu przez ubezpieczyciela obowiązku odszkodowawczego w razie zajścia wypadku, w wyniku którego po stronie ubezpieczonego powstał obowiązek odszkodowawczy. Tak więc, wbrew stanowisku argumentowanemu przez pozwanego w jego apelacji, przyjąć należy, że odpowiedzialność w ramach ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu obejmuje obowiązek zapłaty zadośćuczynienia z tytułu naruszenia dóbr osobistych bliskich zmarłego w postaci prawa do życia rodzinnego i zerwania szczególnej więzi osobistej z małżonkiem na podstawie art. 448 w zw. z art. 24 k.c.

Sąd Apelacyjny uznał natomiast, że przyznane powódce zadośćuczynienie jest wygórowane w stopniu rażącym. Przepisy kodeksu cywilnego nie zawierają żadnych kryteriów, jakie należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego w przypadku, jak analizowany. Kryteria te wypracowała judykatura, szczególnie Sądu Najwyższego. Kierując się tymi wskazaniami, można ogólnie stwierdzić, że określając wysokość zadośćuczynienia, sąd powinien wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy. Niewątpliwie zadośćuczynienie ma przede wszystkim kompensacyjny charakter i tym samym jego wysokość musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Nie można jednak tracić z pola widzenia, że wysokość ta musi być odpowiednia w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa. O rozmiarze należnego zadośćuczynienia pieniężnego powinien decydować w zasadzie rozmiar doznanej krzywdy. Jej niewymierny w pełni charakter sprawia, że sąd przy ustalaniu rozmiaru krzywdy i tym samym wysokości zadośćuczynienia ma pewną swobodę. Ocenny charakter kryteriów wyznaczających wysokość zadośćuczynienia pieniężnego przyznawanego na podstawie art. art. 448 k.c. w zw. 24 § 1 k.c. z dał podstawę do sformułowania dyrektywy, według której podniesiony w apelacji zarzut naruszenia tego przepisu przez sąd I instancji wskutek zawyżenia bądź zaniżenia zasądzonego zadośćuczynienia pieniężnego może być uwzględniony tylko w razie wykazania oczywistego naruszenia kryteriów jego ustalania przez sąd I instancji.

Sąd Okręgowy wskazał jakie przesłanki uwzględnił ustalając wysokość należnego powódce zadośćuczynienia. Wszystkie one miały istotne znaczenie dla ustalenia wysokości tego świadczenia, jednakże, w ocenie Sądu Apelacyjnego, ustalenie wysokości zadośćuczynienia na kwotę 50.000 zł było rażąco zawyżone. Za odpowiednią Sąd Apelacyjny uznał kwotę 25.000 zł. Ta kwota (uwzględniając świadczenie już wypłacone przez ubezpieczyciela, o czym niżej) bowiem pozostając we właściwej proporcji do doznanych przez powódkę w opisanym wyżej wypadku cierpień stanowi, biorąc pod uwagę jej sytuację majątkową (powódka utrzymuje się ze świadczenia emerytalnego w miesięcznej wysokości 1.430 zł), świadczenie niewątpliwie dla niej odczuwalne i jednocześnie uwzględnia aktualne stosunki majątkowe społeczeństwa. W ocenie Sądu Apelacyjnego, dopiero zatem zadośćuczynienie w tej wysokości nie prowadzi do wzbogacenia powódki, nie będąc zarazem rekompensatą symboliczną, ale taką która może realnie pomóc pokrzywdzonej w złagodzeniu ujemnych skutków związanych z wyrządzoną szkodą niemajątkową.

Przede wszystkim, choć Sąd I instancji zauważył w ustaleniach faktycznych, że powódka w toku postępowania likwidacyjnego uzyskała od pozwanego ubezpieczyciela na podstawie art. 446 § 3 k.c. niebagatelną kwotę 45.000 zł tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie się jej sytuacji życiowej, to jednak Sąd ten nie przywiązał do tego faktu należytej mu uwagi w uzasadnieniu motywów, jakie kierowały nim przy określaniu odpowiedniej kwoty zadośćuczynienia. Tymczasem, w poprzednim stanie prawnym rozstrzygając o żądaniu opartym na tym przepisie uwzględnieniu podlegały również straty moralne, psychiczne i w postaci bólu po stracie osoby bliskiej. W związku z tym ustalając wysokość zadośćuczynienia dochodzonego w analizowanym wypadku Sąd Okręgowy był zobligowany do uwzględniania również i tego faktu, że powódka już od pozwanego ubezpieczyciela określone wyżej świadczenie uzyskała.

Nie można dodatkowo pomijać, że w sytuacji powódki ujemne następstwa tragicznego zdarzenia w pewien sposób łagodzi upływ czasu, jaki nastąpił od dnia tragicznego zdarzenia. Zasady doświadczenia życiowego wskazują bowiem, że po kilku latach od śmierci bliskiej osoby członkowie jej rodziny na ogół przystosowują się do nowej sytuacji życiowej, a krzywda nie jest już tak dotkliwa. Nie bagatelizując rozmiarów doznanej przez powódkę krzywdy pamiętać jednocześnie trzeba, jak wskazali biegli w sporządzonej przez siebie opinii obecnie stan psychiczny powódki uległ poprawie, powódka aktualnie jest w wyrównanym stanie psychicznym i nie stwierdza się u niej obecnie żadnego trwałego uszczerbku na zdrowiu psychicznym.

Niewątpliwie w procesie ustalania sumy odpowiedniej tytułem zadośćuczynienia Sąd winien uwzględniać indywidualną sytuację poszkodowanego, w szczególności właściwość jego psychiki, a w wyjątkowych sytuacjach, gdy jest on specjalnie uczulony na pewne cierpienia, należy i tę okoliczność wziąć pod uwagę. Przy tym wszystkim koniecznym jest jednak zachowanie pewnego obiektywizmu. Oczywistym jest, że trudno jest mierzyć ludzkie cierpienie środkami pieniężnymi, ale żeby zachować pewien umiar i jednolitość orzecznictwa, Sąd Apelacyjny był w tych okolicznościach zobligowany do stosownego obniżenia zadośćuczynienia.

O odsetkach od ostatecznie zasądzonej z tego tytułu kwoty Sąd Apelacyjny orzekł mając na uwadze przepisy art. 481 k.c. w zw. z w zw. z art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych i zasądzając je po upływie 30 dni od daty, w której, pozwany z pewnością miał już wiedzę o roszczeniach powódki w zakresie zasądzonej ostatecznie kwoty zadośćuczynienia.

Apelacja powódki nie zasługiwała na uwzględnienie.

Wyważenie odpowiedniej kwoty, w relacji do okoliczności sprawy, zawsze należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, a ingerencja sądu II instancji jest tu możliwa jedynie w drodze wyjątku - gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na wysokość zadośćuczynienia, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie. W tym kontekście, co wynika z wcześniejszych rozważań, nie tylko nie można przyjąć, że zadośćuczynienie w stosunku do powódki jest nadmiernie zaniżone, ale wręcz Sąd Apelacyjny uznał , na co wskazano powyżej, że doszło do jego nadmiernego zawyżenia. Sąd Okręgowy, określając wysokość zadośćuczynienia, wziął pod uwagę wszystkie wskazane w apelacji kryteria. Uwzględnił bowiem negatywne doznania skarżącej spowodowane naruszeniem jej dóbr osobistych w postaci więzi emocjonalnej między nią a zmarłym mężem, w tym rozstrój zdrowia psychicznego. Wbrew argumentacji skarżącej, wyraźnie wziął przy tym pod uwagę tak akcentowany w apelacji rozmiar uszczerbku na jej zdrowiu, jaki wystąpił bezpośrednio po zdarzeniu. Dostrzegł poważne konsekwencje tragicznej śmierci męża powódki na płaszczyźnie jej codziennego funkcjonowania. Zauważył wreszcie, że małżonków wiązały bliskie relacje, nacechowane miłością, przyjaźnią i wzajemnym szacunkiem oraz zaufaniem. Powódka ze zmarłym pozostawali w małżeństwie przez niemal 40 lat, wychowali dwoje dzieci, a na posiadanej nieruchomości wybudowali dla siebie dom. Sąd Okręgowy wziął również pod uwagę, jak obecnie funkcjonuje powódka, tj. zauważył, że mimo zamieszkiwania z córką i jej rodziną przez część dnia pozostaje samotna, reszta rodziny poświęca bowiem czas nauce i pracy, tymczasem gdyby wypadek, za którego skutki odpowiedzialność ponowi pozwany, nie nastąpił, powódka nadal mogłaby liczyć na towarzystwo męża, który podobnie jak i ona był już na emeryturze. Zasądzona przez Sąd I instancji tytułem zadośćuczynienia na rzecz powódki kwota (biorąc przy tym pod uwagę świadczenie już wcześniej wypłacone przez pozwanego powódce) stanowi niewątpliwie nie tylko wartość, która odczuwalna jest jako realne, adekwatne przysporzenie zarówno przez uprawnioną, jak i z obiektywnego punktu widzenia uwzględniającego ocenę większości rozsądnie myślących ludzi, ale i wręcz stanowi sumę, której przyznanie prowadzi do nadmiernego wzbogacenia skarżącej.

Z tych względów przyjmując ustalenia faktyczne Sądu I instancji za własne i wystarczające do rozstrzygnięcia, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że zasądzoną w jego punkcie I kwotę obniżył do 25.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 12 lipca 2013 r. do dnia zapłaty, oddalając powództwo w pozostałym zakresie. Konsekwencją powyższej zmiany rozstrzygnięcia Sądu I instancji stała się zmiana rozstrzygnięcia o kosztach postępowania przed tym sądem. W związku z tym Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok kolejno w jego w punktach III i IV - koszty procesu za I instancję stosunkowo rozdzielając i obciążając nimi powódkę w ¾ a pozwanego w ¼, na podstawie art. 108 § 1kpc pozostawiając szczegółowe wyliczenie kosztów obciążających strony referendarzowi sądowemu. W pozostałym zakresie apelacja pozwanego, podobnie jak i w całości apelacja powódki jako bezzasadne na podstawie art.385kpc podlegały oddaleniu. Kierując się wynikiem postępowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny, z mocy art. 100 w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., koszty zastępstwa procesowego za instancję odwoławczą wzajemnie zniósł.

/-/ M. Mazurkiewicz-Talaga /-/ J. Geisler /-/ P. Górecki